Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: nika73 w Kwiecień 16, 2007, 09:41:18 am
-
Niedługo króliczek pojawi się na stronie adopcyjnej SPK ale ludzie w różne miejsca zaglądają, więc napiszę również tutaj...
Mam do oddania w dobre ręce ( i najlepiej doświadczone ) młodziutkiego króliczka
( prawdopodobnie dziewczynka ) ok. 3- miesięcznego.
Rysia została wykupiona ze sklepu zoologicznego, gdzie przebywała w bardzo złych warunkach i była odłożona na pokarm dla węża.
Jest zdrowa, energiczna i bardzo łasa na pieszczoty- uwielbia głaskanie, leży na kolanach,potrafi zdrzemnąć się na rękach....
Króliczek aktualnie przebywa w moim domu- ale nie mam możliwości zostawienia jej na stałę. Jest do oddania bez klatki ( bo takowej nie posiada )
Adopcja będzie odbywała się przez SPK i osoby zainteresowane mogą w tej sprawie kontaktować się ze słodkie_uszy( grupa adopcyjna SPK ) która poprowadzi adopcję Rysi.
(http://images21.fotosik.pl/166/6da3b3509d7d5564.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Ale Cudo :wow :heart :heart :heart
-
Nika toz to moja Chrupcia jak żywa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
maro naprawdę Rysio jest taki podobny do Chrupci?
-
Hmmm... zastanawiam się ostatnio nad towarzystwem dla mojej Chrupci :-) Śliczna jest :wow
-
Koperek no pewno tylko moj aChrupa ma grzywkę to tylko taka różnica.Karolina wszystkie Chrupci epotrezbują towarzystwa. moja je ma :P
-
Troszkę tylko się boję "zaprzyjaźniania" i reakcji CHrupci całe mieszkanko miała dla siebie, nie wiem czy by nie była zazdrosna :( ale bardzo bym chciała się przekonać :) przemyslę to sobie :>
-
Karolina_82 - byłoby super, bo bardzo mi zależy, żeby Rysia ( bo to prawdopodobnie dziewczynka, no ale na 100 % to nie wiadomo jeszcze ) trafiła wdobre i doświadczone ręce
( no co najmniej "dobre" )
I z Gorzowa do Poznania chyba nie byłoby wielkich trudności z transportem.... :jupi
Więcej zdjęć Rysiulki masz tutaj ( to prawdziwy słodziak :DD )
http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=2577&postdays=0&postorder=asc&start=30
-
Rysia jest już na stronie adopcyjnej SPK :lol :jupi :bukiet
-
Koperek no pewno tylko moj aChrupa ma grzywkę to tylko taka różnica.Karolina wszystkie Chrupci epotrezbują towarzystwa. moja je ma :P
Maruś, mam nadzieję, że pochwalisz się na forum fotkami Chrupci :DD :PP
-
Koperek masz rację czas najwyższy po 6 maja się postaram.
-
Hehe, no to czekam. Ja potaram się wrzucić nowe fotki Pusi przed 6 maja ;). Czas odświeżyć temat o Pusi :P, w końcu ostatni post był 9 lutego w jej temacie.
-
I jak się miewa Rysiulka? :bukiet
-
Rośnie maleńka i ma się bardzo dobrze :lol poza tym, że mam wrażenie, że jest samotna :( ona jest wypuszczana w małym pokoju przed południem- do czasu jak dzieciaki spać idą.
Ale głównie siedzi tam sama, bo drzwi muszą być zamykane ( nie dopuszczam moich króli do niej ) a moje dzieciaki jak już się u siebie bawią, to ona między nimi chodzi i doprasza się o głaski, ale jest płochliwa ( no bo głównie jest sama :( )
ja tam do niej zaglądam co jakiś czas, na kawę do niej chodzę :diabelek i z książką i się zdrzemnąć ale ona jest jednak z konieczności taka odizolowana bidulka w naszym zintegrowanym zwierzęco domu...
Za 3 tygodnie mamy powtórkę szczepień ( miała mniejszą dawkę, bo mała waga jeszcze i na 2 razy rozbite jest ) ciekawe, czy będzie ważyła 1 kg. już
Ona jest taka drobniusia i przy moich to niejadek- najbardziej lubi świeże sianko i zioła, potem ewentualnie granulatu poskubie, niewiele marchewki, troszkę natki i szczuplutka już chyba taka zostanie- taka budowa najwyraźniej.
Czekamy na kogoś, kto ją pokocha :heart :lol
-
Następny królas czeka na kochających opiekunów - Wykupiona ze sklepu ok. 8 tygodniowa Baranka- Kluska ( nie do końca pewne czy to dziewczynka )
Pojawi się również na stronie adopcyjnej i jak w przypadku Rysi ( powyżej ) adopcją będzie się zajmować słodkie_uszy :lol Niestety do oddania bez klatki i akcesoriów.
Więcej informacji i zdjęcia tutaj:
http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?p=26465#26465
http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=2746
Kluska
(http://images20.fotosik.pl/345/37a6d00215806677.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Słodkie królaski!!! :DD :bukiet
-
Chciała bym wziąść króliczka z takiego ogłoszenia w spk, ale nikt jeszcze nie odpowiedziała. :( Zastanawiam się czy nie wziąść tą piekną Rysie. Tylko musiała bym załatwić transport, a to nie tak łatwo.
-
Czy mogłam bym ją zaadoptować???
-
Pewnie tak, jeśli spełnisz warunki. Musisz skontaktować się z osobą, która jest podana jako osoba zajmująca się tą adopcją.
-
A wiesz może konkretnie jakie warunki?
-
Jeśli jesteś niepełnoletnia zgodę muszą wyrazić Twoi rodzice. Opiekun adopcyjny musi też być pewien, czy wiesz, jak opiekować się króliczkiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak duża to odpowiedzialność i czasami koszty.
No i zazwyczaj sprawdzane jest także, czy masz warunki do trzymania króliczka.
Króliczki adopcyjne to zwierzątka o pogmatwanych losach, które muszą mieć wyjątkowo dobre domki.
-
Czyli wchodzą do mieszkania, patrzą wszędzie itp?
-
Nieeeee, :oh: Raczej musisz być przygotowana na dokładne przepytanie o to, jakie warunki powinien mieć uszatek i jak się nim opiekować, jak n.p. nie będzie chciał jeść i co zrobić, gdy okaże się, że ma n.p. ropnie... No i co powinien jeść :lol
-
Martyna
Najwięcej informacji udzieli Ci osoba, która zajmuje się adopcją upatrzonego przez Ciebie króliczka. Napisz do niej, a napewno Ci odpowie.
Pozdrowienia dla Ciebie i głaski dla Kubusia :przytul
-
Martyna- Tina chyba nie wchodzą dosłownie- z resztą nie wiem :)
Twoi rodzice będą odpowiedzialni z tytułu wziecia królika, bo jesteś niepełnoletnia, więc sama tego nie załatwisz.
Musisz się skontaktować ze słodkie_uszy- ona zajmuje się adopcjami Rysi i długouchej Kluski - jeśli Twoi rodzice się zgadzają na drugiego królaska- to się transportem nie martw- z Gorzowa nie jest daleko- transport zorganizujemy- tylko formalności trzeba załatwić
:* :przytul :lol
-
jak tam z adopcja obu dziewuszek?
-
caly czas u mnie - Kluska juz wagowo dogonila Rysie ( 85 dkg ) :)
Rysiulka spokojna i delikatna ( raczej nie bedzie wyrosnieta miniatura ) Kluska - wulkan energii, nerwus, roznosi klatke ( w nocy :/ ) i masakruje pokoj ( ale nie mam sily sie gniewac- stoi z jednym uchem stojacym jeszcze- i robi zadziorne miny :diabelek )
Jest coraz sprawniejsza i szybsza ( wskakuje juz na pufke ) choc nadal widze ze brzuch troche ciagnie po ziemi- taki pelzak z niej - probuje podskakiwac ale nisko jej idzie :hahaha = wyglada to przekomicznie. Nadrabia charakterkiem :P
Rysia o nia sie troszczy a Klucha ja ustawia jak chce, taranuje i robi wkolo siebie i cichej Rysi mnostwo zamieszania :oh: :lol
-
Eh mam nadzieje ze dom znajda. a jak sie uklada miedzy nimi a Tosiem i Frankiem?
-
W ogóle się nie układa, bo żyją osobno- moje "stare" króle ich nie tolerują :bejzbol
-
Rysia i Kluska właśnie jadą w tej chwili do Poznania... do słodkie_uszy... a potem do nowych domków :jupi
Szczerze mówiąc trochę mi smutno i w ogóle... dziwnie jakoś :( cieszę się, że będą miały fajne domki i w ogóle odetchnęłam z ulgą ( Ci z Was którzy mieli kiedyś przez dłuższy czas więcej niż 3 króliki :oh: wiedzą o czym piszę- a ja mam jeszcze 2 dzieci i psa i kota... i ech)
że wracamy do "normy" ( która dla wszystkich "normalnych" i tak jest chora :/ )
Mam nadzieję, że dziewczynki dojadą całe i zdrowe ( pojechały autobusem z moją koleżanką ) żałuję, że nie wyszło moje pojechanie- kłopoty rodzinno- organizacyjno-zdrowotne :( miałam nadzieję na poznanie Agnieszki i jej pasztetów osobiście ( mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś uda )
Słodkie_uszy wyrychtowała im kojec i w ogóle wiem, że będą tam miały lepiej niż gdziekolwiek :bukiet ...
ale jednak chce mi się ;( a Ryśka była wczoraj nerwowa i niespokojna a dzisiaj smutna i tak na mnie na przystanku patrzyła z tej przenoski :buu
Mam nadzieję, ze wszystko pójdzie dobrze- Aga czekam na relacje!!
-
Oj.. w koncu czlowiek sie przyzwyczaja do wiekszej ilosci krolisiow i daje im duzo od siebie. Trzymaj sie! :*
-
Dziewuszki małe już w Poznaniu :jupi
Całe i zdrowe :D Rysiula jak zawsze cichutka a Klucha jak ta bomba :diabelek
-
nika73, pewnei będzie Ci ich brakowało ale teraz Twoje chłopaki wyjdą z izolacji.
Trzymaj się i mam nadzieje że dziewczyny szybko znajdą dobre domki. :przytul
-
Wlasnie mialam pytac czy dziewczyny dojechaly ale teraz zobaczylam,ze juz szczesliwie sa na miejscu.
Tez mi przykro i tak jakos smutno mi sie zrobilo,ze nie sa juz u Ciebie :( ale slodkie napewno maja dla nich wspanialy domek.Ryska juz podobno ma domek,a Kluska tez znalazla?Jestem ciekawa czy Kluska to rzeczywiscie panienka,szkoda,ze nie beda mogly mieszkac razem,szybko sie zaprzyjaznily.
Informuj co dalej bedzie sie dzialo z dziewczynami.
-
dziewczynki sa u mnie :) sa boskie, widac, ze ufne i kochane przez nike. klucha jest superancka-taka nieporadna, brykajaca, taki maly krolis, rysia to zrownowazona panienka. obydwie troche sie przekonaly do mnie jak sie glaskalysmy po kolei, teraz rysiula juz nie ucieka jak wsadzam reke do kojca,zeby je poglaskac, a to dobrze, bo jutro jedziemy do nowego domku i troche zaufania z jej strony sie przyda-lepiej zniesie podroz :) w ogole super zniosly podroz do poznania-pija, jedza, bobki sa, siusiaja do kuwety (nie to co moje malpy :P ) sa takie malutkie, moje to normalnie olbrzymy przy nich. caly czas jestem na GG z nika, co jakis czas sobie piszemy co robia :oh: pasztet jak podszedl to sie pobily :bejzbol chyba o chlopa sie bily :hmmm takze moje sa odizolowane ale ogolnie bardzo dobrze znosza wizyte kuzynek.a tosiek i franek pewnie tam szaleje na maksa...terytorium im sie zwiekszylo znowu :diabelek a tak w ogole to- nika masz wielkie serce i po prostu widac ile uczucia dalas tym krolinkom :bukiet :bukiet :bukiet
-
Tak,zgodze sie ,ze nika wiele milosci wlozyla w wychowanie dziewczyn :przytul ,z kolei jestem pewna,ze Ty znajdziesz im dobry domek.Czy obydwie jutro jada do nowego domku?Ktos razem je zadoptowal?
-
Jak tak czytam te wszystkie posty o udanych adopcjach, to aż muszę napisać, że jestem pełna podziwu dla Was za to, co robicie dla tych wszystkich ucholków :) Sama sobie nie wyobrażam dołożyć coś jeszcze do pracy, szkoły, ucholka, piesia i tej odrobiny czasu wolnego, która każdemu jest niezbędna, bo na dużą skalę samą pracą żyć się nie da. Dlatego wielkie słowa uznania w Waszym kierunku :bukiet
-
Nikola, wiesz jaka to energie daje jak sie ma udana adopcje ? uczucie po prostu boskie. a druga rownorzednym plusem, ze poznajesz ludzi, ktorzy maja serca i przywracaja wiare w czlowieka-maja ochote pomoc krolisiom i maja serca wielkie jak caly swiat :jupi reniaw jutro jedzie tylko rysia, beda osobno-teraz sie kochaja (oprocz bojki o Paszteta :oh: ), ale nie wiadomo co bedzie jak Klucha dorosnie i hormony sie odezwa. Klucha potrzebuje zaplecza dobrego weta w razie czego (mam nadzieje, ze nigdy nie bedzie musiala byc pod jego opieka, ale w razie czego...)-bo jednak niedowlad lapek byl, teraz ustapil, krolinka radzi sobie super, jest w ogole wlasnie krolinka o dobrze dobranym imienu-taka kochana klucha, taka niezdara troche, szalona,ale slodka, przeslodka.
-
Szkoda,ze nie jada razem,chodz wlasnie nie wiadomo do konca jakiej plci jest Kluska.
Z checia bym ja przygarnela ale niestety nie moge liczyc na zadnego weta :( ,no i teraz biore pod uwage warunki mieszkaniowe.Wiele musi sie teraz zmienic w moim zyciu, zanim pod moim dachem znow zagosci krolik.
-
Dziewczyny :przytul moje króle zabobkowały mały pokój , który stoi dla nich otworem TERAZ :diabelek i w ogóle jakoś tak pusto....
Wiecie- z tą opieka i uwagą to nie ma co przesadzać, bo przecież miałam w domku 6 zwierząt i jeszcze dwoje dzieci... więc kochane - nie miejcie złudzeń... nawet jak chciaółam to nie miałam tyle czasu co masz teraz Ty Aguniu :bukiet
-
nika, widac po krolach,ze im poswiecalas czas, to nie zludzenia :) Kluska rzeczywiscie zaczela byc podejrzana :hahaha moze to Pan Klusek ?? a ja wlasnie, powinnam isc dac zwierzetom jesc :) :diabelek ide do tych potworkow
-
slodkie :lol a moze sprawdz pod ogonkiem :/ moze widac juz meskie czesci....u Kluski
-
Ona/on jeszcze chyba za małe reniaw... ale dobry wet pewnie by stwierdził ( bo u mnie diagnozoał płeć "jakiś tam" )
-
Moze Kluska rzeczywiscie mala jeszcze,na zdj. wielkosci jeszcze nie widac dokladnie, ale u Ryski jakby byla panem, to juz by bylo widac to co trzeba :diabelek
-
tak :lol u Ryśki by było :diabelek no ale nie ma- więc panienka na 102
słodkie... a Ty masz może aparat żeby im zrobić po fotce i wstawić razem :D
-
mam, chyba telepatycznie mnie scignelas, bo akurat im robilam zdjecia,ale skubane osobno sie ustawialy, jescze je zlapie razem :)
-
:diabelek no to mnie zdemaskowałaś :)
-
Rysia jest juz w nowym domku :jupi cos czuje, ze nowi opiekunowie sie beda klocic o to kto ma ja glaskac :) taka odwazna krolinka byla u nich, wszedzie wlazila, ciekawska, nawet sie zapuscila sama do kuchni.na rece daje sie wziac, nie ucieka w poplochu,no po prostu kochana krolinka...mam nadzieje, ze jej sie charakterek nie zmieni :diabelek bardzo fajni opiekunowie jej sie trafili, naprawde bardzo dobre wrazenie na mnie zrobili.i jak czytaja te slowa to BARDZO, BARDZO, BARDZO DZIEKUJE, ZE ZDECYDOWALI SIE NA ADOPCJE RYSI I ZE MIMO, ZE TAK DLUGO TRWAL TEN PROCES ADOPCYJNY NIE ZREZYGNOWALI :bukiet :bukiet :bukiet
a z wiesci "kluskowych" :) nie lubi sie z Pasztetem i to w ogole mnie dziwi-bo Pasztet zawsze sie szarpal z samcami, nigdy z krolinkami....oh, musze isc jednak do weta, niech no on sprawdzi czy Kluska to krolik czy krolinka...to znaczy szarpal-to nie sa walki kroliczkow :> przez kratki sie widza pod bacznym naszym okiem i fukaja na siebie...klucha bobkuje wszedzie gdzie sie da, rzuca sie na swoje odbicie w lustrze, no i ucieka jak sie ja chce zlapac :diabelek
-
che, che słodkie_uszy "odesłała" mi przenoskę ( w której jechały królinki) z paczką pyszności suszonych dla moich i gałązkami i jeszcze niespodzianką dla mnie :* a oprócz tago uraczyła mnie materiałami edukacyjno- reklamowymi SPK ( chyba żebym miała co w wakacje robić :diabelek ) czyli jak zwykle MYśLI O WSZYSTKICH I WSZYSTKIM :bukiet
Co do Kluski/Kluska to ja pisałam, że to kawał cholery rośnie ale przesłodkiej :P w przeciwieństwie do Ryśki, która jest tylko przesłodka :lol
Jak zobaczyłam paczuszkę dla króliczków to zaraz zaczęłam je częstować i pobiegłam do małego pokoju szybko- żeby dziewczynkom dać.... tylko stanęłam w pół drogi :oh: ....
bo sobie przypomniałam, ze rano pojechały do Poznania :hahaha