Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: klara703 w Listopad 03, 2011, 19:41:47 pm
-
Od wczoraj jest u mnie nowy lokator, dostał imię Tadzik, jestem naprawdę malutki ważę nie cały kilogram, i mam dużo sierści:) Moja poprzednia właścicielka znudziła się mną i chciała mnie oddać na karmę ale ja się nie dałem. Jestem spokojny uczę się załatwiać do kuwety na razie bobki wolę zostawiać na dywanie ale siku robię do kuwety:) Uwielbiam być głaskany i wylegiwać się na dywanie, jeszcze nie umiem jeść siana ale to chyba coś jadalnego więc może za jakiś czas spróbuję. Zieleniny też nigdy nie próbowałem... ale kto wie....
A oto ja w całek okazałości: Piękny jestem prawda? Czy któraś panna mnie zechce?
(http://img835.imageshack.us/img835/9761/p9220892.th.jpg) (http://img835.imageshack.us/i/p9220892.jpg/)
(http://img513.imageshack.us/img513/1483/p9220893.th.jpg) (http://img513.imageshack.us/i/p9220893.jpg/)
(http://img706.imageshack.us/img706/2812/p9220894.th.jpg) (http://img706.imageshack.us/i/p9220894.jpg/)
(http://img542.imageshack.us/img542/4245/p9220902.th.jpg) (http://img542.imageshack.us/i/p9220902.jpg/)
(http://img89.imageshack.us/img89/1117/p9220904.th.jpg) (http://img89.imageshack.us/i/p9220904.jpg/)
(http://img11.imageshack.us/img11/9741/p9220905.th.jpg) (http://img11.imageshack.us/i/p9220905.jpg/)
(http://img809.imageshack.us/img809/6909/p9220906.th.jpg) (http://img809.imageshack.us/i/p9220906.jpg/)
(http://img412.imageshack.us/img412/4747/p9220907.th.jpg) (http://img412.imageshack.us/i/p9220907.jpg/)
(http://img718.imageshack.us/img718/3985/p9220909.th.jpg) (http://img718.imageshack.us/i/p9220909.jpg/)
(http://img823.imageshack.us/img823/9762/p9220910.th.jpg) (http://img823.imageshack.us/i/p9220910.jpg/)
(http://img850.imageshack.us/img850/3584/p9220911.th.jpg) (http://img850.imageshack.us/i/p9220911.jpg/)
-
Przeurocza kupka futra!!!
-
Tadzik :zakochany: śliczne imię!
Teraz czekamy na ciepły domek dla tej puszystej kuleczki! Będzie z niego idealny mąż :DD
Troszkę mi go szkoda... królas, a nigdy siana i zieleniny nie widział :wow
-
Marciula, pisałaś po jego odebraniu, że jest "całkiem spory", a on ma niecały kilogram. Jak Ci się widzi teraz, gdy masz Shivę?? :)
Śliczny maluch, dobrze, że udało się Wam go wyratować. :bukiet
-
On jest niesamowicie puszysty! A Shiva jest malutka - mam nadzieję, że już niedługo :icon_mrgreen
-
No puszysty to on jest, chociaż mój poprzedni tymczasowicz był bardziej puszysty :-)
-
świetny kicajek uwielbiam te długowłose :zakochany:
-
Jakie śliczne puchate stworzonko :bukiet: głaski ślemy :D
-
Jaki do mojej Niki podobny, oby charakterek miał inny :>
-
Tadzik jest bardzo kontaktowym króliczkiem,
wystarczy wyciągnąć dłoń, pogłaskać - a on już rozpłaszcza się gotowy do głasków :bunny:
potem radośnie zgrzyta ząbkami;
ot - taki przymilny pieszczoch :lol
-
ot - taki przymilny pieszczoch :lol
i w dodatku kieszonkowych rozmiarów :P
-
Tadzik się przypomina:) Jest uroczym, cichym samczykiem szukającym serduszka które go pokocha. Nie rozrabia w klatce ani poza nią, siedzi spokojnie i uwielbia się miziać:) Jest naprawdę przekochanym króliczkiem który czeka pilnie na dom bo brakuje nam DT we Wrocławiu. Może ktoś się skusi na tego słodziaka?
-
Nie rozrabia w klatce ani poza nią, siedzi spokojnie i uwielbia się miziać:)
Ludzie, brać młodego i się nie zastanawiać - grzeczny królik to skarb (ja mam same gałganki ;) )
-
Kto da kochający domek dla tego ślicznego królaska?
-
Tadzik miał dzisiaj korektę zębów, nie chciał jeść i miał zaropiałe oczko ale już wszystko jest ok:) własnie stara się jeść sianko no i okazało się że mam 3 latka.
-
Śliczny królik ze ślicznym imieniem. Mój Luis własnie robi się taki puchaty.
-
Z Tadzikiem jest coraz gorzej, oczy ma spuchnięte, czerwone i ciągle płacze:( nie wiem co robić, piasecki powiedział żeby przemywać herbatką i zaraz tak zrobię, ale boje się oczka coraz bardziej zamyka....:( a miałam nadzieje że już wszytko ok a po tej wizycie jest coraz gorzej
-
Trzymam kciuki za Tadzika !
Zdrowia maluchu !
-
zdrówka :* dla ślicznrj puchatej kulki :zakochany:
-
Biedny, kochany Tadeusz... Masujesz, tak jak mówił Piasecki? Oby się polepszyło i żeby mały nie cierpiał. Przytul go od nas :)
-
Masuje, przemyłam mu oczka i dalej ma strasznie czerwone i cały czas mu łzy lecą jak by płakał:(
-
Masuje, przemyłam mu oczka i dalej ma strasznie czerwone i cały czas mu łzy lecą jak by płakał:(
Spokojnie. Na pewno robisz, co możesz. Jeśli z oczka lecą jakby łzy, to nie jest jeszcze najgorzej - widać jest podrażnione i organizm próbuje temu zaradzić. Gorzej by było, jakby leciała ropa.
Jak mój Jasiek zatarł sobie oczka mokrymi od siuśków łapkami to tak łzawił, że ja mało na zawał nie zeszłam - pół pysia miał mokrego. I cały tydzień mu to schodziło przy codziennym zakraplaniu i przemywaniu. Tadzik dostał jakieś leki albo kropelki? - może to go podrażniło, skoro oczka wcześniej były w lepszym stanie. Ja przemywała oczka świetlikiem i osuszałam futerko po tym.
3mamy kciuki za malucha
-
Nie zaszkodzi jak zadzwonisz do Piaseckiego teraz i opowiesz wszystko.
-
Na szczęście dzisiaj już lepiej, oczko już zdecydowanie mniej czerwone choć jeszcze nie idealne, Tadzik stara się jeść ale ciężko mu to idzie i widać że go boli jeszcze.
-
co u Tadzika słychać??
-
Miał małe problemy ze zdrowiem, nie robił bobków ale tabletki pomogły teraz mały wcina i szaleje, tylko sianka nie rusza:( może się wreszcie przekona do niego. Nauczył się załatwiać do kuwety:) Oczka też już pięknie wyglądają
-
Tadzinek przeprowadził się do nowego dt - do Kasi;
takie małe kochane chucherko, garnące się do dłoni po dotyk i głaski;
tak pięknie zgrzyta wówczas ząbkami !
Tadzika trzeba koniecznie wykastrować, bo to towarzyski chłopak i powinien mieszkać z króliczą panienką :slub:
.
kochana dori - dziękujemy serdecznie za wysłanie do Tadzika paczki z łakociami, suszkami i granulatem :bukiet
jeszcze do nas nie doszła, ale pewnie lada dzień :)
.
Tadzik nadal czeka na kochający domek stały !
-
Tak, Tadzik jest u mnie:) Jest bardzo kochany i grzeczny, a miziak z niego niesłychany!:) Tylko wyciągnąć rękę- już liże i rozpłaszcza się do głaskania, które na dodatek nie nudzi mu się nigdy! :D widać że samotne życie nie jest dla niego, bardzo potrzebuje miłości i kontaktu z innymi przyjaznymi stworzeniami. Jest bardzo ufny i do nowych osobników rodzaju ludzkiego przykicuje na powitanie;) Za to samczyk z niego zawołany, znaczy teren (na szczęście tylko wybrany kawałeczek;) i bzyczy jak nakręcony;)
a teraz najważniejsze: DZIĘKUJEMY, DORI!!!!!! Paczka zawiera niekończące się pokłady pysznej zieleninki i innych smaołyków, Tadzik razem ze mną rozpakowywał, dziękuje pięknie i uszy mu się trzęsą gdy pałaszuje babkę:) :bunny:
-
Widać było że potrzebuje towarzystwa jak był u mnie niestety moja Daria go nie zaakceptowała:( a tak kolejny króliczek miał by już domek....
-
a taki grzeczny kochaneczek... Musi znaleźć dobry domek!
-
może jakieś foteczki kochaneczka ??
-
staram się kiedy mogę, ale Tadzik skromnym króliczkiem jest i ucieka od błysków fleszy i paparazzich;)
-
(http://img59.imageshack.us/img59/9595/pb290364.jpg)
-
Mam nadzieję że mnie nie zamordujecie za wielkość zdjęć, nie wiem jak zmniejszyć teraz jak już na shacka załadowałam:(
-
(http://img819.imageshack.us/img819/3127/pb290349.jpg)
(http://img528.imageshack.us/img528/8682/pb290358.jpg)
(http://img842.imageshack.us/img842/3793/pb290340.jpg)
(http://img822.imageshack.us/img822/9159/pb290362.jpg)
-
(http://img3.imageshack.us/img3/1183/pb290343.jpg)
(http://img405.imageshack.us/img405/5700/pb290356.jpg)
-
Tadzinek czeka na kochający domek, kto go przygarnie? Lgnie do człowieka jak małe samotne stworzonko:( Na pewno pokochałby też innego uszatka, bardzo potrzebuje towarzystwa i on sam jest dobrym towarzyszem:)
-
(http://img822.imageshack.us/img822/9159/pb290362.jpg)
śliczny jestem, maleńki, choć już dorosły i czekam na domek
-
To chodz do mnie choc by dzis :zakochany:
-
A co stoi na przeszkodzie? Brać i kochać! :DD Mały zasłużył na miłość - jest kochany. :zakochany:
-
Bez chwili zawachania moge wsiasc w auto i pojechac po Tadzika,Dajcie adres juz pedze
A tak na poważnie!
Tadzik jest bardzo podobny do mojej kini w sensie jest maly i puchaty.Karzelki osiagaja wage ok kilograma i widze ze Tadzik rowniez jest ok kilogramowym krolasem,wec moze to byc karzelek.Czy po kastracji bo wiem ze bedzie bede mogla go zaadoptowac??? Zdecydowalam sie na Tadka i chce u dac dom.
-
Bez chwili zawachania moge wsiasc w auto i pojechac po Tadzika,Dajcie adres juz pedze
To może napisz do juty, że tak pędzisz, ale na spotkanie przedadopcyjne, to może coś wykombinujecie, żeby szybko :) Wyratowałyśmy malucha i teraz, chcemy spokojnie móc go pod czyjąś opiekę oddać - toć to prawie jak dziecko, sam się nie poskarży, więc trzeba wszystkiego dopilnować, dopytać. A potem uronić łezkę z tęsknoty i cieszyć się, że mu dobrze w nowym domciu.
Decyzja o adopcji zależy od Pośrednika.
-
No juz pisalam do Juty i czekam ,czekam ,czekam:) Mam nadzieje na szybka odpowiedz i decyzje i..........adopcje :DD
-
(http://img16.imageshack.us/img16/7178/pc020366.jpg)
Tadzik jest bardzo kochanym króliczkiem, ale też bardzo bojaźliwym:( wyniosłam go dzisiaj do innego pokoju, żeby poodkurzać, już stres na całego! Do tego musi przyjmować lekarstwa dopyszczkowo, bo wet zalecił wzmocnienie odporności. Tadzik codziennie dzielnie walczy żeby się przed tym paskudztwem wywinąć;) Niestety stan jego ząbków sprawia że konieczna jest obecność dobrego weterynarza w pobliżu jego miejsca zamieszkania...
Tadzik jest też dość nieśmiały, opanował dopiero 2/3 mojego pokoju;) Czasem jednak się rozlużnia;)
(http://img72.imageshack.us/img72/5589/pc020368.jpg)
Tadzik szuka spokojnego domku gdzie zostanie otoczony miłością, odpowiedzialną opieką, kto pokocha Tadzika?
-
Co tam nowego słychać u Pana Tadeusza? :bunny:
Jak ze wzmacnianiem odporności i co ząbkami?
Przesyłam mnóstwo głasków i miziaczków. :krolik
-
po tych wszystkich przeprowadzkach ...
Tadzinek nam się rozchorował :(
niestety przyjmuje antybiotyk;
Tadzik jest przeuroczym króliczkiem, może i nieśmiałym, ale za to wielkim przytulasem !
uwielbia być głakany, liże wówczas dłonie;
takie królicze cudo - najchętniej do zaprzyjaźnienia z samiczką, bo jest bardzo towarzyski :heart
-
Tadzinek nam się rozchorował
Biedny chłopczyk. Oby szybko doszedł do siebie.
najchętniej do zaprzyjaźnienia z samiczką, bo jest bardzo towarzyski
Myślałam o nim jako o potencjalnym towarzyszu dla Inoczki. Byłyby 2 angorki. Ale na razie to muszę Inoczkę zadomowic. A poza tym boje sie, że jak rodzice usłyszą, że chcę drugiego królika to... :zonka: :nunu :lanie:
Mam nadzieję, że Tadzio znajdzie kogoś, kto go pokocha i da mu domek :heart
-
co tam u Tadzinka po Świętach słychać?
-
(http://img651.imageshack.us/img651/1858/pc300609.jpg)
Tadzik od wczoraj się nie nudzi:) Czatuje przy klatce maluszka który wczoraj razem z szóstką rodzeństwa został zabrany z wrocłąwskiego schroniska a nazywa się Radek;) Tadzik stał się bzyczącą kulą kręcącą się po pokoju i obwąchującą co chwila przybysza. Obaj są bardzo towarzyscy, ale do spotkania pozaklatkowego raczej nie dojdzie;p Tadzik bardzo potrzebuje króliczego towarzysza, oczywiście najlepiej panienki.
(http://img593.imageshack.us/img593/8085/pc300627.jpg)
Ośmielę się też napisać, że Tadzik jest już zdrowy:) Po serii kilkunastu dni z zastrzykiem domięśniowym co drugi dzień trudno żeby nie ozdrowiał:) Dużo się rusza, skacze po łóżku i ma nieskończony apetyt.
(http://img696.imageshack.us/img696/6606/pc300619.jpg)
No i bycie mizianym jest oczywiście drugim po jedzeniu ulubionym zajęciem króliczka:) Dalej jest równie kochany jak wcześniej, podkłada się do głaskania i domaga się pieszczot.
-
Jest prześliczny :zakochany:
-
bardziej niż śliczny - jest "przytulaśny"
marzy o domku, gdzie będzie "miziany"
i będzie się mógł przytulić do króliczego futerka zaprzyjaźnionej samiczki :onajego
zapraszam do adopcji http://adopcje.kroliki.net/rabbits/481#yield
:heart
-
Naprawdę muszę go zachwalić, może ktoś się jednak skusi? Mam negatyw Tadzika - Nikę równie piękną - a wiele uszatków już widziałam - cudo nad cudami a tu dodatkowy bonus idealny charakterek, aż się rozmarzyłam - normalnie bym podmianę zrobiła tylko ta płeć :nie_powiem ]:->
-
Tadzik po wyprowadzce Radka jest przygnębiony, za to tym bardziej garnie się do człowieka. Dzisiaj spędził na kolanach dobrą chwilę, ułożył się i zgrzytał, a jak siedzę na podłodze to zaczepia i włazi na mnie, nie da się ignorować, domaga się głasków:) i pocieszenia bo został jedynym w stadzie przedstawicielem swojego gatunku. Widać że potrzebuje towarzyszy, najlepiej króliczych i dużo ciepła i miłości. Strasznie jest kochany ten nasz Tadzik:)
-
Czy ten mikry króliczek nie doczeka się swojego domku?
Czy ząbki wymagające regularnej korekty są aż taką przeszkodą?
Przecież to cudny, puchaty karzełek o wspaniałym, pro-ludzkim usposobieniu.
Domku, gdzie jesteś?
-
U Tadzika znowu źle:( :( :( Nastąpił nawrót choroby i weterynarz znowu zalecił antybiotyk:( :(Tadzik jest kochanym króliczkiem, bardzo dzielnym ale serdecznie ma już dość weterynarzy! Prawie na głowę mi wskoczył tak nie chciał być badany i kłuty. Jednak nie obraża się i zawsze jest chętny na głaski. Dziękujemy z całego serca Dori która bardzo pomaga w ramach adopcji wirtualnej, Tadzik i ja :bukiet
Oby to była ostatnia seria zastrzyków w tadzikowym życiu!
-
ależ on śmieszny :)
-
Tadzik jest śliczny;) i baardzo kochany, nawet dzisiaj u weterynarza próbował się wywinąć lizaniem mi ręki... Bardzo jest biedny bo długo choruje ale też bardzo potrzebuje kontaktu i uwielbia być głaskany, odwdzięcza się za to lizaniem rąk i zgrzytaniem ząbkami:) Trzymajmy kciuki żeby Tadzik wyzdrowiał...
-
jak każdy z nas - Tadzik bardzo potrzebuje własnego domku
kto pokocha i zaadoptuje Tadzika ?
:heart http://adopcje.kroliki.net/rabbits/481#yield
-
Jak zdrówko Tadzinka?
-
Czy to Tadzik był dzisiaj na badaniach? ;>
-
Trzymajmy kciuki i czakajmy na informacje od Kasi DT lub Juty.
-
Tadzik miał dzisiaj badanie serca i zdjęcie rtg płuc. Ponadto wymaz z noska na posiew i antybiogram. Wynik za parę dni. Został też podany antybiotyk, inny niż do tej pory który nie działał. Niestety zapowiada się długie leczenie, pani doktor mówiła, że króliczek jest przewlekle chory więc leczenie długie i rokowania mgliste. Narazie czekamy na wyniki badań, może będzie jakiś przełom w leczeniu bo już tak długo to trwa:( I Tadzik się już tak długo męczy:( Był dzisiaj dzielny i bardzo grzeczny na badaniu ekg. Ale ma serdecznie dosyć wizyt u weterynarzy:( Już jesteśmy w domu ale bardzo jest na mnie zły i tupie obrażony spod łóżka. Słabiutko, bo jest jeszcze oszołomiony po głupim jasiu ale jednak. Oby szybko weterynarze znaleźli dobre leki które pomogą królinkowi, takiemu kochanemu, że aż się serce ściska, że bidulkowi nie pomaga tak długie leczenie.
Dziękujemy bardzo Opiekunowi Wirtualnemu za domek i zabawki! :bukiet Dori - jesteś niezastąpiona! I za troskę, pocieszenie i radę :bukiet - to ode mnie.
-
A ja chyba widziałam dzisiaj Tadka w poczekalni :D. Wiedziałam, że króliczek wygląda znajomo i dopiero w drodze do domu doszło do mnie, że to mógł być Tadeusz :D. Mały chyba jest strasznie ciekawski bo tak rozglądał się z transporterka ;)
-
O proszę;) No tak, Tadzinek obczaja nowe gabinety bo lepsze zło znane niż nieznane! ;p
-
Na prośbę Kasi DT wklejam zdjęcia Tadzika wykonane w gabinecie podczas badania serduszka .
(http://img215.imageshack.us/img215/9081/img5442e.jpg)
(http://img811.imageshack.us/img811/4659/img5443nq.jpg)
(http://img689.imageshack.us/img689/4594/img5444rp.jpg)
(http://img839.imageshack.us/img839/9092/img5445h.jpg)
(http://img835.imageshack.us/img835/2111/img5446t.jpg)
-
Tadzik oddycha z wielkim trudem, cały nosek ma zapchany, czy ktoś ma jakiś pomysł jak można mu pomóc? Zrobiłąm mu przymusowe inhalacje w klatce po przed polubownymi uciekał w róg pod łóżkiem:( Strasznie się męczy. Byliśmy na zastrzyku u weta ale nikt się tym zbytnio nie przejął. Mam krople z moksyfloksacyny przepisane przez weterynarza ale boję się mu dawać żeby całkiem mu się nosek nie zatkał, teraz jeszcze jakoś ciągnie powietrze. Czy ktoś podawał królikowi krople do nosa?
Wyników badań niestety jeszcze nie ma, Tadzik dostaje codziennie antybiotyk i leki przeciwzapalne i podnoszące odporność. Jest dzielny i bardzo kochany.
-
Kasiu, wyciągaj mu z noska glutki taką gruszką jak to się robi maleńkim dzieciom, koniecznie, myj mu te dziurki żeby udrożnić ,żeby mu lepiej sie oddychalo.
-
tylko że on nie ma kataru na zewnątrz, wszystko w środku mu gdzieś tam chodzi:(
-
A jak kicha to nie wychodzi nic?
Moze zadzwń do tej wetki i zapytaj czy można dać te kropelki do inhalacji .Albo co dodac żeby mu lepiej sie oddychalo.
-
woda morską można pryskać - bardzo dobrze odsmarcza.
Figiel miał ropny katar i dobrze się po tym odsmarkiwał, po sprysakaniu po chwili wycierałam do sucha nosek.
Poza tym maść majerankowa (koło 2zł kosztuje) pod nosek cieniutko albo Aromatol roztarty na palcach.
Mam krople z moksyfloksacyny przepisane przez weterynarza ale boję się mu dawać żeby całkiem mu się nosek nie zatkał, teraz jeszcze jakoś ciągnie powietrze. Czy ktoś podawał królikowi krople do nosa?i
Krople na ten katar masz? A od jakiego weta? Jak wypisane są na te dolegliwości, to trzeba je podawać. W jaki sposób inaczej go wyleczysz? Płukanie nosa czy gruszka pomagają na objawy, nie przyczyny.
-
Eni a ta woda morska to skad i jak spryskiwac . Ja tak pytam bo chcę wiedzieć
-
Eni a ta woda morska to skad i jak spryskiwac . Ja tak pytam bo chcę wiedzieć
Z apteki. Sterimare, Disemare etc. mówisz woda morska i ew. dla dzieci czy że najtańsza :D Bierzesz króla w ręce, przytrzymujesz lekko główkę i w dziurki od nosa psikasz - tak jak dzieciom. Można stosować tę wodę dla dzieci - łatwiej ją "kontrolować" bo się tak nie rozpryskuje, a można dla dorosłych. Psikasz po razie czy dwóch do jednej dziurki, czekasz aż przepłucze - królik zaczyna lekko się zaciągać i kicha glutami, po czym wycierasz nos.
Aromatol to taki polski Amol - płyn, którym można skropić w klatce i nawet natrzeć pod noskiem, maść majerankowa to majeranek z wazleiną - ułatiwa oddychanie niemowlętom (inhaluje miejscowo), smaruje się pod nozdrzami. Żadna z tych rzeczy nie jest szkodliwa nawet przy zjedzeniu i można je stosować długotrwale.
Jak Figiel się dusił tymi smarkami, to wet powiedział, że nawet co 15 minut mogę mu nos czyścic tą wodą - tak często, jak dam radę - żeby nie zjadał tego kataru :/
-
Sadze ze taka dla doroslych moze miec za duze cisnienie w pojemniku (a przynajmniej ja mam wrazenie ze mi ta woda oczami wylatuje)
-
Dobrze wiedzić na przyszłość . Nie stosowałam nigdy czegoś takiego u moich pociech , na szczęście bardzo rzadko chorowały.
Dziewczyny może jeszcze coś wam do głowy przyjdzie , wy mialyście z tym do czynienia
-
Eni, chyba miałaś na myśli Disnemare ;)
Sama ten "lek" stosowałam, nawilża śluzówkę nosa i można go stosować bez ograniczeń ( tak mi lekarz mówił) :)
-
Sadze ze taka dla doroslych moze miec za duze cisnienie w pojemniku (a przynajmniej ja mam wrazenie ze mi ta woda oczami wylatuje)
Tylko królik ma chyba nieco inną budowę noska i jemu bezpośrednio do nosa nie psikniesz, więc jedynie co, to królikowi zmoczysz futro na pyszczku, jak psikasz z dużym ciśnieniem i rozpryskiem. Ale na pewno im się nie podobało, choć już po czyszczeniu byłam cała wylizana z wdzięczności.
Figiel ważył niecały 1 kg, więc podobne ma wymiary do Tadzika.
Eni, chyba miałaś na myśli Disnemare
A możliwe. Jakiś "mare" :P
No wodę morską, pod jakąkolwiek nazwą mam na myśli. Ja też stosowałam na katar, bo w przeciwieństwie do Otrivinu, nie wypala śluzówki.
-
Bbutterfly u królików także bez ograniczeń?
Sprostujcie mnie jeśli źle myśle, moze najpierw Kasia DT zastosowalby tę wodę morska dla dzieci , jak troszkę zacznie lzej oddychac to te kropelki , które przepisal wet.Jak myslicie
Eni przeczytalam twojego posta ostatniego , Tadzik jest karzełkiem i wazy coś ponad 1 kg , chyba 1,20 kg
-
Bez ograniczeń u ludzi, u królików nie mam pojęcia. Ale myślę,że nie powinno zaszkodzić.
-
Sprostujcie mnie jeśli źle myśle, moze najpierw Kasia DT zastosowalby tę wodę morska dla dzieci , jak troszkę zacznie lzej oddychac to te kropelki , które przepisal wet.Jak myslicie
To najbardziej logiczne, w przeciwnym wypadku wypłucze wodą i katar i krople :/
Eni przeczytalam twojego posta ostatniego , Tadzik jest karzełkiem i wazy coś ponad 1 kg , chyba 1,20 kg
Wiem. Dlatego napisałam, że u Figielka stosowałam lek w wersji dla dorosłych i działało.
Jak Figiel się dusił tymi smarkami, to wet powiedział, że nawet co 15 minut mogę mu nos czyścic tą wodą - tak często, jak dam radę - żeby nie zjadał tego kataru
Tak, u królików też bez ograniczeń - to nie leczy, to tylko bez uszkadzania śluzówki płucze nosek.
-
Trochę lepiej moze te krople wreszcie coś pomogły. Z tego co obserwuje to najlepiej na niego działają inhalacje, choć wody morskiej nie stosowałam, możliwe że lepsza. Tadzik nawet na moment odzyskał węch i kawałek przemaszerował za suszoną aronią;) dzięki za odzew. Mam gruszkę ale na razie nie będę go nią molestować. Pokichuje trochę i ku mojej radości smarknął mi nawet na rękę pod inhalacyjnym ręcznikiem;) to może coś sam wysmarka.
-
Ja przy Axelu stosuję Sinupret- smarki zaczynają bardziej intensywnie schodzić.
-
Tadzik jest wciąż w leczeniu :(
nie wiadomo co się dzieje, zostało wykonane prześwietlenie, wymaz, posiew, antybiogram ....
Tadzik przyjmuje kolejny antybiotyk i niby jest lepiej; ale ....
:(
niestety zaczynają nas "przerastać" koszty leczenia :(
kto mógłby i zechciał wesprzeć Tadzika - bardzo proszę o choćby minimalne wpłaty na konto:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok. 21 ; 01-410 Warszawa
nr konta:
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.
z tytułem przelewu "na leczenie Tadzika z Wrocławia"
.
będziemy bardzo wdzięczni
(http://img27.imageshack.us/img27/8236/tadzikwaf.jpg)
-
Tadzik najpierw nie wiadomo z jakimi ludźmi mieszkał - w końcu oddali go przez forum terrarystyczne, to o czymś świadczy... A teraz bidulek choruje.
Kiedy uśmiechnie się do niego los?
Prosimy w imieniu tego małego króliczka o pomoc, bo on sam nie zawoła, choć ten wzrok zdradza wszystko
(http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/385913_126835014099637_103894289727043_123388_69116821_n.jpg)
-
Pomóżmy Tadzikowi , jest taki maleńki i ufny.. :blaga:
-
Tadzik dzielnie znosi codzienne wyjazdy do weterynarza, choć już na pewno ma serdecznie dosyć... dziś rano dostał 4 zastrzyki. Po zmianie antybiotyku przestał jeść i musi być dokarmiany 5-6 razy dziennie mieszanką jedzenia i leków. Jest kochany i to że mnie jeszcze nie znienawidził to tylko zasługa jego charakteru - to bardzo poczciwy, grzeczny i społeczny króliczek...
Tadzik prosi o pomoc, bo jego leczenie stało się już bardzo kosztowne.
-
Pierwsza myśl: "Pomogłabym... ale nie bardzo mam z czego. No mogłabym wysłać te 10 czy 20 złotych... ale co im po tych moich kilku złotych?" Ile osób tak myśli? I w rezultacie nie wysyła nic. A przecież jeśli każdy kto tu zagląda wyśle chociaż te kilka złotych to coś tam się uzbiera, nie? W kupie siła :balet:
-
pomóżcie proszę ...
czasami właśnie brakuje tej "złotówki" by móc podjąć leczenie;
wszystko zależy od Was;
dobrze piszesz asiami : każda złotówka jest na wagę złota;
Tadzik od dziś znów musi brać kolejny antybiotyk, leki osłonowe, wzmacniające ....
:(
znów kicha i smarka :(
-
Przelałam na Tadzika swoje ostatnie pieniążki- 20zł.
Tadzik jest ślicznym puchaczem i dziwie się że nie znalazł jeszcze kochającego domku :(
-
kateryna dziękujemy ! :bukiet
z okruchów - powstaje całość;
a dobre myśli i czyny - wracają w dwójnasób :*
.
trzymajmy proszę kciuki za Tadzika, bo choć jego dt jest najlepsze na świecie;
to przecież nigdzie nie ma lepiej niż u siebie w domu :heart
trzymajmy kciuki za zdrówko i wspaniały domek stały;
.
pomóżmy Tadzikowi !
-
Tadzik ma w perspektywie co najmniej dwa tygodnie przyjmowania następnego antybiotyku:( Na poprzedni zareagował brakiem objawów choroby, ale też całkowitą utratą apetytu:( Po odstawieniu antybiotyku objawy wróciły i biedaczek znów ma mokry nosek i zaczyna pokichiwać, dlatego weterynarz zalecił zmianę antybiotyku. Do tego dochodzi cały arsenał medykamentów: dwa rodzaje probiotyku, leki przeciw wzdęciom, bo się pojawiły:(, leki przeciwbólowe, krople z antybiotykiem do noska... zużyliśmy już całe opakowanie zastępczego jedzonka, podawanego przeze mnie 5 razy dziennie strzykawką do pyszczka... teraz dochodzi nowy antybiotyk... Tadzik był umówiony na korektę zębów, przez chorobę oddaliła się w czasie ale kiedyś też nas czeka... Prosimy, pomóżcie Tadzikowi!
Biedaczek był takim żwawym króliczkiem, skakał mi po łóżku i psocił, witał się jak wchodziło się do pokoju i domagał głasków, a teraz całymi dniami siedzi smutny w rogu klatki;(
musimy go wyleczyć!
-
zużyliśmy już całe opakowanie zastępczego jedzonka, podawanego przeze mnie 5 razy dziennie strzykawką do pyszczka... teraz dochodzi nowy antybiotyk... Tadzik był umówiony na korektę zębów, przez chorobę oddaliła się w czasie ale kiedyś też nas czeka... Prosimy, pomóżcie Tadzikowi!
A jak jest biedaczek dokarmiany sztucznie, to zęby przerastają jeszcze szybciej :( Bo nie je dość włókna, żeby się ścierały.
-
Bardzo prosimy o wsparcie finansowe dla Tadzika. Jego leczenie jest bardzo kosztowne.
-
Witam , jaki sliczny uszak , jest bardzo podobny do mojego króliczka :bunny: , ma tez czarna plamke na pyszczku i b.podobne futerko, strasznie mi go szkoda,ze taki chorowity, postaram sie przekazac drobna kwote na jego leczenie, przelew zrobie po niedzieli,pozdrawiam :przytul
-
Prosimy :blaga:
-
Drobna kwota powinna wpłynąć na wyżej podane konto w poniedziałek, trzymamy za Tadzika kciuki!
-
Przelew poszedł ,trzymamy kciuki za Tadzika ...ja i moje **uszy**ślemy moc głasków i oczywiście życzymy duużo zdrówka....pozdr ferajna z Lublina
-
Ode mnie też drobny przelew poszedł.
Oby Tadzio szybko doszedł do zdrówka i znalazł kochający DS .
-
kochani jesteście wszyscy ! :*
dziękujemy wam baaardzo :bukiet
za każdą złotówkę na leczenie malucha;
a kciuki trzymacie tak mocno, że aż czuję tutaj :lol
dziękuję :bukiet
-
Dziękujemy serdecznie za wszystkie wpłaty :bukiet
Obecnie stan Tadzika jest bardzo zmienny - jednego dnia ma się świetnie, chętnie je i dużo się rusza, drugiego siedzi smętnie i pokichuje:( Niestety nic nie zapowiada szybkiego zakończenia leczenia, ale miejmy nadzieje że w końcu się uda i Tadzinek będzie miał co najmniej dłuższą przerwę od katarów, kichania, góry leków i weterynarzy :bunny:
-
trzymajcie proszę kciuki za zdrówko malucha ....
Tadzik to taki przecineczek, niespełna kilogramowy ...
wszystkich , którzy pamiętają i wspierają Tadzika : :przytul
:heart
-
Tadziku, wszyscy jesteśmy z Tobą i intensywnie myślimy, jak Ci pomóc.
Ty też, ucholku, trzymaj mocno kciuki, aby nam się udało!
-
Ja trzymam kciuki i kibicuje Tadzikowi, niestety nie jestem w stanie pomóc Tadzikowi finansowo , bo wszystko idzie w Radzia co do grosza :(
ale trzymam kciuki i oby maluszek znalazł kochający DS :bukiet
-
Co tam u **naszego ** Tadzika słychać?.....bo cos ostatnio cicho o nim .....pozdrawiamy i ślemy moc głasków ...ja i moja ferajna z Lublina
-
wielkimi krokami zbliżamy się ku zdrowiu :balet:
przynajmniej ja w to nie wątpię;
a Wy trzymacie kciuki ?
bo kto nie trzyma .... :2guns:
:lol
-
Oj trzymam mocno! Przecie to ja go wytargałam od właścicielki, to to jakby mój Tadeusz :DD
-
Ja też mam mocno kciuki zaciśnięte :D
-
I ja trzymam kciuki baaardzo mocno zaciśnięte! Najwyższa pora, aby Tadzik pożegnał się ze smarkami na dobre :icon_smile
-
Ja cały czas ! :) Oby Tadzikowi wreszcie się wyzdrowiało :D
-
Tadzik wciąż smarka :(
w obecnej sytuacji jedyną opcją jest wykonanie autoszczepionki;
i znów prosimy o wsparcie :heart
bez Waszej pomocy - nie poradzimy sobie ....
-
Prosimy :blaga:
:bukiet :bukiet :bukiet
-
prosimy o pomoc dla pasiastego Tadzika :heart
-
Tadzik przypomina o sobie. Biedny dalej smarka :(
Prosimy o pomoc.
-
trzymam kciuki za zdrówko Tadzika !
-
:heart chcę bardzo podziękować wszystkim ludziom o wielkich sercach :bukiet
pozwolę sobie wymienić tu darczyńców, którzy przekazali pieniążki na leczenie Tadzika,
aby nie było niejasności - wymieniam zgodnie z kolejnością dat wpływów na konto SPK do dnia 14.02.2012 :
pani Sabina (niestety nie mogę odcyfrować nazwy miejscowości)
pan Mateusz z Wałbrzycha
pani Dorota z Chrzanowa
pani Anna z Wrocławia
pani Katarzyna z Gdańska
pani Irena z Lublina
pani Joanna z Krapkowic
:heart dziękuję gorąco wirtualnym opiekunom :bukiet
pani Dorocie z Radomia
pani Ewie z Katowic
których ostatnie wpłaty również zostały przekazane na leczenie Tadzika;
Dorotce bardzo dziekuję :bukiet za wsparcie jakiego udziela Tadzikowi dodatkowo :*
leczenie Tadzika niestety nie zostało zakończone;
Tadzik chwilowo ma odstawiony antybiotyk, ale nadal smarka :(
jest inhalowany, lecz wciąż nie widać zmian na lepsze;
musi minąć minimum 7 dni aby pobrać wymaz;
wymaz będzie pobrany w poniedziałek, wynik posiewu ok. czwartku;
a w zależności od wyniku, skoro nie pomógł do tej pory żaden z podanych antybiotyków :( prawdopodobnie niezbędna będzie autoszczepionka
-
Trzymamy kciuki za udane leczenie!
A swoją drogą nikt nie zainteresował się jego adopcją? Tadzik jest po prostu piękny :)
-
Też trzymam kciuki za zdrowie puchatego Tadzika.
-
Tadzik jest piękny, kochany i bardzo milutki, ciągle domaga się pieszczot, wskakuje rano do łóżka i liże po rękach, rozpłaszcza się do głaskania i trąca noskiem żeby się nim zainteresować jak się nudzi. A jak się przyjdzie z jabłkiem albo aronią suszoną! To już takie akrobacje, słupki, przymilania i łażenie po człowieku, że aż się humor człowiekowi poprawia.
Bardzo, bardzo dziękujemy wszystkim którzy pomagają Tadzikowi. Bez Was byłoby naprawdę ciężko.
Tadzik smarka i zdarza mu się kichnąć czy mieć głośniejszy oddech, ale poza tym ma apetyt i energię więc czekamy na dzień wymazu... Oby coś wyszło i oby udało się mu pomóc na dłużej...
-
To w takim razie Tadzik jest chyba królikiem idealnym :)
-
Właściwie to tak, oprócz tego że sika gdzie chce i oprócz zasmarkanego noska...
Ostatnio skolonizował dach domku:)
(http://img837.imageshack.us/img837/5202/p2250865.jpg)
-
Tadzik dziś dzielnie zniósł wymaz z noska, targanie po mieście i miętoszenie przez studentów weterynarii;) był bardzo grzeczny, choć na pewno wolałby siedzieć w domku i wcinać marchewkę. Niestety smarka i kicha a my musimy się starać, żeby coś na to poradzić.
Obrażony nieco odsypia stresy i uzupełnia stracone kalorie;)
Czekamy na wynik wymazu, oby coś wyszło...!
-
Co tam słychać u Tadzika? Jak zdrówko?
-
Właśnie, wiadomo co z autoszczepionką?
(napisał Kagemusha nie sprawdziwszy, że ja jestem zalogowana :P)
-
Póki co - musimy odczekać, by zrobić wymaz ponownie - musimy wyizolować bakterię bezpośrednio od Tadzika, by autoszczepionka miała sens.
Mizianko dla przystojnego ucholca :heart
-
Leczenie, leczeniem, ale własny domek by się przydał - nic tak nie pomaga w zdrowieniu, jak własny kąt i dużo miłości.
-
Jak tam zdrowienie małego Tadzika?
I co słychać w sprawie domku ?? Kto okaże serduszko karzełkowi?
-
Tadzik to nie taki karzełek :D
więc domku puk puk ?
-
Tadzik to nie taki karzełek
karzełek - królik do 1 kg.
-
z obecnym apetytem na pewno przekracza;)
-
Ale za to jak ładnie prosi o żarełko :heart
-
Jak zdrówko Tadzika? Dostał autoszczepionkę?
-
ostatni posiew materiału pobranego od Tadzika okazał się .... jałowy :wow
ale apetyt jest, bobki są, więc jakieś tam bakterie jednak u Tadzinka bytować muszą ? :DD
musimy raz jeszcze wykonać wymaz, gdy organizm Tadzika oczyści się z antybiotyków;
może coś wyjdzie, ale jeśli nie ....
zaczynam się zastanawiać czy to nie alergia ...
tylko co wtedy ?
-
Kto zechce dać szansę małemu, kichającemu króliczkowi?
Kto pokocha Tadzika?
-
Piękny, puchaty Tadzik poszukuje kochającego domku! :lol
Kto go pokocha? :)
-
Jak tam Tadeusz się czuje ? Dalej kichająco ? :)
-
owszem, kichająco-smarkająco, właśnie wróciliśmy z wymazu. W pn powinien być wynik. Ale też jest żwawy i za smakołyki bez wahania wskakuje na kolana:)
-
prosimy o pomoc !
prosimy o wsparcie w opłaceniu faktur za leczenie Tadzika,
są to kolejne faktury za leczenie tego królasa;
od stycznia, całość kwot wpłacanych przez dwóch opiekunów wirtualnych, przekazujemy na leczenie Tadzika, jednak to za mało :(
brakuje 283 zł ... :(
czy ktoś nam pomoże ? prosimy ...
prosimy o wpłaty na konto SPK
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok.21 01-410 Warszawa
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.
z tytułem przelewu zaznaczającym, że to na Tadzika, np. "na leczenie Tadzika z Wrocławia"
załączam skan i zdjęcie dwóch ostatnich faktur :
(http://img839.imageshack.us/img839/8586/forumfakturawrocawtadzi.jpg)
(http://img828.imageshack.us/img828/5480/forymfakturawrocawtadzi.jpg)
będziemy bardzo wdzięczni za każdą złotówkę !
Tadzik również dziękuje :bukiet
-
Poszła mała wpłata dla Tadzika.
Drugi wymaz dał jakieś wyniki?
-
to już był trzeci wymaz...
drugi, po serii pobranych antybiotyków, pomimo odczekania zalecanego czasu, dał wynik .... jałowy :wow
.
wyników obecnego wymazu wczoraj jeszcze nie było;
jeśli wynik nie da podstaw do wszczęcia leczenia, postanowiliśmy "wejść" z lekami odczulającymi;
bo nie ma już innego pomysłu na leczenie;
może Tadzinek jest po prostu uczulony ? na np. siano ?
przecież zdarzają się takie sytuacje ...
-
Nie wiem, jak z alergiami u królików, ale skoro są specjalne karmy dla psów, kotów i koni alergików, to pewnie i królik może mieć uczulenie.
Próbowałyście może zamienić siano na ten granulat Marshal coś tam z sianka- on jest zamiast sianka dla koni z alergią na pyły w sianie? Kubusiowi (dawniej Aszowi) podobno wybitnie pasuje do chrupania.
Biedny Tadzik, taki wymęczony przez lekarzy.
-
piccola tez kicha przy sianie a do tego przy zapachu cebuli, kosmetyków i paru innych i podejrzewają u niej właśnie alergie ale ponieważ kichanie nie jest ciągłe a kataru brak da się z tym żyć tylko siano z pyłu staram się otrzepywac i nie uzywam przy niej kosmetyków ani chemi
-
Też kicham przy cebuli (a nawet płaczę) i kosmetykach, a także nawet małych dawkach dymu tytoniowego, ale alergia bym tego nie nazwała- a wrażliwością :P.
Warto zauważyć, że królik w naturze nie miałby styczności z tak skumulowaną ilością pyłow w jedzeniu ani z dużym stężeniem zapachów (szczególnie sztucznie tworzonych) i to, na co przeciętny człowiek nie zwraca już uwagi, jemu może podrażniać drogi oddechowe.
Duża wrażliwość na zapachy to u zwierząt akurat częste. Dlatego na wielu stronach przypomina się opiekunom o utrzymywaniu odpowiedniej wilgotności oraz unikaniu zapylonego siana bądź dużych ilości na raz aromatycznego /ostrego jedzonka ( np. gałązki drzew iglastych, pokrzywa, krwawnik). Ale u Tadzika jest już raczej uciążliwe i powoduje problemy.
edycja:
Dodam jeszcze, że Tadzik niestety ma predyspozycje do częstszych podrażnień dróg oddechowych ze względu na swoje obfite futerko. Angorka nie jest w stanie sama zadbać o futro, jej długość i gęstość to efekt działań człowieka - nie dostosowana np. do warunków klimatycznych. Takie puchate króliczki mają nieszczęście mieć ciągły kontakt ze swoimi włoskami - a sami wiemy, gdy linieją i nam ich futro wszędzie się wciska, jakie to uciążliwe. Mam kundelka, który wydaje się mieć uczulenie na własną sierść :D Jak tylko robi się cieplej, to go strzygę, bo bidul nie wytrzymuje temperatur, latających kłaków i za grosz nie ma szacunku dla swoich dłuższych, białych włosków. Miśka ma śmieszne kitki na dupencji, które namakają moczem, nawet gdy sika w kuwetce - je też obcinam - więc nie każde zwierzę jest przez naturę obdarzone praktycznym futerkiem - człowiek przy nich majstrował i człowiek musi im pomagać przetrwać.
-
Wciąż nie dostałam wyników posiewu ale dr napisała mi że wyrosła na pewno flora patogenna. Więc mam nadzieję że już jutro będzie wszystko wiadomo, robili dzisiaj jeszcze antybiogram... nie wiem czemu to tyle trwa, no ale może tym razem się czegoś dowiemy.
Tadzik czuje wiosnę i mnie podrywa;) apetyt mu dopisuje i jest całkiem żwawy, tylko ten nosek mokry...
-
niestety dzisiaj też dr nie podała mi wyniku, bo go jeszcze nie ma.
-
Poszła wpłata dla Tadzika. Mam nadzieję, że futrzaczkowi się poprawi.. bo wygląda naprawdę na kochaniutkiego :(
-
dziękuję wszystkim darczyńcom z całego serca :bukiet
za każdą złotówkę przekazaną na Tadzika
:*
sreduszko Tadzikowe również dziękuje :heart
-
Jak zdrówko Tadzika ? są już wyniki ?
-
Dziś wreszcie dostałam wyniki, wyszedł Streptococcus, Tadzik ma dostawać kolejny, już piąty w swej karierze antybiotyk... Oby pomógł i oby to było to, co mu naprawdę dolega...!
Dziękujemy wszystkim za pomoc, Tadzik też dziękuje z wiosennym podskokiem:)
Domku, czy kiedyś się znajdziesz...?
-
Dobrze, że się udało ustalić, co dokładnie Tadzikowi dolega.
Trzymamy kciuki za powodzenie terapii, oby po tej serii już mu przeszło.
-
trzymamy kciuki za Tadzika.
-
Po tygodniu brania antybiotyku Tadzik czuje się nieźle, chociaż ciągle smarka i pokichuje. Dalej szukamy przyczyny:( Może uda się zrobić rtg głowy w najbliższych dniach.
Czy znajdzie się dobry człowiek który zabierze Tadzika do siebie? Ktoś kto zapewni mu dom już na zawsze, gdzie będzie kochany i bezpieczny?
Tadzik jest przemiłym króliczkiem, codziennie domaga się kontaktu i pieszczot, zaczepia i patrzy swoimi wielkimi ciemnymi oczami, czeka żeby go pogłaskać. Ostatnio w ciągu dnia wyleguje się w plamach słońca na podłodze, ma wielki apetyt, staje słupka do smakołyków:) Jego katar i kichanie nie przeszkadzają mu w normalnym, radosnym króliczym życiu. Gdybym mogła, przygarnęłabym Tadzinka na zawsze, to taki kochany króliczek który kradnie serce;) Ale jestem tylko domem tymczasowym, czego już za jakiś czas nie będę w stanie mu zapewnić... :icon_sad
Szukamy dobrego domku dla Tadzika.
-
Kto przyganie Tadzika? mały bardzo potrzebuje swojego człowieka... :(
-
I co z Tadzikiem? Ktoś w końcu małego zdiagnozował?
-
Nie. Nikt nie wie co mu jest, ja już straciłam nadzieję na to, że ktoś coś w końcu wymyśli, żadnemu weterynarzowi (a troje próbowało)od czterech miesięcy nie udało się zdiagnozować dolegliwości Tadzika. Najwyraźniej mokry nosek to jego taki urok:) A może ktoś kiedyś dozna olśnienia i trafi na przyczynę.
Tadzik przede wszystkim potrzebuje miłości! Jest bardzo, bardzo kontaktowym króliczkiem, nie lubi siedzieć sam w pokoju, a przede wszystkim chce mieć wreszcie własny domek... gdzie już zawsze będzie bezpieczny i gdzie będą ludzie którzy go pokochają i nie będą się bali podjechać od czasu do czasu do weta, bo to taki króliczek, z którym niestety czasem trzeba. Ale jego urok wynagradza wszystko:) jest przekochany :bunny:
-
(http://img834.imageshack.us/img834/7651/p4171091.jpg)
(http://img213.imageshack.us/img213/964/p1120715.jpg)
(http://imageshack.us/photo/my-images/213/p1120715.jpg/)
Kto pokocha małego Tadzika...?
-
Kochane maleństwo. Przesylam mu milion glasków , buziakow i czułostek. :zakochany:
-
Kto pokocha maleńkiego Tadzlika? Tak długo czeka...
-
Tadzik został przeleczony wzdłuż i wszerz, poprześwietlany, posprawdzany;
decyzja wetów - Tadzik ma wilgotny nos - i już !
taka jego uroda,
bo żadne z wykonanych wyników nie sugeruje, aby był na cokolwiek chory;
dlatego jeszcze przez ok. tydzień chłopak bierze zyrtec - aby wykluczyć uczulenie;
i na tym zakończymy proces leczenia;
na kolejny tydzień umówię Tadzika na kastrację ;)
.
wolny niezależny miły włochaty ... chłopak do pokochania i do wzięcia :onajego
mile widziany dom z .... wolną panienką :diabelek
-
Po prostu taka jego uroda. Chociaż dobrze, że już wiadomo na czym się stoi i Tadzik się dobrze czuje.. a wilgotny nosek to nic takiego.
A ja, a ja się w nim zakochałam :zakochany: i moja królicza panienka by była pewnie tego samego zdania :zakochany:
Jest prześlicznym króliczkiem, ślemy pełno głaseczków dla pięknego kawalera :przytul: :przytul:
Chciałabym takiego kawalera dla mojej panienki, Razem stworzyli by świetny duet.
Tylko nie wiem czy to odpowiedni czas.
No i pytamy jak tak mija dzisiejszy dzionek u kawalera ?
-
nie było mnie dwa dni i kawaler stęskniony pieszczot obkicał mnie parę razy dookoła i teraz zgrzyta ząbkami pod moją ręką:)
...i czeka....
-
O jejku! Teraz domaga się pieszczot, wygłaskania i wycałowania :zakochany:
-
bidak jeszcze nie wie co go czeka ....
a co to będzie po zabiegu ksatracji ??
zabieg umówiony na 15 maja :knuje
dziękujemy serdecznie Dori za obietnicę pokrycia kosztów zabiegu;
Dori - :*
zapraszamy również do wsparcia i umożliwienia opłaty faktury za RTG oraz korektę zębów u Tadzika;
gdyby ktoś chciał wesprzeć Tadzika, prosimy o wpłaty na konto SPK:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok.21 01-410 Warszawa
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.
z tytułem przelewu "na leczenie Tadzika z Wrocławia"
RTG czaszki wykluczyło nasze lęki, że przyczyną smarkania są korzenie zębowe;
są one w porządku :jupi
-
Tadzik http://adopcje.kroliki.net/rabbits/481#yield
pilnie poszukuje nowego lokum !
nowego dt lub domu stałego !
od 30 maja Tadzik zostanie bezdomny !!
-
Uwaga uwaga !!!
Jestem w stanie zaopiekować się Tadzikiem , chcę go zaadoptować i nie chcę słyszeć sprzeciwu. Tydzień temu umarła moja pieszczocha, bardzo brakuje w domu jej dlatego zaczeliśmy szukać innego maluszka. A ten o to Tadziu jest prawie taki sam jak nasza Zuza, jestem w stanie przyjechać po niego do Wrocławia, jestem z Łódzkiego kocham zwierzęta a w domu mamy taką złotą zasadę " zwierzak w domu to nowy członek rodziny" a ich się nie porzuca ani nie opuszcza. Śledzimy wątek z Tadzikiem cała rodziną ja moja mama mój brat a dzis doszła babcia, która stwierdziła" co ty jeszcze tu robisz, czemu nie jedziesz po malucha ... przecież on jest wart tego by na koniec świata za nim iść," No dlatego piszę do was by powiedzieć, że zakochaliśmy się w Króliczku po same uszy i jeszcze dalej. Będzie miał ciepło, opiekę , kochającą rodzinę, i wiele smakołyków, miziania , pieszczot , buziaków oraz czego dusza zapragnie. On potrzebuje rodziny która będzie zawsze o niego dbać i całym sercem będzie się nim opiekować.
Czekamy na pozytywne rozpatrzenie ankiety adopcyjnej.
Pozdrawiamy Nina wraz z rodziną
-
A w Łodzi jest króliczy weterynarz?
-
orum.kroliki.net/index.php?topic=10377.msg332460;topicseen#msg332460
Jest ta pani wet...podobno bardzo dobra.
.
-
W łodzi jest pełno weterynarzy, klinki, po za tym bliski znajomy rodziny sam jest weterynarzem więc spokojnie Tadziu będzie mieć dobra opiekę
-
Super! Bede trzymac kciuki za zgode na adopcje! :)
-
W sumie , nawet nie wiecie jak bardzo nakręcila się cała rodzina na tego malucha.
-
W łodzi jest pełno weterynarzy, klinki, po za tym bliski znajomy rodziny sam jest weterynarzem więc spokojnie Tadziu będzie mieć dobra opiekę
Może i jest pełno weterynarzy, ale każdy troszczący się o króliki Ci powie, że prawie żaden nie zna się na królikach. To wcale nie jest wszystko jedno, czy idziesz do psio - kociego weterynarza, czy do specjalisty. Proponowałabym się zapoznać z tym tematem, bo może się skończyć jak u koleżanki Gosi z Łodzi, która miała okazję się przekonać, o stopniu wiedzy polecanej pani doktor i królik przypłacił to życiem.
http://orum.kroliki.net/index.php?topic=10377.msg332460;topicseen#msg332460
Jest ta pani wet...podobno bardzo dobra.
Sonia, a Pudło pamiętasz? Jak to został "wyleczony" na amen przez tą panią doktor? I nawet dr Rzepka nie dała rady go uratować?
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13163.0 (http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13163.0)
Tadzik ma ząbki trzonowe do korekty i jest karzełkiem, co sprawia, że leczy się go trudniej - wymaga bliskości dobrego weterynarza.
-
Słuchajcie , ja nie powiedziałam że pójdę do byle jakiego lekarza a do specjalisty na forum zachwalają pewną panią doktor więc w razie potrzeby pojadę z Tadzikiem do niej, po za tym sama też mam kilku weterynarzy u których bywałam ze swoimi królikami
-
pójdę do byle jakiego lekarza a do specjalisty na forum zachwalają pewną panią doktor więc w razie potrzeby pojadę z Tadzikiem do niej, po za tym sama też mam kilku weterynarzy u których bywałam ze swoimi królikami
Zdrowego królika to każdy nie znający się weterynarz obejrzy, a choremu to tylko zaszkodzi. W Łodzi nie ma specjalisty, jest (a dla mnie już tylko była, po sprawie z Pudłem) pani, która się starała coś z królikami robić.
Co mi po tym, że pójdziesz z królikiem do "swojego" weterynarza, jak nie ma żadnej pewności, że się znają na królikach - Twój pewnie nigdy nie był u żadnego specjalisty, więc nie wiadomo, czy był właściwie leczony.
Tadzik będzie miał potrzebę korekcji i kontrolowania zębów trzonowych - a Ciebie widzę, nie rusza, że nieobeznany weterynarz mógłby go przy takim zabiegu zabić.
-
admin_patrzy
-
Nie oceniaj mnie z łaski swojej, miałam rasowego królika angorę i uwierz że wiem ile to jest zabawy ile latania po weterynarzach i szukania specjalisty króliczego. Owszem rusza mnie w ciągu kilku dni prześledziłam wraz z rodziną całą historię Tadzika i uwierz że jak będzie trzeba staniemy na uszach i będziemy klaskać rzęsami by znaleźć dobrego weterynarza specjalistę. Jeżeli nie odpowiada Ci to że ktokolwiek maluchem się zainteresował proponuję byś jeszcze bardziej naskoczyła na następnego potencjalnego chętnego, albo lepiej od razu zacznij miesem rzucać bo ktoś nie podaje sprecyzowanej informacji na temat danych personalnych, lekarzy u których leczył swoje króliki.
-
Sonia, a Pudło pamiętasz? Jak to został "wyleczony" na amen przez tą panią doktor? I nawet dr Rzepka nie dała rady go uratować?
:oh: O kurcze,pamietam....ale nie skojarzylam,ze to ta wet tak go zalatwila :oh:
-
Ninka, przez forum nie adoptujesz królika, chociaż często jest ono bardzo przydatne w zdobywaniu informacji na ich temat i niejednokrotnie przydaje się podczas późniejszej opieki nad uszatym. W sprawie adopcji zwróć się, proszę, bezpośrednio do inspektora adopcyjnego, który prowadzi adopcję wybranego króliczka. W wypadku Tadzika jest to julita.gawronska@kroliki.net .
Pozdrawiam
-
Już dawno, się tym zajęłam,
-
No to super :)
-
Trzymamy wszyscy kciuki za Tadzika, dziś żegna się z męskością ;)
-
Trzymamy...
-
i jesteśmy z nim ;)
ja przynajmniej będę fizycznie,
ale w zabiegu pomagać nie będę :niegrzeczny
.
dla Tadzika szukamy nadal domu - najchętniej we Wrocławiu, lub w miejscowościach gdzie przyjmuje lekarz specjalizujący się w leczeniu królików;
Tadzik jest królikiem łaknącym kontaktu - może ktoś chciałby zaprzyjaźnić swoją samiczkę z przystojnym kawalerem Tadzikiem ?
-
i Tadzinek po zabiegu kastracji :jupi
bardzo ładnie wyszedł z narkozy, nie było żadnych komplikacji :lol
jeszcze nie je, ale kica sprawnie; cudo maluszek !
Dori - dziękujemy za sfinasowanie zabiegu :*
-
Super :balet:
Juta, a Tobie dzięki za bycie przy małym :bukiet i przypilnowanie wszystkiego.
Oby szybko doszedł do siebie i znalazł domek.
-
cudo moje :zakochany: jak dobrze że wszystko ok.
-
Tadzik był wczoraj bardzo biedną, smutną, małą kulką, dziś już trochę lepiej. Zaczął jeść i nawet zdarza mu się zrobić rundkę wokół ludzkich nóg:) Największym szczęściem dla niego byłby domek z innym króliczkiem... teraz już może:)
Kto pokocha miziaczka...?
-
Tadzik pilnie szuka domku!
-
Domku Tadzika, szybko się ujawniaj, bo sytuacja robi się trudna. Maluch pilnie potrzebuje domu.
-
Tadzinek bardzo dobrze czuje się po zabiegu kastracji;
Tadzik jest króliczkiem kuwetkującym, więc w tym zakresie nie sprawia problemów;
jest przyzwyczajony do przebywania poza klatką, w której zamykany jest jedynie na noc;
Tadzik nie ma tendencji niszczycielskich
-
Kochany Tadziczek już czuje się dobrze, przychodzi po smakołyki i głaski, jest wesoły i czeka cierpliwie na dobry domek... Bardzo długo już czeka...
-
Ten słodki maluch tak długo czeka na dom :( Człowieku Tadzika, gdzie jesteś?
-
Naprawdę nikt mieszkający w pobliżu króliczego weta nie zachwycił się tym maleństwem? Karzełek, ujmujący i puchaty. Na nic nie choruje. Wykastrowany. Tylko kochać...
Bo się Tadziowi kończy czas i czeka go kolejny stres, przechodzenie z jednego dt do innego (o ile DT się znajdzie) :(
Domku Tadzika, nie wstydź się
-
A jak tam z Tadzika nochalkiem?
-
Z tadzikowym noskiem nieźle, bywa mokry, ale taka już jego uroda. Specyficzna budowa czaszki powoduje że Tadziczek będzie miał mokry nosek i już.
Po zabiegu Tadzik czuje się lepiej, jest wesoły i grzeczny, sika do kuwetki i tylko czasem zostawia bobki na podłodze.
Ogólnie uwielbia jeść i się wylegiwać:) I wciąż uwielbia głaski.
(http://img854.imageshack.us/img854/3221/p5281131.jpg)
-
(http://img542.imageshack.us/img542/8311/p5281128.jpg)
(http://img407.imageshack.us/img407/5316/p5281124.jpg)
-
jakie cudne maleństwo!!!!!!!!!!!!
-
Ślicznota. :zakochany:
-
tak, Tadzik jest piękny, ale nie wiadomo dlaczego nikt go nie chce pokochać :(
-
Oj, ja miałam na niego straszną ochotę ale stwierdziłam że o takiego pięknego to będą się bić i pewnie się z drugim facetem nie dogada, więc wzięłam inną staruszkę. Ale Tadzik i Miś Uszatek to nadal moje ulubione adopciaki :) Więc nie będę płakała jeśli zostaniemy zarzuceni zdjęciami ;P
-
oby Tadzik nie został "adopciakiem" do końca dni swoich :(
-
Jakbym stała finansowo inaczej, to ten maluch mógłby dołączyć do mojego stada, żeby każda z dziewczyn miała swego kawalera.
No, ale jest, jak jest...
Kto da domek Tadziowi? Takie małe cudo.
-
Jest cudny, aż szkoda, że tyle czeka. :(
-
czeka ... nadal
-
Karzełek, przytulaśny, śliczny, kuwetkujący i nie ma kolejek do niego... Co to się porobiło z ludźmi :(
-
I co z Tadzikiem się dzieje? Są jakieś słuchy o domku?
-
Jak się ma Tadzik? Co u niego słychać ?
-
Tadzik nadal czeka na kochający domek ...
-
Tadzik, królik na kolanka, rodzinny. Idealny towarzysz. Królik kieszonkowy.
Wciąż do wzięcia
-
a raczej do pokochania
:onajego
-
Do wzięcia - w sensie zwrotu "kawaler do wzięcia", no bo przecie nie "panna na wydaniu" :P
-
Tadzik zakontraktowany !! :jupi
wspaniały domek na niego czeka, pojedzie do Krakowa w przyszłym tygodniu;
dziękujemy nowemu właścicielowi, że się nie bał :rotfl2
temat do zamknięcia :lol
-
gratuluje Tadzikowi- ech naczekał się chłopaczek ale teraz przynajmniej trafi do domku położonego blisko speców króliczych- choć podejrzewam że on sam bliskości dr Barana czy dr Lewandowskiej nie bardzo się cieszy- wet przecież to wróg największy
-
Tadziku kochany supermikroskopie, sobowtórze mojego ukochanego Buńcza gratuluje nowego domku!!
-
dziękuję w imieniu Tadzika ;)
ten maluch nawet nie wie, ile nocy z jego powodu mam za sobą nie przespanych :/