Tylko termofor zawiniety w reczniczek frotte,czasem nie bezposrednio na krolka. :icon_biggrin
ja przy wydawaloby sie prostym zab. kastracji stracilam dwa uchole na raz,odchodzily co dwa dni
Nie wiem co znim zrobić. Chyba muszę go oddać...
Niestety ustalnie hierarchi polega na ciagłym kopulowaniu. Od tego sie nie ucieknie. Moje zarazy przez 2-3 dni ustalały hierarchie.
Rozmawiałam niedawno z weterynarzem i pytałam o zapobiegawczą sterylkę (przeciwnowotworową). Powiedział, że ma sens u królic będących w wieku do półtora roku, bo potem zmiany, które miały się zrobić już i tak się zrobiły.
Jadwinia, nie panikuj. Przecież nie u wszystkich królików się robią zmiany nowotworowe :> Nie ma reguły. Zresztą dopytam o fachowe wyjaśnienie i tu klepnę, żebyś nie żegnała swoich "starych dziadów" zawczasu :diabelek
Ja bardzo boję się sterylizacji swojej królinkiA nie boisz się że dostanie raka i umrze? Będziesz mogła mieć pretensje tylko do siebie.
jest ten odsetek królików nie budzących się z narkozy
u mnie w mieście nie ma specjalisty od mniejszych zwierząt
No i to dla mnie takie nie naturalne
i na dodatek pozbawia części hormonów a to nie jest czymś dobrym..
nie ma szwów? antybiotyk rozpuszczany w wodzie?
A ja tam nie wierze w ta kastracje. :>
poprostu nie wierze za duzo jest nie scislosci
Kitty, skoro nie ma to tylko sie ciesz. I nikt tutaj bron boze nie probuje cie przekonac. Tylko sa po prostu przypadki, w ktorych nie ma wyjscia, trzeba kastrowac wbrew wszelkim obawom, bo zle sie dzieje ze zdrowiem krolicy :(zgadzoam sie z tym
Chce dla niej jak najlepiej.
Maluch trochę tyje i ma dietę.
Wysluchalismy instrukcji na temat dbania o Niusie w czasie gojenia ranyjak zdaniem weta z WB wygląda taka opieka? I jak maleńka, skubie już sama?
Widzisz to wszystko zależy od królika :)
1. twój portfel się skurczy o jakieś 250 zł :p
2. Ja mogę opisać sterylkę:Po paru godzinach odbierzesz królika od weta..ważne by miał cieplutko w transporterku. Moja miała kaftanik załozony jak po nia przyszłam.Prawdopodobnie dostaniesz lekarstwa do podawania przez 5 dni. Jak wrocisz z króliczkiem do domu ważne by miał wygodnie :) Nie wyjmuj go sama z transporterka- niech sam sobie wyjdzie. Jeżeli masz klatkę- nie wypuszczaj go na początku. Nie powinien biegać odrazu po zabiegu. Króliki podobno na początku są osowiałe, nie mają sił się ruszać i nie jedzą ..ale jak to pisałam- wszystko zalezy od królika. Moja już po 5 minutach nie miała na sobie kaftanika, a po zagrodzie zaczeła kicać jak tylko wróciłysmy do domu...:) po paru godzinach jadła i piła...ja na zdjecie szwów poszłam po ok. 10 dniach(ale moja miala urojoną)..
No i oczywiście jak już odzyska pełnie sił- możesz być pewna, że troche zacznie rozrabiać:"w nagrodę" za to co zrobiłaś :)
a gdzie kastrujesz? :)
klaudii105, i jak tam króliś się czuje??
I jak malec? dzis już pewnie bryka jakby nie miał zabiegu, je ile sie da i robi stosiki kulek. A jak szewki, intereseje sie nimi?
Fajne jest to, że szwy się wchłaniają i że nie trzeba ich zdejmować. Bo to pewnie byłoby kolejne usypianie.
Na razie nic nie chce jeść ani pić podsuwaliśmy jej ulubione suszone kwiatki i cykorie ale nie jest zainteresowana.
Czy cztery dni po operacj można jej na to pozwolić? W ogóle nie widać już po niej że była operowana, taką ma energie i ciekawość świata.
P.S. Może już czas rozglądać się za kawalerem dla niej? ;DChyba za drugim Unisexem :balet: :icon_rolleyes :zakochany:
Jak ładnie sobie leży :) brzusio fajniutki :heart
Rozumiem Wasz strach :przytul Jak szłam z Cykorią na sterylkę, to myślałam że serce mi pęknie! :buu Tak się bałam! Ale wmawiałam sobie, że to dobra lecznica i wiedzą co robią :] I już przy Dżonym byłam spokojna :hura: :dookola:
za cholere nie chce pić. dobrze, że wcina koperek.
Ale to było dlatego , bo jak nie miałam rozumu ( nie znałam tej strony ) to nie wypuszczałam go z klatki i wtedy Hugo mnie obsikiwał , bo był na mnie wkurzony
Jeśli nie chcesz mieć drugiego królika, rodzice się nie zgadzają, Ty nie chcesz kastrować, to nie kastrujcie.
I mam jeszcze jeden powód - nie mam serca obcinać mu tych klejnotów.
No tak , ale pomyśl , że ktoś ci tak zrobił bez powodu . Chyba nie czułbyś/ czułabyś się dobrze . :(Ale królik to nie człowiek, nie dajmy się zwariować :) On nie myśli w takich kategoriach jak ludzie.
No moja piękna jest umówiona na wtorek i też się coraz bardziej boję. Trochę dodajesz otuchy.
Pieknie!
To prawda, ze kazdy zwierzak przechodzi inaczej. Niektore inaczej zachowuja sie po narkozie, inne maja jakies komplikacje (np opuchlizne) etc. grunt to duzo dowiedziec sie na temat zachowan po sterylce/kastracji i o samym zabiegu, zeby to co sie bedzie dzialo potem nie bylo niespodzianka.
Zdrowka zycze uszakom no i oczywiscie przyszlej mamie :D
No moja piękna jest umówiona na wtorek i też się coraz bardziej boję. Trochę dodajesz otuchy.
a u kogo będzie miała zabieg?
Trzymam kciuki, będzie dobrze :)
Przy samcu zagrożenia praktycznie nie ma, bo to prosty zabieg, nie trzeba otwierać brzuszka.Ale z tego co czytałam w licznych komentarzach na forum, to cały problem dotyczy stosowanej narkozy z której królik może się nie wybudzić. Poza tym komplikacje mogą pojawić się zawsze. Gdzieś pisze, że samiczka została wysterylizowana i zabieg się udał i wszystko ok, ale miała robione zastrzyki chyba przeciwbólowe, które przyczyniły się do przykurczu mięśni w jednej łapce i zwierzątko zamiast biegać, to chwieje się na 3 nóżkach.
Czy według Was odwidziała mu się czystość, czy może po prostu zaczął dojrzewać i w taki sposób się ono u Evila objawia? Czy to oznacza, że powinnam zacząć rozważać opcję kastracji?Nowe miejsce, nowe zapachy, uszaty musi oznaczyć ze to jego teren. Zapewne juz jest dorzewajacym samcem i rozważania nt kastracji czas zacząc
1. Dlaczego jak go odepchnę nogą (tzn. przesunę po podłodze dalej) to jeszcze bardziej się nakręca?
2. Po kastracji powinien dostawać jakiś specjalny pokarm jak w przypadku psów, kotów?
Co do pytania pierwszego, on się nie zachowuje jakby moja noga była wrogiem. Raczej jakby to była zachęta do kopulacji. On tak lubi, nie wykazuje wtedy agresywnego zachowania. Właściwie to on nigdy nie był agresywny.
Dziękuję za udzielenie mi odpowiedzi i wskazanie tematu o zabiegu. Już mi trochę ulżyło usmiech2
PS. Dlaczego on się turla?
Niestety nie. Obecnie trochę się uspokoił. Mogę opisać. Położył się na boku, przewrócił na plecy, łapki wystawił do góry, przewrócił się na drugi bok i wstał. No i tak parę razy - wygląda jak turlanie usmiech2
1. Czy mogę wtedy zaprzyjaźnić go z królicą młodą? Powinnam i ją wtedy wysterylizować?
2. Jeżeli byłaby to miniaturka, czy to byłby problem?Nie rozumiem pytania... Króliki miniaturki posiadają praktycznie wszyscy użytkownicy forum.
Przepraszam, że tak się pytam w tym temacie, ale posiadacie taką wiedzę... aż szkoda zakładać nowe tematy.
Gdzieś czytałam, że miniaturka ma długość uszu do 5cm. Mój samczyk ma ok 8cm. Trudniej jest mi zmierzyć długość jego ciała, bo się wierci (jak siedzi to długość jego ciała od ogonka do nosa to jakieś 28cm). W każdym razie chodzi mi o to iż widziałam miniaturki które mieszczą się w rękach, a on do takich się nie zalicza. No i się zastanawiam czy można zaprzyjaźnić takiego małego z moim, czy lepiej kupić podobnego wielkością...
Na stronach wyżej podanych nie znalazłam odpowiedzi na to, jednak przydadzą się przy samym oswajaniu ich ze sobą.
W każdym razie chodzi mi o to iż widziałam miniaturki które mieszczą się w rękach, a on do takich się nie zalicza.Bo widzialas czterotygodniowe niemowlaki :] Zaden dorosly krolik nie zmiesci sie na rece.
Też chciałabym wysterylizować misię,ale nie wiem czy już pora(ma ok.7 mies?)
a jak myślisz lepiej do dr Moroz, czy Rybickiego?
Ciąże urojone wcale nie muszą przebiegać książkowo tzn. objawiać się agresją czy robieniem gniazda. Moja samiczka takie ciąże przechodziła cichutko i spokojnie, nawet o tym nie wiedziałam,
Rodzice nie chcą sterylizacji...
Niestety samice królików są bardzo narażone na ropomacicze, na tym forum było już kilka przykładów potwierdzających, że sterylizacja to nie fanaberia a naprawdę konieczność - rak sutka, zmiany na macicy czy nawet samo ropomacicze.
Zdjęcie guza jaki może nie wysterlizowanej samicy naróść w przeciągu zaledwie kilkunastu dni ma Nudlak - wtedy często na reakcje ze strony lekarzy jest już za późno.
A ta stronka którą wcześniej mi podałaś to są produkty tylko na dostarczenie czy jest gdzies jakis sklep ??
.Możesz go kupic w polskiej aptece w uk.Moni,czy ta polska apteka wysyla tez do Niemiec???
http://www.e-apteka.co.uk/lakcid-ampulki-10szt
.Możesz go kupic w polskiej aptece w uk.Moni,czy ta polska apteka wysyla tez do Niemiec???
http://www.e-apteka.co.uk/lakcid-ampulki-10szt
.Możesz go kupic w polskiej aptece w uk.Moni,czy ta polska apteka wysyla tez do Niemiec???
http://www.e-apteka.co.uk/lakcid-ampulki-10szt
4) jaki probiotyk podajecie osłonowo w czasie antybiotykoterapii? Ja mam w lodówce lakcid, ale w kapsułkach, nie w ampułkach i zastanawiam się, jak by mu to trzeba było podawać? A może jest jakiś lepszy probiotyk dla królika?
Nie widzę u niego zmian, jedynie to, że zaczął się wszystkim interesować , gryźć itp icon_zeby
Ja odebrałam Stasia śpiącego. Wybudził się dopiero po ok 4-5h. (wątpię by jakiś wet czekał aż tak długo aby oddać królika wybudzonego)
Nie zabieramy krolikow nie wybudzonych po zabiegu do domu - obowiazkiem weterynarza jest opieka nad zwierzeciem do czasu wybudzenia zwierzaka
asioola nie ma za co przepraszać :)
po prostu jest różnie, zasada jest tylko jedna - bardzo dobry weterynarz :)
to mój pierwszy królik więc trochę w każdenj nowej sytuacji trzęsę się nad nim
nie powiem ile lacznie zaplcilam (duuuuuuuuuuuzo) ale male juz tego samego dnia dala czaduNoooo tu tutaj w Warszawie ja wiecej za kastracje zaplacilam Syka niz w Rexie chca za sterylke...za sterylke to juz wogole straszne pieniadze ponad 2 razy tyle co napisala rice cooki wliczajac wizyte przed sterylka i po na sprawdzenie szwow...wiec uwazam ze to promocja :P szkoda ze takich cen nie ma w Warszawie..
nie az tak...zaplacilam 290 za sterylke + 100 za wizyte przed + 50 zl za wizyte po. za kastracje 190zl + 50zl nastepnego dnia za zdjecie szwow jak na jednorazowa atrakcje w ciagu tygodnia to uwazam ze baaaardzo duzo.
Hmm na moje sterylki nigdy tam krzywo nie patrzyli.. dziwneale ja tez w szoku jestem dalej bo wszedzie czytam ze powinno sie a tu stwierdzenie od dr zupelnie inne
Ja za tą wizytę nic nie zapłaciłam, sterylizacja 100 a druga wizyta darmowa... :)No to macie naprawde fajnie :) ja nastepnym razem jak bede miala jeszcze jednego uszaka pojade do Lublina :P
Mam tylko problem, bo bez przerwy wącha, liże szwy (a propo, jej brzuszek wygląda przekomicznie srebrny jak bombka ) i nie wiem co z tym faktem zrobić
może przestanie być terytorialnamoże :diabelek :diabelek :diabelek
moja królica ma 9 miesięcy nie jest agresywna ale od długiego czasu sika na łóżko czasami w inne miejsca. Zapisałam ją na sterylizację i zastanawiam się czy dobrze zrobiłam, czy może jeszcze z tym poczekać
po zabiegu może być narażone a złapanie jakiegoś paskudztwa
zrobić to jak najszybciej czy jeszcze poczekać? Kastrować obydwa naraz czy lepiej na raty?
zrobić to jak najszybciej czy jeszcze poczekać? Kastrować obydwa naraz czy lepiej na raty?
Polecam jak najszybciej, nim niepożądane zachowania się utrwalą
Fakt faktem piją dość mało, no ale jednak troszeczkę chłepcą, więc powinny wydalać.. Co myślicie, miały wasze króle taki objaw po kastracji?
Tak,ale tutaj na forumWiem, wiem :)
Tak,ale tutaj na forum ;)Ale forum to nie wyrocznią ;) , najważniejsze co na to Wet i czy zdrowie uszaka pozwala.
Ja tam kastrowałam już 3 miesięczne króliki (: Ale- wiem, że mój pogląd jest osamotniony ;)
Macasz ręką podwozie królika- i czujesz jądra, takie kuleczki Jeżeli tak jest- to znak, że zstąpiły
Ja tam bym nie macała - jeszcze się speszy i schowa (serio). Lepiej odwrócić do góry łapkami i rozchylić delikatnie futerko albo nawet dmuchnąć w nie w tych okolicach.
Jeśli nie wysterylizujesz, istnieje BARDZO duże ryzyko, że królica zapadnie na nowotwór macicy - już Ci o tym parę osób na Twoim wątku pisało. Wtedy po prostu stracisz Psotkę z powodu choroby. Skoro kręci się w kółko i lata za chłopakami (icon_wink ), to ma po prostu rujkę, nakręca się, jest pobudzona i się męczy. Zapewne niemiły stan.
Nikt nie podejmie za Ciebie decyzji, ale tutaj większość ludzi doradzi Ci, byś sterylizowała dla dobra królicy. I własnego też! usmiech2
biorę sobie wasze wypowiedzi do serca zatem ;(Nie martw się - w Lublinie mamy specjalistów ;) Zapytaj rice_cookie, czy kasika-k, czy Aisejam - w Lublinie kastrowały i sterylizowały dziesiątki czy setki SPKowskich i prywatnych królików :) Ja sama zabiegowi poddałam oba króliki, wszystko było dobrze, oba hasaly już po chwili i chciały szaleć po pokoju :P Więc zaufaj nam i się nie bój :)
Sam zabieg jest banalnie prostu ,ale króliki źle znoszą narkozę podobieństwo nie wybudzenia się jest bardzo dużeNieprawda. Powodzenie zabiegu zależy od doświadczenia weterynarza w 95%.
Myślę że cena nie powinna być kryterium. to powinien być doświadczony, króliczy weterynarz w którego ręce nie boimy się oddać królika. Narkoza wziewna jest dużo bezpieczniejsza przy królikach niż dożylnaA to akurat nie jest do końca prawdą :)