Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: zipek21 w Styczeń 05, 2010, 15:18:31 pm
-
witam:)
chcialbym przygarnac kroliki poniewaz ostatnio kupilem 2 i nie potrzebnie bo moglem adoptowac . a mam duzo miejsca zeby je trzymac
-
Jeśli naprawdę chcesz adoptować króliki wejdź na stronę www.adopcje.kroliki.net i postępuj wg wskazówek, które się tam znajdują.
-
http://adopcje.kroliki.net/ Tu masz króliczki czekające na adopcję, regulamin oraz dokumenty potrzebne do adopcji.
Jeśli już będziesz wiedział jakie króliczki chcesz adoptować, skontaktuj się z osobą prowadzącą ich adopcje.
-
oki juz wypelnilem formularz i wyslalem emaile . wiec jak by ktos chcial oddac kroliki do adopcji to prosze o kontakt .
-
A po co Ci tyle królików?
-
Coś mi tu nie pasuje ............ po co nagle Ci tyle królików , chcesz je rozmnażać , czy może sprzedawać je terrarystom ............ :zdenerwowany
-
Też jestem ciekawa co kombinujesz. Bo nie wygląda mi to różowo!
-
Zobaczymy co z tego wyjdzie
-
Zobaczymy co z tego wyjdzie
zaufajmy dziewczynom z adopcji, koleś jest delikatnie mówiąc podejrzany a One już o tym wiedzą :lol
W tej sytuacji mogę zaproponowac jeszcze trzymanie kciuków za niepowodzenie zamysłów tego jegomościa zipek21 :pokoj:
:oops: coś nie tak napisałam? :nie_powiem To wszystko przez ten mój niewyparzony język :>
-
To wszystko przez ten mój niewyparzony język :>
chciałaś napisać niewyparzona kalwiaturkę :P :co_jest
A tak trzymamy kciuki za niepowodzenie , bo on na pewno nie chce ich dla przyjemności , takie mam przeczucie .....
-
chciałaś napisać niewyparzona kalwiaturkę
no właśnie to miałam na myśli złośnico moja ulubiona, wrzątek i kalawiatura = zero forum a to wyzional_ducha .
No cóż, przyznaję, jestem nieźle uzależniona. Jest jakiś psycholog na forum?
-
No cóż, przyznaję, jestem nieźle uzależniona. Jest jakiś psycholog na forum?
_________________
no i w tym tez możemy sobie podać ręce , bo ja bym już bez forum nie funkcjonowała normalnie :P
-
ja ;]
ale tez od forum uzalezniona :)
-
cos się nie broni...
-
Jak nie ma dobrych zamiarów to i tak nie ma po co się bronić :P
-
co wy za bzdury piszecie ;/ chce przygarnac pare krolikow poniewaz mam troche miejsca i terenu mam juz dwa kroliki ktore kopilem a chce miec ich troche wiecej . ale jak nie z adopcji to sobie je kupie ,chcialem tylko pomuc !! na wiosne chce tez konika zaadoptowac i kupic pare barzantow i kurek ozdobnych .
-
Wiesz, utrzymanie królika nie jest wcale tanie, nie rzucisz mu garści zboża czy siana i odwal się. Sama powierzchnia nie wystarczy do utrzymania gromadki uszaków. Powierzchnią ich nie nakarmisz, nie zapewnisz weterynarza oraz w razie potrzeby leczenia. To są spore koszta i myslę, że nie przesadzam pisząc to. Szczęsliwy ten komu króliczek nie choruje, ale takich osób jest na lekarstwo.
-
chyba wiem jakie sa koszta utrzymania bo mam juz dwa kroliki tym bardziej ze mieszkam na wsi i do wszystkiego mam dostep a zreszta po co ja sie tlumacze . myslalem ze pomoge paru krolika ale widze ze kazdy robi tu problemy jak by gadali z ulomnym albo z dzieckiem poprostu prosciej bedzie mi kupic kroliki niz je adoptowac
-
A króliki trzymasz w domu? Jakiej są płci? Są wykastrowane/wysterylizowane?
Chyba nie myślisz, że ktoś odda Ci króliki od tak. Skąd mamy wiedzieć, że nie chcesz ich rozmnażać, dać na karmę dla węża,... Poza tym pojawiasz się nagle i piszesz , że masz dwa króliki i chcesz przygarnąć jeszcze kilka. Mało osób ma na tyle pieniędzy i czasu żeby się zająć tyloma królikami. Nie obrażaj się od razu tylko może napisz coś o swoich królikach, jakie są, wrzuć parę zdjęć.
-
rozumiem ze dla niektorych jest to wydatek a kroliki nie trzymam w domu , maja pomieszczenie w budynku gospodarczym gdzie zrobilem im duze klatki . mam samca i samiczke i niesa wysterylizowane bo po co mialbym to robic skoro samiec z samica osobno jest. mieszkajac na wsi pokarm praktycznie mam za darmo i tylko na weterynaza musze miec pieniadze wiec duzego wkladu finansowego niema tylko troche czasu i zaangazowania
-
I co, każdego królika chcesz trzymać osobno skoro nie chcesz ich sterylizować? Bo raczej nie uda ci się trzymać wszystkich samic razem i samców też razem.Będą wielkie awantury między królikami.
Dlaczego nie chcesz ich sterylizować??
a wiesz ile granulatu zjedzą kórliki dziennie - to kosztuje, szvczepienia też. A jeśłi zachorują?? To co - ubijesz?
-
Odmówiliśmy adopcji Panu Bartoszowi.
-
Słusznie, tak samo napisałam panu Bartoszowi w mailu
-
Czyli jednak nasza intuicja nas nie myliła , szkoda ,że ma możliwość kupna maluszków :(
-
szkoda czy nie szkoda chcialem tylko pomoc. jednak moja pomoc wam jest niepotrzebna . trudno kupie kroliki od sasiada bo ma ponad 100
-
A możesz odpowiedzieć na pytanie po co Ci tyle króliczków? Tak z czystej ciekawości pytam. Bo ja bym nie dała rady zajmować się kilkoma czy nawet kilkunastoma królikami, każdy w osobnej klatce, każdemu trzeba sprzątać i poświęcić wiele uwagi. Czasu na sen by mi nie starczyło :P
-
spokojnie:P jego formularz został przez nas odrzucony :)
-
Jak sam napisałeś "jedzenie masz za darmo". Tylko nie wiem czy wiesz, ale karmienie królika zbożem i sianem, a w lecie tylko trawą wcale mu na dobre nie wyjdzie. Do tego trzymanie miniaturki, która jest przyzwyczajona do warunków domowych, w warunkach jak to określiłeś "pomieszczenie gospodarcze" jest moim zdaniem męczeniem króliczka. Niestety wiem jak wyglądaja pomieszczenia gospodarcze i raczej nie sądzę by Twoje było ponad stan. Króliczek domowy nie przeżyje mrozów trzymany w pomieszczeniu gospodarczym gdzie temperatura z pewnością nie wynosi tyle ile w mieszkaniu. Nawet oceplenie klatki na nic się zda, bo nie wiem czym trzeba by ocieplić, żeby taki maluch nie zamarzł. A skoro chcesz je trzymać w takim miejscu to raczej kontakt z człowiekiem będą miały tylko podczas karmienia i sprzątania, bo nie sądzę, że zimą będziesz brał je do domu lub co gorsza puszczał na mróz. Wiem, że odmówiono adopcji, tu nie chodzi o to, że ktoś się uwziął, a jedynie o dobro króliczków, które w moim imieniu i imieniu innych się tu wypowiadających nie będzie respektowane.
-
rudno kupie kroliki od sasiada bo ma ponad 100
:( no właśnie :(
-
niemam zamiaru dalej wam sie tlumaczyc bo to i tak bez sensu . ale mam pytanie skoro piszecie ze tyle czasu wam zajmuje jeden krolik a co dopiero mi jak bym mial ich wiecej . to ile czasu wam zajmuje dziennie z 1 krolikiem i co robicie wciagu tego czasu.?
-
no cóż przyszykowanie zieleniny, umycie, wysuszenie itd, to jakoś 20 minut jak nie więcej -nigdy nie liczyłam, sprzątanie kojca 1mx2m to kolejne pół godziny, czas spędzony z uszatymi, zabawa, głaskanie itd, to w sumie kilka godzinek dziennie. Ciężko określić. Moje biegają codziennie średnio 7h a z tego jakieś 2-3 co najmniej spędzam z nimi - pozostały czas, spędzają same ze sobą (na psotach zazwyczaj :P ). Czyli w sumie codziennie wyszłoby mi 3-4h przy 2 królikach, które mieszkają razem. Jak mieszkały osobno, to sprzątanie zajmowało mi prawie 2 razy tyle czasu, no i biegały osobno, czyli też było potrzeba więcej czasu, żeby każde mogło się wybiegać. Na kilkanaście królików, które nie mieszkają razem doby by mi nie starczyło :]
-
zipek21, napiszę Ci ile mi zajmuje , bo każdy robi inaczej , ja budzę się o 6-stej rano wypuszczam Makiego na 2 godziny , dostaje on śniadanie , zmieniam mu wodę i opróżniam brudna kuwetę , dodaje świeżego sianka , mały sobie w tym czasie biega , potem siadam z nim na jakąś godzinkę i się miziamy , około 8-mej mały sam wskakuje do klatki i śpi , koło godz 11-12 dostaje zieleninkę i jest znowu wypuszczany , na następne 2 godziny , popołudniu koło godz 18-stej znowu mu otwieram i siedzę z nim i z dziećmi i się głaskamy , około 20-stej zamykam go dostaje on kolacje i tak znowu na ostatnie brykanie wypuszczam go koło 23-24 tak przez godz. sobie biega , jeżeli będziesz je trzymał w pomieszczeniu gospodarczym i będziesz miał ich dużo , to wypuszczanie ich zajmie Ci mnóstwo czasu , a nie lepiej mieć dwa i zająć się nimi jak trzeba ??
-
nio wlasnie i sek w tym ze wy traktujecie kroliki jak ja psy z ktorymi sie bawie itp. a z krolikami sie nie bawie i niespedzam tyle czasu co wy . poprostu sprzatam im daje jedzenie glaszcze je i tyle
-
Ja mam jednego, a w zasadzie jedną bo to ona i na dodatek choruje na cukrzycę, także leczenie kosztuje. Przesiewanie żwirku 2 razy dziennie ze względu na chorobę to około 15-20 minut na jedno przesianie, zamiatanie kojca jakieś 5 minut chyba, że przy okazji trzeba zmyć podłogę w środku to dochodzi kolejne 15 minut. Szykowanie jedzenia, mycie miseczek to jakieś 15 minut, wspólna zabawa czy nawet "głupie" siedzenie na kolanach u mnie to około 2 godzin dziennie z pewnością. Mam o tyle dobrze, że Karolcia nie ma klatki, ma cały dom do dyspozycji i nie muszę pilnowac, żeby czegoś nie zniszczyła, ale ten kto ma króliczka w kojcu/klatce dokłada pewnie jeszcze ze 2-3 godzinki na wybieganie (może nawet i więcej). To tak jak z dzieckim mój drogi. Nie sposób obliczyć ile czasu poświęcasz na czynności przy nim, masz go i tak 24 godziny na dobę i obowiązkiem Twoim jest opieka nad nim. Tak samo jest z króliczkami. To żywe zwierzę, potrzebujące kontaktu, zabawy, wybiegania, mające swoje humory, fochy, złe dni. Czasy, w których królik siedział całą dobę w klatce 50 czy 60cm, a czasem w akwarium i był karmiony tym co popadnie dawno minęły. Wejdź na stronki sklepów z akcesoriami i karmami dla króliczków, a zobaczysz jak to wyglada w obecnych czasach. Im szybciej to zrozumiesz tym będzie łatwiej.
-
zipek21, no widzisz ja też mam psa i mojego królika traktuje dosłownie tak samo , wolę mieć jednego szczęśliwego , wybieganego i wygłaskanego króla niż dwa nieszczęśliwe którym nie moge poświęcić czau , takie trzymanie sobie królików w klatkach nic nie da obcowanie z nimi to est najwspanialsza rzecz pod słońcem :) Może kiedyś zrozumiesz o co nam chodzi !!
[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 12:19 pm ]
Po prostu dla nas Króliki to nie ładne futro i dobre mięso , to cudowne , inteligentne , rozumne , psotliwe potworki , ale żebyś się o tym mógł przekonać , musisz z nimi obcować obserwować , bawić , w stodole zamknięte za kratami nic Ci nie pokażą :(
-
z poczatku myslalem ze te kroliki co mozna adoptowac to sa w schronisku i wiadomo jak jest w schronisku zwierzeta niemaja czasami co jesc i niemaja miejsca i warunkow. jednak sie mylilem i z pewnoscia moge powiedziec ze kroliki maja bardzo dobre warunki z tego co piszecie . :) wiec czemu je chcecie oddac do adopcji??
-
zipek21, króliki które my trzymamy to nie są hodowlane ( choć niektórzy mają ) to miniaturki , a króliki w schronisku są najczęściej znalezione , bo ktoś je wyrzucił lub się znudziły lub jakąś inną absurdalną nieodpowiedzialną wymówkę znaleziono żeby się ich pozbyć , to nie sa zwierzęta do trzymania w stodole to domowe tzw. kanapowe maluszki do kochania , głaskania i opiekowania się ......
-
to są króliki znalezione na ulicy, wykupione z allegro, czy odebrane terrarystom. Takie, które nie mają stałego domu a są tylko u różnych osób tymczasowo. Zdarzają się też przypadki, ze ktoś oddaje królika, bo pojawiła się alergia w rodzinie, czy też króliczek miał być prezentem urodzinowym a po miesiącu się znudził :zdenerwowany Niektórzy mają bardzo trudną sytuację rodzinną, albo muszą się wyprowadzić z dużego mieszkania do małego i nie ma miejsca na uszy. Inni zmienili pracę i są poza domem cały dzień i nie mają czasu dla króliczka. Powody są różne. Wejdź na www.adopcje.kroliki.net po prawej masz ogłoszenia a w każdym jest napisany powód oddania.
A dodam jeszcze, że trzymanie miniaturek w stodole, to tak jakby Yorka trzymać w budzie na powietrzu. To zbyt delikatne stworzenie na to.
-
zipek21, hmm... chyba zle zrozumiales system adopcyjny :) na tej stronie: http://adopcje.kroliki.net/ ,po prawej widac kroliki ktore sa oddawane do adopcji. To nie sa nasze domowe uszaki :) tam wszystko pisze na tej stronie co i jak.
-
ok powoli juz kapuje;p czyli wy tylko przechowujecie kroliki do czasu znalezienia im godnego wlasciciela,
-
zipek21, niektore osoby tylko, wyznaczone do tego przez organizacje i posiadajacy odpowiednie warunki, takie miejsca zwane sa domami tymczasowymi, czyli DT.
-
Zresztą,czy miniaturki,czy hodowlane,to wszystko są KRÓLIKI,żyjące,czujące istoty,tak samo jak Ty.Jakbym Cię zamknęła w małym pokoju,ew.posprzątała Ci i dała jeść,nie wiem,czy byłbyś szczęśliwy.Różnica jest taka,że Ciebie nikt nie zamyka,a je tak i nie pyta się,co czują.Mam 5 królików od miniaturek do 5,5 kg króla,wszystkie żyją w moim domu,a nie pomieszczeniu gospodarczym i widzę,że nie są to maszyny,które wystarczy obsłużyć i będzie OK,potrzebują kontaktu z człowiekiem a także z innymi przedstawicielami swojego gatunku,by pędzić w miarę szczęśliwie swoje królicze życie.Zresztą jak mieszkasz na wsi widzisz chyba różnicę między psem uwiązanym non stop na krótkim łańcuchu,a pupilem wylegującym się na kanapie i nie powiesz,że oba są równie szczęśliwe?(w końcu wszyscy jesteśmy fauną,a nie florą).
-
tak widze roznice ale akurat u mnie psy biegaja po kanapie a nie kroliki
-
A u mnie króliki.I jak dla mnie wszystko jest OK(dla królików także).
-
zipek21, już Ci pisałam ,że dopóki nie zaczniesz z nimi obcować czyli przebywać co najmniej 2-3godziny dziennie razem z nimi na ziemi to nigdy nie zrozumiesz jakimi inteligentnymi ,rozumnymi i czułymi zwierzętami są króliki ......
-
ok postaram sie ze swoimi spedzac czas
-
ok postaram sie ze swoimi spedzac czas
na pewno nie pożałujesz :przytul
-
Nic dodać, nic ująć
-
do zamknięcia