Oto Ernest w całej słodkości. Zdjęcia nieostre, bo ruszał się, a koniecznie chciałem pokazać aktualne z dzisiaj.
(http://krangen.yoyo.pl/Ernest1.jpg)
(http://krangen.yoyo.pl/Ernest2.jpg)
Ernest ma sianko jako podłoże. Tak samo miał u hodowcy, więc uznałem, że mu nie zaszkodzi, zresztą był zestresowany i nie chciałem wprowadzać dodatkowych zmian. Codziennie dostaje świeże w części klatki gdzie się nie załatwia. Eksperyment z trocinkami skończył się kichaniem. O kuwetce nie ma mowy, bo wszystko co jest w klatce zostaje przez niego rozwalone. Miał cztery miesiące jak go kupiliśmy i może już się nie przyzwyczai do kuwetki. Na dzień dzisiejszy nie ma na to szans, bo kuwetka wyląduje do góry dnem. Może żwirek? W jego wypadku to pewnie oznacza hałas. Jak poznam argumenty przeciwko sianku to spróbuję. Mam Ernesta od półtora roku, więc jeszcze dużo muszę się dowiedzieć.
Kabelki niestety podgryza, ale śwince przeszło z wiekiem, więc jemu może też przejdzie. Ernest ma teraz niecałe 6 m-cy.
Co do śmierdzących kupek to karmy się zmieniały a kupki śmierdzą. Może nie zawsze, ale raczej tak. Może za dużo marchewki i innych mokrych potraw?
Pozdrawiam i dziękuję za odzew.
Tak sobie rozpocząłem temat, a przypadkowo całkiem dużo się dowiedziałem. Dokładnie jeszcze raz przeczytałem wszystkie rady i na pewno skorzystam.
Wysyłam jeszcze dwa zdjęcia zrobione przed chwilą.
(http://krangen.yoyo.pl/Ernest3.jpg)
(http://krangen.yoyo.pl/Ernest4.jpg)
Na drugim zdjęciu widać, że stosunki Ernesta z Bobkiem są pełne nieufności i dość skomplikowane. Bobek był pierwszy i jest dość bojowy, ale gabaryty Ernesta wzbudzają respekt. Z obu stron istnieje pewne zainteresowanie. Dodam, że Bobkowi nie grozi przygniecenie, bo w towarzystwie Ernesta jest tak spięty, że przy każdym jego szybszym ruchu odskakuje.
Pozdrawiam