Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: Kitty27 w Styczeń 22, 2013, 19:25:20 pm
-
Dostałam informacje od SPK, że zgłosiła się pani, która twierdzi, iż sąsiad ma kilkadziesiąt królików (40 lub więcej), biegają sobie samopas po mieszkaniu, mnożą się, zrobili sobie norę pod podłogą.
Od razu nie zabierzemy wszystkie króliki, bo to realne niemożliwe, maxymalnie możemy 10 królików zabrać, nie mamy azylu, czy schroniska, będzie to długotrwały proces.
Na pewno zrobię akcję na FB, klatki będa potrzebne, żarełka, miejsce w DT i liczę także na pomoc ze strony SPK z różnych cześci Polski. Myślałam, żeby najpierw zabrać te najsłabsze, chore, samice, ale co jeśli mioty są pod ziemią? Podobno niełatwo jest schwytać, bo mieszkanie w złym stanie technicznym.
Jakieś propozycje? Sama tego nie zrobię, będe potrzebowała Waszego wsparcia.
Pan jest chetny do współpracy.
-
Sytuacja jest patowa....
rozmawiałam z Panią - sąsiadką. Ogólnie nie wygląda to dobrze. Może tam być 40 albo 60 królików. Pani nie wie czy właściciel ich czasem nie je? To biedny człowiek, bez pracy. Kupił kiedyś parkę królików miniaturowych, które zamieszkały w pokoju. Latem nawet do pokoju nie wchodził - tylko przez okno wrzucał nakoszoną trawę. Króliki w podłodze wydrapały dziury i żyją pod ziemią...... A jak zerwać podłogi - dom w fatalnym stanie technicznym. Facet chętny do współpracy.
Pani oczekuje pomocy, błaga i prosi - wychwytać króliki, podzielić według płci -klatek nie ma. Pani by chciała, żeby przyjechać na cały dzień i łapać króliki. Same nie damy rady...ja mam komplet. Kitty ma tymczasowicza.
-
Dlatego bardzo prosimy o domy stałe dla króliczków będących pod opieką fundacji www.przygarnijkrolika.pl
oraz domy tymczasowe bądź stałe dla Blacky'ego i Beli.
A może ktoś dysponuje jakimś wolnym pomieszczeniem, żeby postawić klatki i króliki?
Jesli ktoś mógłby pomóc zapraszam do kontaktu kasia@przygarnijkrolika.pl
-
Boże, makabra, a TOZ o tym wie?
-
Kasia, a może by zagadać z katowickim/rudzkim schroniskiem? Wiem, że to żaden wypas, ale jakby się zgodzili pomóc, to można by było na spokojnie porozdzielać płciami i ocenić stan zdrowia - wtedy łatwiej o dt.
-
bośniak, z tego co pamiętam, jak była kiedyś interwencja w Świerklańcu to poprosiłam o pomoc schroniska, nie było łatwo, bo one mają jakieś zasady, że jak przyjmują do schronu jakiegoś zwierzaka to od razu rejestrują go do protokołu, i wtedy zwierzak jest tak jakby ich, a nie nasz. Zgodzili się po cichu przechować króliki ze świerklańca, ale bali się kontroli, wiec trochę to na lewo było, ale na szczęście dla królików ze Świerklańća znależlismy DT.
Mogę sprobowac, ale to jest ryzykowne i niezgodne z przepisami.
-
Masakra...wiecie kiedy je odbieracie?
-
Jeszcze nie wiem, potrzebne są klatki 80-120, DT, bez tego niewiele zrobię.
-
Pani, do której dzwoniłam, wcześniej rozmawiała ze schroniskiem. Schronisko odmówiła, ponieważ nie ma możliwości przyjęcia 40 - 60 królików. Poinformowała mnie również, że sąsiad jest chętny do współpracy i wyda króliki, jednak opieki właściwej zapewnić im nie może.
Zwróćcie uwagę na to co pisze Kitty - pod podłogą mogą być gniazda z młodymi - jak tam się dostać? Jak zabierzemy matkę to co z młodymi? Poza tym jak wyciągnąć królika z norki w ziemi? Tu chodzi o zlikwidowanie przyczyny a nie o odbieranie nowych miotów co jakiś czas. Dlatego tak bardzo Kitty liczy na Waszą pomoc. Potrzebni są faceci, silni, którzy pomogą przy podłodze, rozłożą klatki i wykonają (jeśli będzie trzeba) inne prace fizyczne. My odbierzemy 10 królików a w tym czasie kolejne 3 samicę się okocą?
Pomogą sąsiedzi. Jeśli króliki na miejscu będą posegregowane, w klatkach - obiecali dokarmiać. Jak pisze Kitty potrzeba dużej ilości klatek. Króliki są dzikie, będą przed człowiekiem uciekać, atakować - my to z Kitty znamy z Gliwic aż za dobrze.....
-
O matko! Masakra jakaś! To mi się w ogóle w głowie nie mieści. I we dwie chcecie je wszystkie wyłapać i posegregować? Myślicie, że wystarczycie wy i kilku chłopaków? Dziewczyny, tyle dzikich zwierząt to niebezpieczeństwo dla Was. Rozumiem, że macie ogromne serca, ale ta misja wydaje mi się nie do wykonania... Kurcze, przecież nie macie środków materialnych ani pieniężnych... Nie za dużo chcecie na siebie brać?
-
Na pewno we dwójkę tego nie zrobimy, będę prosić ludzi o pomoc. Jak daliśmy radę łapać króliki w Gliwicach oraz zabrać kilkanaście królików z mini zoo w Świerklańcu, to z 40 stoma damy radę (choć brzmi to jak kosmos), chociaż jak wspomniałam będzie to długotrwały proces i będziemy potrzebować ludzi do pomocy. Jak wspomniałam BEZ waszej pomocy nie poradzimy sobie. Potrzebne są klatki, DT, żarełko (chociaż mamy dary ze świata4lap, ale to za mało, nie wykarmimy 40stkę) i pomoc finansowa na sterylke/kastracje, ew. leczenie w razie czego.
Za chwilę zrobię wydarzenie na FB i prosiłabym, żebyście udostępniali to wydarzenie dalej..
-
Kasiu, wiesz, że z zakupem klatek, żarcia, żwirku itd, jakoś pewnie pójdzie, ale co z lokalem dla 40 króli? Moją wyobraźnię to przerasta :(
-
Generalnie MASAKRA! Moim zdaniem trzeba spróbować opcję ze schroniskiem. A gdyby przeprowadzić to jako interwencję z policją? Oni muszą powiadomić odpowiednie organy np. MOPS, TOZ etc. chyba wtedy schronisko nie może odmówić? Ale najlepiej byloby się z nimi dogadać, żeby chociaż jakieś pomieszczenie udostępnili... Kurcze ale niezła jazda się szykuje...
Dziewczyny a czy któraś z Was wybiera sie tam, żreby ocenić sytuacje i faktyczną skalę problemu?
-
Ale co wam pomoże policja? Facet chce je wydać - zaprasza na posesje. Interwencje z policją - jak w Gliwicach - robi się gdy właściciel odmawia wpuszczenia na posesję.
Weźmie ich TOZ? Schronisko? - Na karmę dla terrarysty chyba. Tylko system adopcji gwarantuje pewność, że królik trafi do normalnego domu.
Masz rację Magii, pomysł z pomieszczeniem jest super. Pozostaje w tym momencie kwestia sprzątania, weta i żarełka. Czyli wolontariusze z Katowic musieli by co dnia iść do schroniska i posprzątać, oglądać, jechać do weta dokarmić. Bo króliki muszą być pod naszą opieką. Już Kitty o tym pisała.
Nie wiem jak to ugryźć od strony organizacyjnej.
-
I super, że facet chce współpracować, ale skoro szukamy różnych rozwiazań to zastanawiam się, czy przypadkiem przy takiej interwencji z policją to schronisko i TOZ nie moze odmówić pomocy...Wydaje mi sie, że przy takiej skali warto rozważyć rożne opcje. Być może macie już doświadczenie we współpracy z tymi instytucjami na Śląsku, ale ja tego niestety nie wiem, więc podsuwam rożne opcje.
Być moze warto zaangażować i poprosić o wsparcie inne prozwierzęce fundacje, czy stowarzyszenia - chociażby w kwestii rozgłosu/udostępnienia na swoich profilach na FB/stronach czy np. "użyczenia" domów tymczasowych, sprzętu czy wsparcia ich wolontariuszy?
-
Czy ktoś ma chwilę czasu i pomoże mi napisać treść do wydarzenia? W tej chwili mam napięty grafik, a czas ucieka i króliki się mnożą...
-
Dziewczyny a czy któraś z Was wybiera sie tam, żreby ocenić sytuacje i faktyczną skalę problemu?
Tak, ale ja dopiero po 1 lutego mogę jechać.
-
schronisko i TOZ nie moze odmówić pomocy.
Nie jestem pewna, czy schronisko odmawia pomocy, czy odmawia pomocy na warunkach FPK - a to różnica. Prowadzenie schroniska to obowiązek gminy, zwykle komuś to zleca - utrzymanie budynków wyżywienie zwierząt i opiekunowie to koszty, które ktoś musi ponosić. Nie widzę powodu, by mieć pretensje, że ktoś nie chce utrzymywać cudzych królików - jakoś ludzie nie walą drzwiami i oknami, by oddać pokój w swoim mieszkaniu na potrzeby dt, to ja się i schronisku nie dziwię.
Zwierzaki w schronisku mają schronienie, ale robi się zwykle wszystko, by szybko je opuściły (nie ma procedur adopcyjnych czy wizyt) a adopcje królików na zasadach FPK czy SPK trwają - to z jednej strony zapewnia większe bezpieczeństwo, ale z drugiej generuje spore koszty (dobra karma i zioła to nie tani interes, a zabiegi to już w ogóle ceny zaporowe w wielu miastach).
Także jeśli Magii0, chcesz się dogadać ze schroniskiem, to chyba potrzeba oficjalnej współpracy i zgody organu prowadzącego oraz obopólnych korzyści - inaczej marnie to widzę - i straszenie policją nie wpłynie na poprawę współpracy.
Czasem umowa o prowadzenie schroniska jest tak skonstruowana, że zabrania przyjmowania zwierząt innych, niż dowiezione/ zgłoszone przez gminę - tak jest np. u nas.
-
to jest przerażające :(.. Kitty, potrzebujesz tej pomocy teraz w napisaniu ?? myślę, ze akcja facebook to podstawa jak najszybciej, tylko trzeba to z pompą zrobic..
-
jeśli termin nam spasuje, to worrki mogą pomóc w odłapywaniu
-
o Boże sytuacja tragiczna..niewiem jak Wy to ogarniecie..a jakies sluzby TOZ czy moze cos innego powiadomic o takiej sytuacji, byc moze by pomogli,przynajmniej jako osoby fizyczne wydobyc te zwierzaki:((((ja kiedys znalazlam przy drodze 9 szczeniat z matka i zawiadomilam policje i straz miejska to przyjechali policjanci i zawiezli maluchy do schroniska ze mna, bo ode mnie samej by schronisko nie przyjelo a byla godzina 20).. wydaje mi sie ze warto by bylo poszukac pomocy..pozdrawiam
-
udostępniłam wydarzenie na FB, podawajcie dalej!!
http://www.facebook.com/events/324473950986778/
Prosze moderatora o oddzielenie postu i stworzenie nowego tematu "Interwencja w Katowicach - pomocy potrzebuje ok 40 królików!"
-
Dziewczyny, jest dużo wątpliwości, ale damy radę! Może ma ktoś wolny pokój, w którym można będzie "przechować" króliki?
Czy te, które macie obecnie na DT chcecie wydać dalej i zrobić miejsce dla nowych, schorowanych?
Wierzę, że da się to ogarnąć. Potrzebna jest tylko pełna mobilizacja!
-
Czy te, które macie obecnie na DT chcecie wydać dalej i zrobić miejsce dla nowych, schorowanych?
Jak Bela i Molier będa na 100% zdrowi, to szukamy długoterminowego DT. A Blacky już może iść do długoterminowego DT, ale jakoś chętnych nie ma.
-
Wydarzenie udostępnione. Postaramy się jakoś pomóc.
-
A wiec tak, chcemy jutro z paroma osobami wybierac się do tego mieszkania, żeby ocenić sytuacje. wieczorem się dowiem, czy mozemy iść tam jutro. jak będzie wiadomo, to mozemy działać juz w ten weekend, to już kwestia dogadania z właścicielem i z wami. im szybciej tym lepiej, bo ja od 1lutego w każdy weekend mam zaklepany
-
http://www.przystanocalenie.pl/kpdz_index_pl.html
To jest link do Przytuliska dla zwierząt ,,Ocelenie". Sa tam nie tylko konie ale i inne zwierzęta domowe .
Kiedyś rządził tam p.Dominik ...zapomniałam jak sie nazywał, ale AIS dobrze go zna. Ja z nim rozmawiałam telefonicznie kiedy przeprowadzana była akcja w Gliwicach ( wyłapywane były króliki na śniegu , Kitty pamiętasz ? sama łapałaś i zgaga także ) , nawet była ewentualność umieszczenia tam królików . Tylko ,że wyłapane były 4 i znalazły szybko Dt/DS.
Wtedy p. Damian powiedział mi że jest możliwość umieszczenia tam królików pod warunkiem ,że zapewni im się wyżywienie , bo on nie dysponuje . Moze tu jest punk zaczepienia .
Możnaby tam umieścić króliki( wcześniej tzreba sie z nim porozumieć ) . Rozpropagować gdzie się da ,ze potrzebne jedzonko . Potem stopniowo już na spokojnie szukać DT .
Pan Dominik to naprawdę otwarty człowiek i oddany zwierzętom.
-
Dori, chyba chodziło o Pana Dominika. Napisze do niego jak będę znala sytuację w mieszkaniu. W tej chwili nie mam dostępu do komputera, wszystko na telefonie klikam, wiec mam ograniczone możliwości. Wieczorem bede pisać co i jak
-
Masz rację Kitty , on ma na imię Dominik . Ale fajny facet . Z tym ,że ja proponuję żeby rozmawiała z nim Ais , oni się znają . Wtedy ona mi pomogła w kontaktach z nim .
Ais także zaoferowała pomoc w kontakcie z ludźmi z Wivy , którzy mogliby pomóc w wyłapywaniu zwierząt , jakaś grupa powiedzmy ,,szturmowa ". Niestety ja już usunęłam nr telefonu do człowieka , który dowodził . Po prostu nie było potrzeby angażowania tych ludzi . Oni , jak pamiętam ,,czynnie "uczestniczą w akcjach Wivy . Ais dużo pomogła.
Zmodyfikowaląm , bo przecież jakby co , to jest na miejscu ,,Świat 4 lap ' Po co organizować i przesyłać paczki , koszta przesylki są spore.Możnaby wplacać pieniądze na konto sklepu i brać co potrzeba.
Myślę ,że jakby rozpropagować na FB ,że potrzebne jest sianko wiejskie , to może ktoś by ofiarował za darmo dla zwierzaków.
-
Szukam osobę z Krakowa, która by chętnie koordynowała akcję na terenie małopolskiego, zgłaszają się do mnie ludzie z Krakowa w sprawie klatek i DT, kompletnie nie wiem, jak by tą klatkę odebrać i umieścić kroliki w DT, oczywiście o ile się uda.
-
Kitty wrzucam Twoją prośbę jeszcze do naszego wątku Spontanowego, na pewno ktoś na miejscu pomoże - jest wiele chętnych osób. Ja wracam w niedzielę do Krakowa i wtedy też chętnie się włączę :)
-
czy ktoś może oddzielić wątek? To wazne, bo zeby watek byl widoczny, bo temat wątku nieadekwatny do sytuacji, czy ktoś może zgłosić się do admina?
Potwierdzam, że jutro z 4 osobami jedziemy ocenić tą sytuację
-
Szukam osobę z Krakowa, która by chętnie koordynowała akcję na terenie małopolskiego, zgłaszają się do mnie ludzie z Krakowa w sprawie klatek i DT, kompletnie nie wiem, jak by tą klatkę odebrać i umieścić kroliki w DT, oczywiście o ile się uda.
mogę spróbować :) poproszę o priv :)
-
czy ktoś może oddzielić wątek? To wazne, bo zeby watek byl widoczny, bo temat wątku nieadekwatny do sytuacji, czy ktoś może zgłosić się do admina?
Już posyłam PW z prośbą ;)
-
Zgłaszam się do pomocy - mogę zrobić przelew a ktoś w Katowicach mógłby kupić klatki, potrzebne rzeczy itp
-
Ja mogę jak pisałam zaoferować DT, koszty utrzymania i klatkę, niestety 80 cm tylko ale w tej sytuacji myślę że to najmniejszy problem, popytam wśród znajomych o klatki dodatkowe.
-
Jak ktoś ma klatki czy coś jakieś przesyłki na Katowice to jeżdżę codziennie pociągiem- tj. od poniedziałku do piątku i również wracam do Krakowa w tym samym dniu, więc można napakować do pociągu klatki itp-jeśli są dt w Krakowie to z przewiezieniem królików też nie ma problemu. Kasiu pamiętaj że transport jako taki jest;p
-
ja bym mogła wziąć tymczasa, ale brak mi klatki, resztę bym zapewniła. Fajnie jakby to był facet (Blacky lub Molier- chociaż nie wiem czy on jest brany pod uwagę :zakochany: ) zamieszkałby z Piratką
-
Ja mam klatkę,to jest chyba 80,dość mocno używana,ale myślę że w obecnej sytuacji da radę.
-
Ja mogę jak pisałam zaoferować DT, koszty utrzymania i klatkę, niestety 80 cm tylko ale w tej sytuacji myślę że to najmniejszy problem, popytam wśród znajomych o klatki dodatkowe.
Pamiętam, jutro po wizycie u właściciela skontaktuję się z Tobą w sprawie DT.
Zgłaszam się do pomocy - mogę zrobić przelew a ktoś w Katowicach mógłby kupić klatki, potrzebne rzeczy itp
Dziękujemy!
ja bym mogła wziąć tymczasa, ale brak mi klatki, resztę bym zapewniła. Fajnie jakby to był facet (Blacky lub Molier- chociaż nie wiem czy on jest brany pod uwagę :zakochany: ) zamieszkałby z Piratką
Blacky jest niekastrownay, a Molier raczej zostanie u mnie aż do znalezienia DS, bo ludzie mają na niego chrapkę, więc długo u mnie nie zabawi się.
Kasiu pamiętaj że transport jako taki jest;p
Pamiętam, pamiętam :)
czy ktoś może oddzielić wątek? To wazne, bo zeby watek byl widoczny, bo temat wątku nieadekwatny do sytuacji, czy ktoś może zgłosić się do admina?
Już posyłam PW z prośbą ;)
Dziękuję!
Ja mam klatkę,to jest chyba 80,dość mocno używana,ale myślę że w obecnej sytuacji da radę.
Przyda się na pewno! Dziękuję
-
i jak tam, udało się Wam dzisiaj tam dojechac i obadac konkretniej sytuację..?
-
Dorota jedziemy dopiero dzisiaj zweryfikować sytuację.
-
Kurde, szkoda, że przeprowadzamy się z Wlkp do Katowic dopiero za 3 miesiące, moglibyśmy z narzeczonym pomóc :(
Dajcie info, czy mamy kupować coś w świat4łap, wpłacać pieniążki na konto, co będzie najbardziej potrzebne!
-
Z tego co wiem w świecie4łap cały czas można robić zakupy na potrzeby uszaków będących pod opieką Fundacji. Dodatkowo na FB jest utworzone wydarzenie gdzie jest zamieszczony numer rachunku, na który można kierować wpłaty. Ja niestety nie mam teraz dostępu do FB więc nie moge tego przekleić ale może ktoś da rade i poda tutaj.
-
http://www.facebook.com/events/324473950986778/?ref=22 tu jest wspomniane wyżej wydarzenie na Facebooku.
-
Z tego co wiem w świecie4łap cały czas można robić zakupy na potrzeby uszaków będących pod opieką Fundacji.
Zgadza się. Te dary trafią do uszaków z interwencji. W styczniu sporo sian się uzbierało, potrzebna byłaby karma 8kg, np. cuni nature czy coś w tyms tylu. I żwirek by się przydał bardzo. Miski, poidła, kuwety.
Dodatkowo na FB jest utworzone wydarzenie gdzie jest zamieszczony numer rachunku, na który można kierować wpłaty.
nr konta jest także na stronie http://www.przygarnijkrolika.pl/dane-fundacji
-
Część ludzi z krakowskiego "towarzystwa" ;) jest gotowa do pomocy przy wyłapywaniu uszu, czekamy tylko na info ale o tym już wiecie. Jeśli chodzi o karmę czy żwirek, siano to już rozmawialiśmy wstępnie i napewno zorganizujemy pomoc w tym zakresie. Czekamy tylko na rozwój wydarzeń. pozdrawiam
-
Zrobiłam paczuszkę przez swiat4lap, trzymam kciuki, żeby z maleństwami nie było tak źle :(
-
No i napewno będą potrzebne transportery- przeciez nie przewieziemy/cie tych króli od razu w klatkach.. Moze dopiszę pod akcja na Facebooku? Ja moge swoje 2 pozyczyc..
-
podczytywałam .. masakra jakaś :(
czekam na info co tam się dzieje w tym mieszkaniu..
-
Witam
Byliśmy tam, sytuacja jest patowa.
Chata stara, w środku istna ruina, brud, smród, szczury. Stan królików na oko nie jest zły, ale widać, że są wychudzone, nie mają jedzenia, siana i wody nie widać było. Największym problemem była ta nora, którą króliki wybudowały, większość tam się schowała, więc wszystkich nie zdołaliśmy zobaczyć, te, które były poza norą to było nie mniej niż 10szt. Na dworze jest króliczok, na oko chyba 1o królików, w tym hodowlańce. W norze nie wiadomo ile, ale prawdopodobnie kilkadziesiąt, liczba królików nadal jest trudna do określenia. Mogą być małe z matkami.
Zabraliśmy 3 samce i są bezpieczne.
W sobotę działamy.
Prosimy jeszcze raz o DT, choćby awaryjne, klatki, transportery, żarełka i wsparcie finansowe na sterylkę/kastracje i leczenie w razie czego.
(http://imageshack.us/a/img805/3396/img1756ni.jpg)
(http://imageshack.us/a/img341/4429/img1755bo.jpg)
(http://imageshack.us/a/img62/6011/img1759c.jpg)
(http://imageshack.us/a/img42/2250/img1758nq.jpg)
(http://imageshack.us/a/img267/9072/img1757f.jpg)
a to nora, jest kilka takich dziur
(http://imageshack.us/a/img809/7473/img1760j.jpg)
-
Fatalnie to wygląda :/ To, co widać na zdjęciu, to faktycznie ruina, można tam w ogóle chodzić po tej podłodze, żeby się nie zawaliła i nie przygniotła królików?
Kasiu, pomogę coś na pewno, na razie pustka na koncie. W najgorszym razie wpłacę pieniądze i kupię karmę 01.02, po wypłacie. Może uda się wcześniej.
-
schronisko i TOZ nie moze odmówić pomocy.
Nie jestem pewna, czy schronisko odmawia pomocy, czy odmawia pomocy na warunkach FPK - a to różnica.
dobre pytanie, fakt jest faktem iz schron nie moze odmowic pomocy ale z drugiej strony dostaje sie czasami zwierzaki z takimi gratis dodatkami .... ze hej, choroby, grzyby i plesnie .... ktorych nikt nadal nikt nie leczy nie diagnozuje
jesli dowieziecie do wawy to sterylke i przechowanie kilka dni po operacji (pod bacznym okiem doktora, we wskazanej warszawskiej lecznicy) przynajmniej w 50% pokrywam ja .....
-
Matko, ale dramat. Wyłapanie tych zwierzaków nie będzie proste. Z zapewnieniem jedzenia nie bedzie problemu, gorzej z miejscem, leczeniem etc. Ale jakoś wspólnie damy radę.
Kitty a udało Ci się porozmawiać z tym panem Dominikiem, którego w kilku postach powyżej wspominalyscie? Moze faktycznie mógłby zapewnić jakieś pomieszczenie?
Macie już ustalony plan działania na jutro? Kurka sytuacja rzeczywiście ciężka...
-
Kitty a udało Ci się porozmawiać z tym panem Dominikiem, którego w kilku postach powyżej wspominalyscie? Moze faktycznie mógłby zapewnić jakieś pomieszczenie?
Przed chwilą wysłałam maila. Mam nadzieję, że odpisza, jeśli nie to będziemy próbowac dzwonić.
-
Zrobię dziś zakupy i przekaże na jutro ekipie krakowskiej do auta. Ludzkie jedzenie to nie problem, kupie makarony, ryż, herbate itd
Mam dylemat bo mogę kupić 10kg -Cuni nature albo 20kg -Cuni crispie. Nie mam kompletnie doswiadczenia z tą drugą karmą, cena prawie taka sama z tym że ilość 1 do 2. Sytuacja jest kryzysowa, nie ma co wybrzydzac ale czy ta druga karma nie zrobi krzywdy. Odpowiedzcie prosze bo dzis to chce zalatwic zeby na jutro bylo.
-
Słyszałam, że Cuni Cripsie to nowa wersja Cuni pro,
-
a czy będzie w miarę ok?
-
mysle, ze tak
-
Jeszcze jedna kwestia, czy ktoś ze "spontanów" jedzie dziś po pellet w związku z akcją? zafunduje worek tylko sam nie mam możliwości podjechania i zakupu.
-
Poszukuję pilnie zmotoryzowaną osobę, która by mogła jutro tylko wodzić króliki do domów tymczasowych na terenie Sląska. Jedna osoba, pani Iwona, która zajmowała się transportem niestety jutro wyjezdza :(
-
Cuni Cryspy to zwykła mieszanka. Ja bym patrzyła od CUNI NATURE, przez CUNI COMPLETE po CUNI PRO-faktycznie,ma nowa nazwe,ale to wyraznie zaznaczone
-
Jak sytuacja wygląda teraz? Ile się znalazło domow tymczasowych i na ile miejscówek w sumie?
Kontaktowałyście się z panem Dominikiem Nawą z Komitetu Pomocy dla Zwierząt w Tychach?
-
Jak sytuacja wygląda teraz? Ile się znalazło domow tymczasowych i na ile miejscówek w sumie?
Warszawa wezmie 2 króle
Łódź - 1 królik
Kraków 10 królików
Gliwice - 2-3 króliki
Bytom 4 króliki
Tychy 5-10 królików (do potwierdzenia, dzisiaj do wieczora sie dowiem czy laska moze udostepnic krolikom puste mieszkanie)
Przystan Ocalenie (czekam na odpowiedź, mają się zastanowic i dać znać)
Ja awaryjnie 2 króliki, najwyżej mąż mnie udusi
-
Po 2 dniach negocjacji, błagań, żądań i wymuszeń, niestety mój mąż, powiedział że absolutnie 4 królika nie mogę wziąć... Przykro mi Kitty27, ale Blacky nie może być u mnie... :( Dopóki sama sobie nie zarabiam, na ich żywienie i leczenie, muszę zadowolić się trójką...
ps. czy paczkę z darami na adres Krakowskiej FPK wysyłamy???
-
Kitty my możemy zabrać awaryjnie o ile dostaniemy klatke bo u nas klatek brak.
-
czy paczkę z darami na adres Krakowskiej FPK wysyłamy?
nie, my odbierzemy dary prosto ze sklepu, chyba ze chodziło ci o krakowskie króliki SPK (nie FPK), które bośniak przejmie, to już trzeba by było zapytać bośniakowej.
Kitty my możemy zabrać awaryjnie o ile dostaniemy klatke bo u nas klatek brak.
Mozemy pożyczyć ci jedną.
-
Nie Kitty chodziło mi o was, jakbym chciała zamówić co na necie, nie koniecznie na 4 łapach, to na jaki adres sałać??? i co najbardziej potrzebujecie
-
Nie Kitty chodziło mi o was, jakbym chciała zamówić co na necie, nie koniecznie na 4 łapach, to na jaki adres sałać??? i co najbardziej potrzebujecie
na mój domowy najlepiej, pisz do mnie na maila to ci podam adres
-
Z naszej strony: bierzemy do Krk 10 szt. (ew. nadwyżki (dopuszczam taką możliwość, ale zobaczymy ile faktycznie się odłowi) do konsultacji na bieżąco), jest załatwiony kwarantannik (dzięki, Oskar :* ), są załatwione wizyty lekarskie dla wszystkich. Po kwarantannie transport do dt się załatwi.
Do Katowic pojedzie jutro żarcie dla królików, jedzenie dla ich właściciela, i pewnie jakieś klatki (ale to Worrek będzie bardziej wiedzieć, czy i ile).
-
na mój domowy najlepiej, pisz do mnie na maila to ci podam adres
Napisałam :)
Zakupiłam 3 jedzonka CC, CN, CNJ, myślę że do pon będą.
-
Posłałam info na inne forum, a także koleżance, żeby wysłała na forum o świnkach morskich. Dodam info na blogu i facebooku.
Sytacja nie jest tragiczna, według mnie jest dramatyczna! przeciera_oczy musimy im pomóc!
Boże czemu to się dzieje teraz, kiedy mamy problemy finansowe placzek
-
Kochani, to już jutro. Zabieramy króliki, wydobywamy je z nory. Prosimy o kciuki, żeby wszystko poszło dobrze i żeby nie było komplikacji. Na dzień dzisiejszy udało się nam znaleźć dla ponad 30 królików miejsc, ale wciąż apelujemy o DT, bo nadal nie wiemy ile jest królików, może być 40, 50? Dopiero jutro się okaże.
-
Tychy 5-10 królików (do potwierdzenia, dzisiaj do wieczora sie dowiem czy laska moze udostepnic krolikom puste mieszkanie)
Laska się zgłasza, że te 5-6 klatek tak na oko powinno wejść ;)
-
To jutro pracowity dzien...interwencja w Katowicach i w Olsztynie!
Zeby wszystko sie udalo bez problemu i wszystkie krole zostaly uratowane!
-
Oj tak trzymamy mocno kciuki! Powodzenia!
-
Trzymam kciuki mocno i życzę z całego serca ,żeby nie było tak tragicznie jak to wygląda ze zdjęć !!
-
Oczywiście trzymam kciuki i bardzo mi głupio, że jeszcze nie mogłam finansowo pomóc :( - ale jeszcze zdążę po wypłacie. Kochani,trzymajcie się, dziś ta sobota sądna w Katowicach i Olsztynie. Ale dla dobra uszaków!
-
Na pewno się wam uda wydobyć te biedactwa spod podłogi, tyle tu osób wierzy w wasze działania i czeka z nadzieją na dobre wieści, ja też zaciskam mocno kciuki razem ze swoją całą rodzinką :przytul Na ratunek zwierzakom !!!!!!
-
Trzymam kciuki z Semirem!
O co chodzi w Olsztynie? to moje rodzinne strony.
-
Dominique, na wątku królików toruńskich wszystko jest. Dziewczyny przejmują 28 królików od podopiecznej MOPSu - też dzisiaj.
-
Dominique- w Olsztynie jest dzisiaj interwencja, 28 królików do odebrania i przewiezienia do Torunia.
Trzymamy kciuki za powodzenie!
-
powodzenia- oby się wszystko udało
-
juz tam pojechali? sa jakieś wieści?
-
z tego co wiem telefonicznie to królików było 20. Nie wszystkie nory jak zrozumiałem zostały rozkopane, do tych dostęp był bardzo trudny. Niestety było tam dużo szczurów, więc jeśli były tam młode to...7 królików jedzie do nas do Krakowa, reszta została na śląsku i stamtąd wyruszają do DT. Zdjęcia z akcji w późniejszym terminie jak zainstalujemy wszystkich przybyszów i ogarniemy to wszystko.
-
e 20- to spora rozbieznosc miedzy tym a 40-50
czy po reszte ktoś wróci jeszcze- tzn czy te nory zostana jeszce rozkopane? przeciez jak sie krole zostawi to zaraz znowu bedzie to samo
-
Prawdopodobnie uda mi się załatwić trochę sianka dla króliniów (jeśli nie za darmo, to za niewielkie pieniądze, które oczywiście zapłacę). Problem jest natomiast z transportem - sianko jest w Jaworzu koło Bielska-Białej... Potrzebny spory samochód (przyczepka? Van? ciężarówka?), który najlepiej, gdyby jechał z Bielska do Katowic i zabrał siano przy okazji (czy gdzie tam to sianko jest potrzebne). Siano nie jest opakowane, więc na pewno trochę się nakruszy. Gdyby ktoś miał możliwość zorganizowania takiego transportu - byłoby cudownie. Ja też będę szukała wśród znajomych. Jeśli się uda - dam znać.
ola_b@op.pl
-
Cześc wszystki ;)
Pewnie Kitty jako główny nadzorca akcji wypowie się w tej kwestii.
Na chwilę obecną mogę Wam napisać, że faktycznie udało nam się złapać 20 par uszu (10 samców, 7 samiczek i 3 nieokreślone).
U nas chwilowo są dwie gwiazdy.
Z Panem jesteśmy z tego co wiem umówione na tyle, że będzie zerkał i jak tylko jakieś uda się złapać to będzie się kontaktował.
P.S.
Dziękuje wszystkim za udział w dzisiejszej akcji i miło było Was poznać ;)
-
A i być może uda mi się załatwić dom dla 1-2 króliczków (wykastrowanych/wysterylizowanych) z interwencji.
-
A i być może uda mi się załatwić dom dla 1-2 króliczków (wykastrowanych/wysterylizowanych) z interwencji.
Powiem krótko, co jeden to piękniejszy ;)
-
Podziwiam ,jak Wam sie udalo je zlapac..ja swoje w mieszkaniu nie moge zlapac.
-
sonia bo Twoje to wyjątkowo przebiegłe bestyje są:)
-
Wielkie dzięki za wieści o interwencji, ciekawe, ile zostało króli w tym domu?
-
Asiu wystarcza ze sa 2 przeciwnej plci i zacznie sie od nowa- jak to u krolikow- zero wsztrzemiezliwości seksualnej czy antykoncepcji:(
-
Gratulujemy! a jak na pierwszy rzut oka z zachowaniem króli..? Pewnie "troszke" zdziczałe..? Ale były jakies przejawy agresji podczas łapanki, czy tylko wystraszone..?
Dobrze, że już bezpieczne no i wreszcie jakieś żarełko dostaną sensowne:)
-
a wlasnie a co z tym Panem- dotarło też jedzenie dla niego?
-
Tak jedzenie dotarło Pan jest bardzo wdzięczny...
-
Nadal trzymamy kciuki za tą całą akcję.
-
7 królików zainstalowane w Krakowie i imiona nadane. Bośniak wrzuci foty później. Rzeczywiście umaszczenia mają super, 3 szylkretki, 2 czarne i 2 rudzielce (jeden z białym krawatem). Wystraszone ale jedzą siano. Bardzo dużo piły...zdaje się, że to raczej był rarytas dla nich. pomieszczenie rozkopane do poł metra podobno więc raczej króliki nie zostały w norach. Jeden podobno mieszka u pana za scianką. Zostały też dwa hodowlane ale one mają być wyadoptowane przez faceta który tam ich doglądał i podobno wykastrował. Sąsiad w każdym razie. Jest do nich przywiązany jak zrozumiałem. Rozbieżność wynikła z tego, że podobno ok10 nieprzezyło w ostatnim czasie ale oczywiście przed interwencją, i ok 10 wyadoptował sąsiad (zajmuje sie jak zrozumiałem pomocą dla zwierząt). wychodzi właśnie ok 40...
ilość słów "podobno" wynika z tego, że nie było nie osobiście na miejscu :)
-
Nasza dwójka też pije jakby na kacu były... Woda to na pewno dla nich rarytas bo ten gość niezbyt sobie zdawał sprawę że królasy piją wodę bo tym dwóm hodowlańcom jak dał miskę z wodą to też wyzłopały w pięc minut potem miał im dolać...
10-15 wyadoptowane prze sąsiada 8-10 za tęczowym mostem
-
straszne ile ludzka nieodpowiedzialnosc moze zdzialac. dobrze ze sa ludzie dobrej woli, co pomoga...
moze teraz i temu panu bedzie "latwiej"
szkoda tych 8 do 10 =(
-
Jak można mieć zwierzęta i nie wiedzieć, że potrzebują wody?? Toż to jest jakaś paranoja...
-
straszne ile ludzka nieodpowiedzialnosc moze zdzialac. dobrze ze sa ludzie dobrej woli, co pomoga...
moze teraz i temu panu bedzie "latwiej"
szkoda tych 8 do 10 =(
Dokładnie... Powinna być jakaś kontrola nad tym, kto kupuje zwierzęta. Wszyscy, którzy chcą mieć zwierzątko, powinni przechodzić jakąś procedurę adopcyjną i test z wiedzy na temat podstawowych potrzeb danej istostki...
-
Tylko że ten Pan został zwierzakami "obdarowany" nie ze swojej woli dlatego prosiłbym aby go nie oceniać robił co mógł...
-
Oczywiście, przepraszam, to zmienia postać rzeczy... Ale nie zmienia faktu, że całe mnóstwo ludzi bierze zwierzaki z własnej woli i równie mało wie na ich temat...
-
jestem w stanie uwierzyć, że robił co mógł, ale... nie wiedzac co to za zwierzatka [płeć] trzeba było trzymac je osobno... no nic... wazne ze dla tych uszu to poczatek nowej drogi :)
-
Króliczek zainstalowany w Bytomiu (płeć jeszcze nie znana jak dla mnie) przez mojego chłopaka nazwany Rejden (?) :D Kosteczki czuć pod palcami przy głaskaniu, troszkę wystraszony ale je ładnie ziółka i sianko, wodę pije. Dostał lokum koło kaloryfera i kartonowy domek bo innego brak na ten moment. W poniedziałek przejdę się z nim do weta żeby sprawdził trzy nic mu nie dolega, siedzi w kuchni, narazie z dala od mojej 4. Narzazie wole dmuchać na zimne żeby potem nie leczyć całej bandy w razie czego :/
Kilka szybkich zdjęć Rejdena ( wybaczcie za to imię :) ) i za jakość zdjęć
(http://img42.imageshack.us/img42/2391/dscf3897r.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/42/dscf3897r.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img404.imageshack.us/img404/5630/dscf3901t.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/404/dscf3901t.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img20.imageshack.us/img20/4894/dscf3904d.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/20/dscf3904d.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Widać, że jeszcze troszkę przestraszony :(.
Piękny :) :* .
-
Prześliczny chłopak, wg mnie wygląda na zmęczonego, biedactwo. Oszty :bukiet
-
No to i ja przedstawię kolejne maluchy.
Obie to samiczki (wstępnie tak zostały rozpoznane).
Padme (cała czarna i jedynie ma na nosku białą plamkę)
(http://images43.fotosik.pl/1711/81398306afccc6cfmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Lea (cała czarna i na jednej przedniej łapce ma białą skarpetkę)
(http://images34.fotosik.pl/536/4696fc7c1ef6515amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Dziewczyny sianka troszkę poskubały i wypiły ponad 3 miseczki wody :wow :wow :wow i teraz sobie odpoczywają w drugim pokoju gdzie mają ciszę i spokój bo są strasznie zestresowane całą sytuacją.
(http://images48.fotosik.pl/572/1a3b5910887ceed5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Kochane maleństwa! :)
-
Też prześliczne, bardzo młodziutkie, prawda? Dobrze, że są razem. Kagar - :przytul
Boże, biedaki nie piły jak trzeba :( właśnie czytam, że ten pan nie wiedział, że króliki się poi :/
-
No to już wiecie jak to wyglądało, więc chyba nuie musze się powtarzać, a teraz fotoreportaż
(http://imageshack.us/a/img831/5189/img0013ea.jpg)
(http://imageshack.us/a/img5/7087/img0014gv.jpg)
(http://imageshack.us/a/img16/1508/54629362.jpg)
(http://imageshack.us/a/img46/6465/46625064.jpg)
(http://imageshack.us/a/img844/7523/img0001sy.jpg)
(http://imageshack.us/a/img195/1692/img0007klr.jpg)
(http://imageshack.us/a/img818/7048/img0005rk.jpg)
(http://imageshack.us/a/img547/5348/img0009hm.jpg)
(http://imageshack.us/a/img268/529/img0010wg.jpg)
Chciałabym z całego serca wszystkim podziękować za ogromną pomoc, wolontariuszom z Krakowa i ze Śląska za ogromne zaangażowanie, wszystkim dziękujemy za wsparcie finansowe, za dary rzeczowe, wyżywienie i żwirki i za DT. Po weekendzie króliczki będą miały przegląd u weterynarza i samiczki będą sterylizowane najszybciej jak to będzie możliwe.
-
Jak na moje oko to Padme może mieć ok 6 miesięcy a Lea będzie młodsza, a to i tak nie były najmniejsze serduszka.
Prawda jest taka, że nie odnaleźliśmy żadnego maluszka, który by musiał być karmiony mlekiem matki.
-
joac nie do końca tak że nie wiedział (choć może i tak było) wydaje mi się że podawał w miarę możliwości sam też nie ma dostępu do bieżącej wody tylko studnia. To naprawdę ubogi ale dobry i poczciwy mieszkający samotnie człowiek który chciał pomóc i bardzo z nami dzisiaj i w czwartek współpracował nie wiedział że tak go to przerośnie.
-
Dobrze że są już bezpieczne, teraz tylko trzeba jeszcze odbić te hodowlane serduszka :( a taki mróz dziś na dworze :(
-
Boże, jakie cuda~! Ale wystraszone na maksa :( Przecudowne są, wyglądają nawet ładnie (w sensie że nie wyglądają na zaniedbane) - zerknijcie na wątek toruński, tam jest gorzej :/
Ja tego pana nie potępiam czy coś, sam fakt, że współpracował, że chciał coś z tym "fantem" zrobić, już o nim dobrze świadczy. No cóż, sytuacja go przerosła. Ważne, że króliki udało się powyłapywać.
Jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna za tę akcję, jesteście niesamowici i kochani - dziękuję :bukiet
-
:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:
Cudowna akcja i maluchy. Świetnie też że niektóre z nich są już w domkach i ma się kto nimi zaopiekować profesjonalnie :jupi CHAPEAU BAS
-
joac wygląda na to, że maluchy są w dobrej formie ale to ostatecznie musi ocenić lekarz.
-
No to ja się pochwalę na razie bez zdjęć - u mnie do jutra jest piątka - podobno 3 samce i 2 samiczki.
Jedno wygląda jak Rejden a jeden jak Padme :)) Widać rodzeństwo.
A te hodowlańce - przepiękne!
-
Ah, widzę że tu też wesoło...
Gratuluję udanej akcji :) Super że udało wam się wszystko tak zgrabnie zorganizować :)
-
w Krakowie 7 par uszu :)
po dokładniejszych oględzinach doszliśmy do wniosku, że są 2 panienki i 5 dżentelmenów.
ogólnie króliki nie są w bardzo złym stanie, jeden jest trochę pogryziony :( (nie wiemy czy przez innego królika czy np szczura ;/) ale za to dość żwawy, dwa są delikatnie przekrzywione, ale na razie nie ma nic ewidentnego. pozostała czwórka wystraszona, ale wszystkie elegancko szamały sianko po włożeniu do klatek.
W poniedziałek towarzystwo jedzie do wet, więc będzie wiadomo nieco więcej.
Mam nadzieję, że wszystkie szybko dojdą do siebie i znajdą dobre domy.
-
Wszystkie wyglądają na bardzo przestraszone. Żal mi ich jak nie wiem:( biedaczyska. Jak czytam o tym piciu wody to aż się łezka w oku kręci. Dobrze, że są w dobrych rękach, mają na prawdę wiele szczęścia!
a co z hodowlańcami? taki mróz teraz jest,buu:(
-
No niestety nie bylo zgody by teraz je zabrać, ale Pan powiedział ze jeżeli znajdzie sie dla nich od razu DS to odda. Ponoć do dużych uszu przychodzi jakas rodzina z dziewczynka i to dlatego nie ma zgody by poszły do DT. Mamy obiecane ze zostaną zabezpieczone przed mrozem no coz zobaczymy moze uda sie i im pomóc.
-
Nad królikami to akurat bardzo łatwo stracić kontrolę - Australia do tej pory ma problem ;)
Gratulacje za tak sprawnie przeprowadzoną akcję :bukiet
-
Nie wiem czy chcecie wiedzieć ale w dniu dzisiejszym Padme (czarna królica z białą plamką na nosku) zrobiła prawie idealnego zdechlaczka.
Lea jest bardzo wystraszona bo z zacienionego kącika klatki wychodzi tylko jak nie ma nikogo w pokoju, natomiast jak ktoś wejdzie to czmycha wtulać się w siostrę.
-
Wszystko chcemy wiedzieć, Kagar, a takie miłe wieści bardzo cieszą :) Może jeszcze ktoś się odezwie, u kogo goszczą interwencyjne króliczki? :)
-
Mile widziane sa tez foteczki krolisi.
-
Od Padme i Lei są już w wątku ale jak dziewczyny przywykną do nowego miejsca to będę pstrykać więcej foteczek ;)
-
Pewnie, że chcemy wiedzieć! Cały czas mam w podglądzie forum i czekam na wieści!
I myślę, że nie tylko ja... :lol
Głaski dla :bunny: oraz :bukiet i :brawo: dla uczestników akcji i opiekunów!
-
To są małe cwaniary jak nikogo nie widzą i nie słyszą to harcują aż miło. Ale jak tylko się pojawiamy to jakby królików nie było...
-
przyzwyczajone do tego co miały - ludzi nie było i hacowały - ludzie przyszli i wyłapali - zli ludzie ;-)
-
fiu fiu juz zdechlak- za pare dni po kolanach beda kicac:)
-
To była dopiero przymiarka do zdechlaka ale już był placek i tylne łapki wyciągnięte w bok ;) Szkoda, że tylko u Padme.
Jednak myślę, że z czasem Lea też go ujawni ;)
-
Dobra to i ja się ujawnię. Chwilę temu przyjechał do mnie cały czarny, malutki króliś. Siedzi w miejscu i się nie rusza. To tyle co można o nim powiedzieć jak na razie.
-
A moja piątka właśnie jedzie do Warszawy :) Jeden samczyk był strasznym dzikusem, a poza tym były wystraszone.
-
Kinia a ty skąd się tu wzięłaś i do tego z przechwyconym królem:)? ale cichociemna z Ciebie nono
-
Witam, u mnie od soboty jest trzech chłopaków: Carlo, Leonardo i Casper :icon_biggrin
Chłopaki jeszcze trochę są wystraszeni, ale mają duży apetyt, robią ładne boby i ogólnie wydaje się, że są na oko zdrowi. W przyszłym tygodniu jedziemy na pierwszą w ich życiu wizytę u veta :icon_eek
Zdjęć na razie nie ma, bo brakuje mi czasu i nie chce jeszcze ich straszyć.
A to ich krótki opis:
Carlo – póki co najodważniejszy z całej trójki, już się dzisiaj rozglądał jakby tu wydostać się z klatki, pierwszy zaczął jeść, jako jedyny póki co pije z poidła, ciekawski i najmniej strachliwy. Wydaje się, że jako pierwszy będzie gotowy żeby trafić do stałego domku :icon_biggrin
Leonardo – największy z chłopaków i bardzo ciekawski, jak myślał że nie patrzę, to zrobił dzisiaj pięknego bęcka na boczek aż się zakołysał na pleckach :icon_mrgreen Jak zaczął gryźć pręty od klatki wzięłam go na ręce i delikatnie wymiziałam. Spodobało mu się, a po wszystkim mył się z 15 minut :icon_razz
Casper - najmniejszy i najbardziej przestraszony :icon_frown w sb praktycznie siedział cały dzień z pupą wciśnieta w róg klatki. Jest najbardziej rozczulający z całej trójki, boi się każdego hałasu i kuli się na mój najdrobniejszy ruch. Na szczęście je i robi ładne boby i powoli zaczyna się rozglądać po klatce i wychylać nochal zza klatki :icon_smile
-
Domom tymczasowym należą się wielkie podziękowania :) Evans a Ty dalej w Racku?
-
Evans a Ty dalej w Racku?
Niestety jeszcze tylko tydzień :icon_sad
Ale za to wreszcie trochę pomieszkam we własnym domu, no i zające odpoczną od podróży :icon_biggrin
-
Kinia a ty skąd się tu wzięłaś i do tego z przechwyconym królem:)? ale cichociemna z Ciebie nono
Ja z podziemia :D niedawno miałam Blankę Zgagi na przechowaniu teraz mam Simona :P
-
Oho, ile się DT ujawniło - super! :* Widać, że dzikuski z tych maluchów, w końcu świat, jaki znały, skończył się z dnia na dzień, więc stres musi być. Ale tak generalnie to wygląda, że królisie są w całkiem niezłym stanie, prawda? Nie wychudzone, pogryzione itd?
-
Oho, ile się DT ujawniło - super! :* Widać, że dzikuski z tych maluchów, w końcu świat, jaki znały, skończył się z dnia na dzień, więc stres musi być. Ale tak generalnie to wygląda, że królisie są w całkiem niezłym stanie, prawda? Nie wychudzone, pogryzione itd?
Mój jest strasznie leciutki. Czuć kostki. Ale ja to jestem przyzwyczajoma do moich 3 kilowych grubasów, to może dla tego mam takie wrażenie.
-
Asta, a dorosły jest czy to dziecko? Dzieci są bardziej, ekhm, kościste ;)
-
Ale tak generalnie to wygląda, że królisie są w całkiem niezłym stanie, prawda? Nie wychudzone, pogryzione itd?
Te moje 3 chłopaki raczej tak są na oko w db stanie, futerko czyste, ale chude są, jak sie je złapie to same kosteczki, ale od wczoraj jak sprawdzam czy nie mają wzdęć to czuć wyraźnie, że mają pełne brzuchy, zreszta widać że cały czas cos żuchlają w buzią :P Popołudniu Casper już prawie zasypiał jak sobie przypomniał, że jeszcze ziarnko granulatu zostało w miseczce :icon_lol
Pogryzione raczej nie są, ale też maluchy sa jeszcze tak strachliwe jak się do nich podejdzie że ciężko je dokładnie obmacać, wyrywaja sie póki co mocno, jedynie zauwazyłam że Leoś ma na pleckach mały strupek...
Ale dajcie nam parę dni, vet je obejrzy fachowym okiem, maluchy się rozkręcą i jeszcze pokażą na co je stać :icon_biggrin
-
ja to jestem przyzwyczajoma do moich 3 kilowych grubasów, to może dla tego mam takie wrażenie
Ja tak samo, moje to trzy kilogramowe pampuchy, a te maluchy to nie czuc nawet w ręce :)
-
Ponieważ do Warszawy jedzie 5 królików, a nie mamy obecnie żadnych nowych domów tymczasowych, przez co biuro jest zapchane królikami, poza tym toniemy w długach (na minusie prawie 2 tysiące w lecznicach Medicavet, Anima, Ogonek i Dogeria), a jedzenia starczy nam na najbliższe kilka dni, żwirek na tydzień, prosimy o pomoc w znalezieniu 20 nowych domów tymczasowych oraz w poszukiwaniu darczyńców. Króliki prawdopodobnie mają e-cuniculi, tak więc na razie muszą pojechac na kwarantannę do lecznicy Anima, a to będzie kosztować 15 zł za dobę za 1 królika. Z uwagi na duże ryzyko zakażenia nie możemy przekazac ich na razie do żadnego domu tymczasowego (mamy 1 dom tymczasowy, który w ogóle sie zgodził przyjąć jakiekolwiek króliki, ale nie przyjmie z e-cuniculi) ani do biura, bo jest tu za duzo królików i nie ma warunków do kwarantanny. Po przejściu kwarantanny zadecydujemy, dokąd je przeniesiemy. Jesli do tego domu, który wczesniej wyraził zgodę - sama je tam zawiozę (jak tylko zdobędę jakieś środki na paliwo, bo i tego nie mam). Ot taka bieda w Warszawie, cud, że w ogole działamy.
Wygenerowalismy dzisiaj blankiet do wpłat, który mozna wydrukować i zrealizowac na poczcie/w banku:
Szczegóły tutaj: http://www.kroliki.net/pl/strona/biuro-i-mini-azyl-w-warszawie
-
Nie brzmi to źle. Zerknijcie na toruński wątek, tam króliczki z interwencji olsztyńskiej znacznie gorzej wyglądają, pogryzione, część chorych, skołtunione, bo to angorki :(
Trzymamy kciuki, żeby maluszkom zdrowie dopisało :)
-
zreszta widać że cały czas cos żuchlają w buzią jezyk1
co robią?? :hahaha
ais:
1. rozmawiałam dzisiaj z wetem z Wawy, który sam miał królika i mówił mi, że je kuma, rozumie i wie o co chodzi, że szereg operował. podeślę Ci namiar, a nuż się okaże faktycznie dobry i lepszy cenowo.
2. te namiary na pelet, które Wam przesyłała magii0, przydały się?
-
"Żuchla" czyli przeżuwa...
-
Ponieważ do Warszawy jedzie 5 królików
Króliki prawdopodobnie mają e-cuniculi
ais czy Ty masz na myśli te 5 królików z interwencji katowickiej, ktore dzisiaj wyruszyły z Tych do Wawy, czy to je podejrzewacie o E.C.??
-
do Warszawy jedzie 5 królików,
To po co wyslano krole,skoro Warszawa w takim kryzysie....
-
Dobrze, że króliki są już bezpieczne :)
Chyba każdy azyl ma teraz wysyp królików.
Szkoda, że tak mało osób pomaga stolicy, a tu ceny najwyższe :(
-
ALe na poczatku było ustalane że domów dla królików było na:
Warszawa wezmie 2 króle
Łódź - 1 królik
Kraków 10 królików
Gliwice - 2-3 króliki
Bytom 4 króliki
Tychy 5-10 królików
to czemu do wawy jedzie sztuk 5?
kometa - koszty zabiegów i wetów w krakowie są porównywalne
-
ALe na poczatku było ustalane że domów dla królików było na:
Warszawa wezmie 2 króle
Łódź - 1 królik
Kraków 10 królików
Gliwice - 2-3 króliki
Bytom 4 króliki
Tychy 5-10 królików
to czemu do wawy jedzie sztuk 5?
to było na początku, nie aktualizowałam potem.
1 królik jedzie do Eli z Wawy i bedzie pod opieką FPK.
a 4 króliki Kamila zgodzila się zabrać.
-
i wszystkie mają E.C.? :(
-
Nasze tymczasy nie wykazują objawów E.C.
-
Kitty27, dzięki za wyjaśnienia. z wcześniejszych postów inaczej zrozumiałam sytuację
-
Migar, mi chodzi o te 5 króli, które jadą do WAwy
-
Nasze tymczasy nie wykazują objawów E.C.
Moje też nie. Może nie szerzmy paniki wśród DT. Póki krolików nie zobaczy vet i nie zrobi się ew. badań, to są tylko przypuszczenia, niczym nie potwierdzone.
-
Migar, mi chodzi o te 5 króli, które jadą do WAwy
5 królików pojechały do Warszawy, 4 do SPK zgodnie z ustaleniami Kamili, 1 do znajomej maro Eli i bedzie pod opieką FPK, nie było mowy, żeby 5 królików trafiły do SPK
Dwóch samców które były u mnie dobę też nie miały objawów EC>
Zgadzam się, nie potrzebna ta panika.
-
Potwierdzam jeden z króliczków jadących do Warszawy jedzie do mojego dt, Dt sprawdzi jego stan u weterynarza wtedy napisze coś więcej. Na razie nie stwierdzono żadnych objawów e. c. Kliczek będzie odrobaczony.
-
Pozwolę sobie w tym miejscu bardzo serdecznie podziękować wszystkim osobom, które wzięły czynny udział w interwencji, udzieliły pomocy finansowej, tymczasowej, transportowej, rzeczowej oraz wsparcia mentalnego podczas kilku ostatnich dni. Dzięki Waszej pomocy udało się zaplanowaną interwencję przeprowadzić, dzięki Wam odzyskane zwierzątka dostały nowe szanse na lepszy los. Bardzo, bardzo dziękuję :bukiet
Szczególne podziękowania kieruję w stronę
- Kitty27, która bardzo sprawnie organizacyjnie zadziałała na miejscu, a także skutecznie przeprowadziła kampanię elektroniczną :*
- całej "śląskiej" grupie reagowania - nie było mnie tam z Wami, więc nie wymienię po imionach/nickach (ktoś pomoże?), ale bardzo Wam dziękuję za Wasze zaangażowanie i włożoną w akcję pracę :*
- całej "małopolskiej" grupie reagowania: Ani, Marcinowi, Kindze i Pawłowi - za to, że jesteście dzielni i ofiarni: bardzo się cieszę, że mam Wasze wsparcie, chęci i otwarte głowy na co dzień :*
- Spontanom, którzy choć chcieli na akcję nie pojechali, pomogli (i pomagają) wszelako w tak gigantyczny sposób :*
- Oskarom dwóm za kwarantannik, odwagę i zaufanie :*
- Fundacji Przygarnij Królika za ciepłe kontakty i wzięcie dużej części interwencyjnych uszaczków pod swoje skrzydła :*
- Członkom SPK i wolontariuszom azylu w Sopocie - za gotowość do pomocy, mimo dzielących nas ponad pięciuset kilometrów :*
- zaprawionym w boju króliczym opiekunom, którzy postanowili podzielić się swoim doświadczeniem i miejscem w domach z uszatymi maluchami :*
- nowym opiekunom tymczasowym, którzy zgłosili się, nie mając o królisiach z akcji zbyt wielu informacji :*
Chciałabym też z całego serca podziękować osobom, które zechciały dołożyć swoją cegiełkę do paczki dla opiekuna zabranych króliczków - bardzo dziękuję za wsparcie finansowe, jednak najbardziej wdzięczna Wam jestem za szczere intencje, współczucie i szacunek do drugiego człowieka.
Trzymajcie kciuki za odzyskane maluszki: z pewnością jeszcze nie raz będziemy Was w ich imieniu prosić o pomoc, ale po sobotniej akcji wiem, że razem damy radę :bukiet :bukiet :bukiet
Spokojnego nowego tygodnia :)
-
Nie widziałam jeszcze krolików, które przyjechały do Warszawy, ale Bosniak mówiła mi, że wiekszość królików, które przyjechały do Krakowa ma przekrzywione głowy i może to byc e.cuniculi, więc zakładam poważnie taka mozliwosć i dlatego wole wziąć je na kwarantanne do Animy. Absolutnie nie możemy ich brac do biura zanim nie wykluczymy choroby zakaźnej, nie chce wywołac epidemii, bo nie poradzimy sobie z zachowaniem odpowiednich śrdków ostroznosci i na bank rozniesiemy chorobe na kroliki biurowe i jeszcze na swoje własne, chociazby na butach. Kroliki lataja po biurze i sikają na dywany, podłogi i ściany - tak wesoło jest, bo biegac muszą, a nie siedziec w klatkach.
Kamila ustaliła z Parafką, że wezmie 4 króliki i dlatego zgodziła sie na 4. Przed informacjami o podejrzeniu e.cuniculi.
Jednak Parafka chorych królików wziac nie może, dlatego najpierw muszą zostac w lecznicy na obserwacji i stąd wynikna koszty.
Jesli chodzi o informacje o żwirze - na razie kupiliśmy 2 tyg temu żwirek w hurtowni Trusia, bo nie załatwilismy logistycznie transportu żwirku z Łomianek (moi znajomi maja chore dziecko i czekaja az wyzdrowieje, dopiero pozniej mogą posluzyc nam za transport, a my czekac nie możemy).
W Warszawie zawsze byl kryzys, bo królików jest potwornie duzo, ceny bardzo wysokie, a rąk do pracy nie ma. Jesli zareklamujemy sie bardziej - przybędzie królików, ale niekoniecznie pieniędzy :P
-
Bosniak mówiła mi, że wiekszość królików, które przyjechały do Krakowa ma przekrzywione głowy
Wcale nie :) Mówiłam o dwóch, a króliczków mamy siedem :) Mówiłam też, żeby nie panikować :)
-
W sklad Silesian Fast Response Unit SFRU :hm: wchodzili
Kasia (kitty_27)
Asia
Ola
Kasia (kagar)
Michal (elmo)
Michal (migar)
nickow niestety nie jestem w stanie podac od Asi i Oli
-
Dziękuję :bukiet :bukiet :bukiet
-
1.Nie widziałam jeszcze krolików, które przyjechały do Warszawy,
2.Jednak Parafka chorych królików wziac nie może, dlatego najpierw muszą zostac w lecznicy na obserwacji i stąd wynikna koszty.
3.Jesli chodzi o informacje o żwirze
4.Jesli zareklamujemy sie bardziej - przybędzie królików, ale niekoniecznie pieniędzy
1. gdzie teraz sa te kroliki?
2. bardzo dziwne, że ktoś deklaruje pomoc uszakom z interwencji zakładając ze maluchy bedą zdrowe
3. a jesli chodzi o żwirek - mój mąż bywa w Warszawie dość regularnie. Trzeba było mówić, że dzieciątko znajomych od świąt tak mocno choruje i znajomy tego nie dowiezie, to mój mąż z kolegą żwirek by przywieźli :)
4. Reklama jest motorem napedowym. Toruń się reklamuje gdze może i faktycznie królików mają coraz więcej ale i rąk do pracy pojawia się więcej [tak to w ich wątku wygląda] Poza tym w Warszawie jest bardzo dużo organizacji biznesowych- spotkania dla przedsiębiorców, na których możnaby poprosić o 1%.
i tak w nawiązaniu do kosztów leczenia - ktoś chyba nawet w tym wątku jeśli mnie pamięć nie myli deklarował pomoc w opłaceniu leczenia?
-
Czy za zakupy w Świat4Łap na rzecz SPK trzeba płacić?
-
W świecie4łap można robić zakupy na FPK i wówcza nie ma kosztów przesyłki. Tyle wiem bo te informacje są ogólno dostępne na stronie sklepu.
-
W sklad Silesian Fast Response Unit SFRU :hm: wchodzili
Kasia (kitty_27)
Asia
Ola
Kasia (kagar)
Michal (elmo)
Michal (migar)
nickow niestety nie jestem w stanie podac od Asi i Oli
Asia na forum ma nick joanna80 czy jakoś tak, ale rzadko bywa.
Nie należy zapominać o zgadze, która pomimo to, że nie była obecna, ale pomagala zdalnie :bukiet
Łącznie odebraliśmy 23 królików miniaturowych, w tym 7 królików trafiło do krakowskiego SPK, 4 do warszawskiego SPK, a pod opieką Fundacji PK jest dokładnie 12 królików - 11 na Śląsku i 1 w Warszawie.
Być może jest szansa odebrać tych dwóch hodowlańców, ale to niebawem się dowiemy, trwają jeszcze pertraktacje, jak się uda to one będa też pod opieką FPK.
Ja wszystkim także bardzo, ale to bardzo dziekuję za całokształt i za wszystko! Jestem niesamowicie wzruszona, że takie duże wsparcie otrzymaliśmy i że nie byłam z tymi wszystkimi sama :)
Myślę, że można by ten watek przenieść na dział Oddam, co?
Pomału będę zabierać się za wstawianie królików na stronę, nie mam jeszcze wszystkich zdjęć, ale część już mam, więc będzie co robić :)
-
Dla osób które nie śledzą losów Padme i Lei na FB fundacji chciałabym powiedzieć, że w dniu dzisiejszym księżniczki były u weta i zostały zdiagnozowane jako zdrowe ;-) odkąd wróciliśmy do domku to zwiedzaly klatke i zrobiły sie bardziej ufne. Małymi krokami idziemy w dobrą stronę :-D
-
Bardzo sie cieszymy,ze krolicze pieknosci zdrowe :heart
-
W Warszawie zawsze byl kryzys, bo królików jest potwornie duzo, ceny bardzo wysokie, a rąk do pracy nie ma.
mow prosze bardzo za siebie, nie za innych .... (odnosnie np. tych rak do pracy) :lol
-
Domyślam się, że "nie ma" tutaj oznacza "jest za mało", po co tak konfliktowo od razu?
-
Moi drodzy 7 wspaniałych z interwencji trafiło do Krakowa ma już swój wątek http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15178.0.html i wydarzenie na FB https://www.facebook.com/events/326110394159931/ - prosimy o dołączenie i udostępnianie. To bardzo pomoże znaleźć im nowe domki.
Z góry dziękuję w imieniu uszaków :bukiet
-
Domyślam się, że "nie ma" tutaj oznacza "jest za mało", po co tak konfliktowo od razu?
Bo andy to lubi tak zamiąchać :)
-
Dla osób które nie śledzą losów Padme i Lei na FB fundacji chciałabym powiedzieć, że w dniu dzisiejszym księżniczki były u weta i zostały zdiagnozowane jako zdrowe odkąd wróciliśmy do domku to zwiedzaly klatke i zrobiły sie bardziej ufne. Małymi krokami idziemy w dobrą stronę :-D
Bardzo, bardzo się cieszę :przytul
-
Moi drodzy 7 wspaniałych z interwencji trafiło do Krakowa ma już swój wątek http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15178.0.html i wydarzenie na FB https://www.facebook.com/events/326110394159931/ - prosimy o dołączenie i udostępnianie. To bardzo pomoże znaleźć im nowe domki.
Z góry dziękuję w imieniu uszaków :bukiet
7 Wspaniałych i Pies :niegrzeczny
prosimy o udostępnianie i poszukiwanie wszelakimi możliwymi sposobami innych zwierzolubnych :> domek tymczasowy pilnie potrzebny zwłaszcza dla Smuteczka -nie królika :icon_smile2
-
CARLO:
(http://imageshack.us/a/img138/1449/dsc02921sd.jpg)
(http://imageshack.us/a/img405/5085/dsc02922t.jpg)
(http://imageshack.us/a/img338/2052/dsc02923y.jpg)
(http://imageshack.us/a/img534/9924/dsc02924po.jpg)
(http://imageshack.us/a/img812/7970/dsc02925i.jpg)
(http://imageshack.us/a/img542/7278/dsc02926fn.jpg)
(http://imageshack.us/a/img542/7674/dsc02927w.jpg)
(http://imageshack.us/a/img541/7607/dsc02928hj.jpg)
(http://imageshack.us/a/img21/2992/dsc02930wk.jpg)
(http://imageshack.us/a/img546/2851/dsc02931ga.jpg)
(http://imageshack.us/a/img268/1176/dsc02933z.jpg)
(http://imageshack.us/a/img849/3263/dsc02934f.jpg)
(http://imageshack.us/a/img585/525/dsc02935yg.jpg)
(http://imageshack.us/a/img705/7075/dsc02936rk.jpg)
(http://imageshack.us/a/img15/1847/dsc02937fn.jpg)
(http://imageshack.us/a/img38/1548/dsc02938.JPG)
(http://imageshack.us/a/img248/7297/dsc02939b.jpg)
(http://imageshack.us/a/img89/1079/dsc02940m.jpg)
(http://imageshack.us/a/img838/9679/dsc02942r.jpg)
-
Jaki piękny, taki typ miniaturki holenderskiej :D
-
LEONARDO
(http://imageshack.us/a/img692/5816/dsc02918yr.jpg)
(http://imageshack.us/a/img580/8554/dsc02917mw.jpg)
(http://imageshack.us/a/img4/7168/dsc02915bz.jpg)
(http://imageshack.us/a/img593/6020/dsc02911nh.jpg)
(http://imageshack.us/a/img41/2078/dsc02909pt.jpg)
(http://imageshack.us/a/img607/2595/dsc02908pj.jpg)
(http://imageshack.us/a/img855/9997/dsc02907df.jpg)
(http://imageshack.us/a/img849/593/dsc02906f.jpg)
(http://imageshack.us/a/img585/7030/dsc02902a.jpg)
(http://imageshack.us/a/img194/4237/dsc02864z.jpg)
(http://imageshack.us/a/img21/5432/dsc02863ts.jpg)
(http://imageshack.us/a/img580/3672/dsc02862x.jpg)
(http://imageshack.us/a/img268/3695/dsc02861w.jpg)
(http://imageshack.us/a/img692/4077/dsc02860cq.jpg)
(http://imageshack.us/a/img845/7422/dsc02859ve.jpg)
(http://imageshack.us/a/img29/8518/dsc02859tp.jpg)
-
CASPER
(http://imageshack.us/a/img818/2921/dsc02900i.jpg)
(http://imageshack.us/a/img856/2170/dsc02899au.jpg)
(http://imageshack.us/a/img259/1294/dsc02898dz.jpg)
(http://imageshack.us/a/img856/8034/dsc02897gt.jpg)
(http://imageshack.us/a/img839/8127/dsc02896f.jpg)
(http://imageshack.us/a/img27/5333/dsc02894qj.jpg)
(http://imageshack.us/a/img22/587/dsc02893zg.jpg)
(http://imageshack.us/a/img267/9134/dsc02891z.jpg)
(http://imageshack.us/a/img7/7360/dsc02889wt.jpg)
(http://imageshack.us/a/img221/4071/dsc02888j.jpg)
(http://imageshack.us/a/img221/9228/dsc02887l.jpg)
(http://imageshack.us/a/img32/9188/dsc02882mt.jpg)
(http://imageshack.us/a/img811/5140/dsc02881jv.jpg)
(http://imageshack.us/a/img19/4333/dsc02880is.jpg)
(http://imageshack.us/a/img842/7407/dsc02879x.jpg)
(http://imageshack.us/a/img20/5504/dsc02878sk.jpg)
(http://imageshack.us/a/img69/4453/dsc02876g.jpg)
(http://imageshack.us/a/img145/8096/dsc02874u.jpg)
(http://imageshack.us/a/img526/1271/dsc02872pi.jpg)
(http://imageshack.us/a/img259/1268/dsc02871d.jpg)
(http://imageshack.us/a/img823/2783/dsc02870v.jpg)
(http://imageshack.us/a/img822/9731/dsc02868m.jpg)
(http://imageshack.us/a/img825/161/dsc02866u.jpg)
-
. Jesli zareklamujemy sie bardziej - przybędzie królików, ale niekoniecznie pieniędzy :P
A ja sądzę, że jeśli zareklamujecie się bardziej to owszem króliki będą przybywać szybciej, ale także ubywać szybciej. A znajdą się i nowi darczyńcy i nowe Dt.
Poza tym samo zareklamowanie się wśród wielbicieli uszaków, nie sprawi, że królików do biura przybędzie, ale pięniędzy napewno.
Nie muszę chyba mówić kto jest na to dowodem. Ale no nic, w gruncie rzeczy to się nie znam, ale tak mi się wydaje.
-
Jak Funia reaguje to tymczasowiczów?
-
"moje" sląskie króliczki http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15183.new.html#new
-
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15184.msg403798.html#msg403798 a oto link do króliczków z interwencji, które znalazły schronienie u Evans. Zapraszamy do adopcji!
-
Jak Funia reaguje to tymczasowiczów?
Funia jak to Funia :] jak tylko w sb wyczuła nowe towarzystwo, to się kobita ożywiła :diabelek
Z trybu: jedzenia, spanie, przytulanie :icon_smile przeszła na nieustanne próby ucieczki ze swojego pokoju do pokoju chłopaków :piesek: szalone biegi wokół moich nóg z pochrumkiwaniem pod nosem :lajkonik: charatanie bezlitośnie w drzwi w dzień i w nocy :buu oraz warki na Filipa (bo w końcu komuś w tej sytuacji musi się do dostać po głowie :wiking:)
Wesoło jest w każdym razie :icon_mrgreen
Rozmawiałam ostatnio z Bośniakiem i mówiłam, że to chyba był wtedy jakiś cud, że ta moja pogromczyni innych przedstawicieli swojego gatunku zaakceptowała Filipa :slub: bo to taki diabeł, że nawet moja droga Rodzicielka się jej boi :P Ale właśnie za to ją najbardziej kocham, za ten jej zadziorny charakter :heart :heart :heart
A chłopaki czują się db: jedzą (siano, babkę lancetowatą suszoną, jabłko, marchew, pietruszkę i CC), ładnie bobują, uczą się kuwetkować - Leo sika już całkowicie do kuwety :jupi, Carlo jak nie zapomni to też wskoczy do kuwety :jezyczek:, a Casper póki co to chyba nie wie do czego ona służy ;-)
-
U nas Brendy tez wyczula "intruzow" a jako ze drzwiami wyjsc sie nie da to w akcie desperacji probowala przeskoczyc sciane. Bianka i Elenka jakby nawet nie spostrzegly ze mamy gosci...
-
evans - u mnie jest tak samo :D moja Łacia to pogromczyni wszystkich pozostałych królików [nawet lekarka uprzedzala, ze moze byc ciezko ja z kims zaprzyjaznic] a tu pojawil sie kuba i sie dała :] ale wszyscy tymczasowicze musza byc na 2gim koncu mieszkania :)
-
A jak uszaki z akcji? nie boją się człowieka itd.?
-
moja Łacia to pogromczyni wszystkich pozostałych królików [nawet lekarka uprzedzala, ze moze byc ciezko ja z kims zaprzyjaznic] a tu pojawil sie kuba i sie dała ale wszyscy tymczasowicze musza byc na 2gim koncu mieszkania
U mnie to samo :icon_mrgreen
A jak uszaki z akcji? nie boją się człowieka itd.?
Maluchy są jeszcze bojaźliwe. Pamiętajmy, że one dotychczas żyły jako dzikie, więc potrzeba trochę czasu i zaangażowania ze strony człowieka, żeby nabrały zaufania.
W każdym razie nie są agresywne, w klatce można robić wszelkie niezbędne operacje przy sprzątaniu. Jak chce je pogłaskąc to kulą się ze strachu, ale widać że podoba im się gdy się je mizia po uszkach :icon_biggrin Tak więc myślę, że będą cudownymi kompanami dla każdego dwunożnego, który otworzy swoje serce na te maluchy :zakochany:
-
duszek [casper] mnie urzeka najbardziej :)
-
Tak też myślałam, że mogą być przestraszone. Biedaczyska, tyle przeżyły. Najważniejsze, że już są w dobrych rękach i teraz czekają na kochających rodziców;)
-
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15188.new.html#new a tutaj wątek Hokusa, samczyka, który pojechał do Warszawy. Zapraszamy
-
czy udalo sie uratowac hodowlance i samice spod ziemi?
-
w sprawie królików hodowlanych cały czas trwają rozmowy.
Króliczki "spod ziemi", sa w kolejnych wątkach.
a oto ostatnie króliczki
Lea i Padme http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15194.new.html#new
Rejden http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15193.0.html
zapraszamy do adopcji
-
Witam
Informuję iż, w po pertraktacjach i tygodniowych rozmowach w końcu udało się nam odebrać dwa hodowlańce.
Sa chwilowo u mnie. Mąż nimi zachwycony :d
-
Mąż nimi zachwycony
To co zostają u Ciebie :P
-
Mąż nimi zachwycony
To co zostają u Ciebie :P
o nie! :) wystarczą mi dwa króle, jeden tymczasowicz i kot :)
-
kitty, pokaż je :P
-
proszę http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15215.msg406606.html#new
-
W drugiej połowie stycznia 2013 roku Fundacja Przygarnij Królika otrzymała niepokojące zgłoszenie dotyczące królików przebywających w skandalicznych warunkach w Katowicach.
Pani, która zgłosiła się do nas z prośbą o pomoc, stwierdziła, że jej sąsiad ma w posiadaniu 40 lub więcej królików, które rozmnażają się w niekontrolowany sposób. Właściciel, miał na początku parkę królików miniaturowych, nad których rozmnażaniem przestał panować. Króliki żyły w złych warunkach, wykopały norę w podłodze. Istniało duże prawdopodobieństwo, że znajdują się tam samice karmiące młode. Zwierzęta nie otrzymywały również odpowiedniego pożywienia i opieki. Istniało duże podejrzenie, że króliki są źródłem pożywienia dla mężczyzny. Właściciel był gotów do współpracy i udostępnienia swojego lokalu w celu wyłapania i przejęcia królików. Wiedzieliśmy, że będzie to ogromnie trudna do przeprowadzenia akcja logistyczna, wymagająca znalezienia dla zwierzaków domów tymczasowych, zakupu klatek, sterylizacji, kastracji samców oraz leczenia i transportu.
24 stycznia 2013r. z grupą śląskich wolontariuszy pojechaliśmy zobaczyć pomieszczenie, w którym przebywały króliki. Chcieliśmy ocenić faktyczną skalę problemu. Na miejscu okazało się, że jest to opuszczone pomieszczenie w zrujnowanym stanie. Oprócz królików biegały tam szczury. Stan królików na oko nie był zły, ale widać było, że są wychudzone, nie miały jedzenia, siana i wody. Największym problemem była nora, którą króliki wybudowały w podłodze. Większość tam się schowała, więc nie zdołaliśmy wszystkich zobaczyć. Poza norą widzieliśmy ich ponad 10 szt. Na dworze stał króliczok, w którym na powietrzu, bez żadnego zabezpieczenia, mieszkało kilka królików miniaturowych i 2 „hodowlane”. Jeszcze tego samego dnia zabraliśmy z sobą trzech samców: Carlosa, Casperka i Leonardo.
W dniu 26 stycznia 2013 r. wolontariusze ze Śląska i Krakowa odkopywali nory, które sięgały do pół metra w głąb ziemi. Udało się zabrać 20 królików. Od sąsiada otrzymaliśmy informację, że 8-10 królików zmarło, a 10-15 królików przed naszym przyjazdem zostało oddanych przez sąsiada, który sam prowadzi organizację pro-zwierzęcą. W króliczoku zostały 2 hodowlańce, niestety nie dostaliśmy zgody na ich zabranie.
4 lutego 2013 r. po długich pertraktacjach udało nam się zabrać parę królików hodowlanych. Otrzymały imiona Lancelot i Ginewra.
Interwencja została zakończona sukcesem. Łącznie odebraliśmy 25 królików. 14 królików jest pod opieką Fundacji Przygarnij Królika, zaś 11 królików - Stowarzyszenia Pomocy Królikom.
Na dzień dzisiejszy wszystkie króliki są bezpieczne w domach tymczasowych, poznają nowe życie, socjalizują się.
Cieszymy się, ze współpracy Pana, któremu podrzucono te króliki. Pan okazał się starszym człowiekiem, żyjącym bardzo ubogo. Nie zjadał tych królików, karmił je czym mógł. Niestety sam często bywa głodny. Poprosił o pomoc, kiedy nie mógł pomóc zwierzętom. Chciał, żeby żyły w lepszych warunkach. Na zakończenie interwencji zakupiliśmy dary, które mu przekazaliśmy.
Wszystkie króliki zostały obejrzane przez lekarzy weterynarii, zostały odrobaczone i są w dobrym stanie zdrowotnym, z wyjątkiem dwóch hodowlańców, u których wykryto w uszach świerzbowiec i są w trakcie leczenia.
Większość królików została wykastrowana i wysterylizowana, na zabieg sterylizacji czekają Padme i hodowlanka Ginewra.
Z dobrych wieści Luka w dniu 9 marca powędrowała do nowego domu, szczęście uśmiechnęło się również do Lei, która pokicała do nowego domu w dniu 14 marca 2013r. Leonardo także już bryka w nowym domu od 17 marca. Casper po zakończeniu rekonwalescencji niebawem rozpocznie nowy rozdział życia w kochającym domu.
Smutnym wydarzeniem było niespodziewane odejście za Tęczowy Most Carlosa. 8 marca po zabiegu kastracji Carlos zasnął w nocy i już się nie obudził. Sekcja zwłok wykazała, że króliczek zmarł w wyniku skrzepu, który zatamował układ krwionośny i oderwał się od krwiaka. Bardzo przeżyliśmy jego odejście.
Kilka dni po kastracji stan Simonka się pogorszył, maluch ma typowe objawy Encephalitozoon cuniculi (w skrócie E. cuniculi). Walczymy o jego życie, mamy nadzieję, że wygramy z tą chorobą.
Pozostałe króliczki wciąż czekają na kochające domki. Zainteresowanych zapraszamy do adopcji. Wszystkie króliczki czekające na dom można obejrzeć na naszej stronie: www.przygarnijkrolika.pl
Interwencja nie udałaby się, gdyby nie olbrzymia pomoc i wsparcie ze strony społeczeństwa. Dzięki nagłośnieniu sprawy na Facebook’u otrzymaliśmy niesamowite poparcie wspaniałych ludzi, którym los królików nie był obojętny. W szczególny sposób dziękujemy wolontariuszom ze Śląska – Joannie F. , Aleksandrze S. , Katarzynie G. , Michałowi G. , Michałowi G. , za fizyczną pomoc w wyłapywaniu i przejęciu królików. Kasi T. za okazaną pomoc dziękujemy również.
Szczególnie podziękowania kierujemy do pani Izabeli Kamionki, ze Stowarzyszenia Pomocy Królikom za koordynowanie akcji na terenie małopolski oraz przejęcie siedmiu królików. Dziękujemy też wolontariuszom z małopolski, a szczególnie: Annie W., Marcinowi W., Kindze i Pawłowi za fizyczną pomoc w wyłapywaniu królików oraz za dary dla śląskich królików.
Dziękuję także Prezes Stowarzyszenia Pomocy Królikom, Iwonie Kossowskiej oraz Pani Kamili Ścisłowskiej za zabranie pod własne skrzydła czterech królików z interwencji.
Nie można również zapomnieć o osobach, które udzieliły bądź udzielają nadal tymczasowego schronienia dla interwencyjnych królików. Dziękujemy Kasi P. z Tych, Małgosi P. z Bytomia, Żanecie K. z Bytomia, p. Natalii Z. z Piekar Śląskich, Oliwii K. z Gliwic, Kasi i Michałowi G. z Katowic, p. Dominice W. i p. Korneliuszowi R. z Tych, Kindze K. z Katowic, Paulinie K. z Katowic, Patrycji S. z Gliwic, Dorocie D. z Warszawy, Eli K. z Warszawy i Monice M. z Białegosotku. Dzięki Wam króliki mają ciepłe schronienie, miskę pełną jedzenia i ciepłą ludzką dłoń, która pogłaszcze i podrapie za uszkiem.
Pragniemy wyrazić gorące podziękowania wszystkim, którzy wsparli nas pomocą materialną oferując klatki, transportery, żwirek, jedzenie oraz pomoc w transporcie królików jak i darów rzeczowych.
Wszystkim dziękujemy także za zakupy na rzecz interwencyjnych królików w zaprzyjaźnionym sklepie Świat4Łap, dzięki temu dary otrzymały króliki ze Śląska i Krakowa. Po raz kolejny dziękujemy właścicielom sklepu, Państwu Magdalenie i Paweł Moroz, którzy wspierali naszą akcję i współpracowali przy odbiorze darów. Dziękujemy z całego serca!
Wszystkim, którzy wsparli interwencyjne króliki finansowo, dziękujemy z całego serca. Udało się uzbierać 3490,47 zł. Pieniądze pokryły koszty odrobaczenia, kastracji bądź sterylizacji i leczenia królików.
Chcielibyśmy także podziękować wszystkim, którzy udostępniali na Facebook’u naszą akcję, trzymali kciuki, wspierali nas na odległość i śledzili nasze poczynania.
Nie zapominamy także o pani Joannie Karpijewicz, producentce programu „Psie adopcje i nie tylko TTV”, którą prowadzi p. Katarzyna Pisarska, za chęć nakręcenia naszej akcji na miejscu, która miała być emitowana w telewizji wiosną tego roku. Ze względu na brak zgody musieliśmy zrezygnować z tego pomysłu. Dziękujemy za docenianie skali problemu.
To niesamowite, że w tak krótkim czasie udało się ogarnąć bardzo trudną logistycznie akcję. To w dużej mierze zasługa wspaniałych ludzi, dla których los królików, zwierząt niedocenianych i często krzywdzonych, nie był obojętny.
Dalszy los królików z interwencji na bieżąco opisujemy na stronie fundacji oraz na profilu Facebook’a. Zapraszamy do śledzenia adopcji uszatych przyjaciół.
Akcję koordynowała Katarzyna Szymura (kasia@przygarnijkrolika.pl)
Wolontariusze i Prezes
Fundacji Przygarnij Królika
-
Kasiu, bardzo dziękuję za to podsumowanie! I za całą akcję :bukiet :bukiet :bukiet
-
Bardzo ładnie :)
-
Jesli moge dodac jedno slowko to w akcji wzial udzial psiak Amigo, ktory socjalizuje sie w dt i rowniez szuka swojego domku ;)
A calosc naprawde fajnie podsumowana :)
-
Bardzo dziękujemy za piękne podsumowanie :)
Pozwalam sobie zamknąć wątek :)
PS
Jeśli niesłusznie - proszę o PW :)