Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Weterynarze => Wątek zaczęty przez: DominikaK w Czerwiec 10, 2016, 01:14:02 am
-
Kochani! Poszukuję dobrego weterynarza, który ma jakieś pojęcie o królikach, w Wołominie i okolicach. Uprzedzając ewentualne pytania: nie jestem zmotoryzowana, wolałabym uniknąć konieczności tłuczenia się komunikacją miejską do Warszawy (jeśli w ogóle dojadę, może to zająć całą wieczność), szukam miejsca, gdzie mogłabym dojść z buta, ewentualnie wydać na taksówkę tyle, żeby było mnie jeszcze stać na pomoc weterynaryjną.
Moja staruszka ma już swoje lata (11 jej stuknęło) i panicznie boi się dalszych podróży, dlatego zaczynam szukać tutaj, a nuż ktoś coś wie. Jesteśmy już po nieprofesjonalnym leczeniu metodą prób i błędów, bazującym na mojej naiwnej wierze w umiejętności pewnej pani weterynarz. Na razie żyjemy sobie z niższym komfortem życia niż dotychczas, ale mam obawy, że możliwe jest również cierpienie związane z chorobą, której podobno nie da się zdiagnozować bez narkozy, której królik w takim wieku raczej nie przeżyje (według wspominanej już pani weterynarz). Znalazłam już pozytywne opinie o kilku wetach w Wołominie, ale pochodziły one tylko od właścicieli psów i kotów. Może jakiś posiadacz królika coś słyszał albo ma dobre doświadczenia z jakimś wetem w mojej okolicy?
Bardzo proszę o pomoc
-
Dominiko, odpowiedziała Ci już izaf na PW, więc pewnie wiesz, o co chodzi. Obawiam się, że jeśli chcesz dobrze zdiagnozować swoją seniorkę, będziesz musiała udać się do Warszawy :/
-
i jaki jest ciag dalszy historii leczenia ?
bo sorry ale pitolenie ze mieszkam 20km od wawy i bede zwierzaka leczycv na wiosce a nie w miescie .... bo nie chce mie sie jezdzic jest .. no wlasnie
jak moj 5-6 latek byl chory to jechal na drugi koniec kraju, jesli bylo trzeba
-
Dominika nie ma weta w okolicach który się zna , taka jest prawda. Ja rozumiem, że podróże są stresujące , też mam królika " zawałowca " ale czasem trzeba jechać .
Napisz mi moze co dolega królisi i czy miała zrobione jakieś badania ? Mój tymczas ma 7 i miał ostatnio operację, bardzo ładnie wszystko poszło i biega jak nowo narodzony . Miał oczywiście przed badania krwi , dla specjalistów narkoza nawet dla królika w takim wieku nie jest czymś wyjątkowym .
-
oczywiscie zeby nie bylo ze piszac "na wiosce" mialo kogos obrazac bo mieszka pod warszawa ... sam bym chcial mieszkac pod a nie w :-)) miescie
-
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Idąc za Waszymi radami,wybieram się ze staruszką do Warszawy w najbliższym czasie. Po mozolnych poszukiwaniach udało mi się znaleźć jedną życzliwą osobę, która nas zawiezie. Jak już będę coś wiedziała, na pewno się tym podzielę, a nuż komuś się przyda. Co do komentarza, że "bede zwierzaka leczycv na wiosce a nie w miescie" i "nie chce mie sie jezdzic", to nie wiem, skąd się Panu (jeśli się nie mylę, co do płci, w internecie nigdy nic nie wiadomo)to wzięło. Sama jeżdżę do Warszawy niemal codziennie, bo tam studiuję. Niemniej nie chciałabym narażać mojego królika na wszelkie niedogodności, jakie funduje ostatnio PKP, bo wracanie trzy godziny w dusznym, zatłoczonym i śmierdzącym autobusie raczej nie wpłynie pozytywnie na jej zdrowie. Poza tym napisałam wyraźnie, że ZACZYNAM szukać tutaj, ponieważ miałam nadzieję, że może w mojej okolicy jest jakiś kompetentny weterynarz, dzięki czemu nie musiałabym narażać królika na dodatkowy stres.
-
Dominiko, to zupełnie zrozumiałe, że zaczyna się szukać tam, gdzie się mieszka, nie musisz się tłumaczyć :)
Dobrze, że pojedziesz z królinią do Warszawy.