Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Dieta => Wątek zaczęty przez: ew3la w Luty 15, 2010, 14:40:48 pm
-
Witam chętnych do pomocy i mających takie same pytanie. :heej
Jakie gałązki można dawać dla króliczków? Z drzew owocowych, ozdobnych, liściastych? Czy to nie ma różnicy? :>
I czy dla takich małych króliczków jak Lady ( ma 2,5 miesiąca ) też można dawać gałązki do gryzienia ?
:icon_biggrin :icon_biggrin
-
Można dawać gałązki wierzby,brzozy,pędy jabłoni
-
a pędy wiśni,czereśni czy gruszki ?
-
ew3la, tutaj masz liste gałezi, które można dawać królikowi: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html
zachęcam do przeczytania całej strony miniaturki :)
-
Hej,
Chciałam zapytać jakie można teraz dać kroliczkowi gałązki do gryzienia
o tej porze roku? Czy trzeba je jakoś odstawić na pare dni do wyschnięcia?
pozdrawiam
-
Ja kupuje gałązki w sklepie zoologicznym.
-
właściwie, to mnie też interesuje, czy już można zrywać np z jabłoni, lub z brzozy,czy czekać do całkowitej wiosny ?
-
Ja zrywam. Co prawda teraz nie mają żadnych wartości odżywczych, ale zawsze to jakieś urozmaicenie.
-
Moje na każdą noc dostają gałązkę.Cieniutkie kawałeczki zostają zjedzone w całości, kora obgryziona. Gałązek ze sklepu - jeść nie chcą.
Przywożę zawsze kilka-kilkanaście i wstawiam do słoiczka z wodą. Wody niewiele, trzeba ją co 5-6 dni zmieniać, końcówki gałązek płukać i przed podaniem - obcinam.
Nie podaję zaraz po przywiezieniu, dopiero gdy osiągną temperaturę tzw. pokojową i wyschną. Nie trzeba czekać kilka dni :lol
A już od ponad miesiąca stojące w wodzie gałązki puszczają pąki. I kwitną :PP
-
juta, a po co je masz w wodzie? Takie 'suche' nie są lepsze ?? :>
-
moje ucholki, rozpuszczone, suchego drewna gryźć nie chcą... no chyba, że to blat stołu :/
a takie wstawione do wody gałązki wciąż żyją, nawet w grudniu puszczały pąki, a teraz kwitną
taki kwiatuszek - to dopiero super przysmak!
-
moje niestety też suchymi gardzą - świeże gałązki to to co tygryski, ups :oh: króliczki lubią najbardziej :P
-
a czy taki kwiatek nie zaszkodzi maluszkom?? Mogą go zajadać?
-
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html można, a zobacz jaki jest wybór
-
zerwałam właśnie z jabłoni przed domem całkiem ładną gałązkę i zaraz zobaczę czy Teodorowi posmakuje bardziej niż mój kwiat :diabelek
swoją drogą przeglądam właśnie tą stronę i patrze że moje podwórko to skarbnica smakołyków dla Teodora :jupi
leszczyna, porzeczki, jabłonie, grusze i kilka innych
-
ciesz się dziewczyno inni tak nie mają :(
-
Kupiłam 2dni temu w sklepie "Naturalne gryzaki" - to gałązki z gruszy i jabłoni.
Mój królasek nie za bardzo to polubił, od czas do czasu jak mu zaczną przeszkadzać to je podgryzie.
-
Sklepowe to nie to samo co gałązki zerwane własnoręcznie przez pańcię. Moje sklepowych nie ruszają, za swieżymi przepadają
-
Teo uwielbia gałązki a najlepsze w tym jest to że wczesnym rankiem kiedy ja jeszcze śpie on obgryza gałązkę a nie pręty klatki jak to było wcześniej.
-
ja tez ost kupilam naturalne gryzaki pewnie takie jak Ty XXBrilliant,
Te cienkie zjadły w całości ale te najgrubsze e-e. najlepsze są z ogródka,ale teraz akurat śnieg u nas pada, a mialam isc im zerwać ..
-
Cześć :) Mam pytanie, moja Zuzia ma 2 miesiące :lol . Chciałabym podać jej gałązki, bo obgryza mi wszystkie pudełka :zdenerwowany , z których zrobiłam jej różne tunele. Mam własne, świeże, prosto z drzewa gałązki. Nie wiem jednak czy mogę je podać Zuzi , po pierwsze dlatego, że są świeże, po drugie dlatego, że pochodzą z jabłoni i wiśni, ponadto były pryskane w zeszłym roku na wiosnę. Czy tak młodemu królikowi można podać takie gałązki i czy lepiej je uprzednio wysuszyć.
-
Ja swojej ostatnio przyniosłam z wierzby to była zadowolona. Poobgryzała i targała je po klatce ;] A tak to daje jej zwykle z sadu gałązki jabłoni. Co do Zuzi to możesz jej podać te gałązki, ale wątpię żeby zrezygnowała z gryzienia kartonów. Króliczki to uwielbiają po prostu :DD
-
Moje potworzaste potworki również gardza sklepowymi, w lecie nazbierałam gałązek i suszek. Przed suszeniem wszytskie porządnie wypłukałam.
Po czym suszyły się suszki dla królasów w dwóch mieszkaniach...
Czułam się jak wiedźma.
Poza tym mają kilka koszyków i krzesło bujane do obgryzania
-
Ja czasem kupuję suszki i gałązki. (ostatnio z suszonych liści zrobiłam Afrusi skręta) Czasem biorę z ogródka gałązki lub kwiatków nazrywam. Jak można chronić kwiaty bez środków chemicznych przed robakami? Zazwyczaj u mnie to są mszyce i jest ich dużo, a biedronek jest mało. :(
Pytanie trochę z innej beczki. Moja afruś za daleko posunęła tyłeczek i zrobiła siku za kuwetę, położyła sie w te siuśki i ma cały tyłeczek z siusków. Mogę jej ten tyłeczek umyć? wiem, że trzeba wysuszyć ręcznikiem, a później trzymać w pokoju nie otwierając okien. Kiedyś ją myłam po takim czymś ale to nie schodzi samą wodą i użyłam trochę szarego mydła. :oh:
-
Umyj ciepłą wodą, zejdzie, przecież to siuśki. Nie używała bym mydła. Później wysusz lekko(na cichym strumieniu) i ok
-
a ja mam takie pytanko :) czy króliki mają jakąś określoną dzienną dawkę gałązek ? czy mogą obgryzać ile chcą? bo Dżafa jak się dorwie to wszystkie naraz by zjadła.. :bejzbol i nie wiem czy dać jej 1/2 gałązki a resztę chować, czy zostawić wszystkie ?
-
Zależy jakie gałążki podajesz. wierzbowe trzeba ograniczać, pozostałe są ok uszy mogąje wcinać ile tylko mają ochote
-
Głównie jabłoń i gruszę.. gruszka ulubiona Dżafy ! :) jak się dorwie to nie ma zmiłuj.. :p
Dzięki za pomoc nuka, <przytul>
-
HEja , chciałam podzielić się swoim totalnym odmóżdżeniem w sprawie gałązek. Mieszkam w Brighton i nie mam ogrodu, moi znajomi też nie mają, a w sklepach zoologicznych nie sprzedają gałązek. Aby uzyskać trochę gałązek chodzę do parku i ułamuję z drzew...ale:
a)jestem gałązkowym idiotą
b)nie potrafię rozpoznać drzew i krzewów w parku
c) może tu rosną jakieś inne rośliny
Oglądałam artykuł o gałęziach kilka razy i starałam się zapamiętać jak wyglądały ,ale jak poszłam do parku to musiałabym mieć komputer ze sobą by je rozpoznać. Będę w Polsce za miesiąc, może znacie jakiś sklep zoo w Poznaniu który sprzedaje gałązki dla zwierząt??
-
NiuniaM, bo wiesz, z takiego parku to też nigdy nie wiadomo, co tam w tych gałęziach siedzi :P Jak to park w środku miasta, to jakieś spaliny itd, kto wie :/
A nie masz w Polsce jakiejś rodziny na wsi?
Jak kupiłam moim dziewczynkom gałązki jabłonki, to się na nie wypieły, ale na takie prosto z sadu się rzucają jak głupie :P
-
Heh,
nie chcę mojej babci gałęzi łamać to primo, a secondo to że ona pryska wszystkie możliwe rośliny w swoim ogrodzie. Najlepiej by było mieć je za darmo, ale ja nie jestem w stanie rozpoznać czy to są te jadalne czy nie. Wiesz jabłoń rozpoznam ,ale gorze z tymi drzewami ktore nie mają owoców . BRzózek nie ma tutaj w okolicy. Sprawdzam czy Yoshi ma za długie zębiska, przydałoby jej się mieć co gryźć. BYła u mnie mama na wczasach i przyniosłą kilka gałezi z parku, bo wiedziała jakie to ,ale ja za nic nie mogę rozpoznać. Kupiłam jej takie gryzaki dla królików-co ty, pogardziła i jeszcze wyrzuciła z klatki, kartonu nie chce gryźć, warzyw okopowych jej nie daję, moje biedne stworzonka, ma Pańcię drzewnego laika.
-
Zawsze można babcię spytać które drzewo jest jakie, zarówno w sadzie jak i w okolicy
-
ona pryska wszystkie możliwe rośliny
:/ wielka szkoda, bo takie wsiowe, naturalne najlepiej smakują :P
No to chyba jesteś skazana na zoologa, tylko skoro Yoshi się wypieła na nie wcześniej kto wie czy zechce je tym razem :P
A czemu nie dajesz jej warzyw okopowych?
A co do ząbków, króliki raczej tępią je sobie przeżuwając coś długo :P Czyli sianko jest dość dobrym sposobem na ząbki :P
-
NiuniaM przed przyjazdem do Polski odezwij się do znajomych, którzy mają jakieś działki z drzewkami, których nie pryskają - może pozwolą Ci urwać trochę badyli :)
Ostatecznie jak nikt się nie znajdzie, to Ci mogę wysłać gałęzie - nie wiem, czy to nie będzie pocztowy precedens :diabelek
-
Nie daję jej okopowych Bo:
-po marchewie ma sraczkę
-po burakach zostawia ceko
-po pierwszuce sika jak krokodyl
Trochę się też boję wzdęć, ma duuużo sianka, wiec nie jest źle , dzieki za propozycje wysłąia badyli ;)
ZObacze co da się komu ukraść. POzdrawiam
-
pierwsze dwa - sa pwodem do niedawania. trzecie - pietruszka MA dzialanie moczopedne i jest to jak najbardziej normalne.
-
Ja proponuję iść do lasu/na wieś/łąkę i poszukać brzozy (ma białą korę) i wierzby (to to takie z opadającymi gałązkami), nazrywać ile się da i popakować.
-
A jabłonki i grusze? Pewnie ktoś ma drzewa owocowe w ogródku. Leszczynę też raczej rozpoznasz.
W Poznaniu wiele sklepów ma gałązki na sprzedaż, chociażby wszystkie sklepy galeriowe :) Ale też bardzo łatwo znaleźć gałęzie. Z takich bardziej znanych miejsc- cytadela- tam masz mnóstwo morw. Na Ratajach, prawie każde osiedle jest "zalipione", zresztą Winogrady tak samo. Ze spaceru nad Wartą przy stacji poznań-garbary przyniesiesz gałązki jabłoni. Sporo jest takich miejsc :)
-
Ok dzięki, kupię chyba atlas drzew. Moi rodzice maja na ogrodzie ORzech Włoski, bukszpan, rododendrony itp.Sprawdzę które są jadalne.
-
z tego co wiem to żadne :P
-
a w sklepach zoologicznych nie sprzedają gałązek.
sprzedają: http://www.petsathome.com/shop/woodlands-small-pet-play-sticks-15931
oraz: http://www.burgesspetcare.co.uk/products/rabbit/burgess-excel-nature-snacks----gnaw-sticks.html
znajdziesz to w PetsAtHome: http://www.petsathome.com/ sklepy te są na obszarze UK i nietrudno je znaleść :)
Nad kanałami natomiast mozna znaleść dużo drzew wierzby: http://www.mannaz.pl/files/Wierzba.jpg , jeżeli nie, to zawsze możesz posadzić drzewka- znajdziesz je w każdym sklepie ogrodniczym :)
-
Hmm, ja bym radziła się przejść do lasu i poszukać trochę. My mamy działkę w górach i tam w lesie jest pełno dzikich jabłoni, moje króle je uwielbiają (jabłka zresztą też całkiem smaczne, ale malutkie ;) ). Jeśli mają jabłonkę, to na inne patyki nawet nie spojrzą.
-
Jak jesteśmy w temacie gałązek to taka sprawa mój Plusz wcina wszystko na swojej drodze i np wczoraj nazrywalam mu troszke patyków z jabłoni a ten pochłaniacz zamiast je obgryzać to te mniejsze zjada w całości:/ kiedyś je obgryzal...nie zaszkodzi mu to?
-
Nie zaszkodzi :D
Moje króliki małe gałązki zjadają w całości a duże obgryzają z kory :]
-
Dzieki widelko, :bukiet
-
poszlam dzis na dzialki i prosiłam ludzi o gałązki dla Bazylki. wrocilam do domu cala szczesliwa, ze mała oszaleje ile ma zabawy i jedzenia, a ona powachala i sobie poszla :) mam nadzieje, ze kiedy zapozna sie "co to?" to zacznie chrupać :) mam tez do was pytanko, przyniosłam jej gałązki porzeczki tylko nie jestem pewna, czy moze je dostac w calosci tzn. z liscmi i owocami - a raczej tym z czego te owoce dopiero beda? Zebrałam tez stokrotki, czy moge podac cale ?
dzieki za odpowiedzi, i sorki za pewnie dla was głupie pytania, ale wole sie zapytac, a potem zastosowac to w praktyce, co by malenkiej sie krzywda nie stala.
-
Stokrotki jak najbardziej.
Kasiek- podałam wyżej stronę z gałęziami: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html zerknij i poczytaj. Całą zachęcam do przeczytania :)
Krzewy porzeczki - codziennie, z liśćmi podajemy :)
-
Ja tą stronkę dodałam do ulubionych :D
-
dzieki za odpowiedz, tak stronke czytalam i wydrukowalam sobie wszystko, ale nie bylam pewna czy wszystko z porzeczki mozna. a stokrotki schrupała, az jej sie uszy trzęsły :)
-
Ja również zamierzam to wydrukować, ale jedyny minus jest taki że nie można tego przekopiować :/ Przeczytałam wszystko i dziękuję Ci myszo :)
-
Kwiatki stokrotki tez mozna uszatym dawac :DD :DD
-
a co z rumiankiem ? Bo chaber wiem że można, ale razem z kwiatem? czy same listki ?
-
Cale rosliny nawet z korzeniem .
-
Krępy sie zajada stokrotami :D
czasami tez zjada kwiatu mleczu i potem cały zolty pysio ma :P
gałązki zdecydowanie z jabloni sa najlepsze i z brzozy :lol
z tego co wiem to sa takie najdrowsze i najbezpieczniejsze.. ja cos slyszalam ze wisniowych nie mozna,
ale nie wiem czy to prawda :>?
-
Gałązek z wiśni nie podajemy, w ogóle nie podajemy gałązek z drzew mających owoce z jedną pestką ponieważ są dla królika trujące.
-
Ja wczoraj narwałam świeżych gałązek z jabłoni. To wcinają sobie :)
-
wiem, ze galezi akacji chyba tez nie wolno. ale nie wiem jak jest z liścmi..
-
Lisci tez nie, tylko kwiaty akacji mozna.
-
ooo.. to zaskoczona jestem. dobrze wiedziec bo Krepy w zeszlym roku pare razy dostał i jak oszalały jadł.
w tym roku juz mu nie dawalam bo gdzies wlasnie przeczytalam, ze akacji nie wolno..
-
Czy gałązki powinni mieć cały czas? Czy tylko raz na jakiś czas?
-
o ile dobrze mi wiadomo to gałązki z jabłoni czy gruszy może wcinać ile chce :)
-
Ale to nie przeszkadza że zjadają je w całości ? Ja jak wcześniej wspominałam daję im gałązki z jabłoni. Obgryzają je z kory a później czasem zjadają całe.
-
nie szkodzi :p jak galazki sa grubsze to wtedy obrabiaja tylko kore bo to w srodku jest niedobre :P
a jak sa cienkie patyczki to jedza całe :)
-
zazwyczaj dostają cienkie patyczki, bo te grubsze rosną troszkę wyżej lub są bliżej pnia, a to już by była za duża gałąź.
Podaję im razem z liśćmi, mam nadzieję że można?
Tzn dla Lady w małych ilościach listków, ponieważ później ma mokre bobki.
-
mozna mozna, tylko patrz czy np listki nie mają robakow.
Ja krepemu ostatnio narwałam gałazek a na lisciach pelno mrowek było :/
ale jak listki czyste to niech pałaszuje :lol
-
Każde roślinki sprawdzam czy nie mają żadnych zwierzątek i zabrudzenia :)
-
no to super :lol jestes wspaniała pańcia :lol
-
Dziękuję :) Wiesz sama bym nie chciała zjeść jakiegoś owada, lub brudne warzywa, wiec im też tego nie daję :)
-
moja ciocia kiedys przywiozła cukierki od takiej starszej ciotki, ktora w chacie to wszystko przeterminowane ma :P
i nikt o tym nie wiedzial ze to od niej wiec mała wysypała na talerz cukierki.. ja zjadłam ze dwa inni tez pare zjedli i ja nagle biore cukierka i cos mnie podkusilo zeby na niego zerknac.. a tak taki biały gruby robal.. fuu
myslalam, ze wszyscy zwymiotujemy jak to zobaczylismy haha.. mam nadzieje, ze wtedy nie zjadłam jakiegos robala ! :O :P
-
ooo fuuu. Robale są ohydne. Całe szczęście że zawczasu go zauważyłaś :) A wracając do króliczków, to jak by było jakieś zwierzątko na listku to by go zjadły?
-
pewnie, ze tak. Kroliki jak wcinaja - to nie widzą co. sa na lisciach takie malutkie slimaki, mrowki, a krolik wcina az sie uszy trzesą. nawet z piaskiem zje liscia :) takze oczyszczania trzeba dokonac samemu :P
chociaz jak ja jestem z Krepym na podworku to on je co chce - wtedy nie widze czy cos zjada. oczyszczam mu te rzeczy zebrane i podane juz w domku :)
-
Ja właśnie robię tak samo. Słyszałam też że nie można podawać wilgotnych listków. To prawda? Ja oczywiście osuszam je :)
-
tak.. to prawda i ja tego bardzo solidnie przestrzegam. kroliczki po zjedzeniu mokrego
moze dostac wzdecia brzuszka, biegunki, jest to niebezpieczne. zadnym krolikom nie daje sie nic mokrego :)
ja wczesniej o tym nie wiedzialam, nie wyczytałam tego na forum, na szczescie tata mi powiedział :)
teraaz Krępy własnie wcina truskawki xD
-
Ja dowiedziałam się o tym od wujka, bo miał kiedyś króliczki, tylko hodowlane, to mówił że muszę wycierać listki :)
Truskawki takie świeże, tak ? Bo ja się zastanawiałam czy te gałązki, owoce, warzywa podane na stronce wyże to można podawać świeże czy tylko suszone. Ostatnio tez dałam dla Lady i Leona truskawki, Lady zjadła, a dla Leona chyba nie posmakowało. Tak samo było z bananem, Lady zjadła a Leon nie. Wybredny jest w kwestii jedzenia. :)
-
swieze ! pewnie, ze swieze - teraz jak są juz dojrzałe naturalnie -to swieze poziomki, malinki truskawki :)
Krepy uwielbia owoce, mniej warzywa :p
-
a Moje maluchy uwielbiają wszystkie listki jakie tylko mogą jeść :D sieję im owies w doniczce na parapecie. Oczywiście warzywka i owoce też wcinają. Lady troszkę mniej bo tak jak pisałam wyżej po dużej ilości świeżego jedzonka ma mokre bobki. Może dlatego że jest młoda i to jej pierwsze lato :D
-
Krępy robi po trawce czasami takie smierdziele :p
-
najbardziej smakuje leszczynka :D
-
Zgodzia obgryza listki z brzozy, wierzby i jedynie jabłoń wcina w całości - pod warunkiem, że jest świeżo zerwana, bo taka kilkudniowa, przesuszona to już jej nie odpowiada
-
Pusia galazki to wcina tylko z wierzby. Z lisci najchetniej je mlecz i troche babke. Ogolnie wybrzydza :p
-
a jak wy zbieracie gałazki ??
-
a jak wy zbieracie gałazki ??
Jabłonie mam na działce to czasem oberwe gałązkę. Wierzbę mam za blokiem, to czasem męża wysyłam, żeby zerwał, bo on się nie przejmuje, co ludzie pomyślą :P
-
A gdzieś czytałam że nie można zrywać , ale jak wszczyscy tak robią to chyba ok. ;)
-
Jabłonki mam na działce, więc własne. Natomiast nie mam jak w inny sposób zdobyc gałązek, jak tylko od czasu do czasu zerwac. Zresztą zawsze uważam, żeby zbytnio nie uszkodzic drzewa, używam nożyka, anie rwę na siłę.
-
A gdzieś czytałam że nie można zrywać , ale jak wszczyscy tak robią to chyba ok. ;)
to w jaki sposób zdobyć gałązki? całego drzewa do domu nie zaniesiesz :P
-
nie ale, takmie wiecie kupne :D
-
nie ale, takmie wiecie kupne :D
Wiadomo, że to, co kupne to zawsze gorsze. Jak jest możliwośc, to trzeba jak najwięcej rzeczy miec naturalnych i ze sprawdzonego źródła. Kupiłam kiedyś Zgodzi gałązki jabłoni, to nawet nie skubnęła. A tymi świeżymi prosto z drzewa, to się wręcz zajada!
-
nie ale, takmie wiecie kupne :D
taaak, już lecę kupić patyki, których moje królewny nawet spojrzeniem nie zaszczycą :icon_rolleyes :hahaha skoro mam do wyboru do koloru świeżych gałązek z listkami na każdym spacerze...
-
A czy gałęzie każdej jabłoni uszak może jeść?
-
Dyzio nie lubi jabłoni ... np. z Exel :( on wgule gałązek nie lubi, oprócz gałązi winogorna ;)
-
Dyzio nie lubi jabłoni ... np. z Exel mutny
Bo te gałązki nawet nie pachną, nie mówiąc o tym, że wyglądają kiepsko :/ Moje totalnie olały. Kupowalam gerbilom w zimie.
-
Na ebay'u jedna Pani ma super gałązki jabłoni :) Moje pochłoniły 30 sztuk w 2 dni :)
http://cgi.ebay.co.uk/30-Pure-Apple-Wood-Thin-Pet-Chew-Sticks-Rabbit-Hamster-/390316464920?pt=UK_Pet_Supplies_Small_Animals&hash=item5ae0ac9b18
a na te z Excel'a też nie chciały patrzeć.
-
Ja też się nie przejmuje tym co ludzie powiedzą :) Podchodzę do wierzby na placu osiedlowym obok i zrywam te 2-3 gałązki. Drzewo nie zbiednieje a i tak te gałązki będą do obcięcia za trochę bo zaczną przerastać nad chodnikiem. A na swoim placyku odkryłam wierzbę karłowatą ;) trochę mi to zajęło bo taki busz tu rośnie, że nie dostrzegałam jej. W sumie moim zdaniem więcej drzew dzieci zmarnują jak się bawią nić ja karmiąć królika :) Ale póki co poza sobą jeszcze nie widziałam nikogo w okolicy kto nosi gałązki i całe pęczki zieleniny codziennie po mieście ;) A z jabłoni to Łaciat lubi zjadać tylko takie prosto z drzewa. Mam na działce sporo jabłoni i rośnie też kilka "bezpańskich" więc zawsze coś się urwie :)
-
Ha, ha! Już wiem co mam w ogrodzie, takie piękne drzewo, o czerwono-brązowych liściach, owoce jak wiśnie...
(http://img694.imageshack.us/img694/7103/dscf6721j.jpg)
(zdjęcie zrobione 2-3 miesiące temu)
Niestety.. to wiśnia japońska. Nie nadają się gałązki dla uszaków :( Szukam dalej co mam u siebie...
-
ładne drzewko :)
-
Mam pytanie czy króliką można daważ gałązki czarnej pożeczki razem z listkami?
-
Mam pytanie czy króliką można daważ gałązki czarnej pożeczki razem z listkami?
Można :) http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html
-
a co z gałązkami klonu? na miniaturce jest napisane, żeby dawać rzadko i w niewielkich ilościach... ale generalnie to które gałązki można dawać z liśćmi, a które "gołe" (nie przy wszystkich jest to opisane) <-- http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html
-
To ja mam pytanie.
Dostałam po głowie na forum gryzoniowym (gryzonie.info), że nie wyparzam gałązek przed daniem zwierzątkom... Czy wy je wyparzacie? O_O Bo mi się wydaje, że to już lekka przesada...
-
Ja nie wyparzam,jedynie co to obieram warzywa takie jak marchew czy pasternak.
-
To ja mam pytanie.
Dostałam po głowie na forum gryzoniowym (gryzonie.info), że nie wyparzam gałązek przed daniem zwierzątkom... Czy wy je wyparzacie? O_O Bo mi się wydaje, że to już lekka przesada...
A myślisz, że skąd się biorą kokcydia np.? Właśnie z brudnych gałązek. To samo z innymi pasożytami - tasiemce etc.
Ja odkażam w mikrofalówce 10-15 sekund. Też wcześniej tego nie robiłam i było wszystko OK, aż do czasu jak trafiłam pewnie na jedną rzecz z przetrwalnikami kokcydiów i moje maleństwo się męczyło z tą chorobą parę miesięcy, bo co przeszło, to znów wtórne zakażenie (to dziadostwo potrafi przetrwać w dywanach, a nawet np. na skórze).
Więc radzę jednak odkażać - sparzać czy za pomocą mikrofali zabijać - wet mówi, że mikrofala zabija zdecydowaną większość bakterii i pasożytów. Dla kokcydiów starczy woda o temp. 60 stopni, ale bakterie to pewnie więcej.
-
Te kupowane w sklepach też ?? Może głupie pytanie no ale pytam bo nie wiem.
-
No i co np z gałązkami, które pójdą do suszenia (nie chodzi o suszenie w piekarniku czy coś, ale np na strychu itd)? Też trzeba odkazić?
-
Bez przesady :) nie trzeba nawet ich myc.
-
O ja, też nigdy nie odkażałam! Nie wiedziałam, że trzeba. Teraz zacznę na wszelki wypadek
-
oo tez nie miałam pojęcia że trzeba odkarzać :o :icon_arrow
-
ja też :icon_eek muszę zacząć
-
Nie orientuje się ktoś, czy można dać królikom gałązki borówki wysokiej?
A co do odkażania - o myciu warzyw i owoców przez zjedzeniem, to pewnie słyszeliście. O myciu rąk po powrocie do domu, przed jedzeniem, czy po wyjściu z WC też pewnie coś gdzieś dzwoniło. O takich "stworach" jak tasiemce, nicienie, pierwotniaki i bakterie coś tam, gdzieś było. A teraz sobie przypominamy i zdajemy sprawę, że na trawkę, gałązki, owoce i zioła może trafić taki paskudny "stwór" z kupki czy wydzieliny innego zwierzęcia - ktoś chce, żeby jego królik był żywicielem pasożyta? Ktoś chce się tym zarazić od królika (albo zarazić królika)?
Dlatego odkażamy (myjemy, sparzamy, gotujemy, wkładamy do mikrofalówki na 10s, czy obieramy) swoje papu i papu królika.
-
Nie orientuje się ktoś, czy można dać królikom gałązki borówki wysokiej?
Można.
-
Dzięki, Mas. Wczoraj musiałam wyciąć drzewko i tyyyyle gałązek było, a ja nie miałam pojęcia, czy to uszom można dać. Na szczęście zamiast wywalić złożyłam na werandzie - dziadek to jest wyrozumiały dla mojego hopla z królikami - będzie wiec uczta :D
-
Bez przesady :) nie trzeba nawet ich myc.
:?:
-
Bez przesady :) nie trzeba nawet ich myc.
:?:
:DD :wow
-
Daje swoim królikom do obgryzania gałązki jablóni. Wczesniej wkładam do wanny i spryskuje prysznicem jesli uważam ,że sa zakurzone. Potem wkładam do wysokiego naczynia z wodą . Dłużej wytrzymują . Nie odkażam w mikrofali , nie myje mlecyków . Dzieci sterylnie chowane statystycznie częściej miewają pasożyty. Unikam tylko zberania zieleninki w pobliżu siedzib. Zbieram na łakch odlgłych , choc trudno mi powiedziec czy nie ma tam czasami jakichś wałęsającycyh sie psów . Widziałam raz czy dwa w ciągu kilku lat. Częściej widywałam bociany. Za to badam bobki co jakis czas do tej pory trzy razy. Pasożytów nie ma na razie. Oby nigdy.
-
Ostatnio odkryliśmy z Pimpolem gałązki gruszy. I okazało się, że on je uwielbia. Do tego stopnia, że zjadł by chyba całe drzewo ;P Mam więc pytanie. Ile takich 15 cm gałązek dziennie może dostać? Daję dwie. Za mało, za dużo?
-
Możesz dać więcej, nic się nie stanie :) On zjada całe gałązki, nie samą korę?
-
Zjada całe. Ale może dlatego, że daję mu raczej te cieńsze fragmenty. Zdrewniałe co prawda, ale cienkie. Dzięki :)
-
Nie orientuje się ktoś, czy króliki mogą jeść gałęzie czeremchy? Po angielsku znalazłam informację, że nie mogą jeść nasion.
-
Nie, ze wzgledu na glikozydy cyjanogenne.
-
Nie, ze wzgledu na glikozydy cyjanogenne.
ale czy to nie jest jak z wiśnią, że tylko pestki to zawierają?
-
Podobno wszystkie czesci zawieraja glikozydy: kora, liscie, kwiaty i owoce.
-
Można dawać gałązki wierzby,brzozy,pędy jabłoni
Słyszałam ,że brzozy nie za bardzo można dawać.
-
Słyszałam ,że brzozy nie za bardzo można dawać.
To teraz tylko doczytaj, jak często i dlaczego, i będziesz na przyszłość wiedzieć.
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html (http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html)
-
To teraz tylko doczytaj, jak często i dlaczego, i będziesz na przyszłość wiedzieć.
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html (http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html)
Jeju, przecież napisałam tylko, że SŁYSZAŁAM, a nie, że NIE WOLNO.
-
To teraz tylko doczytaj, jak często i dlaczego, i będziesz na przyszłość wiedzieć.
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html (http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html)
Jeju, przecież napisałam tylko, że SŁYSZAŁAM, a nie, że NIE WOLNO.
A ja Ci życzliwie napisałam, żebyś nie opierała się na wiedzy zasłyszanej i niepewnej, a miała pewne i sprawdzone informacje. Jejku, nie chcesz, nie musisz wiedzieć, ale czytają to też inni.
-
Słuchajcie,
przyniosłam dziś do domu gałązki z baziami. czy mogę je podać zajcowi (razem z baziami albo bez)?
-
A ja mam pytanie wracając trochę do rozmowy o tym co można, a czego nie z listopada. W linku podesłanym przez Eni w gałązkach są gałęzie wiśni. W informatorze dotyczącym żywienia, który otrzymałam od SPK po adopcji Małej była informacja, że nie wolno podawać gałązek z drzew owocowych, których owoce maja jedną pestkę, bo są trujące. To teraz pytanie czy miniaturka podaje dobrze czy jednak nie jest nieomylna?
-
Bazie to gałęzie wierzbowe, czyli jak najbardziej przysmak królików. Podałabym gałązki, ale same bazie bym chyba odpuściła :hmmm
Z tymi gałęziami wisni to było troche zamieszania, bo podobno najnowsze badania pokazuja, że nie są trujące dla uszaków. Cóż, to troche jak z "ludzkim" jedzeniem, co chwila wchodzi nowa informacja, że cos co bylo szkodliwe jednak nie jest albo na odwrót...
-
Mi się wydaje, ze od takiego bazia to nic królikowi nie będzie ;)
-
Z tymi gałęziami wisni to było troche zamieszania, bo podobno najnowsze badania pokazuja, że nie są trujące dla uszaków. Cóż, to troche jak z "ludzkim" jedzeniem, co chwila wchodzi nowa informacja, że cos co bylo szkodliwe jednak nie jest albo na odwrót...
Co prawda to prawda. Ale chyba na wszelki wypadek nie będę podawała :P
-
nie wolno podawać gałązek z drzew owocowych, których owoce maja jedną pestkę, bo są trujące.
Zakładano, że gałązki takich drzew, tak jak i pestka zawierają szkodliwe składniki, ale w końcu komuś zechciało się to zbadać i wyszło ( co moje króle już wielokrotnie zbadały same, a ja je odganiałam od wiśni z lękiem, że się potruły) że tylko pestka zawiera szkodliwe substancje, a drewno i liście już nie.
Ja podaję moim: wiśnię, czereśnię, brzoskwinię i mają się dobrze. Wierzbę też podaję z baziami, podobnie jak gałązki z pączkami czy młodymi liśćmi - bardzo to smakuje uszakom :P
-
Dziękuje za odpowiedź, Dziewczyny!! Ryś się bardzo ucieszy :D pierwsze co zrobił, jak mu przyniosłam taką gałązkę, to rzucił się na bazia właśnie, ale mu zabrałam. a jakie ilości mogę mu podawać, bo na miniaturce napisali tylko, że raz/dwa razy w tyg.?
-
Mam pytanie- przed chwilą wróciłam z Biedronki i są tam sadzonki drzewek(jabłoń, morela, wiśnia itd.) kosztują 12.99zł. i mają duuużo gałązek. Ciekawa tylko jestem czy nie są pryskane itd. ale skoro to sadzonki, to chyba nie? co o tym myślicie?
-
wróciłam z Biedronki i są tam sadzonki drzewek(jabłoń, morela, wiśnia itd.) kosztują 12.99zł
Jutro jadę na zakupy do Dronki :D
-
Myślisz, że one będą ok? że nie są pryskane itd.? boję się, że są...hmm sama nie wiem?
-
Nie chcę źle doradzić, wiec nie odpowiem na Twoje pytanie.
Jutro zakupie je do celów typowo pod kątem działkowym :)
Dla szatanów gałązki i resztę albo koszę w "dalekoodszosowym" lesie lub na działce.
Weszłam też w układy z sąsiadami - oni mi przynoszą nie pryskane, a ja im cos pomagam :)
Pokombinuj moze w tą stronę :)
-
Moim zdaniem są pryskane, tak samo jak zioła w doniczkach w marketach.
-
W dzisiejszych czasach prawie wszystko jest pryskane :) Łącznie z pewnością z kupnymi suszonymi ziołami dla królików. Nie można popadać w przesadę po prostu ;)
-
Chciałam się zapytać apropo gałązek, ponieważ mamy dostęp do gałązek brzoskwini. Na stronce miniaturkabeztajemnic napisane jest, że może je jeść rzadko. Ale co to znaczy to rzadko- raz na tydzień, raz na miesiąc, rok?
-
Rzadko tzn raz na jakis tydzien- dwa. Albo i rzadziej.
-
A ile mu dawać gałązek? dostaje mniej więcej 2-3 dziennie(gałązki są cienkie) czy to dużo/mało?
-
A ja mam pytanie o to czy suszyć czy nie i w jaki sposób.
Mam możliwość dorwania się do gałęzi wierzby, sosny, jodły, modrzewia, dzikiej róży, gruszy, jabłoni, porzeczki, maliny, agrestu, klonu, buku i wielu innych drzewek, które rosną sobie daleko od drogi, bo albo na jakichś łąkach, w lasach, gdzieś na wsi.
Tyle że wszystkiego na raz uszakowi nie dam, bo przecież tego nie zje. Stąd moje pytanie - jak to suszyć i czy w ogóle trzeba jakoś specjalnie to robić ? Czy to nie jest tak, że one sie same zeschną po jakimś czasie (czy zgniją?) ? Suszyć tylko korę czy całą gałązkę ?
-
Ja w tamtym roku suszylam galazki.
Bralam je po kilka sztuk wiazalam za koncowki nitka i podwieszalam. Po jakims tygodniu byly bardzo ladnie zeschniete a uszakowi smakowaly.
-
A gdzie podwieszałaś ?
-
Ja mialam do dyspozycji drewniany, goracy strych. Także wszystko szybko suszylo się.
-
Ja w tamtym roku ze wsi przywiozlam mnostwo galazek, ktore pocielam sekatorem na drobniejsze i poprostu polozylam ja papierze na 5 dni i tez mi sie pieknie ususzylo, jeszcze mam kilka ostatnich sztuk z tamtego roku :)
-
Witam :icon_biggrin
Czy moglibyscie mi powiedziec z jakich drzew sa te galazki? I czy uszaki moga je jesc?
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/679f103c5fb7.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/679f103c5fb7.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5bfed181d2cf.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/5bfed181d2cf.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b7903a9d7a62.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/b7903a9d7a62.jpg.html)
Z gory dziekuje za odpowiedz :*
-
1. klon jawor
2. osika
3. buk
-
siemka -slicznie dziekuje za odpowiedz :przytul
A jak to jest z ta osika? ?? Na miniaturce nie ma o niej mowy - to czy uszaki moga ja jesc? :icon_rolleyes
-
Osika to topola-
Topola - gałązki z liśćmi, 2-3 razy w tyg.
-
Osika to topola- Cytat: 'miniaturka'Topola - gałązki z liśćmi, 2-3 razy w tyg.
-no zobacz nie wiedzialam :oops:
U nas topola to topola :icon_mrgreen
-
Czy gałęzie jabłoni i gruszy trzeba suszyć, czy można podawać prosto z drzewa?
-
Można dawać świeże.
-
Dziękuję. :bukiet
-
Mam jeszcze jedno pytanie - jutro kupuję królika. Dzisiaj poszłam na łąkę pełną jabłoni, żeby pozbierać dla królika gałązki wraz z listkami. Jak to jest z podawaniem gałązek jabłoni dla młodego królika? Takiego, który będzie miał prawdopodobnie 2-3 miesiące?
-
Świerze można podawać króliczkowi, który skończył już 3miesiące. Musisz z tym bardzo uważać, ponieważ w sklepie zoologicznym bardzo często kłamią co do wieku króliczka i sprzedają małe oseski, które powinny pic jeszcze mleko. Te najsilniejsze przeżyją, ale będą chorowite, a te słabsze... możliwe, że króliczek odejdzie Ci po kilku dniach tak jak to było u mnie :(
A czemu niechcesz adoptować? Do adopcji są także młode króliki. Jakby spodobał Ci się jakiś, ale niebyły z Twojego miasta to zawsze jest możliwość transportu ;) www.adopcje.kroliki.net
-
Uwielbiam duże króliki, tak jak na przykład ten - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/717#yield - niestety mam klatkę 100 cm i taki królik raczej męczyłby się w mojej klatce, nawet, gdybym zamykała go w klatce tylko na noc.
-
No dobrze, ale przecież skoro nie możesz adoptować takiego dużego, to takiego dużego też nie kupisz ;)
Są na stronie adopcji maluszki z toruńskiego azylu, ale też pełno dorosłych królików, które dobrze będą się czuły w 100cm :)
-
hej
pytanko może ktoś się orientuję bo szukałam info w necie ale nie mogłam znależć a z wetem będę się dopiero widziała w przyszłym tygodniu:)
Dzisiaj znalazłam w sklepie "przekąski z gałązki" (z dopiskiem dla gryzoni i z namalowanym królikiem na opakowaniu;P) to firmy Herbal, więc nie wahałam się, moje uszaki lubią zioła z tej firmy. No i w domu spojrzałam na skład tej kory i jest tak: kora brzozy i wierzby którą uwielbiają, ale jest jeszcze kokos, gałązki dębu, kora cynamonu i czarna porzeczka. Co do kory dębu wiem że uszy mogą ją skubać, ale mam wątpliwości do kory cynamonu i kokosu - nie wiem czy to dla nich zdrowe czy lepiej unikać? nigdzie nie moge znaleźć info na ten temat, może ktoś podpowie:)?
-
Ja swojemu to kupilam raz. moga jesc i kokos i kore cynamonu. Ale mojemu to nie smakowalo.
-
Witam, mam dwa pytanka :)
Po pierwsze, ja daje moim dwum dwumiesięczniakom niemyte gałązki z niepryskanego drzewa (jabłonka) z działki mojej babci. Jak dorwą się do gałązek, to będą je obgryzać, aż nie zostanie na nich ani odrobineczka kory kory :) CZY TO JEST OK, ŻE ICH NIE MYJĘ? Tutaj w tym temacie widziałam, że ktoś z wasz gałązki myje...
Po drugie, trochę z innej beczki, ale też ktoś o tym wspominał w tym temacie, to się dopytam. Moje małe tydzień temu kupiłam od hodowcy i od początku miały ubrudzone moczem łapki przednie i tynie. Wiem, ze to nie świadczy dobrze o hodowcy (nota bene pan Kaletka z okolic Poznania...), no ale maluszki i tak zabrałam do siebie. Nie umyłam im łapek, bo zakładam, że same sobie je po jakimś czasie doczyszczą. CZY POWINNAM JE SAMA DOMYĆ? Czy robię źle nie zmywając tego moczu z łapek? Czy to może im zaszkodzić? Już tydzień, a one sobie z tym nie poradziły? POWINNAM WKROCZYĆ?
-
CZY TO JEST OK, ŻE ICH NIE MYJĘ?
A doczytałaś, dlaczego się myje gałązki czy warzywa? Wiesz po co ludzie je myją? O glistach, tasiemcach, kokcydiach słyszałaś? To, że drzewo nie jest pryskane, nie znaczy, że nie pada na nie deszcz, nie załatwiają się ptaki czy nie wchodzą koty.
Ja wolę umyć gałązkę szczoteczką pod ciepłą wodą i poczekać, aż wyschnie, niż wybijać ze uszaka robaki czy martwić się zakażeniem bakteriami z kału jakiegoś zwierza.
Mocz królikowi zaszkodzić nie powinien, o ile go sobie na świeżo nie natrze do oczu. Możesz przetrzeć futro na łapkach wilgotnym, letnim ręcznikiem i wysuszyć papierowym ręcznikiem, a możesz zostawić, jak jest. Z tym, że jak królik siada na siuśkach, to mycie trzeba będzie powtarzać.
-
> martwić się zakażeniem bakteriami z kału jakiegoś zwierza.
nigdy w życiu nie dałabym swojemu królikowi czegokolwiek, co leżało na ziemi w parku obok mnie. przeraża mnie ilość wyprowadzanych tam psów ;)
-
O kotach Eni nie pomyślałam i dlatego też nie pomyślałam o tych pasożytach kałowych... :(
-
słuchajcie, jak to jest z gałęziami czereśni? Na miniaturce podają że można je dawać, a wiele osób pisze że są trujące... Więc w końcu można czy nie?
-
słuchajcie, jak to jest z gałęziami czereśni? Na miniaturce podają że można je dawać, a wiele osób pisze że są trujące... Więc w końcu można czy nie?
Do niedawna sądzono, że te gałązki i liście, podobnie jak pestki, zawierają związki cyjanogenne (trujące), jednak najnowsze badania wskazują, że nie ma ich w liściach ani drewnie, a więc gałązki są bezpieczne.
-
Super, dobrze wiedzieć. Mam gałązki czereśni i nie byłam pewna czy mogę je dać :)
-
Hej:):) mój 2 miesięczny króliczek nie chce podgryzać sobie gałązek. Ostatnio kupiłam mu w zwierzakowie "Naturalne gryzaki", czyli gałązki gruszy i jabłoni, niestety zainteresowanie nimi jest marne;(
-
Mój królik też nie interesował się kupnymi gałązkami (myślę, że ze względu na ich wielkość, bo miały ok. 4-5cm). Jak mu dałam gałązkę jabłoni z działki rodziców - w jeden dzień przerobił na wykałaczki ;)
-
Dokładnie, nie ma to jak gałązki prosto z drzewa :)
-
Gałązki czereśni są super i jabłoni. mlodziutkie i pachnące
-
jak nie ma gałązek pod ręką to można już kupić suszone
__
-
Witam serdecznie
mam pytanie: czy można podawać królikowi gałązki klonu???? Właśnie koleżanka mi przyniosła brzozę i klon. Proszę o odp jeśli ktoś wie.
Na stronach czytałam,że można, ale wolę się upewnić
.
-
Pytanie za 100 punktów. A czy gałązki jabłoni tuczą?
-
Witam wszystkich ! :)
To mój pierwszy post, mimo iż forum czytam wytrwale od dłuższego czasu. Od tygodnia jestem szczęśliwą mamą 10tygodniowej karzełkowatej Lilki. Mam pytanie odnośnie gałązek śliwki mirabelki takiej dzikiej z podwórka. Kwitną teraz ślicznymi białymi kwiatkami. Zerwałam kilka gałązek i nie wiem czy mogę podać małej. Na miniaturce jest wzmianka o gałązkach śliwy, lecz nie wiem czy takie dzikie też się liczą. No i co z kwiatkami? Czy Lila nie jest za mała na takie przysmaki? i czy lepiej suszyć czy podać prosto z drzewa?
-
Moja niesforna królica trzęsie się na widok gałązek. Ma swoje ulubione miejsce- daję jej na kocyku obok klatki. Nawet te najgrubsze rozchrupuje na proch
Jeśli chodzi o rodzaj gałązek, to ja daję mojej z jabłoni i brzozy. Rośnie u mnie kilka młodych brzózek, zrywam jej kilka i zjada ze smakiem. Z tego co wiem jeszcze wierzbę można dawać, ale nie próbowałam.
O gałązkach trujących to polecam poczytać, bo jest tego dość dużo, m. in gałązki z drzew pestkowych takich jak czereśnie, brzoskwinie, śliwki
Z innych drzew owocowych można dawać, ale nie jestem pewna na 100%, bo dieta mojego królika jest zbyt bogata, bym nad wszystkim nadążyła :icon_biggrin
-
My naszej Susanie podajemy czasami jakieś ziółka jak rumianek czy miętę, bardzo lubi. O ziołach warto poczytać tutaj, są jak najbardziej wskazane ale tylko w odpowiedniej proporcji takiej jak dla dzieci nie powinny zaszkodzić. Tutaj http://ziola-na.net/ zbiór dobrej informacji o ziołach.
-
Jabłonkowe są chyba witki najbardziej bezpieczne, wiśniowe sam nie wiem wiem że nacinali kiedyś i dawali moi znajomi ale nie wiem czy na próbę czy może tak robili z wiedzą. Wierzba łatwa do pozyskania ale są odmiany i niektóre mogą być szkodliwe bo zobacz że parzenie wierzby też jest dla ludzi tylko z niektórych odmian.
-
Mój królik nie lubi pędów jabłoni tych ze sklepu. Ledwo, co na nie rzuci zębem i zaraz zostawia. Natomiast raz przyniosłem mu z podwórka (wcześniej umyłem i wysuszyłem) trzy gałązki - nawet nie wiem z jakiego drzewa - to przerobił je na wióry i nie tylko zjadł korę ale i całe drzewo. Dlatego też mam teraz zagwozdkę, czy to dobrze czy to źle?
-
Większość królików u nas w Uszatej Przystani (http://www.facebook.com/uszataprzystan) nie tyka kupowanych, wysuszonych gałązek, a świeżo zerwane z listkami młócą jak szaleni. Więc to normalne. Natomiast nie podawałabym gałęzi z drzewa, jeśli nie wiedziałabym, co to za drzewo i czy jest dla króliczego brzucha bezpieczne. Na pewno można dawać np. gałązki z jabłonki, gruszki, wierzby, leszczyny, brzozy ;)
-
Dziękuję za odpowiedź. Zaraz spróbuję rozszyfrować, co to za drzewo. ;)
-
Czy gałązki mogą być z każdej brzozy i wierzby?
Mam takie ozdobne, szczepione w ogrodzie i nie wiem czy mogę dawać uszakom.
-
Moim zdaniem nie będzie problemu, w końcu to dalej brzoza czy wierzba, raczej to dalej brzoza czy wierzba i główna struktura się nei zmienia. Myślę, że królik z chęcią wszamałby świeżą gałązkę, ale to wszystko tylko moje domysły ;) Pozdrawiam
-
słuchajcie, jak to jest z gałęziami czereśni? Na miniaturce podają że można je dawać, a wiele osób pisze że są trujące... Więc w końcu można czy nie?
zawierają związki trujące!
-
Czyli to prawda, że te wszystkie drzewa, które rodzą owoce jedno pestkowe będą dla królików toksyczne?
-
My naszej Marcie podajemy rumianek. Tu dobra strona na temat ziół - https://ziola-na.com
-
A czy królik może jeść wykałaczki? Bo mój ostatnio się dorwał i mu zasmakowały. Jednak boję się mu dawać ponieważ, po pierwsze nie wiem z jakiego drewna są zrobione i czy nie zaszkodzą mojemu barankowi a po drugie, być może to śmieszne ale boję się, że może się nimi zakrztusić czy coś w tym stylu, w końcu jest to cienki szpiczasty patyk. A może nie potrzebnie panikuję?
-
Niech lepiej nie je wykałaczek, nie ma potrzeby, skoro są gałązki do dyspozycji.
-
Właśnie tak myślałem, żeby mu nie dawać, dziękuję za potwierdzenie.
-
Witam. Jestem nowy na forum. W sobotę kupiłem sobie mini lopa, ma on 2,5 miesiąca i mam pytanie... Czy można mu w tym wieku już podawać gałązki?? I jak często?
-
Moje króliczki nie chcą gryźć gałązek, żadnych których dotychczas próbowałam. Ani tych małych jabłonkowych z Herbal Pets ani prosto z drzew. Wiem, że są ważne w diecie zwierzaków, ale one tylko wąchają i odchodzą.
Przyzwyczajać, podawać codziennie czy odpuścić i spróbować za jakiś czas ponownie?
-
https://www.youtube.com/watch?v=l9_xqU5gA5w Tutaj masz podpowiedź u Julii Potz