Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Fundacja Azyl dla Królików => Ogłoszenia Azylu => Wątek zaczęty przez: Hariell w Styczeń 13, 2013, 14:38:20 pm
-
Witam wszystkich serdecznie w moim wątku :heej. Jeszcze niespełna rok temu ani nie wiedziałam co to SPK,ani DT.....a tu proszę. W obecnej chwili mamy w naszym DT cztery piękne króliczki :bunny:. Trzy z nich to rodzeństwo hodowlańców z Zamościa...no i czwarty to maleńka kruszynka Zgredzia vel.Sweety :jupi :wow. Chciałam serdecznie podziękować Oli i Magdzie za możliwość bycia z Wami :bukiet. No i wielkie dzięki dla Kani :*za edukację forumową i dla Marty P za cenne rady i pożyczanie ;-) wątku :przytul.Tymczasujące u nas ucholki będę przedstawiała sukcesywnie i po kolei, bo troszkę jest do popisania o nich.
Na początek wątku "wisienka na torcie" maleńka słodka Sweety :lizaczka.
Zgredzia przyjechała do nas 3 dni temu. Szczerze mówiąc nie spodziewaliśmy się z mężem ,aż tak maleńkiej istotki. Jak nam ją Ola przekazała to szczególnie mój mąż zrobił ogromne oczy :wow. Mieściła mu się na dłoni. Po przyjeżdzie była bardzo zestresowana ,widać że nie do końca była zadowolona ze zmiany u Oli na nasz DT :icon_sad. Po kilku godzinach pojawiły się pierwsze bobki :hura: i zaczęła jeść i pić.Daliśmy jej tego dnia spokój ,aby się zaklimatyzowała.
Następnego dnia zrobiłam zmiany klatkowe ;-) i malutka zmieniła lokal. Dostała duże M-1 z akcesoriami i kuwetką. Niestety kuwetka służy do spania :hmmm ,ale jej wybaczam bo myślę ,że ma nie więcej niż 6 tygodni. Dzisiaj jest już super. Biega za nami i domaga się brania na ręce :zakochany:. Uwielbia się przytulać. Z klatki jest wypuszczana tylko pod nadzorem, bo boję się że jej nie znajdę ,albo ze zrobi sobie jakąś krzywdę. Jest słodkim ,cudnym maluchem uwielbiającym babkę lancetowatą.Jak słyszy szelest paczki to mało sobie nóżek nie połamie tak biegnie. Chyba już dzisiaj dotarło do niej ;-) że nie ma wyjścia i na razie jest na nas skazana ,bo wyciągnęła nózki i słodko śpi :heart.
Za jakiś czas opiszę Kevinka także proszę do nas zaglądać :icon_lol :heej.
Zdjęcia Zgredzi w pierwszym dniu po przyjezdzie :bunny:(http://img204.imageshack.us/img204/1091/dsc01768m.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/204/dsc01768m.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img607.imageshack.us/img607/2639/dsc01765l.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/607/dsc01765l.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
sama słodycz :zakochany: :heart
-
Super! Będę tu stałym bywalcem :* Proszę wygłaskać wszystkie swoje pociechy :*
-
Cudna kruszynka . Z niecierpliwością czekam na fotorelację wszystkich uszek :)
-
u malucha to te uszka wydają się taaaaaakie długaaaaśne :D
-
Przedstawiam Sweety w reklamie ziółek Zuzali. Za taką promocję powinna dostać od firmy dodatkową paczuszkę babki lancetowatej :icon_lol(http://img825.imageshack.us/img825/986/dsc01778pi.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/825/dsc01778pi.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img502.imageshack.us/img502/6379/dsc01776u.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/502/dsc01776u.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img254.imageshack.us/img254/6021/dsc01777ug.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/254/dsc01777ug.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
u malucha to te uszka wydają się taaaaaakie długaaaaśne
Właśnie :) Przecudowna, malutka dziewczynka! Trafiło jej się super DT :) A ja się cieszę, Hariell, że wreszcie masz wątek i będziesz tu pisać o cudakach pod Twoją opieką i wrzucać ich foteczki.
No własnie, czekamy na opisy pozostałych wspaniałości króliczych!
Mam jeszcze pytanie geograficzne: gdzie jest Chrośna? :)
-
Zgredzia! Kibicujemy z naszą bandą zgredzince :) Kochane króliczątko i bardzo przypomina mi króliczka bliskiego mojemu sercu, który niestety nie miał tyle szczęścia co ona. Będziemy stałymi gośćmi, więc proszę o więcej fotek, reszty stadka również.
-
Chrośna to serce puszczy bydgoskiej. Piękny las mieszany ,a w jego środku na wydmach kuj.-pom. stoją sobie domy. Jest cudnie szczególnie dzisiaj jak jest śniegu pół metra. Jak tylko ktoś będzie w pobliżu zapraszam. I nawet jest gdzie przenocować ;-)
-
ja tam czekam na tego przystojniaka i optuję za zmianą zdjęcia na adopcyjnej, bo tam w jakimś cieniu się chłopak skrywa - normalnie aż się powstrzymuję resztkami rozsądku przed wysłaniem formularza :(
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC01630J_xwqpnha.JPG)
-
Chrośna to serce puszczy bydgoskiej. Piękny las mieszany ,a w jego środku na wydmach kuj.-pom. stoją sobie domy. Jest cudnie szczególnie dzisiaj jak jest śniegu pół metra. Jak tylko ktoś będzie w pobliżu zapraszam. I nawet jest gdzie przenocować
Jak ja Ci zazdroszczę... Brzmi jak moje marzenie o raju :)
-
Eni ...Kevinek jest piękny :heart. Myślę ,że jutro wstawię opis ze zdjęciami, bo dzisiaj do wieczora będą jeszcze zdjęcia Sweetki :lizaczka.Nie wahaj się :hmmm tylko wysyłaj formularz ,bo ja czuję że on długo u nas nie zagości. Dziś sobie trochę mogę posiedzieć na forum bo jestem sama w domu do wieczora. Mała oczywiście pisze ze mną na kolanach.Dzięki za wklejenie zdjęcia Eni bo ja dopiero się dzisiaj w bólach nauczyłam i długo mi to idzie ale i tak jestem z siebie dumna że się udało mi coś napisać i Wam pokazać ;-).
-
Radzisz sobie naprawdę doskonale. Po moim tłumaczeniu to nawet ja nie wiem, czy bym umiała wstawić zdjęcie :) Ale cieszę się, że Ty zrozumiałaś o co mi chodzi :) :) I czekam na zdjęcia wielkouchych! :*
-
Och, Zgredzia, serce się rwie do tak pięknej i słodkiej królinki, zazdroszczę tymczasowania takiej śliczności :balet:
-
No, o to i hariellowy wątek :) Bardzo się cieszę, że się pojawił :) I bardzo dziękuję za pomoc z dt! :bukiet
-
Marta dzięki za pochwały, ale muszę się przyznać że pisałam 3 razy do póżna w nocy wczoraj i rano i mi zniknęło wszystko :icon_razz. Także tak łatwo nie było. Wstawiam ostatnie na dzisiaj zdjęcia małej :heej. Zobaczcie jaka cudna :lizaczka pt:
Pani kazała mi się zdecydować czy będę barankiem czy jakimś cudakiem a ja nie wiem :hmmm?
(http://img441.imageshack.us/img441/6863/dsc01794zf.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/441/dsc01794zf.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)(http://img834.imageshack.us/img834/6307/dsc01792oz.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/834/dsc01792oz.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)(http://img21.imageshack.us/img21/6731/dsc01791vt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/21/dsc01791vt.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
No niestety uszko mnie nie słucha ale chyba mnie ktoś pokocha? :onajego
-
Uszko znów stanęło? :D
-
O matko, jaka ona jest niemożliwie słodka!!!! :zakochany: Te uszko dodaje jej tylko uroku! :heart
-
Hariell, widze ze dotarl do Ciebie i trzeci hodowlaniec, oprocz tych dwoch, ktore Ci przywiozlam w listopadzie?
a ta mala jest po prostu przecudna i to ucho ... mniam ... zjadlabym :) :lizaczka
fajnie ze do Ciebie trafila na DT, bo na pewno bedzie miala tam dobrze:)
ps. a moze zamiescisz zdjecia calego swojego stadka ? one wszystkie sa przepiekne
-
Zgredzia jest do schrupania!!! cukiereczek mały!!
-
ps. a moze zamiescisz zdjecia calego swojego stadka ? one wszystkie sa przepiekne
l
Zamieszczę ,zamieszczę. Tak się cieszę że mnie wszyscy powoli znajdują :hura:. Dzięki za wszystkie miłe posty :*. Pestka po prostu była mi przeznaczona na DT. A widziałaś jak Kevin urósł i jaki chłop się zrobił :brawo:. Taki był chudziutki jak je do nas przywiozłaś.
-
piekne sa chlopaki obydwa!!!!!! widzialam na stronie adopcyjnej, super :bunny: :bunny:
a Pestkę to ja chyba tez znam? i zaraz przypominaja mi sie Twoje slowa jak tylko ja zobaczylas (chyba sie nie myle ze to ona?)
-
Sweetusia nasza kochana malutka puchatusia :) Macha do Ciebie Wirtualna Mamusia ;) :heej i mizianki i głaseczki wszelkiej maści sle :kiiss Bardzo się cieszę, że mała znalazła taki fajny domeczek :onajego
-
O to się bardzo cieszę, że malutka ma wirtualną mamusię :* bo takiej matki jak ja, to pewnie by Sweetka nie chciała....nie ten rocznik ;-) ale staram się jak mogę :icon_lol.
Specjalnie dla Ciebie wstawię zdjęcia PippiLotta ,abyś zobaczyła jak kruszynka mieszka.
Na drugim zdjęciu zdziwiona i załamana ,że jej DT zasypało na amen i nikt nie dojedzie.
(http://img407.imageshack.us/img407/9203/dsc01789o.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/407/dsc01789o.jpg/)
(http://img6.imageshack.us/img6/6015/dsc01790tr.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/6/dsc01790tr.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img194.imageshack.us/img194/5395/dsc01785it.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/194/dsc01785it.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Maciupeńka Kuleńka Uszeńka Sweeteńka :) Dzięki za foty. Z tym jednym stojącym, a drugim klaputniętym uszkiem, to tak, jak mój Piracik ma. On ma tak na stałe, choć to klaputnięte umie sobie postawić, jak mu się zachce. Często tak sobie stawia je podzcas mycia :) A jest już dla niej ktoś chętny na DS? Jak to zapalenie skóry na pysiu, leczycie ją jeszcze? Coś ze zdrówkiem jeszcze oprócz tego jest niedobrego?
-
Jeśli chodzi o DS dla małej to podpytam Olę dzisiaj ,bo muszę pogadać właśnie dodatkowo jeszcze w sprawie jej zdrowia. Jak ją do nas zabieraliśmy to była bez zaleceń lekarskich. Miałam tylko dbać o prawidłowe odżywianie wg wskazówek Oli(i tego się trzymamy). No i kontrolować trzonowce Ma co prawda takie wyłysienia na pyszczku i klatce piersiowej ale ładnie to wydląda i nie widać stanu zapalnego. A wiesz może jaki był powód że tak się porobiło z tą skórą. Jakie było podłoże?
-
Jakie było podłoże?
Niestety nie wiem
-
Hariell to ja ją odbierałam ze sklepu. Miała podłoże.. hmm.. całe AKWARIUM miała wysypane żwirkiem drewnianym. A taka mokra była dosłownie calutka - pysiulek, łapki, klatka piersiowa i brzuszek :/ Bałam się, że mała nie przeżyje, ale jak tylko zmieniła otoczenie, polepszyło jej się! Nie iwem od czego to było, ale wyglądała naprawdę marnie.. aż tak, że zastanawiałam się, czy przeżyje weekend :/
-
No to byście teraz ją musiały zobaczyć. Żywe sreberko :dookola:. A na rękach siedzi cichutko i zgrzyta ząbkami. To chyba dobrze co? Ola mówiła abyśmy jej dawali po łyżce Cuni Complete plus zioła ,ale ona jest głodna jak wilk. Może potrzebuje więcej aby nabrać sił. Bobki ma wzorcowe i miękki brzuszek,ale i tak chucham na nią i dmucham bo jest taka maleńka.....
-
Jak dobrze... U nas Voxiu się zatkał :(
-
Hariell nic więcej jej nie dawaj, żeby nie doszło do przepełnienia żołądka, króliki szczególnie te młode to głodomory a my ich opiekunowie musimy być na to odporni i nie wolno dać się złamać :P Niech sobie dojada siankiem jeśli chce więcej ;-))
A wygląda jak nie ten królik z przed kilkunastu dni :zakochany:
-
Dobrze Magda będę twarda jak skała, bo nie chce jej zaszkodzić. Sianka i ziołek ma pod dostatkiem. Ale cwaniara nie wszystkie ziółka lubi. Sprawnie je przebiera :P.
-
Z malutką Zgredzią Sweetką :lizaczka jest dzisiaj wszystko ok ,więc mam okazję opisać Kevinka jednego z trzech hodowlańców które u nas są od listopada na DT.
Kevin jest przepięknym srebrnym kawalerem nie mającym roku którego tak nazwaliśmy nie bez przyczyny. Pewnie się teraz tego wstydzi ,ale był Kevinkiem demolką po przyjezdzie na całego. Ale może on sam się przedstawi i z wszystkiego się wytłumaczy....
Hej :heej jestem Kevin.
Przyjechałem do mojego DT z bardzo daleka ,bo aż z Lublina razem z bratem Alvinem i siostrą Pestką. Jechałem i jechałem i myślałem że nigdy nie dojedziemy ,aż tu w samym lesie zobaczyłem dom i moich nowych opiekunów. Już pierwszego dnia się popisałem że Pani zrobiła wielkie oczy :wow. Na dzień dobry rozwaliłem oczywiście ząbkami w drobny pył 2 miseczki z SPK :proca:,potem poidelko z SPK :bejzbol i zabrałem się za demolke nowiutkiej klatki :wiking:. Ja jestem ogólnie spokojny ,ale po prostu się wystraszyłem i nie wiedziałem o co chodzi. Myślałem że przyjechałem na kolejną wiochę na pasztet :icon_frown a tu coś mówią o jakimś azylu czy DS czy coś. Oprócz tego było mi strasznie gorąco a wieszaczka nie było ,aby futerko już zimowe odwiesić. Pani w końcu załapała o co mi chodzi. Zafundowała mi ocieplany lokal z wybiegiem :doping: ,to co kocham świeże powietrze :hura:. No i jaki widok...piękny puszcza i naprzeciwko cudna baraninka :onajego ,aby oko nacieszyć. Cóż więcej trzeba. Rozłożyłem się ,wyciszyłem i teraz to da się żyć. Alvin i Pestka to ciepluchy niech się duszą przy grzejniku jak chcą. Ja tam wybieram łono natury i dziewczyny.
Codziennie jestem na wybiegu niestety na małym :icon_frown i sam bo podsłyszałem jak Pani mówiła że mogę nabroić czy coś o jakiś dzieciach. Że niby dopiero za 3 tygodnie mogę się zapoznać z dziewczynami. Jakie dzieci...co to to nie. Ja szukam DS, aby mnie ktoś w końcu pokochał. Co prawda DT jest ok wikt i opierunek mam ;-) ,ale to nie to samo. Jak ktoś szuka właśnie takiego fajnego chłopaka jak ja niech wyśle formularz adopcyjny. Czekam i tęsknię za DS :heart :(.
To ja na wybiegu.Taki jestem śliczny.
(http://img19.imageshack.us/img19/777/dsc01630wp.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/19/dsc01630wp.jpg/)
Oooo...nawet tu mają szwedzki stół
(http://img32.imageshack.us/img32/702/dsc01634sm.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/32/dsc01634sm.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img843.imageshack.us/img843/4476/dsc01635h.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/843/dsc01635h.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Chyba tu była jakaś dziewczyna?
(http://img255.imageshack.us/img255/3622/dsc01633b.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/255/dsc01633b.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Co by tu jeszcze nabroić,niech się tylko rozejrzę.
(http://img62.imageshack.us/img62/4140/dsc01636tl.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/62/dsc01636tl.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Eeeetaaam....nuda widzę idę do klatki i wszystkich pozdrawiam.
(http://img72.imageshack.us/img72/8710/dsc01631n.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/72/dsc01631n.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Hariell świetnie go opisałaś!!!!!! :) Kevinek jest cudny!!! :zakochany:
-
Matko jakie CUDO :D chyba się zakochałam :zakochany:
-
Kevin i jego historia - GENIALNE :D
-
Dzięki Marta tym bardziej ,że mi się 2 razy tekst zmazał :P. A wy się nie zakochujcie tylko się zakochujcie i zabierajcie :onajego.
-
Kevinek, piękny, szarutki, długouchy... No i opis super! Kevinku, niech się jak najszybciej ktoś w Tobie zakocha na dobre :*
-
Oj tam Kasiu, wiesz, że ja to chętnie bym wszystkie do siebie zabrała :( :(
Ale... kiedyś, jak już będę sławna i bogata, to walnę sobie wieeelką chatę i zakróliczę ją całą! O! I do każdego stada zatrudnię nianię, co by same nie siedziały, bo będzie mnie serce bolało :P :P hehe
-
Jaki duzzzzzzzziiiiii słodziak :)
-
Jaki piękny! nie mogę się doczekac reszty hodowlańców :)
-
:DD wielkokról puchaty :) Glaseczki i glamźdolenie po ucholach ślemy :)
-
Dzisiaj dla odmiany zdjęcia Sweetki :bunny:. Malutka jest mądra i grzeczna cały czas i wydaje mi się, że odchorowała już swoje i zaczęła przybierać na wadze. Tak bym chciała aby dorastała już w swoim prawdziwym domu. W weekend postaram się przedstawić Alvinka. Ten to ma dopiero przeszłość... :P
(http://img202.imageshack.us/img202/6448/dsc01813h.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/202/dsc01813h.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
[IMG=http://img14.imageshack.us/img14/8605/dsc01816zq.jpg]http://[/img] (http://imageshack.us/photo/my-images/14/dsc01816zq.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img26.imageshack.us/img26/4610/dsc01814s.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/26/dsc01814s.jpg/)(http://img89.imageshack.us/img89/8789/dsc01816ol.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/89/dsc01816ol.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
A czy mogę prosić kogoś ,aby mi prosto wytłumaczył jak wstawić filmik :hmmm
-
[youtube ]link[ /youtube]
tak samo jak zdjęcia, tylko wgrywasz filmik na youtube i link filmiku podajesz w znacznikach :)
A sweety jest niemożliwa po prostu!! i ta jej minka :) sama słodycz :*
-
Oj tak, minka Sweety to mistrzostwo świata! I to usio klapnięte, zadziora mała :*
-
W końcu wątek! Chwilkę mnie nie ma a tu takie cuda do oglądania. :D Będę stałym gościem. :)
-
A ja bym chciała więęęęcej zdjęć!! :)
-
Będą,będą. Dzisiaj siadam do opisu Alvinka. Ze Zgredzia :lizaczka no coż...na zmianę bijemy się w domu ze zdrowym rozsądkiem i myślami ,aby u nas została, bo ją pokochalismy :heart. Ale wiem że może mieć lepszy dom i to do mnie narazie przemawia. Gorzej z moim mężem. Dzisiaj zaczął szukać sam jak się adoptuje bo powiedziałam aby dał mi spokój.Codziennie się pyta czy ktoś dzwonił w jej sprawie . Dlaczego nikt się po nią jeszcze nie zgłasza smutny_krolik jest cudna.
-
lepszy dom?- niemozliwe
ja bym tam Zgredzi nie oddala nikomu- ukrylabym w szafie jakby sie inny ds zglosil i mowila ze uciekla:)
-
Ze Zgredzia no coż...na zmianę bijemy się w domu ze zdrowym rozsądkiem i myślami ,aby u nas została, bo ją pokochalismy . Ale wiem że może mieć lepszy dom i to do mnie narazie przemawia. Gorzej z moim mężem. Dzisiaj zaczął szukać sam jak się adoptuje bo powiedziałam aby dał mi spokój.Codziennie się pyta czy ktoś dzwonił w jej sprawie .
Jak Cekinek nie ma koleżanki, to dlaczego nie zatrzymać małej? A dobry dom - to taki, gdzie się króliczka będzie kochać, a nie jakiś wymyślny. Niektóre dt chyba więcej różnych dziwów kupują swoim podopiecznym, jak ja, ale nie uważam, żeby moje uszy były nieszczęśliwe na porządnym, ziołowym sianku i lokalnych warzywach. Kto inny byłby taki wyrozumiały dla ich zapędów niszczycielskich, jak ja ;)
-
Hariell, może jednak posłuchaj serca i zostawcie Zgredzię vel Sweety u siebie? Po małą na pewno ktoś się prędzej czy później zgłosi, bez obaw, ale może ona była właśnie Wam pisana? :)
-
Ja tam bym wolała, żeby Hariell zaopiekowała się maluszkami od terrarysty :P Kochana, masz tak dobrą rękę do królisiów, że u Ciebie poczułyby się jak w raju :) No i są to królisie hodowlane! :P :P :P
-
Co prawda to prawda, te maluszki od terrarysty zasługują na najlepszy domek :*, najlepszą opiekę. Niepojęta jest ta historia :( a Zgredzia na pewno znajdzie kochającego człowieka. Ale serce nie sługa, czasem rozstanie z uszakiem wyrywa Ci serce z korzeniami... Ja nie dałam rady się rozstać z Gacusiem ;)
-
Dzięki za miłe słowa wszystkim :*. Właśnie wróciłam z pracy, a tu nowe wpisy. Jeśli chodzi o Zgredzię to poczekam aż ktoś się znajdzie ,jest u nas krótko. Ale jeśli u nas stanie się dorosłą ślicznotką to na pewno w życiu tak nie zrobię aby była u nas całe dzieciństwo a potem ją oddam w inne ręce.Dość się nacierpiała. Ona by na pewno czuła się porzucona przez nas smutny_krolik.Strasznie się do nas już przyzwyczaiła. A my chcemy dla niej jak najlepiej. Zobaczymy czas pokaże. Chociaż mój mąż patrząc na mnie mówi że mam przestać się oszukiwać ,że jest nadal do adopcji :hmmm. Druga sprawa to to, że jeszcze muszę mieć zgodę na adopcję, bo dziewczyny wiedzą że ja mam sporo królików i będą same wiedziały co jest dla Zgredzi lepsze. Chociaż same wiecie z przeróżnych historii przedstawianych tutaj że nie zawsze super dom to dom gdzie jest jeden królik. Można mieć jednego i się nim nie opiekować. Jest samotny,ma brudno w klatce i je byle co. A można mieć kilkanaście i poświęcać cały swój czas zapewniając im wszystko do życia potrzebne włącznie z naszą miłością.
Ja tam bym wolała, żeby Hariell zaopiekowała się maluszkami od terrarysty
Marta wiedziałam że to w końcu napiszesz :P. Zgłosiłam się z mężem na apel dziewczyn odnośnie DT. To zależy od nich co ustalą, ale dzięki Ci za zaufanie bo mnie tak naprawdę nie znasz tylko z forum. A z tymi maluchami to masakra smutny_krolik. Wszystko co piszecie śledzę i czytam tylko tak nie mam czasu pisać bo albo jestem w pracy albo z królikami. Ale wieczorem wstawię zdjęcia Sweetki i Alvinka :bunny:
-
Hariell, maluszki się bardzo szybko przyzwyczajają i przywiązują, ale tak bardziej powierzchownie, więc póki Sweety jest malutka, to myślę, że szybko przywykłaby do innego opiekuna. Im starsza, tym gorzej, to prawda... Jak tu oddać takie cudo?
czekamy na wieczorne fotki Alvinka! I Zgredusi-Sweety :D
-
Hariell znalazłam Twój wątek :D Piękne masz zwierzaczki, zazdroszczę Ci życia w takim pięknym miejscu i tego że uszatki mogą sobie pochasać na wybiegu.
Zgredzia sama słodycz :heart, a z Kevina to niezły przystojniak- taki dostojny i niewzruszony pozuje do zdjęć :icon_mrgreen
Czekam na kolejne zdjecia Twoich cudnych podopiecznych...
-
Szczerze Ci powiem Kochana, że wiem, że te maluchy od terrarysty miałyby u Ciebie jak w raju! I nie muszę Cię znać osobiście, żeby to wiedzieć :) Widzę, jak opiekujesz się swoimi królasami, jak je kochasz i w ogóle! I tak jakoś mam do Ciebie zaufanie w tej kwestii :przytul Poza tym... no prroooszę Was, przecież osoba, która kocha tak hodowlańce jak ja, nie może być zła! hihihi :lol
-
Obiecałam zdjęcia i są ;-). Możecie oczy nacieszyć ta słodką maludą :lizaczka. Ale nic nie odda tego jaka jest urocza na żywo.
Patrzcie jaka jest maleńka i jak się pięknie bawi :doping:.
(http://img812.imageshack.us/img812/6076/dsc01893x.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/812/dsc01893x.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)(http://img40.imageshack.us/img40/7222/dsc01900sj.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/40/dsc01900sj.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img713.imageshack.us/img713/3237/dsc01903cj.jpg)
(http://imageshack.us/photo/my-images/713/dsc01903cj.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)(http://img707.imageshack.us/img707/1627/dsc01904ju.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/707/dsc01904ju.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)(http://img221.imageshack.us/img221/1756/dsc01912mt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/221/dsc01912mt.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)(http://img194.imageshack.us/img194/9868/dsc01914uv.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/194/dsc01914uv.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
A to aby się wszystkim słodko spało :heart
(http://img850.imageshack.us/img850/3567/dsc01909x.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/850/dsc01909x.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Jak dobrze mieć się po zabawie do kogo przytulić :*
-
No nie mogę! (W tym momencie ujawniła się cicha fanka Zgedzi/Sweety :diabelek)
Piękna jest ;-)
A tak w ogóle to ile masz królików na DS? :>
-
Cudo :zakochany: :zakochany: :zakochany:
-
Ale ona urosła!!! :) Ślicznie :* Jak ona ma u Ciebie dobrze.. sama bym tak chciała! :lol
-
DZIĘ-KU-JE-MY :balet:
-
Zgredziuchna... Takie ufne stworzonko, niewinnie spoglądające w obiektyw :) Ostatnie zdjęcie powala :heart
-
A tak w ogóle to ile masz królików na DS? chytry
Dzięki Suzy za odwiedzinki. Ile mam królików dokładnie to jest moją słodką tajemnicą ;-) lepiej nie ujawniać ,ale na pewno są kochane i zadbane wszystkie.
-
Hariell ja to Ci zazdroszczę tej ilości :) Kiedyś, jak już będę mogła, to też tyle będę miała, a co! :P
-
Ucho małej jest czaderskie :doping: ale ostatnie zdjęcie... ja uwielbiam królicze stopy a żadne moje uszate stworzonko nie chce się tak na pleckach pokładać, więc takie zdjęcia są powalające :heart :heart :heart
-
lepiej nie ujawniać ,ale na pewno są kochane i zadbane wszystkie.
znaczy dużo :D uradowałaś mnie, naprawdę :) - bardzo się cieszę, że można mieć dużo królików i nad nimi panować. Aż się chce ich mieć więcej... :przytul
-
A no dobrze...Niech Ci będzie :PP
-
Jak się spotkamy w maju w Azylu i zapoznamy osobiście to Wam powiem ile mam królików a teraz napiszę coś o Alvinku i zabiorę się za wklejanie zdjęć ,bo nie mam jeszcze takiej wprawy i wolno mi to idzie.
-
Hariell ja to już się nie mogę doczekać Dnia Otwartego ;) :) Asia - i nie ma, że z nami nie jedziesz! :P
-
Hariell ja to już się nie mogę doczekać Dnia Otwartego Asia - i nie ma, że z nami nie jedziesz!
YYY, a kiedy dokładnie jest ten Dzień Otwarty? Bo pamięć nie ta... ;-)
-
Hariell, cudowne zdjęcia Sweety :przytul (Zgredzi :P)
joac, wstępny plan to 3.05. :)
-
Oki, sęk ju, Olu :)
-
Już dziś wpisz sobie w ten swój terminarz bardzo napięty, że to jest dzień dla nas i koniec i basta! :P
-
Przedstawiam drugiego Hodowlańca z Zamościa Alvinka tymczasującego u nas.
Hej :heej,jestem Alvin.
Ja to dopiero zaszalałem po przyjezdzie że Pani tak się wystraszyła :wow że bałem się że mnie odda z powrotem :proca:. A spodobało mi się nawet po przyjezdzie ,tylko tak spanikowałem bo jakiś facet wziął mnie w plener na zdjęcia ,a ja chciałem tylko po podróży odpocząć. Rozmontowałem całą klatkę taki byłem dzikus. Nie pomagały prośby i błagania Pani że mnie uratowali a ja teraz tak się odpłacam. No, ale cóż przemawiały przezemnie hormonki.... Co się Pani zabrała za oswajanie to ja piruet z półobrotu. Zalałem całą ścianę, ale tragedii nie ma ,bo podsłyszałem ,że Pan mówił że na farbę, to jeszcze mają. No i pewnego pięknego dnia skończyło się rumakowanie :lajkonik:..... Pojechałem do Torunia do DR.Krawczyka i jak podsłyszałem po drodze o co chodzi to wariowałem i walczyłem jak lew o moje klejnoty :wiking:. Dali sobie ze mną w czwórkę radę tylko trochę mi się zdemolowało gabinet, bo doktor powiedział że Pani Basia rano będzie miała co robić. Obudziłem się niczym anioł....grzeczniutki,spokojniutki i bez klejnotów. No trudno, to niby dla mojego dobra. Ale skoro już jestem taki kochany, to moim marzeniem jest jakaś spokojna oaza u jakiejś pięknej dziewczyny co będzie mnie głaskała od rana do wieczora ,albo chociaż jakaś emerytka ;-) co będzie dawać mi smakołyki. Nie ważne kto tylko ,aby mnie szybko pokochał :heart...... bo ja czekam od listopada.
(http://img547.imageshack.us/img547/8183/dsc01576t.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/547/dsc01576t.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Taki byłem dziarski chłopak po przyjeżdzie że Pan mnie ledwo utrzymał do zdjęcia.(http://img703.imageshack.us/img703/5684/dsc01574rt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/703/dsc01574rt.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
A teraz to mi wszystko obojetnie byle jeść mi dali.
(http://img22.imageshack.us/img22/918/dsc01862qx.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/22/dsc01862qx.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img829.imageshack.us/img829/6784/dsc01863e.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/829/dsc01863e.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
A tak na poważnie to jestem super chłopak.
(http://img805.imageshack.us/img805/5909/dsc01681q.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/805/dsc01681q.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Ale cudo! Taki mój Oluś w wersji XXXL :D ile to "maleństwo" waży? W jakiej klatce się mieści 200cm :?:
-
Kasiu!!! Twoje opisy są genialne! :) A Alvinek jaki słodki! :) Nic, tylko brać, tyle ciałka do kochania! :zakochany:
-
Alvin waży 4.6 kg. Schudł trochę po kastracji ,ale już dochodzi do siebie. Klatkę ma 120 cm ,ale jest codziennie wypuszczany aby pobiegał. Ma do dyspozycji ok 30 m. Tylko to leń jedno kółko i kopytka do tyłu. A z żadną dziewczyną jeszcze nie może pobiegać, bo jest za krótko od zabiegu ,to mu smutno. Jest przyjazny w stosunku do innych królików nawet samców.
-
Jest prześliczny. Takich białasusów pospolitusów bez czerwonych oczków to jak na lekarstwo. Wyjątkowy śnieżynek wam się trafił :)
-
Sweety jest z nami 2 tygodnie :hura:. Nie zmieniła się nic jeśli chodzi o charakter. Natomiast jesteśmy dumni z malutkiej ,bo przybrała na wadze i ma już 800 g :doping:. W dniu przyjazdu do Azylu miała 300g ,także rośnie Zgredzinka na pociechę ,ale jeszcze nie wiem komu :hmmm. Wstawiam zdjęcia z dedykacją specjalną dla jej wirtualnej mamusi :onajego :onajego i dla pozostałych ,aby nacieszyli oczka bo jest śliczna :lizaczka. No i myślę ,że będzie miała jakiś dłuższy włos bo zaczyna się coraz bardziej okłaczać ;-).
Dzisiaj jak Pani była dłużej w pracy to pilnował mnie jakiś stwór :wow.
(http://img829.imageshack.us/img829/8483/dsc01930e.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/829/dsc01930e.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Jak Pani wróciła poszłam polatać po pokoju ,a nie tylko dywan i dywan, przecież nic nie gryzę.
(http://img191.imageshack.us/img191/8262/dsc01923y.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/191/dsc01923y.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img836.imageshack.us/img836/452/dsc01919pk.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/836/dsc01919pk.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img801.imageshack.us/img801/9998/dsc01918x.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/801/dsc01918x.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Na koniec piciu i przytulić :przytul:.
(http://img5.imageshack.us/img5/6727/dsc01933ye.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/5/dsc01933ye.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img163.imageshack.us/img163/175/dsc01911z.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/163/dsc01911z.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Oj, prześliczna, cudna, helikopterkowata Zgredziuchna! To nie ten sam królik, co na początku w azylu, taka bida :(
Czy Sweety pilnuje krzyżówka rysia ze żbikiem? Minę ma bardzo wczutą :D
-
aaa cudo zostaw ja u siebie to bedziemy znac jej dalsze losy
-
To nie ten sam królik, co na początku w azylu, taka bida mutny
Czy Sweety pilnuje krzyżówka rysia ze żbikiem? Minę ma bardzo wczutą icon_zeby
A czy ty ją może Joac widziałaś na żywo? Zgadza się mój Felix bardzo się przejmuje i jak mówię" pilnuj małej" to waruje przy klatce jak pies. Ona nie boi się innych zwierząt. Narazie z Bazylkiem i Harielą się kumplują przez klatkę i jest ok. Liżą sobie pyszczki.
My Sweetce musimy dać szansę na najlepszy dom pod słońcem ,bo na to zasługuje i jeszcze poczekamy bo jest maleńka. Ale człowiek się bardzo przywiązuje szczególnie kiedy się przejmuje i chce wiele dać od siebie królisiowi. Wreszcie rozumię niektóre z Was jak mówiłyście jak jest ciężko oddać tymczasowicza i to jeszcze tak kochanego jak Sweety :placze.
-
Nie, Hariell, ja ją widziałam tylko na zdjęciu. Ale różnica jest kolosalna! To jest inna króliczka :)
Kocisko jest przepiękne, ma wyjątkowy wyraz pyszczka, bardzo mądry :)
My Sweetce musimy dać szansę na najlepszy dom pod słońcem ,bo na to zasługuje i jeszcze poczekamy bo jest maleńka. Ale człowiek się bardzo przywiązuje szczególnie kiedy się przejmuje i chce wiele dać od siebie królisiowi. Wreszcie rozumię niektóre z Was jak mówiłyście jak jest ciężko oddać tymczasowicza i to jeszcze tak kochanego jak Sweety .
Taki urok bycia DT... Ale ile dobra można zrobić :przytul
-
Kocisko jest przepiękne, ma wyjątkowy wyraz pyszczka, bardzo mądry
Moje koty kochają króliki i są mądre i usłuchane. Specjalnie dla Ciebie Joac moje pociechy. I tu zdradzę skąd mój NICK.
To jest Felix i Hariell ;-).
(http://img835.imageshack.us/img835/9864/dsc00627sp.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/835/dsc00627sp.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Dziękuję, Hariell :D - protoplasta Twego nicku ma przecudne, srebrne futro.Ale masz skarby puchate! Słuchaj, one mają pędzelki na uszach, normalnie żbiki :D - to taka rasa?
-
o ludzie zakochałam się te kociaki sa obłędne !!!!to norweskie leśne czy maincoony?
-
to norweskie leśne czy maincoony?
fiu, fiu, Marta, ale z Ciebie fachura! Jak u Hariell, to pewnie leśne :D
-
no własnie ja o norweskim leśnym marze ale one są zazwyczaj hmnn łowne wiec to rodzi pewne komplikacje w króliczym domostwie
maincoony to sztuczna rasa i niestety straszne z nich zdechlaki:(
ale wygląd miewają bardzo zbliżony- norweskie maja zazwyczaj wieksze frędzle:)
-
łowne
:zwial: - jeszcze by Ci Piccolę przyaportował!
Ale te u Hariell są łagodne :) - to czekamy na rozwiązanie zagadki kociej :)
-
pewnie da się wyszkolić- w końcu Harriel zamościańskie dziki ujarzmiła więc wszystko jest możliwe:)
-
No znasz się Marta,to Maincoony. Jest to rodzeństwo. Mają 2 lata. Najpierw kupiliśmy Felixa a Harielkę adoptowaliśmy pózniej. Moje nie są łowne. Są spokojne i zrównoważone jak ich Pani...ha,ha,ha.
-
to dobrze ze lagodne
u norweskich podobno czesto instynkt bierze góre- no w końcu koty wikingów co:)
-
Maincoony, to już wiem, jak wyglądają! Buziaki dla maincoonów, super, że przyjaźnią się z króliczkami :*
-
A ja się pozachwycam nad Sweety - czyż to nie jest królicze cudo?? :) Nawet nie wiecie jak mi się mordka cieszy jak ją widzę taką zadbaną :) Siedziało to takie maleńkie, wszystkie króliki po niej chodziły i jeszcze była cała mokra w tym nie wiadomo czym.. No i słowa kierowniczki sklepu "niech Pani ją bierze, bo ona i tak zdechnie tu zaraz". I wiecie co? myślę, że tak by było. Chyba przytłaczała ją obecność innych zwierząt. Nawet gdzieś mam zdjęcia z tego sklepu, mogę za jakiś czas odkopać :)
-
myślę, że tak by było. Chyba przytłaczała ją obecność innych zwierząt.
Pewnie nawet dosłownie :( Biedna, taka maleńka. Trzeba było ją odchuchać, zeby było widać, jaka jest przebojowa!
-
Zapomniałam jeszcze dopisać o malutkiej w ramach refleksji dwutygodniowego pobytu o nas że taki maluch nauczył się robić do kuwety :balet: ,a w mieszkaniu nie ma ani jednego bobka ani siusiu :doping:.
Martusia byłabym wdzięczna jakbyś gdzieś znalazła zdjęcia ze sklepu i pokazała jaka zmiana u niej dzięki wielu ludziom zaangażowanym w to aby przeżyła i wyglądała tak jak obecnie wygląda... Tobie, Oli,doc itd. :bukiet :*
-
Postaram się jutro wstawić :*
-
Zgredzia jest śliczna!
-
taki maluch nauczył się robić do kuwety ,a w mieszkaniu nie ma ani jednego bobka ani siusiu .
Moja kochana dziewczynka :) Takie toto mądre :) Buzi Buzi ;P Hariell - Sweete u Ciebie rozkwita :bukiet
-
Dzisiaj w życiu Zgredzi/Sweetki nastąpił pamiętny dzień z dwóch powodów ;-).Jeden to ten,że zdecydowała się zostać jednak barankiem na dobre :bunny:. Na zdradzenie drugiego powodu trzeba będzie cierpliwie poczekać ;-). Dla niewtajemniczonych przypominam, że miała po przyjezdzie do nas opuszczone uszka i pewnego dnia nie mogła się zdecydować i jedno uszko stanęło dosłownie w pion na 2 tygodnie :mhihi. Myślę ,że się obraziła na mojego męża, który powiedział do niej wczoraj" co ty masz mała za uszy. Będzie trzeba jej na noc czapkę zakładać ,albo ciężarek jakiś doczepić. No helikoptera to jeszcze nie mieliśmy... :P.". Zawzięła się ,przemyślała sprawę no i rano uszy były w dół. Koniec wyśmiewania z dzieciaka :balet:.
-
To ja nieśmiało poproszę o zdjęcie i serdecznie Was pozdrawiam!!!
-
Proszę bardzo żeby nie być gołosłowna. A ty Duży Zajączku masz jakieś króliki i wątek?.
(http://img109.imageshack.us/img109/9566/dsc02002y.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/109/dsc02002y.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img42.imageshack.us/img42/5991/dsc02005e.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/42/dsc02005e.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Jaka ozdobna Zgodzia! Zupełny baranek! No i nie macie już na obiekcie helikopterka :D
-
Joac dzięki za porady odnośnie jedzonka :*. Dałam jej więcej i częściej ziółka i suszone warzywka i widzę ,że jest spokojniejsza. Praktykę mam większą w hodowlańcach, a miniaturki to takie widzę bardziej wrażliwe i delikatne.
-
Drobiazg :) To z hodowlańcami nie jest tak samo jak z miniaturkami? Myślałam, że dieta jest identyczna! A może Zgodzinka po prostu delikatniejsza jest :)
-
Zawzięła się ,przemyślała sprawę no i rano uszy były w dół.
Witamy w świecie baranków :D
-
No z maludą to bardzo uważam co podaje żeby jej nie zaszkodzić i nic nie zaniedbać bo dość się nacierpiała w życiu. Hodowlańce w większości nie są tak wrażliwe jeśli chodzi o układ pokarmowy. Nigdy mi się nie zdarzyło ,aby któryś miał zator czy jakieś problemy z bobkami. A tu czytam nawet na forum dość często ,że miniaturki nawet odchodzą z powodu niedrożności.
-
A tu czytam nawet na forum dość często ,że miniaturki nawet odchodzą z powodu niedrożności.
Niestety, zbyt często :( Ale hodowlańce Marty też miewają problemy z brzuszkami, może miałaś dotąd zdrowe egzemplarze? Oby jak najwięcej takich :)
-
króliczek cudny:) w końcu się zadeklarował na bycie pełnoprawnym barankiem :bunny:
aa i muszę powiedzieć że super świecznik! gdzie kupilas ? :D
-
Moje wielkouchy odpukać zdrowe :hura:. Ale te przygarnięte to miały różne choroby....i problemy skórne i ukł.oddechowego i nerwowego, ale akurat chorób układu pokarmowego to nigdy żaden nie miał. Teraz mamy wszystkie zdrowe tylko Pestka ma katar :icon_cry ,ale już ma antybiotyk i lydium 3 dzień i jest codziennie lepiej.
-
Paulinko,tak tylko Zgredzię postawiłam obok aby było widać jakieś porównanie jaka jest malutka ,a nie żeby się chwalić :PP. U nas jest taki sklep z takimi rzeczami i nawet nie był drogi. Mogę Ci kupić i na dzień otwarty i przywieżć do Torunia :icon_lol.
-
Zgredzia i tak błyszczy niczym gwiazda, świecznik przy niej wymięka :P
hehe, tak z ciekawości babskiej pytałam, wiesz jak to jest:P
A do Torunia to mam troche kawał :P
-
Piękne kochane MOJE ;) wirtualne puchate dzieciątko :)
-
racja, zdarzało nam się mieć problemy brzuszkowe z Tiggunią i Voxiem :( Myślę, że to głównie od temperatury i tego jak strasznie gubią kłaki :/ Zatykały się delikatnie, choć raz z Voxiem już były poważniejsze problemy :(
-
Niestety .. nasz (mój i żony) tryb życia wyklucza na razie stało opiekę nad zwierzątkiem, ale bywamy "domem interwencyjnym". Przez nasz dom przewinęło się już kilka uszaków, m. in. Zgredzia, z którą spędzaliśmy Sylwestra :)). Pozdrawiamy!
-
Hihihi... Sylwestra to w ogóle urządziłam Wam w królikowym towarzystwie! :) Przecież jeszcze Erin i Warner byli z Wami w Sylwestra! :) :) :)
No ale co... fajnie było, prawda!? :P
-
Było rewelacyjnie :) Serio: dawno nie mieliśmy takiego fajnego Sylwestra! :))
-
Ojej :wow. Nie wiedziałam że Wy mieliście malutką...co za niespodzianka dla mnie :icon_lol. Ile się można rzeczy dowiedzieć.Ja myślałam :hmmm że ona była u MartyP. No to macie skalę porównawczą jaka zmiana. Teraz byście jej na żywo pewnie nie poznali. Sierść pięknie odrosła i jest już taka odkarmiona okrąglutka. Dziękuję za opiekę, bo te pierwsze dni jak dochodziła do siebie były dla niej bardzo ważne,przełomowe i dzięki Wam rówież dostała nowe życie :* :bukiet.
-
Nie nie, my (a w zasadzie mój mąż) odbieraliśmy malutką i ją że tak powiem "wypatrzyliśmy", ale to Tomek z Zuzą się nią opiekowali w noc sylwestrową :) :)
-
No i stało się......... :wow Chciałabym poinformować wszystkich zainteresowanych losem Zgredzi, iż od dnia wczorajszego zostaliśmy dla niej DOMEM STAŁYM :balet:. Jesteśmy bardzo szczęśliwi ,że Ola i Magda wyraziły zgodę na adopcję i zrobimy wszystko ,aby malutkiej było u nas jak najlepiej :hura:. Pozdrawiamy wszystkich z DS :* ,a szczególnie WO PippiLottę, MartęP i Dużego Zajączka :bukiet.
(http://img6.imageshack.us/img6/9810/dsc02014np.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/6/dsc02014np.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img252.imageshack.us/img252/6603/dsc02009ih.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/252/dsc02009ih.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img832.imageshack.us/img832/2306/dsc02008fy.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/832/dsc02008fy.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Nie oddamy już jej nikomu...... :bunny: :bunny: :bunny:
-
Phi....to było przecież oczywiste.....
Gratuluję :P
Na ostatnim zdjęciu ładnie łapki prezentuje.....
-
Oj Suzy,Suzy :diabelek....dzięki :jezyczek:
-
Hyhy :diabelek Teraz nie masz wyjścia.....będę dręczyć i męczyć o zdjęcia ;-)
-
Jeżżżżuuuuu jakaż ona słodka, wcale się nie dziwię, że skradła Wasze serducha. Gratulacje!! (właśnie mnie zazdrość zjada :P)
-
Gratulacje! :D:D
-
No to gratuluję! :) Pięknotka Wasza :) :*
-
Wieeeedziałam :P Gratuluję adopcji i cieszę się, że mała tak dobrze trafiła! :)
-
A ja się wszystkim narażę i tym razem powiem, że ze wszystkich królików najpiękniejsze masz koty :zakochany: Cudne są. To jest to, na co ja jeszcze choruję, jakiś stateczny, wiecznie sfochowany rasowiec :dookola:
-
To jest to, na co ja jeszcze choruję, jakiś stateczny, wiecznie sfochowany rasowiec
Aisejam, ja tak samo :) Mązy mi się błękity kociak brytyjski :zakochany:
-
ta zupełnie się nie spodziewałam szokłam normalnie:)
-
od dnia wczorajszego zostaliśmy dla niej DOMEM STAŁYM
Hihi, też nie jestem zaskoczona, kto by oddał taką piękność :brawo: :brawo: :brawo: Gratulacje :brawo:
-
Cudownie, Hariell, bardzo się cieszę! Gratuluję Wam, a przede wszystkim Zgredzi, że będzie miała taki fajny domek :) Szczęście się do tego malucha uśmiechnęło :*
A kto to taki piękny na zdjęciu (oprócz Zgredzi) ;) - to Ty? :)
-
Przepiękne zdjęcia.. pozdrowienia dla córy :)
Tak się cieszę!!! :*
-
ehh ja sie dziwiłam, że ona do Ciebie od razu do ds nie pokicała :) aale cóż to była kwestia czasu ^^ GRATULUJE!!!!!! :))
-
No nie ...co za wpisy :PP. Nikt nie zaskoczony :hmmm. Ciekawe skąd tak wszyscy byli pewni, że zostanie u nas. Lipa nie niespodzianka. No to będzie niespodzianka dla wielbicielek kotów Ajsejam i PippiLotty ,bo nowych zdjęć małej na razie nie mam. No i jeszcze przedstawię przyszłego towarzysza życia Zgredzi jak dorośnie(uwielbiają się przez kratki) Bazylka królika mojej córki.
kto to taki piękny na zdjęciu (oprócz Zgredzi) oczko - to Ty? usmiech2
Joac to niestety moja kochana córka, ja nie mam 20 lat niestety ;-).
To Hariell....dla zakoconych :P
(http://img43.imageshack.us/img43/2983/dsc00655xo.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/43/dsc00655xo.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
A to Bazylek dla zakróliczonych :P
(http://img255.imageshack.us/img255/1338/dsc01997in.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/255/dsc01997in.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Hariell, a nieprawda! ja byłam zaskoczona :P
Córkę masz piękną, pewnie do Ciebie podobna - wcale nie musisz mieć 20 lat, żeby być piękną (hehe, tak piszę też pod własnym adresem :D )
Hariell (kotka) ma przepiękną mordeczkę, taką natchnioną! A Bazylek jest przecudowny, ależ będą do siebie pasować !Tak się cieszę, że Zgredusia zostanie z Wami :przytul
-
Bazylek zdecydowanie mnie bardziej cieszy niż kociak (trochę się ich chyba boję :P) :)
-
No co Ty, Marta, boisz się żbików? :P One są mniejsze od Twoich hodowlańców :P
-
Ale są nieprzewidywalne :P
-
Ale są nieprzewidywalne
A króliki to niby przewidywalne? :D Dobre :D
-
Fajnie, że Zgredzia będzie miała towarzysza :) Bazyle to piękne królicze chłopaki :zakochany:
-
króliki jak najbardziej przewidywalne! :P :P i nie drapią tak jak koty :D
-
:papatki
One są mniejsze od Twoich hodowlańców
Oj nie Joac ,zdjęcie nie oddaje zupełnie wielkości. Hariela ma 11kg a Felix 12 kg :wow.Moje koty to chyba myślą ,że króliki to też koty tylko innej rasy :P. A czy koty czy króliki czy ludzie to zależy jaki mają charakter. Wrednoty się wszędzie zdarzają. Hariela jest bardzo grzeczna może dlatego, że adoptowana ,zresztą Felix też jest kochany.
-
No widzisz joac?! :P I jak się nie bać kota, który ma 11kg wagi? :P
-
Hariela ma 11kg a Felix 12 kg
Ło matko! toż to wielkokoty! :D
króliki jak najbardziej przewidywalne! i nie drapią tak jak koty
To może Twoje :P - moje są bardzo nieprzewidywalne :D A koty potrafią być w miarę przewidywalne, jak się je pozna - miałam kilka i w sumie można było im wierzyć :)
No widzisz joac?! I jak się nie bać kota, który ma 11kg wagi?
Przyznaję, nabrałam respektu :D
-
Co za wspaniały kotek :O !!! :* .
-
harriellek jest boski a bazylek tez niczego sobie:)
-
Zgredzia jest jak czekoladka milka sliczna i slodka. Identyczny królaczek był u zoologa. Siedział w akwa 3 miesiąc . Już mi serce pekało jk go przytulałam i dzis byłam go zobaczyc na szczeście ktos go kupił wreszcie( maz się nie zgodził więc myslałam kupic go potajemnie i szukac adopcji) oddech złapałam, że juz nie siedzi w tym akwarium cholerniastym.Nienawidzę tego
-
Dzisiaj nadszedł czas przedstawienia mojego trzeciego tymczasowicza z trójki rodzeństwa hodowlańców z Zamościa.
Oto młodziutka panienka po przejściach. Gdybym wiedziała ,że jest taka śliczna to bym w życiu nie dała jej na imię Pestka,tylko księżniczka Sisi może :hmmm?
(http://img72.imageshack.us/img72/2347/dsc01687u.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/72/dsc01687u.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us).
Witam wszystkich forumowiczów :heej. Mam na imię Pestka,śliczne biało-srebrne umaszczenie i coraz fajniejszy charakterek. Jechałam z moimi braciszkami aż z Zamościa do DS ,ale niestety los nie był dla mnie zbyt łaskawy i z przyczyn losowych zostałam zawieziona do Torunia i tam czekałam na DT. Nawet się ucieszyłam ,że poznam słynny azyl. No i wielkie piękne miasto ...w końcu wydostałam się z tej wiochy i będę mogła nabrać manier jak prawdziwa księżniczka. Może ktoś mnie zabierze i znajdę miastowego męża? No ,ale moja sielanka się skończyła :(. W dniu 18.01.2013 o godz 23.00 drzwi azylu zostały otwarte a w nich pojawił się dredowaty facet z drugim trochę przystojniejszym, jakaś kobitka i łeb bernardyna. Dredowaty gościu powiedział że mogą mnie brać.... Pierwsze co to państwo pobiegli do mojego kolegi Femura. Prawie go spakowali :turla: ale coś im się nie zgadzało. I za mały i ucho nie takie jakieś na dół. Już się ucieszyłam że mnie nie znajdą :doping: bo prawdę mówiąc spodobał mi się taki chłopak w moim wieku Boniek :heart :heart. No i dojrzeli mnie :icon_frown. Buch do transportera i w samochód w drogę. Ja patrzę ,a tu w samochodzie moi bracia jacyś nieprzytomni.Coś przeżywali ze jakieś klejnoty zostawili u Krawczyka.Przecież to lekarz to jak coś zostało to im odda,nie ma co przeżywać. Boże co oni im zrobili w tym Toruniu :hmmm? Mówię do nich a oni coś bredzą o jakiejś wsi i DT. Wreszcie zrozumiałam jak dojechaliśmy :wow. No nie - załamałam się.Błagam ..nie :blaga: Tak chciałam być miastowa a tu z wiochy na wiochę... Może chociaż mają tu fajnych chłopaków :P.
No nie ja tu męża nie znajdę :icon_frown. Same barany i to niektóre jakieś niewyrośnięte :nunu.
(http://img856.imageshack.us/img856/4813/dsc01829o.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/856/dsc01829o.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img194.imageshack.us/img194/6480/dsc01830i.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/194/dsc01830i.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
No nic do końca życia tu nie będę przecież. Poczekam i na razie zajmę się jedzeniem ,bo widzę że tu nie ma co linii trzymać ;-).
(http://img829.imageshack.us/img829/511/dsc01831cd.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/829/dsc01831cd.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img812.imageshack.us/img812/6945/dsc01832pw.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/812/dsc01832pw.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Jeśli może ktoś to czyta i ma fajnego chłopaka dla mnie na poziomie to się polecam. Bardzo podoba mi się Boniek ,ale MartaP to mnie na pewno nie weżmie. Ale pomarzyć można czyż nie :PP?
-
Hariell, genialna opowieść! Padłam przy wzmiance o klejnotach :D :D i baranach :D :D
A dziewczyneczka cudowna, taka delikatna, o pięknym umaszczeniu, smukła i gibka. Po prostu królinka-marzenie :)
-
klejnoty... barany... :hahaha:
-
Dzięki,Joac :*. Chciałabym aby mnie zapamiętano chociażby z niepoważnych opowieści :diabelek i rozdzwoniły się telefony w sprawie adopcji :blaga:. To moje z kolei marzenie. A nawiasem mówiąc Joac szybko czytasz ;-)
-
Czytam prawie zawodowo, to i szybko :) Szybko też piszę :P
-
Zapomniałam dodać Joac ,że czytam na bieżąco Twój wesoły i dowcipny wątek :turla: i po prostu uczę się od mistrzyni ;-).
Hariell, genialna opowieść
-
Zapomniałam dodać Joac ,że czytam na bieżąco Twój wesoły i dowcipny wątek i po prostu uczę się od mistrzyni .
Hehe, od nikogo nie musisz się uczyć, masz swój niepowtarzalny styl :D
-
Ooooo jak miło, nawet moja skromna osoba się tam pojawiła!! :) Pestuniu jesteś prześliczna i faktycznie, pasowałabyś do Boniusia :) :)
Hariell, a ona z Boniusiem się znali? :) Była w Azylu, kiedy Boniek też tam był? :)
-
No nie wiem Marta tak do końca ;-). Stała w klatce w tym rogu co on. Cicho ....to taki trochę chwyt marketingowy :P ,aby ubarwić opis. A jak nawet się nie znali to pokażę jej go na stronie adopcyjnej i na pewno się zakocha w nim tak jak ja :heart. Ale z klejnotami to już święta prawda :jezyczek:.
-
Hihihihihi a już myślałam, że to jej kolega :P
Hariell ja po prostu kiedyś muszę Cię odwiedzić i wyściskać te wszystkie wielkouche! :)
-
Zapraszam serdecznie to niedaleko Torunia a i nocleg by się znalazł :*. Myślę ,że zabrakło by dnia aby się nagadać o naszej pasji króliczej :bunny:.
-
Nie kuś!! :) Ale i Wy jak będziecie w Poznaniu to serdecznie zapraszam do nas! :)
-
króliki jak najbardziej przewidywalne! :P :P i nie drapią tak jak koty :D
Hehe, a jaj mam zupełnie przeciwne doświadczenie. Kulek, na przykład, kiedyś zupełnie ni z gruchy ni z pietruchy podbiegł i ugryzł mnie w łydkę. A żaden z moich kotów mnie jeszcze nigdy ani nie ugryzł ani nie podrapał.
Hariell, kociska masz faktycznie piękne. No i faktycznie kolosy - moje mieszczą się w przedziale 3-6kg. No ale też rasa inna ;) Cieszę się też bardzo, że zaadoptowałaś Zgredzię. Już na początku, jak tylko zobaczyłam jej zdjęcia u Was w domu to pomyślałam, że tam właśnie powinna zostać.
-
Dzięki Asiami za miłe słowa :*. Adopcja Zgredzi była najlepszą ostatnio decyzją jaką podjęliśmy. No kupiła nas od samego wyjścia z transporterka :heart. Prawdę mówiąc myślałam że będzie u nas 2-3 dni i ktoś na pewno zadzwoni. Ale jak pobyła 2 tygodnie i masę serca i czasu poświeciłam dla niej to stwierdziłam że tak chyba ma być że ktoś nad tym u góry czuwa i miała do nas po prostu trafić. Jakoś tak zawsze dzieje się ze zwierzętami które są u nas. Nic się chyba nie dzieje bez przyczyny. No i coś w tym jest, że pierwszy tymczasowicz z reguły zostaje z tego co czytam na forum. Ale obiecuję poprawie się,następni tymczasowicze będą na pewno oddani :pokoj:. Można dzwonić. Czekają trzy piękne wielkoludy na swój domek :bunny:.
-
No i coś w tym jest, że pierwszy tymczasowicz z reguły zostaje z tego co czytam na forum. Ale obiecuję poprawie się,następni tymczasowicze będą na pewno oddani :pokoj:.
Hihi, tak właśnie było z naszą Klementyną :D Ale teraz już chcę być "lepszym" domem tymczasowym ;) choć serce rozdarte... ;)
-
Przepiękne masz króliczki :DD tymczasowicze mają raj na ziemi u Ciebie ! Zgredzia malutka kłapciata baraninka jak fajnie że ją adoptowałaś :DD
-
Trochę było cicho ostatnio u nas w wątku ,bo był u nas ciężki króliczy tydzień. Mieliśmy dwie kastracje u Bazylka i Yogiego. Pierwszy raz kastrowałam miniaturki i nie było tak wesoło. Napędziły mi oba niezłego stracha.Sytuacja wyrównała się dopiero wczoraj wieczorem. Sama kastracja poszła gładko ,ale potem... masakra. Noc i dzień spędziłam przy klatkach, aby sobie szwów nie gryzły i aby cokolwiek zjadły. Jest już lepiej ,bobki się w końcu pojawiły i trochę ziółek zjadły ,ale jakie smutasy. Siedzą na kurkę i życia w nich nie ma :icon_sad. Mam nadzieję, że codziennie będzie lepiej.
Hodowlańce z Zamościa czują już wiosnę bo lnieją na całego. Codziennie wymieniam im siano bo całe we włosach i boję się aby zatoru nie było. Wyglądają jak oskubane kurczaki :DD (szczególnie Alvin). Zgredzia za to w świetnej formie okupuje ziemię w doniczkach i sprawdza, gdzie by tu jeszcze zrobić siusiu oprócz kuwety :hmmm.
-
Ciociu Duszko, znalazłaś nas :DD.... dziękuję za miłe słowa :przytul:.
-
Sama kastracja poszła gładko ,ale potem... masakra.
Oj to prawda, zabieg to jedno, ale potem maluszki muszą dojść do siebie, moja Klemi też ciężko zniosła zabieg. Potzrebny czas i dobra opieka, najważniejsze żeby zaczęły bobkować, sikać i no i jeść :) A życie w nie wróci :D
-
Oj żeby szybko doszły biedactwa do zdrowia ale niestety trzeba czasu . Kochana Zgredziunia jak rozrabia :D królasy gubiące sierść to naprawdę kłopotliwe jest bo raz że strach żeby się nie zatkały i dużo sprzątania ... Moja wetka radziła mi żeby od czasu do czasu podać do picia sok wyciśnięty we świeżego ananasa tak ze 2-3 ml , to ponoć pomaga przepchnąć sierść z przewodu pokarmowego :)
-
Masz rację Duszyczko z tym ananasem.Też gdzieś to czytałam i słyszałam jeszcze że też jest bardzo dobry bo goi jamę ustną np po korektach zębów.U ludzi ciężko chorych też bardzo ładnie goi zapalenia jamy ustnej. Także widać super owoc o super właściwościach.
-
Jak Bazylek i Yogi? Kicają już radośnie?
-
Tak radośnie to nie kicają jeszcze ;-). Ale jest trochę lepiej. Coś przegryzą i bobki są a to najważniejsze. Yogulek widać zniósł żle narkozę. Jest jeszcze bardzo osowiałą kurką :icon_sad.Szkoda mi ich ,bo widać że cierpią. No ale trzeba nieraz trochę pocierpieć, aby być z pięknymi baraninkami w klatce :P.Nie było innej opcji :DD.
-
Nie wiedziałam, że ananas działa też na jamę ustną, warto wiedzieć! Dobrze, że kastraciki już lepiej - jednak każdy król inaczej znosi narkozę - ale dla pięknych baraninek warto chwilę pocierpieć :) Buziaki dla wszystkich króli na Twoim pięknym, leśnym obiekcie :*
-
Joasiu super zdjęcie zrobiłaś swojemu królisiowi ;-) ,ale mój Alvinek też nie gorszy tylko bardziej zamazany :P. Tak biedny woła o DS a tu cisza smutny_krolik.
(http://img802.imageshack.us/img802/791/dsc01680cz.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/802/dsc01680cz.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Alvinek rewelacyjny! I też śpiewa, kto wie, czy nie tę samą arię, co Trusia? ;-) No chyba że faktycznie śpiewa o DS - wyśpiewa sobie na pewno :przytul
-
Jakie cudne zdjęcie, Alvinek z rozdziawioną mordką :brawo: Dooooomkuuuu, dooooomkuuuu gdzie jesteś?
-
Najważniejsze że bobkują a teraz z każdym dniem będzie lepiej , maluszek przeżył widać większy stres ale będzie dobrze ! Alvinek jakie ma piękne zdjęcie !
-
Nie mogę się napatrzeć na to zdjęcie Alvinka :D Co za cudak bielutki :bunny:
-
Już u nas wszystko w porządku :jupi. Chłopaki Bazyl i Yogi doszli całkowicie do zdrówka :balet:.Teraz tylko karencja i....do panienek :onajego. Dzisiaj zdjęcie Pestki. Była niedawno chora(infekcja z katarem) i dostawała antybiotyk ale już jest ok. Nadal czeka na swój wymarzony domek. Jest fajna ,żywiołowa i ciekawska :bunny:.
(http://img856.imageshack.us/img856/2705/dsc01663y.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/856/dsc01663y.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Nadal nie wykazuje terytorializmu ,ale niestety nie spodobał jej się żaden chłopak nawet braci swoich pogoniła :2guns:. Lubi biegać sama i nie toleruje jak na razie towarzystwa.
No i oczywiście nie mogę pominąć zdjęć naszej Zgredzi. Normalnie jest niesamowita.
Na pierwszym zdjęciu podczas szkolenia przez mojego męża wędką od kota :P. Szkolenie pt: stójka.
(http://img651.imageshack.us/img651/5892/dsc02075jo.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/651/dsc02075jo.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Potem należy się oczywiście nagroda od Pana :hura:.
(http://img46.imageshack.us/img46/5935/dsc02083a.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/46/dsc02083a.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
No a po szkoleniu to już oczywiście spanko i ma już Pana ....gdzieś. No ile można męczyć dzieciaka :crazy:.
(http://img819.imageshack.us/img819/5716/dsc02076mg.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/819/dsc02076mg.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Zgredziaaaa :heart Śliczna króliczkowa istotka :)
-
To jest Zgredzia !? :niespodzianka Jest przepiekna i zupełnie nie przypomina tego bidulka co trafił do azylu :jupi
-
Piękna malutka milusia baraninka :heart dobrze że chłopaki już doszli do siebie :DD Pestunia jaka wielka ! Oj chyba zacznę już planować wakacje - mam brata w Gdańsku - moja trasa będzie przebiegać koło Torunia i chyba się wproszę na wymizianie tych cudów :diabelek
-
Jest przepiękna i zupełnie nie przypomina tego bidulka co trafił do azylu
Całe szczęście Solvieg że udało się aby doszła do siebie. Jest śliczna,taka pulchniutka i ma cudne baksiki na żywo jest jeszcze ładniejsza. Kolor też ma inny. Tu na zdjęciach jest taki jakby jasny brązowawy beż. A ona już wymieniła sierść i jest biało-ruda. Wygląda jak nasz Cekinek tylko że jest wielkości jego glowy ;-) ;-).
moja trasa będzie przebiegać koło Torunia i chyba się wproszę na wymizianie tych cudów
Duszka nie jesteś pierwsza która się do mnie wybiera :hura:. Nie chce robić prywaty ,ale z odwiedzinami w wakacje nie ma problemu :P. Mam 37 miejsc noclegowych także dla wszystkich myślę starczy miejsca jeśli ktoś lubi odpocząć w takim miejscu jak moja wieś wśrod pagórkowatego lasu mieszanego z dala od miasta. Będzie mega upust dla forumowiczów ;-).
-
Jej 37 miejsc ? To macie jakiś dom wypoczynkowy ?
-
O ja cię! Ale numer, naprawdę macie dom wypoczynkowy? :D
Zgredzia rośnie w oczach! jest już takim podlotkiem, przesłodka dziewczynka!!! :*
-
O listopada prowadzę nowiutką ,nowoczesną bazę noclegową(coś jak schronisko) która jest własnością Urzędu miasta i Gminy w Solcu Kujawskim. Za dwa miesiące będzie 50 miejsc także możecie mnie odwiedzać nawet z daleka. A kawka oczywiście u mnie wśród królików :przytul:. A skoro za dwa tygodnie może być rajd rowerowy z całej Polski to dlaczego nie zlot miłośników królików :doping:?Już Magdzie nawet wspomniałam. Noc u nas a od rana wycieczka do Torunia do Azylu ;-).
-
Ale fajnie!!! Pomysł ze zjazdem króliczarzy doskonały, naprawdę! Ach, rozmarzyłam się ... :)
-
Ja też :DD
-
Ale fajnie!!! Pomysł ze zjazdem króliczarzy doskonały, naprawdę! Ach, rozmarzyłam się ...
Ja też się rozmarzyłam...... Nie dość, że na pewno piękne miejsce to przemiłe towarzystwo Hariell i jej króliczych pociech :D Zgredzia jest jednym z moich ulubionych królików na forum :D Rzeczywiście podobna do Bazyla, przesłodka jest, wycałuj ją między uszami !!!
No i dobrze, że Bazyl i Yogi wracają do formy, pozdrawiam!
-
Oooooo to ja się piszę na taki zjazd!! :P
A Zgredzia... no cudo, nie królik!! :zakochany: Jak ona wypiękniała.. nie mogę w to uwierzyć! :) :heart
-
Z reguły tak jest, że te przygarnięte zwierzęta pięknieją w oczach i są bardzo kochane i wierne :heart. Robią się nie do poznania. Mamy pod koniec marca wizytę z małą u DR. Krawczyka ciekawe czy Ola ją pozna :P? A czy ktoś może mi powiedzieć odnośnie wola u samic. Moje chociaż wydaje mi się że nie są jakieś otyłe to mają spore wola. Samce wygladają zupełnie inaczej. Czy to jest sprawa wagi czy jakby były nawet bardzo szczupłe to by to wole było. Moje baranki miniaturki mają od 2.2 do 2.5 wagi. Nawet ostatnio zauważyłam, że Pestka DT zaczęła być dorosłą kobitką i powoli dostaje wole :hmmma nie jest gruba. Ma tylko 5 kilo :P.
-
Kobitki chyba mają taką urodę :) Tigguni też się zrobiło wole jak dorosła :)
-
Z tego co kojarzę, to praktycznie każdej samiczce robią się wole, jak miałam królinkę jak byłam mała to pamiętam, że też miała i jej córeczka również [tak miała małe, ale to było z 15 lat temu i tylko raz i wszystkie miały zaklepane domki od razu :) ]
Malutka przepiękna, jak wszystkie baraninki :D
Na taki króliczy zjazd to sama bym się wybrała :krolik
-
Królinki tak mają :) Moja Klemi też ma wole, oczywiście jeśli samiczka jest otyła to wole robi się monstrualne, ale nawet szczupła panna wole posiada :)
-
Troszkę zaniedbało nam się wątek z powodu przejściowych problemów niekróliczych i już informuję co słychać u kochanych tymczasowiczów w Zamościa. Wyliniały, wypiękniały i żaden się nie zatkał, także sukces :hura:. Z Alvinka puchu byłaby super poduszeczka :diabelek. Wszystkie nadal czekają na swoje domki...wiosna idzie może coś się ruszy w adopcjach wielkouchych :hmmm. A tymczasem dzisiaj kilka zdjęć Kevinka.
Dzisiaj była piękna pogoda i Kevinek bawił się swoim ulubionym domkiem. Biegał z naszą Mają i pełen nadziei liczył chyba na coś więcej :onajego. Maja jednak wykazała kompletny brak zainteresowania ;-).
(http://img20.imageshack.us/img20/636/dsc02095g.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/20/dsc02095g.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img109.imageshack.us/img109/5025/dsc02097tz.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/109/dsc02097tz.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img689.imageshack.us/img689/6213/dsc02102kt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/689/dsc02102kt.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img13.imageshack.us/img13/7721/dsc02104xn.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/13/dsc02104xn.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Potem mizianko i kic do klateczki spać :bunny:.
(http://img854.imageshack.us/img854/3295/dsc02111po.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/854/dsc02111po.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img689.imageshack.us/img689/5638/dsc02112x.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/689/dsc02112x.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
U Zgredzinki wszystko super. Rośnie jak na drożdzach i integruje się na całego ze wszystkimi. Według jej zasady wszystko co się rusza jest na pewno królikiem tylko innej rasy :P. Uwielbia wszystkich. Ale cudny królik mi się trafił :heart :heart :heart.
(http://img593.imageshack.us/img593/9053/dsc02084sw.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/593/dsc02084sw.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Aaah! Jaki ten Kevin cudniasty ! ! ! Mmm... :zakochany: buziaki dla dorodnego kawalera! Moja Papaja aż zachrupala z wrażenia leżąc koło laptopa ;)
-
Papaja twoja jest śliczna. Na pewno by go pokochała bo on się da kochać.I te niebieskie oczy.... :heart Tak sie zmienil przez te prawie 4 msc u nas ze go nie poznaje. Nie raz kastracja czyni cuda i w jego przypadku cud się stał :hura:. Złagodniał jak baranek a ząbki służą już do jedzenia ;-).
-
Jak mi się buzia śmieje :icon_mrgreen jaki cudowny wielki królik :icon_mrgreen kociątko też niczego sobie :icon_mrgreen i malutka kochana Zgredziunia :heart jej jakbym mogła to już teraz wyruszyłabym na wakacje jadąc koło Ciebie Hariell :DD
-
Duszka zaproszenie nadal aktualne :przytul:. Może na jagody w czerwcu jest ich mnóstwo u mnie prawie za płotem.
-
No tak i jeszcze kusisz jagodami :pokoj:
-
Papaja twoja jest śliczna
dziękujemy! :icon_redface
Na pewno by go pokochała bo on się da kochać.I te niebieskie oczy.... heart
na pewno! i ja też! :D gdybym tylko miała możliwość opieki nad więcej niż jednym takim smokiem to i Kevin, i Alvin i jeszcze Poker od MAS musieliby stanąć w szranki o łapkę królewny Papajowej ;)
-
Co za piękność!!!!!! :) No nie mogę! Hariell ja to się bezczelnie wpraszam do Ciebie i miziam je wszystkie :) :) :) A i Was serdecznie zapraszam do Poznania :) :) Trójka uszaczków czeka na mizianko :)
-
Kochane Zgredziątko :)
-
Miejsca jest dosyć i puszcza też ogromna także chętnych serdecznie zapraszam. A wiesz Marta że wczoraj nocowali u nas sportowcy młodziki z Poznania i jakiegoś Przemierowa? Przyjechali na turniej. Byli też z Katowic,spod Szczecina....
Dzisiaj też Zgredzia miała pierwsze spotkanie z naszą Tosią z allegro która kupiłam jako klatkę 1,5 roku temu. Dwie baby i szok. Zero walki tylko jakby się znały od zawsze :hura:. No tak to mozna kroliki zaprzyjazniać bez stresu i nerwów ;-).
-
Kevin :zakochany: Tyle cudnego króliczego ciałka do kochania :D A takiego łatwego zaprzyjaźniania zazdroszczę, Zgredzia piękna jak zawsze :bunny:
-
A wiesz Marta że wczoraj nocowali u nas sportowcy młodziki z Poznania i jakiegoś Przemierowa?
Pewnie z Przeźmierowa :)
Hariell, uszaki cudowne, Zgredzia rośnie i widzę, że jest niesamowitą pocieszką :* A mnie zauroczył szary, duży baran - kto to taki, może nieuważnie doczytałam?
-
O...a to jest nasza Tosia,znalazłam jej zdjęcie. Nie wiem jak ktoś mogł ją podać jako" klatka" bo się znudziła dzieciom :(. To kochany króliczek.
(http://img21.imageshack.us/img21/1521/dsc00866og.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/21/dsc00866og.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Boże, jakie cudo!!! to jest Wasz króliś, nie do adopcji??
-
A mnie zauroczył szary, duży baran - kto to taki, może nieuważnie doczytałam?
Joac, ta baraninka to nasza Maja. Mamy ja 3 lata i jak każdy właściwie baran francuski jest super. Zabrałam ją od takiego pana od nas ze wsi obok. Kupił ją sobie do"ciągłego rodzenia i jak to przeważnie bywa u ludzi hodujących króliki na wsi po ok 2 latach na mięso. No niestety miał pan problem bo jak to powiedział "kiepsko zachodziła w ciążę". Pożytku nie było więc ją nam dał. Nie miał sumienia jej zabić. Ona ma takie wielkie świecące sarnie oczy i takie mądre spojrzenie.
-
Tosia jest nasza ,ale już do Oli pisałam będzie do adopcji baraninka roczna którą przechwycę w najbliższych dniach. Ma rok i jest śliczna trzykolorowa.
-
Tosiaczkuuuuuuuuu :wow :zakochany: :zakochany: :zakochany: :zakochany:
-
Harieeel!! :) jakie cuda Ty masz w tym swoim domu! :) Nic, tylko zazdrościć :) I tak sobie myślę, że jak jest Ci źle, czy coś, to wystarczy iść do nich i sobie na nie popatrzeć, od razu człowiekowi się lepiej robi :heart
-
jest Ci źle, czy coś, to wystarczy iść do nich i sobie na nie popatrzeć, od razu człowiekowi się lepiej robi
Ja to nazywam - królikoterapia :D W moim przypadku działa niezawodnie :D
-
U mnie też, serio! :) Przytulę się w to pachnące futerko i od razu lżej na sercu :) :)
-
Ja to nazywam - królikoterapia W moim przypadku działa niezawodnie
U mnie też, serio! Przytulę się w to pachnące futerko i od razu lżej na sercu
Musimy to udowodnić naukowo, wtedy adopcje ruszą z kopyta, a psychiatria padnie :D U mnie to samo - wtulenie się w futerko, nawet spojrzenie na tę niewinną, zdziwioną mordeczkę i już jest lepiej. Co te króliki w sobie mają? :bunny: :bunny: :bunny:
-
Oj święta racja dziewczyny. Na moje obecne problemy one są najlepsze. Co ja tej Zgredzi nagadałam ostatnio to tylko ona wie.... szkoda że jeszcze nie potrafi doradzić. Pierwsze króliki pojawiły się u nas właśnie jako psychoterapia jak zaczęłam chorować. I tak są ze mną na dobre i na złe.... a ludzie nie. Dzięki nim stanęłam na nogi, bo trzeba było wstać,nakarmić ,przytulić bo czekały.Ogólnie bez zwierzaków nie wyobrażam sobie życia. Już wieczorem myślę co rano dam im dobrego do zjedzenia,któremu trzeba w klatce posprzątać itd. Może to jest i chore :crazy: ale ja tego potrzebuję.One sa dla mnie a ja dla nich i tak juz zostanie. Dzisiaj mam kiepski dzień i sorry za przemyślenia ale musiałam sobie coś napisać, bo wiem że mnie zakróliczeni zrozumieją doskonale.
-
Święta prawda . Mając zwierzę musimy o nie zadbać , nakarmić , pobawić się , poprzytulać i jest to najlepsza terapia . Sama przyjemność móc wtulić się w mięciutkie futerko , pocałować kochany pyszczek ... I właśnie to co piszesz - można rozmawiać , zwierzać się bez obawy że albo ktoś to komuś powtórzy , albo skrytykuje , albo że nie wypada tak myśleć ... Ja np. przestałam się odzywać do koleżanki bo w trakcie rozmowy narzekałam na dzieci , na zmęczenie , i usłyszałam od niej : o co ci chodzi przecież sama tego chciałaś ... Zwierzęta nas mobilizują do życia :)
-
Mój Bazyl też pojawił się u mnie w trudnym dla mnie momemncie życia i bardzo mi pomógł, dlatego wiem, że królikoterapia działa :) Ja ze swoimi też gadam :crazy: To co mnie urzeka w ziwerzakach to ufność i wierność, tak jak napisałaś Hariell - zwierzaki były, ludzie nie... Dlatego tak mnie boli, jak ludzie źle traktują zwierzęta. Jak sobie pomyślę, że moją kochaną radosną Klemi ktoś kiedyś po prostu wyrzucił z domu jak niepotrzebną rzecz.... nie rozumiem tego. Kocham zwierzęta, chcę im pomagać i cieszę się, że na tym forum spotkałam ludzi, którzy mnie rozumieją :) Hariell, ja też bez zwierzaków nie wyobrażam sobie życia :heart
-
One sa dla mnie a ja dla nich i tak juz zostanie.
jakie to prawdziwe... :)
Sama przyjemność móc wtulić się w mięciutkie futerko , pocałować kochany pyszczek ...
Tak, i wtedy choćby nie wiadomo, co się działo, musisz się wyluzować, choć na chwilę.Kocham zwierzęta, chcę im pomagać i cieszę się, że na tym forum spotkałam ludzi, którzy mnie rozumieją Hariell, ja też bez zwierzaków nie wyobrażam sobie życia
Nic dodać, nic ująć :) I to nas właśnie, króliczych wariatów, łączy :)
-
Kocham zwierzęta, chcę im pomagać i cieszę się, że na tym forum spotkałam ludzi, którzy mnie rozumieją Hariell, ja też bez zwierzaków nie wyobrażam sobie życia
Nic dodać, nic ująć usmiech2 I to nas właśnie, króliczych wariatów, łączy usmiech2
ooooo tak:)
-
Hariell nie wiem jak najszybciej dać Ci znać, więc piszę tu - w środę do Azylu będzie transport i wrzuciłam tam dla Ciebie tą pakę pokrzywy o której mówiłam :) odbierzesz ją sobie jakoś?
-
No dzięki Wam za wiele fajnych zdań :przytul:. Zaraz mi lepiej. Martusia serdeczne dzięki :przytul:. Jestem u doc 27 marca. Jutro co prawda chyba też ale rozminę się niestety z paczką. Dzięki bardzo za pokrzywkę. Szkoda ,że nie masz dla mnie takiej samej paki melisy ;-). Oj, przydałaby mi się w tym tygodniu bardzo.
-
Szkoda ,że nie masz dla mnie takiej samej paki melisy . Oj, przydałaby mi się w tym tygodniu bardzo.
No coś Ty, gorszy czas? :/ to myślimy dużo o Tobie i ślemy pozytywną energię, a króliczki prosimy, aby dołożyły starań, by ich mamusia się odstresowała z ich pomocą :przytul
-
:przytul: Trzymaj się ciepło, myślimy o Tobie! :)
-
Hariell nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze :przytul Tak widocznie miało być, na pewno będzie lepiej :przytul
-
Od wczoraj jest u mnie śliczny roczny baranek do adopcji o którym wspominałam wcześniej. Ma na imię Łatka i ma rok. Jest rudo-biało-czarno-brązowa. Jak ktoś pamięta Tulisię z adopcji to jest praktycznie prawie taka sama. Jest na razie spłoszona i wystraszona i poczekam jeszcze ze zdjęciami. Trochę ma nadwagi , widać że stała w małej klatce. Jak się zaklimatyzuje to będzie super bo jest nieagresywna,nieterytorialna i u nas jak wstawiłam kuwetę to wspaniale załapała o co chodzi. Niedługo pewnie pojawi się ogłoszenie adopcyjne bo Ola wyraziła zgodę ,że ją bez problemu umieści na stronie.W stosunku do moich baranków miniaturek dorosłych jest małym barankiem.Może ma że 2 kilo.
-
Jeśli jest podobna do Tulisi, to zaraz się znajdzie na nią chętny :) Tulisia z miejsca podbiła wiele serc, w tym moje, dozgonnie :) No i baranek - chyba szybciej znajdują domki, takie mam ważenie :)
Ściskamy z bandą :)
-
Nie ujmując Tulisi jest ładniejsza. Ma bardzo wyraziste kolory. Cała łaciata.
-
Nie wiem, czy można być ładniejszym od Tulisi :) a tak serio - to w tych łaciatych barankach chodzi o mieszankę pięknego wyglądu i charyzmatycznego, ale łagodnego charakteru :) nie mogę się doczekać fotek :)
-
No są i fotki . Nic specjalnego bo nie chcę małej stresować ale widać jaka ładna z niej dziewczyna. Będzie do adopcji....może ktoś szuka na przyjaciela właśnie takiej królinki?
(http://img35.imageshack.us/img35/3694/dsc02125fv.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/35/dsc02125fv.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img43.imageshack.us/img43/2630/dsc02126d.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/43/dsc02126d.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img252.imageshack.us/img252/3332/dsc02127m.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/252/dsc02127m.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
[IMG=http://img5.imageshack.us/img5/8413/dsc02128v.jpg][/IMG] (http://imageshack.us/photo/my-images/5/dsc02128v.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Jaka śliczność!!! :zakochany:
-
Jakie baranisko :*.
-
ale piekności cudne :heart :heart
-
Łatka jaka sliczna baraninka :bis:
szybko znajdzie domek taka slicznotka :bunny:
-
Jaki aniołek :zakochany:
-
Śliczna, rewelacyjna baranka o mądrych oczkach!!! Troszkę podobna do mojej Pandorki, ale widać, ze łagodniejsza z charakteru. Piękności!!!
-
Potwierdzam Joac. Mądra i grzeczna królinka. Spłoszona, bo wszystko nowe dla niej ale można jej w klatce mieszać,jedzenie podawać a ona główkę podkłada do głaskania. Mam nadzieję ,że szybko znajdzie domek ,bo jest w moim azylku a nie w domu i kontakt ze mną ma ograniczony. Wszystkich królików nie mogę mieć w domu ,ale wolałam ją zabrać do mnie niż miałaby się tułać po allegro. Wiem że teraz ma szanse na sprawdzoną adopcję i doczeka się prawdziwego domu.
-
Wiem że teraz ma szanse na sprawdzoną adopcję i doczeka się prawdziwego domu.
Masz ogromne serducho :D
-
Hej :heej,to ja Alvinek.
Przypominam się z DT :bunny: . Nikt o mnie nie pyta, nie dzwoni ,a ja czekam cały czas na swój wymarzony domek smutny_krolik. Naprawdę nie jestem uciążliwy, jestem już ułożony król , pięknie zjadam wszystko co mi dadzą. Uwielbiam gryżć gałązki i cieszę się i skaczę na widok moich opiekunów.
Dzisiaj zabrali mnie na wybieg ,abym pierwszy raz zobaczył na własne stópki co to marcowy śnieg. Teraz już wiem ,dlaczego Kevin nie daje się złapać na wybiegu tak łatwo :P. Mnie chyba też nie złapią tak szybko :hmmm... takie tu widzę atrakcje. Chociaż Pan wydaje się być bystry :diabelek, to niestety jak sobie z Kevinem poradził to i ze mną tym bardziej. A zresztą nie chce sobie przechlapać bo gdzie ja taki drugi DT znajdę jak ten :heart?
O...czuję że tu Kevin był niedawno :hura:
(http://img42.imageshack.us/img42/3338/dsc02146no.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/42/dsc02146no.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Chociaż mi nie obgryzł wszystkich gałązek :diabelek
(http://img404.imageshack.us/img404/7295/dsc02154ev.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/404/dsc02154ev.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Ale bym zwiał im na to wielkie pole...ale nie mogę...obiecałem :pokoj: ,że bedę grzeczny
(http://img825.imageshack.us/img825/6052/dsc02153g.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/825/dsc02153g.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
No jest i słynna Maja :onajego. Szczęściara to jej DS. Ciekawe czy się zakocha w moich niebieskich oczkach :heart :heart :heart?
(http://img442.imageshack.us/img442/781/dsc02149yd.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/442/dsc02149yd.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img689.imageshack.us/img689/9585/dsc02152bb.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/689/dsc02152bb.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
No i stało się . Pan rzeczywiście jest bystrzejszy niż myślałem :diabelek i nie przechytrzyłem go.Złapał mnie bez problemu. Kevin mnie ostrzegał, że nie ma co uciekać policji :2guns:..... starczy mi biegania właściwie. Jestem po prostu wykończony,brudny jak świnka i idę spać.
(http://img825.imageshack.us/img825/5006/dsc02155im.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/825/dsc02155im.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Boże drogi jaka słodkość :heart miałam sobie ukroić kawałek ciasta ale już nie muszę :DD super fajnie ich przedstawisz :doping:
-
Dzięki Duszko za miłe słówka :przytul. Ledwie daję radę coś napisać tak jestem zabiegana między pracą zawodową a królisiami :icon_frown. Dobrze ,że nie mam małych dzieci bo by chyba były strasznie pokrzywdzone, ponieważ królików by było pewnie tyle samo :P. Pokazywałam Wam już mojego osobistego Bazylka,Tosię a dzisiaj przystojniaczek Yoguś. Yogi dziękuje wszystkim :bukiet, którzy trzymali za niego kciuki po niedawnej kastracji ,aby doszedł do siebie bo było z nim kiepsko.
(http://img707.imageshack.us/img707/666/dsc02136d.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/707/dsc02136d.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Śliczne baranisko :DD , faktycznie dobrze że nie ma małych dzieci bo z nimi jest roboty ( miałam napisać dosadniej :diabelek ) od groma a tak króliczki mają raj na ziemi :DD
-
Hariell Twoje opowiadania w 1 osobie króliczej są boskie!! Uwielbiam je!! :heart No a Kevinek i Alvinek na dom czekają już długo, także reklamować ich trzeba, a jak! :)
-
Yoguś, cudownie piękny baranek :D
-
Hariell, Ty to masz farta do cudaśnych baranków :D
-
Ach to ten Yoguś, dopiero do mnie dotarło!!! Kochany chłopaczek!! :* A jaki śliczny!!! :zakochany:
-
:zakochany: oh Hariel, Alvin Kevin, Maja :zakochany: yogi, zgredzia :zakochany: ehhhh... tego powinni zabronic :dookola:
-
Yogi jest u nas rok wraz z Kropeczką ,której jeszcze nie przedstawiałam i Frotką (swoimi siostrami). Pojechałam w zeszłym roku do Poznania z czystej ciekawości zobaczyć jak wygląda wystawa królików. Pomijając to, że to była moja ostatnia wystawa na którą pojechałam zaraz po kocich, to przywieżliśmy z niej 3 maluchy. Uważałam, że nie ma innej opcji niż je zabrać od faceta razem z tym koszmarnym kartonikiem. Zajechaliśmy praktycznie na sam koniec, bo błądziliśmy w Poznaniu i jeszcze coś nam zaczął samochód szwankować :icon_sad. Na pierwszy rzut oka powinni taką wystawę zamknąć i zabrać się za leczenie królików tam będących, aby nie zarażały pozostałych. Stały jak się dowiedziałam tak od dwóch dni z jakimś ziarnem w miskach i brudną wodą również w miskach smutny_krolik. Jeden belg miał ma uszach widoczny parch ,a kalifornijski kichał na metr. Były poprzedzielane kratami i nie miały ani słomy ani siana. Nie było też przy nich właścicieli. Organizatora też nie widziałam. Króliczki w maleńkich klatkach jak małpki a wokół dużo ludzi,głośno i małe dzieci wkładające im paluszki słone,ciastka itp :crazy:. Wyszłam zdegustowana po kilkunastu minutach. Przy drzwiach wyjściowych stał starszy facet z kartonikiem a w nim 3 królisie totalnie wystraszone. Po rozmowie z panem okazało się ,że mu te 3 z miotu "nie zeszły". Jak spojrzałam na nie i spytałam co robi z królikami, których mu nikt nie kupił to powiedział, że królik jest królik. Jak podrosną to wnuczka ma kilka lat i są na rosół jak" przerosną". Jest taki delikatny. Załamałam się i spojrzałam i męża :placze. Daliśmy mu kasę, bo nie mogłam ich tam zostawić.Ja wtedy jeszcze na uszy nie słyszałam o SPK. Całą drogę wiedziałam ,że zrobiłam dobrze. Chciałam je powoli komuś wydać ,ale po kilku dniach wiedziałam że to niemożliwe bo je wszyscy pokochaliśmy i zostały z nami. Na dzień dobry mały kokcydiozę,leki ,kroplówki. W międzyczasie po miesiącu Kropeczka urodziła jako 4 msc królik 8 cudnych maluchów bo była w ciąży i wszystkim znalazłam domy.Kropeczka ma ropnie leczymy ją do dzisiaj i ciągle się odnawiają ,ale nie żałuje decyzji i dziś zrobiłabym tak samo.....Wiem ,że dobro powróci kiedyś...chociaż może w innym życiu.
-
Kochana Hariell o ogromnym króliczym sercu :przytul:
-
Anetkas zrobiłabyś tak samo. To jest odruch ,a potem dopiero się myśli co będzie dalej i jak to poukładać ,aby było dobrze. Każdy zakróliczony zrobiłby tak samo, tylko nie każdemu trafia się taka sytuacja jak mi.
-
Hariell chylę czoła :blaga: jesteś kobietą o wielkim i dobrym serduszku :* historia przerażająca , dobrze dla tych maluszków które zaznały prawdziwej miłości u Ciebie - jestem pod dużym wrażeniem :DD
-
Gorsza jest historia naszej hodowlanej Tekli, kiedyś napiszę :placze. Dzisiaj jakoś tak nasunęło mi się napisać o tych króliczych pseudo wystawach i złych warunkach po czytaniu wątku toruńskiego. A dzisiaj tak sobie myślałam jak biegały, że z Alvina ,Kevina i Pestki to byłby już pewnie pasztet a tak dzięki SPK żyją :bunny:.
-
Z ogromnym przejęciem usłyszałam o tej odrażającej wystawie i Twojej, Hariell, cudownej akcji. aż się włos na głowie jeży!
Serce masz ogromne i pojemne, bardzo to budujące - przeczytać o takim wspaniałym posunięciu :) Jakoś nabiera się odwagi, wiesz?
A dobro powróci do Ciebie- już powraca - w miłości uratowanych przez Ciebie uszaków :przytul
-
I znów Poznań zasłynął w tym negatywnym blasku :( Szczerze mówiąc, nienawidzę tego miasta jeśli chodzi o podejście szarych ludzi do królików. Wiem, że tak jest wszędzie, ale Poznaniacy do tego wszystkiego mają pewną specyficzną cechę - nie oddadzą nic za darmo.
Hariell, ja również uważam, że dobro już teraz do nas wraca - ja mam tu kilku wspaniałych przyjaciół na których zawszę mogę liczyć w razie kryzysu króliczego. A Ty? Ty masz nas, choć na odległość, ale mimo wszystko całym sercem jestem z Tobą.. Ty wiesz dlaczego :*
-
I znów Poznań zasłynął w tym negatywnym blasku Szczerze mówiąc, nienawidzę tego miasta jeśli chodzi o podejście szarych ludzi do królików. Wiem, że tak jest wszędzie, ale Poznaniacy do tego wszystkiego mają pewną specyficzną cechę - nie oddadzą nic za darmo.
Niestety, święte słowa, Martuś... z tego względu (i wielu innych) nie utożsamiałam i nie utożsamiam z Poznaniem, z którego nie pochodzę, choć mieszkam tu już od 18 lat...
-
Dokładnie. Ja tu jestem dopiero od 8-9 lat, początkowo bardzo mi to przeszkadzało, a teraz po prostu przywykłam :(
-
No to Joac i Marta.... Jeśli nie jesteście do końca zadowolone z Poznania to może czas na zmiany :hmmm? U nas są kosmicznie tanie działki :wow,nigdzie tak tanio nie kupicie :P. Sprzedajcie to co macie i w puszczę :hura:. Starczy na domek i budowę filii azylu dla krolików :P. A plusy myślę warte przemyślenia. Dwa już mogę zdradzić :diabelek. Blisko na kawę do mnie i moich krolików i blisko do azylu toruńskiego na wolontariat :balet:. Polecam....Aha i zapomniałam o wielkim plusie...Dr.Krawczyk zawsze pod ręką :d.oping:
-
Hariell ze mną nie byłoby żadnego problemu - gorzej z moim mężem, a raczej jego pracą tutaj :) Ale jak kiedyś już będziemy "sławni i bogaci" :hahaha: to spodziewaj się nowych sąsiadów!! :P :P :P
-
No to Joac i Marta.... Jeśli nie jesteście do końca zadowolone z Poznania to może czas na zmiany ? U nas są kosmicznie tanie działki ,nigdzie tak tanio nie kupicie . Sprzedajcie to co macie i w puszczę . Starczy na domek i budowę filii azylu dla krolików . A plusy myślę warte przemyślenia. Dwa już mogę zdradzić . Blisko na kawę do mnie i moich krolików i blisko do azylu toruńskiego na wolontariat . Polecam....Aha i zapomniałam o wielkim plusie...Dr.Krawczyk zawsze pod ręką :d.oping:
Harriell, Ty sobie nawet nie wyobrażasz, jak kusisz! Nigdy o niczym innym nie marzyłam jak o mieszkaniu w puszczy... Ech, tylko z tą robotą kłopot... A może działka letniskowa? To jest myśl! :D
-
Ty to masz głowę Joac,widzisz coś wymysliłaś :hmmm. Na lato wszystkich pod pachę i do cioci Kasi :hura:. Blisko jezioro,lasy ,koniki :lajkonik:. No i zimą miałby Ci kto przypilnować dobytku :2guns:. Widzisz znowu same plusy :diabelek....
-
No to teraz macie przekichane :P Wprowadzam się!!!!!! :hahaha Hahaha... ale uwaga! nie lubię gotować, więc jest tu pewien problem ze mną :P :P
-
Wszyscy się tam wprowadzamy :) Króliczy raj ;)
-
No jest i jeden minus. Troche Was oszukałam ,że same plusy :P. Wiecie dlaczego dzisiaj mam czas i piszę sobie spokojnie na forum i czytam co nie co :hmmm?. Bo nie mam możliwosci wyjechania z domu tak nas zasypało po kolana :diabelek. A pług odsnieży nas dopiero koło 17.00 i jadłam rano niestety mrożony chlebek i nie pojechałam do pracy :balet:.
-
No wiesz?! Nie pojechałaś do pracy i mówisz że to minus?! :P Przymusowy urlop masz!! :) :) :)
-
nie pojechałam do pracy .
Zazdroszczę ;) Poniedziałek od rana w domku, ekstra :D I jeszcze z tyloma uszami, raj :D
-
Dzisiaj Kevinek sam nic nie będzie mówił bo nie jest mu do śmiechu :(. Jest zdruzgotany ,zniechęcony i załamany ,że nikt się nim nie interesuje :icon_sad. Taki kochany i piękny ,a tu ani jednego telefonu :hmmm. Cały czas czeka na domek z ogródkiem.
Wczoraj biegał sobie po śniegu :balwan: i ani myślał do klateczki. Na szczęście odpowiednie służby czuwają :2guns: i Kevinek został ujażmiony :mhihi.
(http://img29.imageshack.us/img29/9586/dsc02156lk.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/29/dsc02156lk.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img585.imageshack.us/img585/8684/dsc02158i.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/585/dsc02158i.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img856.imageshack.us/img856/8087/dsc02161i.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/856/dsc02161i.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
No i dla wielbicieli Zgredzi pozwoliłam sobie na pokazanie zdjęć z wczoraj szczęśliwej Zgreduchy - łobuziary :diabelek w swoim ukochanym tuneliku. Zgredzia jest kochana ,charakter ma cudowny nadal i zaczyna dojrzewać widząc po molestowaniu cioci Tosi,wujka Felixa i cioci Harielki :lanie:. Sterylizacja zbliża się dużymi krokami :DD.....
(http://img824.imageshack.us/img824/203/dsc02061no.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/824/dsc02061no.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img607.imageshack.us/img607/5761/dsc02163d.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/607/dsc02163d.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img10.imageshack.us/img10/3995/dsc02164ir.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/10/dsc02164ir.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Gdybym tylko mogła to od razu bym go porwała wrzeszcząc, że jest mój i tylko mój :diabelek:
:onajego:
-
Jak słodziutko wygląda w tym swoim tunelu!!! :) Cudoo..!!!! :)
A Kevinka nikt nie chce?! Nie mogę w to uwierzyć :(
-
Kevin jest przepiękny, taki wielkouchy i wielkostopy jegomość o popielatym umaszczeniu :)
Zgredzia jest już nastolatką! Rośnie jak na drożdżach, no a skoro molestuje ciotki i wujków, to sterylka się powoli kłania, rzeczywiście :) Buziaki :*
-
Aj...Kevin jest przepiękny i podoba mi się od momentu jak pojawił się na adopcyjnej. Żeby tak można było zatrzymać czas i włączyć go za jakieś 5-8 lat, to Kevin jak nic byłby mój :) :onajego
Zastanawiam się czemu nikt się nie odzywa w jego sprawie ??? ...i tłumaczę to sobie jedynie tym, że na takiego królika trzeba mieć dobrze przygotowane mieszkanie, innego powodu nie widzę :nunu
-
Bardzo proszę o szybką pomoc. Było za dobrze i chyba wykrakałam. Mój kochany Yogi ma chyba zator. Niby wszystko wiem a jak chodzi o mojego królika, to nic nie wiem tak panikuje. Boję się aby nie spotkało go coś strasznego. Jak przyszłam z pracy to nic od rana nie tknął. Siedzi jak kurka w swoim domku i ma takie widać chore oczka. Nie chce biegać tylko siedzi skulony. Co tu robić. Bobków nie widzę a brzuch ma nie najgorszy. Mam espumisan w domu i co dalej....bo głupieję normalnie. Komuś to się dobrze radzi a jak mój Yogulek chory to umieram ze strachu. Ktoś miał ostatnio u królika zator to proszę niech się odezwie. U nas weterynarz nie zna się na królikach ,a DR.Krawczyk to mnie napewno nie przyjmie tak od ręki. Dopiero może jutro.
-
Hariell ....a kisielek z siemienia? Dziewczyny często o tym piszą, albo o soku z ananasa do picia.
-
Deedee Kevinek wcale nie jest taki ogromny. Wystarczyłaby myślę jakaś zagródka w domu czy innym ciepłym pomieszczeniu. A latem mógłby być w klatce z wybiegiem w ogródku. Jest grzeczny i myśle że nie raz są takie miniaturki co gryzą wszystko i wszystkich a on jeszcze nie ugryzł nikogo ani niczego. Szkoda że nikt się na niego nie może zdecydować. Tego nie widac na zdjęciach ,ale ma przepiękny biały włos na karku i cudne czarno - srebrne umaszczenie.
-
spróbuj go zachęcić do szamania, świeże sianko, ziółka - to dobrze wpływa na perystaltykę, poza tym nawadniaj malucha. no i bardzo ważna sprawa - masuj brzuchol. uparcie i nawet po kilka razy na godzinę.
będzie dobrze! nie daj się zjeść panice!
-
Hariell....ja wiem, że dla chcącego Kevin w domu to nic trudnego :P ale ludzie teraz wolą nawet psy które ważą po 1,5kg...wszystko ma być małe, nie zabierające miejsca i najlepiej nieme :/ Ja tego nie uznaję, dla mnie pies zaczyna się od 20kg w górę tak samo wolę większe króliki (przekonałam się na własnej skórze, odkąd mam Dzwoneczka :onajego)
Kiedyś z pewnością w moim domu będzie mieszkał hodowlaniec :)
A co do zatoru jeszcze...gdybyś widziała że go boli to można nospe podać, plus oczywiście ciepły termofor i masaże brzuszka, strzykawką kisielek, dieta siankowo-suszkowa i będzie dobrze! :przytul:
-
Nie chce nic tknąć. Będę musiała strzykawką mu dać siemię lniane a ktoś wie ile espumisanu. Ma 2,2 kg. Na ulubione zioła nawet nie spojrzał.On miał niedawno kastrację. Nie wiem ...może to coś z układem moczowym. za krótko go jeszcze obserwuję.
-
kiedyś sobie zanotowałam co podawała zgaga14...espumisanu nie da się przedawkować (tak mówią weterynarze) i zgaga radziła dla 2kg królika 2ml espumisanu w strzykawce co 4 godziny.
-
Też mi radziły dziewczyny żeby podać kisielek z siemienia lnianego , można też herbatkę rumiankową i sok ze świeżego ananasa - tak ze 2 ml do pyszczka :) masuj brzuszek i spokojnie , wszystko będzie dobrze !
-
Dzięki za porady idę podać espumisan i no- spę i siemię.I zaparzę rumianek.
-
nie wiem jaki jest dokładny skład espumisanu (iloś mg simeticonu), ale boboticu (czyli ta sama substancja czynna) dawałam 1 ml do pyśka.
-
Herbatkę z rumianku możesz mu śmiało do poidełka wlać zamiast wody do picia :)
-
stężenie jednej kropli Bobotic to jak poltorej kropli espumisanu ( tak powiedzial farmaceuta). co do ilosci podawania to espumisan 2-8 kropli. a herbatke mozna tez podac z koprem wloskim.
Co do podawania espumisanu to pierwszy 3 dawki 8 kropli co godzine, potem co kilka godzin :)
Przynajmniej tak mi wet powiedzial. Dobrze jest tez podać pòł ampułki Lakcid.
-
Jak tam się czuje mały? ja miałam taką przypadłość z Szarunią w piątek, też spanikowałam. Przede wszystkim masaże brzusia, espumisan podawałam parę razy (też wiem od Kasi, ze nie można go przedawkować) i herbatka z kopru włoskiego. Podałam też kisielek z siemienia - czyli dokładnie to, co dziewczyny radziły powyżej.
Nie sądzę, żeby miało to coś wspólnego z kastracją - po prostu królika wzdęło. Nie martw się tak, będzie dobrze! I możesz go też przepędzić po pokoju, żeby się nie kuraczył. To też pobudzi perystaltykę.
-
Dziekuję wszystkim za rady ,ale z Yogulkiem coraz gorzej. Ryczę jak bóbr.Nie mam możliwości tak jak Joac radzisz żeby pobiegał bo jest lejący,bez odruchów obronnych,oczka szparki i tak się w ciągu godziny zapadł na pyszczku. Jest normalnie zimny i zawinęłam go w kocyk. Nie wiem co robić. Gdzie ja po nocy do jakiegoś konowała trafię i tylko mnie wykasuje i poradzi pewnie mniej niz wy. Podałam wszystkie leki te co doradzałyście i obserwuję.Z odbytu wypływa mu taki luzny mazisty śmierdzacy bardzo stolec. Nie wiem o co chodzi. Już ma ten kocyk łzami zalany a mąż stoi nade mną i mnie pociesza. Ja się z tym nie pogodzę jak go nie odratuję. On ma dopiero rok.
-
Hariell, masz metronidazol?
-
To ludzki lek
-
U mnie kilka dni temu Pixie tez był lejacy. miła poratowala mnie metronidazolem ktory troszke go ozywil i spowodowal ze przezyl noc. a rano do weta lecialam. Katka mi powiedziala ze jesli problemy z jelitkami, brzuszkiem to antybiotyk z grupy Ero (eroxil moj Pixie dostal). Wazne jest zeby kroliczka poìć i karmić. Ja Pixie wciskalam troszke co jakiś czas gerberka dla bobasow - zupa jarzynowa, sam na szczescie pił rumianek z miseczki podstawionej przy głowce. Czy Yogi siusia?
-
ja to tylko mogę poradzić coś na ogrzanie - butelkę bardzo ciepłą wodą wypełniasz, owijasz w ręczniczek i masz taki termofor dla królisia. :przytul
-
gerbera lepiej nie dawać, herbatki owszem, dopajać
biolapis? lakcid?
Solvieg słusznie pisze o dogrzewaniu
-
no jesli krolis dluzszy czas nic nie je to strzykawka troche gerberka mozna podac. moj granulat ciezko bylo zmiekczyc i przecisnac strzykawka. Lakcid raz dziennie pol ampułki.
-
Bbutterfly, granulat trzeba wtedy utrzeć w moździerzu/rozbić młotkiem i dopiero wtedy mieszać z wodą na papkę. Gerberek może powodować dodatkowe wzdęcia, jest w nim cukier, który niszczy florę bakteryjną, a ta i tak jest już nadwerężona.
-
od biedy gotowana pietruszka lub seler może być, marchew nie bo ma właśnie za dużo cukru (swoją drogą gotowana marchew jest jak najbardziej wskazana u ludzi przy rozwolnieniach)
-
moczylam, robilam papki na rozne sposoby i tylko woda sie wysiskala a glut w srodku zostawal. wiec jesli mialam wybor : nie dawac nic albo troszke gerberka wybralam zupke jarzynowa.
-
Zgaga14 polecała mi też przy rozwolnieniach u królika preparat ORS200 - to własnie taki kleik ryżowo-marchwiowy dla niemowląt ludzkich. Ohydny w smaku, w ogóle nie słodki, do dostania w aptece.
Bbutterfly, oczywiście, ze lepiej podać gerberka niż nie podać nic. Ja po prostu mieliłam granulat i w strzykawce podawałam - jakoś się udawało.
-
Nie mam metronidazolu :icon_sad. Jutro zdobędę.Poza tym zrobiłam wszystko praktycznie z waszych rad i jest lipa. Patrzę na niego i łzy mi się leją :placze. A jeszcze niedawno pisałam, że tak wydobrzał. Jakie życie a szczególnie króliczka jest kruche smutny_krolik. Pomimo tego że przepracowałam w hospicjum całe swoje życie zawodowe to nigdy nie pogodziłam się ze śmiercią czy ludzką czy też zwierzaka. Zawsze jest za szybko i nie w tym czasie.....
-
a węgiel masz ludzki na biegunkę? też podobno można podać. Dopajaj go, nie poddawaj się, to nie musi być to najgorsze!
-
Popytaj moze o metronidazol sasiadow, kogos z rodziny..
-
Hariell :przytul on żyje, nie rozpaczaj :przytul. jeśli znasz dra Krawczyka może ktoś (dziewczyny z azylu?) da Ci jego numer prywatny? zadzwonisz a on pokieruje co i jak. na zatwardzenie daje się też metoclopramid, metronidazol jest na zapalenie jelit, to może być to, ale przez internet nie wiadomo. Bądź dzielna i rozsądna próbuj!
Popytaj moze o metronidazol sasiadow, kogos z rodziny..
przede wszystkim o metronidazol zapytaj weterynarza jakiegoś. to jest silny lek.
a na biegunkę możesz śmiało podać 1/3 saszetki smecty.
-
Nie załamuj się i nie myśl o najgorszym, Hariell kochana...... Yogi walcz króliku!
-
Smecta? warto wiedzieć!
-
Jak przechodziłam z Franiem bakteryjne zapalenie jelit to taką dostaliśmy instrukcje, ze w razie biegunki mam natychmiast podać smecte.
-
To nie jest biegunka tylko jakiś taki wyciek śmierdzacy. Obmazał się i na tym koniec. Nie ma jakiegos ogromnego brzucha. Do Krawczyka mam numer prywatny ale spróbuje najpierw skontaktować się z Olą telefonicznie. Dziękuję wszystkim radzącym mi i pocieszącym.
-
To właśnie jest biegunka, taki wyciek - tak mi kiedyś tłumaczyła Zgaga14. Dzwoń do Oli, dobry pomysł! I trzymaj się, kochana!
-
Hariell nie zapisałam sobie Twojego numeru ale zadzwoń do mnie jak możesz!
-
Dużo picia, najlepiej herbatka koperkowa ( to na wzdęcie), wyeliminować cukry więc sok z kiwi a nie z ananasa, który jest słodki i masować brzusio. To można zrobić w domu, a z leków to metocloproamid a jak bardzo źle to metronidazol dożylnie no ale to już lekarz.
Nie podawałbym siemienia bo jeśli jest zator z kłaczków to tylko zlepi to co ma w brzusiu, podawaj dużo wody żeby się to wszystko rozluźniło. Potem to i owszem można podawać siemie żeby "kupka ślizgała się w jelitkach".
-
Skontaktowałam sie z Olą i Magdą. Jak zwykle służą fachową pomocą :*. Zastosowałam się do wskazówek. Podałam leki. Wzdęcie sie pojawiło tak zaraz pod żebrami jest taki gruby wał,który masuję. Temperatura tragiczna 35,2. Jest dopajany,dogrzewany no i walczymy...jutro w godzinach południowych wizyta u Dr.Krawczyka. Tak mi go żal smutny_krolik
-
trzymam za Was kciuki!. jest pod dobrą opieką, mam nadzieję że będzie dobrze :przytul
-
To w końcu nie wiem czy to zator czy rozwolnienie. Jesli zator to nawadniać . Należy podac takze Laktulozę ( ściąga wode do jelit)dwa razy dziennie po 1,5 ml. Gluta z siemienia jak najbardziej . Espumisan czy Bobotic przy zatorze co 4 godziny po 1,5 ml. No-Spa jak najbardziej no i herbatka koperkowa .Symbiotyk Multilac tak czubek noża podawać do pysia , Metoclopramid 1/8 tabletki dla krolisia około 2 kg raz dziennie.Jesli masz Tofedine , to pół tabletki raz dziennie(m przeciwbólowo dziala) Dokarmiać tym co lubi ( tylko nie jablkiem )można trońke marcheweczki podać surowej , natki pietruszki.Listek cykorii. Ale troszkę . No i duuuużo babek z suszków. To wiem od dra Karwczyka i Ziętka
Jesli biegunka taka maź , to metronidazol, dokarmiać ORSem 200 , same suszki : babki , pokrzywa , nagietek . Fatrogermina -pół saszetki raz dziennie , 1/4 tabletki wit B. Mozna podać granulat .
-
Harriell, dobrze, ze skontaktowałas się z dziewczynami - myślę o Was, trzymam kciuki za królisia, kochana - nie poddawajcie się, doktor pomoże! :*
-
Będzie dobrze, musi być :*
-
Raczej wygląda to na zator :hmmm. Perystaltyka jelit już jest głośna(słuchałam słuchawkami i słychać ładnie przelewania)Po dopojeniu ,podaniu esputiconu,no-spy,metoclopramidu jest poprawa. Ożywił się troszkę i zasnął z nóżkami do tyłu. Ma mnie serdecznie dość po tych wszystkich zabiegach. Dziękuję wszystkim za myślenie o nas ,wsparcie i trzymane kciuki :przytul:
-
nie przestajemy :)
niech sobie ma dość :P, nie daj się zwieść tym króliczym minkom :urazony: i działaj dalej. Uszy do góry! :)
-
daj znać potem jak się sytuacja ma! Trzymam mocno kciuki :*
-
Harriell, jak maluch się czuje po nocy? Kciuki ciągle trzymam, będzie dobrze!
-
Ja również, dziś od rana myślę co tam u Was, ale nie chcę Cię napastować sms'ami :) Daj znać jak będziesz miała chwilkę! :*
-
Kochany Yoguś trzymał się dzielnie całą noc. Chyba te kciuki od cioć pomogły. O 2.00 poszłam się kimnać po podaniu leków ponownym i wstałam o 6.00 bo już nie mogłam wyleżeć co u niego. Dotrwa do wizyty napewno. Jedziemy ok 12.00 do Torunia. Siedzi dalej osowiały,popił minimalnie wody z poidełka sam i dosłownie zjadł ze 3 żdzbła sianka. Bobki z pięć takich małych mazistych,Tyłek obkichany cały i niestety pojawiła się żywa krew. Nie wiem za Chiny skąd.Ale taka plama spora to moze z pęcherza. Jakoś go sprobuje obmyć to będzie lepiej widać,chociaż tak się marze mi wszystko że masakra. Espumisan rano dostał i teraz leży z kopytkamy wyciagnietymi do tyłu. Tak sobie myslę że jakby miał jakieś straszne bóle to by siedział skulony co?
-
Leżałby skulony na pewno, znaczy go nie boli! bardzo się cieszę, że maluch przetrwał noc, tylko skąd ta krew? :( jak dobrze, że jedziecie do doktora dzisiaj, doktor pomoże na pewno! Trzymajcie sie, a przede wszystkim Ty , Yogusiu kochany :*
-
Matko :( skąd ta krew? :( Yoguś, Ty się chłopie nie wygłupiaj, bo kto to będzie nam tu swe oblicze pokazywał, żeby ciotki się śliniły na Twój widok?! ;)
Bądźcie dzielni oboje! :* Będzie dobrze, na pewno będzie.. Kasiuniu proszę Cię wyślij mi sms jak będziesz po wizycie u doc bo nie będę wtedy przy komputerze, a strasznie się boję o to małe, puchate maleństwo..
-
O matko jak się martwiłam o maluszka ! Jak dobrze że że jedziecie do weta , będzie w dobrych rękach :) trzymam kciuki !
-
co tam z Yogim?
-
Hariell, jak Yogi ??
-
Jak tam? Też się martwię.......... Myślę o Was cały dzień....
-
ściska ta przedłużająca się cisza :( mam nadzieję, że nie wydarzyło się nic złego. trzymam kciuki i czekam na info.
-
też czekam, Harriell? hop hop...?
-
Ja też ....
-
Nie lubię takiej ciszy..............................
-
Hariell napisze jak tylko będzie mogła :)
-
I po ciszy. Sorry że tak długo was przetrzymałam ale pół dnia spędziłam u Dr.Krawczyka, a potem od razu expresem do pracy. Po pracy dopiero teraz nakarmiłam całe towarzystwo i jestem. Yoguś i ja żyjemy,chociaż kiepsko. Yoguś z powodu strasznych męczarni jakie mu dla jego zdrówka załatwiłam po znajomości u doktora ,a ja padam ze zmęczenia. Powiem tak. Jesteśmy na właściwej dobrej drodze do odetkania co już powoli następuje :doping:. jest o niebo lepiej w tej chwili. Strasznie Joguś chorutki ,ale dzielny i walczy. Dostał niezbędne leki,płyny i metronidazol również. Godzinę temu zaczął powolutku skubać suszki od cioci Marty. Doktor mówił ,aby nie cieszyć się za szybko i dopiero za kilka dni będzie można powiedzieć że wszystko minęło. Jogi przeżył zator zaraz za żołądkiem z krwawieniem z jelit. Udało się bo była szybka interwencja no i Jogi pięknie współpracowa :hura:ł. Jestem dobrej myśli i czas pokaże jaki z niego bohater. Dziękuję wszystkim za wsparcie :przytul: no i te kciuki puśccie, bo pewnie juz bolą tak od wczoraj trzymane ;-).
-
uff co za ulga!
Teraz juz bedzie tylko lepiej :)
Yogusiu - trzymaj sie cieplutko :* Ty Hariell rowniez bo pewnie padasz na ryjek.
-
Czekałam na takie wieści - Yogusiu kochany, silny z Ciebie chłopczyk, ale i Mamusia Twoja nie lubi odpuszczać - razem dacie radę pokonać ohydny zator! Trzymam kciuki, cieszę się po cichutku i jeszcze bardzo nieoficjalnie! :*
-
bardzo, bardzo sie ciesze :serenada:
-
Yoguś za karę za straszenie ciotek zostanie wycałowany i utulony przez ciotkę Martę jak tylko go kiedyś zobaczę :diabelek :diabelek :diabelek
-
kciuki nadal zaciśnięte :)
-
Yoguś za karę za straszenie ciotek zostanie wycałowany i utulony przez ciotkę Martę jak tylko go kiedyś zobaczę
a jest to kara straszna i okrutna - widziałam podobną egzekucję wczoraj na mojej PAndorce :mhihi Ciotka Marta nie wie, co to litość :diabelek
-
A co to za tajemiczy króliczek Łatusia, o którym czytam w Trouńskim wątku? :niegrzeczny A będa foteczku tutaj tej baraninki? :) Yogusiu :brawo:
-
Harriell, daj znać, jak się miewa Yoguś :*
-
Musze lecieć do pracy i powiem na szybko tylko tyle.... SĄ BOBKI JEST IMPREZA :DD. A jesli chodzi o Łatkę to Pipilotta spojrzyj 2 strony chyba przed bo pewnie coś ci umknęło. Ja dzisiaj powstawiam więcej zdjęć i Łatki i Yogulka ,który osobiscie podziękuje ciociom :*.A takie ściskania i całowania to lipna kara dla niego. On to uwielbia także myślcie nad innymi torturami :diabelek.
-
Wspaniale! Dalej trzymam kciuki za Yogusia, a Ty Yogusiu bobkuj jak należy :*
-
O Bobku - ja wielbię cię!
Gdy się pojawiasz
To tak jak by po długiej nocy
Nastał piękny dzień :D
-
Hihihihi Solvieg!! :hahaha
-
Solvieg i jej fraszki - to się nadaje do wydania :D
-
Jejku, jak mi ulżyło....... Yogi kochany i dzielna (też kochana :) ) Hariell :bis:
-
Solvieg i jej fraszki - to się nadaje do wydania
ta w periodyku dla psychiatrów w rubryce "Twórczość naszych pacjentów" ;)
-
ta w periodyku dla psychiatrów w rubryce "Twórczość naszych pacjentów"
Dziś masz swój dzień, przez Ciebie będe musiała zainwestować we wkładki "tena lady" :D
-
Dziś masz swój dzień, przez Ciebie będe musiała zainwestować we wkładki "tena lady"
Ja przez Was wszystkie też :hahaha
-
A jesli chodzi o Łatkę to Pipilotta spojrzyj 2 strony chyba przed bo pewnie coś ci umknęło.
A no są foty, sorki :glupek:
-
Zaraz wstawiam Wam kilka zdjęć Łatki ,a popisałam o niej troszkę w toruńskim wątku to nie będę się powtarzać. A za chwilkę jeszcze będzie niespodzianka.
(http://img541.imageshack.us/img541/860/dsc02192t.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/541/dsc02192t.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img16.imageshack.us/img16/618/dsc02194ko.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/16/dsc02194ko.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img854.imageshack.us/img854/3738/dsc02193r.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/854/dsc02193r.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img22.imageshack.us/img22/2009/jogii.png) (http://imageshack.us/photo/my-images/22/jogii.png/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Harriell, gdybym nie miała czwórki i nie czekała na piąte dziecko, tobym już jechała po Łatkę. Jest PRZECUDOWNA!!!!
Jak Yogulek?
-
Łaciate baranki to my love :heart :heart :heart
-
O kurcze,to sie Joac spożniłam jak już się zdecydowałaś na innego :icon_sad. Szkoda bo tobie bym chyba zawiozła. U mnie nie może zostać bo po adopcji Zgredzinki jestem już niewydolna adopcyjnie :DD
-
Harriell, u mnie to sprawa trochę skomplikowana, no i samczyk musi być :)
-
Asia to chyba na króliczego faceta poluje ;)
O, no właśnie napisała ;)
-
A teraz niespodzianka :doping:.
Yogulek pozdrawia za trzymane kciuki :przytul:.
Tak wyglądał rano :DD.
(http://img831.imageshack.us/img831/3002/dsc02185lt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/831/dsc02185lt.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img831.imageshack.us/img831/3921/dsc02187a.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/831/dsc02187a.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
A tak teraz przed chwilką :balet: :balet: :balet:
(http://img14.imageshack.us/img14/2825/dsc02189k.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/14/dsc02189k.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img824.imageshack.us/img824/4493/dsc02178ga.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/824/dsc02178ga.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img189.imageshack.us/img189/7871/dsc02183xn.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/189/dsc02183xn.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Słoneczko kochane!!! Zupełnie normalnie wygląda, nie jak ktoś, kto dopiero co przeżył zator! jak dobrze, że udało Ci się z nim pojechać do doktora! Pomoc przyszła na czas :)
Yogusiu, dzielny z Ciebie króliczy chłopak :*
-
Kasia, jesteś najlepszą króliczą mamcią jaką można sobie wymarzyć!! :* Dobrze, że Yogi ma Ciebie :)
-
ach te cudne baraneczki,Latka ,Yogi,i piękna Zgredzia....chyba każdemu łamią serca :onajego
joac piąty króliczek :) coraz blizej ósemki :icon_lol kogo upolowałaś ?:rotfl2
-
Yogi :zakochany: :zakochany: :zakochany: Jak dobrze widzieć to uszate serduszko :bunny:
-
Łatka sliczna. Mam nadzieje ze szybko znajdzie DS :)
a Yogus uroczy! i jaki dzielny :) powiem Ci ze szybko dochodzi do siebie patzrac na foteczki :)
-
Kochana, dodałam linki do adopcji Kevina, Alvina i Pestki u siebie na FB firmowym:
https://www.facebook.com/TivoPolska
-
Już Was lajknęłam :)
-
Łatka przepiękna ! Dziękuję za zdjątka. Cudo :DD
Pewnie szybciutko znajdzie domek.
kochana :bunny:
a Yogi. hihi cud miód !
mam słabość to barankowych piękności <3
mniam ! przecudaśne :DD
-
joac piąty króliczek coraz blizej ósemki kogo upolowałaś ?
Emilio, jest taki jeden... :) ale nie chcę pisać na forum, boję się zapeszyć - coś się z wiekiem jakaś przesądna robię ;-) Pojawi się na moim wątku w swoim czasie :)
Ósemka, powiadasz? jesteś żywym dowodem, że się da! Ach, jak sprawię sobie domek, to będę miała ich więcej :) i służbę do obsługi króliczej - głównie do głaskania :)
-
Joac,to chociaż na jaka literę...my nikomu nie powiemy :diabelek i chociaż powiedz kiedy jest opcja że się dowiemy :P. To nieduże informacje a ucieszą :icon_lol. Yogi wygląda na zdjęciach jak po odnowie biologicznej, bo byłam zmuszona na nim przetestować kosmetyki Harielki taki był obklejony i zafajdany po zabiegach u doc jak dolne zaworki puściły ;-). Sam niedałby rady z toaletą.Ale to jest złudne dzisiaj jest jeszcze kiepściutki a bobki to na lekarstwo ale są. Daje mu babkę,pokrzywkę,miętę i koperek i nie mam pomysłu co mogę zrobić więcej. Sianko skubie sobie powolutku. Nawet nie wiedziałam że będzie taki kochany z niego pacjent. Siedzi jak trusia przy podawaniu zastrzyków nikt mi go nie musi trzymać. Ale ja tez mam wprawę to nie wiem czyja to zasługa ;-).
-
Grzeczny Yogi :) Taki króliś to skarb, bo ja jak muszę podawać zastrzyki... to wyglądam jak ofiara pobicia :) :) Choć ostatnio już mam sposób, więc tylko nogi mam pogryzione :) :)
-
Nawet nie wiedziałam że będzie taki kochany z niego pacjent. Siedzi jak trusia przy podawaniu zastrzyków
Och bidulek mój mały, uściski i cmok w pysiol dla Yogusia
-
Emilio, jest taki jeden... usmiech2 ale nie chcę pisać na forum, boję się zapeszyć - coś się z wiekiem jakaś przesądna robię icon_wink Pojawi się na moim wątku w swoim czasie usmiech2
ok czekam :)
-
Dziś Łatka jest u nas numerem jeden na facebooku :) Mam tylko pytanie, bo nie ma jej ogłoszenia jeszcze, jak ktoś się zgłosi do mnie w związku z adopcją to do kogo go kierować? Do Ciebie, czy Oli lub Madzi? :)
Zapraszamy do oglądania:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=230396357106669&set=a.230395307106774.1073741827.206767812802857&type=1&theater
-
Ogłoszeniem niedługo zajmie się Ola i myślę ,że ona będzie pośrednikiem adopcyjnym. Ja bym wolala aby potencjalny DS Łatka znalazła przez Fundację Azyl dla Królików bo jest większa pewność że trafi do kochającego domu i będzie to dom sprawdzony.
-
No pewnie, że tak! :) Ja tylko wklejam informację, że taki króliś szuka domu :) Zawsze to jest jednak szerszy zasięg. A jak ktoś się zgłosi to i tak będzie musiał przejść wszystkie procedury adopcyjne ;)
-
A teraz troszkę z innej beczki. Chciałam dzisiaj pochwalić hodowlańce z Zamościa ,że zrobiły ogromny postęp w socjalizacji. Ja ich powoli nie poznaję. Z szczerze mówiąc dzikusów jakie dostałam zrobiły się łagodne kochane olbrzymy :hura:. Chociaż wcale właściwie nie są takie ogromne :hmmm. Do moich z wielkością to im daleko :diabelek. Takie większe miniatury.... dzisiaj były długo wyczesywane wszystkie po tym jak dostałam stracha po ostatnich przebojach z zatkaniem Yogiego i miały obcinane pazurki. Normalnie mogłam sobie obcinać i przednie kopytka i tylne ,robiłam co chciałam a one nic. Zero stresu,zero strachu. Strasznie przyzwyczaiły się do nas. Jestem z siebie dumna że udało się, bo szczerze mówiąc miałam chwile powątpiewania ,że zostaną dzikusami na amen. Najbardziej jest mi przykro ,że są u nas już tak długi i jak ktoś je zabierze to będą znowu musiały przyzwyczaić się do nowych ludzi i pewnie pomyślą sobie że je znowu ktoś porzucił. Dostałam je jako młodzież i u mnie dorosły. Jakbym nawet nie chciała to człowiek się przyzwyczaja już nawet z racji długiego czasu przebywania u nas. Jak będą już w DS to dobrze ,że czekają już następne którym mogę pomóc na DT to wypełnią pustkę smutny_krolik. Tylko gdzie te domy sie ukrywają....
-
Kasiu, masz bardzo czułe serce, rozumiem, że jest Ci przykro, że "maluchy" się przyzwyczaiły i poczują się porzucone, jak znajdzie się dla nich DS. Ale tak naprawdę to jest to nasza, ludzka interpretacja króliczych uczuć - nie wiemy, jak one się czują i czy rzeczywiście to przeżywają tak, jak nam się wydaje. Wg mnie królik, któremu jest dobrze (w nowym DS) nie przeżywa takiego stresu i szybko się przywiązuje, jeśli ma jedzonko, ciepło, uwagę ludzi i pieszczoty. Także nie martw się, kiedy zamościaki znajdą swoich ludzi, na pewno szybko się do nich przywiążą. Taki już los DT :/
Buziaki poranne :*
-
Ja Hariell doskonale rozumiem, bo tak jak mówisz Asiu, czasami sama "uczłowieczam" swoje króliki i wydaje mi się że one myślą lub czują coś tak jak ja to sobie wyobrażam. Tak naprawdę, to trzeba by było zapytać jakiegoś behawiorysty jak króliki to rozumieją, choć wydaje mi się że na próżno szukać behawiorysty od królików w PL :P :P
-
Marta, ja właśnie też rozumiem, bo sama uczłowieczam króliki, ale z drugiej strony staram się to racjonalizować, bo tak naprawdę nikt z tego uczłowieczania nie ma pożytku - ja się bardziej martwię, a co króliki wiedzą i czują - i tak nie wiem. :D Co do króliczych behawiorystów, rzeczywiście, chyba jakiś deficyt na rynku :P - czyżby nisza? hmmm :hmmm
-
Ojjj... nisza! :P Mam biznes dla Ani! :diabelek :diabelek :diabelek :diabelek
Żartuję oczywiście :)
Choć przyznaję, że jakby był ktoś taki, to może i bym nawet skorzystała z jego usług i poprosiła o wytłumaczenie, dlaczego Boniuś sika na łóżko :P
-
Ojjj... nisza! Mam biznes dla Ani!
właśnie to miałam na myśli :D
-
Macie racje dziewczyny może za bardzo człowiek sie angażuje. Ale jak już coś się robi to powinno się robić tak jak najlepiej się potrafi. Szczególnie jeśli chodzi o zwierzęta.Robi się przy królikach jak przy swoich to i po czasie się je traktuje jak swoje. Behawiorystów to nie ma co szukać,lepiej zajmijmy się poszukiwaniem większej ilości kroliczych wetów to to już będzie sukces. A Boniuś sikoli na łóżko....proste chce wygryżć z łask twoich twojego meża :P.Pokazuje że łóżko jest jego. Nie ma innego sposobu, bo nie mówi.... to sika :diabelek.
-
A Boniuś sikoli na łóżko....proste chce wygryżć z łask twoich twojego meża .Pokazuje że łóżko jest jego. Nie ma innego sposobu, bo nie mówi.... to sika .
poważnie tak myślisz??? ale co, że wie, że Kuba to facet i traktuje Martę jak swoją oblubienicę?
-
No właśnie to chyba jednak nie do końca tak, bo on Kubę bardzo kocha, chodzi za nim krok w krok :) Jak tylko Kuba się poruszy na łóżku, to Boniek już mu siedzi na klatce piersiowej i patrzy swoimi ślepkami w oczy "głaszcz mnie" :) Ze mną śpi przytulony większość nocy, ale nad ranem jak Kuba wstaje to jest mizi-mizi u tatuśka :)
Dobra, nie zaśmiecam wątku wielkouchych piękności Hariell :) :) I w ogóle to może jakieś zdjęcia by się udało nam wysępić Kevinka i Alvinka? :) :)
-
Nie zaśmiecasz,uwielbiam jak coś o nich piszesz :przytul:. A jeśli chodzi o zdjęcia to chyba nie jest najlepszy czas :P. Są takie obskubane z nich kurczaki po wczorajszym czesaniu. Alvin wyglada jak anorektyk. Całe mu boki wyszły i odrastają nowe. No chyba że zrobię takie zdjęcia legitymacyjne :diabelek. Jak pokazałabym teraz te zmokłe kurki to by już wcale telefon nie zadzwonił w ich sprawie. Zaraz jadę do pracy...ale mi się nie chce ale cóż trzeba na króliki zarabiać :P.
-
Oj taaam :) teraz wszyscy tacy są :) Np Tiggunia ma cały grzbiecik taki wyliniały, że wygląda jakby była wiecznie poczochrana :P
-
Co tam u Maluchów?
Jak się ma Zgredzia i Łatka?
:bunny:
-
Wszystko dobrze. Zgredzia widać dorasta. Ma ok 4 msc także zaczyna się interesować molestowaniem Tosi(ta to ma dopiero cierpliwość do dzieci :diabelek),zaczyna też znaczyć sobie miejsca gdzie jej sie spodobało. Jest kochana, potulniutka i spokojna a reszta to wiek mlodzieńczy i ma swoje przywileje. Trzeba być wyrozumiałym ;-). Pierwszy krolik jakiego mam który tak zgrzyta głośno ząbkami z radości ,że jest głaskanym. Łacia jest coraz fajniejsza. Czyściutka bardzo,kuwetę ma 2 razy wymienianą i pięknie je :doping:. Jest łagodna i coraz bardziej ufna. Dzisiaj podchodziła pięknie jak usłyszała że jedzenie dzielą do mnie. Nadstawia pyszczek do głaskania i szkoda ,że jeszcze jest u nas i nie ma swojego DS :icon_frown. Chyba nawet schudła :hura:. Staram się ją odchudzić chociaż tragedii nie ma. Bardzo ładnie zjada sianko :brawo:.
-
Hihihi no to wspaniale! :heart
Czuję w kościach, że Łatka znajdzie domek lada moment :D
A Zgredzia jaka urocza :p trzeba wybaczyć młodym ;p
Czekamy na zdjęcia!
I wytulić proszę i wycałować!
A od Skoczka mizi mizi :bunny:
-
Dziękujemy :przytul:.Kolejna sesja zdjęciowa będzie w sobotę bo jestem za bardzo zapracowana, a żeby jakieś fakieś fajne fotki zrobić to trzeba się trochę napstrykać. W tygodniu to wszystkie muszę nakarmić,wygłaskać i posprzątać :P. Wagabunda a może przypadkiem tu chodzi o Twoje kości ;-)?
-
:diabelek hihihi. moje? ja nic nie wiem! :icon_biggrin nic, a nic...
-
I jak tam maluchy? Sesja zdjęciowa była? :)
-
Sesji zdjęciowej nie było, bo zachorowałam i musiałam chodzić do pracy ,także zdjęcia trzeba było przełożyć :icon_sad. Jak się tylko ociepli trochę i stopnieje śnieg to zrobię na dworze bo w pomieszczeniu na moim sprzęcie wychodzi lipa. Ale za to zapaliło się światełko w tunelu dla Łatki. Ktoś się nią zainteresował i być może znajdzie dom :hura:. No i spotkała mnie też przemiła niespodzianka w weekend. Został nam przekazany prezencik w postaci różnych suszonych smakołyków od forumowej Miki(WO Pestki) :przytul:. Króliki się zajadają drugi dzień i nawet tą karmę którą dałaś jedzą ze smakiem :bunny:. A Zgredzia to aż ją łyka w locie. Super, że w tych czasach nastawionych przez dużo ludzi do życia konsumpcyjnie są osoby ,które się podzielą tym co mają mając również swojego królika. MIKI ....Pestka i reszta mojej uszatej ekipy serdecznie dziekują :*.
-
Prawda że to jest szalenie miłe ?
-
Jak tam u Waszych wielkouchych? :) Kasiu, pamiętaj o danych dla mnie :*
-
Wczoraj byliśmy jak zwykle z dość liczną ekipą u doc. U wielkouchych wszystko ok. jeden ma tylko jakieś zmiany na skórze(prawdopodobnie pasożyty) i będzie leczony iwermektyną. Natomiast u małouchych się przedświątecznie dzieje jak zwykle :icon_sad. Miała jechać na zabieg sterylizacji Tosia ale ustapiła niestety miejsce w kolejce ponieważ naszej Kropeczce odnowiły się znowu po 2 msc ropnie na wolu i szczęce i miała zabieg bidulka. Jest dzielna chyba bardziej odemnie. Już o 6.00 jadła CC i biegała :doping:. Mam nadzieję że jest ostatni raz otwierana. Do trzech razy sztuka i musi być dobrze. Zęby ma ok więc nie wiem czemu się nie może rozstać z tymi ropniami :hmmm. No Tosia niestety wije gniazdko po gniazdku i musi poczekac do 13 to Konrad ją pozbawi instynktu macierzynskiego na dobre. Zgredzia też była i niestety ma wadę trzonowców :icon_sad. Do końca życia będzie miała kontrolę stomatologiczną i ewentualne pilowania. Narazie tragedii nie ma. ściera je... ale krzywo. Zabraliśmy jeszcze Łatkę na wizytę ogólną i jest zdrowa . Waży 2.2 kg i była bardzo grzeczna. Będzie w najblizszym czasie sterylizowana i szykować się będzie do swojego DS :balet:, ale narazie bez szczegołów bo nie chce zapeszać. A że klatka po Łatce pusta i idą święta więc postanowiliśmy dać DT innemu uszakowi i padło niespodziewanie na Błękitka. Akurat stał w transporterku u doc i dochodził do siebie po kastracji. Narazie jest wszystko z nim ok i zaraz idę zrobić towarzystwu zastrzyki. Jest ślicznym maluchem :heartale jaki ma charakterek to jeszcze nie wiem. Jest opcja ,że rysuje mu sie domek na horyzoncie ale to po świetach zobaczymy. Narazie jest u mnie i będziemy o niego dbali dopóki ktoś go nie pokocha.
-
No to teraz Ciebie będziemy męczyć o zdjęcia tych cudnych ocząt :)
-
Zgredzia jest PRZEPIĘKNA i nadzwyczaj spokojna (dajecie jej relanium? :P)
Widzisz, z tą dzielnością naszych podopiecznych mamy podobnie - prześcigają nas ;) Zabieg Franklina (z którym byłam u doktora), nawet jak dla mnie, osoby z pasją uczestniczącej w zabiegach, był hardkorowy :/ Dlatego też byłam wczoraj nie nazbyt towarzyska :icon_redface A Franklin oczywiście już rano czuł się nieźle i prosił o jedzenie :)
-
No to teraz Ciebie będziemy męczyć o zdjęcia tych cudnych ocząt
Będą ,będą muszę się uwijać bo niedługo u mnie zabawi maluda. Zabrałam go z opcją DS(nie dla mnie oczywiście) i już dzisiaj wiem że zauroczył pewną znaną mi 11 letnia grzeczną dziewczynkę.Zgredzia jest PRZEPIĘKNA i nadzwyczaj spokojna (dajecie jej relanium
Katastrofa ja jej z racji mojego zawodu daje codziennie co innego nie tylko relanium aby się nie uzależniła :diabelek. Ale najwięcej to miłości i dlatego tak się odpłaca. Po prostu taka jest przylepka mieląca ząbkami. A jeśli chodzi o Ciebie to miło było Cię poznać osobiście. Mój mąż jak usłyszał że jesteś Katastrofa i też jak ja Katarzyna to się tylko zaśmiał i powiedział "wy wszystkie takie katastrofy jesteście...króliczary jedne. A potem sam się dopytywał po chwili, który królik jedzie do nas.... bo chyba nie bedziemy pusto wracać :P.
-
Hariell Twój mąż jest tak samo zakróliczony jak i mój, tylko oboje nie chcą się przyznać do tego :P :P Ale w głębi serca to mają takiego samego świra na punkcie króli jak i my :)
-
Ja nie wiem ,bo to chyba jakis wstyd u facetów że króliczkami się zajmuje. Jakby może chodził na polowania i zabijał zwierzaki to by miał jakieś może poważanie płci męskiej ale króliki. Jakbym tylko mogła to bym pokazała jak nosi Zgredzię i jakie tory przeszkod jej robi :P ,ale powiedział że mnie zabije jak zobaczy siebie na forum :diabelek.
-
Oj tam :P Mój też tak mówił, ale ostatecznie pogodził się z faktem, że jego zdjęcia są na forum tak samo często jak królików :P :P :P
-
http://www.forumhistorykow.pl/viewtopic.php?p=1654
http://nathanel.nowyekran.pl/post/73459,ratujmy-zwierzeta-opowiesc-o-zolnierzu-i-wiewiorce
pokaż mu to - prawdziwi twardziele kochaja zwierzęta :D
-
Solvieg,obejrzałam i po prostu bombowe :mhihi.
-
No i wszystko jasne :P Ja kiedyś gdzieś widziałam zdjęcie żołnierza z małym króliczkiem :)
-
Błękitek jest u nas dwie doby i szczerze mówiąc rano jeszcze myślałam że jest kompletnym dzikuskiem i długi czas minie zanim podejdzie sam do drzwiczek klatki. Jak ktokolwiek pokazał się na horyzoncie to bałam się że skręci sobie kark jak uderzy w szczebelki, bo tak na oślep uciekał do domku :zwial:. Można było podawać jedzenie,mówić do niego do woli i nikt go nie zobaczył bo siedział w domku. Wieczorem wyciągnełam go do zastrzyku i nastąpił przełom. Po odłożeniu do klatki po chwili wyszedł z domku do drzwiczek klatki i nadstawił nosek do głaskania i zjadł z ręki ziółka. Oj,myślę że miał znikomy kontakt z człowiekiem lub za duży wręcz kontakt np. z dzieckiem ktore go traktowało jako zabawkę :hmmm. Jest śliczny,zdjęcia jutro bo nie chcę go stresować. Mam nadzieję że się oswoi bo terytorializmu ani agresji to w nim na pewno nie ma.Na rękach jest spokojny i nie wyrywa się. Taki po prostu Dudulek biedny :icon_sad.
-
Ojoj, doczytałam co u Was i widzę, że Błękitek do Was zawitał, a poza tym uszaki były u doktora! Masz co robić, Kasiu :)
ściskam Twoje uszaczki i Ciebie :*
-
Dostanę jakieś nowe zdjęcia Kevina? :icon_smile
-
Kevinek nic się nie zmienił od ostatnich zdjęć ;-). Zdjęcia będą jak pogoda będzie lepsza ,śnieg stopnieje i przestanie wiać bo najładniejsze zdjęcia wychodzą mi na dworze. Obecnie ma ok 5 kg i większy już nie będzie. Jest nieagresywnym, fajnym i ciekawskim królikiem :bunny:. Czyżby się komuś spodobał srebrny chłopak :hmmm?.Tak bym chciała aby znalazł swój domek na który nie wiem dlaczego cały czas czeka.....
-
Mnie się chłopak bardzo spodobał i chyba wyślę Pani jeszcze dzisiaj wypełniony formularz adopcyjny. Mieszka ze mną Sorka (około 7-tygodniowa dziewczyna, miniaturka) i szukam dla niej jakiegoś towarzysza, a że uwielbiam duże króliki, to Kevin od razu wpadł mi w oko! :)
-
Charmelle,jeśli byś się zdecydowała na adopcję Kevina :jupi, to ja nie jestem pośrednikiem tylko jest on u mnie w Domu Tymczasowym. Pośrednikiem jest Małgorzata Pycek i to z nią załatwia się wszystkie formalnosci odnośnie adopcji. Jak będziesz chciala kontakt do niej to napisz do mnie na pv to Ci podam i mogę równiez odpowiedzieć na Twoje ewentualne pytania odnośnie Kevina. Myślę jednak że wątek zawiera dużo info na jego temat i będę za nim tęsknić, bo masę pracy włożyłam przez te 5 msc aby wyszedł na "krolika" ;-).
-
Charmelle świetny wybór!! :) :) Kevinek jest boski, gdyby nie fakt, że sama mam już limit miejsc dla hodowlańców wyczerpany, to chyba bym go ukradła (najlepiej w parze z Pestką :P ). Trzymam kciuki za udaną adopcję! :przytul
-
Przez przerwę świąteczną nie było mnie na forum, a tu takie wieści! Również trzymam kciuki za udaną adopcje. :):)
-
No ładnie :) trzymamy kciuki żeby sie udało :)
-
Dzisiaj bardzo zachorował mój Cekinek...ukochany przywódca stada ekipy moich wielkouchych smutny_krolik. Cały dzień spędziłam z nim na rękach,podałam wszystkie leki pierwszego rzutu ,aby jakoś mu ulżyć do wizyty u doktora i jest nieco lepiej :icon_sad. Po przeciwbólowym zastrzyku przestał zgrzytać zębami i popił troszkę i zjadł ziółka. Nie mam pojęcia co mu jest :nie_wiem. Pewnie się przytkał ,ale objawy średnio na to wskazują :hmmm. Troszkę się ustabilizował to zostawiłam go w spokoju. Muszę też chwilkę odetchnąć, bo co pójdę do niego to wracam zaryczana. Nie wyobrażam sobie aby odszedł . Ma dopiero rok i jest cudowny.
Wczoraj porobiłam troszkę zdjęć Błękitkowi (Dudusiowi) zaraz je wstawię i zobaczcie sami jakie ma przerażenie w oczach :wow. Bardzo powoli się oswaja. Gotowy jest ze strachu zabić się o ścianę klatki lub mieć zawał także na razie siedzi w swojej azylowej rezydencji którą widać na zdjęciach :zwial:. Wypuszczony ucieka na oślep i nie będę go stresowała łapaniem na siłę bo to nic nie da. Dla bidulka potrzebny jest DS który poświeci mu czas, a on potem na pewno odpłaci się tak jak moje hodowlańce z Zamościa i będzie kochany :heart. Jest nieagresywny,nieterytorialny tylko przerażony okrutnie i nie wiem dlaczego.Czy ktoś go jakoś skrzywdził :hmmm
-
O kurczę biedny malutki :( wracaj szybciutko do zdrowia i nie martw mamusi więcej !
-
Ojoj, biedny Cekinek! Oby jak najszybciej wydobrzał - miałaś szczęście, ze udało się pójść z nim do weta!
Błękitek - aż sie serce kraje, dlaczego się tak boi? :( Biedny króliś, nauczony pewnie, że człowiek to samo zło :(
-
Dzisiaj bardzo zachorował mój Cekinek...
oj Hariell, ledwo Jogi wyzdrowiał a tu z Cekinkiem taki klops, trzymam kciuki za baranka. :przytul
-
No właśnie Joac, my dopiero pojedziemy do weta w poniedzialek do Krawczyka a ja go ratowałam lekami, które mi zostały po Yogim. Byłam teraz u niego i jest lepiej. Chciałam wstawić zdjęcia i nie mogę coś się stało i muszę czekać na córkę, bo to nie na moją główkę ;-). Ale są ładne ,bądzcie cierpliwe.
-
To źle zrozumiałam. Ale dobrze, że leki zadziałały - u króli to zwykle układ pokarmowy. trzymam kciuki!
-
Oj, jak tam Cekinek? Hariell, trzymaj się, nie łatwo Ci pewnie, najpierw choroba Yogiego, teraz Cekin.... tyle stresu, trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze :przytul:
-
Cekinek walczy ,ale jest coraz gorzej smutny_krolik. Yogi po tych samych lekach zareagował a on niestety nie :nie_wiem. Mam nadzieję że dotrzyma do wizyty do rana ,ale jak na niego patrzę i widzę jak się męczy ,a ja nie wiem już jak mu pomóc to mam myśli że lepiej ,aby przestał już cierpieć. Nie mogę sobie znależć miejsca dlatego piszę tutaj, bo nikt u mnie w rodzinie nie rozumie że można kochać królika tak samo jak psa czy kota. Jestem z nim zupełnie sama, bo mąż musiał iść do pracy a on się tak przytula tym swoim pięknym rudym łepkiem jakby się żegnał ze mną.....
(http://img707.imageshack.us/img707/9033/dsc01482l.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/707/dsc01482l.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img198.imageshack.us/img198/1962/dsc01484hh.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/198/dsc01484hh.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
I obiecane zdjęcia Błękitka. Takie ma biedne przerażone oczka :icon_sad.
(http://img163.imageshack.us/img163/9917/dsc02205pw.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/163/dsc02205pw.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
A tu w swojej rezydencji w której czuje się na razie najbezpieczniej.
(http://img843.imageshack.us/img843/7118/dsc02212db.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/843/dsc02212db.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img198.imageshack.us/img198/7287/dsc02211hv.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/198/dsc02211hv.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Hariell najważniejsze jest że walczysz, Cekinek na pewno da radę, tylko musi trafić do doktora :( Dobrze, że masz wizytę już jutro. Jak z jego jedzonkiem? Masujesz mu cały czas brzuszek? Są bobki?
-
Hariell trzymaj się! Trzymam kciuki za Cekinka i nie puszczam, bądźcie dzielni!
-
Hariell, podpinam się pod pytanie Marty. Nie załamuj się, wcale nie jest powiedziane, ze z Cekinkiem będzie tak źle jak myślisz!
-
Dziękuję za słowa otuchy ale Cekinek nie przyjmuje już nic ani nie pije. Ma duszność i charczy. Musiałby stać się chyba cud. Muszę wierzyć ,że się stanie. Z odbytu wydobywa się przejrzysta pienista wydzielina o konsystencji galarety,oczy zaczęły totalnie nagle ropieć,spuchł dziwnie pyszczek i zaciąga powietrze,widać że mu duszno.Brzuch ma miękki,kompletnie nie czuje żadnego wzdęcia.
-
O matko :( :( Nie mam pojęcia, co to może być, sepsa? podałaś mu jakiś antybiotyk?
-
O rany...................... dopiero teraz zajrzałam, Hariell....... jejku bądź dzielna, jesteśmy z Tobą, nawet jak będzie to co najgorsze............. Cekin, króliczku kochany............
To Cekinek jest na Twoim avatarze...
-
Od wczoraj podaje mu enrofloxacynę i meloven jak tylko zobaczyłam że się z nim coś dzieje. No i espumisan awaryjnie gdyby to zator.
-
Kurczę pisałaś kiedyś że masz nr do weta tego waszego dobrego - ja bym już dzwoniła .... kurczę nie czekaj !
-
Hariell zadzwoń koniecznie do wet. Czy Cekinek jest szczepiony? Żeby to jakieś wirusowe paskudztwo nie było...
Dajesz mu podskórne kroplówki? U nas jak było bardzo kiepsko z Gomim i Franiem to im podawałam podskórnie płyny...
Trzymam kciuki,tak ściska w środku jak czytam co piszesz...
-
Hariell, co u Was? łudzę się, że może nastąpił jakiś przełom i Cekinek ma się odrobinę lepiej...
-
Hariell siedzi teraz z Cekinkiem u weta :(
-
OK, czekamy więc na ich powrót...
-
Hariell trzymajcie się dzielnie! bardzo bym chciała żeby Cekinek się poczuł lepiej!
-
Wróciłam od weta przed chwilą. Niesamowicie dzielny pacjent,zdobył chyba serca wszystkich w klinice. Akurat trafiłam na lekarza(opatrzność czuwała) że o dziwo coś wiedział o królikach. Miałam przygotowany ewentualny spis od Zgagi która mi telefonicznie radziła co i jak ale nie był potrzebny bo wiedział co robi. Dostał kroplówkę z antybiotykiem,metronidazol,biolapis,przeciwbólowe i metoclopramid. Reszta objawów(ropa w oczodołach ,charczenie opuchniecie) wg niego wynikała z pogarszającego się stanu ogólnego. Zobaczymy rano ,ale na chwilę obecną jest bz. Może troszkę się ożywił po płynach i go nic nie boli. Za to ja nie mam siły i jestem wykończona.Ale chociaż teraz mam poczucie że zrobiłam wszystko co w mojej mocy dla niego. Reszta to juz niestety nie w moich rękach.
-
Hariell, czekaliśmy na wieści od Ciebie. Kochany pacjentuszek, walczy! - jak dobrze, że podjęłaś próbę i pojechałaś do lekarza! Może maleńki to zwalczy, bardzo się stara, chce żyć - a to ważne! Trzymamy kciuki z całej siły za Cekinka, a Ty, Kasiu, dzielna królicza mamo - - odpocznij trochę. To duża ulga, że maluszek nie cierpi, bo dostał przeciwbólówki, został nawodniony...
Bardzo, bardzo kibicuję Cekinkowi i Tobie, Kasiu :przytul
-
Trzymamy kciuki nieustająco, bardzo się bałam że tak długo nic nie piszesz.
Odpocznij teraz Hariell, bo niedługo to Ciebie króle będą musiały zawieźć na jakiś ostry dyżur. :przytul
mam nadzieję, że będzie dobrze!
-
Dzielny Cekinek! Wiedziałam, że jest twardy, Kuba musi po kimś mieć to zacięcie we wszystkim co robi. Trzymam kciuki za niego i za Ciebie, żebyś trochę odpoczęła. :*
-
:przytul: Odpocznij teraz, zrobiłaś wszytsko co w Twojej mocy!
-
Hariell, jak po nocy, czy nastąpił przełom u Cekinka? Śniliście mi się dzisiaj, bardzo się przejęłam chorobą maluszka :(
Proszę napisz coś, martwimy się tu o Was :przytul
-
No właśnie jak się czuje maluszek ?
-
Hariell zaciskamy łapki i myślimy ciepło o Was! :przytul
-
Dzisiaj mamy po 17 wizytę i kolejne podanie leków. Jest lepiej, bo wypił wodę. Jeszcze nie je ale jestem dobrej mysli,widać że walczy. Rano pojawiła się taka jak" psia kupka"(nie bobki) cuchnąca bardzo i zielona...chociaż coś ruszyło.Widać że chyba leki trafione bo jest efekt. Dziękuję wszystkim za myślenie o nas.... :przytul:
-
Ciągle trzymamy kciuki , będzie dobrze !
-
Czekałam z wielkim lękiem i teraz bardzo się cieszę, że Cekinek dalej walczy! Myślimy dalej, zaciskamy łapki i kciuki, a niektórzy zachęcająco strzykają moczem ;-)
-
Kochane, Cekinek wie, że nie może tak łatwo odpuścić, tyle ciotek forumowych mu kibicuje, że aż wstyd byłoby się tak po prostu poddać :) Cekinku, Ty walcz, bo ja Cię chcę wyściskać w maju :*
-
Cekinku, Ty walcz, bo ja Cię chcę wyściskać w maju
A co, wybierasz się do Hariell? :)
Cekinek wie, że ciotki kibicują i się martwią. I wie, że nie wolno mu podupadać na zdrówku, tylko szybko dochodzić do siebie :przytul
-
Mam nadzieję, że zobaczę się z Hariell na dniu otwartym w Azylu (i może z Cekinkiem? :P) a jeśli nie, to Kasia będzie musiała przeżyć najazd mój i Kuby na dom i ściskanie wszystkich tych przepięknych hodowlańców! :P :P (oczywiście tych mniejszych też, np. taką Zgredzinkę muszę wycałować, Błękitka jeśli jeszcze będzie :) )
-
Dzień otwarty w Azylu został przesunięty na później, więc musicie się wybrać osobno na akcję "wymiętol królika" :) A jest kogo miętolić :zakochany:
-
Trzymaj się kochany Cekinku i Ty Hariell też :przytul:
p.s. A kiedy jest dzień otwarty Azylu?
-
.s. A kiedy jest dzień otwarty Azylu?
Jeszcze nie ustalono, ale prawdopodobnie przed wakacjami - parę dni temu była o tym mowa na wątku toruńskim :)
-
Dzięki, jakoś mi to umknęło :)
-
Oj tam! Zrobię sobie mój własny Azylowy dzień otwarty :P Hah.. :bunny:
-
Jesteśmy po kolejnym popołudniu spędzonym mile w klinice. Bez obiadu ,prosto po pracy ale Cekinek najważniejszy. Z dziećmi tak nie jezdziłam często jak z królikami. Jest o niebo lepiej. Dzisiaj jeszcze dostał zestaw witamin i biolapis oraz to co wczoraj powtórka i kroplówka. Myślę że już nie ma zagrożenia życia i wygląda że będzie ok. zaczyna jeść i pije. Oczywiście miłe królicze ciotki zapraszam ,jeśli już będą w Toruniu tak blisko.
-
Myślę że już nie ma zagrożenia życia i wygląda że będzie ok. zaczyna jeść i pije.
:hura: :hura: :hura:
-
Kamień z serca ! Zdrowiej maluszku kochany !
-
Czyli jednak Cekinek chce być wyciskany przez ciotkę :przytul :heart
-
uff, troche mi ulżylo.. teżczekalam na infrmację:)
-
baaardzo sie ciesze :hura: pozdrowienia i miziole dla Ciebie i wszystkich Twoich boskich króli i królisiów :onajego
-
Hariell, jak ja się cieszę!!! :brawo: :brawo: :brawo: :bunny: :bunny: :bunny: :hura: :hura: :hura:
Cekinku, mój fajterze kochany, ciotka Cię na pewno wyściska i schwyci za nogę :balet:
-
Dzielny baranek! :) bardzo się cieszę! Buziaki i głaski! :przytul
-
Właśnie wróciłam z wizyty i niestety wrócilismy do stanu z przed 2 dni. Dzisiaj jeszcze doszło wzdęcie i przy ucisku brzucha okropne głośne takie chlubotanie. Leki dostał te same i doktor powiedział że nie reaguje na leki i czas pokaże. Czas pokaże to ja wiem co i wiem na pewno że jestem spłukana totalnie już z kasy i jestem w punkcie wyjścia. Myślałam po wczoraj że będzie lepiej a tu lipa. Jutro jedziemy do doktora Krawczyka.Pytałam czy coś dla niego jeszcze mogą zrobić ,jakieś badanie tego śluzu,no nie wiem nie jestem lekarzem to powiedział że to nic nie da bo leki dostaje i nie reaguje. Strasznie się przytula i męczy. Zaczęłam czytać sama teraz(dopiero wróciliśmy) o wszystkich chorobach układu pokarmowego i najbardziej pasuje mi bakteryjne zapalenie jelit. Przy nim jest taki zapach zgniły siarkowodoru. Ręce mi juz opadają a jeszcze w pracy mam chyba najgorszy tydzień w tym roku i zero opcji na jakiekolwiek wolne. Miał ktoś taki podobny przypadek,może coś doradzić. Idę nakarmić reszte towarzystwa i zaraz będę szukac jakis informacji.
-
O kurczę :( a już myślałam, że będzie lepiej... Przecież się ożywił, podjadał i pił :( Nie potrafię pomóc, przykro mi, nie miałam (odpukać) takich doświadczeń z moimi...
-
hop hop, ja przeszłam z Frankiem bakteryjne zapalenie jelit. dostawał metronidazol podskórnie, i nawadniałam go też podskórnie - zwykła kroplówka. Następnie zatrzymała się praca jelit, dostał metoclopramid, pomogło. kupy z galaretą były przez kilka dni, potem udało nam się wyjść z tego, w nocy wstawałam co 1,5h żeby go masować i podtykać po źdźbełku siana do pysia, byleby coś jadł.
Trzymam za Was kciuki!
zaraz popatrzę za dokładnym wypisem od weta i Ci prześlę, oraz artykuły które wtedy szukałam.
Masz PW Hariell :) mam nadzieję, że coś Ci się przyda.
tak jak mówiłam - na dzień dobry - Metronidazol 42,5 ml w iniekcji podskórnej (na 5 kg króliczka), Duphalyate (do kroplówki, preparat witaminowo wzmacniający) - 20 ml, i NaCl podskórnie.
na drugi dzień dostał Metoclopramid, bo nie było kupek. Metronidazol dostawał chyba przez 3 dni - teraz już nie pamiętam za dobrze, bo to było w zeszłe wakacje.
ściskam Was :przytul
-
Zajęcowa dzięki za pv.To co nap :przytul:isałaś to mały ma leczenie praktycznie identyczne od 3 dni tylko że dożylnie to wszystko. Takze widać leki ma dobre tylko niespecjalnie reaguje smutny_krolik.
-
o kurcze.. ale sie tu porobilo. Trzymam mocno kciuki zeby uszaty wyzdrowial.
-
Hariell :przytul
-
Jak minęła noc Cekinkowi?
-
Podpinam się pod pytanie Zajęcowej...
-
o matko.. jeden dzień mnie nie ma i już takie zawirowania? :( Hariell kochana, daj znać proszę co z cudaczkiem, musi być dobrze!!!
-
Trzymaj się maluszku , Hariell maluszek wyzdrowieje zobaczysz !
-
No narazie to totalna lipa. Wygląda strasznie i zaraz po pracy jedziemy do Torunia, bo jedyna nadzieja w doc Krawczyku.Ale go coś dopadło strasznego i trzyma....
-
Trzymamy wszyscy mocno kciuki! Paskudztwo go jakieś złapało.. :(
-
Kasiu, kochana.... :przytul
-
Są jakieś wieści o maluszku ?
-
:swieca: :heart :heart :heart
-
to straszne ... smutny_krolik smutny_krolik smutny_krolik
najwazniejsze ze walczyliscie oboje
trzymaj sie dzielnie Hariell :przytul:
-
o nie :(
tak mi przykro ...
-
:(
-
Siedzę i ryczę jak głupia :( Cekinku, dlaczego tak szybko? :(
-
O Boże, do końca wierzyłam, że jednak mu się uda :( :( Kasiu, bardzo, bardzo mi przykro :przytul
Najgorsze, że była nadzieja, niepotrzebnie :(
-
Ja nie mogę co za straszna wiadomość ;( bardzo mi przykro , przytulam Cię mocno .... maluszku :swieca: kicaj szczęśliwie za Tęczowym Mostem ...
-
Trzymajcie się...
Ważne że Cekinek nie cierpi. Już go nic nie boli... :swieca:
-
:icon_cry:swieca:
-
Dziękuję Wam kochani :*.Przegraliśmy walkę trwającą od niedzieli i nie wiem kiedy się z tego podniosę smutny_krolik. Zaczynam nie rozumieć tego swiata....miał dopiero dzisiaj równe rok i trzy msc. Odszedł jakby czekał na dzisiaj.... w swoim ulubionej poczekalni u Dr.Krawczyka gdzie spędziliśmy nie raz wiele godzin na zabiegach ,kontrolach itp. Odszedł wsród ukochanych kochajacych króliki osób Oli,Konrada,mojego męża i mnie. Podjęta natychmiast przez Konrada reanimacja nie przyniosła skutku. Nie rozumiem dlaczego mógł mi to zrobić.
Kto teraz codziennie rano pierwszy będzie wyskakiwał z klatki ,aby sprawdzić czy reszcie ekipy nasypałam sprawiedliwie granulat wkładając ciekawsko głowę do innych klatek?
Kto będzie ze mną pod las wywoził taczkę siedząc dumnie na jej górze bez ruchu?
Kto będzie biegał z Vikunią i Maxią na wybiegu?
Kto będzie codziennie na moich kolanach wysłuchiwał jak mnie wkurzają w pracy?
Kto będzie go kochał za TM tak jak ja? Nic już nie będzie tak samo.....ale kiedyś się spotkamy to go wycałuję w ten jego rudy ryjek i zapytam dlaczego mi to zrobił na wiosnę gdzie budzi się życie.
-
bardzo mi przykro, kibiowaliśmy mu wszyscy :( i teraz jakoś tak głupio, samo z oczu kapie... :( :(
Tak jak napisała Deedee już mu jest lepiej, nie cierpi malutki kochany kłapouszek.
trzymaj się dzielnie Hariell :glaszcze:
to wzruszające co napisałaś... :(
wiem jak się czujesz, ale masz piękne wspomnienia i on też!
ściskam Cię mocno!
-
to straszne tym bardziej w tak młodym wieku :placze
nasza Tosia miała zaledwie 7 miesięcy..... ;(
trzymaj sie wiem jak to boli :przytul:
-
Jest mi tak przykro :( Trzymałam mocno kciuki i niestety... Hariell zrobiłaś co mogłaś, trzymaj się :przytul
-
Kasiu, bardzo mi przykro...
-
;(
-
Kto będzie go kochał za TM tak jak ja? Nic już nie będzie tak samo.....ale kiedyś się spotkamy to go wycałuję w ten jego rudy ryjek i zapytam dlaczego mi to zrobił na wiosnę gdzie budzi się życie.
Dopiero teraz weszłam na Wasz wątek................... ;( ;( ;( :swieca: Trzymaj się kochana :glaszcze:
-
mam nadzieję Hariell, że dajesz radę. :przytul
wysyłam ciepłe myśli!
-
Dzisiaj pojechalismy do Torunia na wizytę kontrolną z Viki. Miała podobne objawy jak Cekinek tylko dużo mniej nasilone więc przez myśl mi nie przeszło że podzieli jego los. Niestety odeszła za TM. Odebraliśmy Cekina po sekcji i Vikunie i leżą razem pod brzozą obok siebie. Sekcja nic nie wniosła :nie_wiem. Ich śmierć będzie chyba zagadką :hmmm a ja się z tym nie pogodzę chyba nigdy. Tak uwielbiali razem biegać i razem biegają za TM smutny_krolik.
-
To straszne! :( hariell tak mi niesamowicie przykro :( może ona tak z tęsknoty? Skoro byli bardzo zżyci z Cekinkiem. Nawet nie wiem co napisać tak mnie scięło. Chciałabym żebyś poczuła się lepiej... Przytul Zgredzie i się nie poddawaj...:przytul
-
Bardzo mi przykro.
-
Strasznie mi przykro :buu maluszki :swieca:
-
Biedactwa.... :(:( Teraz już żadna choroba ich nie dopadnie, a Cekinek spotka się z bratem za TM i będą nas stamtąd wypatrywać :swieca:
-
Kicają razem za TM, tak jak kicali razem za życia............ Łzy same płyną, Hariell kochana bardzo Cię wspieram i strasznie mi przykro :placze :swieca:
-
Cekinku i Vikusiu, śpijcie spokojnie pod brzozą, a za TM już na pewno psocicie i broicie, i biegacie sobie razem - tylko w innym wymiarze...
Kasieńko - wiesz, jak serdecznie Ci współczuję... :glaszcze:
-
:(
Hariell trzymaj sie mocno.
-
Dziękuję wszystkim za słowa otuchy i wsparcia ,ale niestety się nie trzymam. Jak patrzę na te puste klatki to je widzę w nich i odruchowo chcę nalać picia a ich nie ma. Dzisiaj przy karmieniu wydawało mi się że Cekin biega jak zawsze wokół moich nóg i też odruchowo patrzę aby go nie nadepnąć.Chciałam zmienić zdjęcie Cekinka w awatarze na inne i mi coś nie wychodzi(jak na złość) a jak patrzę na niego zdjęcie to normalnie nie mogę pisać tak mi się łzy leją same.
-
O mój Boże Hariell :icon_sad co też się mogło im stać... może to jakaś kokcydioza?
-
:przytul
pomyśl, że są razem i ich nic nie boli, bo to chyba jedyna pocieszająca myśl w tej sytuacji.
zrobiłaś wszystko co mogłaś, uszy do góry...
-
Hariell :przytul:
-
Hariell, Kochana, dopiero zobaczyłam sms bo zostawiłam tel u teściów :( Tak strasznie mi przykro..
Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje... dlaczego? ;(
-
No widzisz Martunia...się porobiło :przytul:. Oddałabym wszystkie pieniądze, aby ich uratować ,ale za pieniadze się życia nie kupi. Takie przeznaczenie.Chociaż Tosia po sterylizacji zachowała się jak należy i się pięknie wybudziła,je i pije :doping:. No i oczywiscie bobki liche ale są :hura:. A byście musieli zobaczyć jaki Doktor Konrad wyszukał jej kaftanik różowiutki ze ściagaczkami białymi wokół nóżek że jak ją odbierałam to leżała jak śliczna jakaś maskotka. Jak już dzisiaj się trochę uspokoiłam i jestem po dezynfekcji i porządkach klatek, to mój mąż tak popatrzał na te puste klatki i na mnie i powiedział: "Z dwojga złego myślę, że za jakiś czas jakieś dwa króliki będą szczęściarzami i znajdą DS, bo jak Cię znam te te klatki nie będą puste...kwesta czasu. Pewnie ma rację bo życie musi biec dalej ,a te co się kochało zawsze będą w sercu na zawsze :heart.
-
Kasiu a myślałaś o tym, żeby przebadać bobki reszty? Bo ja nadal mam takie jakieś wrażenie, że to robal jakiś mógł być :(
-
No nie wiem...króliki ma odrobaczone iwermektyną wszystkie. Na następna wizytę (a mam już niedługo) zawiozę.
-
Mnie to raczej na wirus wyglądało, nie na robaki.. Ale kto wie?
-
Mnie też na jakiś oporny wirus. Objawy prawie te same i miały ze sobą bezpośredni kontakt. Narazie mamy reżim sanitarny i obserwuję każdego bardzo. Czy jedzą i jakie bobki bo tak się u Cekinka zaczęło...brak apetytu i pienisty stolec.
-
Też mi to pasuje na jakiś wirus , ale faktycznie bobki warto zbadać . Mój zmarły pierwszy królik miesiąc po odrobaczeniu miał znowu robaki . A może poradzić się weta ? Trzymaj się kochana ...
-
Oj.... przez moje ostatnie przejścia zaniedbałam moich tymczasowiczów i muszę to nadrobić, bo bidulki wciąż czekają na kochających opiekunów :icon_sad.
Szczególnie Błękitek...maluch który ma około 4-5 msc :heart. Jest śliczny :bunny:. Owłosienie wokół główki ma coraz bujniejsze i wygląda powoli jak prawdziwy lewek. No i do tego piękne lazurowe oczka. Decydujcie się kochani bo chciałabym, aby dzieciństwo spędził już w swoim domku a nie u ciotki Hariell w "Domu dziecka" ;-). Najlepiej jakby go pokochał jakiś spokojny dorosły opiekun ,bo nadal potrafi go wystraszyć błahostka. Nie obserwuję w nim nadal agresji i terytorializmu. Jest dość wybrednym króliczkiem. Nie rzuca się na karmę i warzywa jak moje ,tylko dystyngowanie podchodzi do miseczki i najpierw sprawdza czy na pewno jest coś dobrego i warto zjeść. Lubi natki i ziołka. Okopowe warzywka zostawia na koniec. Jeśli chodzi o szkolenie kuwetkowe to 3+. Ale jeszcze malutki jest i pewnie uważa ,że ma czas na nauki.
(http://img835.imageshack.us/img835/2012/dsc02214el.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/835/dsc02214el.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img515.imageshack.us/img515/4180/dsc02204z.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/515/dsc02204z.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img843.imageshack.us/img843/554/dsc02208mx.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/843/dsc02208mx.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Cudowny jest :) Kasiu, a jak się trzymasz?? Dajesz sobie radę?? Ściskamy Cię mocno! :przytul
-
Trochę lepiej :przytul:. Dobrze że to nie były moje jedyne króliki.
Wczoraj oficjalnie został wybrany nowy przywódca stada...Kacper i życie musi toczyć się dalej.
Nic się z resztą królików nie dzieje odpukać i mam nadzieję że to koniec. Latają sobie na wybiegu cały dzień aż miło patrzeć :dookola:. Taka piękna pogoda. Nakopały dziurek milion osiem.....widać że zdrowe :P.
Oto Kacperek :heart ,bo go jeszcze nie było okazji przedstawić i jeszcze jedno zdjęcie Błękitka mi się zawieruszyło to wkleję.
(http://img580.imageshack.us/img580/927/dsc01548cj.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/580/dsc01548cj.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img221.imageshack.us/img221/712/dsc02201s.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/221/dsc02201s.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Kacperek!!!! :heart :zakochany:
Cudowny jest!! :)
-
Kacperek jest przeuroczy :heart
Bardzo się cieszę, Kasiu, że dajesz radę - życie musi toczyć się dalej, jak sama zauważasz...
Błękitek - słodki maluszek - oby szybko znalazł domek :) u Ciebie mu na pewno dobrze, ale pewnie chce być tym JEDNYM JEDYNYM :przytul
Trzymaj się, Kasiu, dzielna kobietko :*
Głaski dla cudności :*
-
Ja to już sie zgubilam, to ile tych królasków jest u Hariell?
-
Dużo :) I wszystkie są śliczne :)
-
Bardzo pozdrawiamy z Zuzą. Dopiero teraz zajrzałem na forum a tu tyle się wydarzyło... Przykre to bardzo ale pozostaje nadzieja, że wszystko to ma jednak sens. Mam nadzieję, że Zgredzia pomaga przeżyć te ciężkie dni.
-
Śliczny Kacperek.
Uściski dla Błękitka :przytul:, mężnieje nasz samczyk :)
Trzymaj się Hariell .pozdrawiam :)
-
Mam nadzieję, że Zgredzia pomaga przeżyć te ciężkie dni
Dziękuję za pozdrowienia wszystkim i podrzymywanie mnie na duchu :przytul:. Zgredzia pomimo tego że już jest duża(2 kg) i nie do poznania z wyglądu to nie zmieniła się nic z charakteru. Nadal jest taka przylepka jaka była :heart :heart :heart. Wskakuje na kolana,puka noskiem i podszczypuje jak mi się znudzi ja głaskać :bunny:.Jest ślicznym biało rudym króliczkiem.
Wszystkie króliki narazie zdrowe ,ale nadal je bardzo obserwuję i codziennie rano wstaje ze strachem czy wszystko ok.
-
A może jakaś fotka Zgredzi? :) Zobaczymy jak się zmieniła :heart
-
Wszystkie króliki narazie zdrowe ,ale nadal je bardzo obserwuję i codziennie rano wstaje ze strachem czy wszystko ok.
Oby się to utrzymało, to i Ty się troszkę uspokoisz :przytul - tyle ostatnio przeszłaś :/
ja też chcę fotkę Zgredusi :*
-
Nadal jest taka przylepka jaka była
:heart Ja też proszę o zdjęcia :bukiet
-
tak ,ja też prosze o zdjęcia Zgredzi :)
-
Dobrze,dobrze obfotkuję ją tylko niech w końcu nadejdzie weekend to trochę czasu będzie więcej :icon_smile. Dopiero teraz wróciłam z pracy :icon_sad.
-
Dopiero teraz wróciłam z pracy .
Oj Bidulka, to idź już spać a w weekned czekamy na seszyn :D
-
Dopiero teraz wróciłam z pracy .
Oj Bidulka, to idź już spać a w weekned czekamy na seszyn :D
Dokładnie, łaskawie Ci pozwolimy poczekać ze zdjęciami do weekendu (czyli już jutro!!!!!!!!!! :hura: ) hehehe :*
-
Ha,ha,ha :P. Dziekuję Ci Martuś za tak wielką wyrozumiałość i postaram się nie zawieżć. Brak zdjęć dzisiaj rekompensuję genialną informacją. Otóż ptaszki ćwierkają że jutro któryś z moich tymczasowiczów zmieni DT na DS i będzie już spał w swoim nowym domu :balet:. Który....zgadujcie :hmmm? Zaznaczam - zabrania się korzystania z posiłków w postaci Oli. Jutro ogłoszę odpowiedz, bo sama jeszcze nie wiem :nie_wiem, który zostanie wybrany.... ale któryś na pewno :doping:.
-
Kevinek - na pewno :P Kasiu, a mnie ptaszki ćwierkają, że jutro się zobaczymy, niestety w niezbyt przyjemnych okolicznościach - jadę z Tiggunią do dr Krawczyka :)
-
Błękitek! :D
-
Super Marta że się poznamy ale co z Tigunią? jak możesz to napisz coś. Bo nie jestem w temacie.
-
Nie wiem co się dzieje, powieki jej opadły i uszy nie chcą stać.. Wczoraj była szczepiona, więc może o to chodzi.
-
Może odczyn poszczepienny i z powodu opuchnięcia tak się dzieje z oczami i uszami. Nasza Tosia miała Myksomatozę poszczepienną to oczy miała szparki w ciągu kilku godzin po szczepieniu. No uszy to jest barankiem ale były jak gąbki z wodą. Doc ją wyratował bo umierała. Ola ja widziała. Mam nadzieję że to nie to i szybko dojdzie do siebie. Oj....co się dzieje z tymi naszymi króliczkami?
-
Dzisiaj nastąpił przeszczęśliwy dzień dla mnie i mojego podopiecznego tymczasowicza :doping: :doping: :doping:. Do nowego wspaniałego domu pojechał ......Alvinek :balet:. Ale ciężko się rozstawać,był tak długo, że aż mi dziwnie jak patrzę na jego pustą klatkę.Mam nadzieję ,że jego nowa opiekunka ujawni się na forum i może napisze o nim chociaż co jakiś czas parę słów.
No i obiecane zdjęcia adopcyjnej kochanej Zgredzi :heart. Jest już dorosłą panną i czasami szkoda, że tak szybciutko urosła :bunny:.
Nie wiem do końca czyja to sypialnia Zgredzi, Felixa czy może Harieli. Dla mnie jak widać brakuje miejsca :diabelek.
Ej...mała ...a czyje to łóżko chyba nie twoje...zmykaj szybko bo chcemy iść spać.
(http://img35.imageshack.us/img35/21/dsc02256el.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/35/dsc02256el.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Oj,przepraszam nie wiedziałam że mnie tu nie chcą. Zaraz sobie pójdę smutny_krolik.
(http://img843.imageshack.us/img843/5156/dsc02257qy.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/843/dsc02257qy.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Lepiej może pójdę odwiedzić ciocię Tosię jak się czuje po sterylizacji i naskarżę. Ona mnie nigdy nie wygoni, bo mnie wychowała. Paskudne koty się panoszą wszędzie i dla nas miejsca nie ma placzek. Pogadam z Tosią ,bo trzeba coś z tym zrobić.To też jest nasz dom.
(http://img716.imageshack.us/img716/7427/dsc02247xe.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/716/dsc02247xe.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Hariell, bardzo miło było Was poznać.. no i Teklę :zakochany: To taka dwa razy większa wersja Tigguni!! :) :)
Błękitek jest cudowny, taki maleńki!!
A Kuba widział jeszcze Kevinka, a ja nie ;( ;( ;(
-
Cześć :) w zasadzie dopiero uczę się posługiwać tymże forum...więc proszę o odrobinę cierpliwości...Dziś w moim domu zamieszkał Alvinek okrzyknięty przez resztę rodziny Rafałkiem ( :hmmm ). Bardzo się cieszymy! :jupi Alvinek vel Rafałek chyba również, bo od razu brykał po ogrodzie i ciągnął mojego psa za ogon (leonbergera :spacerek:) Zarówno Alvin jak i Kaziu (pies) byli zachwyceni sobą nawzajem :piesek: :bunny: . Zdjęć jeszcze nie posiadam, ale bilans dnia jest taki, że na razie Alvin wprowadza swoje własne porządki do domu i tak kuweta z rogu powędrowała na środek pokoju, wiaderko z jedzeniem służy za podeścik, aby wejść wyżej i zmarnować mi ryze papieru do drukarki, dywan służy za toaletę, a moje buty za ścieracz siekaczy :placze Gdy tylko pojawiam się w ogródku albo pokoju to zaczyna się brykanie, półobroty i rundy wokół kojca :brawo: Moja Tosia jest mocno zainteresowana nowym "ciachem" ale Zyzio robi sceny zazdrości i ma się do bicia :bejzbol Sytuacja jest komiczna bo mina Zyzia na widok Alvinka była taka :?: ,a ponieważ Zyzio jest dwa razy mniejszy to Tosi mina na widok jego starań bycia "napakowanym" jest taka :crazy: Alvinek ogólnie nie przejmuje się Zyziem - nudne są te jego popisówki :wysmiany: Dziś już spokojnie, uszatki zmęczone wrażeniami zasnęły, jutro zaczniemy dzień drugi integracji. Mam nadzieję, że Alvin nie obudzi się w nocy na kolejną demolkę :blaga: i nie zastanę na dywanie morza siuśków i góry bobków :niespodzianka
Do jutra! :heej
-
Hej TZA! Jak fajnie, że jesteś z nami! :) Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na zdjęcia Alvinka :)
Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze z zaprzyjaźnianiem!
-
Bardzo się cieszę za tak szybki odzew o tym co u Alvina :przytul:. Super opis....uśmiałam sie strasznie :turla:. czyli wszystko z nim ok widzę że nic się nie zmieniło :diabelek. Mam nadzieję że założysz swoim królikom wątek no i polecam gorąco Pestkę ;-).Trudny masz ten nick :hmmm . Nie wiem jak się do Ciebie zwracać...Drużyno :nie_wiem? Marta widzę wybrnęła....TZA :P.
-
śliczna Zgredzia :zakochany:
uszatki przegonić kociaki :zonka: :pokoj:
-
Hej to znowu ja :) Wyjaśniam: na imię mam Aga, a mój nick oznacza drużynę Tosia Zyzio i Alvin bo mam troje wspaniałych rozbujników :balet: Zdjęcia zaraz powrzucam :dookola: Ku zaskoczeniu wszystkich domowników, Zyzio...pokochał Alvinka zwanego teraz Rafikiem :przytul Myślałam, że nic z tego nie będzie, a dziś wychodzę na ogródek z jabłkiem dla małych bandziorów :bunny: i mają w kojcu taki namiocik...patrzę: Tosia jest, Alvin jest, Zyzia - brak! I prawie oszalałam, że gdzieś uciekł :placze a co ja pacze? Zyzio jest, tylko siedzi w namiocie przytulony do Alvinka, a ponieważ Alvin jest 2 razy większy, to Zyzia nie było widać :jezyczek: Takie coś! :hura: :hura: :hura: Pękam z dumy i szczęścia, że mam taką zgraną drużynę TZA :pokoj:
ps. Alvin jest taki biały, że prześwietla mi zdjęcia! :glupek: i jak mi ktos powie jak wrzucić te zdjęcia to wrzucę :nie_wiem
-
TZA a moze zaloz watek swoim uszaczkom :)
zdjecia wstawiamy za posrednictwem stron typu imageshack z adresem url :)
-
co tam u Hariellowych wielkouchów?
pozdrawiamy majówkowo!
-
Zajęcowa,obiecuję że zbiorę się i coś napiszę i wstawię zdjęcia. Ostatni czas mnie troche nie było , bo nadal nie mogę się pozbierać po Cekinku smutny_krolik smutny_krolik smutny_krolik. Do tego moje trzy kroliki załapały katar i mają antybiotyk :icon_sad i Błękitek ma chorą nóżkę dość poważnie i jest leczony a Tosi odbiło po sterylizacj :crazy:i. Chociaż Zgredzia kochana :heart pomimo tego że wygryzła w męża nowej koszuli dziurę. Ale co tam dziura....grunt że zdrowa dziewczyna i wady zębów na pewno nie ma :diabelek.
-
Nie wiem jak mogłam tu jeszcze nie trafić.....
Jestem dopiero na piątej stronie wątku,ale nie mogłam się powstrzymać...
Jako kociara od zawsze instynkt wziął górę.....Nie wiem co napisać,ale uroda Twoich kotów mnie powaliła...
A ilość królików ,przyprawia o zawrót głowy...
Szczerze podziwiam...jak się otrząsnę to może napiszę coś do rzeczy...
Przeczytałam wszystko !
Bardo mi przykro z powodu śmierci Króliczków...
Mam nadzieję ,że reszta jest w dobrym zdrówku i tak już zostanie...
-
Izaf,serdecznie dziękujemy za odwiedziny i zapraszamy częściej.Widzę ,że też masz ślicznego kotka.Trochę u nas ostatnio smutno, ale to z powodu moich królików smutny_krolik o których na pewno doczytasz.
-
Doczytałam ....
Bardzo mi przykro i smutno smutny_krolik
Współczuję z całego serca :przytul:
Mam nadzieję,że reszta po antybiotyku wydobrzeje
Trzymam kciuki ,bardo mocno !!
Na pewno będę śledzić wątek na bieżąco...
-
Hariell kochana, może wrzucisz jakieś nowe fotki na poprawę humoru? :)
-
Fotki są zrobione tylko wiedza się skończyła :P. Wysyłałam przez image coś tam jak zwykle i mi nie wysyła za chiny. A innej drogi wysłania nie znam. Z tych instrukcji inych forumowych to nic nie rozumię. Pomocy.... :blaga:.Aha Marta,a gdzie odpis na PV do cioci Kasi :lanie:. Cały czas czekam grzecznie :hmmm.
-
Nie wysyła tzn.? Przez co próbujesz? Imageshack czy coś innego?
-
Tak Suzy przez imageshack wysyłam jak zawsze od kilku msc identycznie i na pewno jestem dobrze zalogowana i coś sie stało na etapie na końcu "prześlij" :hmmm ... i nie wiem co dalej :nie_wiem. A może jest jakis łatwiejszy sposób to bym pokazała córce i by mi wszystko po kolei wytłumaczyła.Tak sama to obawiam się że od razu nie załapię. Będę potrzebowała posiłki w postaci młodej osoby :P
-
Mi normalnie po załadowaniu zdjęcia wyskakuje miniaturka zdjęcia i "rubryczki" z linkami,a rzeczywiście ostatnio po załadowaniu po środku wyskakiwała tylko reklama jakaś,ale w prawym górnym rogu jest: "Continue to the image links"
Klikłam i przechodzi do tych właśnie "rubryczek",wszyscy żyją chyba nic nie zepsułam :diabelek
Nie wiem czy o to Ci chodzi,ale może akurat ;)
-
Tak Suzy,do tych rubryczek z linkami to ja dochodzę bez problemu tylko jest ta opcja" prześlij" już na końcu i pokazuje się info w dolnym lewym rogu że gotowe i niestety nie przesyła. Jutro będę kombinować.
-
możesz jeszcze spróbować przez ifotos.pl :)
Na PW odpowiem, przepraszam za moją sklerozę :*
-
Hariell, ja też ostatnio miałam problem z ładowaniem i rozwiązałam to w ten sposób, że obok 'prześlij teraz' jest po prawej 'Can't upload? Try This.' i po kliknięciu tego już mogłam spokojnie wrzucić zdjęcie. Włącza się wtedy jakby starsza wersja imageshack'a. Trzeba tak robić za każdym razem, ale zajmuje to sekundy. Spróbuj i powiedz czy dalej masz problem, postaram się pomóc. :)
-
(http://)
-
Jest obiecana poprawa z mojej strony :pokoj:.Spróbuję wstawić zdjęcia przez ifotos i zobaczymy :hmmm. Zrobiłam zdjęcia Pestce, ale jak to Joac mówi coś ma ostatnio "urodę radiową" :P i wcale nie jest taka gruba jak okłamuje zdjęcie tylko chuda i wyleniała(jeszcze futro nie odrosło). Jeśli ktoś szuka właśnie takiego olbrzyma to polecam. Świetnie pilnuje również zagrody i pozostałych królików...nikt nie wejdzie. To nasza policjantka :diabelek.
Sprawdza czy u Mai wszystko ok.
(http://s4.ifotos.pl/mini/DSC02288J_nrhapna.JPG)http://s4.ifotos.pl/mini/DSC02300J_nrhapae.JPG
Ale by się zwiało w pole...ale trzeba być grzecznym króliczkiem bo gdzie ja taki drugi tymczas znajdę ;-)
(http://s6.ifotos.pl/mini/DSC02284J_nrhapsh.JPG)
A to już moje osobiste pociechy ukochane barany francuskie...Maksia z Hektorkiem. Jak widać miłość kwitnie na wiosnę na całego.
(http://s4.ifotos.pl/mini/DSC02300J_nrhapqh.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/mini/DSC02293J_nrhapqe.JPG)
-
Och jak słodko baraninki leżą! :) a i Pestka przepiękna! Ty to masz fajnie, tyle ślicznot pod ręką :)
-
Pesteczka nie ma radiowej urody :P Śliczna jest!!!
ale powiem Ci, że barany francuskie to jest totalnie mój typ - nie dość, że baran, to wieeeelki :zakochany:
Cudne masz dzieciaczki, Kasiu :*
-
Cudne masz dzieciaczki, Kasiu
Joac,chyba wnuki :diabelek ,a tak na poważnie to podpowiedzcie mi dziewczyny jak wstawić zdjęcie ,aby było większe. Jak wstawiałam przez image coś tam to nie było problemu. Teraz mi się wstawiają takie malutkie :nie_wiem. Może nie zmniejszać czy co :hmmm?
-
Ja wstawiam przez http://tinypic.com/ i wybieram roz 640/480 i jest spoko,może spróbuj...
-
Dzięki izaf jutro będę próbować wszystkich opcji przy wstawianiu zdjęć Błękitka. A zdjęcia też mam takich rozmiarów jak piszesz a takie małe się wstawiają.
-
Ja się nie znam ,córka mi pokazała i tak robię i jest dobrze...
Zapraszam ,na mój wątek ,zobacz :DD
-
A nie musisz zapraszać już sobie go znalazłam niedawno ;-) i masz cudne zwierzaczki :przytul. Tylko z pisaniem kiepsko u mnie w innych wątkach, bo jestem strasznie ograniczona czasowo.
-
Rozumiem i wybaczam ,ja jestem kura domowa :DD To i czas mam :diabelek
-
Dzisiaj w roli głównej nasz tymczasowicz Błękitek :heart.Śliczny no nie? Jest jeszcze taki maleńki :bunny:. Wczoraj był ważony ma 900 g i nadal czeka ,aż go ktoś pokocha. Uwielbia jabłuszka i ziółka. Udało mi się w końcu dojść do ładu ze zdjęciami...w końcu potrafię wstawić większe :hura:
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02314J_nrrhqxh.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02315J_nrrhqws.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02320J_nrrrpph.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02321J_nrrrphn.JPG)
-
śliczny jest :)
ale oczka ma takie wystraszone ?
-
Bo on jest taki ogólnie wystraszony chłopak,ale bardzo grzeczny,nic nie broi i jest spokojniutki strasznie. Z czasem pewnie i strach minie jak zaufa całkiem człowiekowi. Nie wiem do końca u jakich ludzi był jak był maleństwem :nie_wiem. Może go "miętoliły" jakieś dzieciaki i teraz się boi :hmmm.
-
Możliwe. Wiadome jest jedno - śliczny i potrzebuje domku stałego w którym nie zabraknie mu czułości :)
-
Przeuroczy jest... i to dwukolorowe oczko - cudny!
-
Fajny jest i te oczka takie błękitki...
Jak się przyzwyczai to strach minie...
A skoro już nie ma problemu ,ze zdjęciami ,to może jeszcze jakieś fotki....
Takie zacne towarzystwo,to trzeba pokazać ...
-
Jakie śliczności! Oby szybko znalazł dom. :)
-
Błękitek piękny, taka kruszynka... potrzebuje dobry, kochający i cierpliwy domek :*
-
o matulu, oczka ma strasznie przestraszone, ale jest prześliczny :*
-
Nasze maleństwo śliczne :* Cudowny jest :)
-
Hoooop hooop, domku stały gdzie jesteś :nie_wiem. Jestem taki śliczny i taka cisza smutny_krolik. A może ktoś się chociaż zastanawia? :hmmm.Jestem niesamowicie grzeczny i łagodny :heart.Mieszkam sobie teraz w zagródce podarowanej z Azylu ale i tak najbezpieczniej na domku :zwial:. A moimi niby wystraszonymi oczkami się nie przejmujcie jak ostatnio, bo ja takie po prostu mam i wcale nie jestem wystraszony ;-).
(http://s6.ifotos.pl/img/bkitekjpg_nrqppwh.jpg)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02345j_nrqppws.jpg)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02346j_nrqppsn.jpg)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02347j_nrqppsq.jpg)
-
Słodki Błękiciu :* Jakie Ty masz śliczne, pampuśne łapeczki :*
-
Błękitku kochany, na pewno gdzieś jest Twój kochający człowiek............. :heart
-
I jeszcze na koniec dnia niespodzianka dla wielbicieli adoptowanej przez nas Zgredzi :heart.
Zadumana Zgredzia......
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02348J_nrqhxep.JPG)
Wiosenna Zgredzia......
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02352J_nrqhxwq.JPG)
Złodziejka Zgredzia.....
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02363J_nrqhxah.JPG)
Mam nadzieję że Ola i Magda zobaczą malutką jak pięknie wyrosła, bo dawno jej nie widziały. Jeszcze raz dziękuję Wam dziewczyny za nasze słoneczko :*.
-
Jaka duża!!!! :heart Ale słodkość się nie zmieniła :zakochany:
-
Ależ cudo! Jak wyrosła! Superrr!!!
-
Zgredzia :zakochany: Jaka słodycz...... :zakochany:
-
Cieszysz się Duży Zajączku co :*? To ty się nią opiekowałeś w trudnych , przełomowych dla niej chwilach. Widziałeś ją tak tragicznie zaniedbaną że aż teraz trudno uwierzyć jaka z niej teraz panna. Ma około pół roku i jest u nas od 10.02.2013 :bunny:. Ale to zleciało. Wydaje mi się jakby była z nami zawsze....
-
o matulu!!!!!
Wiosenna Zgredzia skradła moje serducho :heart
-
No ba! Ja to się cieszę i pękam z dumy :)))
-
Zgredzi pięknie w kwiatach, jak prawdziwej królince przystało. :D
-
Wiosenna Zgredzia......
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02352J_nrqhxwq.JPG)
Toż to idealne zdjęcie do króliczego kalendarza, zgłoś się Hariell w przyszłym roku w konkursie miniaturkibeztajemnic :D
-
Toż to idealne zdjęcie do króliczego kalendarza, zgłoś się Hariell w przyszłym roku w konkursie miniaturkibeztajemnic
dokładnie! :D
-
Moja przepiękna Sweety! :) Cudowna jest!! Kochana, prześlij mi zdjęcie z tymi kwiatkami w dużej rozdzielczości proszę :) Chciałabym je wykorzystać do broszurki TIVO o królikach :)
-
Dobrze dobrze Marta,prześlemy :*.Tylko że może być słabe jakościowo. Dziękujemy za zachwyty, a z kalendarzem super pomysł :dookola:. Mogłaby być na przykład na stronie sierpnia w tych słonecznikach?
-
Dzisiaj do nas zawitało lato i co.... Nie wszyscy jednak mają wakacje :P. Jedni pracują a drudzy się nudzą :diabelek.
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02365J_nxrwwnn.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02368J_nxrwweq.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02369J_nxrwwwx.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02373J_nxrwwww.JPG)
Byłoby super gdyby mnie ciągle ten pies nie pilnował...ani się podkopać ani nic :hmmm
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02382J_nxrwwaw.JPG)
Niektórzy to się mogą chociaż pobrudzić a ja nic ,grzecznie leżę...czekam na mój DS i tracę nadzieję smutny_krolik. Naprawdę nikomu się nie podobam?
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02378J_nxrwwqa.JPG)
-
Kłapouszku kochany, nie trać nadziei :przytul:
-
śliczna Pesteczka? całuję jej cudny hodowlany pyszczek i życzę powodzenia! :przytul
taki wielki królik do kochania to pełnia szczęścia! domki stałe odezwijcie się, warto!
-
podobasz podobasz :) tylko niestety niektórzy miastowi mogą tylko powzdychać do Ciebie zza ekranu... tyle ciałka do kochania musi mieć miejsce do biegania.. a z tym bida ;(
-
Oj tak :) Jesteś cudownym uszakiem, tylko ktoś, kto się na Ciebie zdecyduje musi być bardzo odpowiedzialny i zapewnić Ci odpowiednio dużo miejsca :*
-
podobasz podobasz usmiech2 tylko niestety niektórzy miastowi mogą tylko powzdychać do Ciebie zza ekranu... tyle ciałka do kochania musi mieć miejsce do biegania.. a z tym bida icon_placze
Dokładnie tak !
-
podobasz podobasz usmiech2 tylko niestety niektórzy miastowi mogą tylko powzdychać do Ciebie zza ekranu... tyle ciałka do kochania musi mieć miejsce do biegania.. a z tym bida icon_placze
dokładnie :(
gdyby nie to już dawno byśmy adoptowali słodkiego hodowlańca :onajego
-
hop hop... czekamy na zdjęcia nowego lokatora :)
-
Nasz kochany i śliczny pysiolek MOMUŚ :heart.Dzisiaj tak na szybko bo piękna pogoda to nadrabiam zaległości w ogrodzie i u zwierzaków.Z czasem kiepsko bo Harielkę mam też strasznie chorą i jutro będzie decyzja czy będzie operowana :icon_cry. A Momo niesamowicie szybko się zadomowił,tak jakby był u nas od zawsze. Jest spokojnym zrównoważonym panem ,który kocha ludzi. Dobrze że trafił do azylu i ludzi którym los jego nie był obojętny i walczyli o niego bardzo, aby mógł dalej cieszyć się życiem......u nas :przytul:. Mam nadzieję że będzie szczęśliwy.Coś w tym jest ,że mówi się iż króliki do nas wracają w innych futerkach :hmmm. Momo ma charakter naszego ukochanego Filipka i nawet futerko podobne.
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02406J_nxnanea.JPG)
-
cudności! spojrzenie ma strasznie mądre :) Tak się cieszę, że tak dobrze trafił :przytul
-
Bardzo mi przykro,że Hariell jest chora.Trzymaj się koteczko i walcz !! :heart
A Momo nie mógł lepiej trafić :bunny:
-
Cudny jest. Bardzo się cieszę że u Ciebie zamieszkał!
Trzymam kciuki za kocurke :przytul
-
A co tam u Koteczki...Mam nadzieję,że lepiej :heart
-
Harielka miała dwa dni temu poważną operację :placze. Niestety złamała szyjkę kości udowej i nie było innego wyjścia :icon_sad. Dochodzi do siebie powolutku i czas pokaże czy będzie wszystko ok. U królisi moich i tymczasowiczów wszystko ok tylko DS brak. Nie mam czasu na robienie nowych zdjęć, bo cała uwaga jest poświęcona obecnie Harielce ,aby nic nie nakombinowała ze szwami i nie było powiklań.
A Momuś jest kochany i cudny....taki przytulasek :heart. Izaf gratuluję adopcji Herbiego .
-
Kasiu, a dasz jakąś foteczkę Momcia??? :) cieszę się, że Hariellka już lepiej, przy Twojej opiece szybciutko stanie na łapki :przytul
-
Oczywiście tylko się ogarnę po południu może, to zrobię mu jakieś zdjęcie i wstawię.
-
O biedulka to strasznie boli, mam nadzieję ,że będzie dobrze :heart mocno trzymam kciuki :przytul
To raczej Ja gratuluję adopcji Momo :heart bo Herbi jest na DT ;)
-
A ja myślałam ,że jak się polubi z Klementynką to jest opcja na DS :hmmm
-
A ja myślałam ,że jak się polubi z Klementynką to jest opcja na DS hmmm
To nawet nie opcja a marzenie...ale oficjalnie nie zapeszam...
Jak się polubią to na pewno wszystkich poinformuję...Na razie Kleo :wiking:
-
Kochana: http://www.ti-vo.pl/index.php?id=86#prettyPhoto :) Proszę o więcej :)
-
Przepraszam że się tak wtrącam nie na temat ale prosimy o wsparcie : http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15787.0.html
-
Martusia, dziękuję że zamieściłaś zdjęcia na stronie TIVO :przytul:. Oczywiście zrobię następne również z nowym hasłem przewodnim jak tylko Harielka całkowicie wydobrzeje po operacji i będę miała więcej czasu.
A teraz obiecane zdjęcia Momcia :heart :heart :heart.
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02416J_nxqaaah.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02440J_nxqaaqq.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02436J_nxqaqpr.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02444J_nxqaqpa.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02445J_nxqaqhn.JPG)jęcia
Zdjęcia nie są super udane, bo niestety Momciu to wiercipiętka ,a mój aparat kiepsko robi zdjęcia w ruchu.W rzeczywistości jest bez porównania piękniejszy.
-
Jest tak piękny, że niemożliwe jest, by wyglądał jeszcze lepiej w naturze :zakochany:
-
Jaki ładny i tak mi Kogoś przypomina :diabelek
Miziaki dla Harielki ,kibicuję Koteczce :heart :heart :heart
-
Piękne baranisko , jakie wtulone na rączkach ! Dużo zdrówko dla koteczki :)
-
Nasz kochany :* Piękny jest :*
-
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02445J_nxqaqhn.JPG)
Jakie puchate stópki i maluszek wtulony..... :D
-
Dzisiaj dla odmiany zdjęcia Zgredzi :bunny:. Wyrosła ślicznie,dzisiaj ważona ma równe 2 kilo a podwójnie waży chyba jej królicze kochane serduszko :heart.
Pozdrowienia dla wszystkich :przytul:
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02446J_nnpaepn.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02450J_nnpaehh.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02453J_nnpaehw.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02455J_nnpaehs.JPG)
-
O rany jak ona urosła ! Taka była malutka a to już takie fajne , piękne baraniątko ! Buziaczki dla królinki :*
-
jaka dorodna i śliczna!!! A na kogo wygląda Zgredzia za oknem balkonowym?
-
Za oknem leży zawsze rano Oskarek ,bo tam jest cień. To bernardyn, którego adoptowaliśmy 4 lata temu.Był skrajnie wycieńczony,z odleżynami,pobity przez kogoś :placze. Teraz to nasze 70 kilo szczęścia, które nie wpuści nikogo obcego tak się odpłaca. Możemy domu nie zamykać :P. Niestety to jego ostatnie lata u nas bo ma ok 11 lat :icon_sad. Ale chociaż starość mu się udała.
-
czyli kolejne zwierzę znalazło dom dzięki Waszemu wielkiemu sercu :przytul - starość to ważny (czy nie najważniejszy? ) czas w życiu - i Oskar ma wymarzoną :) - należy mu się :przytul
-
Jaka ona piękna. :* I kolorystycznie pasuje do psiaka. :D
-
I jak girka Hariellki?
-
Zgredzia kochana :bukiet
-
Jaka już duża jest! :)
-
Dzisiaj dla odmiany Pestka(siostra Kevina),która dla tych co nie wiedzą lub jeszcze nie doczytali u nas w wątku jest u nas ósmy miesiąc na DT i nadal czeka na DS smutny_krolik. Jakoś do niej nie może uśmiechnąć się szczęście ,chociaż jest przepiękna i ma rzadkie srebrno-białe umaszczenie :icon_sad. Jeśli ktoś ma warunki dla dużego królika i kocha wielkouche to będzie z niej wspaniały przyjaciel :heart.
Wszędzie dobrze ale w dziurach najlepiej...... ;-)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02456J_nnrrrah.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02464J_nnrrran.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02465J_nnrrrqx.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02461J_nnrrxnp.JPG)
-
Kasiu, rzeczywiście ma zjawiskowe umaszczenie :heart I uszy :D
-
Piękność nasza! :*
-
Tak uszy ma wyjątkowe i śliczna panna :heart
-
Całe rodzeństwo, które mieliśmy "Hodowlańców z Zamościa musi mieć gdzieś w genach belgijskiego olbrzyma :hmmm. Nie wyglądają jak króliczki europejskie tylko mają piękną budowę i wieeeelkie uszy. No i te śliczne umaszczenia. Kevinek jest czarno-srebrny a Pestka biało-srebrna. Zdjęcia tego naprawdę nie oddają w pełni. Jeszcze oba mają takie za uszami śliczne kliny białe i obramowania uszu czarne. Wczoraj biegały razem :zaczepia:. Nie uwielbiają się ,ale i też nie gryzą. Przeganiają się tylko i od razu każde wie gdzie jego terytorium i nie wolno go przekraczać :2guns:. Grzeczne dzieciaki, dobrze wychowane :P. Tylko adoptować :blaga:.
-
Pesteczkowe uszy :zakochany:
-
Nasz kochany Błękiciu co pewnie część zauważyła ma "adopcję w toku" :hura:. W końcu uśmiechnęło się do niego szczęście :balet:. Jeśli się wszystko powiedzie to będzie już na stałe z piękną panienką :slub:. Trzymajcie kciuki za tego ślicznego malucha.
-
Trzymamy kciuki i uszy za Błękicia :hura:
-
Tak jest :D
-
I ja też :DD
-
trzymamy !! :)
-
Kciuki trzymane za Błękicia pomogły :balet:.Błękitek jest już w swoim długo wyczekiwanym DS :hura:.Mam informacje ,że zdobył serca bardzo fajnych ludzi i będzie dzielił życie królicze z adopcyjną Paliczką :bunny:. Pewnie niedługo pojawią się jakieś zdjęcia Błękitka z DS, bo Państwo zalogowali się pomyślnie na forum. A żeby nam nie było smutno ,to w sobotę zabieramy z Azylu pewną baraninkę na DT :turla: .
Zgredzia i Momuś mają również w sobotę zabiegi i jak wszystko dobrze pójdzie i Zgredzi się kawaler spodoba to będzie z nim dzieliła zagródkę :slub:.
W związku z tym że Zgredzia jest u nas pół roku :doping: to wstawiam jej dzisiejsze zdjęcie z moją córką, która się zgodziła wystąpić w wylicytowanych przez nas kolczykach podarowanych przez Duszkę 01 :* na króliki z Sopotu.
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02483J_nnwqnxw.JPG)
A Zgredzia jest nie do podrobienia. Jedna...jedyna w swoim rodzaju. Kochamy wszyscy ją bardzo i cieszymy się że jest z nami.
-
Piękne dziewczyny ! Jejku Hariell jaka z Ciebie cudowna osoba o wielkim sercu !
-
Piękna Zgredzia i Córka :brawo: i kolczyki :brawo: Pozdrowienia, masz kochane królicze serducho Hariell :heart
-
Hariell - kolejna baraninka? :D Super!!! Zgredusia już taka duża - a córkę w kolczykach komplementowałam już w wątku Duszki :)
Cieszę się bardzo, że Błękicio znalazł superdomek i koleżankę :) Widzisz, Kasiu, dla takich momentów warto żyć i być DT - choć zawsze na pewno serce boli, jak maluch odjeżdża :przytul
-
Kasiu, ale się cieszę! :) A jednocześnie strasznie zazdroszczę, też bym wyściskała Zgredzię :przytul
A cóż to za baraninka? :) Uchylisz rąbka tajemnicy? :P
-
A ja sie domyślam która baraninka :diabelek
wystraszona ,przekarmiana,potrzebująca ciepłego domku, spokoju i miłości Lalitka ;-)
Tak samo jak Błękitek przekazana do Azylu przez nasze ręce :P
Ciesze się że Błękitek już szczęśliwy w swoim domku :doping:
-
2 śliczne dziewczyny:)!!!!
-
Witamy!
Było wspomniane, że Błękitek ma już nowy dom. W związku z tym nie moglibyśmy się tu nie wypowiedzieć :)
Przyjechał do nas 15 dni temu,a już pierwszego dnia wiedzieliśmy, że już go nie oddamy. Problem mógł być jedynie z zaakceptowaniem go przez naszą króliczkę Paliczkę, ale mieliśmy nadzieję, że szybko się polubią.
Oj były bitwy na początku: :szerm: wyrwany pazur, walka o ostatni kawałek marchewki, w której Błękitek lekko ucierpiał :mumia (znowu), ale na szczęście wszystko się ładnie goi :) Zdarzy im się jeszcze posprzeczać, ale wszystko jest na dobrej drodze, choć Błękitek nie zawsze ma ochoty na amory, gdy Paliczka podkłada mu pyszczek do lizania :zaczepia: Wtedy jest obraza na jakiś czas i znowu to samo :icon_biggrin
Niejako na dowód, że dobrze im razem, dzielimy się kilkoma zdjęciami naszej parki :onajego
(http://img19.imageshack.us/img19/3553/ttxt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/19/ttxt.jpg/)
(http://img812.imageshack.us/img812/3989/wfjo.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/812/wfjo.jpg/)
(http://img580.imageshack.us/img580/4640/vayc.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/580/vayc.jpg/)
(http://img692.imageshack.us/img692/7171/a9rb.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/692/a9rb.jpg/)
(http://img835.imageshack.us/img835/5705/tskg.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/835/tskg.jpg/)
(http://img560.imageshack.us/img560/2909/s4i.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/560/s4i.jpg/)
(http://img153.imageshack.us/img153/9436/euzc.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/153/euzc.jpg/)
(http://img5.imageshack.us/img5/4890/sx8x.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/5/sx8x.jpg/)
(http://img19.imageshack.us/img19/2039/jmgt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/19/jmgt.jpg/)
Nie mogliśmy się zdecydować które jest najlepsze, więc wrzucamy więcej :)
Dziękujemy Hariell i Azylowi za uszaki i wszelką pomoc. Wiemy, że z każdym problemem możemy zadzwonić i zawsze otrzymamy dobrą radę :)
Pozdrawiamy, Marta i Rafał :)
-
Cieszę się, że Błękitek ma taki fajny, kochający domek :D
Jest szczególnie bliski memu sercu, bo jakby nie było to ja wymyśliłam mu imię (tzn Madzia zaakceptowała moją propozycję :P )
Ma chłopak piękne oczy :)
-
Świetnie!!! Bardzo się cieszę, że ma "żonkę" :) Dużo szczęścia dla nich i dla Was życzę :)
-
Dziękuję serdecznie za informacje o Błękitku :przytul:. Widać że wszystko się układa i króliczki są o krok od przyjazni ,ale i tak codziennie o nim jeszcze myślę. Niestety nie raz nie jest tak łatwo.Dzisiaj u nas też poleciały pióra :2guns:. Tekla sprała biednego Murzynka :wiking:. Ach te kobiety.... :zonka:Widać dzisiaj miała zły dzień, bo przecież codziennie biegają razem.
Skoro Emilia zdradziła rąbka tajemnicy to potwierdzę informację że przyjeżdża do nas na turnus odchudzający Lalitka :balet:. Nie wiem jak to nam wyjdzie z tym odchudzaniem bo ja kocham karmić króliki i patrzeć jak z apetytem wcinają ,ale spróbujemy :hmmm.
Wspomniała również Magda ,że szykuje się DS dla Pestki :hura: :hura: :hura:. Aż nie wierzę :niespodzianka.Teraz za nią proszę trzymać kciuki :blaga:. Błękitkowi trzymanie pomogło.
Marta P chyba zapomniałaś mi odpisać na pv i maila :nie_wiem. Wybaczam i cierpliwie czekam :P.
-
Hariell :icon_redface :icon_redface :icon_redface :icon_redface :icon_redface :icon_redface :icon_redface
Zaraz odpisuję :*
-
A jak Harielka koteczka ?
-
Z Harielką coraz lepiej :icon_smile.Prawie już nie kuleje. Ciężko powiedzieć jak się to biodro pozrastało :hmmm. Kontrola dopiero za pół roku z RTG.
Jutro zabiegi mają nasze bidulki Zgredzia i Momuś :icon_sad. Strasznie się boję żeby wszystko się udało. Dostały już ostatni pełny posiłek a jutro tylko sianko i suszki.Dobrze chociaż ,że upału ma nie być bo już miały raz zabiegi przełożone z powodu ryzyka przy znieczuleniu.Oj....ciężki będzie weekend.
Jurto też zabieramy jak już wspominałam Lalitkę :bunny:. Klatka już uszykowana czeka i zobaczymy jak się jej u nas spodoba ;-).
-
Trzymam mocno kciuki ! Jak fajnie że z koteczką już lepiej :)
-
Ja też się cieszę i trzymam kciuki za resztę :przytul
-
Dziękujemy bardzo za kciuki :przytul: i pomyślcie o nas o 11.00. Dam znać wieczorem jak sobie radzimy.
Izaf masz przepięknego kota(to norweski leśny tak?) Widziałam go na zdjęciu razem ze ślicznym Herbim. Jak ja bym tak moje koty puściła luzem na podwórko ,to by zwiały i tubylcy by się nimi zaopiekowali i tyle bym je widziała :P.
-
Dzięki ! To takie dwa w jednym...umaszczenie norwega ale to maine coon, mam go od kociaka już 5 lat...Nigdzie nie pójdzie...
Trzymam kciuki i czekam na wieści :heart
-
Trzymam mocno z wszystko kciukasy :) :*
-
Uffff. Na razie wszystko przebiega książkowo :jupi.
Śpimy sobie jeszcze słodko(ale powoli się budzimy). Pani nas pilnuje ,a my sobie śnimy ,że biegamy sobie razem po zielonej łączce. Pozdrawiamy wszystkich trzymających za nas kciuki i myślących o nas :przytul:.
Jest dobrze :icon_smile.
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02488J_nnapeqx.JPG)
-
Cieszę się bardzo, głaski dla wszystkich zwierzaków :heart
-
o boziu ale słodziaczki :zakochany:
-
jak pieknie :zakochany:
Zgredzia w różowym kubraczku,słodziaszki :onajego
-
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02488J_nnapeqx.JPG)
Oni tak razem SŁODKO leżą?..... Wyglądają jak pluszaczki :zakochany: :zakochany: :zakochany:
-
Oni tak razem SŁODKO leżą?
Ma się dzieci wychowane :diabelek
Nie ,nie one tak pięknie leżały obok siebie jak jeszcze działała narkoza :P. W tej chwili są już w swoich osobnych rezydencjach i podjadają zieleninkę.Zgredzia zabrała się za mycie a Momuś zasnął w kuwecie jak zwykle ;-).
Przez te zabiegi zapomniałam wspomnieć o przyjezdzie na DT Lality czy Latili tak jakoś. Ma ładne imię i trudne. Jak mój mąż ją zobaczył taka grubiutką to od razu powiedział że Berta i tak na nią roboczo wołamy.
Jutro wstawię jej jakieś zdjęcie. Oprócz tego że jest bardzo puszysta to jest dużym barankiem(dużo większa od moich). Jest śliczna i dość śmiała jak na pierwszy dzień bo nie tupie i podchodzi do głaskania.
-
Jak przywiezlismy Lalitke do siebie to w pierwszych dniach była wystraszona,ciesze się że u Ciebie czuje sie dobrze :*
-
Właśnie słyszałam o niej ,że jest płochliwa a tragedii narazie nie ma :zwial:. No ale jak ja miałam na początku hodowlańce dosłownie dzikuski i strachajłę Błękicia to teraz może Lalitka wydaje mi się super. Muszę zabrać się za jej odchudzanie. Zobaczymy po miesiącu jakie będą efekty :hmmm.
-
Oj bez przesady, nie taki zaraz strachajło ;) Tzn JUŻ nie aż taki :) Jak już się trochę zaprzyjaźnił z Paliczką, to zrobił się bardziej odważny, widać, że jej towarzystwo mu służy :) Nas się jeszcze trochę boi, ale już jest coraz lepiej i coraz częściej przychodzi, żeby go pogłaskać :)
Dzisiaj zrobiliśmy naszej parce zagrodę w ogródku, to sobie ładnie poszalały i obżarły się świeżej trawy ;D
-
Od soboty jest u nas na DT Lalitka :dookola:. Jest kochanym grubaskiem, który naprawdę zdobywa serce od razu :heart. Mało który króliczek jak jest króciutko w nowym domu zgrzyta ząbkami z radości i rozpłaszcza się jak naleśniczek przy głaskaniu. Nie przejawia oznak agresji ,ani nie jest terytorialna. Lubi wszystko właściwie,ale w tej chwili dostaje tylko to co jej wolno z powodu nadwagi. Obecnie waży 2,7 i zobaczymy kiedy waga ruszy w dół :hmmm. Ogólnie jest sporym barankiem,pewnie gdzieś w genach był większy przodek :nie_wiem.Umaszczenie ma śliczne i modny makijaż w trzech kolorach.Aha zapomniałabym....pięknie robi do kuwetki.Kolejny króliczek marzenie. Zapraszam do adopcji tylko szybciutko ,żeby nie czekała zbyt długo bo jest super uszaczkiem :bunny:.
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02490J_nnqshwa.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02491J_nnqshwq.JPG)
-
Jak się czują uszaki po sterylce ? Wysłałam pw :)
-
Lalitka jest piękna :) Bardzo mi się podobają takie baraninki :) :)
a jak tam reszta towarzystwa się czuje? No i jak Ty się czujesz? :)
-
Troszkę mało jestem bo lato,piękna pogoda to trzeba czas wykorzystać zregenerować siły do opieki nad królisiami. Niestety a opieka cały czas jest potrzebna bo cały czas coś się niestety dzieje. Kevinek troszke choruje...załapał infekcje górnych dróg oddechowych.Tragedii nie ma ale zastrzyki do podawania są... U Zgredzi niestety rana nie goi się tak jak powinna. Nie jest różowo i musimy koniecznie jechać na wizytę kontrolną ,aby czegoś nie zaniedbać. Także na nudę nie mogę narzekać.
-
Pilnie poszukuję dla Pestki transportu Bydgoszcz/Toruń lub okolice Inowrocławia do Warszawy. Proszę nie pozwólmy jej czekać długo ,bo pojawila się osoba która na nią bardzo czeka.
-
Kasiu napisalam ci na priva ale mi wrocilo
pisze wiec tutaj
bede jechac z Bydg do Wawy ok 14/15 sierpnia
jezeli to nie jest za pozno to oczywiscie moge zabrac Pestke
termin 15.08 jest troche malo wygodny, bo to swieto jest, ale tak mi sie wlasnie sklada
jakby co - dzwon do mnie, (masz chyba moja komrorke)
pzdr
-
Serdecznie dziękuję,jakoś to wszystko się poukłada ,aby wszystkim pasowało :*.Będę się z Tobą kontaktowała 12/13 aby już ustalić szczegóły o ile się nic nie zmieni.Komórki nie wpisałam,ale ja Ci napiszę moją na pv to mi wyślesz sms a ja oddzwonię.
-
wyslalam CI kontakt do siebie na kom
czekam zatem na telefon ok 13 sierpnia
-
Oooo super jakby się udało Pesteczce! :) Taka słodziutka jest, że należy jej się szansa na DS :) Choć DT ma jak marzenie.. sama bym chciała mieszkać w takiej rezydencji! :P
-
Dzięki Marta,bedę za nią tęskniła smutny_krolik. Już mi jest tak jakoś dziwnie jak sobie pomyślę ile z nią przeszłam aby zaufała człowiekowi a teraz będzie pusta klatka.Ale DS to DS i nic nie zastąpi kochającej królika osoby całą dobę i poświęcającej jej dużo czasu :hura:. Ona będzie pewnie też tęskniła chociażby za kopaniem dziur i Marcelem który rano codziennie namiętnie dobijał jej się do klatki a ona sie wkurzała :diabelek.
-
Za Marcelem to każdy tęskni :zakochany: To jest ideał królika!! :P
-
Hej, trochę mnie nie było ale to tylko dlatego ,że cały czas po pracy właściwie poświęcałam moim kochanym zwierzaczkom.
Oj działo się w ostatnim czasie i było co robić.....
Tak jak wyżej pisałam Pesteczka znalazła kochający dom i pojechała do Warszawy(Pauling wielkie dzięki :przytul:) do Leny :przytul:. Klimatyzuje się tam powolutku,poznaje zwierzaczki już tam przebywające i myślę, że jest szczęśliwa ,że ją ktoś w końcu pokochał :bunny:.
Kevinek ostatnio chorował ,infekcja długo się ciągnęła,w tej chwili jeszcze troszkę walczymy z oczkami i obserwujemy czy czasem nie ma na coś alergii :hmmm, bo ząbki sprawdzone i są ok. :przytul:
Miło mi również poinformować iż podjeliśmy decyzję i dostaliśmy zgodę ,że Keviniu :heart zostaje z nami na zawsze :balet:. Nie było opcji ,aby mój mąż go oddał :diabelek. Także cała trójka Hodowlańców z Zamościa jest w swoich domach stałych :doping: :hura: :brawo:.
Jest u nas cały czas Lalitka ,która nadal czeka na kochającą osobę. Lalitka to ideał króliczy oprócz kuwety narazie :P. Nad tym pracujemy i sprzątamy codziennie jej całonocną pracę :diabelek. Próbowaliśmy wszystkie typy kuwet i lipa. Może uspokoi się po sterylizacji :hmmm. Ale zabieg na razie jak doktor powiedział na wizycie tydzień temu jeszcze troszkę trzeba z powodu otyłości przełożyć. Lalitka ładnie gubi wagę, ale nigdy nie będzie takim maleńkim barankiem jak Momciu ,bo to po prostu większa dziewczynka i ma inną budowę.Ale jest śliczna :heart. Obecnie ma zapalenie jelita cieńkiego i otrzymuje leki. Pewnie odzywają się grzechy przeszłości spowodowane złym odżywianiem smutny_krolik.
Momo przesyła wszystkim pozdrowienia :heej
(http://s4.ifotos.pl/img/DSC02495J_nwrshws.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02504J_nwrshwq.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02505J_nwrshsn.JPG)
A poza tym to:
Zgredzi wygoiła się w końcu rana po sterylce po jej harakiri i już bryka :hura:,
Momuś będzie miał badania krwi, bo traci na wadze i coś się dzieje z żołądkiem :nie_wiem. Również niestety konsekwencje wcześniejszej otyłości. Momuś jest obecnie bezklatkowy i najgrzeczniejszy z całej ekipy kroliczej :heart :heart :heart. Śpi przytulony do policzka mojej córki całą noc.
Również nasza Kropeczka ma znowu ropień w wolu smutny_krolik, Hektor trzonowca do usunięcia smutny_krolik(RTG potwierdziło) a Alex dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc. Także się dzieje ,ale radzimy sobie, a wszystko wynagradzają zwierzaki tym, że po prostu są i warto wstać chociażby między innymi dla nich.
Chciałabym podziekowac również MIKI za przekazanie dla naszych kroliczków nagrody zdobytej w konkursie TIVo. MIKI króliczki dziekują :heart
Dziękuję również KLEZIOR :przytul:za adoptowanie Błękitka i wspaniały dom.
-
Felix!! :zakochany: Ciocia o Tobie pamiętaaa!! :) Pokazałam zdjęcie z nim mojej mamie i chyba nastawia się na takiego kota :)
A Hektorek i Kropeczka biedactwa :( Będzie dobrze :przytul U Alexa to charczenie to jednak płucka? :( Strasznie mi szkoda tego pięknisia :(
A co tam u Poli? :)
-
pozdrowienia dla całej gromadki :przytul
Momciu nie choruj :zdenerwowany
głaski dla pięknej Lalitki :onajego
-
Ależ dużo się u Was działo! nic dziwnego, że nie pisałaś :)
Symbioza Momcia z kotami powinna reklamować pokojowe stosunki króliczo-kocie :D
I gratuluję adopcji :mhihi
-
Trzymam kciuki za wszystkie chore zwierzaki i szczerze współczuję :przytul:
Koty i Momo ,to piękny widok :heart :heart :heart
-
Cudnie, że Kevinek zostaje z Wami :hura: Ale rzeczywiście masz duuuużo pracy przy całej gromadzie, niech Ci się skarby dobrze chowają i nie chorują :zonka:
-
Serdecznie pozdrawiamy.
-
Wątek przeniesiony na prośbę użytkownika
-
czekamy na fotki :D
-
Będą i fotki. Dzisiaj pożyczyłam super aparat i jutro zrobimy sesję Lalitce ,która jako jedyna obecnie tymczasowiczka przebywa u nas. Niestety fotki będą raczej w kaftanie bezpieczeństwa bo Lalicia miała 2 dni temu sterylkę i jest niegrzeczna :lanie:.Dzisiaj próbowałam jej zdjąć na chwilkę piękne czerwone ubranko od Dr.Krawczyka ,ale jak szybko zdjęłam tak jeszcze szybciej zakładałam. Byłoby po szwach jak u Zgredzi ,ale już jestem mądrzejsza.
Królinka po zabiegu doszła do siebie rewelacyjnie :brawo: i już w drodze powrotnej się wybudzała i zaraz zaczęła skubać sianko i nad bobkami też długo nie myślała :P. Mam nadzieję ,że ktoś szybko ją zauważy i pokocha bo jest bardzo fajna. Jedynym jej grzeszkiem to jest rozgrzebywanie kuwety i zapominanie do czego służy ,ale to wina szalejących hormonków ;-).Ostatnio aż mi jej żal było tak namiętnie bidulka budowała gniazda. W końcu udało się ją tak odchudzić ,że nadawała się do zabiegu.
Mam do przekazania również wieści od naszej tymczasowiczki Pesteczki z DS. Jak sobie wymarzyła duże miasto tak się stało.Jest w Warszawie w bloku. Dostałam piękne zdjęcia i wygląda na to ,że nie robi mi wstydu i zachowuje się jak na prawdziwego hodowlańca przystało. Kuwetkowa,nieterytorialna i żarłoczna jak zawsze.... :P.Dzieli pokój z niewidomym psem Husky,szczurkami i jest kochana przez Lenę :przytul:.
Solvieg,Magda 24 serdeczne dzięki za przeniesienie wątku :przytul:
-
wspaniałe wieści :)
-
To chyba cieszysz się z takich dobrych wieści o Pesteczce? Ja ostatnio wydałam "uszate dziecko" w świat i wiem, jak cieszą takie wiadomości :bunny:
-
Anetkas,cieszę się cieszę...Pestka jak wiesz była u nas długo tak jak u Ciebie Julcia. Jak się z królikiem tyle przeszło to bardzo ciężko oddać.Sama wiesz.Nie wszystkie można zostawić. Kevinek został.... Grunt aby trafiały w odpowiedzialne ręce,aby DS zdawały sobie sprawę że ma się zwierzątko na dobre i na złe. Ostatnio Momuś choruje, 2 tygodnie temu walczyliśmy z Doktorem Krawczykiem o jego życie i nawet przez sekundę nie pomyślałam że go adoptowałam bo choruje. Przez to że jest specjalnej troski zżyliśmy się z nim jeszcze bardziej.
-
Co się dzieje z Momciem :icon_cry?
Pozdrowienia i głaski dla uszaków :)
czekam na fotki Lalitki :rotfl2:
-
No właśnie co Momciem ???
Zgadzam się, że takie rozstanie jest bardzo ciężkie, bardzo odczułam oddanie Julci... i bardzo czekałam na wieści z DS, na szczęście ma już wątek na forum i fajną Rodzinkę :bunny:
-
Miałam problem z komputerem i zamieszczeniem zdjęć ale udało się :doping:.
Jest i oto Lalitka :heart ,nasza tymczasowiczka kilka dni po sterylizacji i gotowa do adopcji. Wypatruje strasznie kochającego domku.
(http://s4.ifotos.pl/mini/DSC0027JP_napwrph.JPG)
(http://s4.ifotos.pl/mini/DSC0032JP_napwrpa.JPG)
(http://s6.ifotos.pl/mini/DSC0040JP_napwrhh.JPG)
Lalita jest u nas od lipca. Zabraliśmy ją z azylu ,bo akurat ona mogla opuścić w danej chwili azyl. Jest zupełnie zdrowa,jedynym jej problemem była duża nadwaga.
Zabraliśmy się za nią od razu ;-). Ziołka,siano,ziółka siano itd. i dużo liści brzózki,wierzby i gałązek.Udało się...ma teraz wagę normalną,ale jest sporym królikiem. Nie jest taka maleńka jak Momciu(to informacja dla potencjalnego DS).Nie mogła być prędzej wysterylizowana z powodu nadwagi. Tydzień temu doczekała się a moja radość jest ogromna, ponieważ w ostatnim czasie namiętnie wyrzucała wszystko z kuwety,budowała gniazda i strasznie widać się męczyła.
Jeśli chodzi o charakter to jest bezproblemowa. nieterytorialna, lubi głaskanie, akceptuje inne króliki. Mogą biegać wokół klatki i nie reaguje.Myślę ,że mogłaby być partnerka dla jakiegoś króliczka :bunny:. Mam nadzieję ,że szybko ją ktoś wypatrzy bo oprócz super charakteru jest śliczna. Ma piękne mądre spojrzenie.
A Momciu...no cóż. Niestety swój stan zdrowia zawdzięcza swojej poprzedniej właścicielce,czekoladzie i kanapkom :icon_sad. Ma bardzo chory układ pokarmowy i ogromne problemy z trawieniem.Oprócz tego ma nadal problemy z zapaleniem tchawicy. Często się zdarza że po nawet malutkiej ilości jedzenia ma ogromne wzdęcie,brak perystaltyki...ma bardzo powiększoną wątrobę niestety. Musi mieć specjalną dietę.Malutkie porcje i bardzo lekkostrawną. Ostatnio tak się zatkał że ledwo przeżył ,ale udało się dzięki DR.Krawczykowi. Siedząc z nim w nocy przy kroplówce tak sobie do niego gadałam ,że nie może odejść bo go wszyscy kochamy..... i chyba zrozumiał bo rano już brykał :hura:. Nie wiem ile jeszcze choroba pozwoli mu z nami być ,ale jedno jest pewne. Będziemy starali się aby miał wszystko co najlepsze i będziemy walczyli o niego do końca bo to cudowny uszak i nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło że żałuję jego adopcji.On czekał na nas. Jak na niego patrzę to często wydaje mi się ,że to nasz Cekin w innym futerku.
-
Momcio miał ogromne szczęśćie, ze trafił na Was :przytul
A Lalitka - cudo po prostu! Widać, że mądra, urody nie skomentuję, bo każdy widzi, jaka to piękność :*
-
Biedny Momciu :icon_sad
trzymajcie się :przytul
A Lalitka no cóż...nie do poznania szczuplutka laleczka :brawo:
-
Momcio miał ogromne szczęśćie, ze trafił na Was przytul
To fakt, szkoda ,że jego stan jest taki poważny :( Mam nadzieję, że jeszcze się sobą nacieszycie :przytul
A Lalitka to prawdziwa piękność :DD
A jak tam koteczka,czy już zdrowa?
Głaski dla wszystkich zwierzaczków :bunny:
-
Momus nie mógł trafić lepiej :) A Lalika wyglądaj jak by warkoczyki miała :D
-
Poczytaj o tych preparatach oraz przedyskutuj z dr Krawczykiem . Może będą mogły pomóc królikowi .
http://www.kuchniapupila.pl/ptaki/zdrowie_7/witaminy_i_odzywki/sodiazor_syrop_na_nerki_i,p1107927840
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/przysmaki_witaminy_gryzoni/witaminy_mineraly/grau/61367
Mam także królika z kłopotami wątrobowymi. :icon_sad
-
Dori,bardzo Ci dziękuję za podpowiedzi :przytul:. Momuś jest dopiero diagnozowany i mam go obserwować i podawać espumisan. Doktor mówił że prawdopodobnie niedługo będzie trzeba leki podawać ,ale narazie jest stabilnie. Bobki ma zawsze normalne tylko problem jest w funkcjonowaniu żołądka. Podaję mu też herbatkę koperkową. Preparaty które mi poleciłaś- zapytam doktora czy mogę podać.
Izaf,Hariela biega i wywija znowu ,że aż boję się ,że drugą panewkę stawu biodrowego złamie :P. Narazie ok i nie kuleje.
-
Te preparaty są raczej normalizujące,łagodzące . Jeśli dr każe podać leki , to oczywiście wyjścia nie ma. Życzymy Momusiowi duuuużo zdrówka.
-
co tam u was słychać ?
-
Wszystko pod kontrolą ;-). Jak już pisałam w innych wątkach Lalita jest w Toruniu i będzie diagnozowana. Pewne rzeczy się pojawiły po sterylce ,ale póki co nie ma co pisać i gdybać :hmmm przed diagnozą doktora Krawczyka. Jest w dobrych rękach i pewnie wróci do nas jeśli dziewczyny się zgodzą :przytul:.Jak ja za nią tęsknię..... :heart Zabraliśmy do nas Velmę. Jest u nas kilka dni i chociaż nie jest w moim typie to jest świetna. Wesolutka,skoczna ciekawska,wszędzie pełno. Nie widzę aby była terytorialna i już daje sie głaskać bez strachu w oczkach. Wygląda jak maleńki zajączek :bunny:. Jeśli ktoś chciałby zaadoptować właśnie tego typu króliczka i mieć wesoło w domu to jak najbardziej Velmę. Długo czeka na domek i zawsze mi żal takich królików co po prostu nie mają szczęścia tak od razu do adopcji :icon_sad.
-
Trzymam kciuki za Lalitkę :) A Velmę chyba miałam okazję poznać w Toruniu w czerwcu, jeśli dobrze kojarzę :) Dobrze, że jest u Was :przytul
-
Długo czeka na domek i zawsze mi żal takich królików co po prostu nie mają szczęścia tak od razu do adopcji
mam tak samo :(
Ale fajnie, że trafiła do was :) dawaj fotki :D
-
Lalitko nie choruj :(
-
Niestety Lalita przegrała z chorobą :placze. Odeszła miesiąc temu jako mój adoptowany kochany króliczek :heart. Do tej pory jak o niej wspomnę to jest mi strasznie smutno i żal. Była chora na nieuleczalną bardzo rzadką wadę genetyczną jelit tzw: Colon olbrzymi i po długim leczeniu leki przestały działać :icon_sad. Nigdy nie zapomne mojej "dziewczynki z makijażem".
Jest u nas cały czas na DT Velma. Maleńka królinka ,która pokonała długa drogę ,aby się oswoić z człowiekiem. Zrobiła się bardzo fajna, a terytorializm i agresja poszły w niepamięć. Niestety czeka ponad rok( u nas 8 msc) i jakoś tak nikt jej nie pokochał :icon_frown. Nie ma bidulka szczęścia. Może ktoś szuka takiego przyjaciela?
<a href="http://ifotos.pl/zobacz/DS
C02912J_eenqnns.JPG/">(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02912J_eenqnns.JPG)[/url]
<a href="http://ifotos.pl/zobacz/DSC02906J_eenqnnq.JPG/">(http://s6.ifotos.pl/img/DSC02906J_eenqnnq.JPG)[/url]
-
Lalitka odeszła ? ;(
dlaczego tak puzno takie wiadomości :(
-
Kasiu, przykro mi z powodu Lalitki, sama wiesz :przytul
Velma jest słodka, taka zajączkowata - mówisz, że ładnie się zsocjalizowała? to tylko brać i kochać tego sterczyuszka :*