Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: Iskra w Listopad 27, 2010, 19:10:13 pm
-
Zdjęcia będą w poniedziałek.
Bella- prawdopodobnie młoda króliczyca. Biało-ruda z niebieskimi oczami, z lekko przedłużanym włosem.
Wychudzona, waży 1,35 kg.
Ma wszoły- został jej podany stronghold.
Został przycięte pazurki- wet stwierdził, ze ma przerost pazurów, oraz jeden z pazurów został kiedyś złamany.
Generalnie- wydaje się miła i sympatyczna, obwąchiwała rękę i dała się pogłaskać i wziąć na ręce, na rękach siedzi spokojnie, bala się nieco szczekania psów, bez problemów wcina siano jak i mieszanką.
A teraz nie będzie tak różowo.
Bella prawdopodobnie jest w ciąży.
To bardzo niedobrze, chyba nie muszę tego mówić. W poniedziałek jedziemy na USG, niestety u nas w siedzibie go nie ma. Jeżeli ktoś chce mi pomóc i zawieźć mnie z królikiem do weta... to będę wdzięczna, bo ja mam nieco napięta sytuację czasowo w tygodniu :(
Nie wiem, co zrobię, jak się okaże, że mała jest w ciąży. Oczywiście sterylka aborcyjna odpada.
Jednak co z maluszkami, jak się urodzą? Uśpić? Tak się robi w TOZ :( Nie wiem czy dam radę... mój tymczas z pewnością nie zgodzi się mieć króliczej rodzinki u siebie.... Czyli jeżeli maluszki będą miały żyć, to będę musiała wziąć Bellę do siebie... co jest bardzo trudne dla mnie.
Nie wiem jeszcze jak zdecyduję. Za uśpieniem ewentualnego miotu przemawia fakt, że zajmie on domki tym, które sa już na świecie... i kwestia ekonomiczna, nie będzie środków na utrzymanie malców przez 2 miesiące.
Tak więc... w poniedziałek dam znać, jak się potoczyły nasze losy
-
Ja chetnie pomoge. Moze finansowo, jak juz maluchy przyjda na swiat ? Moze jakis kacik tymczasowy sie u mnie znajdzie ?
-
Iskra, głowa do góry. Może tak zle nie będzie :)
Magis i ja pomożemy :)
-
Magis- dzięki ci bardzo za deklarację pomocy, bo mój DT właśnie mnie poinformował, że on nie może małej wziąć, bo ma wszoły. I jeszcze jego coś załapie, co z tego, ze króliki będą dość daleko od siebie :icon_sad Daleko mieszkasz?
W poniedziałek zasuwam na USG, mała trafi do mnie na razie- nie ważne, jaki będzie wynik USG. Ale inny DT byłby szalenie pożądany
-
Ja też mogę pomóc. Jestem z Wrocławia...
-
Przeciez dostala juz preparat na wszoly ? Za chwile bedzie po sprawie :)
Mieszkam daleko, bo w Gliwicach, na Slasku, ale jak malce przyjda na swiat, to mysle, ze tak bardzo beda potrzebne DT, ze jakis transport sie znajdzie. Bede mogla zajac sie 2 malenstwami, mam kojec. Teraz oferuje pomoc finansowa, moge kupic jedzenie, potrzebujesz czegos ? Chociaz pewnie lepiej zrobic przelew, a nie wysylac paczki, jak myslisz ? Daj znac, jaka decyzje podejmiesz, no i czy mala jest faktycznie w ciazy ? Czekam na info, trzymam kciuki :)
-
Powiedz czego potrzebujesz, byc może też uda mi się jakoś pomóc :) a jak maluchy przyjdą na świat to moze i u mnie znajdzie się DT dla jednego maluszka, o ile Stokrot sie zgodzi;p
-
Najlepiej będzie trzeba odhować małe razem z matką. Po 8-9 tygodniach dopiero będzie można myśleć o ewentualnym rozsadzeniu młodych w DT.
-
No właśnie, preparat na wszoły załatwi sprawę. Ale to nie mnie decydować, czy wciskać komuś królika na DT, właściwie to rozumiem obawę dziewczyny, że jej zwierzaki się zarażą. DT to nie obowiązek w końcu :)
Maluszków jeżeli ew. będzie w ciąży, nie będzie można oddzielić od matki przez ok 2 miesiące. Więc ew. DT dla całej rodzinki i to jeszcze przed porodem.
Jutro ok. 19 powinnam wszystko wiedzieć, oby to nie była ciąża
-
OK, mała już u mnie.
Byłam mała kołomyja z klatkami, ponieważ nie mogłam zawieźć wielgachnej, nieskładalnej klatki autobusem :/ Bo zabraniu mikoroskopowej klatki i przyjechaniu do domu stwierdziłam, że taka mała klatka to przesada....
Więc Axel mieszka dzisiaj całkowicie poza klatką, a malutka zajęła jego 120 cm.
Jutro będzie transport i przyjedzie właściwa, duża klatka dla małej.
Jutro jedziemy jednak na USG, dzisiaj się czasowo nie wyrobiłam :(
Mała zmiana imienia- nie Bella, ale Sota, to imię mi dużo bardziej do nie pasuje :icon_biggrin
Malutka bardzo ładnie zareagowała na koty- nie przestraszyła się ich. Także z Axelem było buzi-buzi przez kraty :icon_mrgreen Axel nie atakuje jej wściekle przez kraty, ufff :balet:
Na początku- Sota zasiadła i znieruchomiała w klatce. Ale teraz- czyli po jakiejś godzinie- mała już kręci się po klatce i wcina żarło aż jej się uszy trzęsą :diabelek Brokuły i suszone liście malin poszły na pierwszy ogień, sianko również zostało nadjedzone. Sota jest chudawa, więc niech je, na zdrowie.
Kilka zdjęć, jeszcze robionych w klatce w TOZ:
(http://img88.imageshack.us/img88/4954/dscn0387600x450.jpg)
(http://img585.imageshack.us/img585/9229/dscn0388450x600.jpg)
(http://img413.imageshack.us/img413/5632/dscn0389600x450.jpg)
-
Iskra, maleńka jest śliczna. Dla ciebie za opiekę i siłę do tachania klatki :bukiet Czekamy na wyniki USG.
-
A nie widac niebieskego oczka ;)
Śliczna jest, oby nie była w ciąży....;D
-
!!!!
I dzisiaj znowu chyba nie pojadę :icon_mad Zamiast grzać do weta czekam na babkę z TOZ bo obiecałam, że przekażę namiot na niedzielę, na promocję. Miała być już jakiś czas temu
I czekam. I chyba się nie doczekam, a coraz bardziej się wkurzam :icon_neutral
Kilka fot :)
(http://img502.imageshack.us/img502/6483/sdc16490.jpg)
(http://img98.imageshack.us/img98/1159/sdc16492.jpg)
(http://img140.imageshack.us/img140/9493/sdc16491.jpg)
(http://img689.imageshack.us/img689/1661/sdc16495.jpg)
I zwiedzamy chatę...
(http://img543.imageshack.us/img543/8681/sdc16525.jpg)
Pierwsze spotkanie z kotem..
(http://img337.imageshack.us/img337/2379/sdc165260.jpg)
I obrażony współmieszkaniec
(http://img255.imageshack.us/img255/4657/sdc16527.jpg)
(http://img717.imageshack.us/img717/3858/sdc16530.jpg)
(http://img17.imageshack.us/img17/273/sdc16531.jpg)
(http://img502.imageshack.us/img502/4285/sdc16532.jpg)
A teraz.... tak, tak, wiem, zjecie mnie.
Ale zachowywały się w stosunku do siebie poprawnie przez kraty, więc...
Ryzyk-fizyk
Axel strzelił "placuszka"
Było tak:
(http://img547.imageshack.us/img547/3164/sdc16534.jpg)
(http://img715.imageshack.us/img715/9877/sdc16535.jpg)
(http://img339.imageshack.us/img339/6696/sdc16536.jpg)
Potem tak:
(http://img573.imageshack.us/img573/5282/sdc16537.jpg)
(http://img686.imageshack.us/img686/6091/sdc16538.jpg)
A potem na miejscu gdzie siedziała Sota...
(http://img530.imageshack.us/img530/5073/sdc16540.jpg)
Generalnie, uszate totalnie się ignorują do wczoraj wieczorem. Nie pogryzły się, powąchały jeszcze kilka razy i od tej pory każde robi co innego i nie przeszkadza temu drugiemu.
-
cuda i Axelek i nowa piękna lokatorka o zmysłowych oczkach :)
super parka takie dwa pączusie ;)
-
Dobrze, ze sie ignorują, a nie uszy odgyzają :D
Wymiziaj oba pączki :P
-
A z tego miejsca już może - ''do zakochania jeden krok" :slub: kto wie :niegrzeczny
-
Byliśmy dzisiaj na USG.
na 90 % jesteśmy w ciąży :placze
Nie będę pisać, o bijącym serduszku, o cudzie narodzin itp. bo wcale się z powodu ciąży nie cieszę :/
OK, czy mogę poprosić o krótką instrukcję postępowania z ciężarną króliczycą o małej wadze?
Czytałam na miniaturce, jakie zioła dawać, a jakie nie dawać, ale czy dawać dodatkowo witaminy? Może siemię lniane, słonecznik na przytycie?
Jeżeli ktoś ma jakieś zbędne żarełko dla królików.. to chętnie przyjmiemy
-
Iskra, postępuj z małą tak jak dotychczas. Ona sobie świetnie poradzi z ciążą, porodem, wykarmieniem maluchów.
Na przytycie jak najbardziej łuskany słonecznik, pestki dyni, suszone owoce, tylko czemu mała ma tyć ??
-
Bo waży 1,35 kg i naprawdę to sama skóra i kości, jak się ją maca.
tylko wizualnie wygląda na tłustszą, i normalnie ważącą, przez to puchate futro.
-
Jeny...Strasznie mi przykro, ze jest w ciąży i bedziesz miała tyle obowiązków...
Trzymaj się :przytul
-
1,35 to dobra waga, królik im szczuplejszy tym zdrowszy. Co innego zagłodzony, co innego drobnej budowy. Dawaj jej normalnie jesć i nie tucz na siłę, jeśli ma braki w masie ciała to je nadrobi bez specjalnego dokarmiania.
-
*Panikuje, panikuje*
Ja przepraszam, że może tak się martwię, ale jej czuć wyraźnie wszystkie kręgi kręgosłupa, łopatki, miednicę... weci też stwierdzili, ze jest chuda.
Nie wiem co robić, na sterylkę aborcyjną już jest za późno ( wetka powiedziała że jej zdaniem ok 2,5 tydzień)
Na USG widać było jedno serduszko... może się uda i będzie tylko jeden maluch? Ale chyba u królików takie małe ciąże są rzadkie, prawda?
Boję się... tej ciąży,tego porodu, decyzji, jaką będę musiała podjąć, wszystkiego co będzie później :(
-
Iskra, rozumiem obawy. Naprawdę to jest wyzwanie takie nowe uszate życie. Jedno serduszko... mój Mały był jeden jedyny w miocie, za to dorodny sie urodził, silny i zdrowy, pomijam wade genetyczną związaną z zębami. Dacie radę, masz moje wsparcie, nie finansowe bo u nas też krucho, ale porade i dobre słowo masz jak w banku.
-
Iskierka, zobaczysz ze sie wyszstko ulozy. zobaczysz. a w miocie moze byc jeden lub dwa uszatki np. nie zawsze musi byc jak u kody bylo nie? :) trzymam kciukasy!!!
-
serducho, a jak było u kody?
Była dzisiaj w sklepie, kupiłam CP i CC oraz trochę suszków ( liście truskawki, malwę, babkę) oraz brokuły i cykorię( swoją drogą powariowali z cenami brokułów, 4,5 za sztukę to przesada, czas założyć chyba własną szklarnię :diabelek )
Mała teraz biega od miski do miski i wszystkiego po trochu je. Największym "Braniem" cieszą się suszki ( z liściami na czele) i sianko, potem brokuł i granulat. Cykorii jeszcze nie tknęła :hm:
Czy powinna dużo pić? Wydaje mi się, że pije sporo.
Kiedy króliczyce zaczynają wić gniazdo? I jak wybierają to miejsce na gniazdo?
A co z Axelem, czy drugiego królika trzeba od niej oddzielić? Sota bardzo chce się z nim tulić, próbuje go całować po nosku, jednak Axel albo się rozpłaszcza jak dywanik albo ucieka.
A co z odrobaczeniem? Czy ciężarną króliczycę się odrobacza?( kotki tak, więc się pytam....)
-
Z kodą chodziło o ilosc maluchów :)
-
w syriuszu koło mnie brokuł jest za 2.90 xD jak będziesz potrzebowała granulatu to Bolo się podzieli ;-)
-
W lidlu w tym tygodniu brokuly za 1,99 za sztuke (okolo pol kilo)
ps to cena tylko w tym tygodniu wiec chyba tylko do niedzieli :)
-
Hhahha :D No to Iskra ci się trafiło :P
-
serducho, a jak było u kody?
no u Ko_dy1 bylo 6 maluszkow (patrz temat : "wykupiona karotka...")
-
Korci mnie, aby zważyć małą- po tygodniu nie czuć już jej tak bardzo kości :) Jednak nic dziwnego- ona praktycznie cały czas coś sobie je.
Soteria pozwoliła Axelowi siedzieć z nią klatce i już go z niej nie wywala- to chyba dobrze?
Coraz bardziej się otwiera, podchodzi, staje z miną: " Co się gapisz, głaszcz" :lol
Na łóżko nadal nie wchodzi, chociaż coraz ciekawiej staje słupka przed nim.
Pokochała koci drapak- i rulon w kocim drapaku, do którego wchodzi.
Z kuwetą raczej mamy na bakier- mała biega po pokoju, a za małą ja ze szczotką i mopem.
I jest wielbicielką literatury fantasy- jedną książkę już pochłonęła. Prawie dosłownie.
A tak wygląda nasze Dwu-Królowe-Życie w praktyce:
(http://img571.imageshack.us/img571/9706/sdc16549.jpg)
-
Axel jakiś mały przy niej :D
-
Bo Axel jest mały :diabelek Ale ważą tyle samo ;)
-
OK, ja mam kolejną serię pytań. Napiszę je po kolei, żeby jakoś to ogarnąć.
1. Jak to jest z tym wiciem gniazda? Kiedy samica zaczyna to robić? Tuż przed porodem? A ja uwije gniazdo, to co, będzie go bronić? A jak wybierze złe miejsce( jej się podoba jeden kąt w pokoju, nieodpowiedni), to co, mogę jej to przenieść w inne np. do klatki?
2. Co ona teraz powinna mieć w klatce? Dawałam jej tkaniny, efekt był taki, że łaziła po pokoju i ciągnęła szmatkę za sobą i np. jak jadła to siadała na tej szmatce. Teraz ma w klatce duuużo siana i ręczniki, zwaliła to na taki duży kłąb, co chwila coś przedstawia tam.
3. A czy są jakieś oznaki zbliżającego się porodu? np. mała stanie się bardziej zaniepokojona? A co jak urodzi, kiedy można obejrzeć maluchy, czy wszystko z nimi OK?
4. A co z Axelem, jak Soteria urodzi? Odizolować go całkowicie, nie dawać zbliżać się do niej i do małych/małego?
-
Kitka uwiła gniazdo trzy dni przed porodem. Tydzień przed porodem wykazywała agresje skierowaną w naszą stronę. Zagnieździła się w pudełku kartonowym, które miała dostępne. Maluchów nie ruszaj, żeby zapachu swojego nie zostawić. To są moje doświadczenia, w tej kwestii bardzo dużo pomogła mi Nuka. Zapytają ją, mi zawsze dobrze doradziła.
-
widze i tu nie planowane uszatki pojawia sie na świecie ? :bunny:
ja wszystko opisywałam w watku "wykupiona Karotka - będziemy mieli maluchy" w dziale nasze króliki , są zdjęcia z każdego dnia ich życia do 4 tygodnia odkad się urodziły poźniej troszke żadziej , Rotka zaczęła wić gniazdo w niedziele i budowała je kilkakrotnie nigdy tego nie ruszałam sprzatałam klatke pomijając gniazdo , w niedziele zaczęła budować a w czwartek urodziła .
bardzo się bałam wszystkiego ale udało się i malce w czwartek skończą już 6 tygodni , kciukam i u Wasa pozytywny rozwój wypadków w razie jakbyś miała pytania moje gg 5412767 :icon_smile
-
Coś zaczęło Soterii lecieć z nosa i_am_smiling Nie kicha( przynajmniej ja tego nie słyszałam), ale dookoła noska ma zażółcone futerko( jak od ropy) i sam nosek jest wilgotnawy.
Przejeżdżamy sie dzisiaj lub jutro do weterynarza, zobaczymy co powie. W sumie wolała bym małej nie ciągać w taką pogodę, jednak wolę to sprawdzić, zanim rozkicha się na poważnie.
-
Hallo hallo i jak tam Sota sie czuje?
-
Weterynarz kazał nie panikować :lol Leków nie podał, kazał dodatkowo podawać 1/10 Scanomune dziennie.
A mała... mała dzisiaj zrobiła mi mega syf w pokoju. Dobrała się w nocy do suszków i rozdarła opakowania... i rano miała caaałą podłogę w mleczu i truskawce :diabelek
To chyba świadczy o dobrym samopoczuciu :hahaha:
-
Iskra jak tam Sota? Wiadomo o jakimś przybliżonym terminie porodu?
-
Iskierka,wstawiam filmik jak króliczka rodzi,nie jest to straszne wręcz przeciwnie i widac że sama się wszystkim zajmuje także nie martw się wszystko będzie dobrze :przytul:
http://www.youtube.com/watch?v=vzhEBWWTd80
A tutaj jak bedą maluchy rosły z dnia na dzień :)
http://www.youtube.com/watch?v=wie6repFCDg
WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE :)
-
Sota wcina, teraz to jej główna misja :diabelek
Nie wiem, czy gdzieś pisałam, ale w sobotę ważyła 1650 g- czyli ładnie przytyła.
Nadal nie wije gniazda, hmm, chociaż z drugiej strony.... jak wygląda takie uwite gniazdo? Ona będzie sobie sierść z brzuszka wyrywać, tak?
Zaczęła strasznie gonić moje koty, Pędzel wszedł do klatki to został przyparty w rogu i rzuciła mu się gryźć łapy. Ale Axelowi nadal rozdaje delikatne buziaki.
Za to do ludzi- przychodzi i mocno stuka łebkiem- ciekawe, czy dlatego, że lubi, czy dlatego, że dostaje dobre rzeczy z ręki :diabelek
Monika- dla mnie to wcale nie wygląda tak łatwo, krew, jezuuuu, ja mam stresa, proszę nie pokazywać takich filmików. Ja się bardzo boję, ze coś pójdzie "nie tak" a ja nie zauważę, że coś idzie źle.
-
Mała wybierze sobie jakiś cichy kąt na gniazdo, wcześniej go dobrze oznaczy (siku, bobki), często jest to okolica kuwety. Do budowania gniazda najpierw uzyje siana, bedzie biegała z siankiem w pyszczku i znosiła je na to jedna miejsce, po swojemu poukłada, niektóre samice przenoszą gniazdo w inne miejsce juz po zbudowaniu. Jak zauważysz tą bieganinę z siankiem daj małej dużą porcję miekkiego siana i dodatkowo możesz dać reczniki papierowe, chusteczki higieniczne - ona to wszystko poznosi do gniazda. Na koniec będzie wydzieranie futerka z brzucha, łapek, skąd sie da. Może wydzierać futerko innym zwierzakom !!
Jak już gniazdo będzie zbudowane to znak, że niedługo bedzie poród - wtedy zapewnij małej dostep do świeżej wody, w miseczce żeby wygodnie się piło, miseczkę ustaw blisko gniazda. Z braku wody matka może zjeśc maluchy. I tyle, nic więcej nie musisz robic tylko zapewnić mamuśce spokój.
-
Okay, chyba już mogę oficjalnie stwierdzić, że małych się w 99% nie spodziewamy. :hura:
Oczywiście pójdziemy w tym tygodniu na USG, do innego weta niż poprzednio, żeby jeszcze raz obejrzeć sobie macicę, ale to już jest niemożliwe, żeby mała miała rodzić.
"Moi" weci powiedzieli mi, że to by była nie pierwsza "wtopa" tego gabinetu- moje wetki operowały na gwałt sukę, która miała być w ciąży... pani wet widziała 4 serduszka.... dziewczyny rozcinają sucz, a tu pusta macica :rotfl2
Dziewczyny mówiły, że jeżeli były jakieś płody u Soty to mogły ulec wchłonięciu, podobno tak czasem się dzieje- ale wtedy to by była wczesna ciąża.
-
Uff, całe szczęście :przytul:
-
Ts, zapomniałam napisać tutaj :)
Na USG nic nie wyszło- macica pusta. Przepraszamy za zamieszanie wywołane tą naszą "ciążą" :wisielec:
I proszę o zamknięcie tematu :lol
Soteria nigdzie się nie wybiera, nie mam serce zostawiać Axela bez towarzystwa.
Wkrótce wybieramy się na sterylizację, ale o tym już w osobnym wątku będzie :>
-
świetne wieści w nowym roku
głaski dla parki zakochanych stworów i powodzonka na nowej drodze życia :)
-
Ja wiedziałam że jej nie oddasz :) :mhihi :hura: :brawo:
-
Przyłączamy się do życzeń dla Axela i Soty :bunny: (i dużo spokoju dla pańci :przytul)
-
gratulacje dla panci :bukiet A ja cos kiedys slyszalam: nigdy wiecej zadnych krolikow :bunny: :diabelek Bardzo prosze wyglaskac mojego ulubienca-zasmarkanca i panne szczesciare, i siebie tez pomiziac za uszkami :jezyczek:
-
Proszę o przeniesienie wątku do archiwum - Sota ma już swój dom :)