Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: nati w Grudzień 09, 2009, 13:52:16 pm

Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: nati w Grudzień 09, 2009, 13:52:16 pm
No i klops.
Mała zaczyna się rzucać na moją rękę, kiedy tylko robię coś w klatce dłużej niż kilka sekund. Staram się przytrzymywać jej łepek przy ziemi ale czasem się wysmyknie i pac. Dzisiaj prawie mnie ugryzła, udało mi się szybko zabrać rękę. Próbuje różnych sposobów, smakołyk, głaskanie i mówienie spokojnym tonem. Lub w ogóle nie robić nic kiedy ona tam jest, ale jak każdy wie czasem trzeba robić coś od razu np: Rozlana woda. Bywa różnie.
Najbardziej jednak zaskoczyła mnie, kiedy prychnęła na mnie i podbiegła do mojej ręki w czasie gdy sprzątałam jej bobki z łóżka..
Pomocy. Nie chcę tego ignorować i zostawiać. Zdaję sobie sprawę, że zmiana tego zachowania musi potrwać, ale jak zaczęła prychać na mnie w czasie sprzątania łóżka, to zdębiałam.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Puszek w Grudzień 09, 2009, 14:26:42 pm
Moja króliczka, która obecnie ma ok 3 lat również bywała agresywna. Potrafiła gdy miała swój zły humorek króliczy znienacka rzucić się na czyjąś stopę i ugryźć , albo szarpała nas za nogawki.   :(  I nie pomagało głaskanie, spokojne mówienie, przekupowanie smakołykami typu marchewka. Pusia uspokoiła się dopiero po sterylizacji. Teraz jest łagodną króliczką.  :DD Pozwala sprzątać podczas swojej obecności w klatce. Ma swoje złe dni, ale manifestuje je jedynie pomrukiem niezadowolenia i na tym koniec, kica do swojego ulubionego kącika w pokoju i leży, a my jej tam nie przeszkadzamy.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Grudzień 09, 2009, 15:08:07 pm
przerabiałam to, głównie z Myszą. Przybiegała na głaski, rozkładała się, a w pewnym momencie "cap!" gryzła w rękę. Była już wtedy oswojona, takie zachowanie powodowały hormony - agresja nasilała się w trakcie rujek. Po sterylizacji się uspokoiła.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: nati w Grudzień 09, 2009, 17:12:09 pm
Czyli wychodzi na to, że muszę poczekać aż przyjdzie czas na sterylizację?
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: nuka w Grudzień 09, 2009, 17:20:36 pm
Tak Nati, sterylka to dobre rozwiązania. Nuka też była agresywna, teraz jest przytulaśna i mogę zrobić wszystko tuż pod jej noskiem.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: nati w Grudzień 09, 2009, 17:23:52 pm
Dzięki dziewczyny :*
W takim razie, trzeba czekać na dojrzewanie.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: mysza w Grudzień 09, 2009, 19:00:43 pm
Podlacze sie do tematu.
Dzisiaj jak codzien pracowalam sobie spokojnie w klinice weterynaryjnej. 2 swinki morskie mialam miec dopiero za 2 godziny, a tu nagle telefon.
Dzwoni szwagierka z wyrazniej wystraszonym glosem :"Ela, przyjezdzaj natychmiast, kroliki sie pobily". Niewiele myslac pojechalam do domu i zastalam pokoj w totalnej demolce, dywan zakrwawiony... brak slow, wystaraszylam sie okropnie. W koncu to moje kroliki! Bubu doszczetnie potargal Trusia  :buu  krolik byl caly czerwony, z noska kapala mu krew. Wpakowalam winowajce do klatki, a Trusia najpierw przemylam sola fizjologiczna i na rekach w reczniku do samochodu i do pracy. Kolezanki mialy zajecie- ucho rozerwane, lapka wytarmoszona z futerka, pogryzione plecy. Myslalam, ze nie dozyje, lzy mialam w oczach ;(  . Opatrzonego zawiozlam do domu, siedzi teraz taki wytargany w pokoju, smutny jest strasznie. Jutro znou go przywioze, sprawdzimy krew i pogryzione miejsca. Bedziemy kastrowac chlopakow do miesiaca, nie mozemy dluzej czekac. Agresorem okazal sie Bubu, ktory wogole nie ucierpial. Hormony buzuja im strasznie...

Tak sie chyba konczy dzien, Trus na noc spedzi na dywanie w pokoju, a Bubu w klatce. Jutro pomyslimy nad zagrodka. Mielismy kupic po przeniesienu do wiekszego pokoju, ale wazne jest zdrowie zwierzat.
Nikomu nie zycze takiej przygody!
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: nati w Grudzień 09, 2009, 21:08:29 pm
mysza, tak mi przykro :(
Dobrze, że zostałaś poinformowana i mogłaś szybko reagować..
Mam nadzieję, że Truś szybko dojdzie do siebie :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Grudzień 09, 2009, 21:11:18 pm
Bidulek :(

Ucałuj go ode mnie .
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: j_j w Grudzień 10, 2009, 08:22:56 am
Miziaczki dla wojowników, i trzymajcie się. Całe szczęście że ktoś nad nimi czuwał i mógł Cie zawiadomić.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: mysza w Grudzień 11, 2009, 15:31:59 pm
Chlopaki spradzone. Trus sie kuruje pomalu, stal sie troche osowialy i smutny, mozliwe ze to wina rozdzielenia z Bubu i ran na grzbiecie. We wtorek bedziemy decydowac czy kastrowac je teraz czy dopiero w styczniu (pod uwage bierzemy rozwijajace sie narzady plciowe). W styczniu jade tez do PL i trudno mi bedzie zostawic ich nie wykastrowanych pod opieka przyszlej tesciowej, gdy sa takie agresywne.  Do 16.01 jednka duzo czasu i jak juz podejmiemy decyzje to bedzie to poczatek stycznia. Narazie siedza rozdzieleni, kicaja po pokoju na ziame, albo przedzielam pokoj na pol (tyle ile sie da, bo jestem przed przeniesieniem do wiekszego pokoju). Aha, no i jakby ktos z GB chcial wiedziec, to kastracja jednego krolika u weta (przynajmniej w mojej pracy) wynosi 40£ za sztuke. Oby wszystko skonczylo sie pomyslnie :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Grudzień 11, 2009, 19:31:52 pm
To w zasadzie nie tak dużo .   Tzn. jak na tamte warunki to sporo , bo tam większość to taniocha , ale w porównaniu z naszymi kastracjami to dość tanio ...

Te królinki twoje tak słodko wyglądają na zdjęciach , kto by pomyślał , że takie bestyjki z nich  :diabelek
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: mysza w Grudzień 11, 2009, 19:36:25 pm
MiA__89,  to diably wcielone  :diabelek
ale rozkoszne przynajmniej  :diabelek
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: mika2680 w Grudzień 11, 2009, 19:54:20 pm
Mój Kulek nigdy nie był agresywny ani z charakteru ani tym bardziej nigdy nie wykazywał agresji terytorialnej, do czasu........... Ostatnio dając mu jedzonko nafuczał na mnie i po boksował mi rękę  :/   :bejzbol
Okazał się też Kulkiem wielkim dywanu w pokoju bo jak chcemy (ja albo mąż się na nim położyć) to atakuje skubaniec i fuczy. Rozkręcił się diabołek  :diabelek
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Grudzień 11, 2009, 21:46:42 pm
Oooo ja to ostatnio przechodziłam , Amon miał jesienne nasilenie ... Stukałam rolką po ręczniku kuchennym o stół , a on atakował , bronił , normalny amok ( chyba mu tak dam na dziesiąte :D Amok ) . Nawet nie wiedziałam , że mój Amok ;) tak przeklina . Nawrzucał rolce , że aż mnie  :wow    :nie_powiem
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: sylwiaG w Grudzień 25, 2009, 23:12:39 pm
Oh,umieszczę ten post tutaj,trochę pasuje..
Od pewnego czasu.. ok 2 tygodni,może 3? Tolek zrobił się agresywny,kiedy podaję im jedzonko. Najberdziej rano od razu lata(zawsze tylko szalal,biegał) a teraz nawet burczy coś pod nochalem i przegania suska, jest agresywny kiedy słyszy wie,że dostaną jeść.  Czy może to byc powiazane z przerośniętymi zębiskami taka agresja? Tzn, łączę to z jego kichaniem, bo nie robiliśmy Rtg jeszcze. ??
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: nuka w Grudzień 25, 2009, 23:17:02 pm
Tak, przerastające zeby to frustracja, uszak chce a nie bardzo może gryźć. No i kichanie - to tez objaw problemów z zebami
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Grudzień 25, 2009, 23:58:12 pm
Ból... taka moja myśl, Ciapula zrobiła się agresywna chyba jakieś 3 miesiące przed śmiercią...
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: nuka w Grudzień 26, 2009, 00:02:54 am
Cytat: "Ciapusia"
Ciapula zrobiła się agresywna chyba jakieś 3 miesiące przed śmiercią
o mateńko, Ciapuś, nie strasz Sylwi. Mój Dżekula jest agresywny systematycznie co mniej więcej dwa tyg, jak juz zębole są jak szable i czas je podciąć. To dlatego od jakiegoś czasu mawiam do niego Drakula  :/  I tak jest u nas od ok. roku
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Grudzień 26, 2009, 00:15:40 am
Nie nie, nie chciałam wystraszyć, broń Boże... Tak tylko napisałam, jakoś mi się nasunęło...

Sylwia, przebadaj go porządnie.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: sylwiaG w Grudzień 26, 2009, 11:05:42 am
oj się wystraszyłąm. Po świętach idziemy na RTG zęboli .. Tolek ogólnie nie jest agresywny, tylko jak wie,ze dostanie jeść, gryźć potrafi.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Grudzień 26, 2009, 12:43:19 pm
sylwiaG, mój Ukryj też goni Bisie jak tylko usłyszy że mieszam w pudłach z jedzeniem :) ale jak już zje ze 2-3 pałeczki to mu przechodzi i jedzą razem...
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: sylwiaG w Grudzień 26, 2009, 15:53:34 pm
kasiek,  tak , u nas tez przechodzi, tyle,że Toluś nigdy wcześniej się tak nie zachowywał. Zawsze ganiał  ale mi do okoła nóg, nigdy nie za Susem, i nigdy jesczze nie słyszałam zeby warknął ,az do tej pory.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: hugok w Styczeń 01, 2010, 20:30:40 pm
Edek też zaczyna sie robić agresywny... a niedawno jeszcze gdzieś na forum chwaliłam sie jaki jest spokojny :(
Najczęściej rzuca sie w kierunku córki, mnie też podgryza ale nie tak często.
Siedzi sobie na tapczanie i jak podchodzimy to nagle rzuca sie w naszym kierunku jak jakiś byczek  :diabelek
Ja sobie z tym radzę, gorzej z córką.
Nic tylko trzeba myśleć o kastracji.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: nuka w Styczeń 01, 2010, 21:14:32 pm
Cytat: "hugok"
trzeba myśleć o kastracji.
jedyne rozwiązanie w tej sytuacji.
Oj pięknota z czarnymi koralikami nie wie co go czeka. Smyram  :przytul
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: hugok w Styczeń 01, 2010, 21:28:41 pm
Cytat: "nuka"
Cytat: "hugok"
trzeba myśleć o kastracji.
jedyne rozwiązanie w tej sytuacji.
Oj pięknota z czarnymi koralikami nie wie co go czeka. Smyram  :przytul


Takie życie co zrobić.
Dzieki za smyraski, wysmyram w Twoim imieniu :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: jotka w Styczeń 01, 2010, 22:13:59 pm
Miluś:) mój kochany króliczek, też niestety po paru miesiącach okazał się agresywny ale w zupełnie innym przypadku niż Wy opisujecie... agresywny jest tylko wtedy kiedy mu się zdarzy posiusiać w jakimś miejscu, na podłodze czy na łóżku i ja to chcę wytrzeć wtedy staje się małą bestią i się na mnie rzuca, niestety raz zostałam dotkliwie pogryziona. Ma on w klatce swoją kuwetę ale jak jest wypuszczany to nie raz nie chce mu się do niej wracać jeśli ma przytulny kocyk pod sobą. Zdarza mu się też mnie atakować jak zbieram jego bobki ale to już rzadziej. Tak po za tym, mogę powiedzieć że jest bardzo grzeczny :) jest bardzo oswojony, i jak daję mu jedzonko to wcale mu to nie przeszkadza, jak zmieniam mu kuwetę to podbiega do mnie i ciekawsko spogląda tylko co robię. Jest tylko nie raz strasznie nadpobudliwy, ale myślę że chyba każdy okres dojrzewania tak wygląda. Ale o kastracji wcale nie myślę, jak na razie uważam że jest mu nie potrzebna.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Styczeń 01, 2010, 22:28:28 pm
jotka to co twój Miluś robi to jest tzw. agresja terytorialna. Kastracja w tym przypadku jest zalecana.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: widelko w Styczeń 01, 2010, 22:30:22 pm
Moja Sałata miała 3 tygodnie temu sterylkę i też zaczęła być agresywna. Rzuca się na mnie z zębami jak wkładam rękę do klatki ;(
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Misokyaa w Styczeń 01, 2010, 23:07:03 pm
widelko, myślę - ale pewności nie mam - ze to stres wywołany po sterylce, jeszcze nie opadł. Jak Karramba była sterylizowana, to przez tydzień musiałam jej brzuszek smarować i straszni zdziczała. Tak naprawdę zaczęła sie na nowo przyzwyczajać, dopiero od kiedy jest z Trufflem :/
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: jotka w Styczeń 07, 2010, 22:29:44 pm
Dziękuje Kitty 27 tak też myślałam że jest to związane z terytorializmem. Hmm, o kastracji nie myślałam jeszcze, choć może kiedyś to zrobię. Na razie zaczerpnę na ten temat jeszcze wiedzy, poczytam też tutaj na forum pewne informacje. A myślicie może czy taka nadpobudliwość seksualna, może się zbiegiem czasu zmniejszać? bo wydaję mi się że Miluś ostatnio troszkę się uspokoił...
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Styczeń 07, 2010, 22:37:41 pm
Cytat: "jotka"
. A myślicie może czy taka nadpobudliwość seksualna, może się zbiegiem czasu zmniejszać? bo wydaję mi się że Miluś ostatnio troszkę się uspokoił...


Może, ale niekoniecznie. Takie kopulowanie z nogą lub ręką jest dla ciebie jak i dla króliczka męczące. Kastracja samczyka to taki mały zabieg kosmetyczny. Samczyki szybciej dochodzą do siebie niż samiczki po sterylizacji.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: jotka w Styczeń 07, 2010, 22:47:28 pm
W sumie coraz bardziej myślę nad tym zabiegiem, ale jeszcze poczytam więcej na ten temat i wtedy ewentualnie się wybiorę z nim do Pana doktora :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Styczeń 07, 2010, 22:49:06 pm
Ok.

W razie wątpliwości strzelaj śmiało :) Służymy ci pomocą :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: miaa w Styczeń 09, 2010, 18:37:48 pm
Podłączę się do tematu.
Dzisiaj doznałam totalnego szoku. Jak codziennie rano, włożyłam rękę do klatki Kiki, żeby pozbierać jej siano. NIGDY nie zwracała na to uwagi. Tym razem rzuciła się z zębami i pazurami. Dodam, że także jeszcze nigdy nikogo nie ugryzła, nawet nie próbowała. A tu na mnie!! Zostawiłam ją więc, opatrzyłam sobie rękę, ale sytuacja powtórzyła się, gdy chciałam nalać jej wody (zawsze podbiegała do butelki i wąchała wodę, dzisiaj rzuciła się na butelkę!). Po raz trzeci przed chwilą: zapomniałam o incydentach z rana i kiedy wróciłam do domu i znów chciałam poprawić siano, ponownie zaatakowała mnie. Dlaczego tak nagle zaczęła się rzucać? Kika ma już 6 miesięcy i zaczynam podejrzewać dojrzewanie. Szczerze mówiąc jej agresja w ciągu sekundy przekonała mnie do sterylizacji. Jednak zaczęłam czytać ten temat i widelko mówiła, że jej króliczka zaczęła być agresywna właśnie po sterylizacji!
Pomóżcie, bo jestem trochę przerażona, Kika, która zawsze pchała się na kolana do głaskania, lizała mnie po głowie, spała przy mnie nagle zaczyna mnie atakować!
Moje pytania: jak zwalczyć agresję? Czy po sterylce nie będzie już się tak zachowywała?
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: MAS w Styczeń 09, 2010, 20:22:22 pm
A nie ma teraz przypadkiem ciąży urojonej i broni gniazda ??
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: miaa w Styczeń 09, 2010, 22:57:07 pm
chyba nie? bo: nie wyrywa sobie futra i nie buduje gniazda, nie znaczyła terenu, nie pachniała jakoś intensywniej...
jakieś inne pomysły? :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Nuna w Styczeń 09, 2010, 23:22:19 pm
Ile ona teraz ma ?
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: jpuasz w Styczeń 09, 2010, 23:53:25 pm
Nuna Miaa napisała.

Cytat: "miaa"
Kika ma już 6 miesięcy i zaczynam podejrzewać dojrzewanie.


Ja też bym przypuszczała, że to dojrzewanie. Nastolatki często się buntują, jak ktoś chce im ustawiać coś w pokoju :P
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: realia w Styczeń 10, 2010, 00:22:00 am
Z moja Titi przechodziliśmy to samo ^^
I przeszło :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Nuna w Styczeń 10, 2010, 10:49:20 am
No to wszystko jasne  :PP
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: miaa w Styczeń 10, 2010, 11:03:45 am
realia,  po jakim czasie przeszło? Bo naprawdę już zaczynałam myśleć że czeka ją tylko i wyłacznie sterylizacja.
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: realia w Styczeń 10, 2010, 16:36:56 pm
miaa, Po dłuższym, strzelam 2-3 miesiące? Ale powiem tobie szczerze, że przeszło jej tylko atakowanie nas i gryzienie. Smród siusiów i bombek został nadal, poza tym zaznacza siusiami całe mieszkanie, gdzie tylko może.

Dlatego podjęłam jakiś czas temu trudną decyzję o sterylizacji, walczyłam ze sobą, ale pozbierałam argumenty i wiem, ze sterylizacja jest konieczna.
W końcu musze się zebrać i od słów przejść do czynów  :oh:

miaa, do tego pozostało jej również wyświgiwanie wszystkiego z kuwety na klatkę i na mieszkanie...baba wstrętna moja :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 13, 2010, 19:51:01 pm
I to zdjecia z dzisiejszego zaprzyjazniania :/ chlopaki testowaly zagrode(nie rozlozona do koca), mialy ograniczony kontakt, ale wyszlo jak zwykle  :( kroliki po cmoknieci lub klasnieciu przestawly, jednak raz chwycialm Trusia zeby przestal...
Operator aparatu: Marcin, Poszkodowany: oczywiscie ja :/

Zeby w ruch!
(http://img695.imageshack.us/img695/4476/dscf1595.jpg)

Kolejny atak.

(http://img63.imageshack.us/img63/5805/dscf1602.jpg)

Rozdzielanie zabolalo ;(

(http://img63.imageshack.us/img63/6808/dscf1614c.jpg)

Krolikom nic sie nie dzialo, bo prety sa za waskie. Jednak dalej sie kloca.
Doardzicie cos? :(

Nikt sie nie odzywa :(
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: realia w Styczeń 15, 2010, 22:26:45 pm
mysza, może zrobię świadomoą gafę  :oh: , ale gdzie kupiłaś kojec ?
Szukam jakiegoś olbrzymiego, żeby te moje bombowce wszystkie się zmieściły, a widzę że masz solidny :)

Co do zaprzyjaźniania, nie mogę pomóc, ponieważ nie mam doświadczenia, ale zawsze gdy będziesz chciała je rozdzielić (gdzies czytałam), że dobrze mieć:
- grubą rękawicę kuchenną
- psikacz do kwiatów napełniony wodą.

Nie pamiętam jaki artykuł czytałam, ale napisali, że pomocna w rozdzieleniu może być woda, a rękawica w większym stopniu uchroni Twoje ręce.


Nie stosowałam tego, ponieważ nie zaprzyjaźniałam ich jeszcze. Więc nie wiem, jakie sa szanse powodzenia...i czy to działa.

Może spróbuj? Mam nadzieję, że pomoże  :przytul
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 18, 2010, 11:49:46 am
realia, zamawialam na ebay'u. poszukaj pod rabbit pen, wyskoczy taki dla pieskow :) w watku toryms wstawialam pytanie o wybor, takze przeszukaj moje posty, powinno byc :)

oo, ta rada moze sie przydac, dziekuje :bukiet
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: realia w Styczeń 18, 2010, 14:02:21 pm
Również dziękuję za namiary  :*
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 28, 2010, 13:43:56 pm
Dziewczyny, 16 grudnia chlopaki byly kastrowane. Mija juz ponad miesiac, a nici z zaprzyjazniania :/ ile czasu Wam minelo na polaczenie np. tak jak u mnie dwoch samcow w zgodzie?
Pytam z ciekawosci i zeby siebie jakos pocieszyc :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: jpuasz w Styczeń 28, 2010, 13:47:25 pm
mysza u nas po miesiącu Pusiek cały czas miał zapędy gwałcicielskie na Liskę. Wiem, ze to parka, czyli inaczej, ale zamieszkali razem chyba po niecałych 2 miesiącach. Ale hormony mu nadal buzują (ponad 3 miesiące od kastracji) bo jak pojawiła się niewysterylizowana samiczka, to łobuz mi znów gwałci biedną Liskę  :zdenerwowany

Ale obawiam się, ze przy 2 samcach może być trochę dłużej. U nas pomogło zamykanie w klatce po każdym ataku na Liskę. Przestał naskakiwać po niecałym tygodniu :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: jason w Styczeń 29, 2010, 14:34:20 pm
Podepnę się pod temat.. :)

Wypuściłam dzisiaj Bąbla żeby sobie pokicał
i kiedy sprzątałam podłogę  i zbliżyłam nieco do niego rękę
bo nie chciałam żeby wchodził pod szafkę
to mnie ugryzł, ale tak mocno że skóre mi przeciął :(
Bywało już tak ale jeszcze przed kastracją..
Oczywiście wybaczyłam mu to. Czy wasze kicule też tak was gryzą?
I czy da się coś z tym zrobić? Chyba króliczki też mają jakieś uczucia..  :hmmm
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 29, 2010, 15:07:17 pm
Bubu zaatakowal mnie gdy sprzatalam dywan zmiotka- szelest i wloski odebral jako napastnika i mnie podrapal. Druga sytuacje przedstawilam na poprzedniej stronie :)
Tytuł: Agresja terytorialna
Wiadomość wysłana przez: Aaltheya w Styczeń 29, 2010, 22:21:38 pm
Misia czasem nie pozwala sobie nawet na włożenie jedzenia do miski. Muszę wtedy robić uniki i szybko sypnąć granulatem, żeby mnie nie ugryzł :P o wyciągnięciu miski albo sprzątnięciu klatki na szybko nie ma w ogóle mowy. Nawet kiedy zrobi kilka bobków na nasze łóżko to rzuca się na moją rękę jak sprzątam.  Ale mały jest przed kastracją, więc nie dziwi mnie jego zachowanie i mu wybaczam :D