Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: madzia85 w Grudzień 01, 2010, 12:52:15 pm
-
Ola już wstępnie wspomniała o naszej wczorajszej interwencji, a w tym wątku napiszemy wszystko dokładnie o tym koszmarnym dniu i o naszych nowych podopiecznych.
Dostaliśmy zgłoszenie, że w jednym z bydgoskich wieżowców mieszka niepełnosprawny Pan, który prowadzi "hodowlę" królików. Panuje tam bród, smród, wszędzie jest pełno mrówek i much. Króliki mnożą się na potęgę, Pan stracił nad tym kontrolę do tego sam bardzo potrzebuje pomocy gdyż mieszka w skandalicznych warunkach, ma problemy z mówieniem i poruszaniem się. Zainteresowała się nim opieka społeczna, która w jakiś sposób chce mu pomóc - pomagają mu finansowo oraz przysyłają Panią, która ma pomagać mu w normalnych czynnościach domowych i doprowadzić mieszkanie do użytku. Nie było to możliwe dopóki w mieszkaniu (jeden pokój + kuchnia) znajdowało się ponad 20 królików.Pan dostał nakaz "likwidacji" zwierząt do końca listopada.
Było wiele skarg także ze strony sąsiadów.
Przyjechaliśmy na miejsce, towarzyszyły nam osoby z opieki społecznej, spółdzielni mieszkaniowej, psychiatra oraz Policja. Rozmawiałyśmy z tym Panem bardzo długo, początkowo nie chciał dobrowolnie oddać nam zwierząt, ale dzięki dłuższym negocjacjom udało się zabrać wszystkie - z wyjątkiem jednego samczyka, który niestety musiał zostać.
Pan ten dostał nakaz poprawy warunków mieszkaniowych ze strony opieki społecznej i spółdzielni, my będziemy sprawować kontrolę nad nim w razie gdyby znowu zaczęły pojawiać sie tam króliki.
Nie była to łatwa interwencja gdyż nie mieliśmy do czynienia z człowiekiem agresywnym, tylko chorym. Nie był jednak na tyle niepełnosprawny, żeby nie poradzić sobie ze sprzedażą tych królików na allegro - podobno właśnie tam pozbywał się większości i z tamtąd kupował nowe. Do tego prowadzi jeszcze jedną działalność - która zainteresowała się już Policja :]
Jeszcze z dodatkowych "ciekawostek" - wcześniej ten Pan zabijał króliki i trzymał je w zamrażalniku. Taką dostaliśmy informację od Pań z opieki społecznej, na szczęście wczoraj nie było na to żadnych dowodów.
Tak więc dzięki uprzejmości naszego toruńskiego schroniska na które zawsze możemy liczyć w tak kryzysowych sytuacjach mogłyśmy je wszystkie tam umieścić. Wczoraj jak je przywieźliśmy trzeba było przygotować kilkanaście klatek, poidełek, nakarmić wszystkie króliki. Dzisiaj znowu trzeba tam pojechać i znowu nakarmić, dolac wody, posprzątać. I tak codziennie, dopóki wszystkie nie znajdą swoich domów stałych lub chociaż tymczasowych.
Mnie osobiście wczoraj przeraził fakt - że tylko wczoraj zużyłyśmy kilka kilogramów trocin, 2 opakowania siana, po 2 opakowania różnego rodzaju suszonek i chyba z kilogram granulatu....
Tak więc najbardziej przerażające będzie teraz utrzymanie tych królików, nie wspominając o ich kastracji, sterylizacji czy nie daj Boże ewentualnym leczeniu...
Będzie ciężko, ale damy radę - musimy dać :) Najważniejsze, że uszatki są już bezpieczne.
A oto one:
VARGAS:
(http://img593.imageshack.us/img593/8287/vargas.jpg)
DZIECI ESTER - 6 małych baranków:
(http://img203.imageshack.us/img203/1104/dzieciester.jpg)
ANA:
(http://img9.imageshack.us/img9/2264/ana01.jpg)
EDUARDO:
(http://img411.imageshack.us/img411/269/eduardoq.jpg)
ESTER:
(http://img442.imageshack.us/img442/1910/ester.jpg)
ETA, JOTA i KAPPA (jedna z nich była matką 5 jednodniowych maluszków, które niestety nie przeżyły. Wszystkie 3 razem z tymi maluszkami trzymane były w jednej klatce 60 cm):
(http://img8.imageshack.us/img8/9409/etajotakappa.jpg)
FRANCESKA i CHIARA:
(http://img25.imageshack.us/img25/5980/franceskaichiara.jpg)
GIORGIO:
(http://img227.imageshack.us/img227/2628/giorgioj.jpg)
JOSE:
(http://img405.imageshack.us/img405/5078/josekf.jpg)
JUAN:
(http://img98.imageshack.us/img98/7517/juannk.jpg)
ROGER:
(http://img818.imageshack.us/img818/448/rogerh.jpg)
ROSA:
(http://img834.imageshack.us/img834/3640/rosakz.jpg)
Wszystkim którzy już nam pomogli w tej akcji a także tym, którzy będą chcieli nam pomóc bardzo, ale to bardzo dziękujemy :przytul:
-
Przerażające - na tyle chory aby mieszkać w takich warunkach, jednak nie na tyle chory aby rozmnażać i sprzedawać króliki.
-
Ale cudaki, madzia85 podaj mi adres na priv pod który moglabym podeslać cały karton ususzonych liści malin :)
-
Herbata no to jest właśnie najgorsze i najmniej dla wszystkich zrozumiałe :/
motylek4523 dziękujemy :przytul: Wyślę Ci adres na priv :)
Dori w innym temacie pytała, czego najbardziej potrzebujemy więc oprócz nowych domów dla nich - które są sprawą priorytetową potrzebujemy granulatu, suszek, siana, ściółki, nie mamy też miseczek dlatego niektóre króliki mają jedzenie wysypane na siano.
Jak tylko przebadamy wszystkie chcemy zacząć je kastrować i sterylizować - u nas koszt kastracji to 80 zł a sterylizacji 120. Wszystkich wiadomo, że się nie uda, ale chociaż część - byłoby wspaniale, bo wszystkie były "używane" do rozmnażania więc samce są strasznie nadpobudliwe a samice nie wiadomo w jakim stanie mają narządy :(
-
madziu postaram sie jak najszybciej wyslać domówiłam jeszcze 6 paczek sianka więc musze poczekać ze 2/3 dni jak będę mogła odebrać z animalia.pl i wysyłam, mam chyba dwa poidla na zbyciu dorzucić, a z granulatu to posiadam tylko vitapol ktróego moje potwory jesć niechciały i leży wysłać?
-
horror przeciera_oczy :niespodzianka
dziewczyny, podziwiam Wasze mocne nerwy :przytul jesteście aniołami...
-
Chciałbym wesprzeć akcję finansowo - jak mogę to zrobić. Proszę o pw.
-
Z meżem możemy podwiezc troche jedzonka. Siano, suszki, granulat, co znajdziemy.
Nie mogę w to wszystko uwierzyć. Dziewczyny, powinni o Was zrobić serial dokumentalny...
-
O mój Boże ! Biedne uszaki.... Dobrze, że je odebraliście ;)
Jesteście wielkie !
-
Biedne uszaki ale najważniejsze że są już bezpieczne! :)
Zgłosić je może na stronę http://www.gryzonie.info/viewforum.php?f=51 wiem że nie jest ono dobre ale może by was wspomogli :)
-
Mimo że jestem nowa na forum, też bym chciała pomóc. Mogłabym prosić o nr konta na priv?
Trzymamy mocno kciuki, a Bobek łapki.
-
Jakie one są wszystkie śliczne :lizaczka szkoda,że mają taki życiorys :(
-
Przypominam ,ze w Toruniu jest sklep internetowy,, Świat królika" , stronka www.swiatkrolika.eu. Podane sa namiary nr konta itp. Można wpłacac na ten sklep . DZiewczyny wezmą co potrzeba. Tak bedzie najlepiej , bo kazdy wyśle siano albo liscie malin , nazbiera się tego fura ,a przeciez potrzebny i zwirek i karma i inne rzeczy. Ja myślę ,ze tak bedzie najlepiej w przypadku gdy ktos może wesprzec finansowo. Tylko na pw do Madzi 85 lub Oli 19 podac ile się przelało
-
jakie słodkie maleństwa na szczęście już bezpieczne
-
dzisiaj pierwsza czwórka była u doktora Krawczyka. szkoda, że to przypadło na tak koszmarnie zimne dni:/ ale damy radę
Francesca
ma ok 4 miesięcy, silne wzdęcie i podejrzenie ciąży( do tej pory przebywała w klatce z samcem). na usg poza gazami na razie nic nie widać, ale jeśli tylko do soboty stan jej jelit będzie ok, w sobotę ją wysterylizujemy. jeśli jest w ciąży to pierwsze dni, więc możemy zrobić jeszcze sterylizację i uniknąć potomstwa...
Ana przemianowana na Filippo
chyba byłam wczoraj naprawdę nieprzytomna...to samiec ponad 5 kg. ma wszy, infekcję górnych dróg oddechowych, podrażnione spojówki + nieciekawy kał:/ mam nadzieję, że jak najszybciej uda nam się wykastrować tego kawalera. generalnie...boski zwierz :)
Eduardo
wytypowałam go dzisiaj na wizytę do doc, bo nie podobało mi się jego zachowanie. po nocy były bobki, zjadł to co miał, ale kiedy przyszłam do schroniska był tak osowiały. wszystkie rzucały się na jedzenie, Eduardo siedział skulony, strasznie spięty. na szczęście okazało się, że jest zdrowy. ,ma jedynie podrażnione spojówki( doktor mówi, że może tam, gdzie przebywały był wysoki poziom amoniaku)musimy nad nim popracować, żeby się otworzył.
Chiara przemianowana na Jorge
zdrowy ok 4 miesięczny samiec
ciąg dalszy nastąpi :) Juan już mi się nie podoba, bo pije bardzo dużo wody. jutro pokażę doc Rosę, która podobno za tydzień powinna urodzić.
jedzenie znika w zastraszającym tempie. jutro urządzimy pewnie z Kamilą sprzątanie tych 20 klatek przed wizytą u doc. mam nadzieję, że jak najszybciej uda nam się rozparcelować tą drużynę, zanim to nam będzie potrzebne wsparcie :P, ale jakie to będzie uczucie jak już znajdą nowe domy :)
dziękujemy za wsparcie :bukiet
-
to widzę że niektóre króliki zmieniają swoją płec . Juan jest piękny :lol
-
panimama no zmieniają bo póki co wszystko na szybko było sprawdzane i teraz dopiero się okazało w czym jeszcze musimy się doszkolić :D
Poniżej wklejam kilka zdjęć z interwencji, niech to będzie przestrogą dla wszystkich tych, którzy kupują zwierzęta w tym króliki przez Allegro. Proszę bardzo, jak wyglądają warunki w jakich są trzymane i jak wygląda taka domowa "pseudohodowla":
(http://img139.imageshack.us/img139/8254/mieszkanie10.jpg)
(http://img718.imageshack.us/img718/5903/mieszkaniem.jpg)
(http://img203.imageshack.us/img203/3849/mieszkanie1k.jpg)
(http://img405.imageshack.us/img405/8259/mieszkanie2.jpg)
(http://img593.imageshack.us/img593/1053/mieszkanie3.jpg)
(http://img441.imageshack.us/img441/4281/mieszkanie4.jpg)
(http://img15.imageshack.us/img15/3961/mieszkanie5.jpg)
(http://img405.imageshack.us/img405/5448/mieszkanie6.jpg)
(http://img820.imageshack.us/img820/8040/mieszkanie7.jpg)
W tej klatce były 3 dorosłe króliki i 5 jednodniowych maleństw, które zostały zadeptane:
(http://img522.imageshack.us/img522/1875/mieszkanie8.jpg)
(http://img11.imageshack.us/img11/4430/mieszkanie9.jpg)
Teraz właśnie Ola z Kamilą są w schronisku i zajmują się całą 20stką, porobią im nowe zdjęcia i zabiorą kolejną porcję do weterynarza. Bo jak się okazuje, wcale nie są całkowicie zdrowe o czym zapewniał nas ten Pan.
Jeszcze jak na złość wszystko jest zasypane i mają problem z dojazdem :/ Ale mam nadzieję, że sobie poradzą.
Jak tylko będziemy miały nowe zdjęcia i lepiej poznamy całą gromadkę napiszemy o nich co nieco. Najważniejsze, że żaden z nich nie jest agresywny.
Dziękujemy wszystkim tym, którzy już teraz zaoferowali się nam pomóc - jest to dla nas naprawdę bardzo ważne, bez Waszego wsparcia nie damy sobie z tym wszystkim rady - mimo najlepszych chęci.
Na stronie głównej jest już apel o pomoc dla toruńskich uszu, niedługo pojawi się też na adopcyjnej.
Ale gdyby przypadkiem ktoś zajrzał na ten wątek i chciałby jakoś nas wesprzeć to są 3 możliwości:
W przypadku wsparcia finansowego, prosimy o wpłatę dowolnej kwoty na konto:
STOWARZYSZENIE POMOCY KRÓLIKOM
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
PKO BP Oddział 1 w Warszawie nr
83 1020 1013 0000 0102 0133 0554
z tytułem przelewu: "Wsparcie dla toruńskich królików"
Wpłacone pieniądze w całości zostaną przeznaczone na kastrację, sterylizację oraz leczenie królików, które okażą się chore.
Gdyby miało to być jedzenie, sianko, żwirek prosimy o wpłatę dowolnej kwoty na konto sklepu internetowego www.swiatkrolika.eu
FRESHbit.pl Michał Dudkiewicz
ul. Zbożowa 37b/30
87-100 Toruń
mBank 77 1140 2004 0000 3302 6402 9338
z tytułem przelewu: "Wsparcie dla toruńskich królików"
Za wpłacone pieniądze zakupimy produkty, które w danym momencie będą nam najbardziej potrzebne.
Natomiast jeśli ktoś chciałby pomóc nam w inny sposób, przysyłając paczkę z jedzeniem bądź z innymi niezbędnymi nam w chwili obecnej produktami bardzo prosimy zaadresować ją na adres, który podam po wysłaniu do mnie prywatnej wiadomości lub maila.
Oczywiście tak jak już wcześniej pisałam dla tych wszystkich uszatków najbardziej potrzebne są nowe domy stałe i tymczasowe - schronisko w którym mają swój "pokój" i w którym zajmujemy się nimi osobiście jest tylko chwilowym rozwiązaniem, a one zasługują naprawdę na wiele więcej....
-
Matko boska ;(
Dobrze że uratowałyście je :*
Dla maluszków ktore nie przeżyły smutny_krolik :swieca: :swieca: :swieca:
-
Nie spodziewałam się czegoś takiego, masakra! Płaski telewzior jest, a wokół syf aż sie rzygać chce.
Podziwiam was dziewczyny! Wspaniała robota :przytul
Dużo zdrowia dla królasków. Wierzę, że doktor je gruntownie przebada i jak najmniej z nich będzie potrzebowało leczenia.
-
Dobrze, że je uratowałyście....
Jak ten facet tam mieszkał...
-
Zgroza! Takich "hodowców" również się powinno tak "hodować" w pudle - z 5 w jednej celi. Może by ich to czegoś nauczyło, choć wątpie.
-
Nie wiem czy o tym już pisałam, ale te czarne punkciki które widać chociażby na kartonach, meblach czy framudze drzwi to są muchy, jak weszliśmy zwyczajnie nas obsiadły i normalnie deptaliśmy po nich. Łaziły po podłodze jak robaki. Widać jak wszystko jest za przeproszeniem przez nie "obsrane", sanepid miałby tam co robić....
Ester właśnie urodziła kolejne młode.... to jest ta, która jeszcze karmi te 6 małych baranków....
-
Jejku dziewczyny jesteście wielkie, jestem ciekawa jakim cudem według tego faceta króliki mogą być zdrowe przy takiej ilości syfu,much a i zapewne karaluchów i innych tego typu - szok, ja jak tylko będę miała chociaż parę złotych to oczywiście też wpłacę bo te zdjęcia ,aż ciężko oglądać :( jak dobrze,że króle zostały zabrane dalej by tam cierpiały.
Madzia,a będzie oddzielny bazarek organizowany na te króle? bo chętnie coś bym przekazała to chociaż tak póki co mogłabym pomóc.
-
To co napisać na forum gryzonie.info by pomogli?
-
biedne króliczki :( Pozdrówcie je ode mnie :*
-
W jedym z postów napisałyście , że jeden króliczeik musiał zostac . Moge wiedziec dlaczego , czy tak traktuja przepisy
-
biedne maluchy, mam nadzieje, ze szybko wyzdrowieją i znajdą nowe domy :)
-
aż szkoda patrzeć na te króliczki :( są przepiękne, a taki zyciorys :< Takich ludzi to eugh :<
Ja niestety nie mogę pomóc, w domu słaba sytuacja :<
-
dori, nie miałyśmy innej opcji...facet dobrowolnie zrzekł się zwierząt. gdyby nie to, że nakłoniłyśmy go do tego, musiałybyśmy odebrać zwierzęta, a potem wystąpić do sądu. do tego czasu nie byłyby nasze. sąd wyznaczyłby biegłego. większość królików miała jedzenie, wodę- to, że panowały tam niemiłosierne warunki sanitarne miało znaczenia ze względu na tego człowieka- to, że króliki były tam wyłącznie rozmnażane, nie miały możliwości wybiegu, że było ich kilkadziesiąt w jednym pokoju to mogłoby być za mało- ostatnio, kiedy przesłuchiwała mnie policja w sprawie Inowrocławia, policjant zadawał mi pytania w stylu- co Pani czuła- odpowiadam zapach stęchlizny, na co on do mnie zapach czy smród stęchlizny? mówię, że króliki miały grubą warstwę odchodów kilkutygodniowych- odp. policji- skąd Pani wie, że pod tym odchodami nie było ściółki? z punktu widzenia dorosłego, rozsądnie myślącego człowieka to oczywiste, że nie było tak pachnącego siana, ale wszystko ociera się o taki absurd
facet chciał zatrzymać samicę z maluchami, zakręciłyśmy go, że nie ma zaświadczeń dot. stanu zdrowia każdego z maluchów etc. i uległ, wydając nam samicę z maluchami...samca musiałyśmy mu zostawić, zostawiłyśmy samca, bo nie było ryzyka...że jest w ciąży. resztę będziemy już kontrolować przez opiekę społeczną...
Ester dzisiaj w schronisku urodziła...Jota jest teraz sterylizowana, ma również usuwany ząb w fatalnym stanie, Kappa ma powiększoną macicę- wszystkie były z samcem, Francescę i Kappę wysterylizujemy w sobotę..zanim płody dojrzeją...
Rosa urodzi za kilka dni...jesteśmy totalnie przygniecione tym wszystkim. zima nam nie pomaga. opieka nad nimi w schr., podróże do doc to codziennie kilka godzin...kursowania między kilkoma miejscami, w tej chwili najgorsze jest jednak to, że musimy podjąć decyzję o ewentualnej eutanazji ślepych miotów...cholernie trudną decyzję, ponieważ rozsądek nakazuje tylko jedno...już w tej chwili mamy 20 królików + kilka nowonarodzonych dzisiaj + 4-5 maluchów Rosy, które za chwilę przyjdą na świat.
w schroniskach zawsze usypia się ślepe mioty. to był zdecydowanie ciężki dzień.
wszystkie króliki są też zawszone.
-
Ja tylko tak z ciekawości zapytałam .
-
wiem, wiem...najchętniej bym tam pojechała i zabrała tego ostatniego królika.
chore jest to wszystko :(
-
Jejku okropna sytuacja tyle królików i następne będą się rodzić :( Królica karmiąca ma znowu młode okropne,jak miałyby się te króliki,gdybyście ich nie odebrały? Nie wyobrażam sobie :nie_wiem
-
Musiałyśmy zostawić mu jednego, żeby móc zabrać pozostałe. Taki był warunek inaczej nie oddałby dobrowolnie żadnego. Policjanci, którzy nam towarzyszyli bardzo nam pomagali, świetnie z nim rozmawiali i popierali nas we wszystkim - w tej sytuacji było to bardzo ważne.
Miałyśmy szczęście, że trafiłyśmy na takich, z resztą tak samo jak w Inowrocławiu - tam też stali murem za nami. Gdybyśmy trafiły na takiego o jakim Ola pisze to byłaby krótka gadka - mają jedzenie, mają wodę, w klatce jest ściółka więc o co nam chodzi.
Wilec jasne, że możesz napisać, najlepiej podaj link do tego tematu tu na forum, bo będziemy starały się pisać o wszystkim na bieżąco. Gdyby ktoś jeszcze chciał nam pomóc w podobny sposób to napiszcie proszę o tym na dogomanii, miau i innych zwierzęcych forach. Im więcej ludzi dowie się o tym, tym lepiej dla naszych uszatych.
Niestety teraz musimy podjąć chyba najgorszą i najtrudniejszą decyzję - czy usypiamy nowo narodzone mioty... Nie mamy miejsca dla tej 20stki a co dopiero dla kolejnych, które urodziły się dzisiaj i które urodzą się za kilka dni....
-
Napisałem na forum mam nadzieję że będzie jakichś odzew :)
-
Jota po sterylizacji dochodzi do siebie u mnie :) Wszystko poszło dobrze, okazało się, że mała nie była w ciąży :) Przy okazji sterylizacji skróciliśmy trochę przerośnięty ząbek, aczkolwiek bardzo możliwe, że w przyszłości będzie trzeba go usunąć.
Królinka czuje się dość dobrze, właśnie ją przyłapałam na skubaniu sianka :P
-
Dzielna dziewczynka :przytul:
-
Podczas dzisiejszej wizyty okazało się, że Eta jest samcem (może powinnyśmy przemianować na ETANOL? :P), a matką 5 maluszków była najprawdopodobniej Kappa
-
Wrzuciłam info o królikach na alloszczura, szczury.org i forum miau.
-
Bardzo przykro się czyta takie informację - Dziewczyny trzymajcie się jakąkolwiek podejmiecie decyzję będzie ona słuszna na ten moment na tą sytuację - bardzo żałuje, że jestem w tak trudnej sytuacji, że nie mogę pomóc finansowo.
-
O matko.. szkoda, że nie mieszkam bliżej, chętnie bym Wam pomogła w schronisku. Dlatego postaram się pomóc na odległość, wpłacę pieniądze do Stowarzyszenia, jednak dopiero po 10 grudnia. Aktualnie jestem bez grosza, później nie będzie to duża kwota, ale chociaż coś..
Dziewczyny,postarajcie się rozgłośnić akcję przez portale społecznościowe, fora i komunikatory.
Może założyć aukcję charytatywną na allegro?
-
może by to dodać na facebooka? Tylko ja chyba nie wiem jak :P
-
Dodałem wątek do mojego profilu na FB.
-
cały czas zastanawiamy się nad tym co zrobić...
rozmawiałam z koleżanką z Fundacji Kot, dziewczyny niestety również podejmują takie decyzje...i jak powiedziała Asia
nie ma nic gorszego niż eutanazja po narodzinach,
"dlaczego trzeba je zabić ? bo ktoś był kretynem, bo miały pecha" i z tym trudno się pogodzić
i nie można się pogodzić, nigdy się z tym nie pogodzimy, ani dzisiaj, ani kiedyś...
jest też inny problem, nie pozwoliłabym zrobić tego wet. ze schroniska...więc musiałabym zabrać je do innego wet...trudno mówi się o humanitarnej śmierci, ale tylko wtedy miałabym pewność, że wet. zachował pełną etykę...poza tym najbardziej męczy mnie myśl o tych maluchach, które się urodzą jutro/pojutrze...czekać na to aż się urodzą, żeby mogły odejść...
strasznie trudno znaleźć tą granicę. czasami mi się wydaje, że znalazłam już tą, kiedy chorego królika poddać eutanazji...ale jest tak, że ciągle pojawiają się kolejne do przekraczania...kiedy np. Lucynka czy Abba urodziły młode 2-3 lata temu nawet nie pomyślałabym o tym...tylko inna jest skala tego koszmaru
wiem też, że chociaż w tej chwili sytuacja jest dramatyczna, to znajdziemy im domy...tylko przeraża mnie to co będzie dalej? ile jeszcze będzie takich sytuacji, kiedy nie będzie wyjścia...
-
Dzięki dziewczyny i... chłopaki :) Mamy jako SPK swój profil na FB i na NK, będzie trzeba to tam ogłosić - muszę w końcu porozmawiać o tym z naszą Iwoną. Ale na swoich profilach też piszcie - im nas więcej tym lepiej :)
Bazarek na nie na pewno też będzie zrobiony - dlatego każdego kto ma jakieś rzeczy, które chciałby tam wystawić proszę o zgłoszenie się do Nuki lub do Miso - im więcej bedzie fajnych przedmiotów tym więcej będzie na nie chętnych :)
Bardzo nas cieszy takie wsparcie z Waszej strony, dodaje nam sił.... :przytul:
Cały dzień razem z Olą zastanawiamy się co zrobić.... jaką podjąć decyzję co do tych maleństw... każde wyjście będzie złe...
To jest moralnie nie do przeskoczenia.... o ile ze śmiertelnie chorym królikiem jest "łatwiej" - o ile można tutaj w ogóle mówić o łatwości.... o tyle podjąć taką decyzję w przypadku kilku-kilkunastu zdrowych maleństw jest zdecydowanie zbyt trudno....
Wiemy, że znajdziemy im domy, wspaniałe domy i będą mogły żyć w nich długo i szczęśliwie, nigdy nikt ich nie sprzeda, nie potraktuje jak maszynki do rozmnażania, nie będzie całe życie trzymać ich w ciasnej klatce razem z muchami. Teoretycznie to wszystko wiemy.....
-
A jakby zrobic wydarzenie na fb i tam podac nr. konta? Robia tak dla psów, kotów i nieraz piszą,żeby juz nie wplacac na tego psa/kota bo uzbierali odpowiednia sume. :) Tylko najlepiej jakby to ktos założył z konta spk.
-
A co z aukcją na allegro? Fundacja TerraSpei z powodzeniem uzbierała ponad 8000 zł od użytkowników Allegro (http://allegro.pl/1207601761-i1207601761.html)
Mogłabym się tym zająć, ale chyba lepiej, by użytkownik prowadzący widniał jako konto SPK- wzbudza to większe zaufanie..
Pozwoliłam sobie skopiować cały pierwszy post i zdjęcia by opisać sytuację w jednym z portali internetowych.
-
na naszej str. www.kroliki.net umieściłam właśnie apel o pomoc,
jeśli tylko macie pomysły, gdzie go umieścić, kopiujcie śmiało
-
Ola wstawiam to na adopcyjną
-
Wstawilam na forum aseti
-
Na dogomanię wrzuciłam.
-
Trzymam kciuki za decyzje co z małymi... Kurcze sytuacja podbramkowa. Ile jest bąbli maleńkich?
Wici o tej wyjątkowej sytuacji także rozesłałam gdzie mogłam
-
nie wiemy ile jest maleństw, widziałyśmy dwa na pewno, ale nie chciałyśmy i tak już zestresowanej samicy zaglądać do gniazda.
No i Rosa będzie miała prawdopodobnie ok 5 :/
-
Dziewczyny trzymajcie się, decyzja jaką podejmiecie będzie słuszna, i bez względu na to jaka będzie będziemy Was wspierać w jej słuszności. Trzymajcie się.
-
kurcze jakie to wszystko przykre trzymam kciuki za was i wiem że podejmiecie słuszną decyzję .
-
Nie usypiajcie młodych,na pewno znajdą nowe domki :blaga: one nie zasłużyły na to :(
-
Dziewczyny u mnie też jeszcze z kasą krucho i być może dopiero przed świętami będę mogła coś wysłać ,ale zbierzmy się wszyscy także ci co teraz nie mają pieniążków i zbierajmy ładne rzeczy na bazarek - to wyjątkowo ciężka sytuacja i musimy wszyscy się wspierać i pomóc na tyle na ile każdy może- zróbmy to z okazji zbliżających się Świąt bo czasami można oszczędzić sobie kupna prezentu czy słodyczy ,a pomóc w bardzo wartościowy sposób ,dla nas to niewiele ,ale dla tych króli i maluszków to szansa na życie.
Ja już szykuję to co mogę podarować na bazarek :)
-
Ja również szykuje rzeczy na bazarek i na pewno przeleje pare groszy tylko czekam na wypłate.... :zdenerwowany
-
Ja może na bazarek jak by mi wyszło zrobiłbym takie coś jak w tym temacie :bunny:
http://gryzonie.info/viewtopic.php?f=46&t=36623 Podkreślam jak by mi WYSZŁO
-
Mogę podesłać granulat, mam trochę w zapasie.
Koszmar.
-
Dziewczyny, ja wiem, że to trudna decyzja ale uważam, że uśpienie ślepych miotów jest w tej sytuacji najlepszym wyjściem. Może pomoże wam to, że te mioty mogą być z chowu wsobnego z genetycznymi wadami i obciążeniami. Te króliczki mogły by cierpieć, chorować. To naprawdę odpowiedzialne podejście do sprawy.
Podrzucę parę groszy na konto Świata Królika.
-
a ja mam pytanko czy będą jakieś zdjęcia króliczków?
-
A co wam jest najbardziej teraz potrzebne co króle jedzą?
Bo się mnie teraz dopytują a ja tu nic nie wiem :P
-
wilec, najlepiej daj tu bezpośredni link do tematu na tym forum.
Potrzebne jest na pewno wszystko co dla innych jest zbędne, a jeżeli ktoś chce kupować to przekaż informację o możliwości wpłacania pieniędzy na konto sklepu Świat Królika, o którym pisały dziewczyny.
uważam, że uśpienie ślepych miotów jest w tej sytuacji najlepszym wyjściem. Może pomoże wam to, że te mioty mogą być z chowu wsobnego z genetycznymi wadami i obciążeniami. Te króliczki mogły by cierpieć, chorować. To naprawdę odpowiedzialne podejście do sprawy.
Niestety, jednak się zgadzam. :(
Dziewczyny, jesteście naprawdę wielkie, że temu podołałyście :przytul
-
Dałem ale tam się nie zgadzają na reklamowanie innych for a info dałem o tym ale co konkretnie jakie granulaty króliczki jedzą?
-
Widzę, że Tocha już dodała link ;)
Tu się powinna wypowiedzieć Magda i Ola, ale raczej każde.
-
Napisałem temat widnieje od 2 dni więc chyba zrozumieli o co chodzi :)
-
Pierwsza tura nowych zdjęć:
FRANCESKA - czarna baranka, młoda - ma ok 4-6 miesięcy. Jest bardzo smutna, bez chęci życia. Jutro będzie miała sterylizację - miejmy nadzieję, że nie jest w ciąży.
(http://img607.imageshack.us/img607/5589/franceska.jpg)
(http://img818.imageshack.us/img818/4995/franceska1.jpg)
GIORGIO - młody samczyk, ma nie więcej niż 1 rok. Pełen energii - gotowy na kastrację :]
(http://img35.imageshack.us/img35/8443/giorgiof.jpg)
(http://img337.imageshack.us/img337/7152/giorgio2.jpg)
(http://img259.imageshack.us/img259/7462/giorgio3t.jpg)
JORGE - młody, ok. 4-6 miesięcy, miły, sympatyczny rudasek.
(http://img230.imageshack.us/img230/4427/jorgeu.jpg)
(http://img822.imageshack.us/img822/2000/jorge1y.jpg)
JOSE - młody - ma nie więcej niż 1 rok, pełen energii ale uwaga - lubi być noszony na rękach :) Zabrakło nam transporterów więc musiał wytrzymać w moich ramionach ;-)
(http://img130.imageshack.us/img130/9505/josea.jpg)
(http://img440.imageshack.us/img440/2756/jose1l.jpg)
(http://img25.imageshack.us/img25/3723/jose20.jpg)
ROGER - młody, spokojny, wyciszony, mam do niego sentyment bo dzięki temu że jedno ucho ma oklapnięte a drugie podniesione przypomina mi naszego forumowego Ukryja od Kasi :)
(http://img25.imageshack.us/img25/6968/rogerb0.jpg)
(http://img843.imageshack.us/img843/4206/roger1.jpg)
Wilec no to może skopiuj tam to:
W przypadku wsparcia finansowego, prosimy o wpłatę dowolnej kwoty na konto:
STOWARZYSZENIE POMOCY KRÓLIKOM
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
PKO BP Oddział 1 w Warszawie nr
83 1020 1013 0000 0102 0133 0554
z tytułem przelewu: "Wsparcie dla toruńskich królików"
Wpłacone pieniądze w całości zostaną przeznaczone na kastrację, sterylizację oraz leczenie królików, które okażą się chore.
Gdyby miało to być jedzenie, sianko, żwirek prosimy o wpłatę dowolnej kwoty na konto sklepu internetowego www.swiatkrolika.eu
FRESHbit.pl Michał Dudkiewicz
ul. Zbożowa 37b/30
87-100 Toruń
mBank 77 1140 2004 0000 3302 6402 9338
z tytułem przelewu: "Wsparcie dla toruńskich królików"
Za wpłacone pieniądze zakupimy produkty, które w danym momencie będą nam najbardziej potrzebne.
Natomiast jeśli ktoś chciałby pomóc nam w inny sposób, przysyłając paczkę z jedzeniem bądź z innymi niezbędnymi nam w chwili obecnej produktami bardzo prosimy zaadresować ją na adres, który podam po wysłaniu do mnie prywatnej wiadomości lub maila.
Oczywiście tak jak już wcześniej pisałam dla tych wszystkich uszatków najbardziej potrzebne są nowe domy stałe i tymczasowe - schronisko w którym mają swój "pokój" i w którym zajmujemy się nimi osobiście jest tylko chwilowym rozwiązaniem, a one zasługują naprawdę na wiele więcej....
Kolejne:
Wszystkie zdjęcia umieszczane w tym wątku można swobodnie kopiować i umieszczać na innych stronach lub plakatach.
JUAN - super pan baran :)
(http://img684.imageshack.us/img684/4695/juanct.jpg)
(http://img16.imageshack.us/img16/4894/juan1l.jpg)
Maluch nr 1:
(http://img195.imageshack.us/img195/1436/maluch1.jpg)
(http://img526.imageshack.us/img526/8093/maluch11.jpg)
(http://img138.imageshack.us/img138/1341/maluch111.jpg)
Maluch nr 2:
(http://img221.imageshack.us/img221/5896/maluch2.jpg)
(http://img14.imageshack.us/img14/7917/maluch22.jpg)
Maluch nr 3:
(http://img221.imageshack.us/img221/9981/maluch3.jpg)
(http://img69.imageshack.us/img69/6729/maluch33.jpg)
Maluch nr 4:
(http://img710.imageshack.us/img710/553/maluch4.jpg)
(http://img89.imageshack.us/img89/5870/maluch444.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/5675/maluch44.jpg)
Maluch nr 5:
(http://img40.imageshack.us/img40/2118/maluch55.jpg)
(http://img508.imageshack.us/img508/4100/maluch5.jpg)
Maluch 6:
(http://img443.imageshack.us/img443/2830/maluch6.jpg)
(http://img571.imageshack.us/img571/3463/maluch666.jpg)
Pozostałe pojawią się jeszcze dzisiaj lub jutro.
BARDZO PROSIMY O DOMY STAŁE I TYMCZASOWE DLA WSZYSTKICH KRÓLIKÓW!
-
Wstawie info na świnkach, biedne królisie.
-
Biedne maleństwa :(
Trzymajcie się dziewczyny i bądźcie dzielne jakąkolwiek podejmiecie decyzje , wiecie że My tez stoimy za Wami murem :przytul
Ja mam cichą nadzieję ,że tych nowo narodzonych maluszków nie uśpicie jednak i że sytuacja rozwinie się na dobrze :)
-
Przepraszam, że piszę dopiero teraz. Już dawno myśleliśmy o adopcji uszaka (mamy tylko jednego Bobka). Wiem, że nie ma jeszcze ogłoszenia na adopcyjnej, ale chcielibyśmy wziąć do siebie jednego króliśka. Problem w tym, że jesteśmy z Krakowa i potrzebowalibyśmy pomocy z transportem (np. do Warszawy). Natomiast druga sprawa, to nasz charakterny Bobek. Nigdy nie miał kontaktu z innym królikasem, więc trochę się boimy jego reakcji (czy zaprzyjaźni się z króliśkiem/królinką). Ale jednego miśka możemy do siebie wziąć (nawet w najbliższym czasie).
PS. Pieniądze już posłaliśmy na konto.
-
Nie moge inaczej pomoc jak finansowo choc troche... Zastanawiam sie tylko na ktore konto przesac pieniadze... Czego Wam najbardziej potrzeba pieniedzy czy jedzenia itp rzeczy?
-
Dziś zotały wysterylizowane Francesca i Kappa. Obie wylądowały u mnie :) Żadna z panienek nie była w ciaży. :bunny:
W związku z infekcją dróg oddechowych Filippo dostał antybiotyk. :bunny:
Jotta się czuję dobrzę.
Na poniedziałek szykujemy nowe kastracje. :bunny:
Powoli kończy nam się zapas sianka i ziólek. :[
-
Milka we wtorek wysyłam do Was paczkę z siankiem i liścmi malin :)
-
tak jak napisała Milka jedzenie znika w ekspresowym tempie...dzisiaj część jedzenia przekazałam Małgosi i kalekiej Tosi z Kalisza, tym bardziej potrzebujemy wsparcia :(
w tygodniu będziemy kastrować kolejne króliki
kolejne zdjęcia
Vargas
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk50YtZTvI/AAAAAAAAKP4/yyjbLWDoQks/s512/P1010416.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk54kmAKEI/AAAAAAAAKQA/Wa8XtsI_jHs/s512/P1010418.JPG)
Jorge
(http://lh5.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk7SfWCSZI/AAAAAAAAKSU/_ISd0LRt9q0/s512/P1010471.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk7VCPSSMI/AAAAAAAAKSY/8VMYpuwuqlQ/s512/P1010472.JPG)
Filippo boski...widok biegającego Filippo i Vargasa jest cudowny. skaczą, robią podskoki, są rewelacyjne.
(http://lh5.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk7O8GE6JI/AAAAAAAAKSM/ivX5HQsqHHY/s512/P1010463.JPG)
Rosa jako jedyna ma zdj. w klatce, ponieważ nie chciała jej dodatkowo stresować
(http://lh6.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk7qKd0TVI/AAAAAAAAKS4/VfWil3Tq81s/s512/P1010483.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk7tBAuHcI/AAAAAAAAKS8/dtQUdEtcJ2I/s512/P1010486.JPG)
Eduardo nasz baran z prawdziwego zdarzenia, mógłby być mimem :] eh, cały czas mnie stresuje tym, ze udaje, że jest posągiem
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk7gaSFV6I/AAAAAAAAKSs/7XexR_sWtE4/s576/P1010477.JPG)
(http://lh5.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk7jL9_I6I/AAAAAAAAKSw/4JzuDS8rruM/s512/P1010478.JPG)
Ester nasza królicza matka...
(http://lh5.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk7zEhn59I/AAAAAAAAKTE/a3s-2pNe0zE/s576/P1010488.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TPk7wD7UAFI/AAAAAAAAKTA/x261cZ-NIIA/s512/P1010487.JPG)
brakuje tylko zdjęć Joty i Kappy, ale to nadrobimy
-
Serdecznie dziękujemy już wszystkim tym, którzy od początku naszego apelu tak bardzo nas wspomogli - w każdej możliwej formie :) :przytul: Dostajemy wspaniałe maile, jest w nich tyle ciepłych słów, tyle zrozumienia, tyle wsparcia, które jest nam bardzo, ale to bardzo potrzebne. Czytając to wszystko tylko uśmiechamy się do siebie i momentami aż chce się płakać ;-) Przynajmniej mi ;-) To cudowne jak ludzie w takiej chwili potrafią się jednoczyć :)
Cała gromada robi niesamowity bałagan w schronisku, trociny już się skończyły - produkują mnóstwo odchodów :] Trociny są tańsze niż żwirek dlatego też jeśli ktoś by chciał to prosimy o przysłanie choć kilku paczek albo jednej ogromnej paczki ;-) Staramy się karmić je odpowiednią karmą, tym bardziej, że nie dostają póki co warzyw - musimy zacząć wprowadzać je stopniowo i uważać jak na nie reagują. Wcinają olbrzymie ilości siana - do tego różnego rodzaju suszonki - mniszek lekarski, babkę szerokolistną i lancetowatą, nagietek, pokrzywę no i granulat. Ale wszystkie ziółka będą dla nich dobre - liście truskawek, malin, poziomek, suszone buraczki, pietruszka, pasternak, suszony owies i skrzyp - dosłownie wszystko z tego rodzaju :) Jak będą porozdzielane w osobnych domach łatwiej będzie eksperymentować z jedzeniem, wprowadzać nowości, owoce, różne warzywa i obserwować co się dzieje, ale póki co musimy ograniczyć się co do "pewniaków".
Na dniach powinny pojawić się ogłoszenia adopcyjne wszystkich królików, ale już teraz dziękujemy wszystkim osobom zainteresowanym ich adopcją :) Miejmy nadzieję, że już wkrótce wszystkie będą w swoich prawdziwych domach.
Ola wstawiła resztę uszatków tutaj na forum, to są na razie wszystkie zdjęcia jakie mamy. Informacje o nich będziemy na bieżąco aktualizować - Kamila informuje o przeprowadzonych zabiegach i o samopoczuciu na razie samych panienek :)
Natomiast jeśli chodzi o uśpienie nowo narodzonych maleństw.... nie zdecydowaliśmy się na to. Skontaktowały się z nami osoby, które mogą nam pomóc w przechowaniu matek z młodymi więc dzięki ich pomocy jakoś sobie poradzimy.... Poza tym sumienie wzięło górę nad rozsądkiem....Jesteśmy za eutanazją zwierząt chorych, cierpiących, dla których nie ma już nadziei.... Dla tych maluchów jest coś więcej niż tylko nadzieja - jest pewność, że znajdziemy im wspaniałe domy i wspaniałych opiekunów.
SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO ADOPCJI :)
-
Natomiast jeśli chodzi o uśpienie nowo narodzonych maleństw.... nie zdecydowaliśmy się na to. Skontaktowały się z nami osoby, które mogą nam pomóc w przechowaniu matek z młodymi więc dzięki ich pomocy jakoś sobie poradzimy.... Poza tym sumienie wzięło górę nad rozsądkiem....Jesteśmy za eutanazją zwierząt chorych, cierpiących, dla których nie ma już nadziei.... Dla tych maluchów jest coś więcej niż tylko nadzieja - jest pewność, że znajdziemy im wspaniałe domy i wspaniałych opiekunów.
Dziewczyny, jesteście wielkie. Poryczałam sie jak dzieciuch, że te maluszki żyja. Dziekuję :przytul :roza: :dookola:
ps. moja sytuacje znacie, ale na ciepły kątek kazde uszate może u mnie liczyc, niestety tymczasowy kąt ale to zawsze cos
-
Chwała wam za to,że nie uśpiliście maluszków :blaga: :bunny:
-
:hura: :hura: :hura:
Dziewczyny jesteście wielkie, niesamowicie kochane! :bukiet
DZIĘ-KU-JE-MY!
-
jeeeee Filippo chyba się zakochałem i Zosia chyba też :*
-
Jesteście wspaniałe ! :bunny:
-
jeeeee Filippo chyba się zakochałem i Zosia chyba też cmok
Jakub :doping: Może jakaś adopcja? :niegrzeczny:
-
ile waży Filippo? i ile ma latek?
-
Filippo 5,05 kg :)
co do wieku, trudno powiedzieć. może przy okazji kastracji uda się powiedzieć na ten temat więcej, jednak najprawdopodobniej jest to dość młody król.
-
wszystkie króliki są piękne ale ja z mężem mamy już problem z wyborem :icon_redface
-
5 KG szczęścia do przytulania,jakie on ma fajne uszyska :bunny: :bunny:
-
Dziewczyny jesteście wspaniałe!
Trzymam kciuki za domki dla królików. Narazie niestety nie jestem w stanie pomóc, nawet finansowo.
Czy będzie bazarek dla królików? Może wyszukałabym chociaż jakieś fanty...
-
no więc najświeższe nowinki z mojego domowego mini spitala :P (w życiu nie miałam tylu królików w domu, podziwiam ludzi, którzy ogarniają na codzien więcej niż 3 króliki :P)
Jota czuje się już świetnie, nawet potupuje delikatnie już na inne królicze laski. Jest bardzo nieśmiała i trochę strachliwa (albo boi sie po prostu mnie, że będę jej znowu leki podawać :P). Daje się bez problemu głaskać, brać na ręce i nawet siedzi spokojnie na kolanach. :)
Jota nie może się zdecydować do końca, czy jest barankiem, czy nie jest :P
(http://img16.imageshack.us/img16/2994/zdjcie0029k.jpg)
(http://img408.imageshack.us/img408/3227/zdjcie0030q.jpg)
zabójczy żółty kubraczek :)
(http://img525.imageshack.us/img525/9364/zdjcie0027b.jpg)
Kappa walczy bezskutecznie ze swoim zielonym kubraczkiem, od wczoraj siedziała z Francesca w kaltce i trenowała na niej rozwiązywanie sznurków, niestety jej własne nie rozwiązują sie tak sprawnie. Kappa wykazuje małą agresę w stosunku do ludzi. Na kolanach siedziec nie chce, a podanie jej lekarstw bez obrażeń graniczy z cudem :P Pogłaskanie jej nie sprawia większego problemu, wręcz podstawia do tego łepek. Nie mogła usiedzieć w klatce (gryzła pręty, tupała itd :P) więc klatka została otwarta, a Kappa wychodzi już na krotkie spacerki :P
(http://img571.imageshack.us/img571/2899/zdjcie0017k.jpg)
(http://img707.imageshack.us/img707/5867/zdjcie0020y.jpg)
(http://img207.imageshack.us/img207/7898/zdjcie0022z.jpg)
Francesca jest po prostu cud miód malina :) W schronie była osowiała i smutna, dziś, kiedy otworzyłam im klatkę i mała wyszła na zewnątrz pokazała się z zupełnie innej strony. Radośnie podkicuje i obwąchuje wszystkie kąty. Naprawdę odżyła mogąc oglądac świat nie przez kraty (znalazła sobie przytulny kącik i tam sobie leży- pod półkami na ksiązki :P). Dziewczyna daje się głaskać i na kolankach siedzi grzecznie, ale nie lubi podnoszenia.
wszystkie czują się już dobrze. Przed nimi jeszcze kilka dni podawania lekarstw :P
No i szukamy im domków. :)
-
Filippo i Vargas wyglądają jak króliko-psy zakochałam się w nich
-
Milka uwierz mi,że da się z więcej niż 2 i 3 królami bo ja w tym momencie nie potrafię żyć z mniej niż 4 sztukami chociaż też zdarza mi się dostać świra jak latam z mopem i szczotą :)
Dziewczynki jesteście wielkie ,wspaniale że małe dostaną szanse na życie i domki :)
-
Te olbrzymy są boskie :) Zawsze chciałam mieć takiego cielaczka :)
Jutro wysyłam wam paczkę priorytetem, mam nadzieję, że szybko dojdzie.
-
Dziewczyny mam pytanie jak reagują Filippo i Vargas na inne uszataki ?? Czy mają dominujące charakterki ?? I ciekawe jak reagują na psy ??
-
to widzę że po Vargas i Filippo ustawia się kolejka :lol
-
A nam najbardziej do serca przypadła Kappa :icon_smile
-
Odp: 20 królików z interwencji w Bydgoszczy
« Odpowiedz #91 : Dzisiaj o 18:39:19 »
Cytuj (zaznaczone)Cytuj (zaznaczone)
to widzę że po Vargas i Filippo ustawia się kolejka lolek
Takie wielkie uszate szczęścia :). Wszystkie są cudne, każdy ma coś w sobie :)
-
Obaj panowie są dość nadpobudliwi, więc raczej staramy się nie dopuszcząc do kontaktu z innym krolikiem, aczkolwiek przez kratki raczej nie ma problemu :P Mam wrażenie, że wszystkie te króliczki dobrze będą znosić towarzystwo innego usztaego :P U mnie trzy panny po sterylce znoszą się dość dobrze, choć mają niezmierną ochotę uskuteczniac na sobie gwałty.
:P
Panowie biegają od czasu do czasu po pomieszczeniu schroniskowym, gdzie przebywają psiaki, choć nie da sobie reki uciąć, czy któryś z nich miał bezpośredni kontakt z jakimś psiakiem :P
Król Babiszon, Kappa czeka na domek... :) a jest naprawdę fajną królinką :)
-
Dla slodkich bablow w tym tygodniu przyjdzie od cioci Soni duuuuuuzo sianka i duuuuuuzo trocin na slodkie siuski i bobeczki :)
-
milka37, już wysłałam do Magdy formularz adopcyjny :). Mogę wysłać jeszcze drugi do Ciebie :)
PS. Mam nadzieję, że nie odpadnę w przedbiegach ;)
-
Filippo jest bardziej stonowany niż Vargas, nie podoba mi się to :/, ale na razie zrzucam wszystko na karb jego choroby
leki przyjmuje grzecznie :)
ani Filippo ani Vargas nie wykazują żadnej agresji, są jak dwa wielkie pluszowe misie. można im grzebać w klatce. aniołki jednym słowem :)
co do psów, trudno powiedzieć, chociaż w schr. czasami zagląda do nich pies rezydent Leja :] i generalnie reakcji nie ma żadnej z ich strony
kiedy dwa dni temu spróbowałyśmy je razem wypuścić, najpierw położyły się naprzeciwko siebie, a potem cóż, zaczęły się gwałcić, ale trudno się dziwić :]
myślę, że po kastracji nie powinno być problemów z ich zaprzyjaźnieniem z innymi królikami. to zwierzaki, które od zawsze żyją w pewnym stadzie i zapach innych królików nie jest dla nich niczym szczególnym.
dzisiaj wydawało mi się, że Rosa zaczyna budować gniazdo.
na samą myśl jak szczęśliwe te króle będą w nowych domach, co będzie dla nich oznaczać możliwość szaleństwa poza klatką, serce rośnie :)
dzisiaj Juan skakał w klatce od jednego boku do drugiego, ale niestety na razie nie ma opcji biegania w schr.
-
Moja mama tak zareagowała na Filippo " Boże jakie bydle" ;D
W dobrym tego zdania naczeniu ;)
-
Czy ktos moglby mi wyslac na PW adres pod ktory kierowac paczuchy? Wyslalam maila do Madzi, ale chyba zagoniona jest, a tak bym mogla juz zamowic i szybciej by wyslali.
-
Ja dostalam ten adres,
Miejskie Schronisko dla zwierzat
ul. Przybyszewskiego 3.
87-100 Torun
-
Hej.
Pozwoliłam sobie na stworzenie tematu na forum:
http://hydepark.cb-kf.pl/index.php
może coś to pomoże :)
-
Rosa :heart
No cóż, z mojej strony możecie liczyć na baardzo skromną kwotę pieniędzy (święta, święta...) dobrze że małe nie zostaną uśpione :) Co prawda miałam całą kwotę zaoszczędzoną przelać na dzieci z Afryki ale uszypnę jakieś 10 zł... na prawdę nie mogę więcej :(
-
Natomiast jeśli chodzi o uśpienie nowo narodzonych maleństw.... nie zdecydowaliśmy się na to. Skontaktowały się z nami osoby, które mogą nam pomóc w przechowaniu matek z młodymi więc dzięki ich pomocy jakoś sobie poradzimy.... Poza tym sumienie wzięło górę nad rozsądkiem....Jesteśmy za eutanazją zwierząt chorych, cierpiących, dla których nie ma już nadziei.... Dla tych maluchów jest coś więcej niż tylko nadzieja - jest pewność, że znajdziemy im wspaniałe domy i wspaniałych opiekunów.
Dziękuję, aż się poryczałam :*
-
co tam słychac u królinków dziś
-
przybyłam z forum miau ;)
moge przetymczasowac mysle ze dwa królisie jesli bdzie potrzeba oczywiscie
-
Mi do gustu przypadł Juan, Ester, Filippo no i Eduardo :D
-
najprawdopodobniej Filippo będzie mój :lol
-
Zazdroszcze ci :buu :buu
-
Ja też ;)
Paczka poszła, dajcie znać, jak dojdzie.
-
Czekamy z niecierpliwością na wieści o uszakach. Ja zwłaszcza na wieści o Kappie :).
-
wiecie co jak pech to na całego zwolnili mojego męża z pracy i dopuki nie znajdzie nic innego to muszę poczekac z adopcją jakiegokolwiek królinka siedzę i ryczę
-
Bardzo mi przykro :( i trzymam kciuki zeby wszystko szybko sie ulozylo :*
-
Będzie dobrze grunt to optymizm, a cały świat będzie sprzyjał by się udało :)
-
Jak to właściwie jest mieć królika? Miałam już kury, psy, koty..teraz nie mam nic i myślę... ;) Pozdrawiam i oby było do przodu ;)
-
najgorsza jest zima jak ktoś pracuje w budownictwie wiem że będzie dobrze lecz jest mi przykro że nie mogę żadnej biedzie pomóc :(
-
niestety mam dziś złe wiadomości, maluszki Ester nie żyją :(
dzisiaj podczas codziennej wizyty znalazłyśmy 2 martwe maluszki...:( postanowiłyśmy powalczyć o trzeciego, był trochę wychłodzony, podgrzewałyśmy go przy gorącej butelce( nie było termoforu), próbowałyśmy dokarmić. musiałam jechać do doktora na zabiegi. postanowiłyśmy, że skoro matka go odrzuciła...to ja zabiorę go do siebie...
włożyłyśmy go do klatki z gorącą butelką.
kiedy wróciłam, maluszek już nie żył :(
przy nosku miał coś zielonego, już w tym wieku musiała zaatakować go jakaś infekcja. doktor wspominał nawet o podawaniu antybiotyków u takiego maleństwa, że jest to teoretycznie możliwe, jednak nie było opcji, żeby zabrać go do doktora, to by go zabiło.
teraz wiem tylko jedno...
królicze oseski matka karmi tylko raz dziennie(!). koty karmi się co 2-3 godziny. u królików wygląda to zupełnie inaczej.
w takiej sytuacji należy raz dziennie podawać ok 2-3 ml mleka...doktor ma mi podać dokładny przepis na królicze mleko. musi być bardzo tłuste i mieć dużo białka, dlatego generalnie mleko od krowy odpada( chyba, że 3,2 UHT, ale jest to zdecydowanie niewystarczająca wartość odżywcza), ewentualnie mleko dla kociąt, a najbliższe 'ideałowi' jest mleko skondensowane z puszki, ale koniecznie bez cukru...
poza tym termofor...tak miał być, ale się nie udało :(
z innych wiadomości, Jose i Juan zostali wykastrowani. jutro czeka nas odwszanie.
-
Bardzo, bardzo mi przykro :(
-
Serce się kraje, jak się słyszy takie wiadomości :(.
A czy pozostałe dzieci Ester mają się dobrze?
-
nasza urocza szóstka od Ester czuje się dobrze, oczywiście mówiąc o maluszkach, miałam na myśli 5-dniowe maleństwa...
-
Strasznie mi przykro...trzymajcie się dziewczyny :przytul
A ja myślałam, ze te starsze...
-
Na adopcyjnej jest już dodanych 9 ogłoszeń:
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/!enrique_torun.html
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/!ester_torun.html
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/!filippo_torun.html
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/!giorgio_torun.html
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/!jorge_torun.html
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/!jota_torun.html
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/!roger_torun.html
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/!rosa_torun.html
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/!vargas_torun.html
Olu, tak bardzo mi przykro z powodu maluszków :( Mam nadzieję, że Rosa nie odrzuci swoich maleństw :(
-
Czemu króliki odrzucają swoje małe? przykrooo :(
-
Nie tylko kroliki,ludzie tez...
-
A ja się mogę tak po cichu przyznać, że nie możemy się doczekać, kiedy Kappa będzie u nas :) Mój mężo wymyślił jej nowe imię - BUBA!
-
A ja się mogę tak po cichu przyznać, że nie możemy się doczekać, kiedy Kappa będzie u nas usmiech2 Mój mężo wymyślił jej nowe imię - BUBA!
imię mnie powaliło..świetnie Buba:):)
-
na jaki adres przesyłać jedzenie i akcesoria dla króliczków?
-
A ja się mogę tak po cichu przyznać, że nie możemy się doczekać, kiedy Kappa będzie u nas Mój mężo wymyślił jej nowe imię - BUBA!
Tak mówią na taką dziewczyne w szkole :D Ale się będę z niej śmiała !
-
Szkoda maluszków. Miejmy nadzieję, że reszta będzie wracać do zdrowia i nabierać sił z dnia na dzień.
A tak wogóle to nie wiem czy wiecie ale pisze o interwencji na http://www.miniaturkabeztajemnic.com/index.html
-
wszystkie kroliki są przeurocze :) nie umiem opisac tego, co dziewczyny robią dla tych zwierząt.
Sama chętnie pomoglabym w schronisku, ale nie ucze sie juz w toruniu.
Trzymam kciuki za zdrowie kroliczkow i to, zeby wszystko sie jakos ulozylo, a Wam dziewczyny.. ojojoj
zadne slowa nie sa w stanie pewnie wyrazic podziwu i podziękowań :)
z bolącym sercem mysle tez o tym jednym biedaku, ktory tam zostal :( jemu jedynemu sie nie udalo :(
-
Maluchy od Ester są już w Warszawie w domu tymczasowym. :) Zabawiły chwilkę u nas. Są niesamowite :)
Jeden z rudzielców, zaraz spróbuję na zdjęciu zidentyfikować który, jest bardzo kontaktowy. Próbował nawet wdrapywać się na kolana :)
Jeden z pręgusów, tak najbardziej pręgowany był bardzo uradowany z możliwości wyjścia z klatki, odważnie zwiedzał wszystkie kąty, a nawet zajrzał do ciotki Mercedes i ciotki Jogobelki przez kraty :)
Ten z uszami oklapniętymi na jedną stronę to uciekinier :P najszybciej zwiewa i chowa się w najmniejsze zakamarki :P I dorwał się do siatki z suszkami :niegrzeczny
-
Trzeba koniecznie jakos go wyciagnac z tego bagna :placze on jest w tej chwili taki pokrzywdzony az sie serce kraje jak pomysle o tym biedaku :placze
-
też mi żal tego jednego, który został u faceta :(
-
jeszcze gdyby dwa tam zostaly.. ale zostal sam jeden. co za koles... az szkoda gadac.
wlasciwie tego systemu tez nie rozumiem, co prawda przeczytalam co i dlaczego, ale nadal nie kumam.
Ten gosciu oddal 20 krolikow a tego jednego nie chcial ? .. nie da sie jakos na niego wpłynąc :( ??
no z jednej strony cudownie, ze urotowaly dziewczyny tyyyle krolikow, ale tamten bidulek zostal sam.
Wczesniej 20 zwierzów z nim bylo, a teraz jakis paskudny czlowiek... brak slow naprawde na to co wyprawiaja ludzie...
-
Miał zostać nie tylko ten jeden ale też Ester (o której nie wiedziałyśmy, że jest w kolejnej ciąży) i cała 6 maluchów. Tylko dzięki odwróceniu uwagi tego Pana - poprzez mówienie mu cały czas że zostawimy mu królika, żeby mógł się nim opiekować i zapewnić odpowiednie warunki mogliśmy zabrać całą resztę. On też później skupił się tylko na tym jednym i przestał zwracać uwagę że zabieramy mu całą resztę.
Niestety czasami trzeba poświęcić jedno stworzenie dla dobra innych. Niestety w tym przypadku trafiło na tego biednego samczyka. Nie mogłyśmy zrobić nic innego.
On NIE CHCIAŁ oddać ŻADNEGO królika - to nie było tak, że weszłyśmy powiedziałyśmy dzień dobry a on zaczął nam pakować je do transporterów.
Takie interwencje nie są łatwe - to jest cały system zachowań psychologicznych i olbrzymiej odwagi i ostrożności. Nigdy nic nie układa się tak jak wcześniej się zaplanowało - takich rzeczy nawet nie da się zaplanować. Wszystko okazuje się na miejscu, co będzie, jak będzie z kim ma się do czynienia. Nie ma na to żadnych schematów, niczego nie można przewidzieć. Jedyne co trzeba znać na pewno to pewne zasady i prawo ochrony zwierząt na które i w tym momencie cały czas się powoływałyśmy. Trzeba umieć współpracować i z Policją i z innymi instytucjami - tak jak w tym przypadku z opieką społeczną czy spółdzielnią mieszkaniową. A to nie jest proste. Najtrudniejsza z tego wszystkiego jest współpraca z samym człowiekiem, który robi krzywdę zwierzętom.
Na szczęście w tym przypadku się udało i Pan ten jest cały czas pod kontrolą, jak ogarniemy całe to towarzystwo to odwiedzimy go ponownie. Oprócz kontroli nic więcej nie możemy zrobić.
Mamy takie prawo jakie mamy i niestety nam w szczególności jest bardzo trudno się z nim pogodzić.
-
I dlatego jesteśmy pełni podziwu dla Was za odwagę i determinacje . Ja bym chyba strzelala do takiego , a juz na pewno nie bawilabym się w jakieś dyskusje. Nikt nie ma broń Boże pretensji do Was o zostawienie tak królika , nam tylko żal tego biedaka . Choć z drugiej strony ciekawe ,czy gdyby zgodzil sie na oddanie tego ostatniego krolika , to nie kupiłby ponownie do rozrodu parki i nie prowadził tego procederu nadal. Więc taki nadzór z ramienia S.M. Pomocy Spolecznej jest wskazany i konieczny ,tylko czy prawo pozwala na to. Bo można by mu zagrozić ,że jak prowadzi taka sprzedaż to musi zarejestrować działalnośc handlowa , placić podatki , podlegać kontrolom z ramienia Inspektoratu Weterynaryjnego. Może to mętnie tłumacze , ale po porostu trzeba mu uzmyslowić ,że to mu sie nie oplaci . Straci także możliwość pomocy od P.S. no bo ma dochody inne.Jak zrezygnuje sam to moze nie będzie sie w to bawić . Może w zamian zaopiekuje sie pieskeim , jak chce mieć przyjaciela.
-
Dori dokładnie tak :) Panu temu również Policja uzmysłowiła, że to co robi jest nielegalne, bo osiąga jakieś tam dochody a nie rozlicza się z tego z Urzędem Skarbowym. My również na to się powoływaliśmy - tylko ktoś kto ma gospodarstwo rolne może rozmnażać i sprzedawać zwierzęta - w tym także niestety króliki.
Pan ten nie miał pojęcia o tym, że to co robi jest nielegalne - twierdził, ze podatek płaci za niego Allegro :] Wielu ludzi ma takie myślenie.
Opieka społeczna też żeby mu pomóc musi mieć do tego warunki i on w związku z tym też musi trzymać się pewnych zasad więc miejmy nadzieję, że już raz na zawsze skończył tą swoją "działalność".
Pamiętajcie, że on na pewno czyta to co tutaj piszemy, jest bardzo biegły w obsłudze komputera i internetu dlatego wolałybyśmy pewnych szczegółów polityki naszego działania nie ujawniać :) W razie czego piszcie na priv.
-
mam nadzieję że jak czyta to przemyśli sobie to co zrobił zwierzakom i się poprawi
-
Dziewczynki a jakby tak jeszcze kiedys namowic do oddania biedaka?
Bardzo pana prosze,niech pan odda krolisia :blaga: :blaga:
-
sonia przeczytaj post madzi85 szczególnie ostatnie zdanie ;)
-
dokladnie, ja to oczywiscie wszystko rozumiem. wszystko i nic , no ale taki kraj.
jezeli koles to robil to czy jest pewnosc, ze nie bedzie robil tego nadal ?
co za problem dokupic krolice. ehh ehh.. cale szczescie 99% maluchow jest bezpieczna :)
trzeba tego dzioda napastowac teraz.
gdybym byla bardziej niezalezna to bym na tymczas wziela jakies stworzenie zeby Was odciążyc.. :(
kurde, tyle rzeczy by sie chcialo. no nic, na razie trzeba wierzyc, ze wszystko bedzie okej :)
dzielne dziewczyny :bukiet
-
Madzia właśnie wraca do Bydgoszczy z Jotą i Jorge- jadą do domów tymczasowych
Eduardo i Jorge zostali dziś wykastrowani, Eduardo miał też korektę zębów
jutro kastrujemy Enrique i Juana
w sobotę robimy przerwy na zabiegi interwencyjnych, bo potrzebujemy dużo czasu na operację biednego Czestera :(
niestety nadal niepokoi nas Rosa, zachowuje się ok, ale powinna już urodzić, ma gniazdo
zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądać jutro, pojutrze, jeśli nic się nie zmieni, czeka nas wizyta u doc. mam nadzieję, że a) Rosa nie urodziła i nie zjadła płodów...ponieważ jest taka opcja, b) płody nie są martwe
co do byłego właściciela królików, dzisiaj w schronisku Magda przekazała mi informację o tym, że podobno będziemy miały na głowie prokuraturę( taką wiadomość pan x przekazał opiekunce społecznej, której nie wpuszcza zresztą znowu od kilku dni) :] wow, szkoda, że pan zapomniał o zrzeczeniu się zwierząt, ręce opadają
-
Hmm ale policjanci chyba zapisali to w notatce służbowej?
-
a pan podpisał zrzeczenie?
-
tak, tak, podpisał :) i policja też wszystko zapisała, więc spokojnie :)
to tak w ramach ciekawostek przyrodniczych na koniec dnia :]
tak czy inaczej obawiam się, że problemów z tym panem będziemy miały jeszcze wiele...
boję się na samą myśl, co by było, gdyby teraz było lato. muchy, które tam są, mogą przenieść nie tylko pomór, ale również bardzo niebezpieczną muszycę. no nic, zobaczymy jak rozwinie się ta sytuacja. mam nadzieję, że nie osiwiejemy :]
-
Jeśli nie wymaga to formy pisemnej pod rygorem nieważności to zawsze można się na świadków powołać...
Prokuratura raczej to umorzy. Dla nich to są (powiem może brutalnie, ale tak jest) kompletne bzdury, niska szkodliwość społeczna czynu i nie warto wg nich takimi sprawami się zajmować. No chyba, że się nadgorliwy trafi.
-
Będziemy was wspierać. A nie możnaby mu jakiejś kontroli zafundowac. Choćby Policja powinna to zrobić, widzieli warunki i te owady.Przecież obok mieszkaja ludzie.
-
Ja coś czuję, że pan chce ponownie dziką hodowlę założyć. I tak się zastanawiam, skoro on nie współpracuje z opieką społeczną, ma jakieś tam problemy psychiczne (bo normalny to napewno nie jest), żyje w syfie i robi ludziom problemy to może niech opieka przejdzie się raz drugi do prokuratury co by prokurator złożył wniosek o ubezwłasnowolnienie?
-
Przydało by się go załatwić chociaż tak ,aby nie mógł zakładać kolejnych hodowli,zgadzam się z Zarą opieka może złożyć wniosek do prokuratury,dobrze aby nie mógł więcej trzymać zwierząt w domu.
-
Witam jestem na forum od niedawna, ale chciałam podzielic sie małą nowiną. Jestem po rozmowie z p Magdą i prawdopodobnie jedziemy w sobotę po Juana.
-
a co u bieluśkiego Jose nie ma go na adopcyjnej, nic o nim nie słychać :(
-
podobno Josem i Francesca było duże zainteresowanie, być może adopcja już jest w toku dlatego nie ma go na adopcyjnej
-
ooo to super wieści, bardzo się ciesze :)
Magda czy Juan będzie nowym kolegą dla Jadzika?
-
no to Magdo gratuluję ci
-
Bardzo serdecznie dziekuje. Niestety nasza Jadzia odeszła przed wakacjami. Juan bedzie kumplem kocia:) Właśnie staram się do Oli dodzwonić żeby ustalić godzię odbioru. Jestem bardzo ciekawa jaki Juan ma charakter...ehh ta ciekawość:)
-
ojjj to bardzo mi przykro :(
fajnie że Juanowi sie poszczęściło i tak szybciutko znalazł nowy domek :)
no i wcale się nie dziwie tej ciekawości wkońcu to nowy członek rodziny, każdy był by ciekawy ;)
-
dzieki... tesknimy za Jadzią bo to był chyba najbardziej przytulański królik na świecie:) Potrafiła siedzieć trzy godziny na kolanach i zawsze było mało głasków:) Spała z nami oczywiście z czego mój facet nie zawsze był zadowolony:) Ale dość wspominek Jadzik zawsze bedzie w naszych sercach, ale teraz kiedy nadchodzą święta zaczeło nam brakować uszaka do pełnej rodzinki stąd deyzja o adopcji
-
wierze że Juan szybko odwdzięczy Wam się z dobre serduszko, osłodzi święta i wniesie radość do Waszego domu na długie lata :)
-
my też jesteśmy dobrej myśli i powoli szykujemy małemu lokum. W sobotę ruszamy do Torunia:) Zdam relację w sobotę wieczorem. Trzymajcie kochaniu kciuki za bezpieczną podróż bo podobno znowu ma padać śnieg.
-
już zaciskam, puszczę jak wrócicie bezpiecznie z Juanem :)
-
A dzisiaj przyszedł czas na same dobre wiadomości :)))
Jutro i w sobotę do nowych, stałych domów pojedzie 5 uszatków :))))
Tak jak Pani Magda napisała - w sobotę do niej, do Warszawy pojedzie Juan :) Oj charakterek to on ma :P Oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa :) Jest super wesołym, radosny, pełnym energii uszatkiem, z pewnością w jego towarzystwie nie będzie można się nudzić :)
Jutro razem z P. Irminą, która przyjedzie aż z Krakowa pojedzie do nowego domu Franceska (właśnie do Pani Irminy), Kappa - do Pani Justyny oraz Eduardo do Pani Ani :)
Natomiast do Olsztyna, również jutro pojedzie do nowego domu Jose - Pani Alicja, jego nowa opiekuna również przyjedzie po niego osobiście :)
Wszystkim Paniom bardzo, ale to bardzo dziekujemy i czekamy na wieści z nowych domów :przytul:
Tak jak Ola wcześniej napisała Jorge i Jota są już w domach tymczasowych w Bydgoszczy - Agata i Agnieszka -dziękujemy :bukiet
Tak samo cała 6 maluchów od Ester także jest już w domu tymczasowym w Warszawie - Pani Doroto - dziękujemy :przytul:
A po weekendzie do kolejnych domów tymczasowych pojedzie Enrique, Roger i Vargas - Marta, Magda i Sylwia - Wam również serdecznie dziękujemy :przytul:
Za chwilkę będę aktualizować ogłoszenia na stronie adopcyjnej - bo zarówno na domy stałe i tymczasowe, dla całej reszty nadal czekamy :)
Tak więc wszystko idzie ładnie do przodu, oby tak dalej :)
-
ja dodam tylko, że właśnie wróciliśmy od doc- dzisiaj Roger i Enrique zostały wykastrowane
w sobotę Rosę zobaczy doktor...chyba, że jutro urodzi, ale na razie cisza. mała zachowuje się ok, więc mamy nadzieję, że płody w niej nie obumarły...czyli pozostaje wersja z ich zjedzeniem...wolałabym, żeby jutro urodziła, zdecydowanie :]
poza tym Filippo zrobimy badanie krwi, bo za dużo pije i łzawi mu oko, zabieramy go na kontrolę po antybiotyku
-
To świetnie że tyle dobrych wiadomości no i że maluchów nie uśpiliście!! :)
-
Cudownie nareszcie nalot bardzo dobrych informacji :)
-
hmm trochę namieszałam :)
Obecnie poszukujemy domów stałych lub chociaż tymczasowych dla: Ester, Rosy (oczywiście jak rozwiąże się sprawa jej ciąży - kurcze niech już urodzi :( ), Filippo i Giorgo. Wszystkie zanim wyjadą od nas zostaną wysterylizowane i wykastrowane.
A "tylko" domów stałych potrzebujemy dla całej wyżej wymienionej 4 oraz dla wszystkich 6 maluchów, ktore niedługo pojawią się na stronie adopcyjnej + dla Vargasa, Enrique, Jorge, Rogera oraz Joty :)
-
Ważne, że tyle domków się znalazło - oby tak dalej :jupi
-
Jutro wpłacę troszkę pieniążków - aż mi wstyd ze tak mało... :nie_powiem:
ROSA ... <3
Chyba znów zacznę namowy na towarzyszkę dla Karmen :)
-
Witajcie, jestem jedną z tych osób, która wzięła uszatego na DT, króliś ma się dobrze :P jest trochę bojaźliwy, ale bierze jedzenie z ręki i to mnie cieszy :lol na razie nie chcę go za bardzo stresować, ale widzę, że jest strasznie ciekawski, bo cały czas obserwuje, oj uroczego dałyście mi chłopca :heart
-
super wieści, widać dziewczyny macie duże chody na górze ;)
terez to już pójdzie jak z górki i zanim się obejrzycie wszystkie uszy będą w nowych domach :)
agaton niedługo pewnie nie będziesz się mogla odpędzić od tego uroczego chłopca jak tylko sie zadomowi :)
-
a u mnie będzie jutro będzie już Jose!! :zakochany: mam nadzieje, że nie będzie opóźnień pociągów i wszystko dobrze sie ułoży i trasa będzie spokojna! :blaga:
-
a na stałe jeżeli tak to Ci serdecznie gratuluję
-
na stałe :D :zakochany:
-
strasznie się cieszę, że tyle domków się znalazło:) mój kocio jest zakróliczony jak reszta rodziny więc sadzę, że będą szalały na maxa.... a my będziemy czatować z aparatem i dzielić się z wami:)
-
Jose już u mnie. Pozdroż zniósł bardzo dobrze jak sie go glaszcze to sie nalesnik z niego robi :D jest cudny! teraz poznaje teren klatki i mieszkania i bryka i jest ciekawski! i jabłuszko bardzo mu smakuje!
Jak będę mieć internet to wstawie wam zdjęcia urwisa!
-
krecik :roza: za domek dla malca :)
Niech wesoło bryka i dzielnie rozrabia nareszcie szczęsliwy :bunny:
-
Rosa właśnie urodziła młode. Nie wiemy jeszcze ile ich jest....
Chłopaki - Enrique i Roger są już po kastracji, czują się bardzo dobrze :)
Z niecierpliwością czekamy na zdjęcia Jose z nowego domu i trzymamy kciuki za bezpieczne dojechanie do nowych domów całej trójki, która dzisiaj wyruszyła do Krakowa :)
Dziękujemy też za wszystkie paczki, które "spływają" do nas ze wszystkich stron Polski :) Jesteśmy bardzo wdzięczni - za wszystko :przytul:
-
Dziewczyny, jesteście wspaniałe i nowe właścicielki królów też!
-
Juan pojechał do nowego domu :)
Pani Magdo, dziękujemy i trzymamy kciuki za szczęśliwy powrót do domu :bukiet
-
Kilka zdjęć z pierwszego "spacerniaka" :D
(http://img827.imageshack.us/img827/9543/s1058457.png)
(http://img593.imageshack.us/img593/2434/s1058460.png)
(http://img406.imageshack.us/img406/6919/s1058466.png)
(http://img9.imageshack.us/img9/8548/s1058478.png)
(http://img530.imageshack.us/img530/3656/s1058480.png)
-
śliczny :)
-
super
królasek pewnie nie zaznał w zyciu wolnego wybiegu i nie wie jakie życie może być fajne :)
rozpieszczaj go agaton
-
Tulimy malca słodziaka :)
Jak widać zachwycony swobodą i tak wiedział gdzie żarełko :)
Cudny maleńki uszaty aniołeczek
-
Ooo, jaki przytulaśny uszak..
A u nas od dzisiaj mieszka Buba, znana lepiej jako Kappa :). Bardzo z niej ciekawski i towarzyski króliś. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś zdjęcia.
-
Super wieści :jupi :balet: :hura: :dookola:
Na zdjęcia czekam z niecierpliwościa, pieśc maleńka :przytul
-
Witamy. Przegladamy te forum juz od dawna ale zdecydowalismy sie tu napisac dopiero teraz. Piszemy z powodu interwencji w Bydgoszczy. Mamy swoje dwa kroliczki, jednego karzelka i jednego baranka. Chcielibysmy zaopiekowac sie ktoryms z tych biednych kroliczkow i stoworzyc mu Dom Tymczasowy. Dzwonimy na numer podany na glownej stronce ale nikt nie chce z Nami rozmawiac :(
Prosimy o jakies wskazowki. :)
Agata i Michal
-
Skontaktujcie się z madzia85, Ola_19 lub milka37.One zajmują się tą sprawą.
-
Już się skontaktowaliśmy z Agati :) Jeśli nie będzie miała nic przeciwko - na jakiś czas zamieszka u niej nasza królicza mama - Ester :)
Bardzo się cieszę, że Buba (Kappa) jest już w swoim nowym domu - oby jak najszybciej zaprzyjaźniła się z Bobiszonem :)))
Agaton reklamuj ładnie Jorge - chłopak nadal jest na wydaniu :D A jak widać na załączonych zdjęciach - partia z niego całkiem niezła :D :D :D
Więc zapraszamy wszystkich serdecznie do adopcji małego przystojniaka :)
-
chciałam dodać zdjęcie ale wyskakuje mi cały czas bład :hmmm
Jose zwany pieszczotliwie Lalusiem jest prze...sympatycznym ciekawskim krolisiem. Dzis pierwszy raz załatwił sie do kuwety!! :brawo: :hura: :dookola: jestem z niego mega dumna!! Stopniowo zwiedza pokój i jest oburzony ze sa zatkane dziury zeby wejsc za łóżko no ale co zrobić :nie_wiem damy rade!
Jest przekochany :zakochany:uwielbiam go a jaki z niego pieszczoch!!!
-
Probuj jeszcze,chcemy Lalusia zobaczyc :heart
-
a tak w ogole mam wrazenie ze jose nie pije nic... :/ ma poidelko ale jakos z niego nie korzysta ani nic... ???i nie wiem czy mam sie martwić czy dać mu na razie czas :hmm
-
Postaw mu miseczke z woda,niektore krole pija z miseczki.
-
to ja wylał:/
-
hmh, Jose bez problemu pił z poidełka, miał bodajże poidełko 125 ml z tego co kojarzę, codziennie wymieniałam mu wodę i pił bardzo chętnie
u nas był jednak tylko na sianku, ziołach i granulacie, zaczęłaś wprowadzać mu już powoli zieleninę? zastanawiam się też czy nie jest tak, że w tej chwili nie ma czasu na jedzenie i picie...bo chwilowo go roznosi ciekawość i nie może się uspokoić :]
-
Postaw znowu,picie musi miec zawsze, Mialam kiedys tez takiego ,ale codziennie stawialam miseczke i poidelko i po jakims czasie zaczal pic.
-
tak jadl marchewke i jabłko no i siano non stop no i suszona pietruszke. moze jak zapozna sie z terytorium to zacznie pic.
-
Hej kochani informuje, ze wczoraj poźną noca dotarliśmy do domu. Podróż była okropna na samym wyjezdzie z Warszawy złapalismy gume i warunki pogodowe tragiczne..... Wyszliśmy z domu po 9 rano a wróciliśmy o 22 wieczorem i to juz chyba mówi samo za siebie:( Ale grunt, ze jestesmy w komplecie:) Teraz kilka informacji o uszaku. Juan cała droge przesiedział mi na kolanach i obserwował świat. W domku pierwszy przywitał nas kocio... no i.... Nie było zle hura!!! Bardziej Juan jest zainteresowany kotem niż kot nim. Siedza i obserwują sie nawzajem czasem powachaja i to narazie tyle. Co do zachowania kroliczka to zjada absolutnie wszystko co mu podam. Jak narazie probował cykorii jabłka i ukradł dran jeden rodzynke ktora spalaszowal w sekunde:) Buszował cała noc i całe przedpoludnie a teraz wpakował sie do transporterka i spi. Błoga cisza i spokoj. Co do picia to tez nie wypił za duzo ale zdaje sobie sprawe ze jakas ilosc wody pobral z warzyw i owocow takze nie niepokoje sie. Co do charakteru to co napewno moge odrazu powiedziec, ze to zywe srebro. Lata, bryka, skacze tylko uszy mu fruwaja. Nie zwiedza jeszcze mieszkania...ostroznie poznaje teren. Zaznaczam ze nie byl zamkniety w klatce ani minutki. To co mnie odrobine niepokoi to, ze malo siusia albo ja nie widze miejsc gdzie to robi. Ja od wczoraj naliczylam dwa lub trzy razy. Co wy na to?? wieczorkiem postaram sie wkleic zdjecia.
-
Czekamy na foteczki chlopaczka :bunny:
-
Zgodnie z zapowiedzią, przesyłam pierwsze zdjęcia Buby (Kappy).
Buba zamieszkała w jednym pokoju, podczas gdy drugi pokój zajmuje Bobek. Mogę powiedzieć, że widzimy nieznaczny progres od wczoraj: wczoraj, gdy Bobek wyczuł inny, króliczy zapach, wlazł pod łóżko i spędził tam pół dnia. Dzisiaj oba króle spacerują sobie na zmianę: raz Bobek a raz Buba. Otworzyliśmy im drzwi między pokojami i ustawiliśmy "zaporę króliczą". A po chwili...Buba sforsowała zaporę i zaczęła gonić Bobka!! Wkicnęła mu do klatki i nabobkowała. W dodatku ukradła Bobkowego brokuła!! :crazy: Dopiero gdy Buba poszła do swojej klatki, Bobek na bezpieczną odległość pokicał do niej (teraz Bobek ją sobie obserwuje z wysokości kanapy). Podejrzewamy, że będzie wojna o Bobkowy kocyk, który chyba także spodobał się Bubie :icon_mrgreen.
Mała wcina w dużej ilości siano. Wieczorem dostaje granulat. Pije jak smok i bobkuje jak "enerdowska pływaczka" (określenie mojego męża)! Bardzo smakują jej suszki. Powoli wprowadzamy też zieleninkę.
Jest jeszcze dosyć nieufna (w końcu to dopiero drugi dzień). W klatce daje się głaskać i szczyrka ząbkami przy tym. W trakcie zwiedzania domu trudno za nią nadążyć.
I jeszcze na koniec: Buba przestraszyła się dziś pewnego królika, którego zobaczyła w lustrze :crazy: :icon_mrgreen
Buba w swojej nowej klatce
(http://img810.imageshack.us/img810/314/buba1.jpg)
(http://img338.imageshack.us/img338/3243/buba2.jpg)
Buba podczas zwiedzania (na zdjęciu widac kocyk, który może być ziarnem niezgody :) )
(http://img262.imageshack.us/img262/8883/buba3.jpg)
-
super
dziewczyna zaczyna nowe życie, z czasem napewno nabierze manier i Bobkowe brokuły będą bezpieczne :)
no ładny kocyk pewnie żadne nie popuści ;)
Głaski dla Bobeczka i Bubki
-
bydgoskie maluszki ślą świąteczne życzenia
(http://img207.imageshack.us/img207/8636/male2g.jpg)
wielu... wielu prezentów
(http://img839.imageshack.us/img839/4601/male1rsz.jpg)
oczywiście kochania nas wszystkich
(http://img263.imageshack.us/img263/4605/m2rsz.jpg)
dawania dużo, dużo jedzonka - już mamy duże brzuszki ale zawsze możemy miec większe
(http://img823.imageshack.us/img823/142/m4rsz.jpg)
pamiętania, że jesteśmy nieskończonością
(http://img96.imageshack.us/img96/6457/63142510.jpg)
pamiętania, że czekamy na dobrych ludzików.... szukamy ich... wypatrujemy
(http://img137.imageshack.us/img137/28/91335972.jpg)
nie chcemy życ za kratkami!!! -ale i tak nasza obecna opiekunka nie odda nas w tym roku
(http://img821.imageshack.us/img821/4093/69770326.jpg)
a za rok będziemy gwiazdami kalendarz na rok 2012!!
-
Pieknie :bunny: ale co to za kabel na fotce?? uwazajcie prosze :blaga:zeby krolaski nie przegryzly,bo to byloby dla nich niebezpieczne :(
-
Jakie śliczne króliczki,takie milusie i puchate :bunny:
Na kalendarz z maluchami już czekam :zakochany:
-
o rany jakie sa sliczne! :)
a ile ich jest?
przepraszam za byc moze glupie pytanie ale nie czytalam calego watku
-
O ja cie :)
One by mogły być w jakiejś reklamie ;)
Pobiłyby spokojnie 'Coraz bliżej święta' Coli i labradorki Velvetu ;)
Urocze stworzonka :heart
Dobre ludziki do kochania? Ustawiam sie w kolejce :D
Ja chcę takiego maluchaaaa ;(
-
MałaRosie, ale pamiętaj, że te maluchy nie będą zawsze takimi maluchami - one tez urosną :)
-
oglądając zdjęcia maluszków czuje smutek - widzę zamiast uroczych małych kuleczek bezmyślność ludzką - a raczej tylko jednego człowieka a ile jeszcze takich ludzi jest :icon_frown
-
Takich słodkich życzeń to chyba jeszcze w życiu nie dostałam :)
Czekam z niecierpliwością na wieści o mojej ulubienicy: Rosie :)
-
jakie piękne
-
Ten co stojke robi na przed-ostatnim zdjęciu jest moim ulubińcem :)
Ale wszystkie piekne :D
-
Pierwszego po lewej na drugim zdjęciu juz kocham za te uszyska- oba na jedna strone :)
-
Jak dla mnie- wszystkie są urocze i zapewne urocze będą. :brawo: Ja i Lusiczek trzymamy kciuki i łapki, żeby jak najszybciej znalazły domek :doping:
-
jpuasz oj no wiesz :> instynkt macierzyński :P
-
kogo to dzieci ?
pieknoty..napewno szybko znajda domki
-
Maluszki klapouchej Ester.
-
Zdjęcia piękne, bo modele urocze i przytulaśne (zdjęcie nadaje się na kartkę świąteczną :) ).
Wszystkiego najlepszego na święta, urocze królaśki. Żebyście jak najszybciej znalazły nowe domki.
-
Prym, dzieciaki są świetne :) Aż sie buzia sama uśmiecha jak się patrzy na te brzdące :P
Król Bobiszon, bardzo sie cieszę, że widzę Kappę Bube w nowym domku, dziękuję :) A co do kocyka, może go podzielić na pół po prostu? :P
-
Przepiekne maluchy
to zdjecie z kratkami to powinniscie gdzies powiesic, zeby ludzie wiedzieli ze kroliczek musi sobie pobiegac
piekne :):) :bunny:
-
kiedy można się starać o adopcje maluchów??
-
milka37, my też się cieszymy, że Buba jest u nas. Mamy nadzieję, że z każdą chwilą będzie się czuła u nas lepiej :).
Z wątkiem Bubowo-Bobowym powinnam się chyba przenieść do innego działu :). Bubolinkę rozpiera energia (właśnie zaprzyjaźnia się z naszą kanapą). Głodomorem jest strasznym. Odnośnie zaprzyjaźniania z Bobkiem mogę powiedzieć, że królica jest charakterna, na co chyba nasz Bob nie był przygotowany :PP. Wczoraj znowu mała pokicała do Bobka i, niestety, kłaki poleciały. Bob się masiakrycznie wystraszył, ale po chwili przyszedł do Buby do klatki i zaczęli sobie "rozmawiać". Coś im się chyba rozmowa nie kleiła, bo mała zaczęła biegać po klatce z zadartym do góry ogonem, podgryzać i drapać Bobka (on się jakoś szczególnie tym nie zraził). I tak kilka razy sobie "gadali".
-
Jakie słodziaki :) są śliczne i przepiękne :D jestem pewna że wszystkie szybciutko znajdą wspaniałe domki, a za życzenia świąteczne pięknie dziękuję całej uroczej gromadce ;) i przesyłam w odpowiedzi moc głasków i innych czułości :)
-
Przecudne maluszki... :) Życzę im jak najlepszych domków...
Co do pierwszej strony tematu.... Wstyd mi za ludzi czasem :zdenerwowany
-
dewa, maluszki mają teraz ok 5 tygodni, myślę, że za jakieś 3 będą już do adopcji, aczkolwiek starać sie o adopcje można już teraz :)
Co prawda maluchów jeszcze nie ma na stronie adopcyjnej, ale można już wysłać formularz adopcyjny :)
Król Bobiszon, to czekam na wątek Buby i Bobka :)
-
wczoraj Gorgio, Vargas i Filippo zostali wykastrowani
niestety Filippo nadal ma infekcję dróg oddechowych + zapalenie spojówek, więc przedłużamy podawanie antybiotyków :/ poza tym za dużo pije, więc sprawa się trochę komplikuje
w ciągu 1,5 tygodnia wykastrowaliśmy/wysterylizowaliśmy szczęśliwie 12 królików. jeśli jutro doktor uzna, że Ester może zostać już wysterylizowana( w zw. z jej porodami), jutro odbędzie się kolejny i co ważne, ostatni zabieg. tylko Rosa na razie uniknęła skalpela :]
Rosa w piątek urodziła i chociaż wczoraj mnie mocno nastraszyła, dzisiaj w głębi gniazda dostrzegłam ruch jej maluszków. oby tak dalej dobrze się nimi opiekowała
w schronisku razem z Rosą( nie licząc osesków) jest aktualnie 7 królików, ale mam nadzieję, że w najbliższych dniach zmniejszymy ten bilans
-
Dzisiaj przyszła do nas na DT Jota. Jest taka słodka, ze szok!!!!
Nasze króliczki z zaciekawieniem obserwowały co się dzieje jak przygotowywaliśmy jej klatkę. Zawieszka wcale się nie przejęła tym, ze ktoś wprowadził się do pokoju. Tusiek z kolei trochę poddenerwowany jest, w sumie nic dziwnego bo to w końcu facet hehe tupie troszkę nóżką, ale mam nadzieje, ze szybko się przyzwyczai i nie trzeba będzie Joty przenieść do drugiego pokoju. :)
-
Ester dzisiaj została wysterylizowana...:) na szczęście już nigdy nie będzie rodzić :]
-
Przesyłam Wam nowe fotki Jorge, mały łobuziak z niego..ciągnie do mojej suni, z tym, że mój psiak coś nie bardzo chce go zaakceptować ]:-> Jorge jest taki kochany, że trudno będzie mi się z nim rozstać :> lubi być głaskany, ale tylko 5 minut, a potem nudzi mu się i szuka innych atrakcji :icon_biggrin
(http://img594.imageshack.us/img594/3186/s1058534.png)
(http://img140.imageshack.us/img140/2322/s1058535.png)
(http://img84.imageshack.us/img84/5044/s1058540.png)
(http://img526.imageshack.us/img526/6481/s1058541.png)
(http://img829.imageshack.us/img829/3295/s1058542.png)
(http://img337.imageshack.us/img337/4507/s1058544.png)
-
Sliczny chłopak oby szybciutko znalazł domek
-
Jorge już wkrótce pojedzie do nowego domku - czekamy tylko na transport :)))
-
Kolejny sukces :)
Gratuluje dziewczyny :przytul
-
Giorgio wyglada jak mój Lulek
-
zabiegi ida Wam "maszynowo"super...
"ulepszonym" ucholom latwiej mozna znalesc domek..wiem to sama po sobie :P
-
Chciałabym się przywitać :icon_cool ! Założyłam konto, gdyż we wtorek jadę odebrać już prawie adoptowanego przeze mnie Vargaska :bunny: :bunny: :bunny: i pewnie wstawię tu kilka jego zdjęć z "nowego" domku :niegrzeczny
Pozdrawiam! ;-)
-
No to masz szczescie :dookola:Vergas to przecudowny uroczy przystojniak :bunny:
Bedziesz miala duuuuzo do calowania,bo kawaler jest nie dosc ze piekny to i duuuuzy :bunny:
Gratuluje i czekam na fotki :bunny:
-
Jorge jaki słodziaaaak ! :lol
-
hej : ) a na te maluchy już jest ktoś chętny ? : ) są przesłodkie
-
mam problem w sadzeniem zdjęć tutaj, więc wysyłam linka;) http://img444.imageshack.us/i/jose1.jpg/ http://img254.imageshack.us/i/jose2.jpg/ http://img337.imageshack.us/f/jose3.jpg/
Jose jest prze kochanym ciekawskim króliczkiem!
Już problem z piciem się rozwiązał(pije ok 125ml i więcej na dzień)
Uwielbia wskakiwać na łóżko a jak widzi, że się na nim uczę to jest pewne że na nim będzie! wtedy jest frajda rzucania długopisami pisakami itd a klapka od kalkulatora to szał! :crazy: zeszyty i kartki też sa niezła zabawka( gryzie tylko jeden zeszyt, który dostał do tego ;-) ) ale trzeba pilnować książki a najbardziej te z biblioteki :icon_razz a jak się już znudzi albo zmeczy to sobie leży ze mną i tak może przez cały czas jak siedzę na łóżku :icon_biggrin a tak to w sumie kabli nie gryzie tylko w momencie jak on my przeszkadza np spadnie jakiś czy od laptopa który jest w różnych miejscach używany ale to zabieram kabel i po problemie !
A przed nami już coraz bliżej długa podróż do domu, ale Jose daje rade w podróży.
-
Pozdrowionka i buziaki :* dla Jose'a
a co do książek to radzę uważać :icon_biggrin tak wygląda moja książka do matematyki pozostawiona na łóżku na zaledwie 30 sek. :hahaha:
(http://img404.imageshack.us/img404/161/1003049r.jpg) (http://img404.imageshack.us/i/1003049r.jpg/)
-
ludzieee.. jestescie wspaniali. Tak szybko sie wszystko układa ! :bukiet :bukiet
-
Prześliczny Jose mizianko dla niego :zakochany: :roza:
-
(http://img337.imageshack.us/img337/5940/jose3.jpg)
(http://img444.imageshack.us/img444/8172/jose1.jpg)
(http://img254.imageshack.us/img254/9124/jose2.jpg)
udało sie w końcu :brawo: Dziekuję dnorthern7 :bukiet
-
hihi :) no widzisz :)
chodziło po prostu o to, że link trzeba skopiować z ramki zatytułowanej "link bezpośredni" i wstawić miedzy te [img]
Jose jest straszliwie rozkoszny, wygląda jak zabawka pluszowa :lol
-
(http://img72.imageshack.us/img72/21/zdjcie0632.jpg)
(http://img691.imageshack.us/img691/1121/zdjcie0633l.jpg)
(http://img233.imageshack.us/img233/7290/zdjcie0635.jpg)
(http://img705.imageshack.us/img705/508/zdjcie0636b.jpg)
nie mogłam się potrzymać :D tak właśnie Jose towarzyszy mi w nauce czy oglądaniu filmu :icon_biggrin czyż on nie jest kochany :zakochany: :pokoj:
-
sorki za duże zdjęcia - zapomniałam pomniejszyć :/
-
jest przekochany :)
mizianki dla kawalera
-
Króliczki mają swój bazarek http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10551.0
oraz konkurs bazarkowy http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10546.0
Każdy kto kupuje jakiś przedmiot bądź los pomaga nam w opłaceniu opieki weterynaryjnej za maluchy. :bunny:
-
niestety ostatnio wszystko się u nas komplikuje
wczoraj 3 króliki miały jechać do Bydgoszczy, ale u Ester, która obecnie przebywa u mnie, znalazłam wczoraj robaki w kale( wyglądają na nicienie), zdecydowałyśmy, że w zw. z tym musimy poczekać do wtorku, aż doc zrobi nam w inspektoracie badania...:/
poza tym Gorgio zaczął kichać, więc jutro czeka nas znowu wizyta u doc. Filippo dostaje leki i zobaczymy...
maluszki Rosy w piątek skończyły 7 dni i żyją. cały czas ukryte w gnieździe, ale wczoraj udało mi się dostrzec, ruszające się tam szkraby.
-
Pani Olu, czy po Vargaska mam się zgłosić do schroniska dla zwierząt w Toruniu? - Pisałam maila z pytaniem, ale widocznie nie doszedł, stąd pytam tu ;)
-
Witajcie wczoraj założyłam konto, ale sledzę ten wątek juz jakis czas i chciałabym przygarnać jednego królisia:) bardzo mi spodobał się Filippo ale widziałam ze adopcja w toku jest, jednak ja bym mogła zaadoptowac królicza dopiero pod koniec stycznia poczatek lutego:)
pozdrawiam:)
-
DARIALEKARYZK Z tego co wiem, a też się dowiadywałam o Filippo to znalazł on juz domek ;). Jeśli moge Ci polecić to wybierz króliczka po którego nie ma kolejek, gdyż taki króliczek ma najmniejsze szanse na adopcje a przecież chodzi tu przede wszystkim o pomoc zwierzakom. Zapytaj o takiego któregoś z wolontariuszy. Jeśli masz warunki wybierz 2 nierozłączne króliczki, bo wydaje mi się, ze malo osob moze sie zając 2 rozrabiakami ;) Jeśli nie masz warunków na 2 wybierz takie przy których nie ma "adopcji w toku", bo jeśli jest taki napis oznacza to, ze juz zgłosiły się osoby i zostaja im tylko jakieś formalności - przynajmniej tak mi się wydaje. W każdym razie zyczę Ci powodzenia i radzę to samo co ja zrobiłam - pytaj wolontariuszy w prywatnych wiadomościach, bo oni wiedzą najlepiej ;) Pozdrawiam!
-
To ja może napiszę kilka słów o Bubie. Buba jest super królem, który super bobczy super boby :D. W piątek byliśmy z nią u weta i generalnie wszystko jest ok (ząbki śliczne, uszka wygojone) :jupi . Niepokojący może być fakt, że mała jest chudziutka i że dużo pije. Miejmy nadzieję, że jest to tylko efekt stresu, jakiemu mała podlegała, ale nie można wykluczyć, że jest to związane z nerkami. Na razie mamy ją obserwować. W razie potrzeby zrobimy badania pod kątem choroby nerek.
Poza tym, Buba jest już po kilku sesjach łazienkowo-wannowych z Bobkiem. Niestety, wielką miłością nadal do siebie nie zapałali. Bobek jest bardzo chętny, żeby nawiązać kontakt, a Buba przed nim ucieka :nie_wiem. Nie wiem, czy ryzykować już wspólną podróż transporterkiem, czy lepiej jeszcze się wstrzymać (boję się, czy się na siebie nie rzucą w trakcie jazdy :szerm:).
Aaa, i oba misiaki wykazują ogromne zainteresowanie choinką :bunny:
-
Jeśli masz warunki wybierz 2 nierozłączne króliczki, bo wydaje mi się, ze malo osob moze sie zając 2 rozrabiakami ;)
Polecam Zuzię i Tuptusia, długo czekają na domek, a mają czas do końća roku :(
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/zuzia_tuptus_tychy.html
-
BASIA_MA dzięki za odpowowiedz bardzo sie ciesze ze Filippo znalazł domek:) ja niestety nie bardzo mogę wziąść 2 bo nie mam zbyt duzego mieszkania a jeszcze mam sznylka, ale myslę włąsnie nad tym że bym chciała zabrac tego najbardziej na chwile obecną potrzebującego domu
-
Z króliczych weteranów, czyli tych, które czekają dłużej niż pół roku są Pszczółka, Nala, Puma, Happiness i Enigma. No i bardzo potrzebujące są te, które mają adnotację "Pilnie potrzebne DS lub DT".
-
u kogo teraz jest Nala i co z nią ?
przepraszam za OT, ale ciekawa jestem czy dało się ją "ułożyc" :lol
-
Nala jest u Bosniaczka
-
a to chyba tak jak od początku, jesli dobrze pamietam ... zaraz do niej napisze :lol
-
a te króliczki są na adopcyjnej bo ja bardzo chetnie kroegos z nich wezmę tylko dopiero pod koniec stycznia :)
-
darialekaryzk to ja proponuję zajrzeć na stronę adopcyjną jakoś w połowie stycznia, zobaczyć jakie króliki będą do adopcji i wtedy starć się o adopcję :)
-
Napewno tak zrobię:) a jak sie maja kroliczki z interwencji:)
-
u Jose wszystko dobrze! wczoraj przeżył 10godzinna podróż :brawo: spał jadł i był głaskany więc prawie się nie stresował. Gorzej było jak już dotarliśmy do domu gdzie poznał kota. On samiec kotka samica wiec było starcie terytorialne ale nikomu nic się nie stało oprócz mojej podrapanej reki :bejzbol Jose skakał po pokoju poznając nowe tereny i kot stanął w miejscu gdzie królik chciał skoczyć i się zderzyły ;P i wszyscy wielce przerażeni! ale już wszystko opanowane. Jose broi w nowym pokoju bo tutaj jest bez klatki cały pokój dla niego :) wiec jest szał :hura:
Wesołych Świąt wszystkim !!! :bukiet
-
a jeszcze dziś mamy wizytę u weterynarza.Bo robi mu się coś za uszkiem i trochę na karku wiec wole od razu skontrolować co to.
-
Chcialybysmy zaadoptowac Ester, czekamy na odpowiedz na maila!!! :-)
-
oj to Maluch miał przeżycia:)miejmy nadzieje że wszystko dobrze będzie z nim:)
-
Obiecałam, że napiszę jak już będę miała Vargasa... więc mam :D
I powiem tak : kto go nie ma niech zaluje :bunny: :bunny: :bunny: , na początku pierwsze co zrobił to uciekł za łóżko, siedział tam i sie czaił :diabelek ale teraz swobodnie sobie biega po pokoju. Ciągle je :p za marchewke zrobi wszystko - właśnie dla niej wylazł zza łozka :p wciska się w najmniejsze szczeliny... jeśli może ;). Ciekawski stworek z niego ;). Ogólnie rzecz ujmując kochany uszol ;) Za kilka dni moze wstawie jakieś zdjecia :D
Pozdrawiam i Wesołych Świąt !
-
Za kilka dni??:(
-
Och przeciera_oczyach jak ja ci zazdroszcze :> daj chociaz na fotke popatrzyc i monitor wymiziac :jezyczek:
-
Wciaz czekamy na wiesci o Ester :-)
-
Z ostatniej chwili....
Vargas chrapie ! :turla:
-
wszystkie króliki poza Gorgio, który niestety na razie jest jeszcze w schronisku, są już w DT i w DS, nawet Rosa z dwójką swoich maluszków
Ester przez kilka ostatnich dni była u mnie, to wspaniały król. wczoraj pojechała do nowego DT
dziękujemy za pomoc :bukiet
-
Jorge właśnie pojechał do nowego domu.. nagadałam mu, żeby był grzeczny :diabelek tak krótko był u mnie,a tak bardzo go polubiłam :icon_mrgreen
-
no to wizyta Jose nie była zbyt korzystna dla niego. Dostał maść na rogówkę, płyn przeciw na zmiany na skórze(możliwość początków grzybicy :nunu) i lek na wzmocnienie odporności. A do tego wszystkiego okazało się ze pojawiła się ropa w miejscu blizny po kastracji. I wczoraj miał zabieg oczyszczania i ma 2 malutkie szwy(na szczeście nie było jej dalej w podbrzuszu). Z tego co pani wet. mówiła ładnie spał i później się obudził a później co robił... znalazł cykorie w transporterze i ją wcinał :crazy: haha jak wrócił do domku to w sumie nawet je troszeczkę pije ( ale on jak jest zestresowany to nie pije:/) Już nawet trochę nabobkował ( choć tak trochę nie kształtnie :P) A tak to dostaje antybiotyk i środek przeciwbólowy.
Ale jest bardzo dzielny moj płochliwy Jose. I oczywiście pieszczoty w każdej ilości chce! :glaszcze:
Wesołych Świąt od nas!
-
Kochani! Wpłaciłam no konto ile mogłam, a po świętach przygarnę tymczasowo jednego króliczka. Opiekowałam się już wcześniej Lenką, która została znaleziona w jednym z warszawskich śmietników...
Taki sposób pomocy daje niesamowitą satysfakcję! Jeśli tylko macie możliwość - przygarnijcie króliczka i stwórzcie mu dom tymczasowy lub stały! :)
Wesołych Świąt
-
mam pytanie do kogo wysłać wniosek o adopcje jednego z tych maluchów?? i gdzie one teraz się znajdują??
-
Na adopcyjnej są informacje:
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/maluchytorun1_warszawa.html
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/maluchytorun2_warszawa.html
Chyba najlepiej w sprawie adopcji kontaktować się z Magdą (mejl podany przy ogłoszeniach adopcyjnych).
PS. A właśnie, co słychać u maluszków?
-
Wczoraj wieczorem wysłałam formularz adopcyjny w sprawie jednego z maluszków, teraz wpatruję się w pocztę i w telefon oczekując odpowiedzi..
Chciałam zapytać wszystkich forumowiczów, jak długo trwa taki proces adopcji, jak to dokładnie wygląda i jakie są szanse, że dostane jednego z małych baranków, jeżeli mieszkam w Katowicach, a nie mam jak pojechać do Warszawy, żeby odebrać go osobiście..
Czekan na informacje, a to czekanie mnie zabija..
-
Najwazniejsza jest cierpliwosc :) Teraz trwa jeszcze okres 'swiateczno-sylwestrowy' wiec dziewczyny moga odpisywac z opoznieniem.
Transportem krolika sie nie martw, bo zazwyczaj jakos sie udaje to zorganizowac tak, ze ktos przewozi krolika 'przy okazji'.
-
Dziewczyny...
sorki - nie za często tu pisuję... ale uświadomcie mnie, proszę, co znaczy, że Zuzia i Tuptuś "mają czas do końca roku"...
znaczy, że nie mają domu na dłużej ? :icon_cry
-
Romanka, Zuzia i Tuptuś do końca roku mieli opuścić dotychczasowy DS.
Na szczęście są w DT i spokojnie czekają na DS.
Ich wątek http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10350.175
-
Dziękuję za odpowiedź..
A czy ktoś z osób które adoptowały kiedyś króliczki mógłby coś więcej o tym procesie napisać? Jak to wygląda i ILE trwa..
Czy jest szansa, że dostanę akurat tego króliczka, o którego proszę?
-
mkoten tu jest opisana procedura adopcyjna
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6827.0
Oczywiście (jeżeli pomyślnie przejdzie się procedurę), jest duża szansa na adopcje wymarzonego króliczka. ;)
Czasem adopcja trwa tydzień (co w Twoim przypadku z racji odległości jest raczej nierealne ;)), czasem ponad miesiąc.
Najlepiej poczekać na odpowiedź inspektora, który zajmuje się szukaniem domu króliczkowi.
-
Dziękuję :)
Właśnie dostałam mejla, żebym podała dzień odpowiadający mi na spotkanie z wolontariuszem :)
Czyli już bliżej niż dalej :) :)
-
mkoten, super. Bardzo sie ciesze ze kolejne zwierzątko znajdzie swojego opiekuna
-
ja również:) a u mnie może juz niedlugo znajdzie DT króliczek:)
-
Ja też się cieszę i mam nadzieję, że wszystko się uda..
-
Po trzech tygodniach ogłaszam zawieszenie broni między Bubą (Kappą) i Bobkiem :jupi
Miśki chyba się polubiły :bunny: :bunny::
(http://img338.imageshack.us/img338/1628/img2434u.jpg)
(http://img819.imageshack.us/img819/6072/img2425n.jpg)
Więcej zdjęć: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10638.0
Zapraszamy :)
-
Caluj i piesc slicznoty :onajego
-
ale Ci poszlo...gratuluje...slicznosci...no i ta grzywa... :lol
zobaczymy jak mi pojdzie.. :P
-
Uszaki wymiziane :) Gratulacje to się chyba im należą, że się tak szybko dogadały (może pogadały sobie w Wigilię :PP ). Widok moich przytulonych zakochańców wynagradza trudy zaprzyjaźniania :zakochany:.
reniaw, czy to do Ciebie miała przyjechać Małgosia? trzymamy kciuki za powodzenie podczas zaprzyjaźniania uszaków :*
-
Miśki chyba się polubiły
chyba?? a cóż to za watpliwości :P
Reniaw, z niecierpliwością czekam na słowno-foto-relację z zaprzyjaźniania Funiolka z Małgosią :)
-
Wczoraj, Jota wyjechala od Nas z DT na DS !!!! Czekamy na zdjecia i wiesci z jej nowego domu :) Poznalismy rowniez Margo ktora rowniez znalazla sobie nowa rodzinke na
-
Margo trafiła do mojej siostry,zadomowiła się w tempie ekspresowym! Sis pewnie niedługo założy jej wątek na forum, cieszę się że Jota też znalazła domek :)
-
My również cieszymy się, że uszatki znalazły dom na stałe :brawo:
wierzę, że znajdą wiele miłości i troski, a nowym opiekunom przysporzą sporo radości... przyjdzie czas, że sowicie się odwdzięczą :hura:
a teraz... czekamy na dalsze wieści... :icon_razz
-
Ja wciąż czekam na spotkanie z wolontariuszem.. Już nie mogę się doczekać kiedy jeden z maluchów do mnie trafi.. Co dziennie powiększamy z chłopakiem jego wyprawkę, jednak powoli tracę nadzieję na tego baranka..
Jeżeli wchodzi tu osoba, u której swój DT znalazły maluchy to byłabym wdzięczna za jakieś informacje o nich..
-
O ile się nie mylę to do adopcji został jeszcze Giorgo, Roger i maluszki, tak?
-
Co do maluszków to zostały jeszcze (chyba, że od wczoraj sie coś zmieniło) z rudych parka i z kolorowych 2samiczki.. :bunny:
Jedna ruda królowa już 20 stycznia zamieszka ze mną :) :doping: :pokoj: juz nie mogę się doczekać :jupi
-
a u mnie maluszki z mama Rosą. jak sie naucze fotki wstawiac to dam :)
-
Jota jest już u nas 4 dzień :hura:
Jest niesamowita, biega ciągle po całym piętrze i wszystko chce poznac :piesek:
Jej poklady energii są nieskończone - jak w reklamie znanego producenta baterii :icon_biggrin
Wszędzie za nami biega i coraz częściej pozwala się głaskac :P
(http://lh3.ggpht.com/_bNpGQGIiXGY/TSeQS1WEI4I/AAAAAAAADao/8D3mBe7pBOA/a1.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_bNpGQGIiXGY/TSeQTmdUW1I/AAAAAAAADas/x6-wIRGq4bw/a2-1.jpg)
(http://lh4.ggpht.com/_bNpGQGIiXGY/TSeQUDecSBI/AAAAAAAADaw/eTo34RcZuz0/a3.jpg)
Wstawilam zdjecia, poniewaz autor postu mial problemy (probuje jakos to rozwiazac).
Tocha
-
Jose wylizał mi 3/4 poduszki! takie to słodkie :zakochany:
bestia jest z niego kochana!!! i każdego, kto go poznaje łapie za serduszko!! mimo lekkich problemów zdrowotnych jest radosny i jest go pełno wszędzie!!
-
które króliki są jeszcze do adopcji?
-
domu potrzebuje na pewno Gorgio, Roger, maluchy Rosy- niedługo będą zdjęcia
-
http://kroliki.hitsu.pl/adoptions/44/Giorgio
Wg tego opisu już tylko Giorgio, ale nie wiem, czy wszystkie maluchy już mają nowe domki..
Ze starej strony szło się więcej dowiedzieć, ta nowa jest dla mnie nie do ogarnięcia..
-
na stronie adopcyjnej jak klikniesz w przycisk "Szukaj królika" to zobaczysz wszystkie króliki
-
Do adopcji z bydgoskiej interwencji jest jeszcze przede wszystkim Giorgio i Roger - bardzo prosimy o domy dla nich, bo w ciągu tygodnia trafiło i trafi do nas kilka kolejnych królików, 3 podrzucone do schroniska, 1 ze schroniska z Koszalina, 1 z forum terrarystycznego, 1 oddany przez sklep zoologiczny i jeszcze 1 ma trafić do nas od osoby, która chce oddać swojego królika - czekamy na kontakt od niej.
Znowu zrobiła się koszmarna sytuacja, tylko informacje z nowych domów do których trafiły nasze uszatki w ostatnim czasie dają nam jeszcze jakieś siły...
Dlatego bardzo dziękujemy wszystkim tym, którzy piszą w tym wątku i do nas prywatnie, to wspaniałe, że zechcieliście zaopiekować się tymi wszystkimi uszatkami.
Marzę o tym, żeby te kolejne miały tyle samo szczęścia....
-
3 podrzucone do schroniska
Efekt poświatecznych zakupów? :/ :(
-
Na pewno i im się uda..
Mocno trzymam kciuki, żeby szybko znalazły dom..
I wielki szacunek dla wszystkich, którzy poświęcają swój czas żeby pomóc ratować te niewinne stworzonka (właśnie czytam o akcji w Gliwicach i aż się płakać chce..)
DOBRZE ŻE JESTEŚCIE!!!
-
Mysza to się dopiero zacznie... w kwietniu, jak maluchy podrosną i zaczną pokazywać, że nie są już takie słodkie jak w Wigilię :/
To są dorosłe króliki - ich temat jest tutaj http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10668.0 :(
-
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10691.new#new zdjęcia Jose ;) jak by ktoś chciał
-
przedstawiam maluszki naszej Rosy :)
(http://lh3.ggpht.com/_4Z5Agmytf8I/TSZrhG8E3FI/AAAAAAAABKI/E29TnW2IPFM/DSC03199.JPG)
(http://lh3.ggpht.com/_4Z5Agmytf8I/TSZr-dQTjiI/AAAAAAAABKM/stsx6spD2ks/DSC03196.JPG)
-
Witam,
Jestem tutaj nowa a bardzo chciałabym zaadoptować Rogera lub Gorgia, jestem z Warszawy ale w niedzielę będę jechała do Piły a wracam w poniedziałek i mogłabym podjechać do Bydgoszczy bo zdaje się tam teraz przebywają. Niestety nie mogę się doczekać odpowiedzi na maila :( Bardzo proszę o jakąś informację.
-
Karol-inka wysłałaś formularz adopcyjny??
-
Karol-inka
Najlepiej napisz mejla bezpośrednio do Magdy Gralak -ona zajmuje się ich adopcją i załącz od razu formularz adopcyjny..
Rozumiem, że się niecierpliwisz, ale wiedz, że wolontariusze to tylko ludzie i tak jak my mają swoją pracę/studia i inne obowiązki..
Zauważyłam, że Magda najczęściej odpisuje wieczorem..
Bądź cierpliwa i uszy do góry..
A tym czasem poczytaj sobie o króliczkach i ich zwyczajach..
Aha, dobrze by było (moim zdaniem) gdybyś napisała, że mogłabyś odebrac Króla w poniedziałek, może wtedy udałoby się cały ten proces troszkę przyspieszyć..
-
Dzięki za odzew:)
nie wysłałam ale zrobię to zaraz:) wysłałam tylko maila do Magdy Gralak, wiem, wiem, że to też ludzie i swoje życie mają:)
dzięki serdeczne jeszcze raz i czytam, czytam i coraz bardziej jestem zakochana w tych uszatach:) uwielbiam zwierzęta, które mają swój charakter, a z tego co widzę to króle często pokazują, że nie są takie maskotkowe na jakie wyglądają:)
Pozdrawiam i mam nadzieję, że niedługo uda mi się dołączyć do króliczej rodzinki:)
-
maluchy nadal szukają DT?
-
klara703 wszystkie uszatki z tej interwencji mają domy tymczasowe - zdecydowanie bardziej potrzebujemy teraz domów stałych... :)
-
Do kogo powinnam się zgłosić jeśli chciała bym adoptować maluszka Rosy? jestem tu nowa i nie bardzo się jeszcze orientuje
-
na stronie adopcyjnei jest meil do pośrednika adopcyjnego, tam musisz napisać i wysłać formularz adopcyjny
-
Na stronie adopcyjnej znajdują się adresy e-mail pomocników adopcyjnych, napisz maila do koordynującego adopcję malucha i czekaj na odp.
edit: sorki pb nie zauważyłem że odpowiedziałaś
-
Kochani dosłaownie od dzisiaj jest juz u mnie Ester i podbila juz serca wszystkich domownkow. Gania kotke i uwaznie pdglada co sie w domu dzieje. Podroz z Bydgoszczy do Wroclawia zniosla bardzo dzielnie. Niedlugo wstawie zdjecia :) Pozdrawiamy serdecznie.
-
Czekamy na fotki w dziale Nasze kroliki :)
Super, ze kolejny uszak ma swoj wlasny dom :jupi:
-
Pewnie, że wstawię zdjęcia :soon:
A jak mała się cieszy... Ho ho ho... Cały czas domaga się pieszczot, trąca noskiem i podkłada główkę pod rękę. Zaanektowała koci koszyk i stale w nim siedzi, kotka jednak nie zgłasza sprzeciwu i dzielnie to znosi. Chyba zaczynają sie lubić, bo pierwszego dnia królinka ganiała kotkę, a dziś już nawet siedza koło siebie i się obwąchują. I co śmieszne - zawsze jak jedna zaczyna jeść, to i druga musi coś z miski uszczknąć. :bunny:
-
Hej, ja też chciałabym zaadoptować jednego z maluszków Ester, wysłałam maila, czekam na kontakt. Oby się udało, nie mogę się doczekać małego broja :) :bunny:
-
Hej, ja też chciałabym zaadoptować jednego z maluszków Ester, wysłałam maila, czekam na kontakt. Oby się udało, nie mogę się doczekać małego broja :) :bunny:
Cate, a wysłałaś formularz adopcyjny?
-
Wysłałam oczywiście, ale dziś dostałam odpowiedź, że wszystkie maluszki prawdopodobnie mają już dom. Dlatego myślę nad adopcją jakiegoś straszaka, urzekła mnie śliczna mordka Manuela (inny wątek). Cóż, wysyłam formularz do opiekuna i zobaczymy :)
Jestem nowa i się nie znamy, ale i tak proszę o trzymanie kciuków :)
-
Jestem nowa i się nie znamy, ale i tak proszę o trzymanie kciuków :)
No jasne, trzymamy kciuki i łapy :)
-
A ja dziś jestem przeszczęśliwa bo wkrótce na DS będzie u mnie śliczny, cudowny baranek Czarna:)
-
Jestem z Bydgoszczy mam 17 lat miałam już chomiki, świnki morskie (które dożyły u mnie spokojnej starości). Obecnie nie mam żadnego pupila i zastanawiałam się nad przygarnięciem króliczka. Koleżanka z pracy mojej mamy również jest zainteresowana. Problem stanowi jedynie to, że nie pojedziemy po nie specjalnie do Torunia, aby je odebrać. Czy istnieje taka możliwość, aby ktoś przywiózł 2 króliczki do Bydgoszczy? Można skontaktować się z wami telefonicznie? Czy za przygarnięcie królika trzeba zapłacić?
Wiem że muszę wypełnić jakiś formularz czy ankietę. Ktoś może wysłać mi link?
-
ewa wyślij do mnie maila, wszystko dokładnie Ci wyjaśnię - magda.gralak@kroliki.net
-
Ten facet z BDG znowu rozmnaża króliki :/ dostałam taką informację od koleżanki z opieki społecznej..
-
tak też myślałam, dla niego to żadna nauczka była :/ eh..
-
o Boże... Co za człowiek czy do niego nie dociera, że robi krzywdę tym zwierzakom ?
-
Matko kochana...
-
dziewczyny spokojnie, ta sprawa jest pod kontrolą i nawet dzisiaj Magda rozmawiała z opieką społeczną, która tam jest codziennie
facet ma teraz w domu porządek, ma bodajże jedną czy dwie klatki i 3 króliki, jedna jest w ciąży, wiemy o tym, jednak w tej chwili nie ma żadnych podstaw, żeby mu odebrać zwierzęta- niestety nie ma, a opieka nas o wszystkim informuje.
najchętniej zabrałybyśmy mu teraz króliki, dopóki są 3, ale nie możemy.
nikt nie zabroni mu sprzedaży królików- nie ma na to żadnego paragrafu, dopóki wszystko jest w "normie"...która dla nas nie jest normą, ale obiektywnie musimy się jej trzymać, nic nie zrobimy- chyba, że znowu wszystko wymknie się spod kontroli, wtedy to już będzie co innego.
-
dnorthern była nauczka bo dzięki naszej interwencji facet żyje i przede wszystkim mieszka już inaczej - ma normalne warunki domowe, ma mniej królików, które żyją w normalnych warunkach. Każda interwencja ma doprowadzić właśnie do czegoś takiego - do normalności.
Nie jest naszym zadaniem zabierać ludziom króliki tylko uświadamiać im i doprowadzać do tego, żeby zwierzęta traktowane były humanitarnie.
Póki co tak teraz jest i jeśli tak zostanie to będzie dobrze, a jeśli znowu zacznie wchodzić patologia to pewnie sprawa skończy się w Sądzie i facet o tym wie, że to nie są żarty.
Niestety w Polsce nie ma takiego prawa które zakazywałoby ludziom trzymania i rozmnażania zwierząt. Najważniejsze, to trzymać rękę na pulsie.
-
To dobrze, ale tak jak mówicie - ręka na pulsie.
-
Hop hop :)
-
Od czwartku jest u Nas Roger na DT. Biega, skacze i nie może usiedzieć w klatce. Jak się z niej wydostanie to wszędzie gdzie tylko się da wciska swój nos ( i tam gdzie się nie da tez hehehe:)) A jak się już zmęczy to leży w kuwecie. Chyba nie wiedział do czego ona służy, ale teraz już się ładnie w niej załatwia. :)
(http://img19.imageshack.us/img19/5328/zdjcie0023x.jpg) (http://img19.imageshack.us/i/zdjcie0023x.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Roger, który tak pięknie wyleguje się w kuwecie nadal czeka na swój nowy, stały dom :) Tak samo maluchy Rosy, które już takimi maluchami nie są tylko rosną z nich wspaniałe czarne baranki - http://adopcje.kroliki.net/adoptions/66/Maluchy%20Rosy :)
Wszystkie pozostałe uszatki z bydgoskiej interwencji mają już swoje nowe wspaniałe domy, za które jeszcze raz serdecznie dziękujemy :bukiet
-
Dziś na DS trafiła do mnie jedna z małych rudzielców :) :DD
Zapraszam do śledzenia jej wątku
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11001.new#new
-
Pomału zbliżamy się do zamknięcia tego wątku..... :)
Rosa jutro jedzie do nowego domu, ostatni z jej maluszków jeśli nic się nie zmieni razem z Mała Mi pojedzie do Warszawy, a jak tylko znajdzie się transport dla Rogera z Bydgoszczy do Wrocławia będziemy mogli śmiało pogratulować sobie sukcesu, udanej współpracy i jeszcze raz podziękować wszystkim, którzy byli bardzo zaangażowaniu w całą sprawę :bukiet
Tak więc odliczanie czas zacząć... ;-)
-
Super :) Jakiś dobry rok mamy bo coraz więcej króliczków znadują swoje domki :brawo:
-
Po wielu komplikacjach z transportem we Wrocławiu, Roger właśnie dotarł do swojego nowego domu :) jako świeżo upieczona mama drugiego dziecka śmiem twierdzić, że niedługo wstawie jego zdjęcia i napiszę jak sobie chłopak radzi (trzymajcie kciuki by się polubili z Fetą :) ) chciałabym bardzo mocno Wam wszystkim podziękować! Jesteście świetne!
-
Rosmary's Baby już w swoim nowym domku. Dziękujemy wszystkim za pomoc w transporcie. Mała odważna, ciekawska - zwiedziła mieszkanko, "przywitała" się ze świniaczkiem :piesek: :lajkonik:a teraz odpoczywa od wrażeń w klatce. Przez kilka dni planujemy stopniowe oswajanie z nowym otoczeniem, przedłużanie czasu na swobodne biegi, aż do całkowitej wolności. Pozdrawiamy :bunny:
-
Cudowna wiadomość :)
KaWu, Fantka bardzo Wam dziękujemy za zaadoptowanie naszej ostatniej interwencyjnej dwójki :przytul:
Zapraszam Was do założenia osobnego tematu w dziale króliczych historii a ten temat - zakończony szczęśliwie proszę o zamknięcie :) :) :)
I jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję w imieniu swoim, SPK i uratowanych królików - wszystkim, którzy cały czas nas wspierali, którzy pomogli nam ogarnąć to całe towarzystwo i którzy byli dla nas olbrzymim wsparciem zarówno fizycznym jak i psychicznym :przytul:
Jesteście wspaniali :bukiet
-
Madzia85, to Wam , tobie i Oli należą sie najwyższe slowa uznania . Odwaliłyscie kawał dobrej roboty :bukiet
-
ten temat - zakończony szczęśliwie proszę o zamknięcie usmiech2 usmiech2 usmiech2
Robi sie :)