Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: miaa w Marzec 07, 2010, 16:02:00 pm
-
Odrobaczałam swoją panienkę w okolicach końca września/początka października. Kiedy powinnam znów to zrobić? W tym miesiacu małą czeka szczepienie na mykso i pomór, czy przy okazji odrobaczyć? Np psy odrobacza się dwa razy do roku, a króliki? Pozdrawiam!
-
Ja nie odrobaczam profilaktycznie. Leczenie nie jest skomplikowane, niepotrzebnie nie będę stresować uszu.
-
miaa, w Anglii lekarz zalecal mi odrobaczanie 2 razy w roku. Jednak szczepien tutaj tez sie bardzo pilnuje. Moze to dlatego, ze wiele krolikow biega sobie po ogrodkach i okolica jest bardzo zakroliczona dzikuskami.
Ja odrobaczalam, kuracja trwa bodajze 9 czy 11 dni Panacurem Rabbit.
-
nuka, ale jakie stresowanie ;) po prostu wet wstrzykuje do pyszczka jakąś maź po której w ciągu kilku dni mają pojawić się robaki w kale (jeżeli są w króliku to się pojawią) a jak się nie pojawią tzn że nie ma robaków i nie trzeba leczyć. wolę wiedzieć że Kika nie ma żadnych robali i na wszelki wypadek podać jej tą maź. I nie uważam zeby wstrzyknięcie jej było jakieś stresujące dla królika ;) Tocha, dzięki za info, w takim razie upomnę się o to razem ze szczepieniami.
-
miaa, ja wolę obserwować bobki i zachowanie uszaka niż dawać mu na siłę maź do pysiaka :>
-
Ja bedę odrobaczać. Ostatnio na osiedlu zalepiono folia cały dom, ponieważ pies właścicieli poroznosił pschły i inne robactwa wewnętrzne miał. Musieli sie wyprowadzić na 5 dni i w srodku specjalna grupa od robaków rozpylila silny środek chemiczny... :nie_powiem
Jak to wyglądało- nawet rynny zalepili, żeby żadnej dziury nie było :icon_eek . Kot przed wejściem jest sprawdzany dokładnie, a króliki nie biegają na dole tylko w pokoju :(
-
Kot przed wejściem jest sprawdzany dokładnie
mysza macie kotka?
A co do odrobaczania to nawet nie wiedziałam, że króliki się odrobacza :oh:
Zobaczę co powie doktor Krawczyk jak pójdziemy do niego na wizytę, najwyżej odrobaczymy :)
-
Misokyaa, kotek nie jest mój tylko szwagierki i nie mamy z nim problemów bo jest indywidualistą strasznym, toleruje tylko szwagierke- jego opiekunkę, to jest jej kot, króliki go nie interesują :) ma na imię Thomas :P
-
mysza, rozumiem, a imię wprost z aryskotracji ^^
"Tomasz O'Malley, O'malley tramp, ale kot"
-
Ja odrobaczam dwa razy w roku, w lutym i sierpniu. :lol
-
ja wolę obserwować bobki i zachowanie uszaka niż dawać mu na siłę maź do pysiaka
Tylko, ze nie wszystkie robale niestety widac :/ Tak mi powiedzial wet. Owsiki widac, a innych juz nie.
-
Można zrobic badanie bobków nie od razy faszerować uszy trutką na robale.
:>
-
Temat robali mamy przerobiony. Samo obserwowanie bobków nie wystarczy, bo wychodzą one na zewnątrz tylko wtedy kiedy jest ich naprawdę dużo. Jednym słowem królik może je mieć a nie dawać żadnych objawów. Obecność nicieni w układzie pokarmowym jest niewskazana, bo "zjadają" one składniki pokarmowe i mogą powodować u młodych zahamowanie wzrostu, niedożywienie, zapalenie jelit itd. Leczenie jest łatwe, podaje się np. Fenbendazol 2 razy w odstępach co ileś dni (chyba 10, musiałabym sprawdzić). Jednak jeśli robali jest dużo, po podaniu leku królik może chorować, bo robale zdychając wydzielają truciznę(bronią się w ten sposób) i zatruwaja organizm uszaka. My tak mieliśmy. Lepiej więc do tego nie dopuścić. Niektórzy weci odrobaczają profilaktycznie przed szczepieniem. Moim zdaniem najprościej dać po prostu bobki do badnia od czasu do czasu. W Bydgoszczy koszt 10zł.
-
cytat z portalu weterynaryjnego. Dotyczy zwierzaków mięsożernych ale sedno sprawy dotyczy także roslinożerców
Odrobaczenia nie należy traktować jak szczepienia profilaktycznego.
Jest tu zasadnicza różnica: szczepionka działa po podaniu przez pewien czas zabezpiecza przed zarażeniem, natomiast podanie „tabletki na robaki” ma na celu zabicie potencjalnie występujących w naszym pupilu pasożytów. Odrobaczenie nie daje odporności na robaki.
także w tym wykładzie zalecane jest badanie kału - mysle, że to sprawę rozwiązuje
link do portalu http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?p=132000#132000
Zwróćcie także uwagę, że także na Vetopedii przy opiece nad psem i kotem jest opisane profilaktyczne odrobaczanie - przy uszatych już nie.
-
Mi odrobaczanie zaproponowal wet. Nie mialam powodu, zeby upierac sie, ze nie. A z badaniem bobkow, to nie wiem jak wyglada sytuacja na tej mojej wsi ;)
-
Dodam jeszcze, że niestety bardzo często zarobaczone są młode króliczki z zoologów, dlatego przy pierwszej wizycie u weta zalecane jest odrobaczenie jesli nie ma możliwości przebadania bobków. Wet dobiera środek, może podać Ivermektynę w zastrzykach, Fenbendazol żel lub inny środek(2 razy). Później ryzyko zarażenia nie jest duże jesli królik nie ma kontaktu z innymi zwierzętami a wszelką zieleninę dokładnie myjemy. Warto przynajmniej raz zbadać bobki, bo przy okazji można wykryć inne pasożyty(np. niebezpieczne kokcydia).
-
Nuka przez przypadek wkleiłaś link do tego działu :)
A co do badanie bobków to mam je po prostu zebrać w woreczek [?] i zanieść do laboratorium? Do ilu godzin? I jeszcze coś istotnego?
-
Nie zauważyłam nieprawidłowego linku. Już wklejam właściwy http://www.portalweterynaryjny.pl/artykuly/profilaktyka/page3,odrobaczanie-24.html
podobno najwięcej robali jest w bobkach wieczornych i nocnych to najlepiej takie zebrać do woreczka czy pojemnijka na mocz i zawieźc rano do badania.
-
Bobki zbiera się najlepiej 3 dni o różnych porach (po kilka sztuk z jednego posiedzenia), przechowuje się w lodówce.
-
Ja zaczęłam odrobaczać od momentu kiedy moja Miszelka zaczęła sztywnieć i się przewracać. Po odrobaczaniu wszystko minęło, więc odrobaczam w lutym przed szczepionką, oraz w sierpniu, gdyż tylko kiedy zaczyna się robić ciepła wiosna to moje uszaki kilka razy w tygodniu biegają po ogrodzie. Póki co nie spotkałam się ze stwierdzeniem, że jest to dla kiców szkodliwe. Króliki które cały czas przebywają w domu, bez kontaktu z innymi zwierzakami raczej nie maja szans by załapać jakieś pasożyty.
-
A ja tylko spytam dlaczego przed szczepieniem?
Wiem, że bezpośrednio po nie można, ale ewentualnie ile trzeba by odczekać, gdyby się okazało że mają pasożyty?
-
Całą kurację odrobaczającą trzebaby odczekać.
Dlaczego przed szczepieniem? Bo robale osłabiaja organizm a do szczepienia króliś musi być zdrowy jak ryba
-
nuka, uhu więc najpierw sprawdzić bobki... no to muszę im dać siemie lniane, żeby mi na podłodze kilka ceko zostawili. Nie wiecie ile od jednej pary uszu by kosztowało takie sprawdzanie bobów?
-
W Bydgoszczy koszt 10zł.
a w innych miejscowościach pewnie jest podobnie
-
nuka, dziękuję :przytul W takim razie od jutra zaczynam kolekcjonować boby na parapecie :diabelek
-
No nie, one muszą być w miarę świeże, takie z dnia na dzień sugeruję i nie z parapetu a z lodówki...
-
Metodiv, ja nie miałam przechowywać w lodówce
Misokyaa, ja wysyłałąm bobki (w prawdzie na kokcydia) do badania do P Dr ..nie pamiętam,ale chyba do Krakowa - polecona przez Dr Lewandowską. Bobki miały być w miarę te miękkie,ale nie ceko,tylko zwykłe i były z 3 dni. Do pojemnika na mocz. Takie dostałam rozporządzenie. Nie wiem czy tak samo jest z bobkami na robale.
-
i nie z parapetu a z lodówki...
Nuka żartowałam, oczywiście że nie zostawiłabym ich na parapecie :)
sylwiaG, no to już całkiem zgupłam :oh: Wpadłam na wspaniały plan spytać o to weterynarza :diabelek ale chyba będę musiała poczekać do przeprowadzki i wizyty u doc Krawczyka, bo u nas jak na złość co pójdę do weta to trafiam na tego piso-kociego co o królikach nie ma bladego pojęcia :zdenerwowany
-
Misokyaa, ja nie rozumiem czego Ty nie rozumiesz? :DD Kokcydia to tez pasożyty, tak samo jak nicienie typu owsiki i wykonuje się jedno proste badanie parazytologiczne w laboratorium. Zanosisz zwykłe bobki, nie żadne ceko! Mówisz, ze chcesz zbadać na robale i już. Zaleca się zbierać z 3 dni żeby badanie było bardziej dokładne. Chodzi zwłaszcza o wykrycie kokcydów (czasami trudno je wykryć jesli jest ich mało), bo inne pasozyty typu zwykłe robale wykrywa się bardzo łatwo i myślę, że wystarczyłoby kilka bobków z jednego posiedzenia.
Wszyscy weci z którymi miałam kontakt (również mailowy z dr Wojtyś) zalecają przechowywanie w lodówce.
Bobki mozesz zanieść do weta nawet psiokociego, na pewno będzie wiedział co z nimi zrobić. U nas wynik jest juz po kilku godz.
-
Metodiv, u nas trzeba samemu piórkować do laboratorium :icon_rolleyes
A nie wiem czy wziąć ceko czy bobki, a wet psio-koci mi tego nie powie raczej
-
Trzeba wziąć zwykłe bobki. :lol Robiłam to badanie juz kilkanaście razy, więc wiem co nosiłam :diabelek
-
Metodiv, okej w takim razie pozbieram, może sąsiedzi zgodzą mi je przechować w lodówce bo nasza już dawno jest odłączona [ przeprowadzka ] :diabelek
-
Metodiv, , właśnie u Dr Wojtyś badałam(wysyłalam) i nie mówiła nic o lodówce.
Misokyaa, z tego co piszemy wynika ,ze boby nie ceko , z 3 dni. Możesz wyslać tak jak ja do Dr Wojtyś listem w woreczku. Mozesz napisać maila do Dr Wojtyś i sama popytać.
-
dziewczyny, wrócę jeszcze raz do tego, co mówiło tutaj kilka osób a mianowicie że odrobaczają królika przez kilka dni. Kika jak juz pisałam dostała pastę tylko raz i jakby pojawiły sie robaki w kale to wtedy byłaby rozpoczynana kuracja a jak nie pojawiły się to nie było tkaiej potrzeby. było to w oazie, więc nie sądzę, że wet zrobiła coś dziwnego. to ktoś mi powie co to było i czy muszę zrobić całe kilkudniowe odrobaczanie o jakim Wy piszecie?
drugie pytanie: czy znacie szczepionki w których jest jednocześnie podawana na pomór i mykso? czy nei ma czegoś takiego?
-
Szczepionka na pomór i mykso za jednym razem to Castomix albo Pestorin mormyx.
Nie odrobaczam przez kilka dni, tylko jedna dawka na raz i druga za dwa tygodnie.
-
a po jakim czasie od odrobaczenia szczepionka? z tego co pamietam bylo to ok 10 dni, a jezeli szczepionki na pomor i mykso oddzielnie to co 2 tyg i po ostatniej szczepionce przez 2 tyg jeszcze "kwarantanna"?
-
Ile po szczepieniu trzeba odczekać, aby można było odrobaczyć?
-
Minimum 2 tygodnie
-
Szczepiłam na razie na pomór, ale się dowiedziałam, że inny wet może mieć środek odrobaczający dla królików i nie wiem, czy za 2 tyg. odrobaczać, czy szczepić na myxo?
:hmmm
-
ppx, najpierw komplet szczepień, potem kwarantanna, dopiero robale.
Bo generalnie jeśli chcesz profilaktycznie odrobaczać (zakładam, ze cały wątek przeczytałaś) to wiesz, że kolejność jest odwrotna, najpierw odrobaczanie, potem przeczekanie, potem szczepienia
-
Wiem, ale weterynarz u którego szczepię nie miał środka dla królików. ;)
Ale się dowiedziałam, że inny może mieć. ^^