Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: milka37 w Sierpień 11, 2011, 18:24:15 pm
-
W lecznicy Anima od początku sierpnia przebywa królinka.
Królinka piękna jak marzenie, rudo- biała, maleńka, wazy ok 1 kg, trochę dłuższy włos, po prostu cudo :) Jest przestraszona, ale nie agresywna, kuli się w kącie klatki. Łupinka ma lekki uraz tylnej kończyny, ale radzi sobie świetnie. Pani doktor mówiła, że ma też liczne blizny na ciałku, musiała pewnie walczyć o życie.
Nie wiem do końca skąd się wzięła, bo zapomniałam dopytać, ale chyba mieszkała kiedyś na działkach.
Teraz wypatruje nowego domu i czułego opiekuna.
Zdjęcia powinny być wieczorem.
Szukamy dla małej chociaż tymczasowego kącika. Znajdzie się ktoś, kto zechce Łupince pokazać i dac troche miłości?
-
potwierdzam, mała śliczna i taka biedna :( a znaleziona podobno w lesie w zamkniętej klatce :(( widziałam ją i serce mi się ścisnęło jak to usłyszałam :( ludzie są okrutni
-
Krolinka jak wyzdrowieje to pojedzie na Slask tak jak juz dzisiaj wyrusza Bieluszek.
-
super :)))) a kiedy może jechać na Śląsk? czy są jakieś ramy czasowe, konkretny transport- poza warunkiem wyzdrowienia?
-
Ja usłyszałam w Animie, że została odebrana parze bezdomnych. ;p Widocznie jest jakiś chaos informacyjny. Nieważne - panienka jest naprawdę urocza i zasługuje na wspaniały domek. :)
-
Pytaj Zgage,tak mi napisala to ja tez tak pisze. Ona jest niezawodna prosilam ja o pomoc dla Bieluszka i tej biednej krolinki.
-
ok, dzięki- bo jakbym miała pewność, że na 100% w najbliższym czasie- tj. do końca sierpnia będzie DT albo DS dla królinki, to do tego czasu ewentualnie bym ją zabrała...bo zwolniło mi się miejsce po Bieluszku...choć miałam już nie brac żadnego zwierzaka na tymczas....bo kończy mi się powoli urlop :P
-
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/374 proszę podziwiać małą :)
-
Prześliczna! :D
Czekamy na domek :)
-
Ale ma cudne te oczęta.
-
I jedzie do Ciebie na DT - jest już w drodze.
-
Cieszę się i jednocześnie jestem przerażona. Mam nadzieję, że sprostam obowiązkom. I chyba muszę nawiedzić zoologa, bo jakoś zapomniałam o poidełku i szczotce do kudełków :)
-
Masz swoje 2 miski,to jestes juz doswiadczona zakroliczona.Najwazniejsze zebys jej dala duuuuuzo milosci ,bo tego to Lupinka nigdy nie zaznala....
-
Poidełko przyjedzie z małą
-
Łupinka już w Gliwicach, jutro jedzie dalej, do Raciborza. Zwiedziła już klatkę, obobkowała kuwetę, poskubała sianka.
Jest spokojna, ciekawie się rozgląda. Widać, ze nadal odciąża lewa nogę. Rozmawiałam z dr. Moroz, to zaleciła obserwację.
-
Łupinka jest już w Raciborzu. Kuwetę traktuje jak azyl, ale powoli zaczyna obchodzić klatkę. Skubie sianko i zieleninkę. Suchy pokarm tylko wącha.
Jest jeszcze wystraszona i wydaje się mieć w nosie moje króliki. Za to moje "dzieciaki" są podekscytowane i ruszają noskami w zastraszającym tempie.
Łupinka delikatnie stąpa na jedną łapkę, ale poza tym wygląda zdrowo i jest śliczna. Taka kruszynka...
-
Potwierdzam, Łupinka trafiła w dobre ręce:) Jak się już zadomowi, to czekamy na zdjęcia i informację o niej.
-
Z całego :heart dziekuje za pomoc dziewczyny :) Mam nadzieję, że mała nie okaże się zanadto rozbójnikiem :glupek:
-
Nie wiem czy mogę pisać w tym temacie, ale mała jest boska! Zwiedza zakamarki...z parapetem włącznie. Podchodzi do nas i nawet liże nas po rękach czy nogach, je też z ręki, ale pogłaskać się nie daje.
Muszę się zapoznać lepiej z moim aparatem...
(http://img24.imageshack.us/img24/7674/p1040030f.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/24/p1040030f.jpg/)
(http://img804.imageshack.us/img804/2222/p1040036.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/804/p1040036.jpg/)
P.S. Moja przytulaśna Lilo oszalała!
-
Slodka malenka,tyle sie w zyciu wycierpiala...ale na szczescie trafila do raju i juz bedzie zawsze szczesliwa i kochana :heart
Serdecznie dziekuje wszystkim,ktorzy uratowali Lupinke :bukiet i szczegolne uklony w strone Zgagi,ktora jest zawsze fantastycznie niezawodna :bukiet :*
Prosze wymiziaj i wysciskaj ksiezniczke od cioci Soni i szepnij jej na uszko,ze ja baaaaardzo kocham :zakochany:
-
Prosze wymiziaj i wysciskaj ksiezniczke od cioci Soni i szepnij jej na uszko,ze ja baaaaardzo kocham icon_serduszka
Sonia, mysle, ze malutka po ilosci prezentów od Ciebie (ktore zreszta sama taszczylam :) ) domysla sie, ze ciotce na niej zalezy.
-
Sonia, mysle, ze malutka po ilosci prezentów od Ciebie (ktore zreszta sama taszczylam ) domysla sie, ze ciotce na niej zalezy.
A małej smakołyki przypadły do gustu :) Zjadła na kolację pasternak i malinki, dopchała sianem i zrobiła pierdut.
Zauważyłam, że strasznie się spina jak pies szczeka.
-
Zauważyłam, że strasznie się spina jak pies szczeka
Musi miec zle wspomnienia zwiazane z psem,biedulka.
-
Bziunda, jak głaskasz małą wyczuwasz na pewno blizny. Nasz wet twierdzi, że to są blizny po psie......Niektóre jeszcze nie zagojone do końca......
-
Ojeju straszne placzek biedactwo najdrozsze :heart..
-
Soniu, teraz jest już bezpieczna. Bardzo dziękuję Tobie, Bziundzie i Chrame i Panu P. Moroz na pomoc.
-
Bziunda, jak głaskasz małą wyczuwasz na pewno blizny. Nasz wet twierdzi, że to są blizny po psie......
Miała dużo szczęścia. Dla mnie niesamowite jest, że mała w ciągu jednego dnia się zadomowiła. Rano tylko nas wąchała i lizała, a wieczorem ułożyła się w kurkę i miziałam ją ze 2 godziny.
Nie chcę się wymądrzać, ale mam wrażenie, że ona miała uraz prawego skoku, a nie lewego. Jak kica to tak lekko do zewnątrz go stawia. Prawą łapką też się nie myje/drapie. Często ją prostuje, jakby jej drętwiała i ma takie zgrupienie przy pazurkach, jakby strupek.
Miała ogromne szczęście, że spotkała Was na swojej drodze!
-
Ja małej nie widziałam. Tutaj chyba Milka powinna się wypowiedzieć. Jeśli trzeba to mogę ją zawieść na konsultację. Nasza Pani dr, która ją oglądała - kazała ją obserwować (z tego co pamiętam).
Gdyby się coś działo to pisz.....
Jeszcze raz dziękujemy, że przygarnęłaś małą
-
Ja ja widzialam, wpadala w panike slyszac kroki mojego psa w oddali. Ma blizny na ciele i wyraznie odciaza prawa a nie lewa lapke - piszac wczesniej lewa, albo sie rabnelam, albo na kartce od tamtej wetki tak bylo napisane . Dostala antybiotyk - niestety w notce od weta z Wawy nie bylo podane jaki. Bylam z nia przed wyjazdem do Raciborza u dr. Moroz - stwierdzila, ze krolik jest mlodziutki - max roczny, kazala obserowac kulawizne i tyle. Nie ma sensu meczyc uszaka, tylko trzeba czekac i jakby sie pogorszylo to dzialac - o czym Bziunda wie i jak cos bedzie dzwonila do mnie lub do Ciebie Zgaga:)
Co do szczepienia, bo pytalas Bziunda o to jak bylam i nie wiedzialam, to uszak pewnie nie byl szczepiony, bo po antybiotyku trzeba odczekac minimum 2 tyg od ostatniej dawki.
A jak Twoje dwie kluchy? nadal zainteresowane nowym lokatorem? Sa takie slodkie, ze nie moglam wyjsc z podziwu :)
-
Biedactwo,co ta banda jej zrobila tej bezbronnej kruszynce,taka mlodziutka a tyle juz wycierpiala :placze
Dobrze by bylo zeby nie slyszala szczekania psow,zeby uspokoila sie i zapomniala to przeklete poprzednie zycie :placze
-
wg opisu wetki z Wawy znaleziono ja na ogrodkach dzialkowych, wiec pewnie ktos ja tam wywalil jadac na wakacje i myslac, ze duzo zielonego to sobie poradzi... moze tam ja pies jakis poturbowal
-
piszac wczesniej lewa, albo sie rabnelam, albo na kartce od tamtej wetki tak bylo napisane .
Na kartce jest napisane że lewa, dlatego sama byłam skołowana :)
A jak Twoje dwie kluchy? nadal zainteresowane nowym lokatorem? Sa takie slodkie, ze nie moglam wyjsc z podziwu :)
Pierwszego dnia była tragedia. Lilo dostawała szału. Teraz jest trochę lepiej i jak wchodzi do pokoju Łupinki, to przynajmniej nie podnosi ogona, ale Edmunda goni tak, że jak rano wstałam do doznałam szoku widząc te kłęby sierści. Łupinka jest zaciekawiona i zagląda za moimi baranami.
Młoda załapała do czego jest granulat :jupi. Wrąbała michę, dopchała suszonym korzniem mlecza. Pięknie bobkuje i jest słodka.
(http://img30.imageshack.us/img30/9794/p1040045l.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/30/p1040045l.jpg/)
-
watek im zaloz i zdjecia dawaj:) bo szkoda takie slodziaki w ukryciu trzymac!
-
Tak mała jest niesamowita! Na prawdę nie rozumiem, jak ktoś chciał się jej pozbyć :nie_wiem
Jak chce to pozwala się pogłaskać. Dzisiaj przydybałam ją koło balkonu i zaczęłam ją głaskać. Po jakiś 10 minutach wyluzowała się i rozsiadła się wygodniej, a po może 5 kolejnych wywaliła skoki do tyłu i leżała totalnie zrelaksowana, podczas gdy mi ręka drętwiała od niewygodnej pozycji :P Miziałam ją tak, póki mój mąż nie wstał z kanapy - albo się wystraszyła, albo była ciekawa, bo wstała i poszła go lizać po stopach.
Wcześniej nie chciałam jej męczyć, więc dopiero dzisiaj wyczułam bliznę na prawym skoku (innych nie czuję).
Nie wiem jak wy to znosicie, ale ja po raptem 3 dniach już wiem, że będzie mi ciężko...
A tu dzisiejsza sesyjka:
(http://img534.imageshack.us/img534/3669/p1040116u.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/534/p1040116u.jpg/)
(http://img707.imageshack.us/img707/2659/p1040120y.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/707/p1040120y.jpg/)
(http://img190.imageshack.us/img190/6853/p1040128s.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/190/p1040128s.jpg/)
(http://img811.imageshack.us/img811/1811/p1040131.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/811/p1040131.jpg/)
Słodkie giry...
(http://img823.imageshack.us/img823/8932/p1040123v.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/823/p1040123v.jpg/)
-
Az serce sie raduje widzac Lupinke szczesliwa :heart
Ona jest wam wdzieczna za domek,milosc jaka ja darzycie i mizianko...dlatego was tak lize. :przytul
-
Jaka ona jest fotogieniczna :P
Kochani moderatorzy, czy dałoby się do tematu wątku dodać miejscowość pobytu Łupinki? Mała mieszka teraz w Raciborzu :)
-
Wczoraj wybrałyśmy się na świerze powietrze - wylegiwałyśmy się w zagrodzie. Początkowo Łupinka była średnio zadowolona z wycieczki, ale potem się uspokoiła, robiła wygibasy i wcinała zieleninkę.
(http://img4.imageshack.us/img4/1102/p1040067l.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/4/p1040067l.jpg/)
(http://img8.imageshack.us/img8/7034/p1040084h.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/8/p1040084h.jpg/)
(http://img830.imageshack.us/img830/3522/p1040086n.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/830/p1040086n.jpg/)
(http://img195.imageshack.us/img195/6450/p1040087q.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/195/p1040087q.jpg/)
-
jaka ona jest piekna,cudowne oczka.buziunia :zakochany:
Ma zle wspomnienia z pobytu na lonie natury,dlatego byla srednio zadowolona :(
Ciesze sie,ze Lupinka teraz ma dobrze i jest szczesliwa,zasluzyla sobie na to ta bezbronna cudowna krolicza dziewczynka :zakochany: Dziekuje ci kochana,ze zaopiekowalas sie Lupinka :bukiet :roza:
-
bardzo ładnie wygląda:) a jak ta jej nóżka?
-
Wydaje się, że trochę lepiej, choć odciąża ją i czasem prostuje. Biega, skacze, wspina się na fotele - ogólnie jest dobrze.
-
Przypominam, ze Łupinka szuka domku stałego!
-
Łupinka coraz bardziej się wyluzowuje (jest takie słowo?). Wywala się na boczek i śpi. Uwielbia przesiadywać na kartonie, który wstawiłam jej do klatki. Siura grzecznie do kuwetki, natomiast bobki walają się po klatce, ale poza klatką ich nie zostawia.
Wydaje mi się też, że uraz łapki jest coraz mniej widoczny - w każdym razie nie przeszkadza jej to przy bieganiu i podskokach.
Ogólnie jest całe 1,1 kilograma do kochania :)
-
Wspaniale wiesci :hura: kochana moja corenka :zakochany:
-
Cóż, okazuje się, że małą jest akrobatką :) Zwiedza parapety, kanapę, deskę do prasowania i wszystko co się da.
Uwaga! Łupinka sprawnie obraca piloty, więc położenie go przyciskami do dołu nic nie daje - mądrala jedna :)
-
Zaznaczam wątek. ;) Chcę czytać o tej pięknej kruszynce, oby szybko pokicała do domku stałego. :)
-
Mogłabym pisać na jej temat elaboraty :) Mała zrobiła się strasznym żebrakiem. Staje w klatce na dwóch łapkach i niucha zawsze jak koło niej przechodzimy.
Młoda nie tylko mnie liże ale i iska, co akurat nie jest przyjemne, bo szczypie mnie ząbkami. Libi czesać ludzi, a raczej obcinać włosy :diabelek Przychodzi się głaskać, ale pozwala na to wtedy, kiedy ona ma ochotę - moje zdanie się nie liczy.
Nie ma zapędów niszczycielskich, chociaż jeszcze jej nie ufam jej na tyle, żeby wypuścić ją na noc. No i nadawałaby się do cyrku, bo uwielbia wysokości.
-
Przychodzi się głaskać, ale pozwala na to wtedy, kiedy ona ma ochotę - moje zdanie się nie liczy.
Wiadomo,toz to krole :>
Caluj krolewne ode mnie :onajego
-
Caluj krolewne ode mnie
Cały czas to robię :)
-
Łupinka w piątek miała sterylkę. Miała też mieć RTG skoku, ale wet dzwonił, że nie widzi porzeby, bo malutka kica dobrze. :hura:
Mała całkiem dobrze zniosła operację (za to ja przeżywałam strasznie).Siedziała w klatce i nadstawiała łepek do głaskania, jakby chciała powiedzieć "zobacz jaka jestem biedna i obolała". Dzisiaj już jest ok. nawet wskakuje na kanapę, no a kaftanik ściąga w 2 minuty.
-
No to brawo! :) To teraz chciałabym zobaczyć zdjęcia królewny po 'ulepszaniu'. :)
-
Ta dziewucha jest niesamowita! Oczywiście część szwów sobie ściągnęła, ale jest spoko. Jak otwieram górę klatki, to mała wyskakuje - muszę bardzo uważać, bo wariatka sobie połamie łapki... Jest taka szalona, a przy tym jest taka słodka. Nadstawia się do głaskania i patrzy na mnie tymi pięknymi niebieskimi oczami.
-
Cudownie :hura: krolewna zdrowa i szczesliwa :bunny:
-
Podsumowanie:
1. szwy po sterylce usunięte (w tym tylko jeden przez weta :lol )
2. książeczka zdrowia - wystawiona
3. pazurki - przycięte (na szczęście przez weta, bo nie wiem czy dałabym radę)
Teraz już tylko królewna czeka na kochający domek :)
-
gratulacje dla Was obu! :)
-
Domku gdzie jesteś?
-
Łupinka pokicała wczoraj do nowego domku (oby na stałe).
Mam nadzieję, że jej nowa "właścicielka" się nie obrazi, że zdradzę treść wiadomości jaką od niej dostałam :bunny:
Pisze, że Łupinka już wczoraj poczuła się jak u siebie. Jej króliczy kolega ją zaakceptował, chociaż Łupi bezczelnie wprowadziła się do jego kąta.
Smutno mi, że malutka opuściła już nasz domek, ale jestem pewna, że nowy domek będzie dla malutkiej dużo lepszym miejscem niż nasze lokum z Lilo-Killerem. Na pewno dostanie dużo miłości i głasków od "nowej członkini stada", a Łupi potrafi się odwdzięczyć :)
-
Super! :brawo: :bunny:
-
Co slychac u krolinki? :)
-
no wlasnie co u Lupinki???
-
Łupinka ma się bardzo dobrze. Właśnie próbuje wcisnąć się na klawiaturę żeby napisać coś od siebie. :))) Jest energiczna, zwariowana, psotna i oczywiście kochana.
Z moim Paputkiem dogadują się świetnie. Czasami wydaje mi się, że świata poza sobą nie widzą - szczególnie Paput jest w Łupinkę zapatrzony jak w obraz. Dzięki niej stał się bardziej energiczny i odważniejszy - czyli jak każdy zakochany facet. :)))
-
Mozna prosic o foteczki zakochanej pary :slub:
-
No to prosimy o watek Twoich uszakow. I czekamy na link. Glaski dla Lupinki :)
-
A ode mnie proszę przekazać mizianko po pyszczku :)
-
Czy to znaczy, ze Lupinka ma juz staly domek i mozna zamknac watek? :)
-
Czy to znaczy, ze Lupinka ma juz staly domek i mozna zamknac watek? :)
Nie zamykac,chcemy wiedziec co slychac u Lupinki. :)
Nikt nic nie pisze,jak tam piekna ksiezniczka???
-
Soniu, jesli Lupinka jest na stale u czarnejkawy, to trzeba zamknac watek ;) I czekac az fotki pojawia sie w dziale 'Nasze kroliki :)
-
Sonia, jestem przekonana, że Łupinka ma się świetnie w nowym domku. Ale nie zmienia to faktu, że za nią tęsknię...
-
Gdzie jest Czarna kawa :> chce wiedziec co slychac u kroliczej dziewczynki :blaga:
-
bziunda, czyli moge zamknac?
Soniu, jestem pewna, ze posrednik adopcyjny ma kontakt a czarnakawa :)
-
Nie jestem tak obeznana, ale jej ogłoszenie jest jako "adopcja w toku". Jeśli pośrednik adopcyjny uważa, że mała zostanie tam gdzie jest, to zamknij temat.
-
Łupinki temat można zamknąć :) Wczoraj podpisałam umowę adopcyjna z Czarna Kawą :)