Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Działania SPK => Archiwum Działania SPK => Wątek zaczęty przez: Kaśka K. w Październik 19, 2010, 11:13:27 am

Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego - cz. 1/2
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 19, 2010, 11:13:27 am
Amanii,

Ku mojemu zdziwieniu idzie bardzo opornie. Nie dość, że sugerowano mi już do tej pory winę za to, iż mój poprzedni królik umarł w wieku 4 lat (przy pierwszym niepokojących objawach udałam się z nim do weterynarza i byłam tam później już co dzień), to jeszcze zarzucono mi chęć znęcania się nad zwierzęciem (!!!), gdyż p. 'konsultant' zauważyła, że mam w domu wieżę... (która notabene służy do oglądania filmów na komputerze, a nie urządzania dyskotek). A na koniec dowiedziałam się, że może powinnam wziąć sobie kota... Ja nie wiem, czy ten królik jest jakiś specjalny, czy tak przebiega proces adopcyjny w każdym przypadku, ale obawiam się, że wiele osób może odstraszyć podejście osób z adopcji - lepszy żaden dom niż kochający, normalny dom, w którym dołoży się wszelkich starań, by królowi było dobrze. Co prawda nie dostałam jeszcze oficjalnej odmowy, ale sądzę, że po mailu, który wczoraj wysłałam, taką właśnie odpowiedź dostanę, gdyż zdobyłam się w nim na szczerość chyba niespotykaną w tym kółku wzajemnej adoracji.

Pozdrawiam.

// Dyskusja wydzielona z http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10047 --tajniak
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 19, 2010, 12:31:38 pm
bez komentarza.

Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: shoti1910 w Październik 19, 2010, 14:58:23 pm
Kaśka ja trzymam kciuki, żeby się udało;) Może chodziło też o to, że królik może przegryźć kable od wieży (?) króliczka piękna długość włosa ma jak Salsa i tak samo jest rudzielcem ;) hehe módl się, żeby miała tak samo łagodny temperament ;)
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 20, 2010, 14:15:43 pm
może więc rozejrzyj się na allegro ?? tam też ludzie często za symboliczną kwotę chcą się pozbyć królika ....
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 20, 2010, 20:38:46 pm
Przepraszam, że się wtrącę. Chyba czegoś nie rozumiem. Z jednej strony SPK zachęca do adopcji króliczków (chwała ekipie ludzi którzy się tym szczytnym celem zajmują), a z drugiej strony już nie pierwszy raz są problemy z adopcją. Może jest konieczne określenie szczegółowych warunków jakie potencjalny chętny na adopcję będzie musiał spełniać. Na chwilę obecną mam wrażenie, że są to jakieś kryteria uznaniowe. A tak nie powinno być. Działając w ten sposób zniechęcamy ludzi. Fakt mogą "kupić" króliczka na allegro ale nie o to przecież chodzi, przez adopcję zwalniają się miejsca w DT, które są bardzo potrzebne oraz wiemy do jakich ludzi trafiją milusińscy. To tyle moich przemyśleń.
PS: Ciekawa sprawa z tą wieżą audio. O co może chodzić? Kable? Wątpię, przecież można je zabezpieczyć.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: amanii w Październik 20, 2010, 20:52:33 pm
Xal, mamy podobne przemyślenia. Skrobnęłam dzisiaj małego maila do SPK w tej sprawie. Mimo wszystko mam nadzieję, że sprawa skończy się pomyślnie - i dla Kaśki K. i dla tego małego rudzielca, który właśnie podgryza mnie w stopę :)
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 20, 2010, 20:56:40 pm
Witam,

Jeśli chodzi o wieżę (i to tak naprawdę są głośniki używane do oglądania filmów na komputerze, a nie wieża, czy kolumny, jak to hucznie nazwał 'inspektor'), to zarzucone mi zostało potencjalne (cytuję) znęcanie się nad królikiem poprzez zmuszanie go do słuchania muzyki. Na moją odpowiedź, iż muzyki oraz filmów słucham na poziomie głośności regularnej rozmowy z partnerem, dowiedziałam się, iż to też jest za głośno dla królika, więc powinnam słuchać muzyki i oglądać filmy w słuchawkach.

To tak w celu wyjaśnienia. Nie chodziło o kable.

Pozdrawiam kolegę z mojego rodzinnego miasta :)
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 20, 2010, 20:58:09 pm
Amanii, podgryź ją ode mnie :>
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 20, 2010, 22:18:06 pm
słuchać muzyki i oglądać filmy w słuchawkach.
Hmmm dziwne. Ja mam dwie wieże z tego jedna w systemie 5+1 i moje uszaki bardzo lubią słuchać muzyki nawet głośnej czy oglądać z sofy filmy. Przez myśl mi nie przeszło, że w ten sposób mogę się nad nimi znęcać.
Pozdrawiam kolegę z mojego rodzinnego miasta :)

Dzięki. Również pozdrawiam.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: lida1x w Październik 20, 2010, 23:09:23 pm
naczytałam się nie dawno, że trzymanie jednego króliczka  w domu to też "wielka" tragedia dla niego. po dłuższym zastanowieniu i czytaniu jakie to są fajne króliczki kiedy są razem, zaczęłam się zastanawiać nad adopcją. ale znowu teraz przeczytałam już parę ciekawostek o problemach takich jak np. w tym wątku. dalej się zastanawiam nad adopcją ale nie ukrywam, że to mnie trochę odstrasza. to są moje refleksje i podejrzewam, że nie tylko moje.
dobry pomysł z tym określeniem konkretnych wymagań jakie musi spełaniać osoba która chce adoptować królika. no i podejście też by mogło być inne. zawsze można by było najpierw zapytać a później uprzedzić i poinformować jak powinna dana sprawa wyglądać.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kiche_wilczyca w Październik 21, 2010, 09:07:49 am
czegoś tutaj nie rozumiem...
Kto jest w tym momencie odpowiedzialny za królika? Amanii, u której uszak jest i dla którego jest DT, czy osoba prowadząca sprawę adopcyjną? Jestem w jednej z kocich fundacji, mam na tymczasie koty i chociaż nie ja umieszczam info na stronie, to ja, czyli osoba która fizycznie opiekuje się zwierzęciem ostatecznie decyduję, gdzie kot ma iść na DS.

Ja słucham w sposób normalny muzyki i w sposób normalny oglądam telewizję czy filmy. Czyli na tyle głośno, żeby nie siedzieć z uchem w głośniku i na tyle cicho, zeby nie musieć krzyczeć, jak mówię coś do osoby siedzącej w drugim końcu pokoju. Co robią uszaki wtedy - śpią. I prosze mi nie wmawiać, że dzięki mojemu słuchaniu w taki sposób ogłuchły, bo w takim razie głuche to już do mnie przyszły.

Jest mi przykro, bo kiedyś bardzo się cieszyłam, że coś takiego jak SPK funkcjonuje, że dla królików porzuconych to olbrzymia szansa. KaśkaK nie jesteś pierwszą osobą, która tak została potraktowana :(
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Październik 21, 2010, 09:23:53 am
Sprawa dziwna....o kim Kasiu piszesz konsultant? Czy o osobie, która przyszła na wizytę przedadopcyjną? Normalnie powiedziała, że nie dostaniesz królika, bo słuchasz za głośno muzyki? Czy tylko zwróciła uwagę, że kable od wierzy na wierzchu?
Znęcanie?....hm...sprawę wyjaśniasz konkretnie i rzeczowo ........nie rozumiem....
Może poprosimy o wypowiedź fachowca z grupy adopcyjne? Dziewczyny z GA są bardzo kompetentne i rzeczowe...
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 21, 2010, 09:28:59 am
Dziewczyny z GA są bardzo kompetentne i rzeczowe...

Dlatego sprawa zostanie załatwiona miedzy zainteresowanymi stronami a nie na forum publicznym.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: goldie w Październik 21, 2010, 09:29:48 am
jeśli chodzi o decyzje do kogo trafia uszak to podejmuje ją inspektor adopcyjny a nie osoba u której królik jest na tymczasie. Adoptowałam dwa króle od SPK i miałam kontakt z dwoma pośrednikami i nie miałam żadnych problemów, to świetne dziewczyny, nie było żadnych dziwnych pytań ani podejrzeń. Najważniejsze jest dobro zwierząt i na miejscu Kaśki nie rezygnowałabym, przecież większość z nas ma wieże w domu, włączony telewizor itp ale nikt nie słucha tak głośno, żeby zwierzę odczuwało dyskomfort. Wzięcie króla z allegro to też dobry pomysł, bo one bardzo często trafiają jako karma dla węży więc można uratować jednemu uszakowi życie.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 10:11:41 am
Sprawa dziwna....o kim Kasiu piszesz konsultant? Czy o osobie, która przyszła na wizytę przedadopcyjną? Normalnie powiedziała, że nie dostaniesz królika, bo słuchasz za głośno muzyki? Czy tylko zwróciła uwagę, że kable od wierzy na wierzchu?
Znęcanie?....hm...sprawę wyjaśniasz konkretnie i rzeczowo ........nie rozumiem....
Może poprosimy o wypowiedź fachowca z grupy adopcyjne? Dziewczyny z GA są bardzo kompetentne i rzeczowe...

Witam,

Nie wiem, czy dziewczyny z grupy adopcyjnej są kompetentne i rzeczowe. Narazie miałam do czynienia z jednym 'inspektorem' (młodą dziewczyną, która przyszła na rozmowę przedadopcyjną) i Julitą, która zajmuje się adopcją królika Ninja. Zaskoczona skrajnie fanatycznym podejściem staram się wyjaśnić sprawę drogą mailową. Ta sytuacja, jak napisała azi, jest załatwiana między zainteresowanymi stronami, lecz uważam, że niektóre z kwestii, które pojawiły się w przypadku mojej (i jak się okazuje nie tylko mojej) procedury adopcyjnej, POWINNY być poruszone na forum. Im bardziej przejrzysta procedura adopcyjna, im więcej na jej temat informacji, tym lepiej dla adoptujących i, co z tym idzie, królików (o których dobro przecież w tym całym przedsięwzięciu chodzi).

Dziękuję za wsparcie :)
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: amanii w Październik 21, 2010, 10:56:20 am
Decyzję o tym, do kogo trafi królik podejmuje SPK. Ja nie mam nic do gadania.

Oczywiście, że sprawa zostanie rozwiązana pomiędzy zainteresowanymi osobami, a nie na forum. Uważam jednak, że jako osoby które poświęcają opiece nad Ninją swój czas i pieniądze, a także wkładają w to mnóstwo serca, mamy prawo zabrać głos na forum, jeśli coś nam się nie podoba.

Kaśka jest osobą dorosłą, niezależną finansowo, ma swoje mieszkanie, które w całości przeznacza do dyspozycji królika, mówi, że będzie go zamykać tylko wtedy, gdy będą wychodzić z domu. Liczy się z koniecznością osłony kabli, kosztami wyżywienia zwierzaka i wizyt weterynaryjnych, deklaruje możliwość sterylizacji. Decyzję przemyślała, planuje adopcję już od dawna. Nie mamy powodu uważać, że jest nieodpowiedzialna i skrzywdzi naszą malutką.

Nie może się doprosić o adopcję.

Dlaczego? Powody przewijają się dwa:
- obecność głośników w pokoju, w pobliżu miejsca gdzie ma stać klatka (przypominam, królik ma być wolno-biegający)
- panele na podłodze, które ponoć są "zagrożeniem dla zdrowia i życia królika", uniemożliwiają mu swobodne bieganie, powodują choroby pięt.
Przypuszczam, że 90% opiekunów królików ma w domu podobne warunki...

Dodatkowym "atutem" w ręku SPK jest fakt, że poprzedni królik Kasi umarł dość młodo, zawsze można więc jej zarzucić złą opiekę. Takie podejście jest bardzo krzywdzące, bo przecież nawet jeśli wtedy popełniła jakieś błędy w żywieniu czy opiece (czego nie wiemy, i nie powinniśmy zakładać), to miała rok, aby się dokształcić, doczytać, dostanie materiały od SPK o żywieniu - musiałaby być osobą naprawdę okrutną i głupią, aby je zignorować i karmić królika jakimś syfem.

Dlatego wydaje mi się absurdem, że Ninja nie może trafić do Kasi. Na szczęście ta się nie poddaje i nie zniechęca, choć wiele osób już dawno by zrezygnowało i poszło kupić królika do sklepu. Sam ten fakt powinien świadczyć na jej korzyść - jest zdeterminowana żeby pomóc małej i ma naprawdę dobre chęci.

Ja absolutnie nie zarzucam nikomu braku kompetencji. Wiem, że inspektorowie ciężko pracują i kochają króliki i bardzo to doceniam. Nie chodzi mi też o to, żeby króliki oddawać byle komu i jak najszybciej. Ale jeśli brak dywanu ma być przeszkodą nie do pokonania, to ktoś powinien się zastanowić nad działaniem tej całej machiny adopcyjnej.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Październik 21, 2010, 11:27:03 am
A ja, jako osoba korzystająca z pomocy SPK w szukaniu nowego domu, złego słowa nie mogę powiedzieć.
"Mój" (  ;)  ) pośrednik jest całkowicie normalną, życzliwą osobą.
Niefanatyczna, po prostu życiowa i naprawdę doświadczona.
Ani ja, ani osoby które się z nią kontaktowały a potem brały królika- tutaj przykład Bolo- chyba mogą potwierdzić, że pytania jakie zadaje... to tylko troska o dobro uszaka.
Naprawdę, jak się siedzi długo w adopcjach, to się naogląda i nasłucha wielu rzeczy- i po prostu jest się ostrożnym

I kurczę, żadna z sensownych, fajnych osób naprawdę nie miała problemu by uzyskać mój e-mail czy telefon i porozmawiać ze mną  :)
OK, nie jestem DT SPK, i troszkę chyba inne zasady współpracy obowiązują- ale ci sami pośrednicy adopcyjni, którzy są moim zdaniem naprawdę bardzo kompetentni. I nie wyglądają na królikofanatyków
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 12:05:46 pm
Wzięcie króla z allegro to też dobry pomysł, bo one bardzo często trafiają jako karma dla węży więc można uratować jednemu uszakowi życie.

To w takim razie jaki jest sens prowadzenia adopcji przez SPK? W takim układzie można przecież zamiast strony adopcyjnej stworzyć stronę z linkami do aukcji na Allegero, ale wtedy nie mamy żadnej kontroli nad tym kim jest przyszły opiekun. Ja nadal upieram się przy moim zdaniu, że kryteria adopcyjne powinny być jasne i znane wszystkim, którzy chcą adoptować króla. Wtedy nawet jest możliwość, że przyszły opiekun dostosuje swoje warunki lokalowe do potrzeb zwierzątka.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 21, 2010, 12:29:53 pm
Z tego co mi wiadomo, zainteresowana osoba nie otrzymała żadnej odpowiedzi odnośnie adopcji.
Ani negatywnej ani pozytywnej.


Pisałam wielokrotnie, że decyzje pośrednika są niezależne i nie są zmieniane pod wpływem rekomendacji czy skarg wysyłanych na PW czy w e-mailach.

Decyzję odnośnie adopcji oraz wyjaśnień na forum  pozostawiam tylko i wyłącznie Julicie.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kiche_wilczyca w Październik 21, 2010, 13:42:49 pm
Decyzję o tym, do kogo trafi królik podejmuje SPK. Ja nie mam nic do gadania.

I tego właśnie nie rozumiem. To przecież Ty przebywasz z tym królikiem, Ty się nim opiekujesz, Ty go obserwujesz i poznajesz co lubi czego nie, to Ty wiesz, na co tak naprawdę zwrócić uwagę przyszłemu opiekunowi.

Wybór domu dla zwierzaka, to nie tylko sprawdzenie, czy dom jest bezpieczny, czy zwierzak będzie odpowiednio żywiony, czy będzie pod kontrolą weterynaryjną, czy będzie odpowiednio traktowany. Każdy zwierzak, królik przecież też, ma swój charakter, swoją osobowość. Trzeba umieć dobrać zwierzaka do odpowiedniego opiekuna. A o tym, jaki jest zwierzak wie osoba, u której ów stworzonko jest na DT.

Ot, takie moje skromne zdanie
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Październik 21, 2010, 13:54:39 pm
Decyzję o tym, do kogo trafi królik podejmuje SPK. Ja nie mam nic do gadania.

I tego właśnie nie rozumiem. To przecież Ty przebywasz z tym królikiem, Ty się nim opiekujesz, Ty go obserwujesz i poznajesz co lubi czego nie, to Ty wiesz, na co tak naprawdę zwrócić uwagę przyszłemu opiekunowi.

Wybór domu dla zwierzaka, to nie tylko sprawdzenie, czy dom jest bezpieczny, czy zwierzak będzie odpowiednio żywiony, czy będzie pod kontrolą weterynaryjną, czy będzie odpowiednio traktowany. Każdy zwierzak, królik przecież też, ma swój charakter, swoją osobowość. Trzeba umieć dobrać zwierzaka do odpowiedniego opiekuna. A o tym, jaki jest zwierzak wie osoba, u której ów stworzonko jest na DT.

Ot, takie moje skromne zdanie

to zależy. Jeśli została zawarta umowa między SPK a DT to z prawnego punktu widzenia królik jest własnością SPK, i widocznie tak jest w przypadku królinki Ninja. Dlatego tymczasowy opiekun jak sam to określił "nie ma tu wiele do gadania".
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kiche_wilczyca w Październik 21, 2010, 13:59:17 pm
Decyzję o tym, do kogo trafi królik podejmuje SPK. Ja nie mam nic do gadania.

I tego właśnie nie rozumiem. To przecież Ty przebywasz z tym królikiem, Ty się nim opiekujesz, Ty go obserwujesz i poznajesz co lubi czego nie, to Ty wiesz, na co tak naprawdę zwrócić uwagę przyszłemu opiekunowi.

Wybór domu dla zwierzaka, to nie tylko sprawdzenie, czy dom jest bezpieczny, czy zwierzak będzie odpowiednio żywiony, czy będzie pod kontrolą weterynaryjną, czy będzie odpowiednio traktowany. Każdy zwierzak, królik przecież też, ma swój charakter, swoją osobowość. Trzeba umieć dobrać zwierzaka do odpowiedniego opiekuna. A o tym, jaki jest zwierzak wie osoba, u której ów stworzonko jest na DT.

Ot, takie moje skromne zdanie

to zależy. Jeśli została zawarta umowa między SPK a DT to z prawnego punktu widzenia królik jest własnością SPK, i widocznie tak jest w przypadku królinki Ninja. Dlatego tymczasowy opiekun jak sam to określił "nie ma tu wiele do gadania".

ok, rozumiem
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: amanii w Październik 21, 2010, 13:59:32 pm
moja wiedza na temat królików nie może się równać z wiedzą Julity czy innych inspektorów. Dlatego rozumiem, że to oni podejmują decyzję.
Jestem natomiast zdania, że powinni porzucić marzenia o idealnych i nieskazitelnych domach, i zgodzić się na domy po prostu "dobre". Nie każdy jest w stanie poświęcić całe życie dla królików tak jak oni, nie znaczy to jednak od razu, że będzie nieodpowiedzialnym i złym opiekunem i ze królik wyląduje na śmietniku.
A utrudnianie adopcji i czynienie z niej sprawy elitarnej, na pewno w ogólnym rozrachunku nie działa na korzyść zwierząt, tylko na ich szkodę, i myślę, że SPK powinno sobie to uświadomić.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Październik 21, 2010, 14:00:21 pm
Kasiu! Nie ma co się denerwować. Poczekaj na odpowiedź. Jeśli naprawę chcesz króliczka i chcesz jego dobra, to czemu nie możesz chwilę zaczekać.Ludzie zajmujący się adopcjami, są tacy sami jak my, pracują, żyją w domach, maja rodziny, słuchają muzyki.... rozumieją normalne życie. Na pewno nie chcą Cię skrzywdzić, to nie zamach na Twoją niezależność - po prostu szukają dobrego domu dla króliczka, który już przeszedł trudne chwile i chcą mu następnych oszczędzić. I stąd tyle formalności. Staraj się podejść do tego spokojnie. Pozdrawiam Cię i życzę powodzenia.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: amanii w Październik 21, 2010, 14:13:52 pm
Dziękuję Azi za odpowiedź na maila,
chciałabym powiedzieć, że nie będę się już w tej sprawie wypowiadać na forum, nie chcę zaogniać konfliktu bo nie o to chodzi.

Jednak z Julitą chcielibyśmy się umówić i porozmawiać na spokojnie (niezależnie od decyzji w tym konkretnym przypadku), będziemy w tej sprawie się z nią kontaktować.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 15:08:38 pm
Kasiu! Nie ma co się denerwować. Poczekaj na odpowiedź. Jeśli naprawę chcesz króliczka i chcesz jego dobra, to czemu nie możesz chwilę zaczekać.Ludzie zajmujący się adopcjami, są tacy sami jak my, pracują, żyją w domach, maja rodziny, słuchają muzyki.... rozumieją normalne życie. Na pewno nie chcą Cię skrzywdzić, to nie zamach na Twoją niezależność - po prostu szukają dobrego domu dla króliczka, który już przeszedł trudne chwile i chcą mu następnych oszczędzić. I stąd tyle formalności. Staraj się podejść do tego spokojnie. Pozdrawiam Cię i życzę powodzenia.

Witam,

Nie wiem, skąd pomysł, że nie mogę zaczekać. Czekam. I podczas tego czekania odpowiadam na pytania dotyczące procedury adopcyjnej w moim przypadku. I nie denerwuję się. Mówię i piszę to, co myślę, więc pozostaje w zgodzie ze swoim 'ja'. ZEN :)
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 21, 2010, 15:17:31 pm
Dziękuję amanii.

Chciałabym się odnieść do słów, że kryteria adopcji powinny być jasne i znane wszystkim.
Otóż są one znane wszystkim i to od początku działania GA.
Najważniejszym kryterium wyboru jest: dobry przyszły właściciel. Jego postawa, zaangażowanie i chęć przyswajania wiedzy.
Reszta to sprawy drugorzędne.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 15:26:56 pm
Generalnie zgadzam się z opinią amanii całkowicie.

Czy Stowarzyszenie wolałoby, żeby 10% bezdomnych królików znalazło domy idealne, z ogródkiem i opiekunami gotowymi zamienić swoje domy w jeden wielki wybieg dla królika czy też żeby adopcja była na tyle łatwa, prosta i bezproblemowa, że na nowy dom mógłby liczyć każdy bezdomny królik?!

Może SPK powinno zmienić nazwę na Stowarzyszenie MIŁOŚNIKÓW Królików, bo akurat zwierzętom bardziej pomogłoby mniej świergotania o uszatych serduszkach a więcej chłodnej i rzeczowej refleksji nad problemem bezdomności zwierząt i tym, jak najskuteczniej ten problem rozwiązywać.

Ponoć jakiejś dziewczynie SPK odmówiło adopcji, bo powiedziała w rozmowie, że jej rodzice kiedyś hodowali króliki (więc jej złe zamiary względem królika zostały od razu domniemane i wpłynęły na decyzję). Aż słów brak.

A to co pisze azi to może i brzmi ładnie, ale chyba nie tak wygląda to niestety w praktyce. I tylko królików szkoda.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 15:29:40 pm
Dziękuję amanii.

Chciałabym się odnieść do słów, że kryteria adopcji powinny być jasne i znane wszystkim.
Otóż są one znane wszystkim i to od początku działania GA.
Najważniejszym kryterium wyboru jest: dobry przyszły właściciel. Jego postawa, zaangażowanie i chęć przyswajania wiedzy.
Reszta to sprawy drugorzędne.

Obawiam się, że kryterium pt. 'dobry właściciel' jest enigmatyczne i w praktyce zbyt subiektywne, co tylko potwierdza moje spostrzeżenie o braku jasności i ogólnodostępności w procedurze adopcyjnej. Myślę jednak, że do takiej dyskusji przydałby się oddzielny wątek, gdyż prowadzenie jej tutaj może zaszkodzić Zostaw To i odstraszyć potencjalnych chętnych na adopcję w przypadku uznania mnie za osobę niewystarczająco zaangażowaną, niechętną do przyswajania wiedzy i prezentującą złą (?) postawę.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 15:35:24 pm
Generalnie zgadzam się z opinią amanii całkowicie.

Czy Stowarzyszenie wolałoby, żeby 10% bezdomnych królików znalazło domy idealne, z ogródkiem i opiekunami gotowymi zamienić swoje domy w jeden wielki wybieg dla królika czy też żeby adopcja była na tyle łatwa, prosta i bezproblemowa, że na nowy dom mógłby liczyć każdy bezdomny królik?!

Może SPK powinno zmienić nazwę na Stowarzyszenie MIŁOŚNIKÓW Królików, bo akurat zwierzętom bardziej pomogłoby mniej świergotania o uszatych serduszkach a więcej chłodnej i rzeczowej refleksji nad problemem bezdomności zwierząt i tym, jak najskuteczniej ten problem rozwiązywać.

Ponoć jakiejś dziewczynie SPK odmówiło adopcji, bo powiedziała w rozmowie, że jej rodzice kiedyś hodowali króliki (więc jej złe zamiary względem królika zostały od razu domniemane i wpłynęły na decyzję). Aż słów brak.

A to co pisze azi to może i brzmi ładnie, ale chyba nie tak wygląda to niestety w praktyce. I tylko królików szkoda.

Dokładnie. Można być miłośnikiem królików i jednocześnie im pomagać. Jednak mieszanie jednego z drugim (co objawia się wymaganiem od chętnych do adopcji całkowitego poświęcenia się zwierzęciu i zrobienia z niego centrum swojego świata) nie służy nikomu. A już na pewno nie bezdomnym królikom, których jest tak wiele.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 15:43:21 pm
Otóż są one znane wszystkim i to od początku działania GA.
Najważniejszym kryterium wyboru jest: dobry przyszły właściciel. Jego postawa, zaangażowanie i chęć przyswajania wiedzy.
Reszta to sprawy drugorzędne.

Myślę, że znane są dziewczyną z GA ale nie są znane potencjalnym opiekunom króliczków. Przejrzałem stronę adopcyjną i niestety nie ma tam oprócz formularza żadnych informacji dotyczących wymagań. Może warto je tam umieścić? Unikniemy w ten sposób wielu nieporozumień.

Najważniejszym kryterium wyboru jest: dobry przyszły właściciel. Jego postawa, zaangażowanie i chęć przyswajania wiedzy.

BINGO! Ale spróbujmy to uściślić, ubrać w jakieś kryteria, jasne przede wszystkim dla osoby adoptującej.

Reszta to sprawy drugorzędne.

Obawiam się, że nie zawsze.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: lida1x w Październik 21, 2010, 16:08:57 pm
skoro są takie duże problemy to może już konkretnie napisać o konieczności dywanów i o braku sprzętów muzycznych... dla mnie jest to śmieszne. mojego królika uważam za szczęśliwego a jak to czytam to nawet się śmieje że powinnam się sama podać do interwencji.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: goldie w Październik 21, 2010, 17:05:54 pm
Xal - przecież na stronie jest osobny wątek na temat królików z allegro, jeśli jest podejrzenie,że jakiś może trafić w niepowołane ręce to wiele osób angażuje się w pomoc i znalezienie domu dla takiego królika, króliki które są pod opieką SPK są bezpieczne i nic złego im nie grozi i nie rozumiem co jest złego w ratowaniu innych? Przecież to tak samo żywe stworzenie.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 18:14:44 pm
skoro są takie duże problemy to może już konkretnie napisać o konieczności dywanów i o braku sprzętów muzycznych... dla mnie jest to śmieszne. mojego królika uważam za szczęśliwego a jak to czytam to nawet się śmieje że powinnam się sama podać do interwencji.

No i właśnie. Jeśli za brak wystarczającej ilości dywanów nie można adoptować to może należy prześledzić ludzi którzy wypowiadają się na forum i za brak dywanów odbierać króliki w ramach interwencji?! Podobnie z posiadaniem sprzętu muzycznego!

Swoją drogą... adoptowałam królika od SPK i w moim pokoju jest profesjonalny sprzęt nagłaśniający (duże kolumny o sile większej niż przeciętna wieża, więc gdyby przyszło mi do głowy rozkręcić je na tyle ile fabryka dała, to fakt, że nie są blisko klatki nie miałby już tak naprawdę znaczenia, do tego gramofon, tamburyno, i wzmacniacz do gitary basowej - z gitarą w komplecie oczywiście). Jeśli nawet mniejsza ilość sprzętu muzycznego stoi na drodze adopcji to chyba jednak wytyczne nie są jednoznaczne i pretensje Kasi są uzasadnione.

Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 18:26:48 pm
Xal - przecież na stronie jest osobny wątek na temat królików z allegro, jeśli jest podejrzenie,że jakiś może trafić w niepowołane ręce to wiele osób angażuje się w pomoc i znalezienie domu dla takiego królika, króliki które są pod opieką SPK są bezpieczne i nic złego im nie grozi i nie rozumiem co jest złego w ratowaniu innych? Przecież to tak samo żywe stworzenie.

Nie neguje "zakupu" króliczka na Allegro, mój Mefisto jest właśnie z tego źródła. Ale nie można zniechęcać ludzi do adopcji sugerując im, że jak się nie uda adopcja w SPK to weźcie sobie z Allegro. Takie podejście może, a nawet na pewno zraża ludzi chcących adoptować przyjaciela z SPK i wyrabia negatywny obraz Stowarzyszenia.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 18:42:05 pm
Jeśli adopcja ma wyglądać tak, że jest się traktowanym jako podejrzany i trzeba wręcz się tłumaczyć jak potencjalny przestępca z tego, że w ogóle chce się adoptować królika to niestety dla wielu osób kupno królika od hodowcy czy ze sklepu może zacząć się wydawać atrakcyjną opcją. Ja nie wiem czy mogłabym z czystym sercem polecić komuś adopcję z SPK bo wiem, że jeśli ktoś nie jest na maksa zdeterminowany to zniechęci się w połowie procesu adopcyjnego... A osoby które nie są zdeterminowane na maksa też mogą być dobrymi opiekunami. W związku z tym można stwierdzić, że takie zbyt sentymentalne podejście do sprawy działa w pewnym momencie już na szkodę królików.

Gdybym zetknęła się z adopcjami tylko w wykonaniu SPK to pewnie dalej nie miałabym żadnego zwierzęcia. Jednak mój wcześniejszy kontakt z adopcjami to był kontakt z Ekostrażą, która raczej ZACHĘCA do adoptowania (bo wiedzą, jakim problemem jest bezdomność, i że normalny przeciętny dom jest dużo lepszy od schroniska czy ulicy) a nie ZNIECHĘCA stawiając wymagania, których nie spełniłaby większość polskich domów.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 21, 2010, 18:51:39 pm
Długo powstrzymywałem się przed zabraniem głosu w tej sprawie mimo, że dotyczy ona również mojej osoby i to całkiem bezpośrednio. Jestem narzeczonym Kasi, razem prowadzimy rzekomo ten niesprzyjający króliczej obecności dom.

Czytając niektóre posty w tym wątku, a tym bardziej maile Pani Julity mam wrażenie, że niektórzy stracili kontakt z rzeczywistością. A jest ona taka, że w całej Polsce są nie tylko dziesiątki bądź też setki biednych i bezdomnych królików, ale także innych zwierząt. Niezaprzeczalnym faktem jest także to, że osób które chcą adoptować zwierzątka jest zdecydowanie mniej. Jeżeli ktoś nie ma na ten temat wyobrażenia zapraszam na półgodzinny spacer po schronisku na warszawskim Paluchu. Mimo, że jestem dorosłym i twardym facetem taka wizyta doprowadza mnie do łez. Kolejnym faktem jest to, że mieszkanie Kasi (bo to ona jest faktycznie właścicielem) może pozostawać w sferze marzeń nie tylko dla wielu królików, psów czy kotów ale także ludzi. Jest nowoczesne, przestronne, zadbane i ciche. Dla mnie to wielki komfort że mogę tutaj mieszkać. Kolejna sprawa, dla mnie zupełnie fundamentalna, że jesteśmy ludźmi dorosłymi, samodzielnymi i niezależnymi finansowo. Moim zdaniem nie ma lepszej rekomendacji jeżeli chodzi o odpowiedzialność, czy umiejętność podejmowania przemyślanych decyzji.

Reakcja, z którą spotkaliśmy się ze strony pani Julity moim osobistym zdaniem była skandaliczna. Każda z osób zajmujaca się adopcją zwierząt, z którą do tej pory miałem do czynienia skakała by z radości mogąc oddać zwierze do takiego domu jak nasz. Tutaj od początku były zarzuty o nieprzemyslaną decyzje (wraz z nakłanianiem do jej zmiany) o kiepskie warunki czy o chęc celowego szkodzenia królikowi. Nikt nawet nie zainteresował się za to faktem, że oboje z Kasią mieliśmy w swoich rodzinnych domach różne zwierzęta, w związku w czym doskonale zdajemy sobie sprawę, z jakimi obowiązkami wiąże się opiek nad zwierzęciem. Co ciekawe ta negatywna ocena dwójki niezaleznych dorosłych osób została sformułowana na podstawie wizyty bardzo młodej i niedoświadczonej życiowo osoby. Rozumiem oczywiście argument, że ludzie z SPK znają się bardziej na hodowli królików, natomiast sytuacją co najmniej zagadkową jest fakt, że moja odpowiedzialność została oceniona przez kogoś dużo młodszego i bardziej beztroskiego niż my.

Dla mnie już sam fakt zniechęcania do adopcji zwierzęcia jest skandaliczny, a to w jaki sposób przebiega w Państwa strukturach proces wyciągania wniosków pozostawiam ocenie innych użytkowników tego forum.

Jednak to, że SPK ma problemy z normalnymi standardami funkcjonowania społeczeństwa, najlepiej pokazuje fakt, że koordynator adopcji Azi na publicznym forum próbuje zamknąć usta ludziom, którzy chcą poprzez konstruktywną krytykę wnieść dodatkową wartość w funkcjonowanie SPK. Czy nie po to została przez społeczność internetową stworzona instytucja forum, na którym każdy może wypowiedzieć swoje zdanie? Po co w ogóle je prowadzicie? Oczywiście Azi ma racje, decyzja nie została podjęta, ale zostaliśmy potraktowani skandalicznie, większość osób na naszym miejscu dawno by się wycofała i zniechęciła do przygarnięcia BEZDOMNEGO przecież królika. A to, że nadal uczestniczymy w tym procesie możemy zawdzięczać tylko i wyłącznie determinacji mojej narzeczonej, która chce zapewnić kochający dom temu maleństwu i wraz z moją pomocą dbać o to by było mu jak najlepiej każdego dnia.

Oczywiście Pani Julita może napisać, że w mailach do niej nie pisaliśmy tego typu zapewnień. Dla mnie jednak jako osoby mocno zdroworozsądkowej sam fakt, że ktoś chce przygarnąć biednego króliczka z drugiego końca Polski jest niemałym gestem poświęcenia i gwarantem bezpieczeństwa, zdrowia i szczęścia królika. Tutaj chyba komus tego rozsądku zabrakło w zamian pojawiła się paranoja i stek quazi-argumentów.

Mam nadzieje, że jednak ktoś w Państwa organizacji ma głowę na karku i umożliwi zaopiekowanie się tym biednym i pewnie zdezorientowanym zwierzakiem.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 19:17:31 pm
Ja też nie dziwię się, że jak ktoś traktowany jest z góry jak potencjalny przestępca i oprawca to nie ma ochoty później płaszczyć się i tłumaczyć.
Tytuł: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 19:28:19 pm
Ponieważ to mój post wywołał dyskusję na temat działania systemu adopcyjnego chciałbym abyśmy wstrzymali się od totalnej jego krytyki. Bądź, co bądź dzięki temu systemowi wiele ucholi znalazło bezpieczny dom. Istotą sprawy jest w mojej opinii to, że być może system trzeba udoskonalić. Sama krytyka niczego nie zmieni. Poza tym proponuję aby nie zaśmiecać wątku Niji i przenieś dyskusję w inne miejsce forum oraz poczekać na wypowiedź kogoś z SPK lub GA i ustosunkowania się do naszej dyskusji.

PS: Prosiłbym administratora forum o przeniesienie dyskusji w bardziej stosowne miejsce forum, co zostawiam w jego gestii.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 21, 2010, 20:27:28 pm
Ale nie można zniechęcać ludzi do adopcji sugerując im, że jak się nie uda adopcja w SPK to weźcie sobie z Allegro.
Ja Jej nie odwodzę od adopcji . Mówię tylko o ewentualnościach. To nie ja Kasi wmawiam , że chce się pastwić na królikiem za pomocą wieży. [Swoją drogą jeśli "regularna rozmowa" to również za głośno , to może w obecności królików powinno się szeptać ?? ]
Poza tym , jeśli adopcja się nie uda , to chyba lepiej z allegro niż z zoologa.
 
Sama krytyka niczego nie zmieni.
Oczywiście , że nie . Ale krytyka pokazuje , co nie działa prawidłowo. Zamiast "spychologii" [ bo Wy się nie znacie ] możnaby posłuchać , co mówią inni , bo nie jest to przecież pierwszy tego typu przypadek.  I nie neguje się tutaj adopcji udanych , bo takich jest z pewnością wiele , ale chyba nie działa to też na zasadzie bilansu : 42 dobre adopcje , 10 nieudanych , ok , i tak jesteśmy na plusie".  Bo to forum , jest nieco inne od pozostałych , gdyż jest to forum stowarzyszenia , którego priorytetowym celem jest adopcja. I nie powinno się ono , przynajmniej moim zdaniem, kojarzyć z "tylko dla wybranych".  Bo w gruncie rzeczy , to nie SPK "robi łaskę " , bo odda króla , tylko Ci , którzy chcą go adoptować.
Myślę też , że takie czy inne pytania/stwierdzenia są efektem pewnych doświadczeń , przecież to nie pierwsza , druga czy 20ta adopcja. Ale kto z Was , będąc dorosłą osobą , która chce dać dom rocznemu , dwu- czy trzy-letniemu królikowi nie czułaby się conajmniej urażona , gdyby traktowano ją jak potencjalne zagrożenie dla królika ??
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 20:36:59 pm
absolutnie się zgadzam.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 20:51:43 pm
Od momentu powstania SPK i Grupy Adopcyjnej udało się nam wyadoptować prawie 1000 królików i nie ukrywam przykro się czyta opinie o naszej niekompetencji, którą sobie wyrabiacie na podstawie postów  osób, które królików z GA nie otrzymały.

Azi nikt nie podważa waszych zasług ani nie zarzuca ( w każdym bądź razie ja) niekompetencji. Problem tkwi w tym, że być może procedury adopcyjne są zbyt skostaniałe. Istnieje przecież mechanizm kontroli poadopcyjnej. Czemu z niego nie można korzystać częściej?

Zamiast marnować czas na czcze gadanie jedźcie do schroniska po jakąś "króliczą bidę" ,bo one mają o wiele gorsze warunki niż nasze króliki i o wiele bardzie potrzebują domów. SPK nie ma monopolu na adopcje królików, dlatego jeżeli ktoś chce naprawdę pomóc zwierzakowi to pomaga jeżeli nie naszemu to innemu potrzebującemu.

Tego to już zupełnie nie rozumiem  :( Takie stwierdzenie podważa całą idee adopcji w SPK. A chodzi o to, że im efektywniejszy będzie system tym więcej będzie miejsc w DT oraz świadomość ludzi w sprawie opieki nad króliczkami.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 21, 2010, 21:05:22 pm
Cytat: azi on Dzisiaj o 22:28:46
Zamiast marnować czas na czcze gadanie jedźcie do schroniska po jakąś "króliczą bidę" ,bo one mają o wiele gorsze warunki niż nasze króliki i o wiele bardzie potrzebują domów. SPK nie ma monopolu na adopcje królików, dlatego jeżeli ktoś chce naprawdę pomóc zwierzakowi to pomaga jeżeli nie naszemu to innemu potrzebującemu.

Tego to już zupełnie nie rozumiem  mutny Takie stwierdzenie podważa całą idee adopcji w SPK. A chodzi o to, że im efektywniejszy będzie system tym więcej będzie miejsc w DT oraz świadomość ludzi w sprawie opieki nad króliczkami.


Chodziło mi o to ,że po odmowie adopcji niektórzy od razu wylewają żale na forum, od razu pojawiają się "pomysły" naprawiania systemu adopcji, każdemu - a zwłaszcza tym co robią najwięcej rabanu wydaje się ze mają przepis na uzdrowienie "naszych chorych zasad". Czytając posty można odnieść wrażenie, że królik o którego ktoś się stara jest jedynym na świecie i że nasza odmowa to koniec świata.
Uważam,że jeżeli ktoś chce zapewnić dom króliczkowi to zawsze znajdzie jakiegoś bidoka do adopcji. Jeżeli nie odpowiada mu nasz system adopcji , to są inne sposoby na adopcje.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 21:10:02 pm
No, wreszcie wyważona wypowiedź :). Ja nie twierdzę, że zasady są chore, są jakie są i wierzę, że chodzi przede wszystkim o dobro króliczków. Ale z drugiej strony uważam, że zasady powinny być jasne i obiektywne, tak aby potencjalny właściciel mógł ocenić czy ma szansę na adopcję czy nie. Unikniemy wtedy takich dyskusji, rozczarowań i nerw.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 21:14:38 pm
Nie jestem w stanie zrozumieć jednak tego, że uznając czyjś dom za nieodpowiedni dla królika, jednocześnie proponuje się adopcję z innego źródła. Królik to królik. I kto jak kto ale Stowarzyszenie Pomocy Królikom powinno chyba jednak interesować się losem nie tylko tych królików, które spłynęły na jego stronę adopcyjną.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 21:15:27 pm

Zamiast marnować czas na czcze gadanie jedźcie do schroniska po jakąś "króliczą bidę" ,bo one mają o wiele gorsze warunki niż nasze króliki i o wiele bardzie potrzebują domów. SPK nie ma monopolu na adopcje królików, dlatego jeżeli ktoś chce naprawdę pomóc zwierzakowi to pomaga jeżeli nie naszemu to innemu potrzebującemu.

Tego to już zupełnie nie rozumiem  :( Takie stwierdzenie podważa całą idee adopcji w SPK. A chodzi o to, że im efektywniejszy będzie system tym więcej będzie miejsc w DT oraz świadomość ludzi w sprawie opieki nad króliczkami.

Dokładnie. Podejście organizacji mija się z jej podstawowym założeniem. To przecież nie powinno chodzić o to, żeby przyjąć króliki pod opiekę SPK, wyleczyć i później trzymać w domach tymczasowych w nieskończoność mając PEŁNĄ ŚWIADOMOŚĆ tego, że są inne 'królicze bidy' (!!!) w schroniskach, które na takie domy tymczasowe w koszmarnych warunkach czekają! Przy takim podejściu sugeruję zmianę nazwy Stowarzyszenia, gdyż wprowadza ono w błąd nie tylko chętnych na adopcję, ale również ludzi, którzy przekazują 1% podatku lub inne dobrowolne datki, które mają pomóc bardzo potrzebującym królikom. A tu się okazuje, że te pieniądze powinni przekazać schroniskom, gdyż tam, w przeciwieństwie do SPK, sytuacja wygląda naprawdę źle.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 21:21:31 pm
Drogie Panie ! Proponuję szklankę zimnej wody. Rozumiem Twoje rozgoryczenie ale nie może to być usprawiedliwieniem tak ostrej wypowiedzi, z którą się nie mogę zgodzić. Chodziłoby raczej o uczynienie reguł adopcji bardziej transparentnymi i obiektywnymi (co już kilkakrotnie wspominałem). Liczę, że dyskusja pójdzie właśnie tym tropem.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 21, 2010, 21:22:26 pm
W adopcjach nie ma "szablonu dobrego opiekuna". Do każdego podchodzimy indywidualnie.
Mówienie o zasadach żywienia i opiece to nie nasze wywyższanie się a edukacja. Sami dobrze wiecie ,że to że ktoś posiadał już królika nie oznacza,że go dobrze żywi czy o niego prawidłowo dba. Staramy się najlepiej jak potrafimy edukować opiekunów i zwracać uwagę na pewne rzeczy, ale jeżeli nasze uwagi , które czynimy w dobrej wierze i mając na celu tylko dobro zwierzaka są traktowane jako atak i niekompetencję, to ja już nie wiem co zrobić aby zadowolić malkontentów.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 21:33:21 pm
Chciałabym zaznaczyć, że my jeszcze odpowiedzi negatywnej nie otrzymaliśmy (choć pewnie Azi jako koordynator już ją zna).

Królika z adopcji wybraliśmy świadomie. Chcieliśmy wiedzieć, czy umie załatwiać się do kuwety, czy nie boi się psa, i czy nie niszczy wszystkiego, co popadnie. W przypadku adopcji królików z allegro czy też innych źródeł bardzo trudno o szczerą opinię osoby, która królika chce się pozbyć. Jako że ja nie jestem pewna, czy umiałabym królika do kuwety przyuczyć, i czy potrafiłabym zapanować nad skrajnie niszczycielskim zachowaniem, od co najmniej 2 miesięcy śledziłam stronę adopcyjną, by mieć pewność, że jest to właśnie TEN królik, i że będziemy do siebie pasować. Jest to więc w pełni przemyślana decyzja, a nie kaprys. Myślę, że to o wiele bardziej świadczy o moim zaangażowaniu i dobrej woli niż usilne próby przypodobania się pośrednikowi. Wiem, że dużo ryzykuję jawną krytyką systemu adopcyjnego (obawiam się, że żaden królik - ze względu na 'dumę' GA - nie zostanie mi oddany), ale według mnie ta dyskusja powinna była się odbyć i może pomóc przy przyszłych adopcjach oraz wyciągnąć co poniektórych ze świata 'idealnych domków dla uszatych serduszek'.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 21:34:36 pm
Może się mylę, ale problem nie dotyczy porad żywieniowych udzielanych przez SPK, ale systematycznego zniechęcania do adopcji. Ton rozmów ze mną na temat adopcji również sugerował, że lepiej by było gdybym się wycofała. Nie wiem jak się to ma do statutowego zapisu SPK o tym, że jego celem jest "prowadzenie intensywnych działań zmierzających do znalezienia nowych opiekunów niechcianym królikom".

To "indywidualne podejście" w sytuacji gdy o wszystkim decyduje generalnie jedna osoba oznacza w rezultacie, że adopcja zależy od widzimisię konkretnej inspektorki. A więc ten sam dom w jednej części polski może być niewystarczający, a w innej już do przyjęcia.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 21:38:45 pm
Zgoda. Taki "szablon" nie istnieje i nie może istnieć. Indywidualne podejście jak najbardziej wskazane. Ale - jeżeli dać wiarę informacją - wśród kryteriów pojawiają się np. zestawy audio czy dywaniki. W jednej sprawie nie mają one znaczenia a w innej (jak mogę twierdzić na podstawie posiadanych, pewnie skąpych, informacji) nie. I to jest problem. Czy tak trudno to dostrzec? Krytyka nie jest atakiem, atakiem jest krytykanctwo a jego tutaj chyba nie uprawiamy. Taką mam nadzieję. A zniechęcanie do adopcji to już nie wiem jak nawet nazwać. O ile taka sytuacja miała miejsce.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 21:43:41 pm
W adopcjach nie ma "szablonu dobrego opiekuna". Do każdego podchodzimy indywidualnie.
Mówienie o zasadach żywienia i opiece to nie nasze wywyższanie się a edukacja. Sami dobrze wiecie ,że to że ktoś posiadał już królika nie oznacza,że go dobrze żywi czy o niego prawidłowo dba. Staramy się najlepiej jak potrafimy edukować opiekunów i zwracać uwagę na pewne rzeczy, ale jeżeli nasze uwagi , które czynimy w dobrej wierze i mając na celu tylko dobro zwierzaka są traktowane jako atak i niekompetencję, to ja już nie wiem co zrobić aby zadowolić malkontentów.


To ja już podpowiadam - traktować ich jako ludzi dobrej woli. Nikt nie lubi być osądzany nie za swoje winy. Ja rozumiem, że jesteście wyczuleni na puncie swoich podopiecznych, ale warto trzymać się zdrowego rozsądku. Pouczanie 27letniej osoby o tym, że 'królik to żywe zwierzątko o rozumku niemowlaka' i trzeba o nie dbać jest chyba nie na miejscu.  
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 21:46:56 pm
Jakoś nie wydaje mi się, żeby było tak wielkim problemem to, żeby przy całym "indywidualnym podejściu" jednocześnie móc wyszczególnić sprawy, które absolutnie dyskwalifikują potencjalną osobę adoptującą:

- hodowanie węża,
- panele w mieszkaniu,
- sprzęt muzyczny,
- itp.

a następnie umieszczenie tego na stronie adopcyjnej. Oszczędzi czasu i nerwów wszystkim.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 21:48:48 pm
Kurcze! Przecież cały czas o tym pisze.
PS: Te przykłady to mam nadzieję dla żartu (chociaż kto wie)?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 21:53:20 pm
Kurcze! Przecież cały czas o tym pisze.
PS: Te przykłady to mam nadzieję dla żartu (chociaż kto wie)?

Te przykłady (prócz węża) wzięły się z mojej procedury adopcyjnej.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 21, 2010, 22:06:18 pm
Czy osoby tu piszące naprawdę myślą, że odmawiamy ludziom adopcji bo maja panele i sprzęt?
Jeżeli wyciągacie takie wnioski na podstawie argumentów jednej  i to rozżalonej strony, to pozostaje mi więcej nie zabierać głosu bo uważam że to strata czasu.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: tajniak w Październik 21, 2010, 22:15:07 pm
azi, przepraszam bardzo, ale argument - "jednej  i to rozżalonej strony" - jest deprecjonowaniem drugiej strony dyskusji, nie ze względu na to co mówi, ale ze względu na to w jakiej jest sytuacji, a takie oceny zawsze mogą (ale nie muszą) być błędne. Szczególnie, że w tej sytuacji nie mamy tylko jednej rozżalonej strony, ale także kidslovefruit, która z powodzeniem adoptowała królika.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Październik 21, 2010, 22:17:15 pm
jeszcze zarzucono mi chęć znęcania się nad zwierzęciem (wykrzyknik!), gdyż p. 'konsultant' zauważyła, że mam w domu wieżę...
Ja tylko chcialam zapytac czy na wizycie przedadopcyjnej byl posrednik adopcyjny o ktorym piszesz 'konsultant' czy byla to jakas inna osoba?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 21, 2010, 22:21:07 pm
Tajniak, Kidslovefruit nie jest stroną w tym "sporze". Tylko komentatorem - tak samo jak Ty i ja - bo my nie znamy wszystkich faktów. To jak faktycznie wyglądała procedura wie tylko osoba, która chciała adoptować królika i pośrednik. Reszta zabiera głos w dyskusji, ale tylko spekuluje.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: tajniak w Październik 21, 2010, 22:21:41 pm
Tocha, z tego co wnioskuję to musiała być inna osoba, ponieważ Kaśka K. jest z Warszawy, a pośrednik adopcyjny z Wrocławia.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 21, 2010, 22:22:17 pm
Ale przecież Konsultant zostałchyba wysłany z ramienia SPK , a nie sam od siebie poszedł ??
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 22:23:31 pm
Czy osoby tu piszące naprawdę myślą, że odmawiamy ludziom adopcji bo maja panele i sprzęt?
Jeżeli wyciągacie takie wnioski na podstawie argumentów jednej  i to rozżalonej strony, to pozostaje mi więcej nie zabierać głosu bo uważam że to strata czasu.

W ramach przejrzystości procedury adopcyjnej, chciałabym zacytować kilka akapitów, które otrzymałam po wizycie 'inspektora', by problem został potraktowany poważnie, a nie jako stek argumentów jednej rozżalonej strony.
Pani Kasiu!
Po rozmowie, którą Pani odbyła z inspektorem warszawskim - panią Anetą,

(...)

Jednym z najbardziej rozwiniętych zmysłów u królika jest słuch. Skazywanie maluszka na pobyt w klatce, która stoi przy kolumnach.... to w zasadzie znęcanie się. Sama mam bardzo wrażliwy słuch, a walki o ciszę z sąsiadami - pochłaniają ogromną część mojego zdrowia. Nie wyobrażam sobie królisi, która nie może poprosić :"ścisz TO!!!" Przypominam również, że kolumny nie tylko przekazują dźwięk, lecz przekazują drgania, które również wyprowadzają z równowagi. Króliś przytłoczony taką sytuacją stanie się szybko nerwowy, agresywny. Nikt nie będzie szczęśliwy, również Pani.
 
(...)
 
Kolejną sprawą jest możliwość swobodnego poruszania się królika. Królik, który może dużo się poruszć, który ma możliwość biegania, brykania to jest jednoznaczne z : (=) zdrowy królik.
Jak napisałam wyżej, nowy lokator w domu, to jednak choć minimalne dopasowanie się do jego potrzeb. A ja nie widziałam jeszcze królisia swobodnie poruszjącego się po panelach, kafelkach, podłodze. Śliskość podłoża wymusza na nich konieczność ostrożnego porusznia się, co jednocześnie ogranicza możliwość swobodnego wydatkowania energii.

(...)
 
Tak więc proszę jeszcze raz przemyśleć, czy będzie pani szczęśliwa po adopcji króliczka, mieszkając z nim, czy np. adopcja kota nie wymuszałaby na Pani mniejszych wyrzeczeń we wspólnym zamieszkiwaniu.
 
(...)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 22:25:17 pm
jeszcze zarzucono mi chęć znęcania się nad zwierzęciem (wykrzyknik!), gdyż p. 'konsultant' zauważyła, że mam w domu wieżę...
Ja tylko chcialam zapytac czy na wizycie przedadopcyjnej byl posrednik adopcyjny o ktorym piszesz 'konsultant' czy byla to jakas inna osoba?


Była to Aneta Gołębiewska z Warszawy.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 21, 2010, 22:26:03 pm
I co w tym strasznego czy obraźliwego? Według mnie tam jest napisane: "nie stawiaj klatki przy głośniku" i "kup dywanik". Oprócz może fragmentu o kocie, który jest niefortunny - ja nie widzę nic złego.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Październik 21, 2010, 22:28:10 pm
No bo tak sobie pomyslalm, ze przeciez ani posrednik ani SPK nie moze odpowiadac za wszystko co powie taka osoba podczas spotkania (czesto sa to osoby nie zwiazane z SPK, a np. forumowicze). Nie chce tu nikogo bronic w tym momencie, ale jak ja bylam na spotkaniu to bardzo sie stresowalam, moze nawet bardziej niz pani starajaca sie  o kroliczka ;) Moze tamta osoba bardzo sie tym przejela i chciala dobrze spelnic swoje zadanie i stad moze wyszlo takie przewrazliwienie? Przeciez o adopcji i tak decyduje posrednik, a nie osoba 'wizytujaca', ze tak to nazwe.

Mam nadzieje, ze sytuacja sie wyjasni pomyslnie i dla kroliczka i dla Kaski K :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Simran86 w Październik 21, 2010, 22:28:26 pm
 "A ja nie widziałam jeszcze królisia swobodnie poruszjącego się po panelach, kafelkach, podłodze" zapraszam do mnie :) Fanta fantastycznie sobie radzi na panelach i kafelkach:)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 22:29:40 pm
Na podstawie fragmentów maila okazuje się, że coś było jednak na rzeczy. Audiatur et altera pars!

"A ja nie widziałam jeszcze królisia swobodnie poruszjącego się po panelach, kafelkach, podłodze" zapraszam do mnie :) Fanta fantastycznie sobie radzi na panelach i kafelkach:)

Mój Mefisto i Pusia również! Uwielbiają też wylegiwać się na sofie i oglądać TV.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 21, 2010, 22:31:40 pm
Zdecydowanie jestem przeciwna cytowaniu na forum korespondencji prywatnej bez zgody autora, jest to mało taktowne posunięcie.

Przeczytałam z uwagą całą dyskusję, szczególnie odpowiedź otrzymaną od pośrednika adopcyjnego. Moim zdaniem wystarczyło odpisac, że klatka zostanie umieszczona w innym miejscu, z daleka od głośników a na podłogi na czas swobodnego biegania uszatego rozłożony zostanie dywanik, koc, cokolwiek co pozwoli małemu biegac tak jak lubi najbardziej.

Fanta biega po panelach - super, a Kropek też tak smiga??
Moje trzy uszy i czwarty na DT wola zdecydowanie dywan, po panelach stapaja ostrożnie, przy ścianie, przy meblach. To zalezy od zwierzaka, skoro królinka wymaga podłoża miękkiego do swobodnego biegania to nic dziwnego, że na ten "szczegół" została zwrócona uwaga. Bo dla nas to szczegół ale dla królika już niekoniecznie
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 21, 2010, 22:32:19 pm
Nie wyobrażam sobie królisi, która nie może poprosić :"ścisz TO!!!" Przypominam również, że kolumny nie tylko przekazują dźwięk, lecz przekazują drgania, które również wyprowadzają z równowagi
A nie można jej było po prostu powiedzieć , że klatka powinna stać dalej od głośników , a nie od razu negować adopcje i wypadać z kotem ?? A kot to nie ma potrzeb ??
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 22:32:38 pm
I co w tym strasznego czy obraźliwego? Według mnie tam jest napisane: "nie stawiaj klatki przy głośniku" i "kup dywanik". Oprócz może fragmentu o kocie, który jest niefortunny - ja nie widzę nic złego.

Gdyby tak było napisane, to tak by wyglądał cytat. Przy rozmowie z Anetą wyraźnie powiedziałam, że królik będzie miał wybieg w postaci dywanika, i że w razie problemu, mogę klatkę postawić gdzieś indziej (choć królik i tak nigdy nie będzie trzymany podczas mojego pobytu w domu - a przecież tylko wtedy działały będą głośniki). Natomiast propozycja słuchania muzyki/TV w słuchawkach chyba każdego wyprowadziłaby z równowagi.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 22:38:07 pm
No bo tak sobie pomyslalm, ze przeciez ani posrednik ani SPK nie moze odpowiadac za wszystko co powie taka osoba podczas spotkania (czesto sa to osoby nie zwiazane z SPK, a np. forumowicze). Nie chce tu nikogo bronic w tym momencie, ale jak ja bylam na spotkaniu to bardzo sie stresowalam, moze nawet bardziej niz pani starajaca sie  o kroliczka ;) Moze tamta osoba bardzo sie tym przejela i chciala dobrze spelnic swoje zadanie i stad moze wyszlo takie przewrazliwienie? Przeciez o adopcji i tak decyduje posrednik, a nie osoba 'wizytujaca', ze tak to nazwe.

Mam nadzieje, ze sytuacja sie wyjasni pomyslnie i dla kroliczka i dla Kaski K :)

Co do nerwów i przewrażliwienia, to zgadzam się, każdy ma do tego prawo. Jednak po wyjściu z domu można ochłonąć i rzetelnie przedstawić później sytuację i postawę chętnych do adopcji. Nerwy nie mogą być wytłumaczeniem, a próba wykazania się źle świadczy o inspektorze.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 21, 2010, 22:41:52 pm
Kaśka K. Czy masz zgodę Julity na zamieszczanie prywatnej korespondencji na forum publicznym ??
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 22:43:12 pm
Zdecydowanie jestem przeciwna cytowaniu na forum korespondencji prywatnej bez zgody autora, jest to mało taktowne posunięcie.

Przeczytałam z uwagą całą dyskusję, szczególnie odpowiedź otrzymaną od pośrednika adopcyjnego. Moim zdaniem wystarczyło odpisac, że klatka zostanie umieszczona w innym miejscu, z daleka od głośników a na podłogi na czas swobodnego biegania uszatego rozłożony zostanie dywanik, koc, cokolwiek co pozwoli małemu biegac tak jak lubi najbardziej.

Fanta biega po panelach - super, a Kropek też tak smiga??
Moje trzy uszy i czwarty na DT wola zdecydowanie dywan, po panelach stapaja ostrożnie, przy ścianie, przy meblach. To zalezy od zwierzaka, skoro królinka wymaga podłoża miękkiego do swobodnego biegania to nic dziwnego, że na ten "szczegół" została zwrócona uwaga. Bo dla nas to szczegół ale dla królika już niekoniecznie

Starałam się uniknąć cytowania korespondencji, gdyż z zasady również uważam takie zachowanie za mało taktowne. Jednak nazywanie mnie rozżaloną stroną wymusiło wklejenie tych cytatów. Poza tym nie jest to korespondencja prywatna, tylko wypowiedź pośrednika adopcyjnego, który chyba nie ma się czego wstydzić.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 21, 2010, 22:43:29 pm
Nie wiem czy każdego, ale to nie ważne. Spójrzmy na to na chłodno: czy faktycznie jest o co mieć taki żal i pretensje? Rolą SPK jest znalezienie królikom jak najlepszych domów (a nie jak ktoś sugerował: jakichkolwiek domów), więc oczywiste, że przyszli opiekunowie są instruowani jak królik powinien być traktowany. Decyzja o adopcji nawet jeszcze nie zapadła, a to już jest jakiś straszny problem. Adoptujący to tylko ludzie i GA to tylko ludzie - każdy może użyć niefortunnego zwrotu lub coś nad interpretować. Ani jedna ani druga strona nie powinna unosić się dumą czy zakładać złej woli. Ja tu w ogóle nie widzę problemu wartego takiej dyskusji.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 21, 2010, 22:44:35 pm
Jest to jednak korespondencja prywatna, skoro chcesz żebyśmy znali cały obraz sytuacji wklej równiez swoje wiadomości jakie wysyłałaś do pośrednika
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 22:45:17 pm
Zdecydowanie jestem przeciwna cytowaniu na forum korespondencji prywatnej bez zgody autora, jest to mało taktowne posunięcie.

Przeczytałam z uwagą całą dyskusję, szczególnie odpowiedź otrzymaną od pośrednika adopcyjnego. Moim zdaniem wystarczyło odpisac, że klatka zostanie umieszczona w innym miejscu, z daleka od głośników a na podłogi na czas swobodnego biegania uszatego rozłożony zostanie dywanik, koc, cokolwiek co pozwoli małemu biegac tak jak lubi najbardziej.

Fanta biega po panelach - super, a Kropek też tak smiga??
Moje trzy uszy i czwarty na DT wola zdecydowanie dywan, po panelach stapaja ostrożnie, przy ścianie, przy meblach. To zalezy od zwierzaka, skoro królinka wymaga podłoża miękkiego do swobodnego biegania to nic dziwnego, że na ten "szczegół" została zwrócona uwaga. Bo dla nas to szczegół ale dla królika już niekoniecznie

Ale nadal rozsądniejsze byłoby postawienie sprawy: "tu musi być dywan, bo ten królik źle sobie radzi na panelach" a nie namawianie do adopcji kota! Ja jestem w stanie wiele rzeczy dostosować do potrzeb króliczki, którą adoptowałam, ale SPK oczekuje chyba, że potencjalnie adoptująca osoba przeprowadzi totalny bunnyproofing mieszkania, kupi dywan i wyrzuci wieżę ZANIM zapadnie jakakolwiek decyzja o tym, czy królik w ogóle u niej wyląduje.

Może cytowanie korespondencji nie jest ładne, ale z drugiej strony Kaśce zarzucano naciąganie faktów lub wręcz kłamstwo.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 22:46:34 pm
Kaśka K. Czy masz zgodę Julity na zamieszczanie prywatnej korespondencji na forum publicznym ??

To nie jest prywatna korespondencja dotycząca prywatnych spraw p. Julity. Jeśli mamy dyskutować o procedurach adopcyjnych, to ten mail jest bardzo dobrym przykładem, z którego analizy można wyciągnąć konstruktywne wnioski na przyszłość.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 21, 2010, 22:47:26 pm
Kto zarzucił komuś kłamstwo?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 22:49:39 pm
Jest to jednak korespondencja prywatna, skoro chcesz żebyśmy znali cały obraz sytuacji wklej równiez swoje wiadomości jakie wysyłałaś do pośrednika

Oczywiście, ja nie mam się czego wstydzić. Mogę wkleić całą korespondencję, od formularza poczynając. Czy mam tak zrobić?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Simran86 w Październik 21, 2010, 22:52:39 pm
Fanta biega po panelach - super, a Kropek też tak smiga??
Moje trzy uszy i czwarty na DT wola zdecydowanie dywan, po panelach stapaja ostrożnie, przy ścianie, przy meblach. To zalezy od zwierzaka, skoro królinka wymaga podłoża miękkiego do swobodnego biegania to nic dziwnego, że na ten "szczegół" została zwrócona uwaga. Bo dla nas to szczegół ale dla królika już niekoniecznie
Nuka bez przesady. Chodziło mi o to, żeby nie wrzucać wszystkich uszu do jednej szuflady i że dla każdego są potrzebne dywany itd.
Nuka i edytowanie postów już po tym jak pojawiły się odpowiedzi to chyba złamanie regulaminu... hmmmm pewnie bym tego nie zobaczyła, ale co tam...
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 22:53:40 pm
Kto zarzucił komuś kłamstwo?

Myślę, że nazwanie czyichś wypowiedzi 'argumentami jednej rozżalonej strony' nie wymaga głębszej analizy i komentarza.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 22:54:06 pm
Kto zarzucił komuś kłamstwo?

Wprost nie. Ale jedna wypowiedź Azi jest niestety mało elegancka. Kasia K. po prostu się broni.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 22:57:11 pm
Czy osoby tu piszące naprawdę myślą, że odmawiamy ludziom adopcji bo maja panele i sprzęt?
Jeżeli wyciągacie takie wnioski na podstawie argumentów jednej  i to rozżalonej strony, to pozostaje mi więcej nie zabierać głosu bo uważam że to strata czasu.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 21, 2010, 23:01:08 pm
Nikt nikomu nie zarzucił kłamstwa.
Nie, według mnie to Kasia K. atakuje - zamiast załatwić wszystko z pośrednikiem albo napisać do koordynatora adopcji albo chociaż poczekać na decyzję co do adopcji, roztrząsa sprawę na forum - co jak wiemy rzadko przynosi cokolwiek dobrego czy jakieś konstruktywne rozwiązanie. Szczególnie kiedy wypowiada się mnóstwo osób nie zaznajomionych ze sprawą jak ja, kidslovefruit, tajniak czy inni. Jeśli chce się coś naprawdę załatwić powinno się pisać do osób zainteresowanych. Widzicie jak różnie można patrzeć na tę samą sprawę? Ta dyskusja nie ma sensu. Kto komu co udowodni? Nikt nikomu nic - wszyscy będą się tylko denerwować.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 21, 2010, 23:02:04 pm
Simran86 poprawiałm literówki, jak widzisz temat jest gorący i praktycznie w tym samym czasie jest kilka odpowiedzi.

Do moderatora - prosze o ostrzeżenie za złamanie regulaminu, ewentualnie o pouczenie, ze w watku "gorącym" mam literówek nie poprawiać, i jednocześnie o pouczenie Simran, że od 18.10 obowiązuje nowy regulamin  :nie_powiem
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 23:05:04 pm
gwoli ścisłości i jeśli chodzi o rzekomą nieznajomość sytuacji to zwracam tylko uwagę na to, że amanii, tajniak i ja jesteśmy z tego samego miasta, a że środowisko prozwierzęce nigdzie duże nie jest to i wszyscy się znają...
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 21, 2010, 23:08:26 pm
Tak, ale osoba atakująca mieszka w stolicy więc jaka masz pewność, że wiesz wszystko w tej sprawie??
Ja znam tylko stanowisko jednej strony i po tym co wiem do tej pory -przychylam się do zdania pośrednika adopcyjnego.
Nuka bez przesady. Chodziło mi o to, żeby nie wrzucać wszystkich uszu do jednej szuflady i że dla każdego są potrzebne dywany itd.
Dokładnie to napisałam, skoro uszata królewna wymaga dywanu to wystarczyło napisac, że takowy bedzie miała udostepniony.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 21, 2010, 23:09:34 pm
To żadne argument - można z kimś mieszkać okno w okno przez dekadę, a nic o nim nie wiedzieć. A już na pewno nic nie wiemy o tym jak przebiegała procedura adopcyjna.
Nie będzie żadnych ostrzeżeń, a to się robi śmieszne. Zaczniemy sobie teraz błotkiem rzucać albo szpilki wbijać?
Jak dla mnie to jest koniec dyskusji - każdy wyrzucił swoje żale, atmosfera się pogorszyła - jak zwykle wszystko kwitnąco dzięki "debacie" na forum.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 21, 2010, 23:09:44 pm
Ja nie rozumiem o co cała ta historia i robienie niepotrzebnego kwasu. Wg mnie odpowiedz pośrednika adopcyjnego (która nie powinna byc tutaj publikowana bez jego zgody) była tylko uczuleniem i wyjaśnieniem niektorych faktów, o których przyszli opiekunowie mogą nie wiedzieć. Nie było w tej wypowiedzi nic niestosownego, obraźliwego, czy czegos o co warto teraz drzeć łachy. Ja sama bym się cieszyła jakby ktos do mnie taką odpowiedz napisał przestrzegając mnie przed roznymi faktami o ktorych moglabym nie miec pojecia. Tym bardziej, ze nikt jeszcze nie dostał odpowiedzi odmownej!!
Kasiu, w tej wypowiedzi nie doszukalam sie stwierdzenia, ze Ty bedziesz znecac sie nad zwierzakiem dlatego, ze masz kolumny, czy brak dywanow w domu. Nie rozumiem jak Ty moglas sie czegos takiego tam tez doszukać. Ale uparcie bede potwarzac, ze kazdy odbiera sobie slowo pisane jak chce.

Jesli chodzi o zdanie z kotem... Co w tym złego, ze posrednik adopcyjny tak napisał? Przypuszczam, że czasami ludzie gotowi adoptować królika nie są chętni/lub nie mogą zmienić swojego mieszkania i przystosowac go dla królika, w takim wypadku jesli chce sie miec koniecznie jakies zwierze, mozna pomyslec o jakims innym.

Pisząc tutaj w taki, a nie inny sposob o posrednikach, inspektorach spk mialam wrazenie, ze dziewczyny niewiadomo jak zle Was ocenily, czy zle sie zachowany w stosunku do Was - bo to z Waszych wypowiedzi wynika Kasiu. Niczego takiego tutaj nie było, w każdym razie ja sie nie doszukałam po przeczytaniu wiad od posrednika, ktorą umiescilas na forum

Nie ma co juz sie rozwodzić nad tą konkretną sprawą - decyzja jeszcze nie została podjęta... A swoja droga ciekawa jestem co bedzie jeśli decyzja zapadnie... Az boje sie myśleć.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Simran86 w Październik 21, 2010, 23:12:24 pm
Ja tam nie widziałam, że poprawiałaś tylko literówki. W edytowanym poście pojawiło się to "Fanta biega po panelach - super, a Kropek też tak smiga??Moje trzy uszy i czwarty na DT wola zdecydowanie dywan, po panelach stapaja ostrożnie, przy ścianie, przy meblach. To zalezy od zwierzaka, skoro królinka wymaga podłoża miękkiego do swobodnego biegania to nic dziwnego, że na ten "szczegół" została zwrócona uwaga. Bo dla nas to szczegół ale dla królika już niekoniecznie". Nie tylko ja to widziałam...

II. Prawa Użytkownika
3.   zmieniać swoje posty, wyraźnie zaznaczając dokonane zmiany

ja tam nie widzę, żebyś cokolwiek zaznaczyła...
P.S. wracajmy do tematu
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 23:13:51 pm
Zgodnie z taką linią argumentacji to pełnego obrazu sytuacji nie ma nikt.

A to, że członek GA przychyla się do opinii GA to akurat nie dziwi.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 21, 2010, 23:15:36 pm
Nie jestem członkiem GA a przychylam sie do opinii tej Grupy :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 23:16:29 pm
Nikt nikomu nie zarzucił kłamstwa.
Nie, według mnie to Kasia K. atakuje - zamiast załatwić wszystko z pośrednikiem albo napisać do koordynatora adopcji albo chociaż poczekać na decyzję co do adopcji, roztrząsa sprawę na forum - co jak wiemy rzadko przynosi cokolwiek dobrego czy jakieś konstruktywne rozwiązanie. Szczególnie kiedy wypowiada się mnóstwo osób nie zaznajomionych ze sprawą jak ja, kidslovefruit, tajniak czy inni. Jeśli chce się coś naprawdę załatwić powinno się pisać do osób zainteresowanych. Widzicie jak różnie można patrzeć na tę samą sprawę? Ta dyskusja nie ma sensu. Kto komu co udowodni? Nikt nikomu nic - wszyscy będą się tylko denerwować.

Ale przecież na takie tematy powinno się rozmawiać publicznie! Jak widać wiele osób ma coś do powiedzenia. I nie sądzę, aby rozwiązanie sprawy z pośrednikiem miało jakikolwiek wpływ na ogólną politykę adopcyjną SPK. A mnie chodzi o zwrócenie uwagi na problem, a nie polubowne załatwienie sobie królika.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 23:20:46 pm
Nie jestem członkiem GA a przychylam sie do opinii tej Grupy :)

Za to masz ponad 6000 postów na forum. Zapewne zdążyłaś się z nimi dość zażyle zaznajomić.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 23:23:46 pm
Szanowne Panie! Skończcie prywatne wycieczki, proszę. Robi się duży offtopic. Proponuje poczekać z dalszą dyskusją jak wyjaśni się sprawa adopcji. Myślę, że na chwilę obecną powiedziano już wszystko.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 23:24:21 pm
I naprawdę nie rozumiem po co tworzyć forum z milionem kategorii jeśli jest straszny bulwers kiedy dyskusja staje się ciut bardziej kontrowersyjna niż pisanie sobie nawzajem, że ktoś ma "słodkiego królisia".
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 21, 2010, 23:24:39 pm
 Radzę iść na fajke, albo się przewietrzyć i wrocic za 10 min zanim ktos powie o jedno słowo za duzo :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 21, 2010, 23:25:35 pm
Słuchajcie,

Wracając do meritum sprawy... Ludzie mają różne charaktery, różnie wyrażają swoje zdanie i różne wyznają idee. Natomiast sprawa sprowadza się do faktu, iż mam dom dla królika. Jest to ciepły, zadbany, kochający dom. Ja mam wiedzę, warunki i, co najważniejsze, chęci do przygarnięcia królika. I w ogólnym rozrachunku tylko to powinno się liczyć. Wciąż czekam na odpowiedź pośrednika i niezależnie od jego decyzji uważam procedurę przez niego praktykowaną za przesadną.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Październik 21, 2010, 23:26:18 pm
Witam,

Przeczytałam tę burzliwą dyskusję i tak:

1.   Dziękuję za wszystkie zgłoszone postulaty.

2.   Zastanowimy się w GA nad stworzeniem profilu króliczego opiekuna – być może to będzie odpowiedzią na zgłoszone tutaj problemy z adopcjami.

3.   MIA_89, racja, można by posłuchać, co mówią inni i – wbrew pozorom – słuchamy. Być może zmiany nie następują w mgnieniu oka, ale staramy się jak dajemy radę. Forum i strona adopcyjna były uciążliwe – jedno już świetnie hula od dłuższego czasu, drugie będzie super niebawem. Otrzymywaliśmy sygnały na temat formularza adopcyjnego, przemyśleliśmy kwestię i powstał nowy formularz, dość mocno inny w podejściu niż dotychczasowy. Kwestię procedur też mamy na tapecie i dyskutujemy nad nią, były zgłaszane postulaty rekomendowania nowych opiekunów i również to rozważamy.

4.   Każda z nas ma inny charakter, nieco inny sposób komunikowania się, doświadczenia i to wszystko rzutuje na pewno na sposób prowadzenia przez nas spraw. Z mojej perspektywy wygląda to tak, że do tej pory tylko jeden raz zdarzyła mi się niemal histeryczna reakcja na spotkanie przedadopcyjne (mimo że wcześniej było bardzo sympatycznie) i raz rezygnacja, bo pani nie wyraziła na spotkanie zgody (nie naciskałam, nie chciałam nachodzić jej w domu, mogła sama wybrać dowolne miejsce spotkania, zapytałam tylko, czy zgodziłaby się spotkać). Z reguły ludzie są chętni, uśmiechnięci i cieszą się na możliwość pogadania z kimś zakróliczonym. Nie nachodzę nikogo w mieszkaniu, nie wydzwaniam dniami i nocami po  adopcji, bo uważam, że jeśli zdecyduję się oddać komuś królika, to nie mam potrzeby stresowania się potem. Wolę sprawdzić „przed” niż martwić się „po”.

5.   Z mojego podwórka: adoptowałam pierwszego królika, kiedy nic o królikach nie wiedziałam (kształciłam się, owszem, intensywnie, ale teoretycznie, bo praktyka królicza równała się zeru), nie byłam zarejestrowana na forum i nie znał mnie nikt z SPK. Naprawdę nie miałam problemu ze spotkaniem się z kimkolwiek, bo zależało mi na króliku, przyjęłam do wiadomości regulamin adopcji (co zresztą podpisałam w formularzu adopcyjnym, bo było takie pytanie) i wyraziłam na niego zgodę. Królika adoptowałam. Niesmaku żadnego nie odczułam ani z powodu maili, ani z powodu spotkania, ani z powodu czegokolwiek. Spotkanie nie jest po to, żeby mi udowodnić, że jestem zła i na pewno wywalę królika albo upiekę go na obiad w niedzielę – jeśli ktoś z góry zakłada, że taki jest jego cel, to sam sprawia, że zaczynamy się niepokoić.

6.   Czy jesteśmy oderwani od rzeczywistości – nie wiem. Nie czuję się oderwana, mam swoje życie, różne inne zajęcia, staram się na wszystko znajdować czas (co udaje się różnie) i prowadzić adopcje najlepiej jak potrafię. Reszta dziewczyn z GA ma tak samo i chociaż nie ze wszystkimi opiekunami odbieramy na tych samych falach, staramy się bardzo z myślą o dobru królików.

7.   I na koniec, moi drodzy, wydaje mi się, że największy problem to właśnie te emocje – czy nie jest możliwe, że jedna strona mogła ochłonąć i przedstawiać sytuację, a druga strona mogła ochłonąć i kulturalnie podjąć lub nawiązać dialog?

Życzę Wam spokojnej nocy. Zapisaną w tym wątku wymianę opinii przedyskutujemy w najbliższym czasie.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 21, 2010, 23:28:15 pm
I naprawdę nie rozumiem po co tworzyć forum z milionem kategorii jeśli jest straszny bulwers kiedy dyskusja staje się ciut bardziej kontrowersyjna niż pisanie sobie nawzajem, że ktoś ma "słodkiego królisia".

Nie chodzi o bulwers tylko na chwilę obecną moim zdaniem wyczerpaliśmy merytorycznie problem. Poczekajmy na rozwój sytuacji. Do dyskusji możemy wrócić po decyzji GA.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 21, 2010, 23:42:25 pm
Ja jeszcze dodam coś od siebie. Moim zdaniem to co powoduje nieporozumienia to wspomniane tutaj już nie raz "indywidualne podejście". Sprawia to, że proces adopcyjny jest bardzo subiektywny i uwzględnia zdanie jednej osoby. A przeciez ja lubie czerwony, moj kolega może lubić niebieski, a jeszcze ktoś inny zielony. Oczywiście nie ma w tym nic złego że każdy z nas ma inne preferencje, ale jeżeli używa ich do podejmowania decyzji w nieprywatnych przecież sprawach to jest to mocno niesprawiedliwe.

Ja pracuje w banku. Wyobraźcie sobie burze gdybyśmy przyznawali kredyty wedle uznania osób które spotykają się z wnioskującym o kredyt. nie przez przypadek istnieje obiektywna procedura, która eliminuje subiektywne postrzeganie jednej osoby. Jednocześnie korzystając z jego wiedzy, kompetencji i doświadczenia.

Ja nie mam wątpliwości, że tego królika nie dostaniemy. Nawet jeżeli tak bedzie zdania na temat tej procedury nie zmienie, gdyż uważam że jest zmiechęcająca, subiektywna i niesprawiedliwa. Nie walczymy tutaj z Kasią o królika (takiego pewnie jeżeli SPK nam odmówi adoptujemy z innego źródła), ale o to by traktować ludzi sprawiedliwie.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 21, 2010, 23:47:05 pm
- zważywszy, że wspomniana przez ciebie histeryczna reakcja dotyczy prawdopodobnie mojej adopcji chciałabym poinformować, że tłumaczono mi cały czas, że wizyty są głównie po to, żeby zweryfikować, czy ktoś nie hoduje węży. Nadmienić mogę, że moje "gospodarstwo" domowe jest wegańskie i do tego prozwierzęco-aktywistyczne więc zarzut taki wydał mi się co najmniej nie na miejscu. Ponadto zostałam zaakceptowana już wcześniej jako DT przez inną organizację zajmującą się interwencjami i adopcjami. Jeśli chodzi o terrarystyczne skłonności to hm... można było to dość łatwo zweryfikować chociażby przez to, że już w momencie składania formularza znałam jakieś osoby należące do SPK, więc nie byłam po protu osobą całkowicie anonimową, która wysłała maila i o której absolutnie nic nie wie. Przed adopcją odsiedziałam nawet cały dzień na stoiku SPK na Zoobotanice. Przeszłam rozmowę telefoniczną, a następnie - nie wiem w jakim celu musiałam przechodzić aż dwie rozmowy przedadopcyjne na żywo: jedną w terenie, drugą w moim domu. Nie mam do teraz pojęcia dlaczego musiałam przechodzić trzy rozmowy - jeśli od początku wiadomo było, że jest na miejscu juta, która może się ze mną spotkać to nie wiem po co musiałam być jeszcze przepytywana przez telefon. Jestem w stanie zrozumieć, że nie wysyła się królika pocztą do kogoś kto po prostu napisał, że królika by chciał. Ale do końca nie rozumiem tej potrójnej weryfikacji w przypadku, kiedy 1) nie jestem dla spk anonimowa, 2) jestem aktywistką organizacji prozwierzęcych więc WIEM co oznaczają takie pojęcia jak dobrostan zwierzęcia, 3) moje mieszkanie zostało zaakceptowane już wcześniej jako mieszkanie dla królika przez inną organizację do której profesjonalizmu spk nie powinno mieć zastrzeżeń. Poza opowieściami o potencjalnych hodowcach węży żadnej rozsądnej odpowiedzi nie uzyskałam. I nie chodzi o to, że to jakiś niesamowity problem z kimś się spotkać - nie wiem po prostu o co byłam oskarżana czy podejrzewana, skoro rozmowy ze mną musiały być powielane.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 21, 2010, 23:50:53 pm
Ja nie rozumiem porównania kredytu do żywego zwierzaka, macie w banku ustalone tabelki i się tego musicie trzymać, to są tylko cyferki na papierze. Czy przyjdzie pan w czerwonym sweterku czy pani w zielonej mini - tylko tabelki Was interesują. Nie to dlaczego akurat takie ciuszki ci ludzie założyli, jaki mają charakter.
A zwierzaki są różne, jeden jest przytulaśny, inny wystraszony, kolejny totalnie na luzie, a jeszcze inny lubi biegać po dywanie i niepewnie czuje sie na panelach. Tu żadnej tabelki nie da sie zastosować. Trzeba podejśc indywidualnie do każdego
 
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 22, 2010, 00:00:10 am
obawiam się jednak właśnie, że to indywidualne podejście więcej mówi o preferencjach pośrednika niż o faktycznych potrzebach królika i charakterze potencjalnego opiekuna. w przypadku mojej adopcji głośniki nie stanowiły problemu, w przypadku kasi - już tak

(zważywszy, że spk nie odznacza się specjalnym zaufaniem wobec ludzi, mogę dołączyć zdjęcia pokoju z widokiem na kolumny i zdjęcie umowy adopcyjnej, na dowód, że królika faktycznie adoptowałam)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: lida1x w Październik 22, 2010, 00:15:42 am
słuchajcie, myślę, że bosniak  wszystko napisała, teraz powinniśmy cierpliwie czekać.  wszystkie te wiadomości dotarły tam gdzie trzeba, nastąpią przemyślenia i podejrzewam, że jakieś tego efekty. cel został osiągnięty.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 22, 2010, 00:33:04 am
Kidslovefruit - odkąd poznałam wegetarianina, który jest szefem Polskiego Stowarzyszenia Terrarystycznego i zabija zwierzęta na karmę, to mi się światopogląd wywrócił do góry nogami. Jak widać można być wegetarianinem czy weganinem i zabijać zwierzęta. Chyba większość wegetarian jest nimi nie z powodów praw zwierząt, ale z powodu jakiejś religii czy nakazu lekarza albo czegoś jeszcze innego.

Oczywiście, to nie do Ciebie zastrzeżenie, bo się znamy nie od dziś i wiadomo, że jesteś znana w środowisku praw zwierząt, ale jak widać różnie bywa: ktoś może być wegetarianinem - nie pójdziemy do niego do mieszkania, a tam jeden wielki horror.

Jest lekka paranoja z hodowcami węży, nie ukrywam, że sama ja mam, ale to dlatego, że trochę poznałam takich ludzi i wiem, że są sprytni i nieźle potrafią oszukiwać.
Mam nadzieję, że uda się na tyle udoskonalić procedury przedadopcyjne, żeby każdą taką osobę bezbłędnie wyławiać i nawet odrzucać bez konieczności osobistej interakcji.

Dywaniki czy kolumny na takim tle to pryszcz - faktycznie, trzeba napisać ten profil.

I jak myslicie - może w formularz powinien byc jakis test do rozwiązania? na temat opieki, zywienia, zdrowia - przy rozwiązywaniu ktos musiałby przeczytac informacje na naszych stronach. Test musiałby miec kilkadziesiąt wariantów, aby wyeliminować krążenie jakichs gotowych kluczy w internecie.

Pamietam jak na wlasne oczy widzialam na forum terrarystycznym porady jak oszukac ludzi oddających króliki i jak wlasciwie pisac e-maile, aby sie wkupic w łaski i wygladac na dobrą kandydaturę, takie praktyki kwalifikują się do kryminału jako wyłudzenie (ktory to artykul zreszta cytujemy w regulaminie adopcji i nie widzę przeciwskazań, aby tego nie cytowac).

Wszystkie osoby, ktore czytaly regulamin dobrze wiedzą, ze straszenie kodeksem karnym tyczy sie wyłącznie złamania punktu 1 umowy, a wiec w momencie, kiedy taka osoba po adopcji krolika zabije i przerobi na mięso, futro, skórki itd, to chyba nie powinno budzić najmniejszych sprzeciwów. Jest to napisane wyraznie w umowie.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: juta w Październik 22, 2010, 00:41:42 am
W tym wątku wypowiem się tylko raz i to bardzo krótko.

Nie wyraziłam zgody na cytowanie mojej prywatnej korespondencji z Kaśką K., ale ponieważ nie uważam, aby z mojej strony padły jakiekolwiek niewłaściwe słowa, w obecnej chwili wyrażam na to zgodę pod warunkiem, że Kaśka K. udostępni publicznie również swoje wszystkie (!) wypowiedzi.

obawiam się jednak właśnie, że to indywidualne podejście więcej mówi o preferencjach pośrednika niż o faktycznych potrzebach królika i charakterze potencjalnego opiekuna. w przypadku mojej adopcji głośniki nie stanowiły problemu, w przypadku kasi - już tak

i choćby z tego powodu kidslovefruit, myślę, że powinna się zastanowić, i zrozumieć, iż ta właśnie sprawa nie była w tej sytuacji najważniejsza.

A ponieważ ten wątek z pewnościa przeczyta wiele osób chciałabym sprostować przynajmniej niektóre z wygłaszanych tu kłamstw:  kidslovefruit i owszem przeszła dwie rozmowy "na żywo": jedną przedadopcyjną, a drugą.... gdy przywiozłam jej do domu króliczka. Czyli: zmarnowałam swój czas, przepaliłam benzynę, wydałam swoje prywatne pieniądze, dostarczyłam do domu za darmo (czy jeszcze jakaś firma tak robi????) i okazuje się, że bardzo źle zrobiłam, bo trzeba było ze mną dwa razy rozmawiać. Zaiste smutne. I oczywiście obraźliwe dla nowego opiekuna.

Miałabym również taką nieśmiałą prośbę do wszystkich, którzy chcą adoptować króliczka. Błagam, czytajcie procedurę adopcji ze zrozumieniem! przerażające jest to, że osoby podpisują oświadczenie, że się zapoznały, a potem ooogromne zdziwienie: "spotkanie przedadopcyjne???"(są też inne zdziwienia...) Dlatego podłączam do tekstu cytat z procedury: "pkt 4. po otrzymaniu formularza inspektor przeprowadza dodatkowy wywiad przez telefon/e-mail/ GG/skype oraz organizuje spotkanie osobiste".  kidslovefruit - podczas spotkania przedadopcyjnego przekazałam ci procedurę wydrukowaną. Pokazałam zakreślony punkt. Czy coś jest trudne do zrozumienia?

I kończąc, przynajmniej z mojej strony, ten temat, informuję wszystkich zainteresowanych, iż już wysłałam do Kaśki K. moją decyzję - czyli odmowę adopcji króliczki Zostaw To.

Z poważaniem
Julita Gawrońska
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 22, 2010, 01:30:46 am
Nie wyraziłam zgody na cytowanie mojej prywatnej korespondencji z Kaśką K., ale ponieważ nie uważam, aby z mojej strony padły jakiekolwiek niewłaściwe słowa, w obecnej chwili wyrażam na to zgodę pod warunkiem, że Kaśka K. udostępni publicznie również swoje wszystkie (!) wypowiedzi.
Kasiu - do dzieła :) podejrzewam znależć w tych mailach odpowiedź na wszelkie wątpliwości

Juta  :brawo:
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 22, 2010, 07:01:17 am
W tym wątku wypowiem się tylko raz i to bardzo krótko.

Nie wyraziłam zgody na cytowanie mojej prywatnej korespondencji z Kaśką K.,

To nie była twoja korespondencja prywatna, ale powiedzmy "służbowa".

obawiam się jednak właśnie, że to indywidualne podejście więcej mówi o preferencjach pośrednika niż o faktycznych potrzebach królika i charakterze potencjalnego opiekuna. w przypadku mojej adopcji głośniki nie stanowiły problemu, w przypadku kasi - już tak

i choćby z tego powodu kidslovefruit, myślę, że powinna się zastanowić, i zrozumieć, iż ta właśnie sprawa nie była w tej sytuacji najważniejsza.

co więc było tą najważniejszą sprawą?
mnie również oskarżałaś o niedojrzałość.
teraz rzekomo cieszysz się, że królik jest szczęśliwy.

A ponieważ ten wątek z pewnościa przeczyta wiele osób chciałabym sprostować przynajmniej niektóre z wygłaszanych tu kłamstw:  kidslovefruit i owszem przeszła dwie rozmowy "na żywo": jedną przedadopcyjną, a drugą.... gdy przywiozłam jej do domu króliczka. Czyli: zmarnowałam swój czas, przepaliłam benzynę, wydałam swoje prywatne pieniądze, dostarczyłam do domu za darmo (czy jeszcze jakaś firma tak robi????) i okazuje się, że bardzo źle zrobiłam, bo trzeba było ze mną dwa razy rozmawiać. Zaiste smutne. I oczywiście obraźliwe dla nowego opiekuna.

Miałabym również taką nieśmiałą prośbę do wszystkich, którzy chcą adoptować króliczka. Błagam, czytajcie procedurę adopcji ze zrozumieniem! przerażające jest to, że osoby podpisują oświadczenie, że się zapoznały, a potem ooogromne zdziwienie: "spotkanie przedadopcyjne???"(są też inne zdziwienia...) Dlatego podłączam do tekstu cytat z procedury: "pkt 4. po otrzymaniu formularza inspektor przeprowadza dodatkowy wywiad przez telefon/e-mail/ GG/skype oraz organizuje spotkanie osobiste".  kidslovefruit - podczas spotkania przedadopcyjnego przekazałam ci procedurę wydrukowaną. Pokazałam zakreślony punkt. Czy coś jest trudne do zrozumienia?

z kolei wyciąg z działu Polityka Adopcyjna wygląda tak:
http://adopcje.kroliki.net/regulamin.html
"W miarę możliwości SPK organizuje spotkanie zarówno przed adopcyjne jak i po adopcyjne z Nowym Opiekunem w dogodnym dla obu stron terminie."
"Z potencjalnymi nowymi opiekunami przeprowadzamy wywiad telefoniczny, mailowy, prosimy o wypełnienie deklaracji oraz zapoznanie się z regulaminem. Warunkiem koniecznym jest podpisanie oświadczenia adopcyjnego."

W momencie gdy wysłałam formularz było już wiadomo, że juta jest na miejscu, więc nie wiem dlaczego przechodziłam test telefoniczny wcześniej. Zostałam poinformowana też, że spotkania "na żywo" nie są 100% powszechne. Przywiezienie królika mam prawo traktować jako kolejną wizytę sprawdzającą, ponieważ już wcześniej zaprezentowane zostało mi stanowisko - "jak mi się nie spodoba w domu, to królika i tak nie zostawię". Ja rozumiem ideę kontroli domowej (choć wiem, że nie jest to norma wśród organizacji zajmujących się adopcjami i dla niektórych jest wręcz zaskakujące), rozumiem to, że lepiej rozmawiać na żywo niż przez gg, ale naprawdę uważam, że można było w takim razie od razu zaproponować spotkanie w domu. A po królika to ja bym mogła sama przyjechać - przypominam, że osobisty dowóz był twoją propozycją, więc wypominanie go jest nieuczciwe. Nie poruszam się samochodem, ale załatwienie przejazdu to naprawdę nie jest jakiś wyjątkowy problem. Dodatkowym problemem związanym z tymi miłymi spotkaniami jest to, że nie wiem czy są do końca takie miłe - cała strona nt. adopcji epatuje aż zapewnieniami, że "nie każdy dostanie królika", "musimy sprawdzić czy" itp. Więc umówmy się, że nie są to takie miłe pogawędki o króliku ale weryfikacja i pilnowanie każdego słowa (vide: niezgoda na adopcję ze względu na rodziców, którzy kiedyś mieli hodowlę)


Odświeżyłam sobie też moją korespondencję adopcyjną i w sumie przyznam, że ton rozmów z moim pierwszym pośrednikiem (bosniak) to było raczej "fajnie, że zdecydowaliście się adoptować niepełnosprawnego króliczka", a z kolei gdy przyszło do rozmów z drugim pośrednikiem (juta) miałam się dobrze zastanowić, czy na pewno chcę to zrobić i miałam poczucie, że i ja i mój partner traktowani jesteśmy jak dzieci, które chcą zabawkę.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 22, 2010, 07:10:49 am
Juta  brawa

Nie bardzo wiem z czego tu się można cieszyć. Raczej to smutne z punktu widzenia królinki. Mam jednak nadzieję, że dyskusja w tym wątku skłoni SPK do pewnych reform w zakresie systemu adopcyjnego, co z resztą można już dostrzec w wypowiedziach dyskutantów. Kasia K. przygarnij ucholka z innego źródła.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 22, 2010, 07:20:59 am
Ja też kolejnego będę już z innych źródeł adoptować.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 22, 2010, 08:40:02 am
Zachęcam zatem do adopcji królika ze schroniska, Tozu czy Ekostraży
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: j_j w Październik 22, 2010, 08:47:46 am
A ja nie, bo wiem że te króliki potrzebują NAS i nie rozumiem całej tej dyskusji. A może chciałybyście się zamienić z dziewczynami z GA i same poszukać domku dla kilkunastu królików rocznie?? Do tego jeszcze studiować czy pracować, mieć rodzinę i własne zwierzaki?? Muszą podjąć decyzję o oddaniu króliczka w obce ręce na podstawie rozmowy, myślicie że to takie proste?? Może czasem jest tak że w przyszłym domu jest coś niewłaściwego a w tym momencie "głosniki" są tylko pretekstem. Uważam że takie konflikty powinny być rozwiązywane pomiędzy pośrednikiem adopcyjnym a przyszłym właścicielem a nie na forum. I jeżeli macie jakieś propozycje ulepszenia adopcji to może by to napisać bez kłótni??
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Październik 22, 2010, 08:56:52 am
I naprawdę nie rozumiem po co tworzyć forum z milionem kategorii jeśli jest straszny bulwers kiedy dyskusja staje się ciut bardziej kontrowersyjna niż pisanie sobie nawzajem, że ktoś ma "słodkiego królisia".
Mozesz o to zapytac, ze tak powiem u zrodla. Forum jest wlasnoscia SPK, znasz osoby ze stowarzyszenia, wiec mozesz zapytac po co jest to forum ;) Jak sama zauwazylas kategorii jest wiele, a o slodkich krolisiach piszemy glownie w dziale z fotkami :) Widac takie juz z nas swiry, ze lubimy zamieszczac i komplementowac fotki. Szkoda, ze przeoczylas tematy z poradami, sos czy akcjami typu bazarki lub wyciaganie chorych krolikow ze sklepow czy innych miejsc. Czasem zdarza nam sie popelnic taki nietakt towarzyski... Byc moze daleko nam do robionych z wielkim rozmachem akcji innych organizacji prozwierzecych (w ktorych byc moze ty bierzesz udzial lub je organizujesz), ale kazdy pomaga jak moze i potrafi

Bulwers nie jest o to, ze dyskusja jest kontrowersyjna. Tak bym jej nawet nie nazwala. Tak naprawde chodzi o to, ze nie powinna ona miec miejsca na forum. To wszystko powinny sobie wyjasnic miedzy soba osoby zainteresowane. Co to dalo, ze kazdy moze wypowiedziec sie w temacie nie znajac szczegolow?
Co do cytowania korespondencji, to ja uwazam to za jakies nieporozumienie. Posrednicy nie wyjawiaja na forum szczegolow adopcji, przyczyn odmowy itp. Dlaczego w druga strone mialoby to nie obowiazywac?

Z tego co mi wiadomo, to dziala juz telefon na ktory mozna zglaszac wszelkie skargi i zazalenia. Chyba prosciej byloby na spokojnie wszystko sobie wyjasnic niz tak publicznie wywlekac z korespodnencja prywatna wlacznie.

kidslovefruit, jesli mialas wczesniej jakies uwagi odnosnie adopcji to moglas je zglosic bezposrednio do zarzadu czy GA. Rozumiem, ze jestes znana w srodowisku prozwierzecym, weganskim, znasz wiele osob. Ale z twoich wypowiedzi wnisokuje, ze z tego powodu oczekiwalas jakiejs innej procedury adopcyjnej niz wszyscy (jesli cie zle zrozumialam to przepraszam). Moim zdaniem to by bylo troche nie wporzadku. Poza tym to posrednik odpowiada za krolika i mimo wszelkich rekomendacji ma prawo zdecydowac sam.

Byc moze w innych organizacjach adopcja przebiega sprawniej. Moze dlatego, ze np. z psami i kotami odpada problem terrarytow. Pozwole sobie tez przytoczyc pewna historie. Moja znajoma adoptowala kiedys kotke. Umowe podpisala z kobieta, ktora znalazla kota i sie nim zajela do czasu adopcji. Kotka blakala sie co najmniej dwa tygodnie po miescie, byla kotna. Po pewnym czasie znalazlysmy zdjecia tej kotki na stronie pewnej fundacji. Widniala tam jako szczesliwa kotka, ktora znalazla nowa opiekunke, po tym jak ktos ja znalazl na ulicy. Z tym, ze to bylo zanim adoptowala ja moja znajoma. Pani, ktora sie nia zajela oglaszala ja na wszelkich mozliwych forach. Pierwsza adopcyjna opiekunka nie zawiadomila nawet fundacji o tym, ze zwierze zaginelo, bo na stronie nie bylo info na ten temat. Pewnie procedura adopcyjna byla szybka, latwa i przyjemna. Szkoda tylko, ze kocica znalazla sie ponownie na ulicy i musiala przejsc potem sterylke aborcyjna.

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10074 Na poczatku sa podane namiary na mail i nr tel. pod ktorym mozna kierowac wszelkie skargi i zazalenia.

I ja bym tez byla ostrozna w uogolnianiu, ze cos jest nie tak z GA czy procedura adopcyjna, skoro mielismy kontakt tylko z jedna lub dwiema osobami ;)







Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kiche_wilczyca w Październik 22, 2010, 09:13:10 am
A ja nie, bo wiem że te króliki potrzebują NAS i nie rozumiem całej tej dyskusji. A może chciałybyście się zamienić z dziewczynami z GA i same poszukać domku dla kilkunastu królików rocznie?? Do tego jeszcze studiować czy pracować, mieć rodzinę i własne zwierzaki?? Muszą podjąć decyzję o oddaniu króliczka w obce ręce na podstawie rozmowy, myślicie że to takie proste?? Może czasem jest tak że w przyszłym domu jest coś niewłaściwego a w tym momencie "głosniki" są tylko pretekstem. Uważam że takie konflikty powinny być rozwiązywane pomiędzy pośrednikiem adopcyjnym a przyszłym właścicielem a nie na forum. I jeżeli macie jakieś propozycje ulepszenia adopcji to może by to napisać bez kłótni??

Są tylko pretekstem?? Do czego, bo nie rozumiem?? Do odmowy adopcji?? Ja mam koty na DT, jeżdżę na wizyty przedadopcyjne i nie zdarzyło mi się stosowac takich pretekstów, żeby komuś odmówić adopcji. Walę wprost i tłumaczę dlaczego, a nie wymyślam głupot.

A co do znajdowania domów i czasu temu poświęcanemu - sorry, ale to nie jest tłumaczenie takiego zachowania inspektorów. Jak ktoś chce się zajmować adopcjami musi na to poświęcić czas. I nie wkładać przyszłych opiekunów w szablony, bo tak się nie da. Każdy jest inny, z każdym trzeba porozmawiać. Jeżeli nie ma się na to czasu - trzeba poszukać innego hobby.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 22, 2010, 09:15:40 am
Procedury dla wszystkich są jednakowe, bez względu czy ktoś jest znanym obrońca praw zwierząt czy dobrym znajomym pośrednika. Nawet gdy Pośrednik adoptuje królika z SPK , którego adopcję prowadzi inny Pośrednik to i tak podpisujemy umowę adopcyjną.
Wyjątek stanowią adopcje królików niepełnosprawnych - wtedy procedura adopcyjna jest bardziej rygorystyczna i wykracza dużo bardziej  poza przyjęte standardy.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Październik 22, 2010, 09:29:13 am
Cytat: j_j on Dzisiaj o 08:47:46
A ja nie, bo wiem że te króliki potrzebują NAS i nie rozumiem całej tej dyskusji. A może chciałybyście się zamienić z dziewczynami z GA i same poszukać domku dla kilkunastu królików rocznie?? Do tego jeszcze studiować czy pracować, mieć rodzinę i własne zwierzaki?? Muszą podjąć decyzję o oddaniu króliczka w obce ręce na podstawie rozmowy, myślicie że to takie proste?? Może czasem jest tak że w przyszłym domu jest coś niewłaściwego a w tym momencie "głosniki" są tylko pretekstem. Uważam że takie konflikty powinny być rozwiązywane pomiędzy pośrednikiem adopcyjnym a przyszłym właścicielem a nie na forum. I jeżeli macie jakieś propozycje ulepszenia adopcji to może by to napisać bez kłótni??

Są tylko pretekstem?? Do czego, bo nie rozumiem?? Do odmowy adopcji?? Ja mam koty na DT, jeżdżę na wizyty przedadopcyjne i nie zdarzyło mi się stosowac takich pretekstów, żeby komuś odmówić adopcji. Walę wprost i tłumaczę dlaczego, a nie wymyślam głupot.

A co do znajdowania domów i czasu temu poświęcanemu - sorry, ale to nie jest tłumaczenie takiego zachowania inspektorów. Jak ktoś chce się zajmować adopcjami musi na to poświęcić czas. I nie wkładać przyszłych opiekunów w szablony, bo tak się nie da. Każdy jest inny, z każdym trzeba porozmawiać. Jeżeli nie ma się na to czasu - trzeba poszukać innego hobby.
Nie ma sie co unosic. Chyba sama zauwazylas, ze odpowiadasz na zdanie, ktore zaczyna sie od 'moze'... Kazdy sobie teraz pogdyba, tak jak np. ja nt. osoby 'wizytujacej', ktos inny o tym, o tamtym i dyskusja sie ciagnie.

Piszesz o nie wkladaniu przyszlych opiekunow w szablony, ze trzeba porozmawiac itd. Kiedy w tym watku wlasnie zarzuca sie ze inspektorzy maja indywidualne (subiektywne wrecz) podejscie i chca zbyt czesto rozmawiac przed adopcja :D
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kiche_wilczyca w Październik 22, 2010, 09:36:53 am
Ale o czym rozmawiać - o tym, że nie ma dywanu, o tym że jest sprzęt nagłaśniający?? Bo z tego co ty czytam wynika, że rozmowa polega na tym, że albo sprzęt, albo królik. Rozmowa polega na wyjaśnianiu sobie spornych kwestii. U mnie w mieszkaniu stoi piec od gitary elektrycznej. Swoją drogą gitara elektryczna tez jes (jedno i drugie nie używane)t - czyli to już mnie dyskwalifikuje do posiadania królika z SPK? Całe szczęście, że mam dywany - dzięki temu moje uszy są szczęśliwe zapewnie....
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Październik 22, 2010, 09:44:04 am
Z tego co ja czytam to osoba zainteresowana adopcja przytoczyla tylko czesc korespondencji. Te ktora chciala ujawnic. Nie znamy calosci.
W cytatach z maila sa porady. Posrednik ma prawo napisac to o czym chce, zeby potencjalny opiekun wiedzial.
Wg mnie to nie dywany sa problemem, tylko to, ze osoby starajace sie o adopcje poczuly sie w jakis sposob dotkniete tym, ze udzielono im tego typu wskazowek. A to roznica.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MAS w Październik 22, 2010, 09:48:52 am
Nie jestem pośrednikiem adopcyjnym,ale dla mnie gdybym miała podejmować decyzję w tym wypadku(na szczęście nie muszę i nie zazdroszczę pośrednikowi) czytając tylko wypowiedzi na tym forum byłaby to również decyzja odmowna i nie chodziłoby o panele,głośniki,wcześniejsze odejście poprzedniego króliczka ale o to,że królik MUSI być kuwetkowy i nie mieć zapędów niszczycielskich.Mam i mialam w swojej króliczej karierze 7 panów i 2 panie poza jednym adoptowane i wzięte ze schroniska i wiem z własnego doświadczenia,że nie możliwe jest określenie zachowania krolika w nowym domu np.jeden czarny anioł w DT był 100%kuwetkowy,ale kochał naprawiać kable.U mnie kablami się nie interesuje,ale lubi opieczętować po swojemu kuchnię i korytarz.No i co mam reklamować królika?.Jeżeli dla mnie priorytetem jest bezwzględne zachowanie czystości i nie niszczenie rzeczy w zasięgu zębów,to przynajmniej w pierwszym wypadku polecałabym kota,ktorego można uczynić w 100% kuwetowym bez wielkiego wysiłku.Drugi przykład :Bernard-jak czytam to,co pisze Nudlak,to podejrzewam,ze mialam innego królika.Niestety właściciele krolików muszą się wykazywać większą tolerancją na zachowania swoich podopiecznych niż w przypadku innych zwierząt(ja np. muszę po roku wymienić panele w sypialni,nie mówiąc o pokryciu drzwi),ale decydując się na króliki wzięłam to pod uwagę.W przeciwnym wypadku,gdyby dobra materialne ceniła wyżej niż możliwość obcowania z królikami,wybrałabym np. psa,kota albo..rybki.Tyle mojego udziału w tej dyskusji,gdyż jak nie lubię,gdy ktoś w pracy wsadza nos w sprawy za ktore tylko ja odpowiadam,tak i tu stosuję te same reguły w stosunku do pośredników adopcyjnych,których pracę i poświęcenie dla dobra uszatych bardzo doceniam i chwalę.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 22, 2010, 10:06:14 am
Tak naprawde chodzi o to, ze nie powinna ona miec miejsca na forum. To wszystko powinny sobie wyjasnic miedzy soba osoby zainteresowane.

Nie pierwszy raz widzę na forum wypowiedź, iż o pewnych sprawach powinno się dyskutować poza nim. Jak to się ma do znaczenia słowa forum ("spotkanie (lub miejsce spotkania) poświęcone otwartej dyskusji na ważne tematy publiczne" SJP)? SPK jest organizacją publiczną, prawda? Dyskutujemy o ważnej statutowej działalności, prawda? Zatem gdzie problem? Czy nie próbujemy pewnych spraw "zamiatać pod dywan"? Nie jestem specem od HR ale już niejednokrotnie przekonałem się, że "burza mózgów" przynosi pozytywne efekty, nawet wtedy gdy przebiega zbyt ostro.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: j_j w Październik 22, 2010, 10:13:21 am
Nie jesteśmy stronami w tym "sporze" jeżeli mogę to tak nazwać. Maile były pisane z dwóch storn, my pełnej korespondencji nie znamy. Nie znamy rozmów telefonicznych, przebiegu osobistych spotkań itp itd.  Bez znajomości akt sprawy nie można osadzać, bo jest to krzywdzące. Burza mózgów oczywiście jest bardzo pomocna ale nie w momencie gdy mówi sie o oskarżeniach w stosunki do innych.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 22, 2010, 10:20:32 am
j_j masz rację, nie jesteśmy stroną w sporze o ile można to tak w ogóle nazwać. Forum nie jest też sądem i nie chodzi o oskarżanie kogokolwiek o cokolwiek. Rzecz w tym, że były już uwagi co do systemu adopcji. Uzasadnione czy nie - nie nam oceniać. Ale moim zdaniem takie sygnały wymagają aby się nad tymi sprawami pochylić. Być może wszystko jest OK a może nie. Dyskusja, jak mi się wydaje, powinna zawierać sugestie polepszenia systemu. Niestety emocje znów biorą górę.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 22, 2010, 10:29:23 am
1) Kasia K. mówiła o tym, że nie chciałaby brać królika, który nie korzysta z kuwety i niszczy wszystko w zasięgu wzroku. Informujecie o takich rzeczach w opisie na stronie adopcyjnej, więc sami uznajecie, że może być to dla kogoś kryterium. Króliczka którą adoptowałam ma problem z kuwetą z którym walczymy, ale z kolei króliczka adoptowana przez moją mamę załatwia się do kuwety praktycznie w 100% - gryzie za to namiętnie kable, którymi z kolei nasza króliczka się nie interesuje wcale. Króliczka mamy mieszka też w mieszkaniu, gdzie jest sporo paneli i nie zwróciłam uwagi, żeby robiło jej specjalną różnicę, gdzie biega. Można więc zgodnie z ideą tego "indywidualnego traktowania" dobrać królika do właściciela. My jesteśmy wyluzowani na punkcie bobków tu i tam, a mama ma mieszkanie praktycznie pozbawione kabli (ale z kolei siusianie gdzie popadnie z racji tych paneli byłoby już dla niej problemem, bo nie wiem czy z powodów finansowych regularna wymiana paneli w całym domu wchodziłaby w grę). Gdyby do wszystkich domów stosować kryterium - musisz mieć w nosie to czy król korzysta z kuwety i gryzie rzeczy to oba te domy by odpadły.

2) Większym dla mnie problemem niż fakt spotykania się jest protekcjonalny ton w jakim się odbywają. A szczególnie zmiana tego tonu wraz ze zmianą osoby pośredniczącej w adopcji. I nie oczekuję jakiegoś niesamowitego traktowania, ale jeśli już jestem wolontariuszką organizacji prozwierzęcych i DT jednej z nich to opowiadanie mi, że sprawdza się domy żeby przekonać się czy ktoś nie hoduje tam węża, żeby go karmić żywymi wyłudzonymi królikami naprawdę mnie obraża. A do teraz nie mam też informacji jakie oczekiwania mieszkanie spełnić powinno. Wcześniej słyszałam o zabezpieczeniu miejsc, w które królik może wejść (nie wiem dlaczego miałoby się to odbywać PRZED przyjściem inspektora, skoro jego wizyta nie jest jednoznaczna z adopcją) i zapoznaniu się z potencjalną toksycznością roślin. Teraz dochodzi złe podłoże i kolumny. Co jeszcze?

3)
(http://forum.kroliki.net/Themes/default/images/warnwarn.gif) Złamanie regulaminu:
pkt. IV zakazy: 16.   zakładania dwóch i więcej kont;

Proszę o usunięcie drugiego konta.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 10:29:39 am
Zgodnie z przewidywaniami, Julita uniosła się dumą i odmówiła królikowi domu stałego, oczywiście bez podania żadnych przyczyn. Napisała jedynie, iż nie podoba się jej moje zachowanie i moje poglądy. Cóż, to naprawdę nowość, że aby zapewnić opiekę królikowi, należy mieć poglądy zgodne z tymi wyznawanymi przez pośrednika. Poprosiłam oczywiście o podanie konkretnych przyczyn, zobaczymy, czy będzie miała co odpisać. Mogę jedynie przypuszczać, że oskarży mnie o niedojrzałość, iż miałam czelność ostro skrytykować jej podejście do adopcji w jednym w pierwszych maili. Obawiam się jednak, iż potwierdza to jedynie moje prawo i podstawy do krytyki. Procedura adopcyjna to nie powinien być pseudo test psychologiczny, w którym sprawdza się wytrzymałość na zapodawane przez pośrednika absurdy, tylko rzeczowe rozpoznanie sytuacji w domu, w którym ma zamieszkać królik. A jeśli już mają być testy psychologiczne, to może niech skonstruuje je specjalista. I najpierw niech przejdzie je p. Julita.

Jeszcze na koniec jako ciekawostkę podam fakt, iż od 2 lat jestem wolontariuszem w hospicjum dla dzieci. Nikt nie miał problemu z tym, by dawać mi regularnie pod opiekę chore dziecko. Jak widać dla królika jednak nie jestem wystarczająco dobra.

Mam nadzieję, że mój przykład zainspiruje odpowiednie osoby do przemyślenia sprawy.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: j_j w Październik 22, 2010, 10:34:12 am
Wydaje mi się że jeżeli pojawiają się takie problemy to BEZ WSKAZYWANIA osób można rozpocząć dyskusję której skutkiem byłyby propozycje zmian. I to jest właśnie bardzo dobra burza, ale podsycanie złości nic nie da. Przecież wszystkim Nam zależy na króliczkach, prawda?? Każdy może proponować zmiany, nie musicie od razu negować wszystkiego. Powinniśmy się wspierać w działaniach a nie wiecznie narzekać że ktoś coś źle zrobił, sami spróbujmy coś zrobić.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: KiNa w Październik 22, 2010, 10:39:58 am
 tak czytam i czytam wypowiedzi wasze i musze zabrać też głos.Ja też jestem jedna z osób,która adoptowała kroliczka poprzez inspektora, czyli właśnie Jutę i też wiele razy słyszałam od niej te słowa na temat podjecia i przemyślenia poważnie deyzji, ale ja nigdy nie poczułam się przez nia traktowana jak dziecko które chce zabawkę, raczej dzieki temu czułam całą powage porocedury adopcji i odpowiedzialność .Juta też była u mnie na wizycie domowej i nie miałam żadnych zastrzeżeń co do jej podejścia.Zdążyłam ją trochę poznać i dobrze wiem, że jest osobą o bardzo realistycznym podejściu do życia i zawsze działa dla dobra zwierzątka. Jest pełna zaangażowania i wiem że ma zdrowe podejscie do tego co robi. kidslovefruit dlatego troszeczke nie rozumiem twojego konfliktu z Jutą Czasami popełniamy jakieś błedy i nawet nie mamy o tym zielonego pojecia, bo patrzymy na siebie zbyt osobiscie ,a warto przekalkulować swoje postepowania tak na "zimno" obiektywnie.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Październik 22, 2010, 11:43:45 am
Co do trzymania króliczej klatki obok głośnika- mój królik jak tylko postawimy radio na podłodze przybiega ze swojego pokoju i kładzie się tuż obok... masochista?? Zresztą jak wspominała Kaśka.K królik byłby zamknięty w klatce tylko podczas nieobecności domowników a wtedy logicznie radio jest wyłączone...
Co do adopcji Kaśka.K rozejrzyj się po ogłoszeniach, aż gęsto od porzucanych króliczków. I nie będziesz musiała udowadniać, że nie jesteś wielbłądem. Moim zdaniem głośniki w domu i brak dywanu to więcej niż śmieszne argumenty za odrzuceniem ds...
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 11:50:44 am
Co do trzymania króliczej klatki obok głośnika- mój królik jak tylko postawimy radio na podłodze przybiega ze swojego pokoju i kładzie się tuż obok... masochista?? Zresztą jak wspominała Kaśka.K królik byłby zamknięty w klatce tylko podczas nieobecności domowników a wtedy logicznie radio jest wyłączone...
Co do adopcji Kaśka.K rozejrzyj się po ogłoszeniach, aż gęsto od porzucanych króliczków. I nie będziesz musiała udowadniać, że nie jesteś wielbłądem. Moim zdaniem głośniki w domu i brak dywanu to więcej niż śmieszne argumenty za odrzuceniem dt...

Jasne, ja wiem, że to nie jest jedyny królik na świecie i inne też potrzebują pomocy. Ja sobie poradzę :) Jednak nie potrafię przechodzić obojętnie obok tak jawnych absurdów, które szkodzą zwierzętom. Wystarczy, że bezradnie muszę patrzyć na to, co dzieje się w naszej krajowej polityce ;)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 22, 2010, 11:55:01 am
Ja nie rozumiem porównania kredytu do żywego zwierzaka, macie w banku ustalone tabelki i się tego musicie trzymać, to są tylko cyferki na papierze. Czy przyjdzie pan w czerwonym sweterku czy pani w zielonej mini - tylko tabelki Was interesują. Nie to dlaczego akurat takie ciuszki ci ludzie założyli, jaki mają charakter.
A zwierzaki są różne, jeden jest przytulaśny, inny wystraszony, kolejny totalnie na luzie, a jeszcze inny lubi biegać po dywanie i niepewnie czuje sie na panelach. Tu żadnej tabelki nie da sie zastosować. Trzeba podejśc indywidualnie do każdego
 

Oczywiście tylko osoba, która podejmuje decyzje również nie zna królika, bo on mieszka w DT u kogo innego. Nie ma więc szansy wypracować sobie zdania na temat co królik lubi a co nie. Tym bardziej, że z tego co tu czytam pośrednik nawet nie do końca orientuje się w jakich warunkach ten królik teraz mieszka. Sprawa prosta jednym osobą które mają panele i sprzęt nagłaśniający króliki dajecie innym proponujecie adopcje kota. To jakby takie troszeczkę śliskie. Nie uważasz?

A w banku nie oceniamy tylko czy ktoś może spłacić kredyt, tylko czy możemy mu dać np. pół miliona a on jest na tyle odpowiedzialną osobą, że jego życie potoczy się w takim kierunku że będzie mógł to spłacić. To kwestia fundamentalnej odpowiedzialności. Podobnie jak w tym przypadku.

A wracając do innych wpisów to oczywiście, że można część maila Julity zinterpretować jako porady. Natomiast być może nie wiecie, że podczas spotkania adopcyjnego zapewniliśmy, że królik dostanie swój dywanik, jeżeli będzie mu sprawiało problem poruszanie się, tak jak zapewniliśmy że jeżeli będzie mu za głośno i źle to mieszkanie jest duże i klatka stać może w wielu innych miejscach. Dla mnie to i tak rada bez sensu, bo podczas tego samego spotkania powiedzieliśmy, że królik będzie zamykany w tej klatce obok głośników tylko i wyłącznie gdy nas nie będzie w domu, a nie wiem czy ktokolwiek z Was zostawia wtedy sprzęt grający włączony. W tym samym mailu pojawił się niebezpośredni zarzut o chęć znęcania się nad króliczkiem poprzez trzymanie go w domu z panelami. Być może problemem jest to że Pani która była u nas na spotkaniu, nie notowała i po prostu po ludzku zapomniała. Co prawda staraliśmy się w mailach do Julity przypomnieć o tych faktach, ale pozostało to bez odzewu.

Ja nie traktuje tego tak emocjonalnie jak Kasia, opieram się na chłodnej ocenie. Uczestniczyłem w rozmowie, czytałem maile od Julity pomagałem Kasi redagować nasze. Uważam, że procedura została przeprowadzona nierzetelnie i nie spełniła podstawowych założeń obowiązującej w Waszej przecież organizacji. W związku z tym będę namawiał Kasię do odwołania się od tej decyzji i walki o Ninje, mimo, że uważam, że jako ludzie dobrej woli (działający i teraz i kiedyś w rozmaitych organizacjach dobroczynnych czy wolontariatach) zdecydowanie za dużo czasu musimy poświęcić na udowadnianie swoich intencji. Postaram się też by sprawa trafiła do osób kontrolujących stowarzyszenie, czyli Ministerstwa Edukacji oraz mediów regionalnych oraz branżowych. Skoro wpisy ludzi nie działają na Waszą percepcje może podziała to i choć trochę zmienicie zasady swojego funkcjonowania, by dostosować je do zasad obowiązujących w społeczeństwie.

A na koniec decyzja została podjęta bez podania jakichkolwiek obiektywnych argumentów, tylko podsumowana jest zdaniem: NIE PODOBACIE MI SIĘ. To skandal i dziecinada. A zajmujecie się przecież poważnymi sprawami dotyczącymi żywych istot.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 22, 2010, 11:58:38 am
Kaśka K. ja nadal jestem ciekawa maili jakie wysyłałaś do pośrednika adopcyjnego. Zabieranie głosu gdy zna się tylko jednostronną relację jest zwyczajnym gdybaniem.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 22, 2010, 12:06:42 pm
Kaśka K. ja nadal jestem ciekawa maili jakie wysyłałaś do pośrednika adopcyjnego. Zabieranie głosu gdy zna się tylko jednostronną relację jest zwyczajnym gdybaniem.

To chyba bez nagrania rozmowy adopcyjnej też się nie obędzie? Bo to chyba tylko wtedy nastanie pełna przejrzystość :P Kasia pewnie opublikuje, co i tak nie zmieni faktu że Twoja ocena będzie subiektywna i tego nie unikniemy :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 12:15:52 pm
Kaśka K. ja nadal jestem ciekawa maili jakie wysyłałaś do pośrednika adopcyjnego. Zabieranie głosu gdy zna się tylko jednostronną relację jest zwyczajnym gdybaniem.

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, droga Majko. Poniżej korespondencja:

Czesc :)

W załączniku wysyłam formularz dotyczący adopcji królowej NINJA! :) Mam nadzieję, że jestem najlepszą kandydatką na adopcję ślicznotki. Czekam na info :)
--

Witam!
zapoznałam się formularzem i przyznam, ze bardzo zaniepokoił mnie fakt tak szybkiego odejścia Pani króliczka. Przeciętna długość życia królika to
ok. 8 -10 lat. Oczywiście są to bardzo delikatne zwierzątka, często chorują i nawet lekarz specjalista nie jest w stanie zapobiec przedwczesnemu odejściu zwierzątka, jednak aby temu zapobiec w przyszłosci, dobrze jest poznać przyczyny śmierci króliczka.
Dlatego proszę o informację jakie były objawy choroby zwierzątka.
Proszę również o informację, czy byłaby Pani w stanie konsultować i leczyć króliczka w jednej z przychodni polecanych na stronie SPK: http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci / http://www.kroliki.net/pl/weterynarze gdyż w tych lecznicach pracują lekarze faktycznie znający się na króliczych dolegliwościach i chorobach.
Prosiłabym również o wzięcie pod uwagę możliwości dłuższego czasu wypuszczania króliczka z klatki, gdyż do tej pory Zostaw To żyła  praktycznie niemal nie zamykana, zarówno u pierwszego właściciela, jak i obecnie, w domku tymczasowym.
 
Przypominam, że jeśli zdecyduje się Pani na adopcję, to zgodnie z procedurą adpocji (pkt 4. po otrzymaniu formularza inspektor przeprowadza dodatkowy wywiad przez telefon/e-mail/ GG/skype oraz organizuje spotkanie osobiste) czeka Panią kontakt osobisty z pośrednikiem adopcyjnym. Czy wyraża Pani na to zgodę?
 
pozdrawiam
 
Julita Gawrońska
SPK
inspektor d/s adopcji

Czesc,

- Krolik z dnia na dzień przestał robić bobki i jeść cokolwiek. Weterynarz swierdzil wzdęcia, ale nie potrafił podać przyczyny i leczył objawowo podając antybiotyk, witaminy i inne wzmacniające zastrzyki. Stan z dnia na dzień się pogarszał, weterynarz ciągle podawał zastrzyki, niestety po 5 dniach królik odszedł.
- Tak, jestem w stanie konsultować i leczyć królika w jednaj z podanych placówek
- Długość wypuszczania królika z klatki zależeć będzie od jego zachowania.
- Na dodatkowy wywiad się zgadzam, jak i na spotkanie osobiste.

Czekam na info.

Dziękuję,
- wzdęcia u królików (jak i u innych ssaków) spowodowane są zazwyczaj podawaniem niewłaściwej karmy przez dłuższy czas lub/i jednarazowo, dlatego przesyłam linki do stron: 1. dotyczących zdrowego żywienia/diety
Proponuję zapoznać się ze zdrową dietą króliczą, gdyż jej stosowanie pozwoli Pani w przyszłości na  uniknięcie wizyt u weterynarza, a królikowi oszczędzi wielu niepotrzebnych cierpień. Informacje na ten temat znajdzie Pani na stronie: http://forum.kroliki.net/index.php?board=20.0 , oraz http://www.miniaturkabeztajemnic.com/zywienie.html
Na żywienie - mamy wpływ, natomiast gdy uszatek choruje - najbezpieczniej jest skonsultować jego stan u króliczego weterynarza (:).
 
Dziś postaram się skontaktować z pośrednikiem adopcyjnym SPK, który się spotka z Panią w Warszawie. Gdy prześlę do Pani jego numer telefonu, proszę o skontaktowanie się z nim i umówienie w dogodnym dla obu stron czasie.


pozdrawiam
 
Julita Gawrońska
SPK
inspektor d/s adopcji

Witam,
proszę o nawiązanie kontaktu z pośrednikiem adopcyjnym SPK - panią Anetą Gołębiewską telefon: xxx
e-mail: aneta.golebiewska@kroliki.net
i umówienie się na rozmowę przedadopcyjną.
 
pozdrawiam
 
Julita Gawrońska
SPK
inspektor d/s adopcji

Katarzyna Krawczyk
 to Julita
   
show details Oct 16 (6 days ago)
   
Dzięki. Dziś zadzwonię :)

Julita Gawrońska
 to me
   
show details Oct 18 (4 days ago)
   
Pani Kasiu!
Po rozmowie, którą Pani odbyła z inspektorem warszawskim - panią Anetą,
chciałabym aby jeszcze raz przemyślała Pani decyzję zamieszkania z króliczkiem.
 
Każde zwierzątko przybywające do naszego domu, to tak naprawdę nowy członek rodziny. Ma rozumek malutkiego dziecka, tak też należy o nie dbać.
Jeśli decydujemy się na lokataora, powinniśmy się starać, by był u nas zdrowy i szczęśliwy. Cęsto musimy myśleć z wyprzedzeniem co może zaszkodzić, jak tego uniknać, aby potem nie mieć problemu z naprawianiem tego, co nam samym udało się zepsuć.
 
Jednym z najbardziej rozwiniętych zmysłów u królika jest słuch. Skazywanie maluszka na pobyt w klatce, która stoi przy kolumnach.... to w zasadzie znęcanie się. Sama mam bardzo wrażliwy słuch, a walki o ciszę z sąsiadami - pochłaniają ogromną część mojego zdrowia. Nie wyobrażam sobie królisi, która nie może poprosić :"ścisz TO!!!" Przypominam również, że kolumny nie tylko przekazują dźwięk, lecz przekazują drgania, które również wyprowadzają z równowagi. Króliś przytłoczony taką sytuacją stanie się szybko nerwowy, agresywny. Nikt nie będzie szczęśliwy, również Pani.
 
Jeśli chodzi o sterylizację króliczki, to chciałabym przypomnieć, że samice sterylizuje się przede wszystkim w celach zdrowotnych (głównie częste narośla rakowate dróg rodnych) oraz w celu zmniejszenia agresji i redukcji zachowań terytorialnych - czyli znaczenia terenu. Tak, niestety, również samiczki, a może nawet bardziej one, są mocno terytorialne, potrafią być agresywne w obrębie terenu uznanego za swój, również go oznakowują (siusiając).
 
Kolejną sprawą jest możliwość swobodnego poruszania się królika. Królik, który może dużo się poruszć, który ma możliwość biegania, brykania to jest jednoznaczne z : (=) zdrowy królik.
Jak napisałam wyżej, nowy lokator w domu, to jednak choć minimalne dopasowanie się do jego potrzeb. A ja nie widziałam jeszcze królisia swobodnie poruszjącego się po panelach, kafelkach, podłodze. Śliskość podłoża wymusza na nich konieczność ostrożnego porusznia się, co jednocześnie ogranicza możliwość swobodnego wydatkowania energii.
Nie piszę tego gołosłownie- ja musiałam/chciałam dopasować dom dla królika po paraliżu, który łapki nie zestawi z dywanu, a jednocześnie stan po paraliżu sprawia, że często króliczek popuszcza(siuśki) tam gdzie poleguje (nie czuje tego). Króliś jest całkowiecie bezklatkowy.  Wiele można zmienić, jednak pod warunkiem, że się tego chce.
 
Tak więc proszę jeszcze raz przemyśleć, czy będzie pani szczęśliwa po adopcji króliczka, mieszkając z nim, czy np. adopcja kota nie wymuszałaby na Pani mniejszych wyrzeczeń we wspólnym zamieszkiwaniu.
 
Oczekuję na Pani odpowiedź, dotyczącą wyżej poruszonych tematów.
 
Pozdrawiam,
 
Julita Gawrońska
SPK
inspektor ds adopcji

 

   
show details Oct 19 (4 days ago)
   
Witam,

Po przeczytaniu Pani maila przestaje mnie dziwić, iż tyle królików nie może znaleźć domu. Człowiek decyduje się na zwierzaka, nie idzie do sklepu, żeby napędzać ten chory rynek, tylko chce adoptować jednego z ponoć bardzo wielu bezdomnych królików. I co? I natrafia na milion przeszkód. Od 6 stronicowego formularza zaczynając, przez uwagi dotyczące opieki nad poprzednimi zwierzętami, aż po wysłuchiwanie absurdów z ust nastoletniej 'konsultantki ds adopcji'...  Może Wam się wydawać, że w XXI wieku posiadanie kina domowego i paneli to rzadkość, ale proszę pozwolić mi dać się wyprowadzić z błędu... NIE JEST. Oczywiście miło by było, gdyby wokół każdego adoptowanego królika kręcił się cały świat właścicieli, ale obawiam się, że na to mogą sobie tylko pozwolić fanatyczni studenci z obrazkiem królika przyszytym na torebce. Taką postawą skazujecie króliki na mieszkanie w małych klatkach w lecznicach w wiecznym oczekiwaniu na perfekcyjny dom lub w domach tymczasowych, do których nie mogą się przyzwyczaić, a ludzi na królicze zakupy w sklepach zoologicznych. Taki jest Wasz cel? Oczywiście mogłabym skłamać, że przy króliku będę słuchać telewizji na słuchawkach (sugestia konsultanta), ale nie mam zamiaru uczestniczyć w tej paranoi. Dla uściślenia klatka stoi ZA kolumnami, które służą do oglądania filmów, a nie urządzania dyskotek. I w rozmowie z konsultantką (która swoją drogą mogłaby się lepiej przyłożyć do tego, by jej sprawozdanie oddało prawdę, a nie było próbą wykazania się po swoje pierwszej rozmowie adopcyjnej) nadmieniłam, że w razie problemu, klatka może stać gdzie indziej. Poza tym nie życzę sobie, żeby obrażała mnie Pani sugestią, iż zamierzam 'znęcać się' nad królikiem.

Zostaw To chcę nadal adoptować, ale domyślam się, że zamierza mi to Pani uniemożliwić.

Katarzyna

Julita Gawrońska
 to me
   
show details Oct 20 (3 days ago)
   
Witam,
każde zwierzątko trafiające pod opiekę SPK, trafia nie tylko jako kolejny podopieczny Stowarzyszenia, ale przede wszystkim jako żywe zwierzątko pod opiekę człowieka w domu tymczasowym. Człowiek ten o niego dba, troszczy się, przywiązuje. Nie widzę w tym nic dziwnego, iż staramy się znaleźć jak najlepsze domy adopcyjne dla zwierzątek, które do tej pory już tak okrutnie doświadczył los. Wszyscy jesteśmy na tym tle ogromnie wyczuleni, gdyż mimo naszej troski, kontroli, zdarzają się sytuacje, gdy wyadoptowany króliczek ponownie wraca do adopcji. I oby do adopcji, a nie na śmietnik.
Stąd dociekliwość inspektorów adopcyjnych.
 
Wiek inspektora ds adopcji nie ma tu nic do rzeczy. Mało jest osób starszych, np. takich jak ja, które mając obowiązki zwiazane z pracą zawodową i domem, mają chęci, czas i możliwości podjęcia się wymogów pracy społecznej.
 
Oddając króliczka w ręce nowego opiekuna, chciałabym mieć pewność, że się nie mylę, że zwierzątko kolejny raz nie będzie cierpiało. Co oczywiście nie zmiena faktu, że ktoś może mnie oszukać, lub po krótkim zamieszkaniu z króliczkiem np. zmieni zdanie.
 
Króliczka Zostaw To przebywa obecnie w bardzo opiekuńczym domku tymczasowym. Do dysopzycji ma cały pokój,w którym jest dywan. Ma więc możliwości biegania, skakania. W pokoju nie ma żadnego sprzętu grającego, ani telewizora. Stąd moja troska o te szczegóły w jej przyszłym domu stałym. Będąc u poprzedniego właściciela, również nie miała wątpliwego szczęścia zapoznania się z najnowszymi zdobyczami XXI wieku, gdyż przebywała na dworze.
 
Nie było w moich planach Panią obrażać, jednak muszę pod uwagę wziąć informacje uzyskane od warszawskiego inspektora. Wchodząc w ton Pani ostatniego listu ( cytuję: "Może Wam się wydawać, że w XXI wieku posiadanie kina domowego i paneli to rzadkość, ale proszę pozwolić mi dać się wyprowadzić z błędu... NIE JEST." ), mogłabym dodać, że w XXI wieku posiadanie w domu dywanu, czy wykładziny dywanowej również nie jest rzadkością, i również mogę prosić o pozwolenie wyprowadzenia Pani z błędu....
Natura stworzyła królika do poruszania się po miękkim podłożu, więc jeśli nie jest Pani w stanie zwierzątku tego zaoferować - to ponownie proponuję Pani rozważenie adopcji zwierzęcia innego gatunku. Królik poruszający się po twardym podłożu, często uszkadza sobie pięty, powstają stany zapalne, wielokroć nie mające szansy na zagojenie już do końca życia.
 
Wobec powyższych treści, proszę o poważne ustosunkowanie się do mojego poprzedniego listu, lub też rezygnację z adopcji, gdyż moim zadaniem jest znalezienie dla Zostaw To dobrego domu adopcyjnego, a nie pozbycie się go z tymczasu.
 
ps.
ponieważ właśnie doczytałam pani wypowiedź na forum, prosiłabym o rozszerzenie Pani ewentualnej odpowiedzi o wyjaśnienie słów cytuję:"normalny dom, w którym dołoży się wszelkich starań, by królowi było dobrze" , czyli  jakie starania zamierza Pani podjąć, aby "królikowi było dobrze". Do tej pory ani w Pani listach, ani też w rozmowie z warszawskim inspektorem ds adopcji, nie udało mi się dostrzec nawet dobrych chęci w zapwenieniu króliczkowi odpowiednich warunków.
 
Natomiast Pani ostatni list do mnie odbieram nie jako szczery - ale skrajnie złośliwy.
 
pozdrawiam
Julita Gawrońska
SPK
inspektor ds adopcji

Katarzyna Krawczyk
 to Julita
   
show details Oct 20 (2 days ago)
   


Witam,

W moim domu jest parkiet, TV i głośniki. To się nie zmieni. Jeśli szuka Pani domu bez TV, to obawiam się, że może Pani mieć problem. Jeśli to wyklucza adopcję, to królik może szukać domu bez końca. Jest to nie w porządku. I nie chodzi o mnie, tylko o wiecznie czekające na dom stały zwierzę.


Od samego początku czuję się atakowana. Wychodzicie z założenia, że człowiek, który zgłasza się na adopcję, chce źle dla królika. Wszędzie węszycie spisek przeciw królikowi. Jeśli ktoś jest wrażliwym człowiekiem, to już na samym wstępie może się poddać. A czy nie o wrażliwych opiekunów chodzi?

Na parkiecie mój poprzedni królik radził sobie bez problemu. Wokół moich nóg podczas spacerów po domu robił ósemki i nigdy się nie przewrócił. Lasy i łąki nie są mchem (dywanem) usłane. O uszkodzenie łapki i stan zapalny łatwiej w ogrodzie, niż na parkiecie. Nie wiem, czemu sugeruje Pani kota. Czy kotowate w naturze nie biegają również po naturalnym podłożu? Czy w związku z tym jakiemukolwiek kotu domowemu jest źle u właściciela, który ma parkiet? Pisze Pani, że natura stworzyła królika by kicał po miękkim podłożu. Ale to nie natura stworzyła miniaturki, tylko Holendrzy, specjalnie do trzymania w warunkach domowych. Gdyby zwierzę wypuścić do lasu, czy na łąkę, czyli do sugerowanego przez Panią naturalnego środowiska, to nie przeżyłoby tygodnia.


Wracając do głośników (pomijając już fakt, że klatka nie ma wcale stać przed nimi), to miejsce na klatkę nie ma tu znaczenia. Nie zamierzam zostawiać włączonego sprzętu, gdy będę poza domem, a jest to jedyna sytuacja, w której królik będzie w klatce (o ile w ogóle nie będzie królikiem bezklatkowym). Pani zarzuty wydają się więc bezpodstawne. Poza tym udało mi się dowiedzieć, że w obecnym domu tymczasowym również słucha się muzyki...(!) Nie będzie to więc dla królika wielki szok, jeśli usłyszy u mnie coś więcej niż ludzki głos. A możliwość swobodnego poruszania się po 2 pokojowym mieszkaniu sprawi, że łatwo będzie się zorientować, czy królikowi przeszkadzają 'wibracje' (które swoją drogą wytwarzają się tylko przy dużych wibracjach membran głośników, głównie przy wysokim ustawieniu dźwięków niskotonowych, i TYLKO podczas ustawienia głośników na podłodze, co w moim przypadku nie ma miejsca. Żeby moimi domowymi głośnikami wprawić w drganie mebel, a później meblem podłogę, musiałabym najpierw mieć chęć uszkodzenia własnego słuchu). U mnie w domu muzyki słucha się tak, by można było swobodnie rozmawiać. Głośne dźwięki nie wchodzą w grę, gdyż sama mam wrażliwy słuch i łatwo się nimi irytuję. W sporadycznych sytuacjach imieninowych/urodzinowych królik ma dla siebie oddzielny pokój - naszą sypialnię.

Co do sterylizacji, to już podczas spotkania mówiłam p.Anecie, że mam do tego stosunek ambiwalentny i jeśli SPK radzi sterylizować, to tak też zrobię. Ale domyślam się, że tego również nie przekazała (na przyszłość polecam robienie notatek).

Jeśli chodzi o zapewnienie królikowi normalnego, kochającego domu, to obawiam się, że tutaj nie miała Pani raczej szansy zauważyć dobrych chęci podczas mojej rozmowy z 'inspektorem', gdyż Pani przy niej nie było. Pierwszą, i główną dobrą chęcią w tym całym przedsięwzięciu jest chęć adopcji. Naprawdę łatwiej jest pójść do sklepu. Króliki są małe, śliczne, nikt nie prowadzi przesłuchań przyszłego właściciela i człowiek nie czuje się winny, że jego dom nie jest jedną wielką zagrodą dla królika. Od 2 miesięcy śledzę stronę i forum, żeby mieć pewność, że królik, którego będę chciała zaadoptować, to na pewno TEN. (czy o tym też nie wspomniała p. Aneta?). Mam warunki finansowe, by zapewnić mu opiekę weterynaryjną i odpowiedni pokarm. Jestem gotowa jechać po niego do Wrocławia, żeby nie obciążać tym SPK i jednocześnie przyspieszyć proces adopcyjny, by królik mógł się wreszcie zacząć przyzwyczajać do swojego stałego domu. Pisze Pani, że królik miał tak dobrze u swojego pierwszego właściciela, bo mógł latać po dworze. Może miał. Tylko że ten właściciel oddał go do SPK. Teraz jest w domu tymczasowym i z tego, co wiem, nie ma pokoju dla siebie, tylko dzieli go z 2 ludzi i psem. I jest to dom tymczasowy, do którego z każdym dniem się przyzwyczaja coraz bardziej. W moim rodzinnym domu przewinęło się mnóstwo różnych zwierząt, ale jedno, co je na pewno łączy, to chęć stabilizacji i możliwość przywiązania się do jednego domu i jednego człowieka. Im dłużej skazuje Pani królika na dom tymczasowy, tym większym stresem będzie dla niego przeprowadzka.
A jeśli chodzi o to, że nie zauważyła Pani dobrych chęci w moich mailach... Cóż, ciężko o miły ton, gdy człowiek już od momentu wysłania formularza jest krytykowany i musi radzić sobie w panującym w adopcjach 'domniemaniem winy'.

Nie chcę dla królika źle, więc proszę tego nie insynuować. Chcę mu zapewnić dom i dobrą opiekę. Jest już to mój ostatni mail w tej sprawie. Nie mam zamiaru błagać o możliwość adopcji i w nieskończoność przekonywać o swoich dobrych zamiarach. Rozmowa z p. Anetą powinna była wystarczyć (oczywiście, gdyby została rzetelnie przekazana w swojej faktycznej formie i treści).


Czekam na decyzję.
Katarzyna

Witam
 
Po przeanalizowaniu wszystkich Pani wypowiedzi, oraz po konsultacji z inspektorem warszawskim, informuję, że nie wyrażam zgody na adoptowanie przez Panią królika Zostaw To.
 
Wyjaśniam, że o ile nasza początkowa korespondencja dała mi nadzieję, że królinka Zostaw To znalazła nowy domek - o tyle Pani poglądy przedstawione inspektorowi warszawskiemu, a również Pani późniejsze zachowanie, po spotkaniu przedadopcyjnym, przekonały mnie, iż nie jest Pani wg mnie osobą, której mogłabym bez obawy wyadoptować jakiekolwiek zwierzątko.
 
Jest to oczywiście moja subiektywna opinia, nie chciałabym Panią obrazić, jednak moja decyzja pozostaje w mocy i nie ma możliwości jej zmiany.
 
z poważaniem
 
Julita Gawrońska
SPK
inspektor ds adopcji

Katarzyna Krawczyk
 to Julita
   
show details 10:14 AM (1 hour ago)
   
Witam,

Proszę o informację, jakież to moje poglądy sprawiły, że odmawia Pani królikowi domu?

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: megana88 w Październik 22, 2010, 12:24:01 pm
Ja mam w całym domu panele, ani jednego dywanu czy chodnika i nie widzę żadnego problemu w tym by mieć królika. Żaden z moich króli nie ma problemów z chodzeniem czy bieganiem po nich, więc nie wiem w czym problem. Zdarza się, że w domu czy aucie gra głośno muzyka, ale nigdy nie zauważyłam, aby żadne z moich zwierząt kuliło sie czy uciekało, a wręcz przeciwnie.
Proponuję tak jak dziewczyny wspomniały - Allegro. Ja od razu wiedziałam, że Adopcje są nie dla mnie. Mam cudną królinkę, korespondencja z poprzednią właścicielką trwała jakiś czas i w zasadzie wiedziałam na co się decyduję. Nie musiałam nic wypełniać, nikomu się tłumaczyć.
Uważam, że za bardzo idealizujecie wszystko. Czytając forum mam wrażenie, że gdyby mnie tu nie było i nie znalibyśmy się z pisanych postów to nie dostałabym królika. Poglądy nie powinne być powodem odmawiania adopcji. Liczy się dobro zwierzaka, a nie subiektywne odczucia i urazy.
Chcę zauważyć, że to kolejna burzliwa rozmowa tu na forum i wiem, że będzie takowych więcej. Możecie nadal walczyć z użytkownikami albo być fair. Uważam, że bardzo dobrze, że tematy są na forum, a nie jak ktoś wspomniał "zamiatane pod dywan". Przykro, że przez jakieś pobudki osobiste królinka nie będzie miała domu...
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: megana88 w Październik 22, 2010, 12:34:05 pm
I widać czarne na białym, że osoba zajmująca się prowadzeniem adopcji ma jakieś problemy z obiektywnym ocenianiem. Odmówiła oddania królika, ponieważ przegrała "walkę", ponieważ argumenty Kasi były jasne i rzeczowe? Czytając to wszystko mam wrażenie, że trzeba mi zabrać zwierzaki, bo... znęcam się nad nimi.
I jeszcze jedno. W ostatniej ankiecie tu na forum dotyczącej średnego wieku królika bardzo duży procent zajęła odpowiedź 3-4 lata.
Nie uważam, że królik szczęśliwy to taki, który ma najlepsze karmy, wypasioną klatkę, wizyty u weta itd.
Mój królik chodzi w szelkach (o zgrozo), jadł mieszanki (dramat), dostał nie raz po tyłku (znęcanie się nad zwierzętami) i nie raz zdarzyło się wymienić kuwetę po paru dniach, a nie codziennie (horror). Mimo to królik jest wesoły, nie boi się ludzi, nie jest agresywny, psoci, biega, jest zdrowy. Może czas najwyższy otworzyć oczy i się obudzić? Uważam, że na pewno nie jest lepszym właścicielem ten kto daje "polecany" granulat od tego, który karmi mieszanką. I na dowód tego powiem, że kiedyś króle dożywały i po 8-10 lat, a teraz po 3 odchodzą. Dlaczego? A no może warto się zastanowić nad tymi "super warunkami".
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 22, 2010, 12:45:24 pm
Po przeczytaniu całej korespondencji całym sercem popieram Jutę i jej decyzję. Uważam, że pośrednik adopcyjny w bardzo rzeczowy i przede wszystkim grzeczny sposób wywiązał się ze swoich obowiązków. Moim zdaniem, jeśli kogoś uraża, że musi wypełnić 6-stronicowy formularz i że o warunki, w jakich będzie trzymany królik wypytuje osoba bardzo młoda, to nie jest to problem systemu adopcji tylko tej konkretnej osoby.

A czy ankieta przypadkiem nie dotyczyła wieku w jakim teraz jest królik?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 12:48:48 pm
Po przeczytaniu całej korespondencji całym sercem popieram Jutę i jej decyzję. Uważam, że pośrednik adopcyjny w bardzo rzeczowy i przede wszystkim grzeczny sposób wywiązał się ze swoich obowiązków. Moim zdaniem, jeśli kogoś uraża, że musi wypełnić 6-stronicowy formularz i że o warunki, w jakich będzie trzymany królik wypytuje osoba bardzo młoda, to nie jest to problem systemu adopcji tylko tej konkretnej osoby.

Czyli mam rozumieć, że zostałam odrzucona przez moją opinię o systemie adopcyjnym, tak? TO jest problem systemu. Zresztą niesamowite jest to, jak jawnie pomijasz wszystkie inne zawarte w korespondencji informacje i jak łatwo wyciągasz wygodne dla siebie wnioski.

Zdejmijcie klapki z oczu.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 22, 2010, 12:50:02 pm
Po przeczytaniu całej korespondencji całym sercem popieram Jutę i jej decyzję. Uważam, że pośrednik adopcyjny w bardzo rzeczowy i przede wszystkim grzeczny sposób wywiązał się ze swoich obowiązków. Moim zdaniem, jeśli kogoś uraża, że musi wypełnić 6-stronicowy formularz i że o warunki, w jakich będzie trzymany królik wypytuje osoba bardzo młoda, to nie jest to problem systemu adopcji tylko tej konkretnej osoby.

A czy ankieta przypadkiem nie dotyczyła wieku w jakim teraz jest królik?

Grzeczny? Pośrednio sugerując chęć znęcania się nad królikiem i proponując adopcje kota? Rzeczowy? Skupiając się na negatywnych tematach ze spotkania, nie pamiętając o tym że udzielaliśmy rzeczowych odpowiedzi jak rozwiązać te problemy?
Super standardy, powodzenia :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 22, 2010, 12:51:32 pm
Według mnie zostałaś odrzucona przez przedmiotowe traktowanie królika, brak deklaracji chęci dostosowania nieco swojego życia do królika oraz przez bardzo niegrzecznego meila, którego napisałaś do Juty z powodu jak mniemam urażonej dumy. Ale to tylko moje przypuszczenia. :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: megana88 w Październik 22, 2010, 12:51:50 pm
Blacky, ale ja dochodzę do wniosku, że naprawdę wyobrażenie co do przyszłego opiekuna jest sporo zawyżone. Czy jest tu osoba, która nigdy w życiu nie popełniła błędu odnośnie życia z królikiem?
Zrozum, że żyjemy dziś w świecie, gdzie króluje materializm i ludzi myślących o innych jest coraz mniej, a już o zwierzętach ze świecą szukać. Dlatego uważam, że odmowa adopcji w tym momencie postawiła SPK w świetle fanatycznego wręcz podejścia. To nie pierwsza rzecz za którą cierpi królik. Rozumiem, że lepiej gdyby nie miał domu, niż miał dom niedoskonały ( a na marginesie ciekawe czy Wasze domy są tak doskonałe).
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 12:56:55 pm
Według mnie zostałaś odrzucona przez przedmiotowe traktowanie królika, brak deklaracji chęci dostosowania nieco swojego życia do królika oraz przez bardzo niegrzecznego meila, którego napisałaś do Juty z powodu jak mniemam urażonej dumy. Ale to tylko moje przypuszczenia. :)

Wake up.

To, że o króliku i jego adopcji mówię w sposób logiczny i rzeczowy i nie używam miliona zdrobnień w każdym mailu nazywając królika kochanym uszatym serduszkiem, w żaden sposób nie świadczy o przedmiotowym traktowaniu zwierzęcia.
Brak chęci dostosowania swojego życia do królika - a jak to sobie wyobrażasz? Powinnam w całym mieszkaniu położyć dywan i wyrzucić do kosza TV i głośniki? To nie jest chęć dostosowania NIECO swojego życia do królika.
A nawet jeśli mail był wg. niej niegrzeczny, to forma przekazywania swojego zdania w korespondencji mailowej NIJAK ma się do tego, jak będzie się traktować zwierzę.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 22, 2010, 13:01:38 pm
megana88 - ale tu wcale nie chodzi o błedy, bo wszyscy je popełniamy. Według mnie chodzi o to, że chętni na adopcję nie wykazali chęci wprowadzenia zmian i poczuli się urażeni samym sugerowaniem im, że nie zapewnią idealnych warunków. A do tego, jeśli ktoś czuje się urażony, że osoba młodsza przeprowadza z nim rozmowę i zwraca uwagę, to to jest według mnie tylko i wyłącznie kwestia urażonej dumy potencjalnych opiekunów. Zwróć uwagę, że meile Juty były cały czas grzeczne i w mojej interpretacji nakierowane tylko na dobro królika. A jak odpisała ta Pani? Korespondencja mówi sama za siebie.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 13:04:55 pm
Owszem, korespondencja mówi sama za siebie i megana, w przeciwieństwie do Ciebie, potrafiła z niej wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 22, 2010, 13:12:23 pm
Wydaje mi się że jeżeli pojawiają się takie problemy to BEZ WSKAZYWANIA osób można rozpocząć dyskusję której skutkiem byłyby propozycje zmian. I to jest właśnie bardzo dobra burza, ale podsycanie złości nic nie da. Przecież wszystkim Nam zależy na króliczkach, prawda?? Każdy może proponować zmiany, nie musicie od razu negować wszystkiego. Powinniśmy się wspierać w działaniach a nie wiecznie narzekać że ktoś coś źle zrobił, sami spróbujmy coś zrobić.

Miód na moje serce :) O to właśnie chodzi. Spróbujmy abstrahować od konkretnej sprawy, to już płacz nad rozlanym mlekiem, sprawa zamknięta. Ale niesmak  zostaje. Wszyscy mamy na względzie dobro króliczków, postarajmy się poprowadzić rzeczową dyskusję. Przedstawmy propozycje, opinie. Niech się wypowiedzą osoby, które przechodziły proces adopcyjny np. jedna z forumowiczek adoptowała króliczka w UK, może przedstawić jak tam sprawy wyglądają. Jakie mają wrażenie. W moim przekonaniu można w ten sposób znacząco udoskonalić cały mechanizm.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 22, 2010, 13:13:50 pm
Według mnie zostałaś odrzucona przez przedmiotowe traktowanie królika, brak deklaracji chęci dostosowania nieco swojego życia do królika oraz przez bardzo niegrzecznego meila, którego napisałaś do Juty z powodu jak mniemam urażonej dumy. Ale to tylko moje przypuszczenia. :)

Przedmiotowe traktowanie królika? Dlatego właśnie zgłosiliśmy się do Was? Gdybyśmy chcieli przedmiotowo traktować królika pojechalibyśmy 500 metrów do zoologa i kupili za śmieszne pieniądze śliczne maleństwo. Już kicałby po naszym domu. W zamian za to Kasia spędziła całe dni na śledzeniu strony adopcyjnej, wypełnianiu formularzy, mailowaniu, rozmawianiu z ludźmi którzy mają teraz króla. To jest przedmiotowe traktowanie? Traktuje Twoją wypowiedź w kategoriach żartu...
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 22, 2010, 13:14:31 pm
Wnisoki rzadko są odpowiednie - najczęściej są bardzo subiektyne. Nie ryzykowałabym zakładania, że którekolwiek z nas ma całkowitą rację, a cała reszta się na pewno myli. ;)

Śledziła adopcyjną, żeby się upewnić, że król nie zasika jej podłogi i nie zażre kabli w moim odczuciu. :)
Napisałam jakie jest moje zdanie i nie mam nic więcej do dodania.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 13:18:54 pm
Wnisoki rzadko są odpowiednie - najczęściej są bardzo subiektyne. Nie ryzykowałabym zakładania, że którekolwiek z nas ma całkowitą rację, a cała reszta się na pewno myli. ;)

Śledziła adopcyjną, żeby się upewnić, że król nie zasika jej podłogi i nie zażre kabli w moim odczuciu. :)
Napisałam jakie jest moje zdanie i nie mam nic więcej do dodania.

Nie no, urocze podejście. Widzę, że dzielicie z Julitą nie tylko niechęć do umożliwienia mi adopcji, ale również obie nie potraficie się ustosunkować do argumentów, jak również odpowiadać na zadawane pytania. Takie jest moje zdanie i koniec kropka. Pogratulować. Dobrze, że króliki nie muszą z Wami rozmawiać.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 13:20:57 pm
A co do zasikania mi podłogi, to nie przekręcaj chociaż moich słów. Napisałam, że nie jestem pewna, czy potrafiłabym przyuczyć królika do kuwety, gdyż nie mam takiego doświadczenia, a inni mają. Co za paranoja, walka z wiatrakami i tyle.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 22, 2010, 13:23:26 pm
Kasiu, Blacky obrzucanie się inwektywami nic nowego już nie wnosi. Robicie off topic. Podyskutujmy o systemie a nie o pojedynczej i zamkniętej sprawie.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 22, 2010, 13:25:42 pm
Wnisoki rzadko są odpowiednie - najczęściej są bardzo subiektyne. Nie ryzykowałabym zakładania, że którekolwiek z nas ma całkowitą rację, a cała reszta się na pewno myli. ;)

Śledziła adopcyjną, żeby się upewnić, że król nie zasika jej podłogi i nie zażre kabli w moim odczuciu. :)
Napisałam jakie jest moje zdanie i nie mam nic więcej do dodania.

Bardzo się mylisz, mogę Ci tylko tyle powiedzieć. I jeszcze przekręcasz wypowiedzi. I trochę mi nawet Ciebie żal. Szkoda że tacy ludzie mają wpływ na cokolwiek...
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 13:26:14 pm
Kasiu, Blacky obrzucanie się inwektywami nic nowego już nie wnosi. Robicie off topic. Podyskutujmy o systemie a nie o pojedynczej i zamkniętej sprawie.

Ja nie uważam tej sprawy za zamkniętą, dopóki nie uzyskam informacji, dlaczego wg. SPK nie mogę dać domu stałego potrzebującemu królikowi. KONKRETNYCH informacji, a nie kolejnej enigmatycznej opowieści na temat mojej wątpliwej kultury i niedojrzałości emocjonalnej.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 22, 2010, 13:27:57 pm
To poczekaj! Wstrzymaj się z sądami i opiniami. W tej chwili to jest mowa o niczym do tego niezbyt uprzejma.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 13:30:49 pm
Oj ludzie ludzie :) Chyba naprawdę trzeba znaleźć Wam zajęcie bo macie za dużo wolnego czasu :)

Kaśka K., Łukasz M. rozumiem Wasze rozgoryczenie tak samo jak wszystkich innych osób, po ktorych myśli coś nie poszło. Tak to już jest z ludźmi - trudno im pogodzić się z czymś co nie zostało załatwione tak jak się tego oczekiwało.

I to właśnie stąd jest ta cała sytuacja i cały problem. Pytanie tylko jak długo zamierzacie jeszcze się tym zajmować? Aż co się zmieni? Aż będziemy idealne i wszystko będzie chodziło jak w zegarku? Znacie jakąś organizację do której nikt nie ma absolutnie żadnych zastrzeżeń? Człowieka, który nigdy nie popełnił żadnego błędu?

Proszę o odpowiedź.

A tak już z mojej strony - czysto obiektywnej bo nie mam z tą sprawą nic wspólnego powiem tylko, że bardzo się cieszę, że codziennie piszą, dzwonią do mnie i do pozostałych dziewczyn z GA ludzie którzy są zachwyceni naszym podejściem, naszymi działaniami, naszą procedurą adopcyjną, naszym poświeceniem i nami - jako ludźmi którzy w swoim życiu coś robią i nie marnują go na naprawdę błahe problemy, których każdy i tak ma dosyć.

Cieszę się, że poświęcam mój czas im - czy innym ludziom, którzy potrafią to docenić i potrafią coś więcej niz tylko pisać na forum.

I proszę nie straszcie nas mediami, złą opinią, kontrolami, że nie będziecie wpłacać pieniędzy, adoptować królików. Komu chcecie zrobić na złość. Nam? Ludziom? Czy królikom? To tylko pokazuje ile warta jest Wasza pomoc.

Łatwo jest mówic o kimś - co powinien zrobić, jak się zachować.

Kochani - Kasiu, Łukaszu i inni - zacznijcie proszę od siebe.

Ja z mojej strony serdecznie dziękuję Wam za współpracę i proponuję głęboki oddech wszystkim biorącym udział w tej dyskusji.

A wszystkim tym, którzy chcieliby jeszcze coś dodać proponuję najpierw napisać na kartce to co chce się tutaj zamieścić, przeczytać 3 razy i wtedy wysłać na forum :) Gwarantuję że osiągniecie zamierzony skutek - czyli do Nas jako do GA coś dotrze i do Was jako do osób rozgoroczynych zaistniałą sytuacją także.

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie  

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 22, 2010, 13:36:56 pm
Oj ludzie ludzie :) Chyba naprawdę trzeba znaleźć Wam zajęcie bo macie za dużo wolnego czasu :)

Kaśka K., Łukasz M. rozumiem Wasze rozgoryczenie tak samo jak wszystkich innych osób, po ktorych myśli coś nie poszło. Tak to już jest z ludźmi - trudno im pogodzić się z czymś co nie zostało załatwione tak jak się tego oczekiwało.

I to właśnie stąd jest ta cała sytuacja i cały problem. Pytanie tylko jak długo zamierzacie jeszcze się tym zajmować? Aż co się zmieni? Aż będziemy idealne i wszystko będzie chodziło jak w zegarku? Znacie jakąś organizację do której nikt nie ma absolutnie żadnych zastrzeżeń? Człowieka, który nigdy nie popełnił żadnego błędu?

Proszę o odpowiedź.

A tak już z mojej strony - czysto obiektywnej bo nie mam z tą sprawą nic wspólnego powiem tylko, że bardzo się cieszę, że codziennie piszą, dzwonią do mnie i do pozostałych dziewczyn z GA ludzie którzy są zachwyceni naszym podejściem, naszymi działaniami, naszą procedurą adopcyjną, naszym poświeceniem i nami - jako ludźmi którzy w swoim życiu coś robią i nie marnują go na naprawdę błahe problemy, których każdy i tak ma dosyć.

Cieszę się, że poświęcam mój czas im - czy innym ludziom, którzy potrafią to docenić i potrafią coś więcej niz tylko pisać na forum.

I proszę nie straszcie nas mediami, złą opinią, kontrolami, że nie będziecie wpłacać pieniędzy, adoptować królików. Komu chcecie zrobić na złość. Nam? Ludziom? Czy królikom? To tylko pokazuje ile warta jest Wasza pomoc.

Łatwo jest mówic o kimś - co powinien zrobić, jak się zachować.

Kochani - Kasiu, Łukaszu i inni - zacznijcie proszę od siebe.

Ja z mojej strony serdecznie dziękuję Wam za współpracę i proponuję głęboki oddech wszystkim biorącym udział w tej dyskusji.

A wszystkim tym, którzy chcieliby jeszcze coś dodać proponuję najpierw napisać na kartce to co chce się tutaj zamieścić, przeczytać 3 razy i wtedy wysłać na forum :) Gwarantuję że osiągniecie zamierzony skutek - czyli do Nas jako do GA coś dotrze i do Was jako do osób rozgoroczynych zaistniałą sytuacją także.

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie 



A ja proponuję przeczytać całą dyskusję 3 razy, zanim następnym razem się wypowiesz... Nie mam już ochoty po raz kolejny tłumaczyć kolejnej opornej osobie będącej administratorem, moderatorem czy członkiem grupy GA tego samego. Macie swój świat. To już pokazaliście dość wyraźnie. Świat, który królikom SZKODZI.

Xal, bez obaw, ja już kończę tą dyskusję. Walka z wiatrakami, i to jeszcze niereformowalnymi, nie jest w moim stylu. Są inne sposoby.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 13:40:44 pm
Kaska.K pozostawiam Twój komentarz do oceny innym.

Człowiek wychodzi do Ciebie łagodnie, chce dojść do porozumienia a Ty jak reagujesz? Dobrze mówisz - to jest walka z wiatrakami. Tylko kto jest tutaj tym wiatrakiem? :)

Bycie opornym to jest rzeczywiście problem. Zastanów się proszę nad tym :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 22, 2010, 13:47:36 pm
To poczekaj! Wstrzymaj się z sądami i opiniami. W tej chwili to jest mowa o niczym do tego niezbyt uprzejma.

Pewnie nieuprzejma, bo na bazie frustracji, którą rozumiem, bo widziałem ile czasu i zaangażowanie wkłada Kasia w poszukiwania, naukę i cały proces:/ Też czułbym się kiepsko i pewnie reagowałbym w ten sposób gdyby nikt nie potrafił tego docenić... Niemniej jednak bezsprzecznie odebrano nam możliwość zaopiekowania się biednym zwierzątkiem, które nie ma domu i to jest najważniejszy i bardzo smutny wniosek z całej tej dyskusji...

Madziu 85, zawsze staram się podchodzić do wszystkiego czym się zajmuje profesjonalnie i tego oczekuje od innych. Nie rozumiem wiec aluzji "zacznijcie od siebie".  Nikt nie mówi, że tak działa całe stowarzyszenie, być może jest to odosobniony przypadek, choć niektóre wypowiedzi innych członków na tym forum są mocno niepokojące. I ja nikogo nie straszę mediami, uważam tylko że należy zwrócić uwagę na ten temat. Ja w swojej pracy czy innej działalności nigdy nie traktuje ludzi w sposób jaki potraktowano mnie tutaj. Tylko i wyłącznie dlatego że miałem szczere i dobre chęci. Takie postępowanie zawsze zasługuje na potępienie. Właśnie dla dobra królików. By jak najwięcej znalazło domy, w których tak jak w naszym niczego nie brakuje.

I dosyć mam przekonywania forumowiczów o tym. Przekonywać będę osoby, które mogą podjąć decyzje. Jestem pewien, że z lepszym skutkiem.

A Wam życzę jak największej przyjemności z zabawy żywymi zwierzakami.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 13:57:58 pm
I dosyć mam przekonywania forumowiczów o tym. Przekonywać będę osoby, które mogą podjąć decyzje. Jestem pewien, że z lepszym skutkiem.

Tzn.?

Widzisz Łukaszu i własnie o taką wymianę zdań tutaj chodzi, konkretną, rzeczową. Widać - że umiesz rozmawiać z ludźmi więc jeśli Kasia być może ze zrozumiałych względów reaguje zbyt emocjonalnie to może to Ty powinieneś być stroną w tym jakby nie patrzeć sporze.

Prosiłabym Cię tylko o powstrzymanie się od komentarzy typu "A Wam życzę jak największej przyjemności z zabawy żywymi zwierzakam" bo to akurat brzmi bardzo nieprofesjonalnie z Twojej strony. To może oznaczać tylko że jeszcze nie zapoznałeś się szczegółowo z celami naszej działalności i z tym co robimy. Zajrzyj proszę wieczorem do działu SOS tam zostanie odświeżony jeden wątek w którym większość forumowiczów brała udział i była zainteresowana sprawą. To będzie tylko jeden przykład z wielu ale może przypomni Wam po co jesteśmy :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 22, 2010, 14:13:45 pm
I dosyć mam przekonywania forumowiczów o tym. Przekonywać będę osoby, które mogą podjąć decyzje. Jestem pewien, że z lepszym skutkiem.

Tzn.?

Widzisz Łukaszu i własnie o taką wymianę zdań tutaj chodzi, konkretną, rzeczową. Widać - że umiesz rozmawiać z ludźmi więc jeśli Kasia być może ze zrozumiałych względów reaguje zbyt emocjonalnie to może to Ty powinieneś być stroną w tym jakby nie patrzeć sporze.

Prosiłabym Cię tylko o powstrzymanie się od komentarzy typu "A Wam życzę jak największej przyjemności z zabawy żywymi zwierzakam" bo to akurat brzmi bardzo nieprofesjonalnie z Twojej strony. To może oznaczać tylko że jeszcze nie zapoznałeś się szczegółowo z celami naszej działalności i z tym co robimy. Zajrzyj proszę wieczorem do działu SOS tam zostanie odświeżony jeden wątek w którym większość forumowiczów brała udział i była zainteresowana sprawą. To będzie tylko jeden przykład z wielu ale może przypomni Wam po co jesteśmy :)


Ciesze się, że rozumiesz argumenty dla których Kasia jest sfrustrowana cała sytuacją. I ona również potrafi rozmawiać z ludźmi, możesz mi uwierzyć, robie to z nią codziennie :) To naprawdę cudowna i ciepła osoba, której nie tylko powierzyłbym królika, ale także jak zresztą mam zamiar  nasze wspólne dziecko, gdy już przyjdzie na nie czas.

Cała ta sytuacja jednak jest z naszego punktu widzenia absurdem i mam nadzieje, ze również to zrozumiesz. Na koniec nie otrzymałem żadnych logicznych argumentów dlaczego nie mogę opiekować się królikiem. A przecież mam 26 lat, jestem poważnym człowiekiem na poważnym stanowisku, w poważnej firmie, podejmuje każdego dnia wiele ważnych decyzji, niejednokrotnie decyduje również o wydawaniu firmowych pieniędzy na cele społeczne w tym na zwierzaki, wspierałem studentów, domy dziecka i inne instytucje, planuje mieć dzieci. Z całym szacunkiem dla królików, to ostatnie będzie  dla mnie zdecydowanie większe wyzwanie niż zapewnienie królikowi odpowiednich warunków do życia, co wiem gdyż opiekowałem się już wieloma zwierzakami, również takimi które wcześniej nie miały domu. I wiele osób mówi mi, ze będę wspaniałym ojcem, tak jak Kasi że będzie wspaniałą kochającą matką. W jej przypadku jest jeszcze kwestia tego że opiekuje się chorym dzieciakiem, co niejednokrotnie wymaga zdecydowanie większej cierpliwości niż jakiekolwiek zwierze.

Jeżeli moja wypowiedź o zabawie była na wyrost, przepraszam. Faktycznie nie znam całego spektrum Waszego działania, ale mogę wyciągać wnioski tylko na podstawie osób z którymi miałem styczność. A te są takie jak powyżej...
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 22, 2010, 14:16:40 pm
Zachęcam zatem do adopcji królika ze schroniska, Tozu czy Ekostraży
Ale Pani Julita stwierdziła , iż :
nie jest Pani wg mnie osobą, której mogłabym bez obawy wyadoptować jakiekolwiek zwierzątko.
A więc , królik z SPK musi mieć wille , wybieg , dywan itp. , ale taki ze schronu , wg. Azi to już nie ??
to trochę tak , jakby należeć do Empatii , nie jeść drobiu i królików , ale ryby to już owszem. Mięso to mięso.  Królik to królik - czy to z SPK , czy schronu.
Tak zrozumiałam tą wypowiedź , jeśli źle , to proszę mnie wyprowadzić z błędu.

A co do drgań , P. Julita ma rację , są wytwarzane drgania i chodzi o drgania powietrza. Są one wytwarzane bezwzględu na to gdzie stoi głośnik. I są szkodliwe , ale przekraczając pewne "natężenie" ,że tak się wyrażę. Jako ciekawostka - mówienie też wytrwarza takie drgania.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: megana88 w Październik 22, 2010, 14:19:14 pm
Przeczytałam cały wątek od początku i nie dziwcie się Kasi, że jest zdenerwowana, bo ja również bym była, gdybym po raz kolejny pisała o tym samym (co to testowanie cierpliwości?).
Bardzo mi przykro, że przez takie osoby jak Pani Koordynator ds Adopcji wszyscy (a przynajmniej większa część forum) uważani są za fanatyków. Ja odebrałąm wypowiedź Pani Koordynator dokładnie tak samo jak Kasia. Nie czuję w tym mailu sugestii, a zarzuty. I zauważyłam jedną ważną rzecz. GA NIGDY się nie myli, a każdy z jej członków stoi murem za koleżanką/kolegą. Robicie z pewnością mnóstwo dobrych rzeczy, ale trzeba pamiętać o tym, że mnóstwo jest bezdomnych króli i znalezienie im dobrego domu, a nie wymarzonego powinno być priorytetem. Ja bez wahania oddałabym królika Kasi. Mam podobne warunki mieszkaniowe, jestem zła? Zaznaczam, że nie zamierzam nic zmieniać.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 22, 2010, 14:24:28 pm
Słuchajcie. Ma powstać nowa strona adopcyjna, świetnie. Może to jest właśnie dobry moment na korekty  w regulaminie adopcji. Może wprowadźmy jakieś kryteria rankingowe dla osób chcących adopcji (już słyszę te głosy, że adopcja to nie przetarg ale nie spierajmy się o słowa to nie ćwiczenia z retoryki), może wprowadźmy zapis, że inspektor GA powinien, a może nawet musi, wyjaśnić swoje stanowisko. Taki swoisty feedback. Umożliwi to, w razie chęci adoptowania innego króliczka, lepsze przygotowanie się na przyszłość. Szkoda, że nie mamy tu wypowiedzi osób po adopcji. Pisałem o tym w jednym z moich postów wyżej.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 22, 2010, 14:35:10 pm
Cytat: azi on Dzisiaj o 10:40:02
Zachęcam zatem do adopcji królika ze schroniska, Tozu czy Ekostraży

Szkoda ,że nie zauważyłaś , ze konkretnie ten cytat odnosił się do wypowiedzi, kidslovefruit , które stwierdziła, że następnego królika będzie mieć z innego źródła niż SPK.
Rozumiem,że polecanie alternatywnych metod adopcji   jest złe i jak osoba z SPK powinnam tylko promować nasze adopcje.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 14:37:02 pm
Mia_89 kwestii adopcji czy to od nas czy ze schroniska nie ma sensu dalej poruszać bo nie o to chodziło który królik zasługuje na lepsze warunki. Słowo pisane brzmi inaczej niż wypowiedziane i nikt tutaj nie dyskryminuje królików ze schroniska - po prostu źle zostało to zrozumiane.

Gwoli ścisłości zajmujemy się także ratowaniem króli ze schronisk o czym doskonale wiecie. I zapewniamy im takie same warunki jak wszystkim innym. To samo dotyczy hodowlanych królików - w razie gdyby ktoś myślał, że te mamy gdzieś :) Zarówno w Bydgoszczy jak i w Toruniu, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu mamy umowy ze schroniskami, że jak trafi do nich królik mają dawać nam znać wtedy my bierzemy je pod Naszą opiekę, znajdujemy im domy tymczasowe a później stałe.

Natomiast jeśli chodzi o wieżę, drgania itd. to ja też zawsze zwracam uwagę na to, aby nie było głośnej muzyki w pomieszczeniu w którym przebywa królik ale to jest po prostu wskazanie takie jak wiele innych podczas takiej wizyty i naprawdę jeszcze nie zdarzyło mi się żeby ktoś się na to obraził czy pomyślał że podejrzewam go o znęcanie się nad zwierzętami ;-) Gdy ludzie się nie znają - a tak było podczas wizyty Anety u Kasi i Łukasza czasami trudno jest się im zrozumieć. Nie znają swojego stylu rozmowy, w nawet najprostszym przekazie mogą się nie zrozumieć. I obawiam się, że w tej sytuacji tak właśnie było.

Jedyne co powinno się tutaj zrobić to po prostu wyjaśnić sobie - ale sobie, bezpośrednio nie przez maile, na gg czy o zgrozo na forum o co chodziło z tą nieszczęsną wieżą bo od tego się zaczęło :) Wiem z doświadczenia że gdyby dziewczyny od razu załatwiałyby wszystko między sobą nie byłoby tego problemu, wyciągania wszystkich brudów i psucia atmosfery między nami wszystkimi - nie tylko między nami a forumowiczami ale także między samymi forumowiczami. Przykro się na to patrzy gdy w jednej sytuacji wszyscy się jednoczymy a w innej osoby które zawsze były sobie bliskie na forum zaczynają wymieniać nieprzyjemne argumenty w sumie w sprawie która nie powinna nikogo dotczyć oprócz pośrednika adopcyjnego, osoby która była na spotkaniu, Kasi i Łukasza.

Łukaszu bardzo podoba mi się Twoje podejście - przede wszystkim do Kasi :) Cieszę się, że są tacy faceci - ja na szczęście mam męża z takim samym podejściem co Ty ;-)
Ale nie o tym mowa. Przejrzyjcie proszę na spokojnie razem z Kasią nasze strony, forum, poczytajcie o nas trochę, jesteście na forum od niedawana. To Wam pozwoli lepiej poznać nas i podejść do naszych działań z większym dystansem. Są forumowicze z którymi nigdy nam się nie udało porozumieć - i to niekoniecznie z naszej winy. Ale wy wydajecie się być naprawdę rozsądnymi i logicznie myślącymi ludźmi.

Wierzę, że będziemy potrafi ze sobą współpracować tak jak sam napisałeś - jak dorośli ludzie :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: megana88 w Październik 22, 2010, 14:41:43 pm
A Madziu, jakie byłyby szanse, gdyby tu nie napisali? Kolejny formularz do kosza? To są naprawdę fajni ludzie, biorąc pod uwagę, że tu napisali i odpisują to zależy im na adopcji (mogli przecież oczernić SPK i nic więcej nie pisać). Być może takie sprawy powinne być załatwiane w cztery oczy, ale jak widać to kolejna sprawa, która zostałaby odrzucona i jak pokazała rozmowa - byłby to błąd.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 22, 2010, 14:48:47 pm
Madziu ale nadal nalezy pamiętać , że jaK to już ktoś napisał " im więcej infomacji , tym przejrzystsze jest to dla przyszłych potencjalnych opiekunów".
I zgadzam sie Megi.

dodano
Azi obie tak stwierdziły , dlatego poprosiłam o wyprowadzenie z błędu .
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 22, 2010, 14:56:40 pm
Madziu, ja wierze w wolność wypowiedzi. Internet i fora istnieją odkąd pamiętam i zawsze cechowała je swoboda wypowiedzi. Są właśnie po to by powiedzieć co się myśli na jakiś temat.

Jak widzisz z korespondencji na żadnym etapie nikt nie docenił naszej dobrej woli ani poważnego podejścia do adopcji. Stąd nasza wątpliwość, zresztą potwierdzona decyzją, że sytuacja nie zakończy się po naszej myśli. Zresztą jeżeli ktoś, nawet pośrednio, zarzuca mojej kobiecie chęć znęcania się nad zwierzętami to nie jest i nigdy nie będzie partnerem do rozmów. Dlatego uważam, że nie było możliwość załatwienia tej sprawy pomiędzy sobą.

Czujmy się pokrzywdzeni, zarówno decyzją jak i wcześniejszymi zarzutami, sugestiami i podejściem z góry.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: still cheeky w Październik 22, 2010, 14:56:58 pm
Brawo. Królik pozostanie bezdomny bez żadnego powodu.

Stosunek osoby, która się zgłasza jako chętna do adopcji, do przedstawiciela SPK, nie powinien mieć żadnego znaczenia. Mam wrażenie, że Julita poczuła się urażona, a do tego przeprowadziła analizę psychologiczną i postanowiła postawić na swoim. Może tak to wygląda, dlatego że nie zajmowała się sprawą adopcji królika, tylko adopcji "uszatego serduszka".

Okazało się, że osobiste odczucia są ważniejsze od bezdomności królika. Bo chyba nikt nie kwestionuje faktu, że Kaśka ma bardzo dobre warunki do zaadoptowania królika? Więc o co tu chodzi? Trzeba udawać, że spotkania z kimś z GA to czysta przyjemność, żeby adoptować królika? A może np. chodzi mi tylko o królika, będę wspaniałym jego opiekunem, ale nienawidzę ludzi i spotkań z nimi. Czy mam wtedy szanse na adopcję?

Do tego te pouczenia na temat karmienia królika. Kaśka napisała, że kiedy królik zdechł to weterynarz nie potrafił stwierdzić przyczyny wzdęć, ale oczywiście trzeba od razu założyć, że królik był źle karmiony i nie może się obyć bez pouczeń.
(http://forum.kroliki.net/Themes/default/images/warnwarn.gif) Złamanie regulaminu:
pkt. IV zakazy: 16.   zakładania dwóch i więcej kont;

Proszę o usunięcie drugiego konta.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 15:00:56 pm
Meganko wiem, że bardzo angażujesz się w sprawy forumowiczów, jesteś z nami już długo i z pewnością umiesz lepiej niż inni ocenić czy ktoś będzie dobrym opiekunem czy nie. Tak jak już kiedyś Ci proponowałam - przecież możesz też się tym zajmować i należeć do grupy adopcyjnej - dlaczego nie chcesz się na to zdecydować?

Ani ja, ani tym bardziej Ty czy ktokolwiek z forum nie może podejmować decyzji za pośrednika adopcyjnego. Gdybyś Ty prowadziła adopcję - wówczas cała ta sprawa z pewnością nie miałaby miejsca. Ale tak jak napisałam, gdyby decyzja należała do Ciebie...

Wiem, że Kasia i Łukasz to fajni ludzie, nie wątpię w to. Ale nie są fajni dlatego, że tu napisali, że odpisują bo robią a przynajmniej robili to w niewłaściwy sposób.

Chciałabym żebyście kiedyś wszyscy zrozumieli jak najlepiej i z korzyścią dla wszystkich byłoby załatwiać takie sprawy. Z pewnością nie tutaj bo tutaj jest zbyt wielu malkontentów ktorych celem nie jest pomaganie nam czy osobom takim jak Kasia i Łukasz ale po prostu awanturowanie się i szukanie dziury w całym. Oni tylko czyhają na takie sytuacje żeby tylko się pomądrować bo jest okazja.

To jest problem tego forum. Z resztą nie tylko tego.

Tak jak piszesz jest to kolejna sprawa tego typu. Zgadzam się. Kolejna która do niczego nie prowadzi i która nie miałaby miejsca gdyby zarówno osoba chętna na adopcję jak i cała reszta załatwiłaby to we właściwy sposób.

A pewnie że mogli Nas tylko oczernić i sobie pójść - były już takie przypadki na tym czy na innym forum. Nie będę wymieniać imienia mojego ulubionego cukierka :) Dlatego cieszę się, że zostali i myślę że są na tyle rozsądnymi osobami a po ich wypowiedziach na forum nie mam co do tego wątpliwości że po prostu odpuszczą sobie akcje tego typu i porozmawiamy jak rozsądni i odpowiedzialni ludzie nie kierujący się złością i nie podjudzani innymi forumowiczami :]
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 15:04:26 pm
still cheeky nie martw się. Królik nie pozostanie bezdomny. Masz szansę na adopcję - ja też nie lubię ludzi. Ale jeśli będziesz przeciwna edukacji i masz zastrzeżenia co do "pouczania" o prawidłowym żywieniu to przykro mi - jeśli ktoś nie chce się uczyć, nie będzie dobrym opiekunem.

A jeśli chodzi o jak najwięcej informacji o tym jak powinien "wyglądać" "dobry" opiekun to jakie macie propozycję? To jest naprawdę dobry pomysł. Tylko nie bardzo wiemy jak to zrobić więc jeśli macie jakieś propozycje to piszcie być może uda się to wdrożyć w życie.
Ważne tylko, żeby nie było sytuacji że ktoś po zapoznaniu się z taim profilem wypełni formularz idealnie bo przeczytał jak to zrobić i jak będzie dla nas ok :)

Łukaszu ja bardzo ubolewam nad tym, że ktoś stworzył fora :) Bo cały czas uważam że to nie jest odpowiednie miejsce do wyjaśniania trudnych spraw bo tak jak wcześniej napisałam słowo pisane brzmi inaczej niż wypowiedziane i mogą minąć tygodnie zanim człowiek się dogada albo zrozumie o co chodzi ;-) Dlatego jestem zwolennikiem wymieniana opinii w inny sposób. Po prostu wiem to wszystko z doświadczenia - ile spraw udało się wyjaśnić tutaj a ile na żywo :) Rozmawiać tak po prostu pewnie że można, jest to nawet miłe i co najważniejsze - tańsze niż rozmowy telefoniczne ;-) Ale trudnych spraw szczerze nie polecam. To się jeszcze nigdy nie sprawdziło.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: still cheeky w Październik 22, 2010, 15:38:33 pm
still cheeky nie martw się. Królik nie pozostanie bezdomny. Masz szansę na adopcję - ja też nie lubię ludzi. Ale jeśli będziesz przeciwna edukacji i masz zastrzeżenia co do "pouczania" o prawidłowym żywieniu to przykro mi - jeśli ktoś nie chce się uczyć, nie będzie dobrym opiekunem.

Co innego edukacja, pomoc, a co innego pouczanie w reakcji na to, że wcześniej królik zdechł młodo.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 15:45:55 pm
To czy to było pouczanie zależy od subiektywnej oceny. Niektórzy na każde słowo skierowane do nich reagują jakby to było pouczanie, które w rzeczywistości nim nie jest :)

Still cheeky nie mnóż proszę problemów - bo to jest właśnie to o czym pisałam wcześniej - zachowanie typowo malkontenckie nic nie wnoszące do sprawy.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 22, 2010, 15:51:07 pm
Szkoda, że kogoś kto wyraża swoje zdanie nazywa sie malkontentem szukającym awantur.  Szkoda też , że niektórzy malkontenci czasami muszą się ze swoją pomocą wręcz narzucać .
Sorry za OT.
o innego edukacja, pomoc, a co innego pouczanie w reakcji na to, że wcześniej królik zdechł młodo.
Tym bardziej , że na zator wielu z nas straciło uszaki młodo. Wiele osób karmiło swoje uszy , niektóre były na diecie bezgranulatowej . Jest tak wiele przyczyn zatoru przecież ....
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: still cheeky w Październik 22, 2010, 15:57:45 pm
To czy to było pouczanie zależy od subiektywnej oceny. Niektórzy na każde słowo skierowane do nich reagują jakby to było pouczanie, które w rzeczywistości nim nie jest :)

Still cheeky nie mnóż proszę problemów - bo to jest właśnie to o czym pisałam wcześniej - zachowanie typowo malkontenckie nic nie wnoszące do sprawy.



Przepraszam, jakiej sprawy? Jeśli dobrze zrozumiałem wszystko to zgoda na adopcję jest w pełni uzależniona od jednej osoby, a kiedy już zapadnie to jest niepodważalna. Nie trzeba też podawać przyczyn odmowy. Tak więc żadnej sprawy właściwie nie ma, ponieważ decyzja przedstawiciela GA jest niepodważalna.

Ta sytuacja ociera się już o niewywiązanie się z zapisów statutowych stowarzyszenia.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Magia w Październik 22, 2010, 16:00:28 pm
Ja mam pytanie: do czego zmierza ta dyskusja??????????????

Ludzie.... :wazuup:
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 22, 2010, 16:06:34 pm
O które dokładnie zapisy statutowe chodzi? prosze o podanie numerów artykułów.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: still cheeky w Październik 22, 2010, 16:11:39 pm
O które dokładnie zapisy statutowe chodzi? prosze o podanie numerów artykułów.

§ 12. Stowarzyszenie realizuje swoje cele poprzez:
1. Prowadzenie akcji adopcyjnej królików.
§ 13. Poprzez prowadzenie akcji adopcyjnych królików Stowarzyszenie rozumie pośrednictwo w przekazywaniu niechcianych i porzuconych królików nowym opiekunom, stworzenie ośrodka adopcyjnego jako tymczasowej przechowalni oraz prowadzenie intensywnych działań zmierzających do znalezienia nowych opiekunów niechcianym królikom, określonych w szczegółowym odrębnym regulaminie adopcji ustanowionym przez Zarząd Stowarzyszenia.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 16:12:05 pm
Widzisz Mia_89 niestety tak jest. Drążenie tematów i wątków bardzo mało istotnych dla sprawy tylko po to żeby coś jeszcze dopisać od siebie i jeszcze trochę podtrzymać emocje nazywa się po prostu takim zachowaniem :)

Na szczęście nie wszyscy biorący udział w tej dyskusji tacy są.

To co z tą propozycją stworzenia profilu "idealnego opiekuna" Dawajcie propozycje im szybciej zaczniemy wdrażać to w życie tym lepiej :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 22, 2010, 16:19:55 pm
Może ja zacznę. Zacznijmy może od tego, że stworzenie profilu idealnego opiekuna jest mało wykonalne, w każdym bądź razie na tym etapie. Zacznijmy od czegoś skromniejszego. Wymogi formalne. Brak węża oczywisty. Panele, parkiet - no tu można dyskutować. Sprzęt RTV, kable - konieczność zabezpieczenia, nieumieszczanie klatki obok kolumn itp. Czy jest ważne w jakim wieku i na co odeszło poprzednie zwierzątko. Część można wziąć też z obecnego formularza. Tyle nasuwa mi się na gorąco. I jeszcze raz podkreślam rolę feedback'u od inspektora w razie odmowy.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 16:23:05 pm
still cheeky a jaki Ty masz w tym wszystkim interes jeśli można wiedzieć? Pojawiłeś się znikąd i póki co jesteś właśnie typowym malkontentem :)

Cała dyskusja zmierza do wyjaśnienia problemu jakim jest odmowa adopcji Kasi i Łukaszowi - na tym im i nam właśnie zależy i problem ten zostanie wyjaśniony ale wybaczcie - czy ta sprawa bezpośrednio Was dotyczy? :> Chyba nie :)

Więc proszę o skupienie się na innych wątkach - w tym na podawanie propozycji jak stworzyć profil opiekuna - w jaki sposób to zrobić żeby było dobrze :)

Pomysłów jest z pewnością wiele - w końcu co chwilę ktoś ma coś do powiedzenia a to może być naprawdę fajna sprawa.

Przepraszam Xal nie widziałam Twojej odpowiedzi :) Rzeczywiście trzeba uwzględnić pytanie o panele i kable bo to jest istotne. W jakim wieku i na co odeszlo poprzednie zwierzę jest ważne - bo to pozwala np zwrócić uwagę na zmianę weterynarza. Tylko jak to zrobić, żeby w ten sposób nie sugerować potencjalnym opiekunom co powinny zaznaczyć w formularzu? Chodzi o to - żeby taki formularz był wiarygodny - taki jak był do tej pory.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 22, 2010, 16:51:42 pm
Widzisz Mia_89 niestety tak jest. Drążenie tematów i wątków bardzo mało istotnych dla sprawy tylko po to żeby coś jeszcze dopisać od siebie i jeszcze trochę podtrzymać emocje nazywa się po prostu takim zachowaniem
Na szczęście nie wszyscy . 
A widzę , że i czytanie wybórcze niektórzy mają opanowane do perfekcji. Dobra, nie ciągnę ot, bo nie chcę zostać uznana za malkontenta  :)

Moja propozycja :
- nie nalezy traktować potencjalnego opiekuna jako kogoś , kto zamierza zrobić krzywdę zwierzakowi . Podejście do formularza i chęć adopcji to już wyraz zaangażowania. Osoba atakwana będzie się bronić ;
- zabezpieczenie kabli ,
- szybkość odpowiedzi na telefony/maile oraz ewentualne wytłumacznie zwłoki czy opóźnienia [ świadczy o odpowiedzialności i zaangażowaniu ];
- chęć pomocy w transporcie - czy np. opiekun jest gotów wyjechać jakiś kawałek po uszaka [ a nie czeka , aż ktoś mu go pod drzwi przywiezie ] ;
- osoby związane z forami zwierzęcymi , głównie króliczymi , aktywiści prozwierzęcy - myślę , że to też mówi za siebie [dodam tu , że to są normy ogólne , spełnienie wszystkich poza jednączy dwoma nie powinno przeważać o dyskwalifikacji , bo ktoś , kto nie działa aktywnie , nie musi być złym opiekunem ] ;
- posiadanie zwierząt w domu obecnie i w przeszłości - wiedza na ich temat .

Tyle przychodzi mi do głowy teraz . Jak coś dojdzie , dopiszę.

A jeslli chodzi o warunki mieszkaniowe - jeśli któs deklaruje zmienienie miejsca klatki , rozłożenie dywanów , według spokojnej sugestii , np. "ten króliczek ma problemy z panelam. Jak Pan/Pani to rozwiąże ??"  - takie pytanie daje obraz ustępstw opiekuna względem królika , a i możliwość zobaczenia zaradności i logicznego myślenia opiekuna.

Myślę też , że można by tutaj przy okazji stworzyć , profil konsultanta . I nie chodzi tu o złośliwość , tylko o pomoc.
Madzia słusznie zauważyła , że moze to wsszystko wynikać z wzajemnego niezrozumienia. Więc my , jako potencjalni opiekunowie , moglibyśmy napisać,  co nas odstręcza w Waszym zachowaniu - na spokojnie,  bez krzyków.  Np. mnie sie nie podobało w mailu , że P.Julita napisała o znęcaniu , bo mozan było po prostu napisac,  ze królik nie radzi sobie z panelami. Taką formę też odebrałabym jak atak.  Jak wiele innych osób jak widać .
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 22, 2010, 18:30:03 pm
madzia85, tak masz rację, informację na temat poprzedniego zwierzątka są ważne, ale moim zdaniem, przede wszystkim w celu wyedukowania potencjalnego właściciela pod kątem braków w jego wiedzy. Kryterium to nie może determinować w znacznym stopniu przebiegu adopcji, ponieważ mogą być sytuację, że zwierzątko odeszło z winy właściciela ale od tego czasu właściciel się dokształcił - można to sprawdzić tak jak proponuje MiA, pytaniami problemowymi typu "Królik zgrzyta zębami. Co to może oznaczać?" ale zdawanymi przez inspektora a nie w ankiecie, gdyż krążyłyby w necie gotowce. Inne propozycje MiA też mi się podobają. Można wstawić też alergie na siano czy sierść. Czy przyszły właściciel jest w stanie zaakceptować walające się po podłodze siano i bobki 15minut po odkurzaniu.
Co do profilu konsultanta to trudno mi coś powiedzieć. Na pewno istotne jest aby potrafił mówić o rzeczach nieprzyjemnych w sposób wyważony. Ale to już zahacza o psychologię i PR a ja się nie czuję kompetentny w tych dziedzinach.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 22, 2010, 21:28:21 pm
Jakim prawem zostałam oskarżona o zakładanie kilku kont? Moje wszelkie dane osobowe są w moim formularzu adopcyjnym przechowywanym przez SPK i wynika z nich jednoznacznie, że nie mieszkam sama. Dopytałam się jednego z moderatorów na temat powodów takiej decyzji i rzekomo to, że zalogował się mój chłopak (no cóż, sprawa również go dotyczy) wydało się moderatorom forum SPK mniej prawdopodobne niż to, że zakładam drugie konto, żeby wziąć udział w dyskusji. Tym samym byłam przez SPK podejrzewana już zarówno o posiadanie węża jak i oszustwa na poziomie gimnazjum na forum internetowym. Słów mi brak.

// Sprawa wyjaśniona, ostrzeżenie usunięte. Najmocniej przepraszamy za nieporozumienie. --tajniak
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Październik 22, 2010, 21:45:53 pm
To wszystko juz zaczyna wygladac jak wystapienia naszych szanownych politykow, PiS kontra PO. Z calym szacunkiem ale wkraczacie w jakas paranoje, ktora ma niewiele wspolnego z pomaganiem, ratowaniem i dazeniem do jakiejkolwiek wspolnej pracy na rzecz potrzebujacych zwierzat. Subiektywna taka ocena osoby postronnej. Jako ze jestem dosc "stara baba" z pewna zenada czytam to wszystko i po prostu mi wstyd. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: tajniak w Październik 22, 2010, 22:47:18 pm
Wg mnie trzeba ustalić 4 listy kryteriów:
I Kryteria wykluczające
II Kryteria ostrzegawcze, na które pośrednik musi zwrócić uwagę, ale nie powinny być one podstawą do niewyadoptowania królika (te kryteria byłyby ustalone w celach edukacyjnych, szczególnie że w nich łatwo jest kłamać, więc nie ma sensu na nich się opierać, bo ktoś może nam po prostu nakłamać)
III Kryteria pożądane (pożądane to nie znaczy takie, których spełnienie umożliwi nam dostanie królika)
IV Kryteria niebrane pod uwagę

AD I
- hodowla węży
- hodowla gospodarska królików
- alergie wśród domowników
- brak zgody wszystkich domowników na królika (wprowadziłbym zasadę, żeby żądać krótkiego oświadczenia od każdego z domowników, że się zgadza)
- brak odpowiedzi na pytanie o to co się zrobi z królikiem w razie przeprowadzki lub wyjazdu
- zaniedbane obecnie posiadane króliki

AD II
- wynajmowane mieszkanie
- nieszczelne ogrodzenie lub brak pewności co do jego szczelności
- długie przebywanie poza domem (pow. 15h/doba)
- przeprowadzka w ciągu najbliższych dwóch lat
- przedwczesny zgon zwierząt
- oddanie zwierzęcia w inne ręce
- rozmnażanie królików
- brak znajomości źródeł czerpania wiedzy o królikach
- niewykastrowany/niewysterylizowany królik
- złe warunki bytowe królików, jeśli wynikają one z niewiedzy, a nie zaniedbania

AD III
- posiadanie królika w przeszłości
- praca na pełen etat
- małżonek/małżonka/partner/partnerka pracująca
- mieszkanie - własne/własność rodziny, dom, z działką, dobrze zabezpieczoną

AD IV
- wykształcenie
- branża/kierunek studiów
- liczba osób dorosłych/dzieci w domu
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 22, 2010, 23:02:05 pm
Mnie się podoba .
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 22, 2010, 23:13:21 pm
przeprowadzka to też sprawa względna. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek miała mieszkanie własnościowe. Będę się więc przeprowadzać - i to regularnie. Ale skoro zaadoptowałam królika, to po prostu możliwość zabrania królika do nowego mieszkania jest dla mnie tak samo podstawowym kryterium wyboru miejsca jak dostęp do internetu (ze względu na pracę) czy bieżąca woda.

Wydaje mi się też, że jeśli są jakieś kryteria, to może dobrze byłoby je rozsądnie na stronie wyłożyć - jakie elementy mieszkania czy stylu życia opiekuna są (faktycznym) problemem dla królika, i dlaczego. Przed kontrolą naszego miejsca zamieszkania zastanawialiśmy się czego u nas będą szukać i czego się czepiać - bo dom jest sprawdzany, ale bez informacji na temat kryteriów, które musi spełniać.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 22, 2010, 23:41:15 pm
czego u nasz będą szukać i czego się czepiać? kidslovefruit jesteś jedną z osób które pozytywnie przeszły proces adopcyjny a masz co do niego najwięcej zastrzeżeń. Niesamowita sytuacja.

Tajniak mi też się podoba, jutro pomyślę nad jeszcze innymi punktami ze względu na duże doświadczenie w prowadzeniu adopcji wiem mniej więcej co sprawia najwięcej problemów i na co zwrócić jeszcze uwagę.

Powiedzcie mi tylko co zrobić żeby po przedstawieniu takiego profilu uniknąć sytuacji kiedy to ktoś dostosuje się specjalnie do niego żeby dostać w prosty sposób królika a wcale nie będzie miał uczciwych zamiarów? I przygotuje się tylko na ten jeden dzień?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: tajniak w Październik 23, 2010, 00:28:24 am
Cześć kryteriów może być niejawna, szczególnie uważałbym na grupę I i III, a przy II wyraźnie zaznaczył, że te kryteria nie mogą stanowić podstawy do dyskwalifikacji ze względu na samo ich występowanie, ale ze względu na stosunek do nich już tak (czyli np. mimo zwróconej uwagi o złej karmie nadal będzie ona stosowana).

Wzmożyć też trzeba kontrole poadopcyjne oraz moźna stworzyć ankietę zadowolenia z "usług" GA, którą będzie wypełniała każda osoba np. miesiąc po udanej/nieudanej adopcji.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 23, 2010, 08:32:54 am
czego u nasz będą szukać i czego się czepiać? kidslovefruit jesteś jedną z osób które pozytywnie przeszły proces adopcyjny a masz co do niego najwięcej zastrzeżeń. Niesamowita sytuacja.
Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego fakt, że przeszłam jakiś proces ma oznaczać, że jestem jego fanką.

Powiedzcie mi tylko co zrobić żeby po przedstawieniu takiego profilu uniknąć sytuacji kiedy to ktoś dostosuje się specjalnie do niego żeby dostać w prosty sposób królika a wcale nie będzie miał uczciwych zamiarów? I przygotuje się tylko na ten jeden dzień?


Takiej pewności nie ma NIGDY. Ale to nie powinien być powód dla którego utrudnia się adopcje, bo przez to traci się wiele całkiem przyzwoitych domów dla królików. Ja rozumiem to, że czujecie się odpowiedzialni za króliki które wydajecie, ale nadal stoję przy stanowisku, że to łatwa, miła i nieskomplikowana adopcja jest większą pomocą dla królików. Okej - te, które są u was mają domy tymczasowe więc są bezpieczne - ale gdyby zwolnić miejsca w domach tymczasowych, to można by przejmować króliki z ogłoszeń typu "oddam królika - PILNE". Wiem, że nie wszystko da się przeliczyć, ale ja chyba wolałabym znaleźć dwa domy dla dwóch królików w których nawet są panele i których opiekunowie nie są kompendiami wiedzy na temat królików, niż wersję w której dla jednego królika udaje się znaleźć dom idealny a drugiego ktoś się po prostu pozbywa, bo pozbyć się chciał PILNIE.

A że to w temacie akurat to dorzucę swojego maila, którego po mojej adopcji wysłałam do SPK (to też a propos tego, żeby najpierw z GA się kontaktować)

- zmieniłabym nieco ton tekstów nt. adopcji - ja wiem, że ważne jest
dbanie o to, żeby nie oddawać królików terrarystom, ale fajnie byłoby
przy okazji zachęcać potencjalnych adoptujących a nie traktować ich
jak potencjalnych przestępców. Można pisać więcej o tym, że potrzebne
są osoby chcące adoptować i dawać domy tymczasowe zamiast epatować
tym, że nie każdy dostanie królika a jak coś będzie nie tak, to
królika zabierzemy. Wchodząc na dział adopcji nie mam poczucia, że
ktoś docenia to, że mam ochotę dać dom królikowi i ponosić wszelkie
koszta i obowiązki z tym związane tylko czytam o tym czego mi nie
wolno (jako pedagog powiem, że to psychologicznie kiepska zagrywka) i
czuję się jakbym była od razu podejrzana, że zgłaszam się po to, żeby
królikowi celowo zrobić krzywdę. Takie uczucie jak wchodzisz do sklepu
i od drzwi zaczyna chodzić za tobą ochroniarz i patrzeć ci na ręce.
Można założyć, że zarówno SPK jak i osobom, które chcą adoptować
zależy na zwierzętach. Naprawdę nie tak trudno też kupić królika i nie
są wcale jakoś niesamowicie drogie, żeby mieć wyjątkową motywację do
wyłudzania adopcyjnych.

Dla porównania - ogłoszenie o poszukiwaniu chętnych na tworzenie domów
tymczasowych ze strony Ekostraży:
http://ekostraz.pl/portal/dom_tymczasowy
Oni też nie dają zwierząt komu popadnie, ale jak czytasz coś takiego
to aż masz ochotę w to wejść.
Ja naprawdę nie sądziłam, że domy tymczasowe to sprawa dla mnie ale
zostałam przez ekostraż przekonana i w sumie skończyło się to własnie
moimi próbami adopcji królika :)

- rozszerzenie formularza to dobry pomysł. myślę, że ten amerykański
jest całkiem sensowny. Formularze można też skanować, jeśli chodzi o
podpis - właściwie można przeprowadzić też na podstawie formularza
rozmowę przez telefon. I osobiście nie widzę problemu, żeby rozmowa
odbywała się na koszt osoby adoptującej - umówmy się, że to i tak
tylko ułamek kosztów związanych z adopcją a odciążałby wolontariuszy
SPK nieco finansowo. Rozbudowany formularz ma przy okazji funkcję
edukacyjną - np pytanie o to ile będzie się w stanie wydać na leczenie
zwierzęcia. Nie każdy biorąc zwierzę pod opiekę myśli od razu o takich
rzeczach, ale może warto.

- test nt wiedzy o królikach
może być przydatny przy adopcjach albo jako narzędzie samodzielne,
może wisieć nawet na stronie - żywienie, choroby, może nawet
ciekawostki

- rekomendacje są bezpieczniejsze niż wszelkie formy kwestionariuszy
czy rozmów w 4 oczy z nieznajomymi. Nawet jeśli ktoś ma boa to możemy
założyć, że sporo jego znajomych może wcale nie popierać idei
wyłudzania królików do adopcji, żeby nakarmić nimi węża. I być może
łatwiej takiemu terraryście okłamać was w rozmowie niż namówić dwie
bliskie osoby do 1) kłamstwa i udziału w zabiciu
zwierzątka-przytulanki, 2) przestępstwa.


Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 23, 2010, 10:26:15 am
Bardzo podobają mi się kryteria tajniaka. Logiczne, rzeczowe i przede wszystkim - na temat. Jedynie przeprowadzka może nie powinna być takim problemem. Sytuacja ludzi potrafi zmienić się z dnia na dzień, będąc często zaskoczeniem również dla samych ubiegających się o adopcję. Na mieszkania własnościowe niestety pozwolić sobie może stosunkowo mało osób biorąc pod uwagę nasze polskie realia.

Jeśli chodzi o to, że przejrzyste i jasne kryteria mogą spowodować nijako sytuację, w której ludzie mający złe zamiary mogą się do rozmowy przygotować, to obawiam się, że jest to możliwe tak czy inaczej. Każda średnio inteligentna osoba (a chcę wierzyć, że takich jednak jest spora część w naszym społeczeństwie) domyśli się, jak na dane pytania odpowiadać, żeby królika dostać, a na dzień wizyty inspektora węża schowa do sąsiada.

Mam jeszcze takie pytanie - czy w obecnym systemie adopcyjnym pośrednik musi przedstawiać powody odmowy? Wysłałam maila z zapytaniem do Juty i nie otrzymałam odpowiedzi, ale może nie musi mi odpowiadać wg. obowiązujących zasad?

Pozdrawiam i cieszy mnie fakt, że wśród administratorów są takie osoby jak tajniak. Daje to nadzieję.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Październik 23, 2010, 11:30:46 am
Ja mysle, ze wazny jest tez fakt, aby opiekun pozostal w kontakcie z posrednikiem. Nie chodzi mi o cotygodniowe sprawozdania z tego co slychac u krolika ;) Ale o to, zeby np. w przypadku choroby krolika posrednik zostal o tym powiadomiony. Dzieki temu szybciej mozna pomoc dostac sie do dobrego weta osobie u ktorej w miescie takowych brak.
Dodatkowo dobrze by bylo, gdyby w takiej kryzysowej sytuacji opiekun byl otwarty np. na sugestie zmiany weta czy nawet przewiezienia krolika do lekarza w innym miescie (w takich sytuacjach czesto oferowana jest pomoc w transporcie, opiece, a nawet robione sa zrzutki na paliwo itd), wykonania dodatkowych badan itd.
Dla wielu osob wydaje sie to jakims dziwactwem, niektorzy kiwaja glowami z niedowierzaniem: Jak mozna jezdzic z krolikiem do weta do innego miasta, po co robic kosztowne badania  :crazy:
Dobrze byloby wiedziec wczesniej jak na takie sytuacje zapatruje sie opiekun. Zeby nie bylo potem zdziwienia, ze ktos zamiast wykorzystac wszystkie mozliwe sposoby pomocy krolikowi poddaje go eutanazji, bo 'osiedlowy' wet rozlozyl rece i powiedzial, ze choroba jest nieuleczalna lub nie oplaca sie tego leczyc.
Pewnie troche pogmatwalam, ale mam nadzieje, ze wiadomo co mam na mysli. Nie chodzi mi o to, ze dobrym opiekunem bedzie tylko ten, ktory pojedzie leczyc krolika na drugi koniec swiata. Ale zeby wyeliminowac osoby, ktore zamiast pomoc zwierzeciu beda czekaly co dalej, a moze samo przejdzie, bo po co wydawac kase na RTG czy jakies inne badanie.

Przyszlo mi to do glowy, bo kilka dni temu jedna dziewczyna z pracy podejrzewala u swojego kota zlamanie ogona. Pojechala do weta. Wet zalecil RTG (£80) i na jego podstawie chcial podjac decyzje o ewentualnej amputacji ogona. Dokladnie opisal co moze sie stac, jesli faktycznie ogonek jest zlamany i sie go nie usunie. Dziewczyna uznala, ze RTG jest za drogie i zabrala kota. Obwiazala ogon bandazem i czekala co dalej bedzie. Dobrze, ze kot dostal leki przeciwbolowe. Na szczescie ogon nie byl uszkodzony, bo zwierzak zaczal nim ruszac. Nie musze oczywiscie dodawac, ze 'na codzien' ta osoba bardzo kocha swojego kota :]

PS. To co napisalam nie jest zadna aluzja w niczyim kierunku i nie odnosi sie do nikogo konkretnego. To takie luzne przemyslenia sa :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 23, 2010, 11:32:46 am
Mam jeszcze takie pytanie - czy w obecnym systemie adopcyjnym pośrednik musi przedstawiać powody odmowy? Wysłałam maila z zapytaniem do Juty i nie otrzymałam odpowiedzi, ale może nie musi mi odpowiadać wg. obowiązujących zasad?

Zadajesz pytanie i nie czekając na odpowiedź zaczynasz dyskusje na innym forum ?? I to w wątku, który jego autorka zgłosiła do zamknięcia.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 23, 2010, 11:53:59 am
Mam jeszcze takie pytanie - czy w obecnym systemie adopcyjnym pośrednik musi przedstawiać powody odmowy? Wysłałam maila z zapytaniem do Juty i nie otrzymałam odpowiedzi, ale może nie musi mi odpowiadać wg. obowiązujących zasad?

Zadajesz pytanie i nie czekając na odpowiedź zaczynasz dyskusje na innym forum ?? I to w wątku, który jego autorka zgłosiła do zamknięcia.

Dyskusji nie zaczęłam, jedynie się w niej udzieliłam, więc nie przekręcaj faktów. Można robić kilka różnych rzeczy jednocześnie. Czekanie z jednoczesnym udzielaniem się to jest przykład takich czynności. Nie zaczynaj znów ze mną wojny. Ja się bardzo cieszę z toru, jaki obrała ta dyskusja i nie będę komentowała Twoich kolejnych zaczepek :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Październik 23, 2010, 12:16:00 pm
Jeszcze tak nie było  żeby wszyscy byli zadowoleni  czy to w pracy , czy w rodzinie czy w szkole , zawsze będzie ta większość i opozycja oczywiście  , ale znaleźć trzeba wspólny język , wspólny cel który musi połączyć i dążyć do tego aby osoby niezadowolone widziały zmiany i zaczęły być tą Większością , wtedy chyba łatwiej się funkcjonuje .  
Trzeba zacząć otwarcie pisać co jest nie tak , bo nie zawsze jest ok i z jeden czy z drugiej strony , przyznać się do błędów i je korygować i oczywiście nie popełniać ich znowu .

Łączy Nas miłość do zwierząt i przez to duże M i wierzę w to ,że znajdziemy wspólny język i  rozwiązanie wszystkich zadowalające  :)  

Nie ma sensu dyskutować na innym forum , bo nie wszyscy mogą odpowiadać , został stworzony ten temat i myślę ,że wystarczy dla wszystkich .

Pozdrawiam .
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Październik 23, 2010, 12:29:20 pm
Powiem tak. Ja nie miałam i nie mam dalej żadnych problemów, jeśli chodzi o adopcje. Co prawda nie udało mi się 4 razy z rzędu, ale teraz za piątym i owszem ;) No ale królik nie jest jeszcze mój, wiec nie zapeszam.

W każdym razie, chcę powiedzieć, że z obydwoma pośrednikami, u których króle adoptowałam (tzn Milkę i teraz nowego łobuza) kontakt miałam/mam dobry.
Więc naprawdę czasem ciężko mi uwierzyć, jak czytam o problemach, jakie inni ludzie mieli/mają z SPK, gdyż moje doświadczenia są zupełnie inne.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 23, 2010, 13:23:30 pm
Co do systemu rekomendacji, o którym wspomina Kidslovefruit:

Taki system rekomendacji jest w formularzu House Rabbit Society dostepnym tutaj:

http://www.rabbit.org/rabbit-center/fair_share/resources/adoptionquestionnaire.doc

Nasz nowy formularz adopcyjny opiera się na formularzu HRS, znajdziecie go tu:

http://adopcje.kroliki.net/dokumenty/formularz_adopcyjny_2010.doc

Są jednak róznice między nimi.

Ja postulowałam pełne dostosowanie naszego  formularza do standardów amerykańskich, czyli:

- pytanie o dane pracodawcy
- pytanie o dane właściciela mieszkania, jesli wynajmowane
- obowiązek podania namiarów na 3 inne osoby, które poświadczają, że osoba wypelniająca formularz pisze prawdę

Jednak te pytania nie zostaly zawarte w naszym polskim formularzu.


Jestem ciekawa Waszej opinii - czy w polskich warunkach takie pytania by zdaly egzamin czy by jednak maksymalnie zniechęciły do adopcji, nawet osobe o dobrych zamiarach?

jak mówi Kidslovefruit - przy weryfikacji terrarystów takie pytania mogłyby jednak miec znaczenie wieksze niz inne, bo samemu mozna latwo okłamac, ale znalezc 3 inne osoby, ktore sie pod  tym podpisza juz moze byc trudniej.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Październik 23, 2010, 13:32:20 pm
cyt Ais
Ja postulowałam pełne dostosowanie naszego  formularza do standardów amerykańskich, czyli:

- pytanie o dane pracodawcy
- pytanie o dane właściciela mieszkania, jesli wynajmowane
- obowiązek podania namiarów na 3 inne osoby, które poświadczają, że osoba wypelniająca formularz pisze prawdę

Dodajmy jeszcze historię rachunku bankowego, choroby psychiczne w rodzinie... Dla mnie to stanowczo zbyt przesadzone pytania...I jeśli po drugiej stronie jest normalne pójście do sklepu po królika to myślę,że liczba osób chętnych do adopcji się zmniejszy

Uważam się za osobę nie mającą sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o opiekę nad zwierzętami, ale tak prywatnego formularza bym nie wypełniła. Dane pracodawcy?? Zapomniano chyba o zaświadczeniu o zarobkach...Dane osoby wynajmującej mieszkanie, kiedy to większość mieszkań wynajmowana jest na czarno to już  w ogóle nierealna sprawa
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 23, 2010, 13:44:36 pm
Po prostu w Polsce mamy bardzo niskie standardy dotyczące zwierząt i ludzie uważają, że tak jest w porządku. Taki formularz w USA to norma.

W Wielkiej Brytanii podejrzewam, ze tez - tam nawet w sklepie trzeba podac swoje dane osobowe i wylegitymowac się przy zakupie zwierzaka.

Uwazam, ze trzeba przecierac szlaki - zwierzę powinno byc luksusem, a nie towarem latwym do nabycia czy to w sklepie (bo jest tanie i nikt nie sprawdza danych osobowych ani nie podpisuje umów, poza tym jest za duzo zwierzat na rynku) czy z adopcji.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MAS w Październik 23, 2010, 13:48:30 pm
No cóż w tym wypadku muszę się zgodzić z Gosia/Closter.I kilka uwag :mogę być zatrudniona na pełen etat z pensją 1200 zł/rękę(np.market) i 5000 zł/pół etatu/wolny zawód itp.To ile zarabiam,nie oznacza,że więcej przeznaczam na krolika,bo np.znam osobę bardzo zamożną,ktorej królik umarł,bo nie miała czasu iść do weta z ropniem zębowym.Pytania o ściółkę,karmę :jak będę miała nieczyste intencje to napiszę,zerknąwszy np. na miniaturkę jak najbardziej prawidłowe,a w rzeczywistości i tak nie są w stanie sprawdzić,czy rzeczywiście sprzątam zadeklarowane x razy dziennie i karmię Grainless.Mówiąc krótko jak będę chciała powiesić,to sznur napewno znajdę.Wszystkiego nie da się prześwietlić i raczej polegałabym na doświadczeniu pośrednika adopcyjnego niż na 100-stonnicowym nawet formularzu.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 23, 2010, 13:50:32 pm
ok, czyli obie macie watpliwości co do danych pracodawcy, a Gosia dodatkowo co do danych właściciela mieszkania.

a co z rekomendacjami innych opsób? (z podaniem ich danych osobowych i teleadresowych)? to moze wyeliminowac kazde oszustwo w formularzu.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Październik 23, 2010, 13:52:09 pm
Zawsze będzie źle :) Jak widać - mamy mniejsze wymagania niż Amerykanie a też się nie podoba.

Ja też jestem zdania, że nie da się wszystkim dogodzić i zawsze ktoś będzie niezadowolony - nie da się tego uniknąć mimo najszczerszych chęci.

Tak więc ja teraz zajmę się dalej swoją adopcyjną pracą, którą przez wczorajsze dyskusje trochę zaniedbałam i która jak dotąd mi wychodziła i wychodzi skoro mam kilka kolejnych zgłoszeń od ludzi chcących adoptować królika i nie robi żadnych problemów z wypełnienia formularza czy z innych niezwykle trudnych i nieprzyjemnych etapów naszej procedury adopcyjnej.

Ale oczywiście jak znajdziecie jakiś złoty środek co zrobić żeby 100% społeczeństwa było zadowolone jestem otwarta na propozycje i chętna na zmiany bo takie coś też mi się marzy :)

Będę tu zaglądać :)




Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 23, 2010, 14:02:12 pm
Uważam się za osobę nie mającą sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o opiekę nad zwierzętami, ale tak prywatnego formularza bym nie wypełniła. Dane pracodawcy?? Zapomniano chyba o zaświadczeniu o zarobkach...Dane osoby wynajmującej mieszkanie, kiedy to większość mieszkań wynajmowana jest na czarno to już  w ogóle nierealna sprawa
tutaj też sie niestety zgodzę. zbyt osobiste. będąc takim zwyłkym ludzikiem , który chce adoptować , to przyzna szczerzew , jakbym musiała podać dane pracodawcy i własciciela mieszkania to bym sie zaczęła zastanawiać - po co im to ?? żeby mi potem do szefa wydzwaniali czy coś ??  no różne myśli człowiekowi wtedy do głowy przychodzą.
Myślę , że te formularze , które umieściłaś Ais są w miarę , aczkolwiekte rzeczy by raczej odstraszały , więc myślę , że nie warto ich umieszczać.:
How long do you expect to have your new rabbit?         years   
I must have      size:         lbs      age:               breed/color:  - to bym zamieniła na chcieć , przecież to nie determinuje chęci posiadania ucha , a w razie "nie przypasownia" można polecić innego króla
If you currently have a rabbit or rabbits, please describe their current diet, including amounts and frequency of feedings: do tego bym dodała "jak zamierzasz karmić/opiekowac się/ itp/ "


no i imiona dzieci można wykluczyć , no bo na co to komu ??

A te ankiety , poadopcyjne , pomysł Tajniaka też mi się bardzo podobają.  Tylko czy nie musiałyby być anonimowe ??

co do potwierdzeń - ludzie są nieufni , albo poproszą bacię i wujka . Więc moze niekoniecznie.



cytat :
Zawsze będzie źle  Jak widać - mamy mniejsze wymagania niż Amerykanie a też się nie podoba.

Ale nie żyjesz w stanach tylko w Polsce , więc sie wypada dopasować do polskich realiów  :)

cytat :
Ale oczywiście jak znajdziecie jakiś złoty środek co zrobić żeby 100% społeczeństwa było zadowolone jestem otwarta na propozycje i chętna na zmiany bo takie coś też mi się marzy  :)

taaak. normalka. "jak jesteście tacy mądrzy to coś wymyślcie,  pomóżcie". no to pomagam . i z góry założone , że i tak sie nie uda.
Ais to po co ja się produkuję ?? Po co pytasz ??  takie jest to Wasze podejście do problemu ?? super.
Tylko , że chodzi  o pomoc królikom , więc po co zniechęcać do kreatywności ?? ja sie nie zapisuję do ekskluzywnego klubu golfowego , jakby cvoniektórzy nie zauważyli  ;)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Październik 23, 2010, 14:18:52 pm
Jeśli chodzi o dane właściciela mieszkania wynajmowanego oraz dane pracodawcy to też uważam, że tak powiem to jest przegięcie.

Nawet gdybym miała podać jego dane to bym musiała mieć zgodę od niego, ot tak bez jego wiedzy nie mogłabym podawać. A z uzyskaniem jego zgody miałabym ogromny problem i pewnie skończyłoby to rozwiązaniem umowy najmu. Ale to już inna bajka.

W Ameryce są zupełne inne realia niż w Polsce, więc nie ma co porównywać.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Październik 23, 2010, 14:21:19 pm
cyt Ais
Uwazam, ze trzeba przecierac szlaki - zwierzę powinno byc luksusem

To już biedne dzieci/osoby nie zasługują na radość jaką jest posiadanie zwierzaka???  Zróbmy wszystko dla bogatych, brawo.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 23, 2010, 14:29:08 pm
Gosia - z punktu widzenia dobra zwierzęcia nie powinnismy sie chyba kierować zadowoleniem osób, które chca posiadać zwierzeta. Nie jestesmy sklepem, który chce zadowolic jakis popyt.

Jakis poziom bogactwa jest wymagany - inaczej potem sa wielkie problemy w leczeniu chorego zwierzęcia, a nawet przy zakupie karmy, a liczba stowarzyszen i ich srodków wydatkowanych na pomoc osobom fizycznym jest limitowana. Tak więc jeslli sie jest biednym - to, brutalna prawda, raczej nie powinno się mieć zwierząt, jesli sie chce byc odpowiedzialnym.
Zobacz, co sie dzieje na wsiach - psy njie sa karmione, ale spuszczane z łańcucha nocami, żeby poszły w las i same sie wyzywiły polując. Doprowadziło to do uchwalenia przepisu o odstrzale psów.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: tajniak w Październik 23, 2010, 14:30:59 pm
Chyba rzeczywiście podanie "idealnego" profilu przyszłego właściciela tylko pomoże ludziom dobrej woli, a Ci "źli" zawsze znajdą jakiś sposób, szczególnie że już teraz terraryści wymieniają się doświadczeniami pt. "Jak wyłudzić królika?".

Gosia/Closter, "nie zasługują", bo zwierze nie jest zabawką w ręku człowieka i jeśli kogoś na niego nie stać i się nie zna na nim to nie powinien podejmować się opieki.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 23, 2010, 14:31:14 pm
- obowiązek podania namiarów na 3 inne osoby, które poświadczają, że osoba wypelniająca formularz pisze prawdę

Może z pracodawcą to trochę przegięcie i tak jak Gosia mowi z wlascicielem mieszkania

Jeśli osoba jest prawdomowna, szczera i zalezy jej na adopcji krolika to nie bedzie miala problemu z odpowiedzią na to pytanie. Także pytanie o rekomendacje byłoby jak najbardziej wskazane, pozwoli weliminować potencjalnych "oszustów"

cyt Ais
Uwazam, ze trzeba przecierac szlaki - zwierzę powinno byc luksusem

To już biedne dzieci/osoby nie zasługują na radość jaką jest posiadanie zwierzaka???  Zróbmy wszystko dla bogatych, brawo.

Gosiu raczej nie chodzilo jej o to, zeby tylko bogaci mogli miec zwierzęta, jednak sama na sobie się przekonuje, że na posiadanie zwierzakow a nawet dwoch musi byc czlowieka stac. Ja nie majac pracy musze niezle oszczędzać, zeby zapewnic moim zwierzakom standart zycia na jaki byli przyzwyczajeni (mowie o jedzeniu), moja mama jedynie kupuje im swieze warzywa, reszte musze ja zapewnic. Kosztem wyrzeczen wielu rzeczy dla siebie kupuje im jedzenie. Nie daj bog jak sie rozchoruja to kolejne i to nie male wydatki (tym bardziej ze wet ktory ma jakies tam pojecie o krolikacz mieszka 40km od nas). Takze ja juz kiedys powiedzialam, ze posiadanie zwierzaka to po prostu luksus na ktorego nie kazdego stac.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 23, 2010, 14:36:20 pm
a co wy na to, żeby w formularzu byl obowiązek podaia profilu na Facebooku i na naszej klasie? :)

Bylam kiedys zarejestrowana w serwisie pozyczkowym monetto.pl i tam  - jesli sie  chcialo pozyczyc od kogos pieniadze - trzeba bylo podac link do swojego profilu na allegro, naszej - klasie i moze nawet grono.net. Facebook wtedy nie byl jeszcze popularny.
Podawanie takich linków umozliwialo uwiarygodnienie osoby pozyczkobiorcy - że ma jakies korzenie, znajomych (których w razie czego mozna podpytac o jego uczciwosc albo powiadomic o oszustwie).



Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 23, 2010, 14:45:32 pm
Zgadzam się z Amy. Zwierzątka kosztują i trzeba to ludziom uświadomić. Przykładowo ja wydaje na 2 króliczki około 150-200zł miesięcznie na karmę i inne akcesoria. Dochodzą do tego: wyprawka na początek, ewentualne wizyty u wetów, koszty "zniszczeń" itd. Na same wizyty u wetów i naprawę zniszczeń w przeciągu 2 lat wydałem ok. 1200 zł. Oczywiście nie żałuje tego, bo zdawałem sobie, że posiadanie króliczków niesie za sobą koszty. Trzeba to ludziom uświadomić. Uważam, że kryterium związane z kosztami utrzymania królika (a zwłaszcza 2 czy 3) powinno być jakoś uwzględnione. Pomysł z ankietą po adopcyjną jest bardzo dobry. Powinna być anonimowa. Również w przypadku odmowy adopcji inspektor powinien wskazać przyczyny - w tym wątku już o tym pisałem.

Ais, można, tylko czemu to ma służyć? Prędzej konieczność konta na naszym forum. Nie można zmuszać ludzi do zakładania kont na FB czy NK. Nie każdy chce.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 23, 2010, 14:50:36 pm
mogłoby być , ale nieobowiązkowe. Żeby nienaruszać cudzej prywatności zbytnio.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: mysza w Październik 23, 2010, 14:51:02 pm
W Wielkiej Brytanii podejrzewam, ze tez - tam nawet w sklepie trzeba podac swoje dane osobowe i wylegitymowac się przy zakupie zwierzaka.

Potwierdzam. Trzeba podać adres, numer domu, komórki, tel. stacjonarny jak masz. Pozniej dzwonią i sprawdzają, ktoś zapuka i popyta (tak miałam z chomikiem- zapukał gośc z Pets At Home z pytaniami o uszaka, poprosił czy może wejść, zniosłam klatę, zobaczył, zapisał, powiedział, że ok i poszedł sobie :) jeżeli ktos nie ma nic do ukrycia to ok :)  Tak samo jest z pytaniami:

- pytanie o dane właściciela mieszkania, jesli wynajmowane
- obowiązek podania namiarów na 3 inne osoby, które poświadczają, że osoba wypelniająca formularz pisze prawdę

Też są w forumlarzach adopcyjnych. Co ciekawe często pytani są ludzie o roczne zarobki jakie mają :) wtedy trzeba potwierdzić to payslipem czy adnotacją od pracodawcy, ewentualnie trzeba podac telefon do firmy i pytają czy ta osoba tam pracuje itd. Inne znowu podejście jest do starszych osób: tutaj podchodzi się trochę inaczej, nie pyta o zarobki, ale odwiedza i sprawdza. Ale to już kweista pieniędzy, państwa.


Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Październik 23, 2010, 14:55:01 pm
To ja się już nie wypowiadam, nie zarabiam średniej krajowej, mieszkam na wynajmie i nie ukończyłam studiów, mało tego nie mam w domu dywanu i leśnej ściółki aby zając mógł poczuć się jak w naturze. Zniknę zanim mnie podacie do TOZ-u o znęcanie się nad zwierzakiem.
Ais - jeśli uważasz , że tylko bogaci zasługują na zwierzaka, to widać nigdy biedna nie byłaś. Nie wiesz co dla biednego dziecka może znaczyć posiadanie zwierzaczka. Już prędzej bogaci traktują zwierzęta przedmiotowo, jak kolejną zabawkę. Biedna osoba aby posiadać zwierzaka musi pieniądze odkładać (czyli, że zwierzę nie jest chwilowym kaprysem) i na pewno takie wyczekane i wymarzone zwierzątko ma milion razy więcej uczucia niż eksponaty w bogatych posiadłościach.
Dla przykładu mój Closter, odebrany od mojej koleżanki z pracy. Zamieszkują oni  prawie 300 metrowy dom z ogrodem, ale mimo tego Closter siedział wetknięty w klatkę 60-tkę w ogródku całą dobę, kiedy to już były pierwsze przymrozki. W domu nie było dla niego miejsca , bo cuchnął...choć właściwie śmierdział kilkucentymetrowy gnój w jego klatce. Do jedzenia dostawał mieszanki dla chomików z marketów, absolutnie najtańsze co można było znaleźć. A czemu był kupiony? Bo taka mała puchata kuleczka świetnie nadawała się na prezent Bożonarodzeniowy. A po świętach królik w kąt. Czy bogactwo świadczy o dobrej opiece?
Ja nie zarabiam kokosów, ale stać mnie na kupno warzyw i granulatu, jak i wydanie na weterynarza w razie potrzeby..tak, kosztem innych rzeczy, ale jednak pieniądze się znajdą.
A odpowiedzialność ludzka nie zależy od stanu jego finansów.
Sytuacje na wsiach nie są moim zdaniem spowodowane brakiem pieniędzy, a innym podejściem do zwierząt. Niestety również moja przyszła teściowa, choc wie jakim sympatykiem królików jestem, zakupiła ostatnio króliki na mięso...Taka jest mentalność ludzi na wsi, skoro można jeść świnię to czemu nie królika. Wcale sie takim poglądom nie dziwię, bo to kwestia wychowania/środowiska.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 23, 2010, 15:02:41 pm
zapukał gośc z Pets At Home z pytaniami o uszaka, poprosił czy może wejść, zniosłam klatę, zobaczył, zapisał, powiedział, że ok i poszedł sobie usmiech2 jeżeli ktos nie ma nic do ukrycia to ok usmiech2

I to mi się podoba. Można przecież wzmóc kontrole po adopcyjne. Nie muszą tego nawet ludzie z GA (mają ważniejsze rzeczy na głowie) ale np. ludzie, nawet z tego forum, zaufani i upoważnieni chwilowo przez SPK do przeprowadzenia kontroli. Najlepiej bez zapowiedzi.

Gosiu to nie chodzi o nominalne zarobki ! Chodzi przede wszystkim o to, aby potencjalny właściciel wiedział o tych kosztach i był podobnie jak Ty (chylę czoła)  gotowy do wyrzeczeń w razie potrzeby.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Październik 23, 2010, 15:06:11 pm
Xal ja zapytanie o pracodawcę odebrałam jako chęć okazania zaświadczenia o zarobkach, a to się ma nijak do rzeczywistosci. Mogę mało zarabiać, ale mam np rodzinę czy znajomych , którzy jeśli zajdzie potrzeba raz dwa składają się na leczenie..;)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: mysza w Październik 23, 2010, 15:08:55 pm
Chodzi przede wszystkim o to, aby potencjalny właściciel wiedział o tych kosztach i był podobnie jak Ty (chylę czoła)  gotowy do wyrzeczeń w razie potrzeby.

Dokładnie o to chodzi :) Czy będzie zdolny finansowo do pokrycia kosztów ew. leczenia, czy nie spodziewa się zwolnienia z pracy itp.

PS.
Tak z innej beczki. Czy jest w Polsce takie ubezpieczenie jak masz konto w banku od tego, że jeśli cię pracodawca nagle zwolni (bez powodu czy z ) to należy ci się jakieś odszkodowanie? Pytam, bo tutaj takowe jest w Barclayu.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Październik 23, 2010, 15:09:33 pm
mysza- ja nie słyszałam, za dobrze by nam było :D
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 23, 2010, 15:11:44 pm
Ale Gosi chodziło o te słowa :
Tak więc jeslli sie jest biednym - to, brutalna prawda, raczej nie powinno się mieć zwierząt, jesli sie chce byc odpowiedzialnym.

Ja też się do nich przychylę , bo u mnie się nie przelewało i nie przelewa , ale na ziwerzakach nie oszczedzaliśmy. Trzeba do weta - to idzmiemy. Nie zarabiając również wydawałam dość duze , jak dla mnie pieniądze na leczenie Amona. Blaze tak nie chorował. Aczkolwiek , teoretycznie na leczenie ne było mnie stać. Coś kosztem czegoś , ale to raczej kwestia priorytetów ,niż portfela. Tak samo napisała MAS- kochająca pańcia pożałowała 80 funtów na ukochanego kotka.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 23, 2010, 15:14:55 pm
Ja nawet do konca nie wiem czy pytanie o pracodawce ma na celu sprawdzenie zarobkow - przeciez zaden normalny pracodawca nie poda osobom postronnym ile ich pracownik zarabia, sa przeciez na to jakies przepsiy.
Mnie sie osobiscie wydaje, ze dane pracodawcy maja na celu weryfikacje, czy osoba ta jest odpowiedzialna i jak podchodzi do swoich obowiazkow (a wiadomo, ze zwierzak to tez obowiazek) - nikt tez nie powiedzial, ze ktokolwiek bedzie dzwonil i podpytywal pracodawce o jego pracownika.
Powiem tak, lepiej dac wieciej info, niz za malo.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 23, 2010, 15:16:09 pm
No nikt nie bedzie pytał , ale zwyłego ludzia takie pytanie odstraszy. no bo po co komu namiay na pracodawcę.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: mysza w Październik 23, 2010, 15:20:39 pm
Tak, tutaj głównie chodzi o to jaki człowiek jest. Czy będzie w stanie iśc na wyrzeczenie np. kupienia sofy (czy czegoś potrzebnego), żeby iść do weta ze zwierzakiem, mimo tego, że nie zarabia dużo. Problem w tym, że ludzie często chcą mieć zwierze mimo wszystko, mimo tego, że wiedzą, że ich na nie nie stać, olewają sprawę. Są też tacy jak MIA czy GOSIA, którzy potrafią się wyrzeknąć czegoś na rzecz pojścia np. do weta, czy kupienia dla zwierzaka czegoś niezbędnego, jedzenia. Trudno będzie na spotkaniu adopcyjnym członkom GA rozpoznać taką osobę, ponieważ nie wszyscy chcą o tym mówić otwarcie, że ich nie stać, że nie pojdą do weta, bo mają ważniejszy priorytet. Dlatego ta sprawa jest do rozwiązania tak myślę. Tutaj trzeba będzie się zagłębić w psychologię trochę i być spostrzegawczym :)

EDIT:

Poiwedziałam o realiach Brytyjskich, ale jak wiadomo w Polsce jest inaczej. Amy tak jak mówisz, pytają o referencje z pracy :) to się właśnie tak nazywa :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: karina_tosia w Październik 23, 2010, 15:50:08 pm
Witajcie
 tak czytam te wypowiedzi i stwierdzam , że wzmianki o panelach w domu , głośnikach , braku kastracji świadczą chyba o tym że nie jestem super idealnym opiekunem. nie mam w domu ani jednego dywanu(panele, podłoga drewniana) głośniki od kina domowego stoją na podłodze gdzie Tosio uwielbia leżeć( co chyba nie oznacza że zamęczam go głośną muzyką  :serenada:), nie jest kastrowany i raczej nie będzie( nie widzę powodów dla których miałabym go narażać na stres, ból po operacji etc i jest to MOJA decyzja). Bogata nie jestem , kupując Tośka(tak kupiłam go w sklepie) liczyłam się z konsekwencjami posiadania zwierzaka oraz kosztami. Tosiek miał przeokropne ropne zapalenie uszu (leczone 8 tygodni) oczywiście pieniądze na leczenie musiały się znależć,teraz okazało się że ma wadę zgryzu i czeka nas comiesięczna korekta zębów. czy mnie to przeraża? NIE to jest mój najlepszy przyjaciel który w zamian za dobrą opiekę okazuje mi swoje uczucia  :heart :heart :heart. Zdobywa moje coraz większe zaufanie każdego dnia. Ma do dyspozycji cały pokój 18 metrowy, klatka jest tylko miejscem gdzie je, kojec dawno został schowany  :brawo: :brawo: :brawo:.Powiem szczerze że gdybym miała spełniać wymogi podłóg , kabli etc pewnie bym nie przeszła procesu adopcji , więc może warto się zastanowić nad udzieleniem kredytu zaufania osobom które wykazują chęć takiej adopcji. Ja nie sądziłam że Tosiek będzie bezklatkowcem wymagało to czasu mojej pracy , uwagi, wyrzeczeń. Rozumiem , że zawsze w każdej sytuacji może być ktoś kto nie jest szczery i muszą być pewne czynności które pomogą to ustalić ale i tak nigdy nie będzie 100% pewności.Pozdrawiam wszystkich właścicieli uszaków i życzę Wam wiele miłości którą Uchole okazują Nam każdego dnia :) bo to o nie chyba tutaj chodzi ;)  :bunny: :bunny: :bunny: :bunny:
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Październik 23, 2010, 17:05:19 pm
Ale przesadzacie.
Mnie nikt nie pytał o podłogi czy głośniki...
Ogólnie pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, właśnie w przypadku Kasi.


Z tym pracodawcą to też uważam, że przesada, bo wiadomo, że musi się zgodzić, żeby jego dane podać, a z tego mogą wyniknąć jakieś kłopoty. No bo sytuacja za wesoła by nie była, gdyby człowiek został zwolniony z pracy, bo chciał adoptować królika...
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Październik 23, 2010, 17:31:35 pm
Sytuacja, w której występuje jakikolwiek kontakt z pracodawcą w sprawie adopcji królika przez pracownika, jest kompletnie nie na miejscu. Jest to kwestia wręcz o najwyższym możliwym stopniu absurdalności, stąd mam nadzieję, że została tu podana w formie żartu. 
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Październik 23, 2010, 17:36:39 pm
Po prostu w Polsce mamy bardzo niskie standardy dotyczące zwierząt i ludzie uważają, że tak jest w porządku. Taki formularz w USA to norma.

W Wielkiej Brytanii podejrzewam, ze tez - tam nawet w sklepie trzeba podac swoje dane osobowe i wylegitymowac się przy zakupie zwierzaka.

Uwazam, ze trzeba przecierac szlaki - zwierzę powinno byc luksusem, a nie towarem latwym do nabycia czy to w sklepie (bo jest tanie i nikt nie sprawdza danych osobowych ani nie podpisuje umów, poza tym jest za duzo zwierzat na rynku) czy z adopcji.
Tak w PL sa inne realia. W UK w formularzach adopcyjnych wielu organizacji podaje sie m.in. namiary na wlasciciela domu. Nikt nie widzi w tym nic zlego. Domy wynajmowane sa legalnie to po pierwsze. Po drugie w wielu umowach wynajmu jest zaznaczone czy wlasciciel pozwala na zwierzeta czy nie. Wtedy mozna uniknac sytuacji, ze zwierzak wraca do adopcji po miesiacu, bo wlasciciel sie o nim dowiedzial i ludzie wola oddac zwierzaka niz zmienic dom. Dodatkowo czy to wlasciciel czy osoba z agencji nieruchomosci moze byc jednoczesnie osoba rekomendujaca, bo zna ludzi, moze powiedziec, ze nie ma z nimi problemow, placa na czas, sasiedzi sie nie skarza itd.
Ja akurat na takie pytanie nie odpowiadalam, ale opisywalam gdzie pracuje, jak dlugo. Nie mam niczego do ukrycia. I sadze, ze nikt by nie wpadl na pomysl o tym, zeby wydzwaniac do pracodoawcy (nawet gdyby, to pewnie byloby wesolo ;) i tyle). To chodzi o to, zeby ludzie nie byli anonimowi. Nie sadze, aby tutaj zwolniono kogos z pracy, bo chcial adoptowac zwierzaka. Ale tak, w PL, gdzie czesto np. pracuje sie na czarno to nie jest zbyt fajne pytanie. Nawet jak sie pracuje legalnie to czesto szefostwo jest bardzo nieprzystepne. Wydaje mi sie jednak, ze z takich danych korzystano by tylko w wyjatkowych sytuacjach, a nie przy kazdej adopcji.

Przy zakupie podaje sie dane osobowe w sklepie, potwierdzam. Nie spotkalam sie jednak z tym, aby pozniej cos sprawdzano. Jednak moze w jakis sposob zbieraja te dane i jesli ktos np. raz na dwa tygodnie kupuje nowego szczura w tym samym sklepie i wyda sie im to podejrzane to gdzies to zglaszaja? Nie mam pojecia. Ale moze w ten sposb udaje sie na wstepie wyeliminowac chocoaz kilka osob, ktore nie maja najlepszych namiarow. No i nie sprzedaje sie zwierzat niepelnoletnim, to tez jest wazne.

Jeszcze wracajac do referencji z pracy, to sa one rowniez potrzebne jak chce sie w ogole wynajac mieszkanie. Nie zawsze, ale czesto. Tak tutaj jest.



a co wy na to, żeby w formularzu byl obowiązek podaia profilu na Facebooku i na naszej klasie? usmiech2
mogłoby być , ale nieobowiązkowe. Żeby nienaruszać cudzej prywatności zbytnio.
No pewnie, ze nieobowiazkowe, bo nie kazdy ma taki profil :diabelek Co do naruszania prywatnosci, to z calym szacunkiem ;) ludzie na caly swiat wstaiaja czasem takie fotki i pisza takie rzeczy, ze prywatnosc jest im chyba calkiem obca. Poza tym coz to za problem (jesli juz) wyszukac dana osobe? Znamy imie naziwsko, wiek, miasto z formularza i juz mamy profil (jesli osoba nie jest ukryta). Akurat to zadna tajemnica. No i tu tez wydaje mi sie, ze z takiej wiedzy typu namiary na znajomych korzystano by w sytuacjach wyzszej koniecznosci, a nie rozsylano do tych ludzi info o tym, ze p. Kowalska adoptuje krolika ;)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 23, 2010, 18:08:15 pm
Gosia - z punktu widzenia dobra zwierzęcia nie powinnismy sie chyba kierować zadowoleniem osób, które chca posiadać zwierzeta. Nie jestesmy sklepem, który chce zadowolic jakis popyt.

Jakis poziom bogactwa jest wymagany - inaczej potem sa wielkie problemy w leczeniu chorego zwierzęcia, a nawet przy zakupie karmy, a liczba stowarzyszen i ich srodków wydatkowanych na pomoc osobom fizycznym jest limitowana. Tak więc jeslli sie jest biednym - to, brutalna prawda, raczej nie powinno się mieć zwierząt, jesli sie chce byc odpowiedzialnym.
Zobacz, co sie dzieje na wsiach - psy njie sa karmione, ale spuszczane z łańcucha nocami, żeby poszły w las i same sie wyzywiły polując. Doprowadziło to do uchwalenia przepisu o odstrzale psów.

Moja koleżanka sprzedawała benefitowo jedzenie na koncertach, żeby zarobić na operację swojego kota. W ciężkich sytuacjach pewnie i społeczność forumowa by pomogła. To, że ktoś nie jest w stanie wyłożyć od razu jakiejś kasy, nie oznacza, że na pewno oleje sprawę.

A jeśli chodzi o FB czy NK - naprawdę mnóstwo ludzi nie zakłada sobie tam profili... czy taka osoba jest na pewno mniej godna zaufania niż ktoś kto kolekcjonuje znajomych przez internet?

Zgodę wynajmującego mieszkanie jestem w stanie zrozumieć. Ale nie wiem dlaczego miałabym się przed pracodawcą spowiadać ze swojego życia prywatnego.

Nie sądzę też, żeby istniała jakakolwiek możliwość zapobieżenia wszelkim wpadkom adopcyjnym. A próba takiego załatania procesu adopcyjnego, żeby stał się 100% szczelny i bezpieczny a tym samym skomplikowany i długotrwały też nie jest dobra, bo zamiast zachęcać do adopcji zamiast napędzania interesu hodowlom zwierząt - zniechęca.
No i pytanie najważniejsze: czego tak naprawdę się obawiacie? terrarystów? czy niemiłych ludzi?


Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: megana88 w Październik 23, 2010, 18:17:13 pm
Ja uważam, że podawanie tak szczegółowych danych jest... chore. Wypełniając formularz i tak momentami miałam wrażenia jakby mi ktoś z butami wchodził w życie, a jeszcze to... Podawanie swego loginu na nk czy innych portalach społecznościowych jest po co? Co kogo obchodzi co robię i jakich mam znajomych? To, że są tak szeroko dostępne nie znaczy, że latam po mieście i na każdy słup przyklejam swój login. Nie wyobrażam sobie by każda obca osoba mogła sobie śledzić mój profil, po co to?
A na marginesie chciałabym zapytać jaki jest stosunek opiekunów złych do dobrych? Czy to, że raz na 100 ktoś źle wydał królika ma karać pozostałe 99? Czy to nie przesada?
Co do cech potencjalnego opiekuna to ja bałabym się tylko tego, że ktoś sobie wyrecytuje rozmowę na pamięć, zabierze królika i won. Niestety, mieszkamy w Polsce i nie ma co tu porównywać nad do innych krajów. Może i tak są restrykcyjne warunki, ale i zarobki inne. Gdyby rzeczywiście zwierzęta miały być dobre luksusowym to przy zarobku najniższej krajowej w Polsce niestety nie ma co liczyć nawet na chomika.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 23, 2010, 18:26:18 pm
a co wy na to, żeby w formularzu był obowiązek podaia profilu na Facebooku i na naszej klasie? usmiech2

Absolutnie nie. Wiele osób nie zakłada tam kont z bardzo racjonalnych powodów i nie ma co ich do tego zmuszać. Umieszczanie zbyt wielu danych w portalach społecznościowych jest bardzo nierozważne i stwarza duże ryzyko dla osoby zamieszczającej, a nawet dla firmy, w której pracuje.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Październik 23, 2010, 18:26:49 pm
Moja koleżanka sprzedawała benefitowo jedzenie na koncertach, żeby zarobić na operację swojego kota. W ciężkich sytuacjach pewnie i społeczność forumowa by pomogła. To, że ktoś nie jest w stanie wyłożyć od razu jakiejś kasy, nie oznacza, że na pewno oleje sprawę.
Masz racje. Chodzi tylko o to, ze nie wszyscy by tak zrobili lub nie zglosiliby sie po pomoc czy to do posrednika czy na forum. I fajnie byloby sprawdzic w jakis sposob nastawienie ludzi do tego typu sytuacji.


Nie wyobrażam sobie by każda obca osoba mogła sobie śledzić mój profil, po co to?
A czy nie jest tak, ze kazdy moze zajrzec na nasz profil? I w profilu podajemy nie tylko login, ale imie i nazwisko.

Mam na mysli sytuacje, ze ludzie z wlasnej woli prowadza takie konta a nie zakladanie ich na potrzeby wpisania do formularza ;)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 23, 2010, 18:27:09 pm
Ponawiam pytanie, jako że nie spotkałam się z żadnym odzewem - Czy pośrednik adopcyjny w obecnym systemie ma obowiązek podania konkretnych powodów odmowy adopcji?

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 23, 2010, 18:28:51 pm
Ja z kolei uważam, że skoro w innych krajach są wyższe standardy ddotyczące zarówno adopcji jak i zakupu zwierzat, to należy w Polsce też takie wprowadzić - oczywiscie, jak wwidac, nie od razu - bo skoro wiekszosc osob jest bardzo czula na swoim punkcie, ponieważ pracuje nielegalnie, ma nielegalne dochody i cokolwiek, to tylko swiadczy to o poziomie naszego społeczeństwa, który  jest bardzo niski. Nie oznacza to jednak tego, że na takim poziomie ten rozwój ma się zatrzymac i nie ma byc zadnych bodźców, które będa to pchały naprzód.

Dzisiaj sie dowiedzialam na przyklad, ze w dwóch duzych sieciach sklepów zoologicznych pracownicy sa zwalniani za to, jesli odmówią sprzedazy zwierząt na karmę. Problem w tym, ze sprzedaz zwierzat chronionych ustawą w takim celu w sklepie zoologicznym jest nielegalna. Naprawdę, jest to żenujące. Proponuję zaprzestać jakichkolwiek zakupóww w sklepach zoologicznych, ktore maja w swojej ofercie zwierzeta i wszystko kupowac przez internet albo w sklepach bez zwierzat.

Poza tym dowiedziałam sie, ze zwierzeta, które sa chore lub ranne - nie sa w tych sklepach leczone, ale zamrażane żywcem i tez sprzedawane na karmę.

KONIEC, po prostu koniec jakichkolwiek rozmow ze sklepami zoologicznymi, które sprzedaja zwierzeta - tutaj tylko prokurator wchodzi w grę. Terraryści czują sie po prostu zbyt pewnie w łamaniu prawa, mam nawet na ten temat opinie radcy prawnego, który jest  zdziwiony tym stanem rzeczy i brakiem reakcji inspekcji weterynaryjnej na łamanie prawa w prawie wszystkich sklepach zoologicznych i to w taki otwarty sposób.


Dlatego tez my powinnismy zrobic wszystko, zeby wykryć każdą próbe wyłudzenia krolika, jestem za stworzeniem jakiejs bazy wspolnie z innymi organizacjami, w ktorej figurowałyby osoby mające jakiekolwiek powiązania ze srodowiskiem terrarystycznym.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 23, 2010, 18:40:49 pm
KAska K. - zadam jedno pytanie. Jaki masz stosunek do karmienia królika mieszanką? Czy po adopcji królik byłby karmiony mieszanką czy nie? Wiem, że to byla kwestia, której tu nie poruszono, a była w Twoim przypadku istotna.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: tajniak w Październik 23, 2010, 18:41:46 pm
Kaśka K., ja nie wiem

Co do NK i FB - jestem stanowczo przeciwny, bo to już jest inwigilacja, a nie badanie człowieka czy jest uczciwy. Ja swój profil na FB bardzo pilnie strzegę i nie wyobrażam sobie, żeby jakimś osobom postronnym dawać dostęp do niego.

Żyjemy w Polsce, więc ja bym nie kopiował pewnych zastosowań z innych krajów, bo przeciętna mentalność Polaków to jest taka, że są na okrągło źli, kapryśni, niemili, a na pytanie "Co u Ciebie?" odpowiadają "Źle K...". ;) Nie można się zbytnio wychylać, bo jeśli ustanowimy zbyt dużą barierę pozyskania królika to po prostu ludzie się zniechęcą i nie zwalczymy problemu bezdomności królików.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: megana88 w Październik 23, 2010, 18:44:02 pm
Tocha to, że ktoś znalazł mnie przypadkiem to jedno (zresztą zawsze miałam blokowane jakiekolwiek powszechne szukanie moich danych), a to, że ma mój nick obca osoba i może z nim zrobić cokolwiek to drugie.
Ais powaliłaś mnie swoim zdaniem. Nie każdego stać na takie dochody jak Ty masz i nie każdy może sobie pozwolić na ciepłą posadkę z dożywotnią umową. Może zaznaczmy w formularzu, że adopcja od dochodu 5 tysięcy i powyżej, wtedy będzie jasne o co chodzi, bo temat nie dąrzy do szukania dobrego domu, a do willi, wręcz rezydencji, no i najlepiej, żeby właściciel adoptowanego zwierzaka w ramach wdzięczności robił miesięcznie jakiś "drobny" przelew.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Październik 23, 2010, 18:48:55 pm
Ais, bardzo nieeleganckie odpowiedzi. Szczególnie zadanie na forum dziwnego pytania Kaśce K. nt. karmienia mieszanką. Na jej miejscu domagałbym się podania przyczyn odmowy adopcji W PUNKTACH a nie insynuacji na forum.
Po drugie - pracuję legalnie, na podstawie umowy o pracę, ale nie życzę sobie żeby ktokolwiek omawiał z moim pracodawcą moje kwestie prywatne. Z pracodawcą to może rozmawiać urząd skarbowy, sąd, policja albo bank, w którym biorę kredyt.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: megana88 w Październik 23, 2010, 18:49:55 pm
Ais, a co ma mieszanka do rzeczy? Z jednej strony taka straszna, ale jak zbierano żywność to pisałaś mi, że może i być mieszanka, bo króle są w dramatycznej sytuacji. Więc jak to jest? Są wyjątki, w których nie jest straszna?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 23, 2010, 18:54:31 pm


Ais,

Z tego, co wyczytałam na polecanych przez Was stronach, królika powinno się karmić głownie sianem, poza tym granulatem, warzywami i - deserowo - owocami. Mieszanki są krytykowane. Na waszą stronę trafiłam niestety już po śmierci mojego poprzedniego królika, kiedy to zaczęłam podważać kompetencje weterynarza, więc nie ukrywam, że kiedyś kierowałam się zapewnieniami poprzedniego właściciela królika, jeśli o żywienie chodzi. Ale teraz wiem lepiej.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Silvana w Październik 23, 2010, 18:56:14 pm
A gdzie chcielibyscie ustawic granice zarobkow? Ile trzeba wedlug was zarabiac, zeby miec pieniadze na utrzymanie krolika? Bo tak jak dziewczyny mysle, ze to nie jest taki dobry wyznacznik. Sama znam osoby z mala pensja lub bezrobotnych, ktorzy ostatnie pieniadze wydadza na frykasy dla zwierzaka i takich co kasy maja duzo, trzymaja krola w klatce 50cm cale miesiace bo przegryzl kabel.
w Finlandii jak kupuje sie np tv w sklepie to wpisuja w kompa dane z dowodu i adres, ale to kraj w ktorym mozesz sprawdzic PITa kazdej osoby. Polska to jednak inne realia. Jak ktos ma glupiego szefa to pewnie nie chce podawac jego danych w formularzu adopcyjnym.
ais, a czy nie mozesz podac nazwy tego sklepu, zebysmy mogli omijac ta siec, czy to sciagnie na ciebie jakies problemy?

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 23, 2010, 18:58:58 pm
Ais, i tak na marginesie, sprawa żywienia BYŁA podczas mojej rozmowy adopcyjnej poruszona. Szybko i prawidłowo odpowiedziałam na pytania Anety, gdyż spędziłam trochę czasu na róznych stronach, zanim ponownie zdecydowałam się na królika.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kucharz19 w Październik 23, 2010, 19:10:58 pm
temat odblokowany
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 23, 2010, 23:03:27 pm
wklejam jeszcze raz swoja odpowiedź: napisałam ja wczesniej, bo jako admin nie miałam zablokowanego prawa pisania postów. W takim razie jest luka w systemie i admini i moderatorzy tez powinni miec to blokowane, jesli temat jest zablokowany.


Kata_strofa i Megana - gwoli odpowiedzi: nie pracuję zarobkowo i nie mam żadnych dochodów, nie jestem bogata. Zamierzam zacząć działalność gospodarczą za kilka miesięcy i odbędzie się to niestety ze szkodą dla stowarzyszenia, bo będe miec mniej czasu - a zarabiać muszę.

Napisałam jednak, że wymagany jest jakis poziom bogactwa, nie oznacza to, że wymagany jest poziom bycia bogatym. Chyba sie nie zrozumiałyśmy, gdyz wypowiedziałam się nieprecyzyjnym językiem.

Czy uzycie sformulowania o "wymaganym jakims poziomie bogactwa" jest nieeleganckie?

Chyba tak, za co przepraszam mutny

Jakis poziom bycia bogatym oznacza, ze czlowieka stac na zakup karmy dla zwierzęcia za 50 zł miesięcznie oraz na opłacenie zwykłych zabiegów u weterynarza bez wyrzeczeń w rodzaju przestania kupowania sobie jedzenia i płacenia rachunków. Wyrzeczenie w rodzaju nie kupienie sobie kanapy czy ubrań nie jest dla mnie wyrzeczeniem - ja sobie ubrania kupuję bardzo rzadko, a ostatnią kanapę kupilismy pod koniec lat 80tych. Priorytetem jest jedzenie i rachunki, reszta to luksus, który nigdy nie może miec prymatu nad zdrowiem i życiem ludzi czy zwierząt.

Oczywiscie to sa moje standardy i wypowiadajac sie tutaj jako osoba prywatna odnosilam sie do siebie.

Znam osoby, których na to nie stać, a maja dużo zwierzat, rozmnażaja je i chcą oczywiscie mieć kolejne - a moga je miec, gdyz zwierzę mozna kupic za grosze. Jest to ze szkodą dla zwierząt - gdyz sa niedozywione i w razie choroby leczenie moze im byc niezapewnione (malo kto potrafi ubiegac sie o pomoc na leczenie swojego zwierzęcia w jakiejs organizacji, mało kto jest tez na tyle pomyslowy i otwarty w stosunku do innych ludzi, zeby potrafic zorganizowac jakas zbiorke czy koncert).

Znam wiele osób, które nawet nie maja gdzie mieszkac, mieszkaja nawet w nieogrzewanej piwnicy, ale dobrze sobie radza ze zwierzętami - kosztem własnego zycia, nie maja co jeść, toną w długach, ale czy to jest dobre rozwiazanie - robic z siebie niewolnika dla zwierząt?
Znam osoby, ktore mają po 60 kotów w kawalerce czy po 700 psów w prywatnym schronisku - muszą żebrać i szukac jedzenia na śmietnikach.

Mowiac o jakims poziomie bogactwa mialam na mysli wyzszy poziom zamozności niz koniecznosc żebrania i grzebania w smietnikach. Nie sądzilam, ze zostanie to odebrane jako rownoznaczne z byciem osoba bogata, nawet nie średniozamozną.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Październik 23, 2010, 23:15:56 pm
ais moje sformułowanie "nieeleganckie" dotyczyło pytania skierowanego do Kaśki K. odnośnie mieszanki, a także wymigiwania się od udzielenia konkretnej odpowiedzi na jej pytanie; nie komentowałam sprawy stanu posiadania i związku tego z adopcją królika, miałam jedynie wątpliwości związane z mieszaniem pracodawców w prywatne sprawy pracowników takie jak adopcja królika. Jestem wyluzowana i w ogóle nie uczestniczyłabym w tym temacie, gdyby nie ta kwestia :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 24, 2010, 00:09:50 am
Katastrofa, zadałam tu pytanie o mieszankę, żeby usłyszec publicznie od Kaski, jakie ma zdanie na jej temat bez sugerowania odpowiedzi.

Nie prowadzę adopcji, ale chciałabym się spytać, czy Kaska K. mówiła pośrednikowi, że będzie nadal królika karmić mieszankami, bo poprzedni je jadł i było dobrze - mimo, że umarł w wieku 4 lat i że "nie będzie jej małolata pouczała jak karmić, bo ona wie lepiej". 

Jak sie do takich informacji mam ustosunkować?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 24, 2010, 08:18:49 am
- a może rozważania zacząć od tego, jakie dane macie prawo w ogóle gromadzić (szczególnie, że formularz nie zawiera adnotacji o ochronie danych osobowych)

- nie rozumiem do końca tego, że znowu wracamy do terrarystów, a przecież problem o który się rozbija to to, że para, której nikt chyba o chęć nakarmienia węża nie podejrzewa ma problem z adopcją mimo to.

Moja propozycja:
jeśli są wobec jakiegoś domu zastrzeżenia natury łagodnej (bo umówmy się, że nic z tego co pojawiło się w tym wątku nie wygląda na poważne zastrzeżenia wobec potencjalnych opiekunów) - można to wszystko jasno i rzeczowo wyłożyć i dogadać się.

Np.: Jeśli są wątpliwości co do podawania karmy, planów sterylizacji i śliskiego podłoża (głośników komentować nie będę bo chyba jest jasne, że zakaz posiadania sprzętu nagłaśniającego kosi z 99% mieszkań w których przebywają jakiekolwiek zwierzęta) to można to ładnie napisać, bez żadnych tekstów o znęcaniu się nad zwierzętami i wyłożyć jakie są oczekiwania SPK wobec nowych opiekunów. I może umowa adopcyjna będzie miała taki załącznik w postaci zobowiązania opiekunów do poprawienia czy zmodyfikowania pewnych spraw + umówienie się na jakąś wizytę poadopcyjną. Zgoda na adopcję nie musi być wyrażana w systemie tak/nie - równie dobrze można dodać "zgodę pod warunkiem". No i kwestia podstawowa - chęć adopcji królika (który na allegro chodzi po 30 złotych czyli też jest jak za darmo, to ze dwie paczki lepszych fajek o ile się nie mylę) zamiast kupna  jest wyrazem dobrej woli i jednak o tym przede wszystkim każdy pośrednik adopcyjny powinien pamiętać.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 24, 2010, 10:05:47 am
Proszę zakończyć w tym wątku temat adopcji przez Kasię. Wszelkie dalsze ciągnięcie tego tematu będzie skutkowało ostrzeżeniem i kolejnymi jego następstwami. Tyczy się to wszystkich.
Sprawa zostanie rozstrzygnięta indywidualnie przez strony zainteresowane.

Proszę wrócić do tematu, o profilu przyszłego opiekuna, bo to jest sprawa, o której zaczęliśmy dyskusję i która powinna być teraz priorytetem.

Wszelkie posty, które będą w sobie zawierały chamskie uwagi, niekonstruktywną krytykę i będą nie na temat, będą albo edytowane, albo usuwane, a ich autor dostanie ostrzeżenie.

Proszę pamiętać, że po kilku ostrzeżeniach jest ban i brak możliwości logowania się na forum.


Na podstawie rozdziału V punkt 7 podtrzymuję decyzję w mocy --tajniak
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 24, 2010, 10:17:53 am
Mój post JEST ogólną uwagą na temat procesu adopcyjnego ale trzeba najpierw obniżyć poziom paranoji, żeby to dostrzec.

Problem procesu to NIE TYLKO WĘŻE ALE RÓWNIEŻ ABSURDALNE OCZEKIWANIA, KTÓRE UTRUDNIAJĄ ADOPCJĘ. Czy naprawdę tak ciężko to załapać?

A wypominanie teraz, że chodzi o "profil opiekuna" to odwracanie kota ogonem. Czyli znowu wszystko w podejściu SPK jest super i cacy i trzeba tylko myśleć o tym jakie wy macie oczekiwania. I oczywiście wszędzie węże, węże, węże...
(http://forum.kroliki.net/Themes/default/images/warnwarn.gif) Zamiast ciągłego krytykowania proszę dać jakieś dobre pomysły, które na pewno zostaną wykorzystane.
Jeśli nie rozumiesz za co ostrzeżenie proszę zapoznać się z tą wiadomością: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10122.msg188056#msg188056
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 24, 2010, 10:29:18 am
Propozycje przedstawione przez kidslovefruit są w mojej ocenie bardzo ciekawe. Uważam, że trzeba określić jakie dane osobowe są konieczne do podania, tutaj żartów nie ma poprzez przechowywanie danych SPK nakłada na siebie przestrzeganie ustawy o ochronie danych osobowych a z autopsji (administracja sieciami komputerowymi) wiem jak bardzo to może być i jest upierdliwe. O pomyśle kontroli po adopcyjnych już pisałem wcześniej - nikt się do tego nie odniósł.Pomysł z oświadczeniem przy "adopcji warunkowej" jest bardzo dobry. I jeszcze raz powtórzę to co już wcześniej podnosiłem - anonimowa ewaluacja dla inspektorów oraz wymóg konkretnej, rzeczowej odpowiedzi w przypadku braku zgody na adopcje. Unikniemy wtedy sytuacji, w których do adopcji nie dochodzi w kontrowersyjnych sytuacjach. Chyba się ze mną zgodzicie?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 24, 2010, 10:32:30 am
Przewertowałam temat i poniżej daje linki do kilku postów, które wnoszą nowe pomysły do sprawy:

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10122.msg187707#msg187707
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10122.msg187835#msg187835
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10122.msg187795#msg187795
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10122.msg187890#msg187890
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10122.msg187901#msg187901
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10122.msg187913#msg187913
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10122.msg187858#msg187858


Zastanowmy sie wspolnie jak to ma wygladać.. To bedzie pierwszy krok.. Wszystkiego nie idzie zrobic od razu. Potem pomyslimy co dalej mozna zmienic. Nie poruszajmy 10 spraw od razu bo zginiemy.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: megana88 w Październik 24, 2010, 10:32:58 am
kidslovefruit ma rację. Teraz zacznie się ostrzeganie użytkowników i upomnienia, bo tak najlepiej zagłuszyć istotę problemu. Nie doczekałam się odpowiedzi od Ais na moje pytania...

(http://forum.kroliki.net/Themes/default/images/warnwarn.gif) Proszę nie mieszać spraw SPK z moderacją forum, na którym powinien być porządek. Proszę stosować się do zasad. Interesujące kwestie odbiegające od tematu proszę wyjaśnić na pw.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 24, 2010, 10:42:32 am
Xal, tak kidlovesfruit dala niezłe pomysły i warto się nad nimi zastanowić,  dlatego podalam tez linka do jej wiadomosci :)
Kontrole poadopcyjne wg mnie moglyby zostac wprowadzone, tak jak to mysza pisała, że ot tak sobie wpadł do niej pan z wizyta, aby zobaczyc czy z chomikiem wszystko ok. Nie wydaje mi się, że ludzie, którzy mieliby cos do ukrycia byli oburzeni takimi kontrolami.

Z drugiej strony, wg mnie ocena przyszłych potencjalnych opieknów powinna byc ujednolicona i stosowana przez wszystkich pośrednikow, zeby wykluczyc kwestię subiektywnosci. Mam nadzieje, ze to bedzie wprowadzone.

Dzisiaj przy chwili czasu postaram sie zrobic male streszczenie pomyslow jakie zostaly tutaj przedstawione, aby dyskusja mogla toczyc sie dalej. niezakłocona.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: mysza w Październik 24, 2010, 10:53:38 am
Amy wezmy pod uwagę jeszcze to, że trzeba było by zaznaczyć w dokumentach adopcyjnych, że taka kontrola może zaisnieć. Nie wiem, czy w Polsce można tak robić. Jak pisałam wcześniej gościu zapukał, nie wszedł siłowo na posesje, bo nie ma do tego prawa, zaprosiłam go do przedpokoju (tak to nazwać mogę), zniosłam dna dół chomika z klatką, zobaczył, popisał, podziękował, poszedł. To jest tak jak z osobą (np. ze mną), która wynajmuje dom - ktoś z agencji bez uprzedniego zawiadomienia, nie ma prawa wejść mi do do domu. Można by właśnie wcześniej uprzedzić o kontroli poadopcyjnej listownie czy telefonicznie.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 24, 2010, 10:56:54 am
Nie no jasne hehe, nie wyobrazam sobie, ze ktos z spk wpada sila do kogos :P wlasnei chodzilo mi o przeprowadzenie tego w taki sposob o jakim piszesz.. Wzmianka o takiej kontroli musi byc konieczna w formularzu, zeby ludzie byli swiadomi.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 24, 2010, 10:58:48 am
Myślę, że z prawnego punktu widzenia nie ma konieczności wcześniejszego uprzedzania. Wpiszmy po prostu punkt w formularzu, że potencjalny właściciel wyraża zgodę na przeprowadzenie powiedzmy 3 takich wyrywkowych kontroli w przeciągu 2 lat i już. Odmowa np.2 skutkuje rozwiązaniem umowy. Amy: i to nie wzmianka ale wyraźnie podkreślone :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 24, 2010, 11:25:44 am
i jeszcze o konieczności feedbacku w przypadku odmowy adopcji:

osoba, która chce królika i tak go będzie miała. Może adoptować z allegro czy gumtree, może kupić w sklepie albo od hodowcy. Jeśli nie uzasadnicie - i to w miły i pojednawczy sposób jakiego typu uchybienia widzicie, to te potencjalne błędy zostaną przerobione na króliku z innego źródła. A nie o to chyba chodzi. Wiem, że jest na świecie trochę psychopatów, którzy potrafią odrąbać psu głowę siekierą, ale mam jednak poczucie, że zła opieka w większości przypadków pochodzi z niewiedzy dotyczącej tego jak powinny wyglądać właściwe praktyki oraz z niewiedzy na temat specyfiki danego gatunku. Uważam, że lepiej byłoby gdyby więcej adopcji przechodziło przez SPK a nie przez schroniska czy aukcje właśnie przez ten potencjał edukacyjny.

A więc każda adopcja mogłaby kończyć się pismem od SPK, w stylu:
a) nie mamy żadnych zastrzeżeń, przypominamy, że w przypadku problemów można szukać informacji tu i tam, kontaktować się z tym i z tym.
b) opiekun spełnia większość wymagań adopcyjnych, ale mamy zastrzeżenia do następujących kwestii (np. chęć karmienia mieszanką) - do tego wyjaśnienie DLACZEGO jest to złe dla królika. Tekst zobowiązania do poprawienia tych spraw co do których są zastrzeżenia do podpisu przez adoptującego. Umówienie się wstępne na spotkanie poadopcyjne - ale też nie koniecznie w tonie "sprawdzimy czy się stosujesz", ale też po to, żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości opiekuna co do właściwej opieki itp.
c) decyzja jest odmowna i osoba, która wykazywała chęć adopcji dostaje wyjaśnienie co jest nie tak i dlaczego to jest tak ważne.

No i właściwie dlaczego nie miałoby być możliwości odwołania się od decyzji odmawiającej adopcji. Jeśli ktoś dostaje np wyjaśnienie powodów i ma poczucie, że na przykład jego słowa zostały źle zrozumiane albo zaszło jakieś nieporozumienie to powinno to być bardzo dobrą podstawą do odwołania się od decyzji. Ludzie nie są nieomylni.

A jeśli chodzi o niedobór osób zajmujących się pośredniczeniem w adopcjach - to czy na pewno nie można zrobić po prostu zwykłego naboru ludzi? Szkolenia itp? Znam środowisko wrocławskie i wiem, że jest trochę osób, która pomaga w różnych kwestiach związanych ze zwierzętami więc nie ma powodów dla których nie można by pomagać i SPK.
 

* jeśli chodzi o kontrole: chyba jednak lepiej zapowiadać. Chyba, że ma się tyle osób zaangażowanych, że będą chodzić i chodzić i liczyć na to, że ktoś akurat będzie w domu.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 24, 2010, 11:37:13 am
megana - zapytałaś o mój stosunek do mieszanek i dlaczego mówiłam, że czasem mozna podawać.

Jak wiesz, mieszanka nie jest trucizną, której nie wolno podać w ogóle, bo cos sie stanie, zaleta mieszanki jest to, że jest tania.

Miałaam interwencję, na której było 40 królików w stajni - nie stać nas było na odebranie tych królików, sprawa została załatwiona polubownie, króliki w stajni zostały i systematycznie poprawialismy im warunki: właściciel sumiennie sie do tego stosowal i stosuje, wprowadza wszystkie poprawki w miarę możliwości, jest otwarty na wspołprace.

Króliki nie są ani na sprzedaż ani hodowane w niecnym celu - po prostu się niekontrolowanie rozmnożyly.

Obecnie od kilku juz miesięcy wszystkie króliki sa posegregowane, nie ma mowy o dalszym rozmnożeniu.

problemem jest wyzywienie tych krolikow - właściciela nie stac na granulat, nas tez nie stac dla az takiej ilosci krolikow - wyzywienie granulatem Versele Laga kosztowałoby bardzo dużo - możecie sami policzyc, ile miesiecznie granulatu zje 40 doroslych królików (miniaturek).

Tak więc postulowałam zakup mieszanek i tanszego granulatu, aby króliki przetrwały najbliższe miesiące - była grozba smierci głodowej, poniewaz nie mialy nic oprocz siana i slomy i czasem pszenicy.

Tak więc w sytuaci wyzszej koniecznosci kroliki ddostają obecnie mieszankę, wszystkie zyskaly prawidlowa wagę, nie sa juz za chude, zaden nie umiera, obecnie wszystkie samce są kastrowane, aby kroliki polaczyc w kilka duzych stad.


Tak więc w takich trudnych przypadkach, kiedy w grę wchodzą kroliki, ktore juz maja wlasciciela i jest wizja stopniowej poprawy ich losu - mieszanka stanowi najmniejszy problem i zostanie stopniowo wyeliminowana na rzecz granulatu. Jestem swiadoma tego, ze uzycie mieszanki nie jest rozwiazaniem idealnym, ale chwilowo ratuje kroliki od smierci głodowej, poza tym akurat te kroliki mieszkaja na wsi, więc mają nielimitowany dostęp do siana i słomy i z tego dostepu chetnie korzystają.

Natomiast w przypadku adopcji jednego krolika do domu docelowego, wymagania mogą być z owodzeniem wyzsze, bo nie ograniczają tego juz takie kwestie jak powyzsze.

To na takiej zasadzie - mamy dużą grupe ludzi, ktorej grozi smierc glodowa - lepiej im podac tani fast food niz nic, fast food to nie jest dobre rozwiazanie, ale chroni przed smiercia glodowa i daje czas na stopniowe poszukiwanie rozwiazania problemu i na rozwiazywanie go.

// Z racji tego, że jestem tylko modem, a ais jest administratorem nie mogę jej z przyczyn czysto technicznych dać ostrzeżenia. dlatego robię to tutaj: Iwona proszę stosuj się do zasad i nie rob offtopu, sprawę mogłaś wyjaśnić na PW. - Amy

// Administratorzy też nie mogą wstawiać ostrzeżeń innym administratorom i moderatorom. --tajniak
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 24, 2010, 11:43:33 am
Nawiązując do pytania o ochrone danych osobowych - zarówno w formularzu jak i w umowie adopcyjnej jest przecież zawarta klauzula brzmiąca:

"Potwierdzam zgodność informacji podanych w niniejszym formularzu  z rzeczywistością.
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w formularzu adopcyjnym wyłącznie do wewnętrznej wiadomości i realizacji celów regulaminowych Stowarzyszenia Pomocy Królikom, zgodnie z ustawą z dnia 1997.08.29 o ochronie danych osobowych Dz. U. Nr 133 poz. 833."

Dane przechowywane są zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych - w bazie danych chronionej zakupionym przez nas certyfikatem https oraz w szafie pancernej zamykanej na zamek gerda w naszym biurze. spelnia to ustawowe wymogi i akurat GIODO może do nas z powodzeniem przychodzić na kontrolę.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 24, 2010, 12:00:32 pm
No i właściwie dlaczego nie miałoby być możliwości odwołania się od decyzji odmawiającej adopcji. Jeśli ktoś dostaje np wyjaśnienie powodów i ma poczucie, że na przykład jego słowa zostały źle zrozumiane albo zaszło jakieś nieporozumienie to powinno to być bardzo dobrą podstawą do odwołania się od decyzji. Ludzie nie są nieomylni.

A co w takich sytuacjach zrobic z ludzmi, którzy uważają, że w ich odczuciu wszystko jest idealne i jakiekolwiek powody odmowy będą dla nich zbyt błahe i nie przyjmą ich do wiadomości? Takie osoby tez się zdarzaja.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kaśka K. w Październik 24, 2010, 12:09:25 pm
Katastrofa, zadałam tu pytanie o mieszankę, żeby usłyszec publicznie od Kaski, jakie ma zdanie na jej temat bez sugerowania odpowiedzi.

Nie prowadzę adopcji, ale chciałabym się spytać, czy Kaska K. mówiła pośrednikowi, że będzie nadal królika karmić mieszankami, bo poprzedni je jadł i było dobrze - mimo, że umarł w wieku 4 lat i że "nie będzie jej małolata pouczała jak karmić, bo ona wie lepiej".  

Jak sie do takich informacji mam ustosunkować?

O, zabiłam królika podając mu mieszanki. Szkoda słów. Nie wiem, co Aneta przekazała, ale jeśli skłamała, że powiedziałam, iż będę karmić królika mieszankami i nie będzie mnie małolata pouczać, to po co w ogóle było to spotkanie, przecież mogła oszczędzić kasę na bilecie tramwajowym i całą rozmowę sobie wymyślić.

I dla informacji wszystkich, temat wcale NIE JEST rozwiązywany poza forum. Nie mogę się doprosić o odpowiedź od Julity. SPK nie przyjmuje krytyki, próbują zamknąć nam usta i idą w zaparte, że mają rację. Mój post zaraz zostanie usunięty i jest to właśnie Wasze podejście do sprawy. Żenada.
(http://forum.kroliki.net/Themes/default/images/warnwarn.gif) Proszę trzymać się jasno określonych zasad.

Proszę również rozgraniczać sprawy SPK z moderowaniem forum. Każdy moderator musi dbać o porządek na forum i to staramy się właśnie robić, nie mając na względzie interesu żadnej ze stron.

Administrator: Pytania zostały przekazane na wewnętrzną listę dyskusyjną w celu wyjaśnienia.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 24, 2010, 12:45:48 pm
Na to co dzieje się na tym forum brak mi słów! Opisze po krótce Wasze zachowanie. W puntach. Tak by każdy mógł zrozumieć.

1. Brak jasnej odpowiedzi, zarówno na forum (tylko jakieś dziwne sugestie ais na temat karmienia - przypominam - napisaliśmy jasno w formularzu adopcyjnym, że nie będziemy karmić królika mieszankami, informowaliśmy o tym także pośrednika i inspektora) i mailach - pośrednik nie podał nam żadnego argumentu prócz własnej urażonej dumy

2. Dawanie ostrzeżeń ludziom za krytykowanie SPK. Moim zdaniem to świadczy o tym, że nie macie argumentów w tej dyskusji i w całej organizacji coś działa nie tak. Blokujecie ludziom usta, cenzurujecie forum, jak w najgorszych czasach komunistycznego reżimu. Im też brakowało argumentów! Pierwszy raz widzę coś takiego na jakimkolwiek forum! Nikt tu nikogo nie obraża, nikomu nie ubliża. Dyskusja odbywa się na argumenty. Zupełnie nie rozumiem waszego zachowania. To skandal.

3. Reagujecie alergicznie gdy pisze się o Was na innych forach! Czego oczekujecie skoro tutaj jest cenzura na miarę PRL-u. Fora i Internet zostały stworzone właśnie po to by zapewnić ludziom wolność wypowiedzi. Jeżeli ktoś tego nie rozumie znaczy, że nie potrafi żyć w nowoczesnym społeczeństwie. Nie mówiąc o prowadzeniu i działaniu w jakichkolwiek organizacjach.

4. Macie niedookreślone zasady adopcji, w których jedna osoba może nadużywać swojej władzy, w zasadzie niczym bóg decydować o losie zwierzaka. I co więcej chętnie z tego korzysta. To nie fair wobec tych biednych zwierzątek. Mimo to nie chcecie się poprawiać. Pani prezes pisze o zaostrzeniu procedury. Chyba nie wie ile jest bezdomnych zwierząt. Ile każdego dnia w schroniskach się usypia tylko i wyłącznie dlatego że nie ma ich gdzie trzymać i czym karmić. To woła o pomstę do nieba.

5. W innych topikach macie gdzieś że ktoś pisze offtopy. To potwierdza tylko fakt, że w tej sprawie brakuje Wam argumentów. Unosicie się dumą. To nie jest moim zdaniem idealny wzór działacza czy wolontariusza. To wzór niedojrzałego człowieka, który otrzymał jakąkolwiek władze i teraz dobrze się nią bawi.

6. Nie będę się już rozpisywał na temat tego jak zostaliśmy potraktowani podczas procedury adopcyjnej. Jako mordercy królika potem jako ludzie którzy znęcają się nad zwierzętami, aż w końcu jako osoby nieodpowiedzialne. Przypominam mamy 26 i 27 lat, wychowaliśmy wiele zwierząt, działamy lub działaliśmy w rozmaitych fundacjach i wolontariatach, opiekujemy się chorym dzieckiem w ramach fundacji, pracujemy w dobrych firmach, na odpowiedzialnych stanowiskach, zarabiamy bardzo przyzwoicie. Mamy własne mieszkanie. Ocenę czy królikiem możemy się opiekować czy nie pozostawiam Waszym sumieniom. Choć może zbyt naiwnie.

To wszystko sprawia, że coraz bardziej wątpię w Waszą czystą statutową działalność, która przynosi królikom jakiekolwiek korzyści. Wygląda na to, że stworzyliście sobie grupkę wzajemnej adoracji pod cieplutkim szyldem stowarzyszenia. Niestety stowarzyszenia nie są niczyją własnością, są dobrem ogólnym. Nie możecie go traktować jak swojego własnego folwarku!!! To niezgodne z definicją działalności stowarzyszeń jako takich. Mam nadzieje, że znajdą się ludzie którzy to zrozumieją i będą w stanie przemówić Wam do rozsądku.

A królika adoptujemy z innego źródła, takiego które rzeczywiście ma czyste intencje i chce pomagać bezdomnym zwierzakom. W SPK nie zauważyłem takowych.

I nie musicie dawać mi ostrzeżenia. Ostrzegam sam siebie. Nie będę już nic tu pisał. Szkoda czasu. Opisze tą sytuacje gdzie tylko się da, poza tym niedołężnie prowadzonym forum.
(http://forum.kroliki.net/Themes/default/images/warnwarn.gif) Proszę trzymać się jasno określonych zasad i nie odbiegać od tematu.

Powtórzę się: Proszę również rozgraniczać sprawy SPK z moderowaniem forum. Każdy moderator musi dbać o porządek na forum i to staramy się właśnie robić, nie mając na względzie interesu żadnej ze stron.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: zgr w Październik 24, 2010, 12:50:32 pm
Istotnie, jak ktoś chce królika, szynszyla czy innego szczura to znajdzie możliwość by takie zwierze pozyskać.

Adopcje to genialna sprawa ale nie ma co robić wielkiego zadęcia, machiny biurokratycznej, wypisywania setek
rubryczek (ciekawe czy jest taka o statusie małżeńskim, ilości metrów kwadratowych WC czy średnim zużyciu
środków czystości na miesiąc ?). Wiadomo, że papier zniesie wszystko ale po cóż mnożyć byty ponad miarę ?

Adopcje to z jednej strony piękna sprawa pomocy potrzebującym zwierzętom z drugiej możliwość otrzymania
nie tylko uszatego serduszka ale i fachowego wsparcia od ludzi którzy na prawdę znają się na temacie. I na to
bym kładł nacisk a nie na kontrole, zalecenia, formularze i świstki. I z doświadczenia wiem, że takie wsparcie
jest o wiele wiele ważniejsze dla człowieka i zwierzęcia.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 24, 2010, 12:56:21 pm
 :bukiet


// Zakaz
7.   wysyłania postów zawierających m.in. same emotikony, jednowyrazowe wypowiedzi oraz pisania postów nie wnoszących nic do tematu;

Proszę mieć na względzie ten punkt regulaminu na przyszłość - Amy
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 24, 2010, 12:57:29 pm
zgr, niby tak, ale takie kontrole, czy dokumenty mają na celu wyeliminować adopcje w złym zamiarze..
Może to zabrzmi troche głupio co powiem, ale kota sobie na obiad nie ugotujesz, a królika natomiast tak ;) tak samo kota nie dasz wężowi na obiad, króliki natomiast są popularną przegryzką.

Chcemy tutaj znaleźć złoty srodek, aby kazdy byl chociaz po czesci zadowolony, nie bylo wspolnych oskarzen chociazby o subiektywnosc. Nie idzie wszystkiego zrobić przez noc, dlatego potrzeba na to czasu.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Październik 24, 2010, 13:03:51 pm
tak samo kota nie dasz wężowi na obiad, króliki natomiast są popularną przegryzką.


na forum miau spotkałam sie z takim przypadkiem, ze terrarysta szukał właśnie tam małych niechcianych, bezdomnych kociaków dla swojego węża. Żeby wąż miał urozmaiconą dietę.
Ale to chyba skrajny przypadek.

Sorry za ot.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: nuka w Październik 24, 2010, 13:07:33 pm
Adopcje to z jednej strony piękna sprawa pomocy potrzebującym zwierzętom z drugiej możliwość otrzymania
nie tylko uszatego serduszka ale i fachowego wsparcia od ludzi którzy na prawdę znają się na temacie. I na to
bym kładł nacisk a nie na kontrole, zalecenia, formularze i świstki. I z doświadczenia wiem, że takie wsparcie
jest o wiele wiele ważniejsze dla człowieka i zwierzęcia.
Niektóre świstki są konieczne, kontrole również, bez ogólniania, ale zakładając że statystyczny Polak nie zrobi nic więcej niż musi kontrole często sa pozytywnym dopingiem.

:bukiet
Zakaz
7.   wysyłania postów zawierających m.in. same emotikony, jednowyrazowe wypowiedzi oraz pisania postów nie wnoszących nic do tematu;
Poprosze moderatora o ostrzeżenie dla kidslovefruit za złamanie tego punktu regulaminu
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: zgr w Październik 24, 2010, 13:09:58 pm
Amy, istotnie złoty środek to podstawa. Ważne jest tylko żeby zachować zimną głowę przy tym wszystkim.

Ilość jedzenia jakie można uzyskać z królika jest na tyle mała w porównaniu z ilością jaką można uzyskać
z krowy, świni ect. że jak dla mnie zjadanie królika nie ma sensu.

Nuka - zaprawdę kontrola gwarancją zaufania.

I tym optymistycznym akcentem się odmelduje.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 24, 2010, 13:15:48 pm
Ad 1 - czekam na wypowiedź pośrednika adopcyjnego w tej sprawie,  wniosek na przyszłość jest taki, że wszystkie rozmowy w sprawie adopcji będą nagrywane

Ad 2 - ostrzeżenia są przyznawane zgodnie z regulaminem, który akceptuje osoba rejestrująca się na forum

Ad 3 - jesli oskarżenia na innych forach sa pomówieniami - trudno sie do nich nie ustosunkowywać na tamtych forach, lepiej tak niż, gdybyśmy mieli wszczynac sprawy karne, a mamy do tego prawo, inne organizacje nie próbowałyby załatwiac takich spraw polubownie, ale od razu oddałyby sprawę do sądu. byc moze nalezy to zacząć brac pod uwage i wytaczać takie sprawy, co oczywiście bedzie oznaczalo, ze mniej czasu poswiecimy na inne zadaniaa.

Ad 4 - procedura będzie zaostrzona, nadal jest zbyt łatwo otrzymac zwierzę.  Adopcje to nie wszystko - nie zapominaj, ile królików jest zabijanych na mięso, futro i w doświadczeniach, tu jest prawdziwe pole do popisu dla organizacji i taka działalnoścc rozwijamy i powoli na niej sie będziemy koncentrować, nie przejmowałabym sie tak bardzo losem królików w schroniskach na tym tle, w schroniskach króliki maja lepsze warunki niz przebywające tam psy, jest tez ich mało. Króliki w schroniskach mają tez warunki idealne w porównaniu z warunkami w hodowlach czy w rzeźniach. Nie popadajmy w paranoje z krytykowaniem schronisk! Nie schroniska i bezdomnośc stanowią problem w przypadku królików.
Postulowałam dwuinstancyjnosć procedury, jesy to jednak na razie mój postulat i stowarzyszenie musi to przegłosowac, jesli miałby wejsc w zycie, nie mam wladzy absolutnej.

Ad 5 - proszę moderatorów o większą czujność w przypadku off topików w innych wątkach

Ad 6 - nie wiem, nie znam Was ani mailowo ani osobiście, mogę sie oprzeć tylko na tym, że co innego mówicie Wy, a co innego pośrednik i osoba Was wizytująca.

Nasza działalność w kwestiach statutowych jest bez zastrzeżeń. Nie działamy dla korzyści osób aplikujących o króliki, ale dla korzyści królików. Nie jest naruszeniem celow ani statutowych ani ustawy fakt pozostania krolika dluzej w domu tymczasowym, jesli przebywa w dobrym domu tymczasowym, zgodnie natomiast z ustawa o ochronie zwierzat nasze obowiązki odnosza sie do fizycznie istniejących pod nasza opieka królików, a nie jakiegos rozszerzonego kwantyfikatora.

Działając na rzecz prawa ochrony zwierzat nie naruszamy zadnego przepisu ustawy, a taki jest nasz cel statutowy. Poza tym działamy na rzecz zaprzestania hodowli królikow na futro, mięso itd, jest o tym mowa na naszej stronie w dziale www.kroliki.net/pl/akcje

Nie widze przeciwskazań, aby to zostało nagłosnione w mediach - może dzieki temu mniej osób kupi sobie futro na zimę.

Naprawdę - nie przesadzajmy tak z demonizowaniem bezdomności u królików, kiedy na drugiej szali sa dziesiatki milionów królików w hodowlach przemysłowych.


Sttowarzyszenie nie jest grupa wzajemnej adoracji, każdy ma tu własny punkt widzenia i decyzje sa podejmowane demokratycznie w drodze głosowań. Jesli jakies zasady obowiązują - zostały przyjete w drodze głosowania, głosowania odbywaja sie zarowno na poziomie zarządu, poszczegolnych działow jak i walnego zgromadzenia.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: MiA__89 w Październik 24, 2010, 13:25:29 pm
Reagujecie alergicznie gdy pisze się o Was na innych forach! Czego oczekujecie skoro tutaj jest cenzura na miarę PRL-u.
cenzura to nie sposób na załatwienie problemu.  

A btw : krzyczycie - to pomóżcie stworzyć profil opiekuna. A potem jest to prześmiewczo komentowane. A druga rzecz : przyjrzyjcie się tej dyskusji . Tej , i kilku innnym podobnym .  Policzcie osoby , które Was bronią i które krytykują. TYCH DRUGICH JEST ZNACZNIE WIECEJ. Więc dlaczego to my mamy sie poprawiać , a nie Wy ??  Nie licząc już nawet postów jak to sie łądnie nazywa "rozżalonych stron". Obiektywnych , konkretnych , sensownych , z argumentacją. Dlaczego wybuchają kłótnie ?? Bo jak ktoś spokojnie argumentuje , i spotyka się z  " spróbujcie sami , nie wiecie jak to jest" + oda do GA. I jak ktoś sie nie zgodzi z tym , to albo cenzura , albo najazd obrońców.

A że ludzie na forum o tym mówią głośno - no mówią , i będą mówić. Nie pozwolicie im tutaj , powiedzą gdzie indziej. A potem powiecie "za plecami". Tylko , że w przypadku SPK to nie ma żadnego za plecami . To tak samo , jakby ludzie nie rozmawiali o Eminemie , Mansonie, Aguilerze , Ibiszu i Mroczkach. To są osoby publiczne , i ocenianie ich na różnych stronach  ,forach jerst rzecza normalną . Sami się na to godzą. Osoba publiczna. SPK też jest publiczne .

cytat:
 jesli oskarżenia na innych forach sa pomówieniami - trudno sie do nich nie ustosunkowywać na tamtych forach, lepiej tak niż, gdybyśmy mieli wszczynac sprawy karne, a mamy do tego prawo.

Jakie pomówienia ?? Kaśka i Łukasz do tej pory nie dostali powodów odmowy adopcji .  Czy więc zarzuty są bezpodstawne ??  a swoją droga to chciałabym zobaczyć proces pod hasłem "pomawiają Nas , bo nie dostali królika. Mogli kupić dywan zamiast paneli" .
(http://forum.kroliki.net/Themes/default/images/warnwarn.gif) Proszę trzymać się jasno określonych zasad i nie odbiegać od tematu.

Proszę również rozgraniczać sprawy SPK z moderowaniem forum. Każdy moderator musi dbać o porządek na forum i to staramy się właśnie robić, nie mając na względzie interesu żadnej ze stron.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 24, 2010, 13:29:19 pm
- a czy nie występuje błąd logiczny gdzieś na linii "warunki życia królików nawet w schroniskach nie są złe" a "zaostrzeniem procedur". Szczególnie, że umówmy się, że nie chodzi tylko o podejrzenia o chęć zjedzenia królika czy nakarmienia nim kogoś.

- naskarżę moderatorowi :) ile my mamy lat? :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 24, 2010, 13:34:43 pm
Co do pomówień - odnosiłam się do oskarżeń o defraudację pieniędzy przez SPK, które padły na forum Kaziora. Stanowi to podstawe do wszczęcia postępowania z naszej strony. Tego typu pomówień nie lekceważymy, tylko wyjatkowo zostało to rozwiązane polubownie poprzez drobiazgowe wyjasnienie zasad finansowania strony adopcyjnej, następnym jednak razem, jesli przeczytam tego typu komentarze o defraudacji pisane publicznie na innych forach - publikowane bez uprzedniego zapytania nas o to, jak finansowana jest strona adopcyjna czy inna działalność SPK, nie będe czekac, tylko sprawa będzie przekazywana do prokuratury. Działalnosc SPK jest przejrzysta finansowo, co roku publikowany jest pełny bilans, rachunek wyników i informacja dodatkowa, chociaz nie mamy takiego obowiązku. Te dokumenty sa przekazywane co roku do urzędu skarbowego w Warszawie, ul Powstańców Śląskich 2d.

Nie odnosze sie w tym momencie w żadnym razie do dyskusji Kaśki K. i Łukasza - ponieważ ta dyskusja jest uczciwa i została poruszona w taki sposób, abysmy o tym wiedzieli i  mogli się do tego ustosunkować.

Sprawę Kaśki K. i Łukasza wyjasniam, nie zapominajmy, że jest weekend, odpowiedzi szybko nie przyjdą.

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Łukasz M. w Październik 24, 2010, 13:38:15 pm
Ais. Czekamy zatem na Waszą odpowiedź. Dziękuje za zdroworozsądkowy osąd sytuacji.

Chętnie porozmawiam o tym z Tobą telefonicznie, żebyś mogła sobie wyrobić zdanie. Napisz czy wolisz, żebym ja do Ciebie zadzwonił i kiedy będzie Ci najwygodniej porozmawiać na temat. Możemy się też spotkać. We wtorek będę w Warszawie.

------

Ach i pozdrawiam. I życzę miłej niedzieli, a przynajmniej tego co z niej jeszcze zostało.
 
------

I myślę, że nie ma sensu już wałkować tutaj naszego przypadku. Proponuje jednak założyć na forum miejsce gdzie będzie można się wypowiadać w tego typu sprawach. Uważam że ostrzeżenia to formuła, która jak zresztą widać powyżej nie przyniesie dobrego efektu.




//Pozwoliłam sobie na połączenie wszystkich trzech wypowiedzi razem, gdyż pisanie postów jeden pod drugim bez uzywania opcji Modyfikuj jest złamaniem regulaminu. Pozdrawiam - Amy

Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 24, 2010, 13:43:44 pm
Nooo :) to chyba możemy teraz tą dyskusje zostawić jako przeszłą i powrocic do rozmowy o systemie adopcji co? :)

Ekipa moderatorów pozdrawia :-)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 24, 2010, 13:45:05 pm
Kidslovefruit - nie ma błedu logicznego. Schroniska prowadza własne adopcje, my w drodze wyjątku przejmujemy ich obowiązki, schroniska mają więcej pieniędzy na swoje działania niż my, mają wyzsze dotacje, czesc z nich to schroniska gminne, finansowane z budżetu.  prowadzimy rowniez adopcje królików, które mają właściciela - właściciel wymaga, aby królik trafił do naprawde dobrze sprawdzonego domu. Nie zalezy nam, zeby rozdawać króliki na takich zasadach jak w schroniskach - byleby tylko szybciej zwolnic miejsce i byleby zwierze otrzymala osoba pełnoletnia i trzezwa w momencie  podpisywania umowy. Ja np osobiscie w moich działaniach staram sie, aby zlikwidowac przyczyny bezdomnosci krolikow, a nie ich skutek. Inaczej bedziemy prowadzic adopcje bez konca, bo krolikow bedzie wiecej i wiecej.


Po to np sa nasze działania zmierzające do zmiany prawa, naprawde duzo w tym kierunku robię.

Kidslovefruit,  a moze chcialabys wstapic do GA? Ja jestem "za". Każdy posrednik ponosi osobistą odpowiedzialnosc za to, jesli krolikowi po adopcji jednak sie cos przydarzy albo jesli osoba adoptująca zerwie kontakt i zmieni miejsce zamieszakania. Ciezko jest zyc z taka swiadomościa, ze byc moze przez jakis drobny błąd, na ktory sie jednak powinno bylo zwrocic uwage, królik zostal zaniedbany lub umarł.

Kontrola poadopcyjna rwniez jest trudna - za mało mamy darowizn, aby zwraca posrednikom koszty podróży, jesli moglabys finansowac takie kontrole, byloby  nam łatwiej - lub gdybys pomogla w organizacji siatki takich kontrolerów - pod warunkiem, ze kazdy placi za swoja podróż. Nas na to naprawdę nie stac, dotacji na to wydac nam nie wolno, a darowizny sa wplacane zbyt małe, ledwo finansujemy leczenie królikow, karmę i ostatnio stronę www adopcji.


Nie naskarżę moderatorowi, ale mu przekażę Twoje uwagi. No chyba, że wolisz, aby Twoje uwagi pozostawały bez reakcji?

Co to w ogóle za nieeleganckie sformułowanie "naskarżę" ?
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: kidslovefruit w Październik 24, 2010, 13:48:15 pm
A tak odnosząc się do kwestii krytykowania SPK, chciałabym, żeby było jasne, że nie oceniam negatywnie działalności SPK jako takiego - większość elementów działania stowarzyszenia uważam za bardzo pozytywne.

edit:
- w którym momencie sugerowałam oddawanie królika każdej osobie, która się po niego zgłosi? Oddawanie do adopcji osobom, które nie mają całkiem idealnych warunków z dokładnym omówieniem tego co należy naprawić ma już funkcję edukacyjną - i to mocno docelową bo rozmawiasz od razu z osobą bezpośrednio zainteresowaną.
- ja nie widzę osobiście problemu z przerzuceniem przynajmniej kosztów tego typu na opiekunów. Sama zakładasz, że pewien poziom zamożności jest oczekiwany. Już słyszałam wypominanie, że królika mi przywieziono, że ktoś dzwonił na swój koszt: ja nie miałabym żadnego problemu z opłaceniem tych rzeczy, to i tak tylko ułamek kosztów związanych z utrzymaniem królika. Można też sugerować kwotę darowizny, która zwraca wam mniej więcej koszta przeprowadzenia konkretnej adopcji + nawet coś do tego w uznaniu waszej pracy.
- do GA nie wstąpię choćby z tej prostej przyczyny, że nasze poglądy na temat procedury adopcji są rozbieżne.
- karma i utrzymanie królików w DT też kosztuje a cały fragment o tym, że jak mają być kontrole poadopcyjne to ja powinnam za to płacić jest dość niefajny. Szczególnie, że kontrole i tak macie zapisane w Regulaminie Adopcyjnym.

naskarżę odnosiło się do posta nuki i oddawał moim zdaniem jego istotę.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: mysza w Październik 24, 2010, 13:48:42 pm
Amy, temat profilu przyszłego opiekuna, systemu adopcji, profilu pośrednika GA. Tutaj by się przydały też pomysły ludzi z GA, którzy przecież prawie na codzień przekazują uszaki, czy mają w domach te do adopcji itp. :)
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 24, 2010, 14:18:41 pm
Kontrola po adopcyjna rwanie jest trudna - za mało mamy darowizn, aby zwraca posrednikom koszty podróży, jesli moglabys finansowac takie kontrole, byloby  nam łatwiej - lub gdybys pomogla w organizacji siatki takich kontrolerów - pod warunkiem, ze kazdy placi za swoja podróż. Nas na to naprawdę nie stac, dotacji na to wydac nam nie wolno, a darowizny sa wplacane zbyt małe, ledwo finansujemy leczenie królikow, karmę i ostatnio stronę www adopcji.

Pisałem już o tym. Kontrolę nie muszą być przeprowadzane przez GA. Mogą to być osoby pełnoletnie upoważnione czy wydelegowane do wykonania takiej czynności i zadania raportu pośrednikowi. Na forum jest sporo ludzi z różnych miast. Myślę, że taką siatkę dałoby się zbudować. Sam chętnie pomogę.
Tytuł: Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego - cz. 1/2
Wiadomość wysłana przez: tajniak w Październik 24, 2010, 22:27:58 pm
Dalsza część tematu: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10140

Temat został zamknięty ze względu na chęć uporządkowania toku dyskusji oraz zakończenia dyskusji nad przypadkiem Kaśki.