Przegląd to, jak ja to mówię, zaglądnięcie królikowi we wszystkie otworki
Czyli wet powinien zajrzeć do pyszczka, obejrzeć nosek, uszy i dupcię. Powinien też zapytać o wszelkie wydzieliny - czyli kupki, siusianko i czy nie ma żadnych wycieków z noska oraz wybadać brzuszek - czy nie wzdęty, czy są wypełnione jelitka.
Jesli tego nie zrobi, to grzecznie się upomnij o zbadanie maluszka przed szczepieniem. Jak zobaczysz, że kiepsko się obchodzi z króliczkiem (źle go chwyta, stresuje, na chama obraca czy szarpie) nie wracaj do tego weta - jak nie umie nawet zbadać, to znacyz że pojecia nie ma o królcizkach.
U nas się nie płaci (w zasadzie za wizytę bez leczenia, ale i wymusić taki przegląd - fachowy - jest kiepsko). U króliczego weta, gdzie jeździmy kontrole są bezpłatne, nawet jak są w trakcie leczenia (oczywiście leki i zabiegi płatne, ale zbadanie nie). Za każdym razek króliś jest dokładnie badany i dostaję konkretną instrukcję postępowania oraz karmiena.