uszak ma ok 7 miesięcy, a jak biega to szajby dostaje na widok materaca za łóżkiem, zawsze ma ze 2 - 3 godziny wolności dziennie i w weekendy więcej, ale ma sporą klatkę i nie jest sam. Niestety wcześniej zawsze "znaczył" łóżko , a teraz po kastracji nie wiem jak z tym będzie. Po prostu ten materac jest dla niego najlepszą rozrywką , a wyjąć go nie mogę, bo przy spaniu wyrżnęłabym głową w kaloryfer. Po prostu zjada wszystko na swojej drodze. Po zabiegu zrobiłam mu takie pseudo ubranko - cały dzień siedział i je skubał. teraz skubie materiał zawieszony na drzwiczkach do klatki. Żeby jeszcze był głodny - mogłabym go zrozumieć, ale tak to nie wiem co z nim zrobić, a dodatkowo denerwuje Pazurkę.