Hektor już od pierwszych dni pobytu z nami lizał nam dłonie, stopy, ubrania i wszelkie poduszki, koce na których czuł nasz zapach. Na początku też myślałam że czegoś mu brakuje, ale dobrze wiedzieć - po poczytaniu tu i ówdzie, że to po prostu miłość:D
Teraz zawsze jak powariuje, poskacze, - to wskakuje na łóżko i kładzie się na kolankach bądź obok i podczas głaskania liże ręce. Ostatnio wskoczył na mnie i lizał mi twarz, szyje i dekolt:P ale najbardziej to smakują mu stópki narzeczonego
xD hehe. Ogólnie to jest baaardzo towarzyski. Jak przyszli znajomi to najpierw obserwował ich namiętnie a potem przybiegał też do nich i lizał ich ;p nie mówiąc że domagał się od nich pieszczot:D Jest mój króliś bardzo otwarty na nowych ludzi xD A dopiero miesiąc mu matkuejmy:D