Truska jest juz u mnie,udalo ja sie oddzyskac,ta kobieta co mi ja przekazywala jest troche nie powazna,zapomnialam o tym napisac,Truske oddala dlatego ponieeaz chce zeby jej corka zajela sie wkoncu nauka a nie guwnami tak to ujela,myslalam ze ja tam trzasne,tak lajtowo opowiadala o tych wszystich zwierzakach a ja sluchalam z przerazeniem i mialam dosc.Warzne ze Trusia jest juz bezpieczna,wypilam dzis za jej zdrowie!!!!