Chciałam założyć osobny temat, ale w sumie tutaj najwięcej osób zagląda zainteresowanych królikami z allegro.
Otóż jest taki problem - i to naprawdę poważny. Postanowiłyśmy razem z Olą i w imieniu całego SPK poruszyć ten bardzo trudny temat.
Jak sami zauważyliście, królików które pilnie potrzebują pomocy pojawia się coraz więcej. W większości przypadków zagrożone jest ich zdrowie a nawet życie - dlatego tym bardziej cieszy Nas, że nie pozostajecie obojętni, że potraficie reagować na krzywdę zwierząt, że jest Nas coraz więcej
Ale.... niestety tutaj pojawia się problem. Rzeczywiście My sami nie zawsze mamy czas, żeby "wyłapywać" króliki których byt jest zagrożony - nie dlatego, że nie chcemy tego robić, ale dlatego, że drugie tyle królików trafia do nas ze schronisk, od weterynarzy, od ludzi prywatnych, z ulicy.... i po prostu brakuje nam na to czasu. Pomagacie nam w tym Wy. Wasza pomoc jest nam wręcz niezbędna, tym bardziej jesli nie ogranicza się jedynie do wskazania królka na allegro -któremu trzeba by pomóc, ale wtedy - kiedy pomagacie w transporcie takiego królika, kiedy pomagacie w odebraniu go od poprzedniego pseudoopiekuna, kiedy go wykupujecie na własny koszt bądź kiedy pomagacie nam finansowo wpłacając dowolne sumy na konkretnego królika bądź ogólnie na SPK. I tutaj chciałabym bardzo podziękować w imieniu swoim, Oli i calego SPK kilku wspaniałym osobom z tego forum (nie będę wymieniać nazwisk bo niektórzy mogą sobie tego nie życzyć, ale wiadomo o kim mówię
)
Jednak najwiekszym i już nie długo będzie mozna nazwać go odwiecznym problemem jest... przechowalnia - dom tymczasowy.
Nie będziemy ukrywać, że na dzień dzisiejszy to jest coś więcej jak tragedia... i to nie tylko w naszym rejonie. Wiemy, że bardzo liczycie na naszą pomoc w szczególnie trudnych przypadkach - takich chociażby jak Karel i Ciapek, Liska czy teraz zaciążona królinka. Musicie jednak wiedzieć, że nasze możliwości sa bardzo - ale to bardzo ograniczone. Nie odmawiamy pomocy, bo los tych króli też nie jest nam obojętny, ale to powoduje taką tragiczną sytuację jaką mamy teraz. Obecnie w samym tylko Toruniu/Bydgoszczy jest 6 adopcyjnych króli + jeden (królinka) ktora przyjedzie jeszcze w tym tygodniu (miejmy nadzieje). Każda z nas ma po kilka swoich królików, a mimo to ma u siebie po jednym adopcyjnym. Siedzimy z nimi w kolejce u weterynarza po kilka godzin, czasami nawet kilka razy w tygodniu. Jeździmy czesto na dalekie trasy, żeby przywieźć bądz zawieźć do danej miejsowosci danego królika. Robimy to bo to kochamy, bo czujemy potrzebę pomagania tym, ktorzy sami sobie pomóc nie mogą, bo to jest nasz cel w życiu.... ale nie jedyny. Często brakuje nam zrozumienia ze strony inych ludzi, którzy zarzucają nam opieszałość w swoich działaniach, brak zainteresowania danym królikiem, bądź uważają nas za kogoś kto załatwi wszystko - no bo taka nasza praca. Owszem to jest praca ale troche na innych zasadach... To jest bardziej współpraca z innymi ludźmi, którzy również tak jak my, powinni dac z siebie wszystko, żeby takiemu zwierzakowi uratować zycie, pomóc w transporcie, pomóc w znaleznieniu przechowalni czy nawet domu stałego.
Nie wiem czy wszystko to co piszę, jest zrozumiałe - nie mam na celu użalania się - chcę po prostu zwrócić uwagę na naszą naparwdę trudną sytuację, którą można naprawić jeśli więcej osób się w to zaangażuje, jeśli będą razem z nami szukać przechowalni, szukać transportu, czy pomagac nam w utrzymaniu, sterylizowaniu czy leczeniu adopcyjnych króli.
Za przykład który może najbardziej odzwierciedli to o czym tutaj piszę mogę podać własnie tą królinkę z okolic Poznania. Znaleziona na allegro - praktycznie zaraz po znalezieniu Ciapka i Karela, w bardzo ciezkiej sytuacji, daleko od dobrego weterynarza, ktora moze urodzic doslownie w kazdej chwili, dla ktorej nie ma transportu, dla ktorej nie ma przechowalni, dla ktorej jest nadzieja - ale żeby stała się ona rzeczywistością to musimy stanąć na rzęsach i chyba tylko modlić się, żeby wszystko skończyło się dla niej dobrze....
Bardzo prosimy Was o zrozumienie i o maksymalną pomoc - jaką tylko możecie z siebie dać. Pamiętajcie, że dla nas też ważnych jest wiele innych spraw - rodzina, praca, szkoła, wakacje - i możemy to mieć wszyscy - jesli nasza współpraca będzie się jeszcze lepiej układać...
Z góry dziękuję wszystkim tym, którzy nie tylko rozumieją...