Porady > Dieta

Jadłospisy - pomysły i pytania.

<< < (3/73) > >>

Blacky:
Wydaje mi się, że wiele królików tak ma.
Ale mam też inny ciekawy przykład - Boniek nie zjadał wszystkiego, co dostawał od razu - zostawiał sobie na później. Ale odkąd są u mnie dwa króliki, oba wcinają wszystko w 3 sekundy. Przecież, jeśli nie zjedzą, to ten drugi zje ich część. Myślę, że konkurencja do miski działa bardzo mocno na królika i znacząco zwiększa ilość pokarmu, którą na raz zjada.

Biszkopcik:

--- Cytat: kasieek99 w Sierpień 20, 2010, 12:08:19 pm ---Czy krole sa na tyle madre, ze jedza tylko tyle na ile sa głodne to bym nie powiedziala. bazyl zje tyle ile dostanie. i to bez znaczenia czy jest to wielka micha zieleniny czy mniejsza. podobnie bylo z granulatem jak go dostawal, bez znaczenia ile, zawsze wszystko wciagal na raz. dlatego z niego zrezygnowalam, bo caly czas sie zapychal, nie chcial jesc siana, malo sie ruszal i spal caly dzien obzarty.

--- Koniec cytatu ---

"Je tyle ile dostanie". No i ja też tego nie potrafię pojąć dlaczego Bazyl tak je?

Jak już pisałam o Tuptusiu - on je tyle ile CHCE. Dałam mu pyszny kawałeczek  jabłka, to zjadł odpowiedni dla siebie kawalątek, a resztę zostawił.
Granulat też poskubie ile zechce w miseczce i zostawia resztę. Jeszce się nie zdarzyło, że dałam mu michę granulatu, wracam, a ona jest pusta. Pusta to jest dopiero po 2-3 dniach - jak mu nic nie dosypię.
Tak patrzę, że on wcale nie je dużo. "Na oko" dziennie (kiedyś to mierzyłam) je 1-1,5 łyżki granulatu oraz odrobinkę marchewki, trochę brokułka. Często brokuła je dopiero na następny dzień. Wieczorkiem lubi poskubać sianko.

I zauważyłam ciekawą rzecz.... On wcina sianko wtedy jak go "karmię". Czyli jak jestem przy nim, wyciągam sianko z woreczka i trzymam je w ręku, to wtedy wyjada je sobie chętnie. A jak mu je tylko położę do paśnika, to jest wobec niego taki obojętny... Ciekawe...

Biszkopcik:

--- Cytat: Blacky w Sierpień 20, 2010, 12:24:54 pm ---Myślę, że konkurencja do miski działa bardzo mocno na królika i znacząco zwiększa ilość pokarmu, którą na raz zjada.

--- Koniec cytatu ---
Ciekawe słowa, które coraz bardziej wpływają na moje przekonanie, że dla wielu królików powodem do jedzenia nie jest ich głód tylko psychika. Rywalizacja o pokarm - którego może mu zabraknąć - to rzeczywiście dobry powód żeby zjeść więcej.
Nie wiem czy króliki (tak jak ludzie) mogą sobie rozepchać żołądek (a w zasadzie jelito ślepe :) ), ale możliwe, że to psychika stymuluje ich do jedzenia więcej niż potrzebują.
Pytanie skąd wzięły się u nich takie nawyki? Na pewno z czasów dzieciństwa. Ale co było powodem? Czy całą winę możemy zwalać tylko na genetykę i to, że dzikie króliki RZEKOMO są łakomczuchami w przyrodzie?

Ja u swojego królika jeszcze się z czymś takim nie spotkałam. Ale też od samego początku nie wydzielałam mu żadnych porcji. Jadł ile chciał i kiedy chciał.
Teraz zaczynam się zastanawiać czy to rzeczywiście nie jest dobra metoda? :)

Dodam - bo to chyba ważne - że królik przez 24 h/dobę jest w mieszkaniu na wolności - czyli opcja, że jadłby granulat z powodu nudy czy depresji spowodowanej zamknięciem nie ma w jego przypadku racji bytu. (Chociaż jeszcze 2 m-ce temu był zamykany na czas naszej nieobecności i w nocy.)

Jadwinia:

--- Cytat: Blacky w Sierpień 20, 2010, 11:50:32 am ---
Natomiast u kólików jest też naturalna predyspozycja do zjadnia dużo. Królik to zwierze, które je przez większość swojego życia (jak akurat nie śpi). Cały czas jedzą - i to jest naturalne, ale ważne, żeby jadły coś, co im nie szkodzi nawet w dużych ilościach, czyli właśnie siano. A nie granulat z dodatkiem tłuszczu, resztek warzyw i innych zapychaczy.

To moja opinia.

--- Koniec cytatu ---

najbardziej naturalna dla królika dieta to ogromne ilości niskokalorycznego, wysokowłóknistego pożywienia (zioła, trawa, siano) - moje zjadają w ciągu kilku godzin objętościowo stosik zieleniny większy od siebie. granulat powstał z przeznaczeniem dla królików fermowych, dla wygody podawania i maksymalizacji przyrostu wagowego w krótkim czasie. moje uszy kiedy dostawały granulat, to zjadały "na raz" całą porcję i nie interesowały się jedzeniem przez wiele godzin, bo im ten granulat "leżał na żołądku". w tym racjonowaniu chodzi jedynie o pokarmy wysokokaloryczne. a jeżeli uszak przez kilka dni męczy ten sam kawałek marchewki czy innego warzywa, to ewidentnie najada się czym innym. dla mnie taka sytuacja jest nie do pomyślenia. dziecku - niejadkowi też będziesz kazać dojadać kanapki z przedwczoraj? :oh:

Biszkopcik:

--- Cytat: Jadwinia w Sierpień 20, 2010, 13:16:09 pm ---a jeżeli uszak przez kilka dni męczy ten sam kawałek marchewki czy innego warzywa, to ewidentnie najada się czym innym.

dla mnie taka sytuacja jest nie do pomyślenia. dziecku - niejadkowi też będziesz kazać dojadać kanapki z przedwczoraj? :oh:

--- Koniec cytatu ---

No więc skoro najadł się czymś innym, to innego produktu je mniej. Zatem je tyle ile mu potrzeba.

Dla mnie taka sytuacja jest do pomyślenia. Jeżeli zwierzątka jedzą też suszone warzywa, to warzywko które nie jest ociekające soczystością i świeżością również zjedzą. Nie będę specjalnie wyrzucać marchewek do kosza.
Jeżeli królik je granulat - przemieloną dawno dawno temu trawę - to może też wcisnąć 2-dniową marchewę.

Ja nie traktuję Tuptusia jak dziecka, które po zjedzeniu ekologicznych warzyw z dziewiczych rejonów raczkuje po sterylnej podłodze.
To jest zwierzątko.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej