hej,
Zaczynam ten watek, ponieważ doszły mnie słuchy, że prawdopodobnie członkowie SPK albo inne osoby, które wykonują dla SPK jakieś zadania albo przechowuja królika - dostają za to pensję. Osoba, ktora mi to powiedziala, byla pewna, ze sa u nas etaty, byla bardzo zdziwiona, ze ja w SPK pracuję za darmo, mając tu tyle obowiazkow. spytalam, czy sądzi, ze inni tez tak moga myslec, powiedziala, ze podejrzewa, ze na pewno.
Chcę wyraźnie podkreslic, ze SPK bylo od początku i jest zbyt biedną organizacją, zeby stać nas było na zapłacenie komukolwiek za pracę na rzecz SPK. Nikt nigdy od samego początku, czyli od 2004 roku aż do dzisiaj nie podpisał z nami umowy o dzieło, umowy zlecenia czy umowy o pracę. Kazda osoba w SPK pracuje za darmo, włączając w to mnie.
Placimy faktury lecznicom, placimy tez co roku za uslugi ksiegowej - na fakturę.
SPK w roku 2009 miało 45 tysiecy zl przychodow, nie operujemy gotówką celowo, zeby wszystko bylo widoczne na koncie - po podzieleniu na 12 miesiecy wychodzi 3700 zl miesiecznie. Kazdy wie, ze normalny etat to powiedzmy 4200 zl po stronie pracodawcy, gdybysmy chcieli miec jakis etat, to mielibysmy tylko na to pieniadze, a niczego innego juz nie moglibysmy opłacic.
Z takiej kwoty najwieksza czesc pochlaniaja oplaty dla lecznic oraz na karmę dla królików, za ksiegową, telefony i utrzymanie servera, domeny, oplaty za benzynę, wyposazenie dzialu interwencji, zakup klatek i transporterow. Jesli ktos mialby u nas pracowac, zarabiałby 100 zl miesięcznie góra i to razem z podatkiem
I tak nie starcza na wszystkie zakupy - dziewczyny z GA wszystkie rozmowy prowadza ze swoich prywatnych telefonow i nie stac nas na zwracanie im tych wydatkow, nie zawsze prosza tez o zwrot benzyny, wiekszosc przechowalni sama kupuje jedzenie dla krolikow. Gdybysmy chcieli oplacic wszystkie potrzeby realnie istniejace - czyli wszystkie wykonywane w tym momencie telefony, calosc leczenia (ktore tez czesto dziewczyny czy przechowalnei oplacaja z wlasnej kieszeni) czy calosc zuzywanej benzyny, to musielibysmy miec 100 tysiecy zl przychodow rocznie, czyli 2 razy wiecej niz obecnie.
Nie ma w takim ukladzie w ogole miejsca na zadne umowy o dzielo czy inne platne, stowarzyszenie by z tego powodu upadło finansowo.
Co nie oznacza, ze nie planujemy etatow i umów o dzielo - ale w momencie, gdy przychody wyniosą 800 tysiecy zl rocznie, czyli tyle, ile ma np fundacja Viva, a przynajmniej miala jakis czas temu - teraz moze miec nawet wiecej.
Kazda organizacja publikuje swoje raporty finansowe na stronach, zeby bylo wszystko jasne, wrzucę raporty obowiazkowe, przekazywane urzedowi skarbowemu oraz dodatkowo szczegolowe raporty do dotacji, abyscie mogli zobaczyc dokladny podzial kosztow. Mam od marca raport za 2009 przygotowany przez ksiegową, nie zeskanowalam go, bo nie mam skanera, nie stac mnie na jego zakup - w biurze spk jest skaner od darczyncy od niedawna, ale nie mamy do niego kabla, nietypowego, tez trzeba poszukac i kupic.