witaj,
wg mnie na pewno to co napisała
nuka.
-plus mieszkanie w spokojnym pomieszczeniu( gdzie niema duzo dzieci, kłótni, głosnej muzyki)
-może dokupic mu towarzysza bo psy leczy sie z lęków kiedy współpracują ze stadem
-przekupianiem smakolykami,
-moze np jesli boi sie okreslonych dźwięków to przywolywac je delikatnie jak je jego ulubionym smakolyk
-niech dluugo wącha reke zanim sie go poglaska
-nie zwracanie uwagi, az sam przyjdzie ( do smakolyka, do torby z granulatem itp)
-bez brania z góry na rece, tylko z pozycji leżącej, po obwąchaniu, po dluzszym czasie, niech pochodzi po ręce
- bez piskowatego tonu (ja na szczescie niemam strachliwych zwierzakow, ale zdarza mi sie :" A TI TI, A PUPU, MALUTKI PUPI-PUPI"
mysle,ze bez sensu jest np kupienie mu domku aby mial sie gdzie chowac bo tom wlasnie chodzi,zeby zniwelowac jego leki a nie wspomagac jego ulge w strachu