Witam,nasz królik to samiczka,nic zastanawiamy sie,podejdziemy do naszego weterynarza w poniedziałek moze cos ustali(ustalimy czy jest w stanie zrobic ta operację tylko naprawde dobrze a nie zeby zrobić,bo jeszcze nie mielismy okazji z nim rozmawiac od wizyty u weta co usg robił!),bo usg robiłem u innego weta,on by sie podjoł bo robi róznym zwierzaka takie zabieg,i w tarnowie też to wety robią tzn.operacje pęcherza,bo z nerki nie!ale jak robią czy dobrze tego nie wiemy,dlatego szukamy alternatywy w krakowie,choć dla naszego króliczka to bedzie koszmar bo jest strasznie strachliwy i boimy się żeby nie zdechł jeszcze podczas podróży autem itd.bo to jednak troche czasu!i dlatego mamy dylemat!Choc to dziwne bo nasz wet badał mocz,stwierdził że nie ma kamienia ani pisaku,a wet co usg robił przez długi czas nic nie widział a potem że jest kamień na nerce 4mm,i dalej szukał szukał i stwierdził ze w pecherzu moczowym też jest kamień!że ta krew co schodzi to sie robia takie złogi sklejone i charata pęcherz!Takrze taki mamy dylemat,czy robic mu operacje w tarnowie i oszczedzic mu stresu,a zaryzykować jak zrobią,czy ryzykować podróz itd i w krakowie oddac go specjalistą od królików?Po niedzieli dam znać co ustalilismy,dzieki za rady ;-)Pozdrawiamy.