mój fistach jest ze mną od dwóch lat i nigdy nie widziałam go śpiącego. owszem, wyleguje się w ciągu dnia w różnych pozycjach, ale nigdy nie ma zamkniętych oczu,pół przymknięte owszem, ale widać, że czuwa mimo wszystko. w nocy póki ja nie śpię, on też nie. jak się nocą przebudzę on buszuje dalej. jak rano wstaję on już na nogach. albo nie śpi wcale
albo ja nie mam po prostu na tyle szczęścia, żeby go przyłapać
. za to on chyba uważa, że ja sypiam za dużo bo uwielbia mnie budzić