Ja nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym temacie.
Przeciez juz na usztaej stronie napisanej jakis czas temu jest podrozdzial PRZECIWSKAZANIA
http://www.uszata.com/eksplorer/zdrowie/sterylizacja.htmlCytat:'Jest jedno, najważniejsze i przeważające przeciwskazanie - brak weterynarzy wyspecjalizowanych w opiece nad królikami. Tego typu operacje (u samic jest to operacja pod całkowitym znieczuleniem) powinni wykonywać wyłącznie doświadczeni weterynarze, a praktyka z psami i kotami nie jest wystarczająca. To wyklucza, niestety, często możliwość takiej operacji. Aby oddać królika bezpiecznie w ręce weterynarza MUSI on koniecznie mieć doświadczenie z królikami, inaczej może się to skończyć śmiercią królika.'
'Drugie - gdy stan zdrowia królika nie pozwala na przeprowadzanie operacji pod pełną narkozą! Króliki powinien być zabadany przed zabiegiem, a jeśli ma więcej niż 6 lat, to trzeba zbadać krew przed zabiegiem! '
Kazdy kto decyduje sie nia zabieg nie kieruje sie chyba tylko opiniami z forum, ale rowniez konkretnymi informacjami. Wszedzie jest podawane i nikt tego nie ukrywa, ze istnieje ryzyko i z czym jest zwiazane. Piszesz, ze sa tu nastolatki, dla ktorych forum jest wyrocznia. No ale te nastki chyba nie niosa same krolika do lecznicy, bo przed zabiegiem papiery musi podpisac ktos pelnoletni.
Czy w zwiazku z tym przy kazdym temacie o kastracji mamy dodawac formulke niczym z rekalamy lekow: Pamietaj, ze zabieg wykonywany u niedoswiadczonego lekarza niesie za soba ryzyko smierci kroliczka.? Chyba kazdy kto przeczyta kilka teamtow na forum wie jaki nacisk kladziony jest na wybor dobrego weta.
Dla mnie przyczyna negatywnych skutkow kastracji sa glownie niedoswiadczeni weci. I o tym grzmi sie na forum bez ustanku. Z tego powodu tez jestesmy wysmiewani, ze 'nakazujemy' komus jechac do Wawy czy gdzies indziej. Ale nikt tu nie doradza zabiegu u pierwszego lepszego weta. O tym gdzie bedzie zabieg decyduje opiekun.
Myslac tym torem zalozmy tez temat o negatywnych skutkach szczepien, bo tez wystepuja powiklania, a my tu na forum bezczelnie namawiamy do szczepien krolikow.
Ja przeszlam nieudana kastracje. Trudno dociekac czy to z winy weta czy nalozyl sie jeszcze wiek krolika czy inne czynniki (sekcji zwol nie bylo). Ale mialam drugie wyjscie, czekac az ja zabije rak macicy. Dzisiaj wiem, ze pojechalabym na koniec swiata do innego weta, jesli to mogloby zwiekszyc szanse udanej operacji. Myslalam, ze weci sa sprawdzeni (polecaly mi ich osoby z Lodzi). Jozka czula sie super po zabiegu. Pozniej zaczely do mnie docierac negatywne opinie o lecznicy. Wlasnie z forum.
Tym bardziej wiec, jesli ktos mieszka w miescie, miasteczku bez kroliczych wetow to nie powinien oddawac im krolika. Wtedy sobie trzeba odpuscic kastracje lub adoptowac juz wykastrowanego.
Co chcialas zyskac zakladajac ten temat? Zauwaz, ze na tym forum walczy sie z bezdomnoscia zwierzat. A niestety, ale czescia tej walki sa wlasnie takie zabiegi. Dlatego sa one propagowane (u sprawdzonych kroliczych wetow).
A jesli zarzucasz konkretnym osobom konkretne rzeczy to podaj cytaty. Bo ja nie pamiatam, zeby ktos ot tak doradzal kastracje jesli nikt nie szuka porady co do zachowania krolika, zaprzyjazniania itp.