Biszkopcik, wybacz, ale kazdy troskliwy opiekun przed wykastrowaniem krolika czyta na ten temat troszke wiecej niz tylko sugestie na forum
Ja przejrzalam mase tematow o kastracji i tak jak pisalam, pierwsza rzucila mi sie w oczy sytuacja kroliczkow reniaw. Wiec to nie tak, ze ukrywamy nieudane zabiegi i boimy sie informowac.
Poza tym swoje pretensje moze powinnas zglosic do lekarza, a nie do forumowiczow, bo to nie my robimy zabiegi. W swoim przykladzie o liftingu napisalas, ze lekarz informuje pacjentke o efektach operacji, czego wiec wymagasz od nas?
Polecamy lekarzy, ZLE, polecamy dodatkowe badania ZLE, bo jestesmy fanatykami nakazujacymi jezdzic z krolikiem przez pol Polski. Moze wobec tego nikt nic nie bedzie pisal, a ty jako kompetentny konsultant na forum bedziesz udzielac wszystkich porad osobom zglaszajacym sie z zatorami, biegunkami, ropniami itd itp.
Moze trzeba zlikwidowac baze danych weterynarzy, bo jak lekarz popelni blad, to jeszcze ktos zaskarzy SPK do sadu
Dziewczyno, ochlon. Na forum opisywane sa negatywne skutki kastracji, jak i inych zabiegow, wystarczy poszukac. Ale tobie sie nawet nie chce przejrzec swoich wlasnych postow. Rowniez w twoim temacie m.in Wataha wypowiedziala sie na ten temat.
Chyba bardzo potrzebujesz tego, aby ktos przyznal ci racje, a ze jest inaczej - dalej drazysz temat.
A tak swoja droga, ktora z osob zadala kiedykolwiek przed zabiegiem takie pytania (Z uszatej.com):
O co pytać weterynarza?
Hause Rabbit Society (HRS) zaleca dokładne sprawdzenie lekarza pod kontem przygotowania do opieki na królikami. Warto wypytać dokładnie o doświadczenie i sposób przeprowadzania operacji/zabiegu.
* ilu pacjentów - królikow przyjmuje w ciągu roku?
* ile sterylizacji/kastarcji wykonał w ciągu ostatniego roku
* ilu pacjentów zmarło w wyniku operacji (w miejscach, gdzie wykonuje się ich wiele przyjmuje się, ze zaledwie 1-1,5% pacjentów może umrzeć; 90% udanych zabiegów to stanowczo za mało; jeśli weterynarz nie ma zbyt wielu takich pacjentów w ciągu roku, to należy zapytać, ilu z nich stracił w ciągu całej praktyki)
* jeśli były zgony, to co było ich przyczyną (nie wszystkie zgony muszą być z niedopatrzenia weterynarza, niektóre osobniki mogą mieć po prostu wady wrodzone)
* czy usuwana jest i macica i jajniki? (powinny być)
* czy zaleca post przed operacją? (lepiej tak nie robić, króliki nie potrafią wymiotować, więc nie ma niebezpieczeństwa, że wymiotując w czasie operacji uduszą się, a króliki nigdy nie powinny mieć pustego przewodu pokarmowego; właściwe w takim przypadku jest niepodawanie dzień wcześniej warzyw, tylko granulat, siano i wodę, a na noc wyłącznie wodę i siano)
* jakie znieczulenie jest podawane? preferowany jest izofluran, inne środki są rownież właściwe, ale mogą być przyczyną dłuższego powrotu do zdrowia
* zapytaj, jak będzie przebiegać opieka na królikiem w czasie i po operacji; idealnie jest, kiedy zwierzę ma podawany w trakcie tlen, a po - ciszę (żadnych szczekających psów!), ciepło i stymulację; ważne jest też, aby weterynarz zaaplikował królikowi środek zwilżający gałkę oczną, gdyż podczas operacji wysusza się ona bardzo i może to spowodować infekcje.
Czy ktos oddajac krolika na zabieg pofatygowal sie, zeby sprawdzic lekarza?
Wiele razy pisalismy na forum o tym, zeby ZAWSZE podpytac lekarza i zorientowac sie czy ma wiedze o krolikach. Bo prawda jest taka, ze u niekroliczego weta nawet odpchlanie moze skonczyc sie smiercia zwierzecia.
Biszkopcik, akurat to co pisalam o swoim kroliku nie mialo zadnego zwiazku z tym forum
To bylo dwanascie lat temu i opieralismy sie na powszechnej opinii na temat tej lecznicy. To byl przyklad, ze przy pierwszym kroliku wiekszosc osob nie wie co ma robic i dokad sie udac. A nie ze najlepsi lekarze moga popelniac bledy
Poza tym napisalam tez, ze nie powinno byc tak, ze weci nie odpowiadaja za smierc zwierzaka w zaden sposob.
Bardzo wybiorczo sobie zacytowalas i nie wiem o co ci chodzi tak naprawde. Wyciagnelas wypowiedzi z kontekstu tak jak cie sie podobalo.
No i jeszcze tak sobie pomyslalm, ze powinnas zglosoc swoje zale do wszystkich organizacji walczacych z bezdomnoscia zwierzat, ze nie przestrzegaja nikogo przed negatywnymi skutkami kastracji tylko wrecz zachecaja. No jak oni moga...