Autor Wątek: Negatywne skutki kastracji  (Przeczytany 161554 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #120 dnia: Wrzesień 26, 2010, 15:41:46 pm »
taki mały offtop: Jakby to Barney z "How I met your mother" powiedział - CAT FIGHT!! :D i by zaczął pstykac zdjęcia :D

A tak powaznie to wybor nalezy do opiekuna królika i tyle. Każdy zna swojego uszatka najlepiej. Doradzic mozna owszem, powiedziec o wadach i zaletach i tyle. Ja nie neguje nikogo decyzji w tym temacie, z resztą temat jest założony po to aby kazdy mogl przedstawic to co mysli, nie ważne czy inni się z tym poglądem zgadzają, czy nie.



Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

megana88

  • Gość
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #121 dnia: Wrzesień 26, 2010, 15:51:17 pm »
Chyba i ja powinnam się wypowiedzieć ponieważ Karolcia umarła właśnie przez powikłania po sterylizacji i to przez weta polecanego tutaj.

Uważam, że Biszkopcik ma rację, ja równiez czuję presję kastracji/sterylizacji. Gdy pojawiłam się po raz pierwszy od razu padło słowo "sterylizacja". Polecany wet Karolcię wysterylizował jak się okazało niepotrzebnie. Nie było ropomacicza, a zapalenie pęcherza. Nie było osoby, która napisałaby, że trzeba wykonać badania, każdy pisał o sterylizacji. Lekarz, który wykonał zabieg również nie zapytał mnie o zgodę. Mowa była o zabiegu, gdy choroba zagrażałby życiu, a nie gdy to było coś w ogóle nie związanego. Jechałam ponad 100km, jechałam by Karolcia została skrzywdzona... I powtarzam to był wet polecany tutaj.

Nuka wspomniała o Krawczyku, ja aby do niego dojechać jadę 7 godzin, wstajemy o drugiej w nocy by być na czas. Jeśli się kocha zwierzaka nie ma znaczenia ile kilometrów trzeba jechać.

Miso wspomniała, że w każdym większym mieście jest dobry we, Miso, wskaż mi proszę w województwie podlaskim dobrego króliczego weta, bo ja chyba o czymś nie wiem...

Offline Madziula85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1256
  • Płeć: Kobieta
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #122 dnia: Wrzesień 26, 2010, 15:51:44 pm »
Póki co trochę trudno się kłócić o argumenty pewne (jak w zaletach) i o ryzyko (mołe prawdopodobieństwo zaistnienia).

Dla mnie to jest tylko i wyłącznie dyskusja, nie odbieram tego, że ktoś mnie przekonuje , ani ja też nie zamierzam nikomu nic narzucać.
Poprostu nie dla każdego są ważne takie same argumenty i stąd każdy ma swoje zdanie. Poza tym każdy królik jest inny i tylko i wyłącznie opiekun może ocenić co dla jego królika jest najlepsze. Mówię ocenić bo pewności nigdy nie ma w 100% :)

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #123 dnia: Wrzesień 26, 2010, 16:08:33 pm »

Miso wspomniała, że w każdym większym mieście jest dobry we, Miso, wskaż mi proszę w województwie podlaskim dobrego króliczego weta, bo ja chyba o czymś nie wiem...

Znający się na rzeczy weci są w większości dużych miast w Polsce, nie tylko w wspominanym przez Ciebie Toruniu.

Megana, wskaż mi proszę gdzie to napisałam. Proszę o czytanie za zrozumieniem, ten temat jest o KASTRACJI samców nie STERYLIZACJI. Jeżeli chodzi o wycięcia macicy to jest to już poważna operacja, nie zabieg.
Megana, czy ten weterynarz jest polecany na stronie SPK?

megana88

  • Gość
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #124 dnia: Wrzesień 26, 2010, 16:26:32 pm »
Poprzez pojęcie "większość dużych miast" rozumiem conajmniej jedno na województwo. Chyba, że miałaś na myśli jakieś dwa, trzy miasta, nie mam pojęcia. Dla mnie większość to większość. Mówimy o ryzyku zabiegu, bez względu na to czy to kastracja czy sterylizacja. Fakt jest faktem, że sterylizacja to jedyne rozwiązanie jakie tu się serwuje. Nikt nie doszukuje się przyczyny, powodu, tylko sterylka/kastracja. Ze mną było tak samo, pojawiła się Luśka z problemem i co? Sterylka...

Weterynarz był polecany przez forumowiczów, nie jest w polecanych, bo to chyba śmieszne by było, gdyby tak niekompetentna osoba się tam znalazła, co nie zmienia faktu, że to króliczy wet polecony mi właśnie tutaj.

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #125 dnia: Wrzesień 26, 2010, 17:20:28 pm »
Megana, nie mój biznes co przez co rozumiesz, w każdym razie proszę o nieprzekręcanie moich wypowiedzi :)

Nie Megi, w tytule masz "Negatywne skutki kastracji", w tym temacie mówimy o ryzyku kastracji, nie sterylizacji - ryzyko tego drugiego jest o wiele większe i wszystkie wypowiedzi odnoszą się tu do "odjajeczniania" :D samców. Z samicami jest całkiem inna sprawa, temat był wiele razy poruszany i były rozpatrywane różne metody, jednak jeżeli masz taką ochotę to możesz po raz kolejny poruszyć tą kwestię, tyle że raczej w innym temacie.

Co do weterynarzy polecanych przez samych forumowiczów to trzeba patrzyć na to z lekkim przymknięciem oka ;) Mi ostatnio dwie dziewczyny z forum poleciła panią wet, która ma świetnie wyposażona gabinet i rekomendacje wśród psiarzy i kociarzy, jednak gdy zaczęłam przeprowadzać wywiad pod kontem królików dowiedziałam się, że Makrela powinna jeść zboża, bułki i chleb, a ropomacicze jest niebezpieczne tylko dla psów, wszystkie króliki na nie chorują, ale jest to naturalna na starość infekcja. Mimo poleceń królika bynajmniej tam nie wykastruje :)

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #126 dnia: Wrzesień 26, 2010, 17:41:26 pm »
Megana, z Karolcią było tak, że założyłaś temat o śmierdzącej wydzielinie i sama napisałaś, że wet podejrzewa ropomacicze. Więc na podstawie jego diagnozy dziewczyny powiedziały, że sterylka (i słusznie). Jednak padły słowa - 'jeśli to ropomacicze'.

Cytat: bosniak
Megana, po pierwsze zmień weterynarza. Jeżeli to faktycznie ropomacicze, to nie ma co czekać, tylko trzeba sterylizować. Jeżeli nie - to tym bardziej trzeba króliczkę dobrze zdiagnozować.

Czyli jednak dziewczyny sugerowały najpierw trafną diagnozę.

I o sterylce nie było wzmianki ot tak sobie, że przyszłaś się przywitać, a tu ci nagle napisano: 'STERYLKA!', tylko zgłosiłaś się z problemem, z podejrzeniem ropomacicza, więc nie ma co się dziwić, że dziewczyny powiedziały o sterylizacji, zdziwiłabym się, gdyby o niej nie wspomniały w takiej sytuacji.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

megana88

  • Gość
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #127 dnia: Wrzesień 26, 2010, 17:50:45 pm »
To była diagnoza weta od świń, pojechałam do weta od króli i wysterylizowała ją bez potrzeby. Dlaczego? Ciapusia wybacz, ale nikt nie wspomniał o żadnej innej możliwości, to był mój pierwszy królik w życiu, nikt nie powiedział, że może to być zupełnie co innego. Pisałam o tym jakiego mam weta, a mimo to sterylka. Uważam, że większość idzie po najmniejszej linii oporu, weci również.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #128 dnia: Wrzesień 26, 2010, 18:09:27 pm »
Tak, sterylka, o ile to ropomacicze. Może nikt też nie wiedział, co to może być? Dlatego była mowa o prawidłowej diagnozie i jeśli to faktycznie ropomacicze, to tylko i wyłącznie sterylizacja.

W zacytowanym fragmencie widać, że jednak ktoś powiedział, że to może być co innego.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #129 dnia: Wrzesień 26, 2010, 18:26:02 pm »
To była diagnoza weta od świń, pojechałam do weta od króli i wysterylizowała ją bez potrzeby. Dlaczego? Ciapusia wybacz, ale nikt nie wspomniał o żadnej innej możliwości, to był mój pierwszy królik w życiu, nikt nie powiedział, że może to być zupełnie co innego. Pisałam o tym jakiego mam weta, a mimo to sterylka. Uważam, że większość idzie po najmniejszej linii oporu, weci również.
megana, ja czegos nie rozumiem. ciapusia wlasnie przytoczyla wypowiedz z tamtego watku prawda? brzmi ona (o ile dobrze rozumiem to co czytam):

Cytat: bosniak
Megana, po pierwsze zmień weterynarza. Jeżeli to faktycznie ropomacicze, to nie ma co czekać, tylko trzeba sterylizować. Jeżeli nie - to tym bardziej trzeba króliczkę dobrze zdiagnozować.


czyli jak mozesz pisac ze nikt ci nie wspomnial o innej mozliwosci? skoro wyraznie jest napisane JEZELI to ropomacicze to sterylizowac, oraz JEZELI NIE to zdiagnozowac.
ja przepraszam ale to chyba dosc jednoznaczne jest? ja juz nie pisze o tym co wet zrobil, oraz jak to jest mozliwe ze kompletnie bez twojej zgody ci wysterylizowal kroliczke, bo to mi sie w glowie nie miesci, ale dziewczyny ci wcale nie nakazywaly sterylizowac tylko probowaly poradzic co zrobic. przynajmniej ja tak te wypowiedz rozumiem.

megana88

  • Gość
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #130 dnia: Wrzesień 26, 2010, 18:26:24 pm »
I jak wiadomo polecony wet ją skrzywdził, czyli nawet specjaliści tu polecani popełniają błędy tragiczne w skutkach.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #131 dnia: Wrzesień 26, 2010, 18:27:31 pm »
Megana rozumiem twoje rozzalenie, bo mnie tez ktos (nie z forum) polecal przychodnie, a Tosia nie przezyla zabiegu. Nie moge przeciez obwiniac tej osoby za to, tak? Za blad lekarza odpowiada lekarz, a nie forumowicze. Bo to sie troche robi paranoja. Teraz wyjdzie na to, ze kazdy nieudany zabieg (czy operacja) jest wina forumowiczow, bo w wielu przypadkach zaleca sie kastracje czy sterylke czy polecilo lekarza.
Wielu lekarzy nawet najlepszych gdzies kiedys popelnilo blad. Moj pierwszy krolik umieral przez tydzien z powodu braku doswiadczenia lekarzy. Kroliczych wetow jest naprawde bardzo malo i chyba kazdy kroliczy opiekun mial stycznosc z niekroliczym lub wrecz zostal przez niego skrzywdzony. Weci ucza sie na bledach bardzo bolesnych dla nas. Nie uwazam, ze to w porzadku, ale tak jest, ze ze smierci zwierzaka zaden wet nie musi sie tlumaczyc :(
Na innym kroliczym forum ludzie doradzali osobie, ktora miala chorego krolika. Zator czy cos, nie pamietam dokladnie. Krolik nie przezyl, a ta osoba, napisala, ze stosowala sie do wszystkich porad, a krolik mimo to nie zyje.
No nie tedy droga chyba.
Dlaczego nie porozmawiasz z ta lekarka, nie powiesz jej co zrobila? Chocby po to, zeby uwazala przy nastepnych zabiegach.

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #132 dnia: Wrzesień 26, 2010, 18:28:06 pm »
megana, bledy tragiczne w skutkach moze popelnic kazdy jeden lekarz bez wzgledu na kwalifikacje. jest tylko czlowiekiem.

megana88

  • Gość
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #133 dnia: Wrzesień 26, 2010, 18:30:01 pm »
serducho, ja się nie znam, to była moja pierwsza króliczka, padały ogólniki, a sterylizacja to jedyne słowo, które się powtarzało, bo jakie jeszcze konkrety? Zdiagnozować, ale co? Badanie moczu, krwi? Nie padło nic konkretnego. Teraz możemy o tym rozmawiać, ale wtedy byłam sama, wet do dupy, królik w złym stanie, potrzebna szybka pomoc, nerwy. Gdyby ktoś mi napisał tak rzeczowo jak o sterylce to ok, ale w nerwach człowiek nie zastanawia się co autor miał na myśli pisząc "zdiagnozować". I weterynarka, która uznała, że zrobi sterylkę na zapas...

megana88

  • Gość
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #134 dnia: Wrzesień 26, 2010, 18:30:59 pm »
Błędy owszem, ale robienie z kogoś durnia i wmawianie, że królik śmierdzi, bo jest leniwy, a nie że nie ma czucia to trochę chamskie.

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #135 dnia: Wrzesień 26, 2010, 18:48:57 pm »
no to wet do kitu no i rozumiem rozzalenie jak najbardziej, natomiast jesli to byl wet przez kogos na forum polecony to nie wierze ze polecil go ot tak sobie, tylko pewnie dlatego ze tej osoby krolikowi pomogl...
kiedys dawno dawno temu, w domu moim rodzinnym mielismy krolika, pomijam to ze dawne to czasy byly i ciezko bylo znalesc cokolwiek nt krolikow (czasy bez netu hehe :) ). wtedt wlasnie nasza kroliczka na cos zachorowala. zapakowalam w kartonik i zanioslam do weta ktory mial na tabliczce "lecznica malych zwierzat"... WEt byl wspanialym czlowiekiem, bardzo chcial pomoc ale mimo ze mi powiedzial ze od krolikow specem to on nie jest, to zrobil co mogl, obsluchal, zmierzyl temperature itd i stwierdzil ze to jakies krolicze przeziebienie. nie mialam do kogo pojsc, rodzicow w domu nie bylo, bylam bez grosza - on machnal reka i powiedzial ze zaplace jak rodzice wroca. i kilka dni chodzilam do niego z krolisia na zastrzyki. wyzdrowiala. czy to znaczy ze polecalabym tego weta innym krolikomaniakom? NIE. ale ktos inny moze polecil. bo skoro jednemu pomoglo...

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #136 dnia: Wrzesień 26, 2010, 18:52:56 pm »
Megana, uwierz mi, ze gdyby ktos wiedzial co jest kroliczkowi, to kazdy by ci od razu to napisal. Ja na forum stykam sie ciagle z chorobami, o ktorych czytam pierwszy raz w zyciu.Jestesmy tu wszyscy po to, zeby sobie pomagac, a nie usmiercac kroliki  :przytul Pewnie gdyby ktos mial watpliwosci co do tej wetki nigdy by ci jej nie polecil. Widocznie wczesniej dobrze sie spisala.
Kazdy z nas mial kiedys pierwszego krolika i w moim przypadku tez bylo bolesne, gdy lekarze przez tydzien nie leczyli kolika tylko trzymali go na kroplowkach z glukozy. To byla lecznica najbardziej znana w Lodzi, na Kopernika. Tez nie wiedzielismy co robic. tam mieli byc najlepsi weci. Po wielu latach dopiero dowiedzialam sie kilku innych opinii na temat tej lecznicy. Moge winic tylko tych wetow, nikogo innego.

Wszyscy udzielaja porad majac na wzgledzie dobro zwierzaka, a nie szkode. Wiec obwinianie ludzi za rozne porady jest krzywdzace. Tym bardziej, ze komunikujemy sie przez ineternet, nie jestesmy lekarzami i tez nie zawsze wiemy jakie badania nalezy wykonac.

Zauwazcie, ze wiekszosc osob majacych jakas wiedze nt. leczeniu krolikow zdobywalo ja w bardzo smutnych okolicznosciach.

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #137 dnia: Wrzesień 26, 2010, 19:20:03 pm »
biszkopcik, nie odbieraj za złośliwość odmiennego zdania... Prosiłam o przykłady, Ty dalej mówisz o odczuciach, a przykładów nie dajesz (co za problem przejrzeć forum). Na podstawie tylko Twoich odczuć nie oskarżaj innych o bezstronne nakłanianie do kastracji.

"Co za problem przejrzeć forum"? To zapraszam... zapraszam serdecznie jeśli masz dużo czasu. Wystarczy, że klikniesz na moje konto i wyświetlą się wszystkie moje posty. Teraz jest ich teraz ponad 180. Polecam zacząć od samego początku, bo pierwsze zachęty do kastracji znalazłam w dziele DIETA. Przyjemnego czytania :)

Jak dla mnie założenie tematu o negatywnych skutkach kastracji jest uzasadnione, ale nie dowodzenie wszystkim wobec o swojej racji. Póki co wiele tych negatywnych skutków nie zostało wymienionych, ot ciekawostka.

Póki co wiele tych negatywnych skutków nie zostało wymienionych, ot ciekawostka.
Dla mnie to też ciekawostka, jeszcze nawet większa. Gdzieś tu trwał niepotrzebny moim zdaniem spór jaki jest TEMAT wątku, że nie o sterylizacji, a o kastracji. Ja chciałam dodać, że po prostu ZAPOMNIAŁAM wpisać słowo sterylizacja w temacie. Jednak prawie nikt nie zauważył, że temat brzmi NEGATYWNE SKUTKI kastracji. Póki co każdy udowadnia dlaczego POWINNO się kastrować, ale takich tematów mamy w tym dziale 170 (choćby pierwszy z brzegu "Jakie są korzyści z kastracji?").
Dlaczego boicie się pisać o negatywach? Równie dobrze lekarz robiący Wam zabieg mógłby powiedzieć: po liftingu twarzy będzie pani piękna jak gwiazda filmowa, bez zmarszczek, ze skórą gładką jak pupcia niemowlęcia, a zupełnie przemilczeć, że zaraz po operacji pacjentka będzie miała opuchniętą twarz i oczy przez 3 tygodnie i ogólnie będzie wyglądała przez ten czas jak pobita przez konkubenta alkoholiczka. Widząc w lustrze taką twarz niejedna kobieta się załamuje psychicznie.

Ja wiem, że ważny jest efekt końcowy, ale nie możemy pomijać ważnych spraw związanych z jakimkolwiek zabiegiem. Niech troskliwy opiekun króliczka wie co może go czekać i niech się na to nastawi psychicznie. Dlaczego boicie się o tym informować?

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #138 dnia: Wrzesień 26, 2010, 19:52:05 pm »
Megana, z Karolcią było tak, że założyłaś temat o śmierdzącej wydzielinie i sama napisałaś, że wet podejrzewa ropomacicze. Więc na podstawie jego diagnozy dziewczyny powiedziały, że sterylka (i słusznie). Jednak padły słowa - 'jeśli to ropomacicze'.

Megana rozumiem twoje rozzalenie, bo mnie tez ktos (nie z forum) polecal przychodnie, a Tosia nie przezyla zabiegu.
Za blad lekarza odpowiada lekarz, a nie forumowicze. Bo to sie troche robi paranoja.
Teraz wyjdzie na to, ze kazdy nieudany zabieg (czy operacja) jest wina forumowiczow, bo w wielu przypadkach zaleca sie kastracje czy sterylke czy polecilo lekarza.
Wielu lekarzy nawet najlepszych gdzies kiedys popelnilo blad. Moj pierwszy krolik umieral przez tydzien z powodu braku doswiadczenia lekarzy.
Nie uwazam, ze to w porzadku, ale tak jest, ze ze smierci zwierzaka zaden wet nie musi sie tlumaczyc :(

Megana, uwierz mi, ze gdyby ktos wiedzial co jest kroliczkowi, to kazdy by ci od razu to napisal. Ja na forum stykam sie ciagle z chorobami, o ktorych czytam pierwszy raz w zyciu.Pewnie gdyby ktos mial watpliwosci co do tej wetki nigdy by ci jej nie polecil. Widocznie wczesniej dobrze sie spisala.

Kazdy z nas mial kiedys pierwszego krolika i w moim przypadku tez bylo bolesne, gdy lekarze przez tydzien nie leczyli kolika tylko trzymali go na kroplowkach z glukozy. To byla lecznica najbardziej znana w Lodzi, na Kopernika. Tez nie wiedzielismy co robic. tam mieli byc najlepsi weci.

Wszyscy udzielaja porad majac na wzgledzie dobro zwierzaka, a nie szkode. Wiec obwinianie ludzi za rozne porady jest krzywdzace. Tym bardziej, ze komunikujemy sie przez ineternet, nie jestesmy lekarzami i tez nie zawsze wiemy jakie badania nalezy wykonac.

[słowa/zdania są pogrubione przeze mnie]

Ja już się tu zaczynam gubić... Okazuje się, że wielu forumowiczów stawia diagnozy przez Internet bez zobaczenia królika na oczy i doradzają niczym wytrawni weterynarze jakie wykonać zabiegi. Żeby było zabawniej, to "stawiają diagnozę" już po zobaczeniu diagnozy weterynarza  :lol
A jak POLECANY na forum weterynarz spartoli swoją robotę, to się okazuje, że "każdy jest tylko człowiekiem i każdy może popełnić błąd".

Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył....

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Negatywne skutki kastracji
« Odpowiedź #139 dnia: Wrzesień 26, 2010, 19:58:06 pm »
Biszkopcik, wybacz, ale kazdy troskliwy opiekun przed wykastrowaniem krolika czyta na ten temat troszke wiecej niz tylko sugestie na forum ;) Ja przejrzalam mase tematow o kastracji i tak jak pisalam, pierwsza rzucila mi sie w oczy sytuacja kroliczkow reniaw. Wiec to nie tak, ze ukrywamy nieudane zabiegi i boimy sie informowac. 
Poza tym swoje pretensje moze powinnas zglosic do lekarza, a nie do forumowiczow, bo to nie my robimy zabiegi. W swoim przykladzie o liftingu napisalas, ze lekarz informuje pacjentke o efektach operacji, czego wiec wymagasz od nas?
Polecamy lekarzy, ZLE, polecamy dodatkowe badania ZLE, bo jestesmy fanatykami nakazujacymi jezdzic z krolikiem przez pol Polski. Moze wobec tego nikt nic nie bedzie pisal, a ty jako kompetentny konsultant na forum bedziesz udzielac wszystkich porad osobom zglaszajacym sie z zatorami, biegunkami, ropniami itd itp. :)
Moze trzeba zlikwidowac baze danych weterynarzy, bo jak lekarz popelni blad, to jeszcze ktos zaskarzy SPK do sadu  :icon_rolleyes

Dziewczyno, ochlon. Na forum opisywane sa negatywne skutki kastracji, jak i inych zabiegow, wystarczy poszukac. Ale tobie sie nawet nie chce przejrzec swoich wlasnych postow. Rowniez w twoim temacie m.in Wataha wypowiedziala sie na ten temat.

Chyba bardzo potrzebujesz tego, aby ktos przyznal ci racje, a ze jest inaczej - dalej drazysz temat.

A tak swoja droga, ktora z osob zadala kiedykolwiek przed zabiegiem takie pytania (Z uszatej.com):
O co pytać weterynarza?

Hause Rabbit Society (HRS) zaleca dokładne sprawdzenie lekarza pod kontem przygotowania do opieki na królikami. Warto wypytać dokładnie o doświadczenie i sposób przeprowadzania operacji/zabiegu.

    * ilu pacjentów - królikow przyjmuje w ciągu roku?
    * ile sterylizacji/kastarcji wykonał w ciągu ostatniego roku
    * ilu pacjentów zmarło w wyniku operacji (w miejscach, gdzie wykonuje się ich wiele przyjmuje się, ze zaledwie 1-1,5% pacjentów może umrzeć; 90% udanych zabiegów to stanowczo za mało; jeśli weterynarz nie ma zbyt wielu takich pacjentów w ciągu roku, to należy zapytać, ilu z nich stracił w ciągu całej praktyki)
    * jeśli były zgony, to co było ich przyczyną (nie wszystkie zgony muszą być z niedopatrzenia weterynarza, niektóre osobniki mogą mieć po prostu wady wrodzone)
    * czy usuwana jest i macica i jajniki? (powinny być)
    * czy zaleca post przed operacją? (lepiej tak nie robić, króliki nie potrafią wymiotować, więc nie ma niebezpieczeństwa, że wymiotując w czasie operacji uduszą się, a króliki nigdy nie powinny mieć pustego przewodu pokarmowego; właściwe w takim przypadku jest niepodawanie dzień wcześniej warzyw, tylko granulat, siano i wodę, a na noc wyłącznie wodę i siano)
    * jakie znieczulenie jest podawane? preferowany jest izofluran, inne środki są rownież właściwe, ale mogą być przyczyną dłuższego powrotu do zdrowia
    * zapytaj, jak będzie przebiegać opieka na królikiem w czasie i po operacji; idealnie jest, kiedy zwierzę ma podawany w trakcie tlen, a po - ciszę (żadnych szczekających psów!), ciepło i stymulację; ważne jest też, aby weterynarz zaaplikował królikowi środek zwilżający gałkę oczną, gdyż podczas operacji wysusza się ona bardzo i może to spowodować infekcje.

Czy ktos oddajac krolika na zabieg pofatygowal sie, zeby sprawdzic lekarza?
Wiele razy pisalismy na forum o tym, zeby ZAWSZE podpytac lekarza i zorientowac sie czy ma wiedze o krolikach. Bo prawda jest taka, ze u niekroliczego weta nawet odpchlanie moze skonczyc sie smiercia zwierzecia.


Biszkopcik, akurat to co pisalam o swoim kroliku nie mialo zadnego zwiazku z tym forum :] To bylo dwanascie lat temu i opieralismy sie na powszechnej opinii na temat tej lecznicy. To byl przyklad, ze przy pierwszym kroliku wiekszosc osob nie wie co ma robic i dokad sie udac. A nie ze najlepsi lekarze moga popelniac bledy ;) Poza tym napisalam tez, ze nie powinno byc tak, ze weci nie odpowiadaja za smierc zwierzaka w zaden sposob.
Bardzo wybiorczo sobie zacytowalas i nie wiem o co ci chodzi tak naprawde. Wyciagnelas wypowiedzi z kontekstu tak jak cie sie podobalo.

No i jeszcze tak sobie pomyslalm, ze powinnas zglosoc swoje zale do wszystkich organizacji walczacych z bezdomnoscia zwierzat, ze nie przestrzegaja nikogo przed negatywnymi skutkami kastracji tylko wrecz zachecaja. No jak oni moga...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 26, 2010, 20:03:01 pm wysłana przez Tocha »