Autor Wątek: (Bez)Futrzany problem (;  (Przeczytany 3662 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Shaiya

  • Gość
(Bez)Futrzany problem (;
« dnia: Lipiec 22, 2010, 12:52:10 pm »
Jeżeli dałam to do złego działu, bardzo proszę o przeniesienie, bo nie mogę się pokapować w nowym wyglądzie forum, a miałam prawie roczną przerwę :)

Na początek witam Was wszystkich!  :przytul
Strasznie dawno mnie nie było, nie czułam potrzeby bliższego obcowania z komputerem :)

Więc swój powrót zaczynam od dziwnego pytania, problemu.

Franuś jest pełnojajcowym facetem i w najbliższym czasie się to nie zmieni, bo jest wyjątkowo spokojny. Owszem, czasem sikał z rozbiegu na płytki, czy na nas, ale od pół roku już tego nie robi, tylko grzecznie załatwia się do kuwetki. Do tego sporadycznie tylko usiłował nas gwałcić, nie naprzykrzał się. Woli swoją maskotkę fokę  :hmmm Owszem czasem pobzyczy, porobi ósemki wokół nóg, ale potem przychodzi tylko na mizianko i już. Jest żywiołowym i bardzo wdzięcznym zajączkiem.

To tak na marginesie :)

Problem mój tkwi w tym, że Franek po przyjściu do mojego domu był strasznie za kołtuniony. Wycięłam mu praktycznie połowe dupki, spory kawał wełny przy nasadzie ogonka, wokół jajek i na brzuszku. I było okej  :]
Potem jednak przyszło lato, upały tak dawały mu w kość, przy tym jego mega puszystym i mega grubym futrze, że biedak tylko spał i pił. Podjęłam decyzję o pozbawieniu go futra. Jako iż moje zdolności fryzjerskie są... na poziomie raczkującym, toteż zrobiłam Frankowi schodki i gejzery na całej powierzchni jego ciałka. Wyglądał jak owieczka, strasznie optycznie zmalał i okazało się, ze jest całkiem maleńkim zajączkiem. Tylko ten jego wielki łeb z tą grzywą wygląd dziwnie  :diabelek Zauważyłam, ze ma strasznie dziwne to futro... Na wierzchu rude, karmelowe, brunatnobrązowe. Strukturą przypomina jedwab, jest cienkie i milutkie. Bardzo milutkie i leciutkie ;)
Pod tym futerkiem ma ten cholerny puch, którego wszędzie dookoła, biały taki, strasznie puszysty, jak wata.
A pod tym, ma taką szarą, czekoladową dziwną sierść. Taką... normalną.

Problem tkwi w tym, że od tamtego roku sierść odrosła mu tylko na karku, pleckach, do połowy dupki :( I jest to ta pierwsza sierść. Reszta to ten brzydki, denerwujący puch. Chętnie ostrzygłabym go znowu, bo od ostatniego strzyżenia nabawił się kilku łysych placków (pomimo codziennego czesania kołtuny mnożną się jak szalone), poza tym znów biedak się męczy, ale boję się, że ta sierść mu nie odrośnie i już na zawsze będzie wyglądał jak jakiś dziad...  :goryl:  placzek

Więc nie wiem już co mam zrobić... Ta sierść mu odrośnie? Da się go jakoś tego puchu pozbawić?

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: (Bez)Futrzany problem (;
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 22, 2010, 14:43:09 pm »
Franuś ma podobne fryzjerskie problemy jak Zając :diabelek
też ma taki waciany podszerstek, którego przy czesaniu wyciągam całe garście :niespodzianka aktualnie po linieniu ma kilka gustownych łysych placków :diabelek

sugeruję zakupienie trymera lub furminatora do wyczesywania podszerstka - dużo mniej futra będzie latało, nie będą się tworzyć kołtuny + Franio nie będzie połykał aż tyle sierści podczas mycia.

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=8832.0

ja w końcu zakupiłam nóż trymerski Trixie i przy umiejętnym używaniu sporo tego puchu wyczesuje. O opinie nt. furminatora zwróć się do forumowiczek, które go przetestowały.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Shaiya

  • Gość
Odp: (Bez)Futrzany problem (;
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 22, 2010, 15:44:35 pm »
O furminatorze wiem sporo, wiele znajomych używa do porządkowania swoich psów, ja niestety mam jamnika, którego włosy sa długości rzęs.. :)
Zając rzeczywiście jak się patrzy na zdjęcia, i po strzyżeniu to podobny ma włos. Jak Franuś :)
Na furminator się trzeba będzie pokusić, bo normalną szczotką jak wyczesujemy, to żeby były widoczne efekty trzeba czesać 2h. Próbowałam szczotki z naturalnego włosia, to nie dośc że wogóle tych kłaków nie chwytała to jeszcze strasznie plątała sierść :/