Pirat Puszek szuka domku

[maro]

Przedstawiam Wam kolejnego nieszczęśnika z Warszawy. Królikowi zrobił się ropień pod policzkiem i oczkiem i został przyniesiony do Ogonka. Właścicielka odmówiła leczenia i chciała go uśpić. Pani weterynarz żal było królika, który po leczeniu ma szansę na zdrowe i dobre życie, postanowiła zadzwonić do mnie i tak Puszek trafił do adopcji.
Puszek nazywany przeze mnie Piratem miał nacięcie ropnia i usunięcie gałki ocznej. Obecnie bardzo ładnie dochodzi do siebie. Pani dr uważa, ze jeszcze wymaga około 2 miesięcy leczenia a potem powinno być wszystko super. Mieliśmy już przykład króliczego Pirata u Tosia, króliczek żył szczęśliwy i w niczym brak oczka mu nie przeszkadzał. Serdecznie proszę dobre dusze o pomoc w jego adopcji. Jeżeli ktoś może wspomóc jego leczenie będziemy bardzo wdzięczni. Wpłata na konto SPK z dopiskiem " Na leczenie Pirata"
To zdjęcie jest dość drastyczne bo jest 2 dni po operacji. Puszek jest strasznie miłym przytulaskiem i czeka na dobre serce i otwarty dom, ludzi szczególnych i wybranych.




Ps. Serdecznie dziękuję Pani dr z Ogonka i całej ekipie za okazane serce.

[koral]

szok:(

[maro]

Serdecznie dziękuję za pierwszą wpłatę pani Izie. Bardzo, bardzo dziękuję, zostanie przeznaczona na opłacenie rachunku w lecznicy.
Jeżeli Pani jest na forum proszę o ujawnienie nicku jak nie na forum to na priwie, chciałbym podziękować.

[hubert33]

Właśnie dzisiaj miałem przyjemność poznać Pirata Puszka, przy okazji mojej wizyty z Basią w Ogonku.
A że znają już mnie tam i zawsze rozmawiamy dużo o SPK, o adopcjach no i moje panny adopcyjne były pod opieką lekarską Ogonka to przy okazji rozmowy o MISIU (plakat Apel MISIA wisi w przychodni) dr Agnieszka Glińska opowiedziała mi o Piracie i mieliśmy okazję odwiedzić i poznać królasa razem z Basią.
Śliczny puchaty Piracik jest niekastrowany więc od razu ruszył z temperamentem w konkury do Basi hehe. Piękny puchaty króliczek i w momencie jak odwrócił się tym chorym okiem ..... nóż mi się otworzył w kieszeni!
Co za brak odpowiedzialności ludzi, którzy biorą pod opiekę zwierzaki
Opiekun zgłosił się do lecznicy dopiero jak już oko prawie wypłynęło uszakowi a wcześniej miał ropień! I zadecydowała żeby go uśpić! No tak najprościej!
Dobrze, że Dr Glińska zgłosiła to do maro i zapadła taka a nie inna decyzja! Wielkie dzięki dla Was dziewczyny !
Wetka ma nadzieję, że kobieta nie kupi sobie kolejnego królika, bo miała ponoć przynieść klatkę jego do lecznicy a do tej pory klatki brak choć... sumienie chyba ją ruszyło bo ponoć odwiedza królika. Ech....

[maro]

No więc jak forumowicze widzą Pirat jest pełnym wigoru uszatkiem potrzebuje tylko dobrego odmku.

[hubert33]

oj tak jest śliczny! piękny, śnieżnobiały puchatek!
i bardzo bardzo potrzebujący kochającego opiekuna!
niczym nie odbiega od natury normalnego zdrowego królasa!

[Anucha]

Podbijam,jak można doprowadzić  do takiego stanu królika 

[Kitty27]

hop hop

[Gosia/Closter]

kurczaczki, ja jeszcze muszę wykastrować swojego uszola, ale Piracik bardzo mi się podoba, kochany futrzak. Czy będzie on kastrowany przez SPK?

[maro]

Pirat czuje się bardzo dobrze. Zostało zakończone leczenie. Gdyby nie brak oczka nikt by się nie domyślił, że chorował. Ma super charakter, jest grzeczny i ładnie załatwia się w kuwecie, lub pieszczoty.
Z powodu braku funduszy Pirat na razie nie będzie kastrowany. Musimy zapłacić faktury za leczenie w Animie.

[nika73]

śliczny Puszek
Miałam napisac wcześniej- ale najpierw nie miałam czasu, potem zapomniałam  , później z internetem nawalało 
Ale przyszła pora napisac o króliku- Piracie 
Nasz Tosiu (*) miał ropień zagałkowy i uratowało go usunięcie oka razem z tymże ropniem.
Długo się goiło, były powikłania 
Ale udało się wtedy
Jeśli kogoś interesuje szczegółowiej JAK WYGLĄDAŁO NASZE ŻYCIE Z PIRATEM zaraz po zabiegu i później "po" , jak sobie króliczek radził i jak to jest miec okaleczonego królika ( tak, tak... sama zastanawiałam się początkowo nad uśpieniem... no bo jak... królik- maskotka i bez jednego oka... ) to może zajrzec tu:

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=2471.0

Faktem jest, ze Tosiu radził sobie świetnie ( już po ) cieszył się życiem i okazywał nam swoją wdzięcznośc ( zrobił się czuły ) pomimo uniedogodnień  ( musiał byc w kołnierzu ) a po zagojeniu zupełnie zapomniał, ze nie ma oka- blizna i oczodół zarosły futerkiem a on brykał jak wcześniej.
 No to dowody 

Tutaj ok. 2 tygodnie po operacji- w trakcie leczenia ( ziewamy sobie RADOŚNIE  )


A tu ok. dwa lata później... na łonie natury


Naprawdę żałuję, że nie mam warunków na kolejnego królika Puszek jest przepiękny    trzymam kciuki za domek dla niego- kochający, czuły i wrażliwy- taki co zaakceptuje jego oryginalną "niedoskonałośc" 

[Kitty27]

podbijam

[maro]

  Kitty 27
Puszek nadal czeka na dom, ma wspaniałą przechowalnię ale nawet cudowny tymczas nie zastąpi mu domku
Puszek lata po wersalce i fotelach, wspina się na oparcie, brak oczka w niczym mu nie przeszkadza. Poczytajcie post Niki powyżej to jest absolutna prawda. Pusiek jest piękny, biały puszysty ma niezwykle jedwabistą sierść no i piękne błękitne oczko.

[magdam]

Puszek jest prześliczny

[Kitty27]

podbijam Piraciku

[olinka23]

Co tam nowego u Piracika

[marlena1984]

zakochałam się.... :-)
kurcze, myślałam o towarzyszu dla Bobka... ale trochę się boje że to taka terrorystka i się nie zaprzyjaźni z innym królikiem... <ściana>

[maro]

nadal szukamy

[madzia85]

Podbijam - Pirat Pusiek nadal czeka na swój nowy dom... 

[Tocha]

Niemozliwe, zeby taki chlopczyk nadal czekal!