Autor Wątek: cena zabiegu  (Przeczytany 5739 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
cena zabiegu
« dnia: Lipiec 08, 2010, 14:04:48 pm »
Witam
postanowione, że Clo idzie na odjajeczkowanie. Byłabym wdzięczna, gdybyście mogli mi polecić najtańszą klinikę wśród tych polecanych oczywiście. Pod Warszawą kastracja kosztuje 200 zl, ja słyszałam, że raczej do 100 zł  powinien się zamknąć koszt. Czy ktoś z Was dawał królika na zabieg za taką mniejszą kwotę? Jeszcze raz piszę, że nie chodzi mi o najtańszy gabinet w Warszawie, ale najtańszy wśród tych profesjonalnych gabinetów dla zajęczaków.
Nie będę ukrywała, że cena jest dla mnie ważna, bo czeka mnie jeszcze sterylizacja panienki. Jeśli chodzi o sterylkę to wiem, że jest to poważna sprawa, operacja , więc całkowicie zgadzam się z kosztem. Ale kastracja jest podobno zwykłym zabiegiem niewielkiego ryzyka, czy trzeba koniecznie udawać się w tym celu do króliczego specjalisty?

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Odp: cena zabiegu
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 08, 2010, 14:34:31 pm »
Sory za OT: zgłosiłaś się do Adopcji jako DT. Piszesz o sterylizacji jakiejś samiczki.
Możesz wyjaśnić? Czy chcesz być DT czy adoptujesz czy bierzesz króla np z allegro?
Chyba,że mi coś umknęło.  :lol

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: cena zabiegu
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 08, 2010, 14:57:27 pm »
oj umknęło bo pisałam na shotboxie ;p
zgłosiłam się jako dom tymczasowy i jak najbardziej dalej chcę nim być

Samiczka- wreszcie udało się namówić "właścicieli" do oddania samiczki, która kiedyś mieszkała z Closterem. To dość pogmatwana historia. Ale wyjaśnię raz a porządnie :)

Moja koleżanka z pracy w Bożonarodzeniowe Święta 2008 roku jako prezent gwiazdkowy dla swojej młodszej siostry zakupiła króliczkę. Królinka była tak słodka, taka zabawna itd, że mąż mojej koleżanki kupił jej samej króliczka- Clostera .
Moja koleżanka i jej siostra nie mieszkały już razem (koleżanka ma już swoja rodzinę).
Latem 2009 roku moja koleżanka zmuszona była wrocić do rodzinnego domu. Tam kroliki (uważane za dwie samiczki) spotkały się i spotkanie zakończyło się ciążą. Od tego momentu zaczęło się moje zainteresowanie tymi królikami, bo koleżanka codziennie przynosiła nowe fotki maleńst, tulonych przez członków rodziny, ustawianych gdzieś by śmiesznie zdjęcia wyszły. Jedno maleństwo zostało upolowane przez kota, reszta umarła nie wiem czemu, sądzę że przez to ich ciągłe dotykanie.
Latem 2009 roku zostałam zaproszona do koleżanki i tam sobie zobaczyłam w jakich warunkach mieszkają króliki. Dom koło 100 metrów, a królik wystawiony pod koniec września do ogródka bo nie znalazło się dla niego miejsce. Klatka 60 cm, bez miski, karma dla chomika- sam owies - rozsypana jak leci po klatce, podłoże brunatne, zsikane na maxa. Królik nie reagował jak mu pstrykałam przed nosem. Wyszłam stamtąd wstrząśnięta.
Przez noc zastanawialiśmy się z tż co robić i następnego dnia wybłagaliśmy moją koleżankę, by oddała nam królika. Tak trafił do nas Closter. Na szczęście okazał się zdrowy, prócz wielgachnych pozakręcanych paznokci... Chłopak niezmiernie kochany się okazał i wdzięczny.
W tamtym domu pozostała jednak królinka z którą miał małe, trzymana w takich samych warunkach z jedną różnicą- w pokoju. Nie wypuszczana z klatusi-bo zostawia bobki.
Wielokrotnie w ciągu roku próbowałam namówić koleżankę na oddanie kroliczki. Niestety bezskutecznie. Niespodziewanie teraz się zgodziła i jak dobrze pójdzie mała będzie dziś u nas.

Jak napisano mi w e-mailu od GA, królika mogę dostać na tymczas dopiero po kastracji Clostera. Tą byc może uda mi się przeprowadzić jeszcze w lipcu. Od momentu zabiegu mam odliczyć 6 tygodni , dopiero wtedy mogę puszczać kroliczki razem i wtedy dopiero będę mogła przyjąć tymczasa.
Także podsumowując,  w tym momencie przyjmuję króliczkę do domu i zajmuję się kastracją Clostera. Jako dom tymczasowy gotowa jestem przyjąć zwierzaka pod koniec sierpnia. Jako, że na królinkę spożytkuję starą zagródkę Closterka, to na obecną chwilę będę mogła przyjąć tymczasa z własną klatką. Ale to już inny temat

Mam nadzieję, że to co napisałam jest w miarę czytelne ;)

hubert33

  • Gość
Odp: cena zabiegu
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 08, 2010, 19:47:22 pm »
sorry za odejście od tematu ale normalnie nóż sie w kieszeni otwiera i włos jeży jak sie czyta takie historyjki !!

jedno maleństwo upolowane przez kota, reszta też nie żyje :/ masakra!
i maleństw... ustawianych gdzieś by śmiesznie zdjęcia wyszły :icon_rolleyes
sorry ale co za prostactwo i brak oleju w głowie !! !! !!
przepraszam a skąd pochodzą Ci pseudo opiekunowie i jaki jest ich wiek i poziom wykształcenia?
ja takim to bym wlepiał dożywotni zakaz nawet zbliżania się do jakichkolwiek zwierząt!

i nikt nie zareagował oglądając te fotki maleństw? co to za zaścianek i tępota ludzka!
jak u mnie przyszło na świat 5 maluchów to logiczne że szperałem jak tylko się da aby dowiedzieć się o opiece i wiele kontaktów ze specjalistami, przychodnią wete! to naprawdę nie boli!!!!
« Ostatnia zmiana: Lipiec 08, 2010, 19:50:41 pm wysłana przez hubert33 »

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Odp: cena zabiegu
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 08, 2010, 20:45:31 pm »
wracając do tematu...

Ja jedynie wiem, że w październiku zeszłego roku kastrowałam króla u dr Kryspin i zapłaciłam 80 zł, czyli cena łódzka a nie warszawska. W innych lecznicach nie wiem ile kosztuje, ale coś mi się kojarzy że w Animie u dr Rzepki coś koło 130? Jeśli mówię źle, to niech mnie ktoś poprawi.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Odp: cena zabiegu
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 08, 2010, 20:57:51 pm »
Jedyne co mogę Ci doradzić to obdzwonić wszystkich polecanych przez nas wetów z Wawy: http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: cena zabiegu
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 08, 2010, 21:47:38 pm »
dzwonić próbuję, ale rzadko kiedy ktoś odbiera. Dla zainteresowanych, w galerii Clostera umieszczam pierwsze fotki(roboczo) Keller ;)
A Ci ludzie to moja koleżanka z pokoju w pracy, wykształcenie licencjackie. Nie chcę już tutaj ich obmawiać, ale to generalnie ludzie, uważający, że zwierzęta nie myślą , nie czują i nie mają większych potrzeb...

Tolinka

  • Gość
Odp: cena zabiegu
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 08, 2010, 21:49:29 pm »
A co ma wykształcenie do tego?Nienormalni i tyle

nuka

  • Gość
Odp: cena zabiegu
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 09, 2010, 09:04:13 am »
Hubert, co ma do tego wykształcenie?? Przeciez nawet profesorowie popierają testy na zwierzakach i sa za rozmnażaniem ich w celu badań wszelakich.
Gosia, nie znam cen w stolicy wiec nie pomogę

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: cena zabiegu
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 09, 2010, 09:18:25 am »
Próbowałam wczoraj dodzwonić się do Ogonka i do A-vetu (wet. Kryspin), bezskutecznie. Dziś dalej podzwonię, chciałabym aby zwierzaki mogły pobrykać razem jak najszybciej...