Od 2 miesięcy moja królinka miała guz pod noskiem, po prawej stronie.
Guz zmienił się od formy małej krostki do narośli o średnicy około 1-1,5 cm. Ciągle zmieniał strukturę, królinka go rozdrapywała. Nie było widocznych wycieków z guza.
W początkowej fazie , gdy guzek był mały : przetestowaliśmy 3 maści z antybiotykiem. (nazw nie pamiętam)
W maju RTG czaszki i całego kręgosłupa, żeby wykluczyć ropnie.
Przed zabiegiem:
W zeszłą środę, byliśmy u naszego Doktora na zabiegu pobrania kawałka narośli do badani histopatologicznego. Pan DR jednak zdecydował o usunięciu maksymalnej ilości tkanki. Niestety guz jest nieoperacyjny, tzn, nie ma jak go wyciąć w całości, bo brak nadmiaru tkanki. Dusieńka czuje się dobrze, zabieg odbył się bez problemów mimo iż królisia ma 8 tal. Teraz czekamy na wyniki z histopatologii. Wszystko się ładnie goi i nie ma obrzęku.
Przypomnę,że to już 3 guz u Dusi :
12 grudzień 2007 - 2 guzy na macicy, 4 cm i 2 cm.
22 wrzesień 2009 - ok 10 cm guz na sutku, umiejscowiony miedzy tylnymi łapkami
Po zabiegu: