Witam
mamy dwoje bezklatkowych usztaków bardzo zaprzyjaźnionych. w ten weekend znaleźliśmy w lesie 2miesięcznego szczeniaka. szukamy dla niego domu ale może się okazać że zostanie..
szczeniak kiedy jest przy nas nie jest zbyt zainteresowany uszatymi, uszate tez na jego widok nie uciekają. kiedy siedzi przy nas patrzą co to jest. no ale wiadomo- jak się zbliża dają nura w bezpieczne miejsce - np. za kanapę a on myśli że to zabawa. jak je przekonać do nieuciekania? czy jeśli ograniczymy im. powierzchnię n .do łazienki żeby miał szansę powąchać króliczki a one nie jego to nie ryzykujemy ich zawału serca? macie jakieś patenty na takie sytuacje?
Pozdrowienia od Niuni i Pana Krówki