Kityy nie zdecydowalaś się jednak na operację u Dra Gierka widzę.
Wszystkie moje zwierzaki kastrowałam u dr Rybickiego, wszystko dobrze poszło i nie mam żadnych zastrzeżeń do niego.
Gdyby dr Rybicki nie mógł przyjąć zwierzaka to bym poszła do dr Gierka, chociaż nigdy u niego nie byłam.
To tylko sie cieszyć, że sika! To dobry objaw!
Rozumiem, gdyby Tolek załatwił się do kuwetki, ale nie do ściany czy do kota! Nie po to go kastrowałam, no, ale rozumiem, hormony jeszcze nie opadły
Ja z utęsknieniem czekałem po sterylce na pierwsze siusiu Basi i bobki bo długo nic i nic, ale teraz jest ok.
Należy brać pod uwagę, że sterylizacja to już poważniejszy zabieg, samiczki dłużej do siebie dochodzą niż samce po kastracji.
A poza tym Tolek dzisiaj zachowuje się, tak jakby w ogóle tej kastracji nie miał, czyli broi jak może, bryka, szaleje.