Zgłoszę ją, ale na razie poza tym, ze się boi i lubi granulat niewiele o niej wiem
[ Dodano: Pią Maj 07, 2010 5:14 pm ]Może ja się nie znam na królikach, ale ona jest jednym kłębkiem nerwów- pozwala się pogłaskać, ale przy tym strasznie się kuli. Nie podoba jej się dotykanie uszu- kuli je, usiłuje uciec uszami od ręki. Jak sprzątałam jej klatkę to dziabała po rękach, starała się uciekać przed rękoma. Z klatki nie chce wyjść
- nie rozumiem tego, myślałam, ze króliki lubią zwiedzać i się ruszać.
Przy moim Axelu wygląda ona strasznie smutno
[ Dodano: Nie Maj 09, 2010 6:33 pm ]09.05.2010
W dniu dzisiejszym królewna Cyzia pojechała, a właściwie poszła do swojego nowego domu. Zamieszka u moich sąsiadów- u osób, które widuje codziennie i będę mieć na oku
Ponieważ zauroczyła ona ich od pierwszego wejrzenie, nie zraziło ich to, że Cyzia wyraźnie jest przestraszona, i że najwyraźniej była źle traktowana. Postanowili ponownie z socjalizować królewnę.
Niestety, będzie jedynym królikiem- właściwie to nawet pierwszym w życiu. Za towarzyszkę będzie mieć malutką, wysterylizowaną suczką. W jej nowej rodzinie jest dziecko- 6 letnia dziewczynka, która jednak rozumie, że królik nie jest zabawką, tylko żywą istotą, która potrzebuje odpowiedniej dawki ruchu i delikatnego obchodzenia się z nią. Królewna zamieszkała w domu z dużym ogrodem, tak więc będzie miała bardzo dobry dostęp do świeżych ziół, trawy czy mleczu.
Nowa rodzina Cyzi została poinformowana o żywieniu królika, o odpowiedniej klatce, o tym na co trzeba zaszczepić królewnę, jak również wykazała pełne zrozumienie dla tego, że królik nie może całymi dniami przesiadywać w klatce, tylko musi kilka godzin kicać po domu.
Ponieważ Cyzia nieznacznie utyka na jedną łapkę, nowa rodzina została poinformowana o tym, by obserwować kulawiznę. W razie gdyby nie zmniejszyła się bądź w ogóle nie mijała, państwo zgłoszą się z króliczką do przychodni TOZ.
Insp. staż. Patrycja Sowisz