Odpowiedź może spóźniona, ale pewnie przyda się jeszcze komuś. Mój króliczek takze upodobał sobie moje łóżko za kuwetę. Mówiłam mu zdecydowane NIE, spryskiwałam, a osiągnęłam jedynietyle, że szybciej nauczył się opróżniać i ciszej poruszać. W koncu stwierdziłam, że ciągłe pranie całej pościeli nie ma sensu, włożyłam więc pod nakrywę łóżka brystol i karton, żeby mocz nie przedostał się dalej. Od tamtej pory nie siknął ani razu nigdzie w obrębie mojego łóżka. Czasem owszem skakuje na nie z ciekawości, ale nie uważa już je za toaletę. Życzę powodzenia reszcie:)