hm. a jak zrobiłabym tak,ze faktycznie wprowadzałabym mu ten granulat, po mału razem z jedzeniem, a potem zlikwidowała całkiem te "cudeńka kolorowe"
to mogę od czasu do czasu mu dać takiego fastfooda? bo kurcze, szkoda,żebym miała całe worki wywalić.
przeczytałam już stronę, ale chyba poczytam jeszce raz.