Witam,
jak wiecie siedzę sobie na forum już jakiś czas, także zupełnie zielona nie jestem ;p
Zastanawiam się co jakiś czas nad adopcją towarzysza dla Clostera, jednak wciąż wygrywa obawa, że się między nimi nie ułoży.
Misokaya podsunęła mi świetny pomysł i po przespaniu się z tą myślą, uroczyście oznajmiam i skromnie pytanie zadaję- czy mogłabym "zostać" domem tymczasowym dla któregoś z uszaków? W obecnej chwili Clo nie jest wykastrowany, ale zajmę się tym od razu po powrocie z urlopu (po 8 sierpnia). Do czasu opadnięcia hormonów u Clo króliczki mogą przebywać w osobnych pomieszczeniach. Niestety nie posiadam zapasowej klateczki na czas zaprzyjaźniania królików, chętnie wypożyczyłabym od SPK bądź odkupiła nieco taniej niż w sklepie. Ewentualnie mogę zbudować "nowemu" mini zagródkę, ale to w przypadku królika nauczonego korzystania z kuwety. Płeć dla mnie jest obojętna, ale jeśli miałabym przygarnąć samiczkę to lepiej już wysterylizowaną bo ja się strasznie boję wszelkich operacji i już zabieg odjajeczkowania Closta jest dla mnie wielkim przeżyciem
![niespodziewanka :niespodzianka](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/niespodziewanka.gif)
Wprowadzka "nowego" byłaby możliwa po moim urlopie, ale fajnie byłoby już wcześniej wiedzieć czy zasługuję na uszaka, żeby się przygotować na jego przyjęcie
W przypadku wielkiej miłości króliczej jestem w stanie zaadoptować drugie ucho na stałe ( moje wątpliwości nie są spowodowane kosztami utrzymania czy brakiem miejsca, ale tylko i wyłącznie potencjalnymi bójkami )
No to tyle..i czekam na jakieś informacje od szanownych współforumowiczów
![notacrook :pokoj:](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/notacrook.gif)