troche nie rozumiem. skoro rodzice nie daja Ci pieniedzy na zabezpieczenie zwierzat przed chorobami (szczepienia) i skoro kastracja psa obyla sie pokryjomu bo innej mozliwosci nie bylo, to po co w ogole masz zwierzeta? jesli juz ktokolwiek decyduje sie na posiadanie wlochatych musi byc w stanie zapewnic przynajmniej minimum opieki, a w jej sklad wchodza przeciez szczepienia. chocby ze wzgledu na to ze profilaktyka jest duzo tansza od leczenia, a przede wszystkim skuteczniejsza.
co do weta. skoro nigdy nie byl pewny czy krolik jest zdrowy i skoro nie mogl uporac sie z problemem lzawiacego oka, to powinnas weta zmienic, na takiego, ktory zna sie na krolikach (krolik to nie gryzon). co do szczepien w tym wieku. powiem prawde ze nie wiem. psow po osiagnieciu pewnego wieku juz sie nie szczepi na niektore choroby, podobnie z kotami, a jak jest w przypadku krolikow? tego sama chetnie sie dowiem.