wiem, może w przszyłym tyg pójdę jeszcze do mojego weta, zobaczymy co teraz powie. biegała jeszcze kilka tygodni temu z jednym króliczkiem, którego kupiliśmy w tym samym czasie, ale keidy zorientowałam się, że są odmiennej płci to przestałam je razem wypuszczać, żeby nie miały małych.
Niestety kilka dni temu dowiedziałam się od mamy, że tuż po kupnie tamtemu królikowi leciało coś żółtego z noska i kichał, ale samoistnie mu przeszło. Nie wiem, czy to ma jakiś związek z obecnym kichaniem mojego królika, ale mam nadzieję, że nie.