Autor Wątek: Jedzenie bobków  (Przeczytany 3245 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

króliczkowa

  • Gość
Jedzenie bobków
« dnia: Marzec 25, 2010, 21:33:49 pm »
Witam!
Dzisiaj widziałam na własne oczy jak mój królik zżera bobka.
A więc było to tak: Siedziałam sobie na kanapie, a mój maluszek się czyścił. Gdy skończył zauważyłam, że wyleciał mu jeden bobek. Foxy wzięła go w zęby i położyła przed sobą. I ku mojemu zdziwieniu schrupała najpierw połowę i potem całego.  :/  

Ona mieszka w klatce 60 cm (planowane kupno zagrody). Wypuszczana jest na godzinkę rano i na około 6 godzin po południu do wieczora. Karmiona siankiem z firmy zwierzątko, Cuni Crispy ( zmieniane na Cuni Complette), warzywa, ani owoce jeszcze nie były podawane z powodu zbyt młodego wieku, zioła i suszki, żadnych kolb, mieszanek, dropsów, ludzkiego jedzenia...
Z kuwety umie korzystać pół na pół. Tzn. sika ale nie bobkuje.
Dzisiaj miała spotkanie z królikiem mojej koleżanki i nie za bardzo się polubiły, bo Foxy chciała go zdominować, ale z kolei temu drugiemu za bardzo to się nie spodobało.
Foxy nie jest sterylizowana.
Cekotfory je wprost z odbytu widziałam. To był normalny suchy bobek!


Czy mogą wpływać na to także inne czynniki ?

Proszę, pomocy  !!

Offline kata97

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 312
  • Płeć: Kobieta
Jedzenie bobków
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 25, 2010, 21:40:43 pm »
Prawdopodobnie są to cekotrofy, króliki zjadają je ponownie. poczytaj http://www.miniaturkabeztajemnic.com/cekotrofy.html ale nie jestem pewna czy to jest to .

króliczkowa

  • Gość
Jedzenie bobków
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 25, 2010, 21:46:36 pm »
To nie były cekotfory. To był normalny suchy bobek!

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Jedzenie bobków
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 25, 2010, 21:52:38 pm »
króliczkowa,  to nic,czasem tez zjedzą.
SylwiaG

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Jedzenie bobków
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 26, 2010, 15:44:12 pm »
Nie ma powodu do paniki. Moja Zuza oprócz cekotrofów też czasem zjada bobka.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

kasiagio

  • Gość
Jedzenie bobków
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 26, 2010, 15:47:14 pm »
Spokojnie , u ans po nockach bezklatkowych już dwa razy znalazłam rozgryzione bobki , także czasami tak mają ;)

Kingunia12

  • Gość
Jedzenie bobków
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 07, 2010, 13:16:26 pm »
Moja Pchełka też czasami zjada. U królików to chyba normalne :)

Offline czarnykot

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 15
Jedzenie bobków
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 12, 2010, 21:28:12 pm »
Podepnę się pod temat, choć moje zapytanie nie jest identyczne. Otóż mój królik od niedawna wybrał sobie róg pokoju na nową toaletę, zostawia tam mnóstwo bobków a wczoraj nawet nasikał. Zaznaczam, że jest w okresie dojrzewania, ma 5 miesięcy, więc być może to normalne. Z racji tego, że jest to zalecane oraz że będzie miała za jakiś czas towarzysza, zamierzam poddać dziewuchę sterylizacji i mam nadzieję, że jej po tym przejdzie, bo wcześniej w ogóle nie było takiego problemu. Dodam jeszcze, że mam wrażenie, że królik nie cierpi swojego żwirku, który kupiłam, gdyż był mocno polecany. Odkąd pojawił się ten żwirek, nie pomaga nawet dosypywanie obsikanego żwirku, sika obok kuwety, dopiero po włożeniu do niej chusteczki nasączonej własnym moczem akceptuje kuwetę z powrotem.

Najważniejszą jednak sprawą jest to, że zauważyłam, że jej bobki nie są idealnie suche, a do tego dość brzydko pachną. Bardzo mnie to dziwi, gdyż karmię ją pokarmami suchymi - dwa razy dziennie dostaje cuni pro, które bardzo lubi + siano, ile chce. Raz dziennie, wieczorem, dostaje porcję smakołyków, tzn. suszone warzywa. Sporadycznie daję jej do jedzenia coś świeżego, jak jabłko. Bobki nie wyglądają na cekotrofy, są właściwie całkiem suche, niektóre się kruszą a zapach czuć z bliska, ale biorę pod uwagę, że mogę mieć przytępiony węch, bo królik jest non stop przy mnie.

Podsumowując - czy sterylizacja powinna pomóc i czy to jest normalne u królika dojrzewającego? Żwirek zamierzam zmienić, ale mam jeszcze całe opakowanie (Pinio 10l), może ktoś jest z Warszawy i chciałby może, to proszę o kontakt na priv.

Ach, i jeszcze mi się przypomniało - królik potrafi całkowicie zmienić swoje zachowanie - niedawno przez jakiś tydzień był bardzo agresywny i sprawiał wrażenie, że się boi, nie bardzo dawał się głaskać i jednego dnia przeszło całkowicie, teraz jest przytulaśnym misiem, który niestety sika również na łóżko i to jest praktycznie nieuleczalne (czy w ogóle jest jakaś metoda, żeby przestał?).
Kryśkoryśki

nuka

  • Gość
Jedzenie bobków
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 13, 2010, 08:05:11 am »
Cytat: "czarnykot"
dopiero po włożeniu do niej chusteczki nasączonej własnym moczem akceptuje kuwetę z powrotem.
to jest sukces, wiesz co zrobić żeby kuweta wróciła do łask.
Cytat: "czarnykot"
mój królik od niedawna wybrał sobie róg pokoju na nową toaletę, zostawia tam mnóstwo bobków a wczoraj nawet nasikał
ustaw tam dodatkowy pojemnik pełniący rolę kuwety
Cytat: "czarnykot"
bobki nie są idealnie suche, a do tego dość brzydko pachną.
zapaszki spod ogonka u dojrzewających uszu, sterylka pomoże. Na pozostałe problemy również, tylko cud nie stanie się z dnia na dzień, to może potrwać nawet kilka miesięcy. zwirku nie musisz zmieniać skoro nasączona chusteczka wystarcza. Możesz położyć na żwirku np ręcznik kuchenny, bedzie miekko w łapki uszate

Offline czarnykot

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 15
Jedzenie bobków
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 14, 2010, 22:53:33 pm »
nuka, jesteś moim osobistym doradcą, bardzo dziękuję za pomoc :)

zmieniając ostatnio żwirek w kuwecie jednocześnie włożyłam tam starą chusteczkę, położyłam ręcznik papierowy i nasypałam trochę resztek z sianka. Robiłam tak wcześniej, a potem zapomniałam o tym, że do kuwety wrzucałam też sianko, może królik to lubi? Następnym razem robię eksperyment sianko + ręcznik, bez zasikanej chusteczki, ciekawe, czy się uda.
Kryśkoryśki