Autor Wątek: Witam all  (Przeczytany 6241 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ruffi

  • Gość
Witam all
« dnia: Maj 09, 2010, 12:49:40 pm »
Witam serdecznie. Miałam kiedyś króliczka niby miniaturkę który po wypuszczeniu z klatki na trawe w ciagu pol dnia zrobił się królikiem olbrzymem:) Pozostała pusta klatka. Mogę przyjąć na DT królika jeśli zajdzie taka potrzeba. Mam w domu sunie bardzo spokojną i wszystkiego bojącą. Adoptowana. Pozdrawiam serdecznie

Offline Lena

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 564
  • Płeć: Kobieta
Witam all
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 09, 2010, 12:53:02 pm »
Ruffi,  bardzo fajnie, przejrzyj strone adopcyjną na pewno znajdziesz jakiegoś uszaka dla siebie :)

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Witam all
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 09, 2010, 14:06:27 pm »
Witaj na forum.

Cytat: "Ruffi"
Miałam kiedyś króliczka niby miniaturkę który po wypuszczeniu z klatki na trawe w ciagu pol dnia zrobił się królikiem olbrzymem:) Pozostała pusta klatka.


jak to rozumieć?
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

karola.w

  • Gość
Witam all
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 09, 2010, 14:35:31 pm »
:hm: wydaje mi się, że chodziło jej o to że zrobił się taki pulchniutki. Ale nie jestem pewna :)

Offline MałaRosie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 798
  • Płeć: Kobieta
  • Czytając. To. Głos. W. Mej. Głowie. Się. Zacina.
    • Królicze Gadżety
Witam all
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 09, 2010, 14:35:35 pm »
Cytat: "Jadwinia"
Ruffi napisał/a:
Miałam kiedyś króliczka niby miniaturkę który po wypuszczeniu z klatki na trawe w ciagu pol dnia zrobił się królikiem olbrzymem:) Pozostała pusta klatka.


jak to rozumieć?


Pozostała pusta klatka to chyba że już nie ma króliczka, ale czmu wykicał na trawkę i stał się duży?  :wow


Ruffi

  • Gość
:)
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 09, 2010, 18:33:24 pm »
Już jestem o opisuję. Królik okazał się nie miniaturką. Znalazłam go w schronisku w Bielsku wśród kartonów w klatce w opuszczonym zupełnie pomieszczeniu. Mały po wypuszczeniu na ogródek wyjadł wszystkie mlecze no i urósł. Tak urósł, że przestał się mieścić do klatki. Nie był to młody uszatek. Był strasznie wygłodzony. Jadł tylko surowizne. Granulatu nie tknął. Widać nie miał z nim wcześniej do czynienia. Odszedł we śnie po 4 latach u mnie. Nie był trzymany w klatce. Biegał swobodnie po mieszkaniu i raz dziennie wypuszczany na 2 godziny na ogród razem z psem z którym się przyjaźnił:) Spali w mieszkaniu razem. Strasznie mi żal Wacka, weterynarz orzekł że był już stary. Życie jakie wcześniej wiódł wyniszczyło go. Teraz stoi pusta klatka. Od 2 lat mobilizuje siły aby móc udostępnić ja dla jeszcze jednego Uszola. Narazie się przełamuję. Nie ma względu czy to miniatura która potem będzie wieksza od mojej psiny;) Pozdrawiam serdecznie

Lenka po wczytaniu się w Wasze "procedury adopcyjne" jakoś odechciało mi się adopcji. Wole poczekać na naprawdę potrzebującego:) A takich jest napewno wiele. I o wiele za dużo:(

Offline widelko

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 561
  • Płeć: Kobieta
Witam all
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 09, 2010, 19:17:16 pm »
Cytat: "Ruffi"
Lenka po wczytaniu się w Wasze "procedury adopcyjne" jakoś odechciało mi się adopcji.

Ale to przecież nic trudnego i męczącego. Po prostu wypełniasz formularz, później dostajesz telefon od prowadzącego adopcję i tyle.
.: zezwierzęconego nie boli człowieczeństwo :.
Galeria Sałatki i Gerarda - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=7100.0
Specyfika hodowli królików miniaturowych http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11209.new#new
http://widelko.500px.com/ - moja galeria zdjęć
Zapraszam wszystkich właścicieli psów i kotów z Żywca i okolic www.groomer-zywiec.cba.pl

Offline Lena

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 564
  • Płeć: Kobieta
Witam all
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 09, 2010, 20:44:39 pm »
Cytuj
Wole poczekać na naprawdę potrzebującego:) A takich jest napewno wiele. I o wiele za dużo:(


Króliczki w adopcji też nie znalazły się tam bez powodu i też są potrzebujące ;)

karola.w

  • Gość
Witam all
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 09, 2010, 21:47:21 pm »
Procedury adopcji są takie ponieważ wszyscy chcemy znaleźć im jak najlepszy dom, aby uchol był w nim szczęśliwy ;) Wypełnienie formularzu i poczekanie na telefon to nic trudnego. A jak myślisz skąd się wzięły te nieszczęsne króliki ? adopcje.króliki.net to nie jakaś hodowla ani coś w stylu allegro. Tu trafiają króliki które na prawdę potrzebują miłości. Nie wzięły się tam ot tak. Przeżyły swoje i zasługują na dom. Nie które wyrzucone na ulice, inne oddane przez alergię, a tak na prawdę po prostu przez wcześniej nie przemyślany zakup, znudziły się właścicielowi, nie są już małą puchatą kuleczką, ciężko chore, wiele innych powodów ludzie mogą wynaleźć aby się pozbyć zwierzaka.

Ruffi

  • Gość
Hmm
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 10, 2010, 16:02:16 pm »
Ja już mam swoje lata, wszystko rozumiem ale widać nie za dużo. Dostałam już jedno strzeżenie więc już nie będę nic pisała. Ale mnie się wydaje że dobry dom to taki w którym zwierzęta są szczęśliwe. W którym są kochane. I jak czytam że ktoś przypadkowo dał królikowi ciastko i przez to potrzebujący uszatek nie został adoptowany no to mnie trafia. Moj "maly" wykradal mi ciastka z szafki. Musialam przemeblowac kuchnie. Kochał sie w cebuli i szczypiorze. Potrafil nic nie jesc tylko pic. Ot takie mial przyzwyczajenia. Nie chorowal. Biegal gdzie chcial.

Wole dac dom tymczasowy jakiemus bezdomnemu.

A psine mam tez z adopcji. Cudo, mowie Wam cudo rasy kundel:)

karola.w

  • Gość
Witam all
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 10, 2010, 16:09:12 pm »
To że króliś nie został wydany z powodu ciastka, niestety to przykra prawda a osoba prowadząca adopcje pewnie też kiedyś popełniała błędy i karmiła mieszanką, nikt nie jest bez błędny w opiece nad zwierzęciem . A jeśli chodzi o króliki do adopcji , one też są bezdomne ;]

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Re: Hmm
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 10, 2010, 16:32:47 pm »
Cytat: "Ruffi"
J Kochał sie w cebuli i szczypiorze.


Cebula nawet dla kota jest śmiertelna, a co dopiero dla królika  :/

Ruffi

  • Gość
Witam all
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 10, 2010, 18:14:42 pm »
No mojemu królikowi złodziejowi nie dało sie wytłumaczyc. Zrobil nawet dziure pod ogrodzeniem zeby dostac sie do ogrodka. Oczywiscie cebula, szczypior i mlecz zniknął. Ale to nie była miniaturka tylko mocno zaglodzony duzy krolik. Wazyl cale 10 kg. Najgorzej bylo z nim spac bo sie rozpychal.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Re: Hmm
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 10, 2010, 18:22:31 pm »
Cytat: "Ruffi"


Wole dac dom tymczasowy jakiemus bezdomnemu.


 na adopcyjnej są właśnie bezdomne króle, najgorzej mają te, które czekają na ds u właściciela, który jest gotowy oddać pierwszemu lepszemu...

W lepszej sytuacji są króle, które przebywają w dt u dziewczyn ze SPK albo u osoby, któa współpracuje ze SPK.

A dt przyda się na pewno.

nuka

  • Gość
Witam all
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 13, 2010, 07:07:39 am »
Moje uszy też czasami mają zapędy cebulowe (Nuka i Mały) ale nie zjadaja całej cebuli tylko te suche brązowe łuski, dwa, trzy kawałeczki raz na długi czas im sie zachce. Tos nie, Tos omija cebulowe