Autor Wątek: Nie je, nie pije, jest osowiała  (Przeczytany 55758 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Nie je, nie pije, jest osowiała
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 28, 2010, 21:25:42 pm »
do tego wszystkiego daj do picia herbatke mietowa i rumiankowa,mozesz zmieszac,nie za mocan
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
Nie je, nie pije, jest osowiała
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 28, 2010, 21:36:43 pm »
z tego co pamiętam to olej parafinowy jest bardzo dobry na poślizg

busia

  • Gość
Nie je, nie pije, jest osowiała
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 28, 2010, 23:12:22 pm »
Jeśli już nabrała apetytu to mam jej dawać len lub herbatki? Pojadę jutro do weta, chociażby po tą pastę :)

Pierwsze bobki były ok, ale teraz już są takie bardziej miękkie i podłużne, ale przynajmniej pije, ma apetyt. Kiedy mogę podać jej granulat (już w suchej postaci) i jakieś suszki, warzywa lub owoce? Jak ma wyglądać jej dieta przez kilka najbliższych dni?

Dziękuję wszystkim za pomoc  :bukiet  :bukiet  :bukiet

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Nie je, nie pije, jest osowiała
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 28, 2010, 23:15:11 pm »
Jeszcze dzisiaj siemię nie zaszkodzi.Granulat raczej odstaw narazie.Sianko+suszki+zielenina.I niech dużo pije.

busia

  • Gość
Nie je, nie pije, jest osowiała
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 28, 2010, 23:22:46 pm »
Wodę ma non stop, ale przed spaniem podam jej jeszcze ze strzykawki na wszelki wypadek, nie zaszkodzi a będę spokojna. I siemię też jej podam, chociaż tego już tak chętnie nie jadła.
Jutro napiszę co powiedział wet.

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 3:31 pm ]
Dzisiejsze nowiny:
Byłam u weterynarza, dał jej środek na odkłaczanie, ale jakiś inny niż ten Bezo-pet. Sprawdził ząbki i są ok. Dzisiaj mam ją jeszcze przetrzymać na wodzie i sianie, ewentualnie wieczorem granulat.

Ona zdecydowanie czuje się lepiej, bo już jest zainteresowana co się dzieje dookoła. Już nie chce się tak chętnie brać na ręce (bo naprawdę to jest diablica, która czasami chowa różki  :diabelek ), więc wszystko wróciło do normy. Bobki robi malutkie, ale już normalnej "konsystencji".

Dziękuję jeszcze raz za pomoc  :bukiet