Chciałam sie podzielic czymś co wymyślilam sama ( byc moż juz ktoś wcześniej na to wpadł, to prosze wybaczyć) a związane jest z pielęgnacja futerka królika angory , a innych tez. Mój króliczek Kicusia angorka ostatnio przechodziła zator i wzdecie oczywiście tez. Nie pisalam o tym , bo po prostu nie miałam głowy i zreszta każda minutę spędzalam z moja królewną. Dr Chłopecki , którego mam zaszczyt nazywać naszym wetem , leczył mojego króliczka w sposób profesjonalny i dzieki temu mój skarb jest zdrowy.Wspomne przy okazji ,że był dostepny dla nas 24 godziny na dobe mimo ,że nie mial akurat dyżuru, byl zawsze do naszej dyspozycji.Zawdzięczam mu bardzo wiele. Teraz królik jest zdrowy a ja oddycham z ulgą.W drugim dniu leczenia Kicusia ,,urodziła " kulę zbitej sierści . Bylam zaskoczona, bo bardzo dbam o jej futerko , codziennie funduje jej porcje porządnego czesania filcakiem , zgrzebelkiem , pocieranie mokrymi rekami etc.,etc..Nie wspomnę o tym ,że ją strzygę regularnie , chociaż w długim futerku wygląda bajecznie(Kicusia to angorka. )Zator to poważna choroba , na którą zmarl mój poprzedni królik-Franio. Jestem więc przewrażliwiona i do szczotkowania bardzo sie przykladam Zaczęlam zastanawiać sie , co jeszcze zrobić , jak wyczesywać dokladniej futerko ,żeby nie dopuścic ponownie do zatoru, jaki miał miejsce ostatnio. Doszłam do wniosku ,że po porcji codziennego wyczesywania na samym końcu trzeba przeczesać futerko czymś gęściejszym . Zastosowalam szczoteczke do zębów, kupilam z twardym włosiem , najdłuższą jaka moglam dostać . Teraz po wyczesaniu , czeszę jej cale futerko szczoteczką do zębów. Ku mojemu zdziwieniu na szczoteczce zbiera sie bardzo dużo martwej sierści , mimo że szczotkowalam wcześniej długo i dokładnie. Teraz króliczki linieja i każdy z nich narażony jest na takie schorzenie. Polecam sprawdźcie tę metode .
Aha, króliczce mojej nie bardzo sie to podoba , ale zdrowie ważniejsze.