keram, tak jak napisała Widelko, króliczki nie zaprzyjaźnią się na dzień dobry, nie podadzą sobie łapek i nie zaczną wylizywać główek. Najpierw będzie walka, wyrywanie futra, może nawet wraz ze skórą, krew - jesteś pewny że masz na tyle siły aby podjąć się czegoś takiego?
Żeby wziąć drugiego króla, to przede wszystkim samica musi być wysterylizowana, a samiec przynajmniej 6tygodni po kastracji [inaczej nie da jej spokoju i nici z zaprzyjaźniania]. Osobną klatkę, a kiedy się zaprzyjaźnią minimum 120cm lub kojec! Prócz tego trzeba znać zasady żywienia, wiedzieć że to 2x tyle obowiązku i wydatków!
Nie kupuj, poczytaj sobie jak są traktowana samice - matki młodych z zoologicznego. Żywe maszynki do rozmnażania, zabiedzone we własnych odchodach tylko po to, żebyś mógł kupić słodką puchatą kuleczkę. Zaadoptuj! Na stronie adopcyjnej też są maleńkie uszy.