Autor Wątek: Łapki  (Przeczytany 2389 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Łapki
« dnia: Marzec 15, 2010, 14:41:04 pm »
Od prawie miesiąca leczę u Lupka odciski na tylnych łapkach - zaczerwienione trochę są te jego biedne piętki, ran brak, widać niewielką opuchliznę szczególnie na jednej łapce i tak poprawa jest kolosalna, ale maść pomaga doraźnie bo mały niestety od dwóch tygodni ma problemy z wyskakiwaniem z kuwety klatki i ze wskakiwaniem na wersalkę - zahacza łapkami i przez to się jakby potyka - szczególnie wyskakując z kuwety klatki zostawia te nóżki w tyle i w tym jakby zgięciu - gdzie kończy się stopa a zaczyna noga przeważnie zahacza o rant, albo te biedne łapki mu zostają  - tak w skoku ciągnie je za sobą
Po podłodze kica normalnie po wersalce jak już na niej jest też - on się ani nie przewraca, ani nie ma przykurczu czy paraliżu to jest zauważalne co któryś skok tylko przez coś wyższego, a tak to porusza się normalnie, nie widać aby mniej sobie kicał.
Od tych dwóch tygodni także wychodzi mu na zewnątrz na oczko ta trzecia powieka-  to ma je sprawdzone przez weta normalne kolorystycznie bez opuchlizny - nie ma ani ropki ani łezek.
Widzę że go bolą te łapki dostaliśmy u pani wet lek przeciwbólowy i jest troszkę lepiej,  ale nie umiem zrozumieć czemu go boli jakby bardziej niż miesiąc temu kiedy te łapki były o wiele gorsze - był lekki stan zapalny - przestał sypiać na kurkę, podobno to i stres z zaprzyjaźnianiem - jak mu pomóc - nawet mocz miały badane- Nika go podgryza w powieki i oczka więc te powieki trzecie to może być forma obronna oczek, ale łapki wygladają lepiej ale nie ma poprawy w wyskakiwaniu - bo po leku przeciwbólowym jest reakcja - ożywia się biega, robi stójki ale nadal nie śpi na kurkę tylko jak żaba lub na boczku - fakt, że ma wycinane i golone futerko na tych piętkach aby mu sie to lepiej goiło i może aby się wybić bardziej tym uciska? Sama już nie wiem - moze on jest zmęczony? dostaje tyle leków a to na uszka a to na świerzb, jeszcze te łapki i dostaje teraz coś na wzmocninie - no mam nadzieję, że mu się poprawi.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

nuka

  • Gość
Łapki
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 15, 2010, 14:45:00 pm »
Niestety, moim zdaniem jest konieczna szybka konsultacja u innego weta

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Łapki
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 15, 2010, 14:53:52 pm »
Nuka, ale o co mam się pytać tego innego weta? Nie widzę, żadnych innych zmian w kicaniu czy równowadze, wszystko inne jest tak jak było. A ten wet to powinien znać się na czym - na neurologii? - bo brak mi pomysłu.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

nuka

  • Gość
Łapki
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 15, 2010, 16:41:44 pm »
Uszaty specjalista, neurolog jak najbardziej. Nie ma poprawy leczenia, nasilają się problemy

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Łapki
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 15, 2010, 16:53:01 pm »
ale my chodzimy do uszatego weta do Boguszowic - Rybnika - objawy są stałe.
Nie nasilaja się od dwóch tygodni, a piety sie goją, chodzi mi o powód dla ktorego gojace się pięty nie poprawiają wskakiwania - neurolog byłby potrzebny gdyby jakieś nerwy, mięśnie były sparaliżowane - no nic spróbuję się skontaktować telefonicznie z jakimś wetem znającym się na neurologi krolików - chociaż myslę, że powodem jest w momencie wyskakiwania większy nacisk na te bolące pięty i uszatek nie może się wybić - no nic podzwonię i sie popytam.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór