Witam, nie miałam pojęcia gdzie umieścić ten temat. Niuńka ma 6 miesięcy. Trzy dni temu zauważyłam, że ma strasznie opuchnięte narządy płciowe. Od razu zaczęłam czytać co to może być no i jak na moje oko ruja. Od trzech dni siedzi w kącie w pokoju z podniesionym tyłeczkiem. W nocy ożywa, obserwowałam ją, ma taką metalową miseczkę, zaczęła ją podrzucać, ale, że wszyscy w domu spali zabrałam. Zaczęła strasznie fukać więc oddałam, całą noc biegała, skakała, a w dzień to samo.. Kąt i podniesiony tełeczek.
Myślicie, że wszystko jest wporządku? mogę wstawić zdjęcia tej opuchlizny.. Narazie jestem na etapie szukania dobrego weterynarza w woj. podlaskim, polecicie coś?