mnie mój kubuś raczej nie liże, za to poduche ubóstwia
![jezyk1 :P](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/jezyk1.gif)
ale powiem wam coś. Nie nosiłam go na rekach, nie brałam go na rece wogole, bo tego nie lubiał, więc stwierdziłam - nic na siłe. no ale wczoraj stwierdziłam, ze trzeba się w koncu do weta wybrac, żeby go zaszczepić. Zanim wsadziłam go do transporterki, udalo nam się pobawić w chowanego, udało mu się także mnie mocno podrapac, oraz próbował mnie ugryźć - nie udało mu się
No i pojechalismy do weta, w gabinecie króliś - aniołek, normalnie babka się dziwiła czemu on taki grzeczny, wtulił się we mnie. Pewnie byłam jedynym znanym mu zapachem. No ale nie o to chodzi, króliś ma 5 miesięcy, to było jego pierwsze szczepienie i pierwsza wizyta u weta.
Wrócilismy do domu i coś się zmieniło, przychodził do mnie, nawet spał wtulony w moją nogę
![icon_zeby :D](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/icon_zeby.GIF)
i mówią, że zwierzęta nie myślą abstrakcyjnie..
![usmiech2 :)](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/usmiech2.gif)