Widzę, że dyskusja zażarta.. W takim razie i ja się wypowiem..
1. Są gusta i gusta- jednym podoba się pies mały, żeby można go było nosić w torebce, inni chcą mieć obronnego.. Te psy (czy koty, czy króliki) mają różne charaktery- małe, latające szczekuny i spokojne bassety (na przykład).. Dlaczego nie wybrać tego, co nam odpowiada?.
2. Jest wiele ludzi, którym zależy tylko na tym, żeby szpanować.. Miałam w szkole koleżankę, która była okropną snobką- w ciągu 2 miesięcy kupiła 3 spaniele, ale nie umiała się nimi zająć- na spacerach wszystkie jej uciekły.. Później kupiła setera irlandzkiego, a raczej jej rodzice;).. Nie ważne, że psy nie miały dobrze, ważne, że można się było pokazać z pięknym psem na ulicy- tego absolutnie nie popieram!.
3. Zwierzę to zwierzę- pies, kot czy królik nie wybiera, czy rodzi się w hodowli czy jest "wpadką".. Zgadzam się z wypowiedziami (przepraszam, ale nie pamiętam kto to pisał:(), które twierdziły, że zwierzę rasowe, wychuchane może kochać i być przywiązanym równie mocno jak przygarnięte futerko.. Takie zwierzę też czuje wdzięczność- za to, że ma gdzie spać, co jeść i rękę, która głaszcze.. Jedyna różnica to ta, że schroniskowce mają porównanie i złe wspomnienia- co może się odbić na tym, że będą np. agresywne w stosunku do obcych m(co nie znaczy, że zawsze)!.
4. Nie widzę sensu zakładania hodowli królików, nie w tym momencie.. Ludzie nie są świadomi, co to za zwierzęta.. Niestety, znajdują się poniżej kotów i psów.. Jeśli ktoś się zdecyduje, to pójdzie do sklepu- ja sama miałam taki odruch dopóki nie trafiłam na forum SPK- bo taka jest niestety edukacja.. To jest niczyja wina- ludzie mało więdzą o królikach, bo mało się o tym mówi.. Zwierzę to dalej przez wielu ludzi uważane jest za "pasztet"..
5. Nie widzę nic złego w kupowaniu rasowych zwierząt.. Mam w domu rodzinnym 6 kotów- dachowców, owczarka belgijskiego, jej córkę rasy "nie-wiadomo-co", miałam też 2 koty amerykańskie krótkowłose (jeden umarł w wieku 11 lat, drugi żyje nadal, ma lat 16, trzyma się doskonale).. Zawsze podobały mi się beagle (piesy) oraz koty norweskie leśne- i tak, chciałabym mieć takie- co nie znaczy, że jak będę miała do wyboru pomóc czy kupić- kupię.. Oczywiście, że wybrałabym kundla (o ile charakter by mi pasował) czy jakiegoś innego nieokreślonego sierściucha.. Nie można jednak popadać w skrajność- gdybym miała kupić rasowe zwierzę z PORZĄDNEJ hodowli (żadne pseudohodowle czy zwierzęta "rasopodobne"- to napędzanie niezdrowego i złego biznesu) nie zastanawiałbym się nad ilością punktów czy nagród rodziców, czy odpowiednimi proporcjami uszu czy ogona.. Liczy się zwierzę, które można kochać..
Podsumowując- hodowle profesjonalne są ok, o ile najpierw znajduje się nabywców, a nie mnoży na potęgę, a potem nie ma się co zrobić z małymi.. Nie wypowiadam się na tematy konkretnych osób, mimo iż mam pewne opinie czy przemyślenia- forum nie jest (według mnie) do dyskusji na temat kto jest "be" a kto nie.. Dzielimy się raczej wiedzą i przemyśleniami, chyba że powstanie nowy temat "Opinie o członkach forum':).. Pozdrawiam wszystkich uczestników dyskusji:)..