Autor Wątek: Mój Maksiu miał operacje...  (Przeczytany 3626 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Eweelinkaa

  • Gość
Mój Maksiu miał operacje...
« dnia: Grudzień 03, 2005, 02:05:05 am »
W środe moj kroliczek miał operacje usunięcia kamienia z cewki moczowej :(Strasznie się jej bałam chyba bardziej od niego.Teraz on czuje się już lepiej je i pije ale rana jest bardzo opuchnieta a na dodatek zaczeła się z tego wydobywać wydzielina :(Max jest pod stałą kontolą wetów i dostaje lekarstwa ale boje się strasznie o niego .Miał ktoś z was może podobny przypadek??

Moli

  • Gość
Mój Maksiu miał operacje...
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 03, 2005, 11:46:51 am »
Ja nimiałam wogle takiego przypadku.Ale myśle że z Twoim króliśiem będzie wszystko dobrze. ;-)

anUSZka

  • Gość
Mój Maksiu miał operacje...
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 03, 2005, 17:00:44 pm »
Operacje to zawsze trudne przezycie dla kroliczkow. Dobrze, ze je po niej, trzeba miec nadzieje, ze weyerynarze poradza sobie z ranka. super, ze jest pod stala kontrola.
Trzymamy kciuki za szybki powrot do zdrowia.
Wiesz, ze po tkiej operacji krolik musi byc na diecie z jak najmniejsza ilosci wapnia, prawda?

Moli

  • Gość
Mój Maksiu miał operacje...
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 03, 2005, 21:09:15 pm »
No jeśli będzie jadł pił i będzie ganiał po całym domu i tak jak mówiła anUSZka nie może jeść dużo wapnia.Bo oczywiście ja to wiem tylko niewiem jak ty. :lol: