Autor Wątek: 2 Króliczek i kilka problemów  (Przeczytany 8895 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« dnia: Luty 22, 2010, 19:15:09 pm »
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów!

Już od dłuższego czasu wchodzę na to forum i dzięki Wam naprawdę dużo dowiedziałam się o naszych ukochanych Uszatych:) Mam jednak kilka pytań gdyż przeszukując forum nie do końca znalazłam odpowiedzi do mojej sytuacji:)
Moja króliczka Chiyo ma już 6 miesięcy, kupiłam ją w zoologu bo niestety nie wiedziałam o adopcjach. Jest nadal nie wysterylizowana bo niestety (i tu pierwszy problem) w mojej miejscowości (Kalisz) już 3 weterynarzy odmówiło bo "sądzą" ,że nie trzeba:/ i nie wiem co robić  :buu
Chiyo posiada klatkę 120 Casita jest żywiona według forumowych zasad;) i jest wypuszczana na co najmniej 5 godzin dziennie (od razu jak wracam z pracy po 16 i rano przed) stopniowo ją uczę życia bez klatkowego ale cięzko mi idzie (moj biedny komputer i ściany :oh:  :lol )
Jednak najważniejsze w czym chciałabym abyście mi pomogli to zdecydować w sprawie 2 króliczka.
Zawsze wiedziałam ,że zdecyduję się na drugiego uszolka, jednak musiałam poczekać aż Chiyo urośnie i będę pewna kim tak naprawdę jest. Według Waszych rad najlepiej był by dla niej przyjaciel-samczyk. Otóż dzisiaj kupując CC dla mojej uszolki zobaczyłam czarnego króliczka. Okazało się ,że ten króliczek do 1 Marca zostanie zabity albo sprzedany dla wężą  :buu  Króliś jest samcem ma tak jak Chiyo około 6 miesięcy i nie ukrywam ,że zakochałam się w nim  i pragnę go uratować. Jestem tego świadoma ,że zanim puszcze je wolno muszę je zaprzyjażnić (już o tym czytałam) jednak to potrwa dopóki nie wykastruje maluszka... I tu nasuwają sie główne pytania:
Czy taka parka da radę razem żyć (on wykastrowany a ona bez sterylki) 1.Czy to jest bezpieczne? Na pewno jak znajdę dobrego weterynarza to od razy wysterylizuje Chiyo ale to troszkę potrwa a maluszka trzeba ratować. 2. Czy później kiedy już udało by się zaprzyjaźnić to czy mógłby żyć w tej jednej klatce 120? Czy lepiej aby pozostały dwie?

Przepraszam za tak długie rozważania ale naprawdę potrzebuję pomocy a czas mnie goni aby uratować malucha :buu

Proszę o wszelkie odpowiedzi i pomoc  :heart

nat149

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 22, 2010, 19:24:21 pm »
Uratuj maluszka i trzymaj go w innym pokoju niż Chiyo ja bym tak zrobiła ale poczekaj jaszcze na wypowiedzi bardziej doświadczonych. Życzę powodzenia :przytul

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 22, 2010, 19:27:31 pm »
Mogą się ze sobą zgodzić,ale nie muszą,choć w przypadku parki jest większe prawdopodobieństwo zgodnego współżycia.Po kastracji samczyk może być jeszcze płodny przez ok 6 tyg.Mogą ze sobą żyć  niewysterylizowana samiczka+wykastrowany samiec,choć ze względy na częste ruje,ciąże urojone i późniejszą możliwość występowania nowotworów narządów rodnych jest  wskazana sterylizacja.Gdy będą zaprzyjaźnione mogą razem zamieszkać w klatce 120 cm.

DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 22, 2010, 20:54:33 pm »
Dziękuję za pierwsze odpowiedzi  :przytul już na 99% jestem pewna ,że go wezmę :) Jutro z rana zadzwonię do weterynarza i dowiem się czy uda się zrobić małemu kastrację. Jak się podejmie to jutro mały będzie już u mnie:) Bedę go trzymać w sypialni i na zmianę bedę moja dwojkę wypuszczać i zobaczymy:jupi

panimama

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 23, 2010, 14:22:35 pm »
No i jak uratowałaś malucha?

DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 23, 2010, 14:24:59 pm »
A jednak!

Dzisiaj po godzinie 12:00 maluszek dostał nowy domek;) Udało mi się :jupi  na razie młody ma swoja klateczkę i stopniowo ogarnia się z domkiem:) Chiyo narazie nerwowa :bejzbol  ale to chyba tylko dlatego ,że z klatki nie może wyjść i przywitać się z nowym domownikiem :diabelek  

Już na piątek umówiona jest kastracja młodego (kurczę muszę mu imię wymyślić :hmmm ) , wieć potem 6-7 tygodni i będę ich zaprzyjaźniać :jupi  mam nadzieję ,że się polubią i pokochają :heart
 
Dziękuję za szybkie odpowiedzi i pomoc :przytul

Offline magdam

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 708
  • Płeć: Kobieta
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 23, 2010, 14:37:15 pm »
To cudownie, że go uratowałaś :bukiet

nat149

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 23, 2010, 15:20:37 pm »
Świetnie że go uratowałaś. Wstaw jakieś fotki malucha. Co do imienia to możesz nazwać go Chips.

DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 23, 2010, 16:36:14 pm »
Cytat: "nat149"
Świetnie że go uratowałaś. Wstaw jakieś fotki malucha. Co do imienia to możesz nazwać go Chips.


Chips już go brat nazwał, ale chyba najbardziej będzie pasować do niego i do Chiyo  :bukiet
Więc zostaje Chips!!! :*
 :jupi




Chips kłania się wszystkim :heej

Ps. Tak wiem ,kolba do wyrzucenia ale był tak karmiony więc stopniowo muszę go nauczyć :)

panimama

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 23, 2010, 17:01:01 pm »
twój królinek jest tak samo czarny jak mój Borysek.Wygłaskaj go .

Offline Tusia13_89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
    • Moja miość :*
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 23, 2010, 19:21:33 pm »
Piękne oczka... czyżby czaił się w nim mały diabełek hehe?  :diabelek
Bardzo miło z Twojej strony, że zajęłaś się bidulkiem ;)  :bukiet
Pieszczoch - na zawsze w moim sercu ;*

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=8009.0

"Nawet między zwierzętami nie znajdziesz tak podłych bydląt jak ludzie"

Offline MałaRosie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 798
  • Płeć: Kobieta
  • Czytając. To. Głos. W. Mej. Głowie. Się. Zacina.
    • Królicze Gadżety
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 23, 2010, 20:09:09 pm »
Super jesteś że go wzięłaś  :przytul

Trzymamy kciuki i łapcie za kastracje czarnucha :)


DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 24, 2010, 21:21:23 pm »
2dzień:



Chiyo po prostu jak lew patrzy na Chipsa :oh:
Klatki latają , miski też po prostu rozróba :hahaha


Więc tak Chips biega (tzn. uczy się biegać, po obcięciu pazurów które rosły od 6 miesięcy, teraz dopiero poznaje smak kicania :icon_3m_sie ) Chiyo wariuje w klatce, potem zmiana i tu zaczynają się schody...
Chiyo skacze biega jak oszalała (mimo ,że dopiero teraz zauważyłam patrząc na Chipsa ,że jest troszkę "przy kości"  :wow  :P  ) a Chips tylko się przypatruje :P  a mówią ,że to faceci się popisują :diabelek  

wracając... bobkuje wszędzie... a o mokrych plamach to już nie wspomnę :oh:  dosłownie zmieniłam już 3 razy skarpetki i 2 ścierki  :hahaha  ja nie wiem skąd ona to bierze, bo wody nie ubywa :oh:  :P

Ale zauważyłam ,że dominować będzie Chiyo bo Chips juz daje jej się brudkować i nie rzuca się na nią jak ona go atakuje :DD

To tyle ... Chiyo i Chips ^^ :heej

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
Re: 2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 24, 2010, 22:14:36 pm »
gratuluje nowego członka rodziny  :bukiet  Zaintrygowało mnie to co napisałaś
Cytat: "DziDzi"

 Okazało się ,że ten króliczek do 1 Marca zostanie zabity albo sprzedany dla wężą  :buu    :heart

nie bardzo rozumiem...chcieli go zabić w sklepie zoo ??

DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 24, 2010, 22:38:41 pm »
Już tłumacze:

Pani w sklepie zakochała się w Chipsie... nie mogla go uratować i wtedy przyszłam ja. Pierwszy raz do tego sklepu. Kiedy usłyszała ,że zawsze chciałam mieć 2 uszatego to na boku (niby doradzała mi klatki) powiedziała mi ,że jeśli nikt go nie kupi do 1 Marca to zostanie odsprzedany przez właściciela na wieś do jakiegoś jego znajomego bo muszą przygotować miejsce na nowe maluchy  :bejzbol (a z tego co mi powiedziała to albo go zabiją dla skóry albo odprzedadzą terraryście :buu ). Widać było ,że mówi prawdę bo jak rano zadzwoniłam ,że po niego jadę to się tak ucieszyła i jak dotarłam na miejsce Chips był już gotowy z całym wyposażeniem. Opowiedziała mi o wszystkim co lubi robić i jeść, naprawdę cieszyła się ze mały będzie miał nowy domek. Chips został oddany za darmo (bynajmniej w cenie króliczka przypadkowo dostałam jedzonko):). Wielkiego bohaterstwa nie ma, ale szkoda ni go było bo jest taki śliczny i kochany. Pół roku przeżył w akwarium wielkości 60cm  :zdenerwowany  aż nie potrafił skakać, ale już zaczyna uczyć się normalnego życia :*  Miałam wiosną wziąć się za adopcje, ale los inaczej pokierował :) :heart

Offline realia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1677
  • Płeć: Kobieta
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 27, 2010, 13:28:04 pm »
DziDzi,  Nie rozumiem jak zabity dla skóry?
Kasiula86 - Dziękujemy z całego serca :*
Nasza Galeria: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6604.0 :)

Amantek, Diabliczko - Kocham Was i zawsze będę <3 <3


Jovitte

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 27, 2010, 16:18:25 pm »
realia, pewnie ktoś zajmuje się wyrobami ze skóry, nawet "po cichu".. Wbrew pozorom do tej pory dość popularne są np. rękawiczki z króliczej skórki, bo są cieniutkie i miłe w dotyku- miałam niemiłą okazję się o tym przekonać, jak pewnego dnia szukałam jakiś rękawiczek a la skóra (prawdziwej nie noszę) i facet próbował mnie właśnie do takich przekonać mówiąc, że skóra z królika to żadna skóra, taka cieniutka i milutka:/.. Smutne, ale prawdziwe..

Offline realia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1677
  • Płeć: Kobieta
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 27, 2010, 16:41:24 pm »
Jovitte,  Jezus Maria - ludzie kompletnie poszaleli.
Niech robią rękawiczki ze swoich posladków, napewno będą mieciutkie.
Kasiula86 - Dziękujemy z całego serca :*
Nasza Galeria: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6604.0 :)

Amantek, Diabliczko - Kocham Was i zawsze będę <3 <3


Jovitte

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 27, 2010, 16:54:30 pm »
Cóż, dałam do zrozumienia facetowi, że raczej się nie dogadamy, tylko że w niecenzuralny sposób, więc nie będę cytować;).. Ale jak pisałam, to są dość powszechne praktyki- może w sklepie nie znajdzie się przedmiotów z króliczej skórki, ale na targach czy bazarach są one bardzo popularne, przede wszystkim ze względu na łatwość wyprawienia oraz, co tu ukrywać, niską cenę i dostępność "półproduktów", jak niektórzy wyrobnicy określają nasze wspaniałe uszy:(..

DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 02, 2010, 14:12:51 pm »
Właśnie Jovitte masz rację :(  Niby mieszkam w mieście ale poza nim nadal ludzie skupują skóry, łapki na "szczęście" czy futra królików :bejzbol , a Chips jest calutki czarny i powiem Wam ,że nigdy nie dotykałam takiego futerka miękkiego. Moja Chiyo ma zupełnie inne :hmmm  W sumie nie wiem jak to działa bo ta sprzedawczyni też za wiele nie wiedziała dla mnie ważne ,że mój murzynek mały jest ze mną  :jupi  i pochwalimy się od piątku jest już po kastracji :) 2 dni nie chciał wyjść z klatki ale wczoraj już nie wytrzymał i wyszedł na pokój :jupi  Narazie nadal boi się ręki ludzkiej ale cierpliwie wieczorem z nim siedzę i stopniowo go głaszcze, jak ucieka to przysuwa rękę aby poczuł zapach i zaczynam głaskanko i albo ucieka albo wręcz "odpływa" jak głaszcze go za uszkami :heart   Jest taki koooochany :icon_3m_sie  
Chiyo natomiast idzie w piątek na sterylkę, mam nadzieję ,że wszystko się uda :(  

I tu pytanko:
Wiem ,że Chips może być płodny jeszcze przez 6 tygodni i dlatego czekam z ich zaprzyjaźnianiem ;) Ale jeśli Chiyo będzie mieć w piątek zabieg to czy zaprzujaźnienie nie można prędzej rozpocząć? bo tego nie rozumiem :oh:  :P

Offline widelko

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 561
  • Płeć: Kobieta
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 02, 2010, 16:59:29 pm »
Jak Chiyo zostanie pozbawiona macicy i jajników to nie ma szans na ciążę :]
.: zezwierzęconego nie boli człowieczeństwo :.
Galeria Sałatki i Gerarda - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=7100.0
Specyfika hodowli królików miniaturowych http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11209.new#new
http://widelko.500px.com/ - moja galeria zdjęć
Zapraszam wszystkich właścicieli psów i kotów z Żywca i okolic www.groomer-zywiec.cba.pl

DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 02, 2010, 20:53:17 pm »
No w sumie logiczne :oh:  hehe
Czyli po jej sterylizacji jak wyzdrowieje to będę mogła zacząć ich zaprzyjaźniać :jupi
Chiyo już zaczyna kłaść się koło klatki Chipsa, liżą się przez klatkę i tak smutno mi było ,że muszą tak długo czekać :(  Ale w takim wypadku jak Chiyo będzie po zabiegu i w pełni wyzdrowieje zacznę proces zaprzyjaźniania :heart

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 02, 2010, 23:09:03 pm »
Ja bym po sterylizacji odczekała, w końcu to operacja a nie zwykły zabieg. Nie wiem ile, bo tutaj muszą się wypowiedzieć doświadczone osoby a ja tylko kastrowałam samca. Ale wiem, ze przed upływem 2 miesięcy od kastracji samiec będzie zamęczał samiczkę - przynajmniej u nas tak było.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 08, 2010, 13:03:22 pm »
Troszkę nowych informacji z klatki ^^:

Czips już ponad tydzień jest po kastracji, niestety od tamtej pory nadal nie daje się dotknąć  :(  w klatce burdel taki robi ,że aż szkoda "gadać" , sam jest cały w żwirku drewnianym, sianku itp  :oh:  Ledwo wejdę do pokoju (nawet na palcach) a już ucieka z hukiem do klatki :(  już nie wspomnę jak obgryza w nocy pręty klatki, a mi tak snu brak... :buu

Chiyo od czwartku jest po sterylizacji, za 10 dni ściągniecie szwów :lol Mała ma wygolone uszko lewe (do podłączenia welfronu) i na dole. Taaak słodko wygląda taka wygolona :rotfl2 Już następnego dnia jadła wszystko i od wczoraj wyskakuje poza klatkę na spacerki :dookola:  . Oczywiście podusie pomagają jej wdrapywać się na jej ukochane łóżko.

Cóż pozostało tylko odczekać i potem zaprzyjaźnić uszatych :heart  Mam tylko nadzieję ,że Czips się uspokoi :(

Pytanko: Czy w przyszłości w ich wspólnej klatce może być jedno duuuże poidełko, kuweta i miska czy lepiej dla każdego oddzielnie?

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 08, 2010, 17:04:33 pm »
DziDzi, jeżeli zaprzyjaźnianie pójdzie dobrze to wszystko może być pojedyncze, ale jeżeli jeszcze nie kupiłaś im dużej klatki to na twoim miejscu zainwestowałabym w kojec [o ile masz na niego miejsce :) ]
Pierwszy raz też słyszę, żeby podłączać wenflon do ucha, ale może ja jakaś niedoinformowana jestem, nie wiem. W każdym razie moje uszole nie miały podłączanego.

DziDzi

  • Gość
2 Króliczek i kilka problemów
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 08, 2010, 21:08:26 pm »
Misokyaa Mam 12o Casity z Ferplasta większej nie zmieszczę w mojej "kanciapie" zwanej domem :lol Zagródkę dostaną jak się przeprowadzę w przyszłym roku... może nawet dostaną własny pokój lub stryszek :icon_biggrin A co do welfronu to może źle zrozumiałam weta w tym całym stresie. Bynajmniej coś przez uszko było podawane:) Na razie łobuzy są wypuszczane na zmiane, zasiałam im trawkę w 2 doniczki ale zamiast ją jeść to sobie nawzajem brodkują :oh:  hehe i jeszcze jedna ciekawostka: po ich sterylizacji Chiyo teraz boi się Czipsa a przedtem było na odwrót  :hahaha po prostu radocha z nich jak nie wiem i ciesze się ,że Chiyo ma towarzysza :jupi  :heart